Zdrada przyjaciółki?

[natussia899]

Witam drogie Wizażanki

Historia nie dotyczy mnie tylko mojej najlepszej przyjaciółki, chciałabym poznać opinie ludzi postronnych, bo ja nie za bardzo wiem co jej doradzić

Otóż sprawa ma się tak, że moja przyjaciółka nazwijmy ja A. spała kiedyś z byłym chłopakiem (W,) swojej przyjaciółki S. (notabene ojcem dziecka S.).
Kiedy mieli ten romans S. akurat wychodziła za mąż za kogoś innego.(w tym czasie nie utrzymywały ze soba kontaktów, dopiero jak troszkę zaczęło sie psuc w S. małżeństwie)
Tamten facet traktował jej córkę jak swoją własną, ale nie dogadywali sie i ich małżeństwo przetrwało tylko rok. To było 7 lat temu.
Potem S. zaczęła od czasu do czasu spotykać się znów z W. Nie wiadomo czy On powiedział jej o tym, ze spał z jej koleżanka, do dziś sobie tego nie wyjaśniły.

Od ok. 5 lat są nadal przyjaciółkami . I pytanie, co byście zrobiły gdybyście sie dowiedziały ze Wasza przyjaciółka spała z waszym byłym i czy na miejscu tej przyjaciółki chciałybyście sobie to wyjasnic?

[Darkoz]

Nie czułabym potrzeby wyjaśniać. Nie był już wtedy facetem S, nic jej do tego.

[201607040940]

Normalnie "Moda na sukces".
Warto byłoby żeby przyjaciółki to sobie szczerze wyznały. Dużo zależy od tego w jakich okolicznościach rozstała się "pierwotna" para (rodzice dziecka).

[201801191006]

po tylu latach nic bym nie chciała wyjaśniać. no i ten facet nie był z przyjaciółką, ona brała ślub z innym, więc rozbijania związków chyba nie było tym bardziej nie ma co wyjaśniać.

[Rudzik13]

Raczej nic bym sobie nie wyjaśniała, z drugiej strony między przyjaciółkami
nie powinno być nieporozumień-więc szczera rozmowa nie zaszkodzi :3

[czarna_maciejka]

Jesli dobrze rozumiem, a przyznam ze czytalam to dwa razy i nadal nie jestem pewna-to nikt nikogo nie zdradzil, nikt nie spal z nikim bedac w zwiazku z inna osoba itd.
Wprawdzie nie chcialabym byc w sytuacji, gdzie eks mojej przyjaciolki podobal mi sie na tyle, ze poszlabym z nim do lozka czy tam planowala zwiazek, ale z drugiej strony-jesli to EKS, a ona ulozyla sobie zycie z kims innym...
No i jak bym wracala do swojego eksa to nie koniecznie chcialabym wiedziec z kim uprawial seks nie bedac w zwiazku ze mna... Z drugiej strony-gdyby robil to z moja przyjaciolka...
Oj, telenowela faktycznie, ale jesli ta dziewczyna i ten chlopak wola to przemilczec to chyba tak bedzie najlepiej.

[MHKH]

jesli by byli razem to powinna powiedziec, ale ze juz byl jej 'ex' to nie ma po co tego mowic. co to da? jej szczerosc nie bedzie doceniona a raczej zburzy to co teraz maja

[natussia899]

Przyznam , że jest to trochę pokomplikowana sprawa własnie tak jak ktoś wyżej wspomniał kolejna Moda na sukces hehe.

Nie pisałabym o tym, ale widzę po mojej koleżance, że ma wyrzuty sumienia , bo ich relacje ( A. i S. ) bardzo dobrze się układają a tu taka tajemnica, tym bardziej że W. był pierwszą i myślę że jedyną miłością S. I wydaje mi się ze chodzi o te wyrzuty. Sama A. niejednokrotnie mówi mi że żałuje tego, że jakby mogła chciałaby cofnąć czas , aby takie coś nie miało miejsca, ale cóż stało się ...

[Narrhien]

Ja na miejscu S. chciałabym wiedzieć, natomiast nic bym z tym więcej nie zrobiła. Nie byłą to zdrada, S. szykowała się do ślubu z innym facetem, z A. nie utrzymywała kontaktu, z W. nie była już w związku dłuzszy czas (no bo skoro wychodzi za mąż za kogoś innego, to raczej nie po miesiącu znajomości), suma summarum żaden problem, nikt tu nic złego nie zrobił, dorośli są, to nie jest tak, że jak jedna panna "zaklepie" sobie faceta to juz przez całe życie żadna inna go mieć nie może.

Więc żaden powód do wyrzutów sumienia.

Natomiast chciałabym coś takiego o przeszłości zarówno swojej przyjaciółki jak i ukochanego wiedzieć. Uważam to za istotne. Gdyby dowiedziała się przypadkiem - poczułabym się źle, mogłoby to nadszarpnąć moje zaufanie. Gdyby powiedzieli mi wprost - nie robiłabym z tego problemu, no bo i nie ma z czego.

[natussia899]

Napisane przez Narrhien

Ja na miejscu S. chciałabym wiedzieć, natomiast nic bym z tym więcej nie zrobiła. Nie byłą to zdrada, S. szykowała się do ślubu z innym facetem, z A. nie utrzymywała kontaktu, z W. nie była już w związku dłuzszy czas (no bo skoro wychodzi za mąż za kogoś innego, to raczej nie po miesiącu znajomości), suma summarum żaden problem, nikt tu nic złego nie zrobił, dorośli są, to nie jest tak, że jak jedna panna "zaklepie" sobie faceta to juz przez całe życie żadna inna go mieć nie może.

Więc żaden powód do wyrzutów sumienia.

Natomiast chciałabym coś takiego o przeszłości zarówno swojej przyjaciółki jak i ukochanego wiedzieć. Uważam to za istotne. Gdyby dowiedziała się przypadkiem - poczułabym się źle, mogłoby to nadszarpnąć moje zaufanie. Gdyby powiedzieli mi wprost - nie robiłabym z tego problemu, no bo i nie ma z czego.

Czyli wg. Ciebie, powinna jej powiedzieć ,tak?
Tylko jak ma to zacząć ?

[Narrhien]

Napisane przez natussia899

Czyli wg. Ciebie, powinna jej powiedzieć ,tak?
Tylko jak ma to zacząć ?

Nie mam zielonego pojęcia. Nie znam ich. To są bardzo delikatne sprawy i trzeba po prostu wyczuć moment, nie ma jednego z góry okreslonego schematu, który zadziała w każdej przyjaźni...

[szukajaca pozytywow]

Witajcie,

bardzo chciałam dołączyć do tego forum. Otóż byłam z chłopakiem około 2 lat. Poznaliśmy się w pracy i pracowaliśmy razem. Tego roku w styczniu do pracy przyszła Marta jako sekretarka. Zakumplowałyśmy się ze sobą bardzo. W maju w końcu udało mi sie zmienić pracę, więc pomyślałam, że nareszcie zaczniemy myśleć z moim chłopakiem o nas na poważnie, on ma 31 lat, ja 25 lat. Po odejściu z pracy, moja "bliska koleżanka" i mój chłopak, dawali mi różniące się odpowiedzi na różne sytuacje. Z moją "koleżanka" naprawdę zwierzałyśmy się ze wszystkiego. Doradzała mi, aby się od niego wyprowadzić i tak też zrobiłam. Może i dobrze, bo po fakcie dowiedziałam się, że mieli romans. Potem utwierdzili mnie w tym tylko pozostali znajomi z pracy. to wszystko bardzo boli, bo zostałam oszukana i wykorzystana z dwóch stron. Na dodatek ciągle go kocham, do niej się w ogole już nie odzywam. On się do niczego nie przyznaje, choć dowódw jest mnóstwo. Wydaje mi się, że powinnam olać obu, bo są siebie warci. Koledzy z pracy mówili, że ta Marta już w 2 tyg jak zaczęła pracować wskoczyła jednemu do łóżka, a potem drugiemu. Pomożcie moi dordzy, macie jakies dobre metody na zapomnienie?? Ostatnio musiałam zmienić, pracę, mieszkanie, zrezgnować z niektórymi z kontaktów nie było mi łatwo, na szczęście mam super rodzinę i przyjaciół

[PaulinciaKWC]

Skoncz zalewac forum.