Artyści! -> Jak wygląda wasze życie zawodowe?

[Noc(nik)]

Aż dziw, że nie ma takiego wątku .

Wątek skierowany do kreatywnych osób! Ciekawi mnie gdzie uczycie się, studiujecie, pracujecie? Traktujecie artystyczne zamiłowania jako hobby czy sposób na życie?

Osobiście interesują mnie najbardziej uzdolnieni plastycznie . Jestem w liceum, najchętniej zajęłabym się animacją(reklamą też!), grafiką komputerową czy projektowaniem mody. Jakoś architektura mi się nie widzi.

Opowiedzcie o swoich doświadczeniach!

[cholernarejestracja]

Ale czekaj..pytasz o życie zawodowe związane z "talentem", czy tak w ogóle?


Ja trochę rysuję, i robię sporo innych rzeczy - nie uważam się za jakąś szczególnie uzdolnioną, ale potrafię trochę więcej niż przypadkowa osoba z ulicy która się tym nigdy nie interesowała. Natomiast studiuję psychologię, i wiążę moją przyszłość z zupełnie czym innym, rysowanie/biżuteria to dla mnie tylko hobby i coś, co mi sprawia przyjemność.

[LuvMSI]

O, jako że wiąże z tym przyszłość to podpinam się do wątku
... zwłaszcza, że od jednej mojej nauczycielki dowiedziałam się że będę bezrobotna

[wanitatywna]

Ja mam nadzieję związać przyszłość z filmem, jako operator/montażysta będę mogła się zaliczać do zacnego grona artystów?
Póki co mam na swoim koncie kilka teledysków, nic więcej i moje życie artystyczne chwilowo nijak nie wygląda.

[Asienka187]

Na co dzień studiuje zarządzanie, a w wolnym czasie rysuję/maluję i składam origami. Rysowanie mnie odpręża i bardzo lubię to robić, ale przyszłości z tym nigdy nie wiązałam. Rysuję dla siebie i czasami na zamówienie znajomych
Lubię też wycinać/sklejać/tworzyć coś z niczego. Dużo osob mi mowi ze nadawałabym się na przedszkolankę (moja Mama nią jest, pewnie mam to po niej)

[zupa_grochowa]

Studiuję sztukę mediów na asp i tyle z mojej kariery

[paniclove]

Ja studiuję wzornictwo - projektowanie produktu... i póki co tyle z mojej "kariery" Kariera przyjdzie po studiach, mam nadzieję

Wcześniej interesowałam się projektowaniem biżuterii i mody, teraz nie mam na to czasu.
A jak mi kiedyś nie wyjdzie w moim (już wtedy) wyuczonym zawodzie, to chciałabym studiować reklamę lub projektowanie wnętrz (chociaż podobno po moim kierunku mogłabym takowym projektantem zostać, no ale jakoś tego póki co nie widzę. No ale to dopiero pierwszy rok, zobaczy się później ).

[mel89]

Jako że mam takie pragmatyczne podejście do życia to nie jestem jakoś super zadowolona z mojego Wydziału Artystycznego gdzie studiuję grafikę. Nigdy nie czułam się artystką, raczej rzemieślnikiem. Jasne, że taki artystyczne spojrzenie ogólnie sprawia, że człowiek jest bogatszy, ale sądzę, że na życie z takich działań nie wystarczy. No, chyba że jest się naprawdę dobrym artystą, ma się z sobą parę wygranych biennali i wernisaży swoich prac - wtedy tak. Przeciętny "artysta" klepie biedę, przynajmniej w moim odczuciu.

Pozdrawiam wszystkich "natchnionych"

[zupa_grochowa]

Napisane przez mel89

Jako że mam takie pragmatyczne podejście do życia to nie jestem jakoś super zadowolona z mojego Wydziału Artystycznego gdzie studiuję grafikę. Nigdy nie czułam się artystką, raczej rzemieślnikiem. Jasne, że taki artystyczne spojrzenie ogólnie sprawia, że człowiek jest bogatszy, ale sądzę, że na życie z takich działań nie wystarczy. No, chyba że jest się naprawdę dobrym artystą, ma się z sobą parę wygranych biennali i wernisaży swoich prac - wtedy tak. Przeciętny "artysta" klepie biedę, przynajmniej w moim odczuciu.

Pozdrawiam wszystkich "natchnionych"

Również nie czuję się artystką, ale pojęcie społeczeństwa jest takie, że jak ktoś coś tworzy, byleco, to już jest artysta. Żeby być dobrym artystą trzeba być najpierw dobrym rzemieślnikiem.

Natomiast wkurza mnie strasznie 'lans na artystę'. Znam dziewczynę, która na różne portale społecznościowe, wstawia zdjęcia nie swoich prac, podpisuje się pod nimi, wypowiada się wszem i wobec na temat sztuki (o której mam wrażenie, że mało wie) i technik plastycznych. Coraz częściej spotykam się z takim lansem, a ludzie, którzy usiłują uchodzić za artystów, nie wiedzą ile się trzeba napieprzyć za przeproszeniem i ile nerwów stracić, żeby coś 'urodzić' .

[mel89]

Napisane przez zupa_grochowa

Również nie czuję się artystką, ale pojęcie społeczeństwa jest takie, że jak ktoś coś tworzy, byleco, to już jest artysta. Żeby być dobrym artystą trzeba być najpierw dobrym rzemieślnikiem.

Natomiast wkurza mnie strasznie 'lans na artystę'. Znam dziewczynę, która na różne portale społecznościowe, wstawia zdjęcia nie swoich prac, podpisuje się pod nimi, wypowiada się wszem i wobec na temat sztuki (o której mam wrażenie, że mało wie) i technik plastycznych. Coraz częściej spotykam się z takim lansem, a ludzie, którzy usiłują uchodzić za artystów, nie wiedzą ile się trzeba napieprzyć za przeproszeniem i ile nerwów stracić, żeby coś 'urodzić' .

Zgadzam się z pogrubionym W tym roku zaczęłam specjalizację i mam zajęcia w pracowni typograficznej. Przed studiami o literach wiedziałam/myślałam, że są ot, takim dodatkiem do grafiki/foto. Teraz wolę samą typo się pobawić i stworzyć jakiś minimal A ile pracy jest z nimi... nie do pomyślenia dla mnie przed studiami...

Tak, ludzie myślą, że stworzyć coś to tak hop siup da się

Mój tż jest grafikiem-freelancerem w tym momencie, i szczena mi czasem opada jak ma jakiś projekt do zrobienia i "pani Krysia z sekretariatu" chce np. słonika i durne hasło reklamowe i co, trzeba zrobić, mimo, że ani to ładne ani zabawne.. nic. Ale co - klient nasz pan.

[Noc(nik)]

Napisane przez wanitatywna

Ja mam nadzieję związać przyszłość z filmem, jako operator/montażysta będę mogła się zaliczać do zacnego grona artystów?
Póki co mam na swoim koncie kilka teledysków, nic więcej i moje życie artystyczne chwilowo nijak nie wygląda.

Jak najbardziej . Sama rozmyślałam nad tym

Napisane przez zupa_grochowa

Studiuję sztukę mediów na asp i tyle z mojej kariery

Możesz powiedzieć coś więcej? Na jakiej uczelni studiujesz? Jak wyglądają zajęcia? Proszę o wszystkie informacje

Napisane przez paniclove

Ja studiuję wzornictwo - projektowanie produktu... i póki co tyle z mojej "kariery" Kariera przyjdzie po studiach, mam nadzieję

Wcześniej interesowałam się projektowaniem biżuterii i mody, teraz nie mam na to czasu.
A jak mi kiedyś nie wyjdzie w moim (już wtedy) wyuczonym zawodzie, to chciałabym studiować reklamę lub projektowanie wnętrz (chociaż podobno po moim kierunku mogłabym takowym projektantem zostać, no ale jakoś tego póki co nie widzę. No ale to dopiero pierwszy rok, zobaczy się później ).

Również proszę o opowiedzenie czegoś więcej o przebiegu swojej nauki (z najdrobniejszymi szczegółami)

Napisane przez cholernarejestracja

Ale czekaj..pytasz o życie zawodowe związane z "talentem", czy tak w ogóle?

Ciekawi mnie właśnie, czy wasze uzdolnienia plastyczne przekładają się na waszą przyszłość, życie, prace.


Artystę można rozumieć wszelako, to prawda. Nie chciałam jednak zamykać wątku tylko na rysowników stąd takie ogólne pojęcie.

[magd00sinek]

Ja z artystami cos tam mam wspolnego - studiuje skrzypce na A. Muzycznej.

Do tego mam zamiar we wrzesniu rozpoczac nauke w studio aktorskim, a nastepnie zdawac do PWST - szanse sa naprawde sladowe biorac pod uwage ilosc kandydatow, ale tak bardzo chcialabym byc aktorka, ze musze chociaz sprobowac, zeby pozniej nie pluc sobie w brode, ze nigdy sie nawet nie przekonalam

[eternitymoment]

ja spiewam zawodowo jak kogos interesuje to zapraszam do linku ponizej

[tarantata]

a mnie aktualnie szlag trafia ze na ASP nie poszlam
zawsze robilam duzo rzeczy - cale zeszyty zarysowane, podobno fajnie, maluje w wolnych (coraz rzadszych niestety) chwilach, robie ciuchy i dodatki, uwazam sie za kreatywna osobe. hmmm prawie-znowu-TZ jest na ASP, jego rodzice zwiazani ze sztuka i mnie namawiali a ja co? zamiast isc tam stwierdzilam ze pojde na inzynierskie zeby miec kiedys prace. nie to ze mnie nie interesuja moje studia - ogolnie wiele rzeczy mnie interesuje! ale interesuje mnie UCZENIE SIE tego, a teraz mam miec paktyki i jak sobie uswiadomilam JAK ta praca ma WYGLADAC to mnie trafia!!!
jeszcze jestem mloda ale boje sie zabrac za naprawienie tego kroku. Mam metlik w glowie i nie wiem co dalej zrobic ze swoim zyciem. Czuje ze samo bazgranie na wykladach mi nie wystarczy, czuje ze w biurze sie udusze, ale tez czuje ze nie jestem tak dobra zeby na sztuce zarobic.

[zupa_grochowa]

Skoro już masz jakieś studia, to możesz spróbować na asp, jak się nie dostaniesz, to przynajmniej masz już coś.
Z inż. na pewno czeka Cię lepsza praca niż po asp, ale lepiej spróbować się dostać niż wkurzać się i żałować, że się nie poszło. I do tego nie spełniać w ewentualnym zawodzie.
Zresztą: robią z tego egzaminu wielkie halo, a prawda jest taka, że dostać się to żadna filozofia. Jak masz predyspozycje to próbuj, nic nie tracisz.

[paniclove]

Napisane przez Noc(nik)

Również proszę o opowiedzenie czegoś więcej o przebiegu swojej nauki (z najdrobniejszymi szczegółami)

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=333309

tu trochę na ten temat pisałam. nie wiem jakie szczegóły chciałabyś jeszcze wiedzieć