Domy Starców

[TmargoT]

Dlaczego w.g. Was dzieci oddaja swoich najblizszych rodziców do domu starców.Czy brakuje im cierpliwości,pieniędzy,cz y wiedzy fachowej.

[_totally_]

Pytasz? Stwierdzasz?

[pink69]

Mają swoje życie i zwyczajnie nie chca kłopotu-to moje zdanie.
Nigdy bym tak nie zrobiła.
Moja mama wychowała mnie,zarywała przy mnie noce,życie towarzyskie,poświęciła wszystko.
Dlaczego więc ja mam nie zrobić tego dla niej?

[Madia]

Myślę, że ci co nie muszą/nie chcą tego nie robią. A reszta chce lub musi to zrobić. To tyle.

[Vivienne]

Napisane przez _totally_

Pytasz? Stwierdzasz?

Skoro są pytajniki czy i dlaczego to raczej pyta

Jeśli chodzi o temat, to nie mam pojęcia, to raczej indywidualna sprawa każdego. Ale ja bym nie mogła oddać rodziców do domu starców...

[springtime]

Nie mogłabym tak postąpić, więc nie mam pojęcia czym kierują się tacy ludzie. Wydaje mi się, że po prostu mają swoje życie i taka starsza osoba przeszkadza im. Chociaż nie rozumiem takiego postępowania.

[olka_222]

wydaje mi się że nie warto mówić "nigdy".... nie wiadomo jak wam się życie potoczy...

Wydaje mi się że to czy ktoś odda starszą osobę do domu starców zależy między innymi od:

tego czy ma warunki mieszkaniowe na tyle dobre zeby przyjąć pod dach osobę która np musi leżeć albo mieć spokój

tego czy ma zdrowie, np po to by podnieść i przewinąć starszą osobę

tego czy ma w ogóle czas dla niej, bo często starsze osoby potrzebują opieki 24 h na dobę- a wtedy nie ma mowy już o pracy

tego czy dana osoba jest sprawna psychicznie i nie stwarza zagrożenia dla otoczenia.

Należałoby zaznaczyć że nie oddaje się do domu starców osoby które są starsze ale w pełni sił fizycznych i umysłowych. Bo takie osoby są w stanie normalnie funkcjonować u siebie w domu z np doglądaniem i czasową pomocą bliskich

[megi.3]

Myślę, że zawsze trudno jest podjąc taka decyzję, ale niestety różnie bywa... Moze byc tak, że starsza osoba wymaga opieki non stop, trzeba ja przebierać, karmić, kąpać itd, nie każdy może mieć tyle siły, czasu. Może być tak, że starsza osoba jest niebezpieczna dla otoczenia w tym sensie, że nie zakręca gazu, nie pamięta o wilu sprawach i upilnowanie jej jest bardzo trudne (nie mówię, ze niemożliwe, ale jednak może być to naprawde trudne). Czasem całodobowa opieka nad osoba starszą może trwać wiele, wiele lat, i trudno pogodzić ją z normalnym życiem, praca zarobkową...
Teraz rozumiem takie osoby, ktore znajdują dla swoich najbliższych dom starców, bo jest to ponad ich siły. Choć jeszcze 10 lat temu pisalabym tak jak Wy - że potępiam, albo że nie rozumiem, że nigdy bym tak nie zrobiła. Teraz już nie jestem tego taka pewna, nie wiem co bedzie, czy dam radę jeśli życie postawi mnie w takiej sytuacji jak opisalam wyżej. Smutne to, ale po prostu nie wiem...

[calkiem-spoko]

Ja myślę, że lepszy jest porządny dom starców i bardzo częste wizyty w nim, niż starsza osoba miałaby się gnieździć w jakiejś ciasnej kawalarce ze swoją córką/synem i ich rodziną. Nie każdy ma warunki i trzeba uszanować ludzkie wybory, jeżeli nie wynikają one ze zwykłej wygody, a po prostu braku możliwości.

[syntagma]

mysle, ze niepotrzebnie jest to postrzegane jako cos zlego. Czesto osoby starsze choruja, maja problemy powazne z pamiecia, chodzeniem itd. i wymagaja po prostu stalej opieki. Przecietna rodzina, w ktorej dzieci sie ucza, rodzice chodza do pracy nie moze sobie pozwolic na opiekowanie sie 24 h na dobe.

Porownanie do dziecinstwa nietrafne, pieluch nie nosimy, az do otrzymania dowodu, a starosc to dlugi okres, z 20 lat mozna tak chorowac powaznie - Alzheimer itd. i wtedy ani sie samemu zakupow nie zrobi, a i pieluchy potrzebne czesto.

Wazne jest zeby zapewnic opieke i miec kontakt z osoba staly i regularny.

[TmargoT]

A CO JEŚLI STRASI RODZICE NIE CHCA TA IŚĆ.często się słyszy o takich przypadkach,kiedy starsi ludzie bronią się przed takimi domami
.a co jeśli okazuje się,że takich domach torturuje się ludzi.wciąż słychać o tym w telewizji.i czasem niewiadomo w jakie ręce powierzamy najbliższych

[syntagma]

ja nie rozumiem za bardzo tego oddac

no bo jak to tak? dzieci zwykle odchodza z rodzinnego domu i rodzice zostaja sami. W swoim domu. No i co pozniej, nie rozumiem tego oddac, jakby to rzecz byla.

Jak sa traktowani, no na boga, jak sie odwiedza raz na bozenarodzenie, a drugi raz na wielkanoc, no to mozna nie wiedziec co sie z bliskim dzieje, fakt

[calkiem-spoko]

Myślę, że w Polsce jest o prostu mała świadomość społeczna i domy starców kojarzą się wyłącznie źle. Społeczeństwo się starzeje i zaczną powstawać cywilizowane domy starców.
Poza tym mi się wydaje, że lepiej jak starsza osoba jest w domu starców, ma życie towarzyskie, jakieś ćwiczenia, kontakt z rówieśnikami, ma z kim porozmawiać...niż siedzi sama gdzieś i Radia Maryja słucha. Wiem, że to każdego wybór, co lubi, ale piszę ze swojego punktu widzenia.

[Cześka]

Czasem rodzina nie ma po prostu warunków by trzymać osobę starszą, nie rzadko schorowaną. Moja znajoma miała babcię chorą psychicznie, byli zmuszeni oddać kobiecinę do domu starców, po prostu wszyscy domownicy pracowali i nie było jak się zająć tą babcią. A w domu starców zawsze ta opieka jest lepsza, lekarz, psycholog - na miejscu. Starsze osoby mają też towarzystwo, nie dziczeją we własnych czterech ścianach.

A co do torturowania... Wiecie, w każdym miejscu mogą się zdarzyć takie sytuacje. Mało to razy słychać było, ze w szpitalu pielęgniarki torturowały noworodki?
Wydaje mi się, że nie zależy to od miejsca, tylko od ludzi, którzy tam przebywają. Jeżeli idzie ktoś pracowac do domu starców, zeby tylko pośmiać się z choroby i postroić niesmaczne żarty to już jest obrzydliwe.

[Papiszynka]

calkiem-spoko chyba pierwszy raz :P ale calkowicie sie z Toba zgadzam nie dosc ze starsza osoba ma zycie towarzyskie i opieke na miejscu, to tymbardziej nie ma poczucia ze ciazy wlasnej rodzinie (starsi ludzie czesto tak mysla nawet jesli tak nie jest). Ja osobiscie wolalabym isc do domu starcow. Moja babcia sama sobie zapewnila takie mieszkanie i ja zrobie dokladnie tak samo jak ona.

[Fresa]

Dom starców: najwygodniejsze rozwiązanie: pozbyć się starego człowieka, jak niepotrzebnego nikomu sprzętu...

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

Dom starców: najwygodniejsze rozwiązanie: pozbyć się starego człowieka, jak niepotrzebnego nikomu sprzętu...

No i właśnie przemawia przez Ciebie te stereotypowe polskie myślenie. Niestety, póki ludzie będą tak dalej myśleć, domy starców nigdy nie staną się cywilizowane i lepiej kojarzone.
A problem ludzi starszych będzie narastał.

[Cześka]

A no właśnie... Chyba lepiej umieścić starego człowieka w domu starców niż pozwolić by np gnił w domu bez ciepłej wody, ogrzewania i w samotnych czterech ścianach. Uważam, że to nie jest żadna ujma dla starszego człowieka, ze przebywa w takim domu.

[taka taka]

Napisane przez Fresa

Dom starców:najwygodniejsze rozwiązanie: pozbyć się starego człowieka, jak niepotrzebnego nikomu sprzętu...

myślę, że czasem, może nawet często jest to bardzo trudne i bardzo niewygodne rozwiązanie

[Fresa]

Napisane przez Cześka

Chyba lepiej umieścić starego człowieka w domu starców niż pozwolić by np gnił w domu bez ciepłej wody, ogrzewania i w samotnych czterech ścianach.

A nie pisałam wcześniej, że starego człowieka traktuje się, jak niepotrzebny już nikomu sprzęt?

Nie ma co, fajny wybór: albo gnić w domu bez ciepłej wody, ogrzewania i pustych 4 ścianach, albo do domu starców... co wybierasz babciu/dziadku...

[Cześka]

Napisane przez Fresa

A nie pisałam wcześniej, że starego człowieka traktuje się, jak niepotrzebny już nikomu sprzęt?

Nie ma co, fajny wybór: albo gnić w domu bez ciepłej wody, ogrzewania i pustych 4 ścianach, albo do domu starców... co wybierasz babciu/dziadku...

Czy ty w ogóle rozumiesz co czytasz? Napisałam, że dom starców jest o niebo lepszym rozwiązaniem dla osoby która żyje w obskurnej kamienicy bez wody i światła. Zresztą osoby które mają wszystko w domu też nie powinny się oburzać na hasło dom starców. Jest dużo plusów takiego miejsca, towarzystwo chociażby, opieka całodobowa.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez olka_222

wydaje mi się że nie warto mówić "nigdy".... nie wiadomo jak wam się życie potoczy...

Wydaje mi się że to czy ktoś odda starszą osobę do domu starców zależy między innymi od:

tego czy ma warunki mieszkaniowe na tyle dobre zeby przyjąć pod dach osobę która np musi leżeć albo mieć spokój

tego czy ma zdrowie, np po to by podnieść i przewinąć starszą osobę

tego czy ma w ogóle czas dla niej, bo często starsze osoby potrzebują opieki 24 h na dobę- a wtedy nie ma mowy już o pracy

tego czy dana osoba jest sprawna psychicznie i nie stwarza zagrożenia dla otoczenia.

Należałoby zaznaczyć że nie oddaje się do domu starców osoby które są starsze ale w pełni sił fizycznych i umysłowych. Bo takie osoby są w stanie normalnie funkcjonować u siebie w domu z np doglądaniem i czasową pomocą bliskich

Nie powiem, że chętnie, ale się z Tobą zgodzę.


Freso, ja Cię od jakiegoś czasu obserwuję.
Czytając Twoje posty czasem mam wrażenie, że jesteś nasza Wizażową idealistką.
Niestety życie często weryfikuje poglądy.

[taka taka]

Napisane przez Cześka

Czy ty w ogóle rozumiesz co czytasz? Napisałam, że dom starców jest o niebo lepszym rozwiązaniem dla osoby która żyje w obskurnej kamienicy bez wody i światła. Zresztą osoby które mają wszystko w domu też nie powinny się oburzać na hasło dom starców. Jest dużo plusów takiego miejsca, towarzystwo chociażby, opieka całodobowa.

oburza mnie, że starszych ludzi traktuje się jak ubezwłasnowolnionych
skąd Ty wiesz co jest dla takiej osoby lepszym rozwiązaniem

[Fresa]

Napisane przez Cześka

Czy ty w ogóle rozumiesz co czytasz? Napisałam, że dom starców jest o niebo lepszym rozwiązaniem dla osoby która żyje w obskurnej kamienicy bez wody i światła. Zresztą osoby które mają wszystko w domu też nie powinny się oburzać na hasło dom starców. Jest dużo plusów takiego miejsca, towarzystwo chociażby, opieka całodobowa.

Nie, nie rozumiem tego, co czytam.

[Cześka]

Napisane przez taka taka

oburza mnie, że starszych ludzi traktuje się jak ubezwłasnowolnionych
skąd Ty wiesz co jest dla takiej osoby lepszym rozwiązaniem

Nie nie wiem, ale moge się domyślać, że wolałabyś żyć w cieple, w domu z opieką medyczną niż siedzieć sama i słuchac radia maryja, a myć się raz w tygodniu w toalecie na piętrzę, wspólnej dla kilkunastu osób.
Zresztą, nie będe z Wami dyskutowac. Wy macie swoje zdanie, ja moje.

Napisane przez Fresa

Nie, nie rozumiem tego, co czytam.

Szkoda.

[Fresa]

Napisane przez backie

Freso, ja Cię od jakiegoś czasu obserwuję.
Czytając Twoje posty czasem mam wrażenie, że jesteś nasza Wizażową idealistką.
Niestety życie często weryfikuje poglądy.

Filujesz zza winkla ?

Idealistką? Chciałabym być, ale daaaleko mi do bycia nią.
Jeśli już, to bardziej pasuje do mnie definicja utopistki , bo chciałabym, żeby było idealnie, uczciwie, sprawiedliwie...

Gdybym miała naście lat, to mogłabyś tak do mnie powiedzieć, zakładając, że o życiu wiem mało, albo nic; ja zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że życie weryfikuje poglądy .

Napisane przez taka taka

skąd Ty wiesz co jest dla takiej osoby lepszym rozwiązaniem

Zaraz i Ciebie Cześka zapyta, czy rozumiesz to, co czytasz , bo ona czegoś takiego nie napisała...

Napisane przez Cześka

Zresztą, nie będe z Wami dyskutowac. Wy macie swoje zdanie, ja moje.

Taaak... lepiej dyskutować z osobą, która będzie Ci potakiwać, to będzie ciekawa dyskusja .

[taka taka]

Napisane przez Cześka

Nie nie wiem, ale moge się domyślać, że wolałabyś żyć w cieple, w domu z opieką medyczną niż siedzieć sama i słuchac radia maryja, a myć się raz w tygodniu w toalecie na piętrzę, wspólnej dla kilkunastu osób.
Zresztą, nie będe z Wami dyskutowac. Wy macie swoje zdanie, ja moje.

ja nie wiem co bym wolała
wyobrażam sobie, że ktoś może wybrać starą kamienicę, w której przeżył swoje życie, swój dom

Napisane przez Fresa

Zaraz i Ciebie Cześka zapyta, czy rozumiesz to, co czytasz , bo ona czegoś takiego nie napisała...

bez obaw, Cześka nie chce więcej dyskutować

[Fresa]

Napisane przez taka taka

ja nie wiem co bym wolała
wyobrażam sobie, że ktoś może wybrać starą kamienicę, w której przeżył swoje życie, swój dom

Dokładnie.
Nie sądzę, że ktoś z miłą chęcią zamienia własne 4 ściany, w których przeżył całe życie, z którymi wiąże się tyle wspomnień, na pokój (często wspólny) w domu starców.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Fresa

Filujesz zza winkla ?

Jednym okiem.

Napisane przez Fresa

Idealistką? Chciałabym być, ale daaaleko mi do bycia nią.
Jeśli już, to bardziej pasuje do mnie definicja utopistki , bo chciałabym, żeby było idealnie, uczciwie, sprawiedliwie.

<backie z właściwym sobie wdziękiem potakuje>

[Papiszynka]

Fresa wspolny pokoj to chyba w jakims patologicznym domu. Widac ze chyba nie widzialas domu starcow z prawdziwego zdarzenia