Nerwica? Pomocy! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-04-08, 13:49   #1
Gingerevolution
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15

Nerwica? Pomocy!


Drogie forumki, proszę o pomoc, dajcie mi jakiegoś wirtualnego kopniaka i spójrzcie z boku na moją sytuację.
Czy to nerwica?


Odkąd pamiętam zawsze byłam strasznie emocjonalnym dzieckiem, szybko płakałam, podczas konfrontacji zbiera mi się na wymioty, nie lubię się kłócić, jeżeli już się z kims pokłócę to mam miliony natrętnych myśli przez które nie mogę spać, jeść, oddychać.
Zawsze zwalałam to na karb jakiejś danej sytuacji w moim życiu, ale właśnie uświadomiłam sobie, że problem tkwi chyba w mojej głowie.


Jestem DDA, wychowywałam się bez ojca, który zmarł w bardzo wczesnym dzieciństwie, mama miała kilku partnerów, żadnego na dłużej, na stałe. Dużo w swoim życiu przeżyła i po prostu piła. Zawsze tłumaczyłam sobie, że nie było tak źle, ale na dzień dzisiejszy jak patrzę na moje dzieciństwo to piła sporo i jedyną moją ostoją, oazą spokoju była babcia, która zmarła parę lat temu.


W moim życiu zawsze wplątuję się w jakieś konfliktowe sytuacje, nie potrafię nawiązywać przyjaźni, nie potrafię tej przyjaźni pielęgnować.
Miałam w przeszłości parę koleżanek, które teoretycznie mogłabym nazwać przyjaciółkami, ale zawsze kończyło się to w końcu zerewaniem kontaktu z mojej strony bo dochodziło do takich sytuacji, że jak widziałam na telefonie nieodebrane połączenie od danej koleżanki, momentalnie płakałam ze strachu, że znowu zrobiłam coś źle, że znowu dzowni z pretensjami, miałam ataki duszności, nie mogłam normalnie funkcjonować, całe ciało mi chodziło, ręce drżały i miałam miliony galopujących myśli, w momecie kiedy oddzwoniłam np. i kolezanka mówiła, że chce się spotkać załóżmy za 2-3 dni, to miałam te 2-3 dni wyjęte z życiorysu, cały czas zastanawiałam się co takie zrobiłam, powiedziałam, bałam się cholernie konfronatcji potrafiłam nie jesc z nerwow, a koniec koncow okazywało się, że chciała od tak pogadać.
Zerwałam wszystkie takie toksyczne znajomości i zamknelam się na mój związek, nie jestem kobietą która osacza faceta, może wychodzić z domu do kolegow, robic co chce, byle by wracal i dal mi poczucie bycia kochaną.
Zawsze czułam się bezpiecznie przy moim partnerze, niestety rozstaliśmy się bo przyszedł moment, że bardziej jak partnerzy byliśmy sobie współlokatorami, nie grało mi to, powiedziałam partnerowi, a on się wyprowadził i stwierdził, że nie ma już zamiaru spełniać czyichś oczekiwań. Na początku podeszłam do tego z luzem bo i mi było w tym związku ciężko, porozmawialiśmy i stwierdziliśmy, ze jak minelo to chociaż badzmy przyjaciolmi ze względu na dziecko bo ogólnie się lubimy. Mój były partner powiedział, że chce ze mną normalnie rozmawiać.
I teraz do sedna, była sytuacja, ze obgadal mnie do mojej koleżanki, ona mi to przekazala i porozmawiałam z nim.
On stwierdził, ze wina w koleżance, a nie w nim bo mogła nie mówić, widziała, ze jest pijany.
(WIEM DZIECINADA)
Ale ja dostałam w tym momencie ataku paniki, myśli przyspieszyly, i normalnie boje się, ze on się teraz na mnie obrazi, cała się trzęsę, jest mi nieodobrze, nie wiem jak wybrnąć z tej sytuacji, czuje się winna wszystkiemu, czuje się winna rozpadowi naszego związku, nie mogę złapać oddechu, mam atak paniki, boję się tego ponieważ nie potrafię trzeźwo spojrzeć na tą sytuację.
Z reguly staram się unikac konfliktow bo najzwyczajniej w swiecie sobie z nimi nie radzę.
Ale teraz mam taki atak paniki jak przed laty, czy jest tu ktoś kto może mi doradzić jak zagłuszać te ataki.
W maju mam pierwszą wizytę w poradni zdrowia psychicznego, ale to jeszcze kawał czasu, a ja na ten moment chodze po ścianach z nerwów mimo, że gdzies w głębi serca wydaje mi się, że moja reakcja nie powinna być taka paniczna.


Przepraszam za chaotyczne pisanie, ale nie mogę zebrac myśli kompletnie, a potrzebuje otuchy bo mam wrazenie, że jestem podłym i złym człowiekiem...
Gingerevolution jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-08, 16:14   #2
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Cytat:
Napisane przez Gingerevolution Pokaż wiadomość
Drogie forumki, proszę o pomoc, dajcie mi jakiegoś wirtualnego kopniaka i spójrzcie z boku na moją sytuację.
Czy to nerwica?


Odkąd pamiętam zawsze byłam strasznie emocjonalnym dzieckiem, szybko płakałam, podczas konfrontacji zbiera mi się na wymioty, nie lubię się kłócić, jeżeli już się z kims pokłócę to mam miliony natrętnych myśli przez które nie mogę spać, jeść, oddychać.
Zawsze zwalałam to na karb jakiejś danej sytuacji w moim życiu, ale właśnie uświadomiłam sobie, że problem tkwi chyba w mojej głowie.


Jestem DDA, wychowywałam się bez ojca, który zmarł w bardzo wczesnym dzieciństwie, mama miała kilku partnerów, żadnego na dłużej, na stałe. Dużo w swoim życiu przeżyła i po prostu piła. Zawsze tłumaczyłam sobie, że nie było tak źle, ale na dzień dzisiejszy jak patrzę na moje dzieciństwo to piła sporo i jedyną moją ostoją, oazą spokoju była babcia, która zmarła parę lat temu.


W moim życiu zawsze wplątuję się w jakieś konfliktowe sytuacje, nie potrafię nawiązywać przyjaźni, nie potrafię tej przyjaźni pielęgnować.
Miałam w przeszłości parę koleżanek, które teoretycznie mogłabym nazwać przyjaciółkami, ale zawsze kończyło się to w końcu zerewaniem kontaktu z mojej strony bo dochodziło do takich sytuacji, że jak widziałam na telefonie nieodebrane połączenie od danej koleżanki, momentalnie płakałam ze strachu, że znowu zrobiłam coś źle, że znowu dzowni z pretensjami, miałam ataki duszności, nie mogłam normalnie funkcjonować, całe ciało mi chodziło, ręce drżały i miałam miliony galopujących myśli, w momecie kiedy oddzwoniłam np. i kolezanka mówiła, że chce się spotkać załóżmy za 2-3 dni, to miałam te 2-3 dni wyjęte z życiorysu, cały czas zastanawiałam się co takie zrobiłam, powiedziałam, bałam się cholernie konfronatcji potrafiłam nie jesc z nerwow, a koniec koncow okazywało się, że chciała od tak pogadać.
Zerwałam wszystkie takie toksyczne znajomości i zamknelam się na mój związek, nie jestem kobietą która osacza faceta, może wychodzić z domu do kolegow, robic co chce, byle by wracal i dal mi poczucie bycia kochaną.
Zawsze czułam się bezpiecznie przy moim partnerze, niestety rozstaliśmy się bo przyszedł moment, że bardziej jak partnerzy byliśmy sobie współlokatorami, nie grało mi to, powiedziałam partnerowi, a on się wyprowadził i stwierdził, że nie ma już zamiaru spełniać czyichś oczekiwań. Na początku podeszłam do tego z luzem bo i mi było w tym związku ciężko, porozmawialiśmy i stwierdziliśmy, ze jak minelo to chociaż badzmy przyjaciolmi ze względu na dziecko bo ogólnie się lubimy. Mój były partner powiedział, że chce ze mną normalnie rozmawiać.
I teraz do sedna, była sytuacja, ze obgadal mnie do mojej koleżanki, ona mi to przekazala i porozmawiałam z nim.
On stwierdził, ze wina w koleżance, a nie w nim bo mogła nie mówić, widziała, ze jest pijany.
(WIEM DZIECINADA)
Ale ja dostałam w tym momencie ataku paniki, myśli przyspieszyly, i normalnie boje się, ze on się teraz na mnie obrazi, cała się trzęsę, jest mi nieodobrze, nie wiem jak wybrnąć z tej sytuacji, czuje się winna wszystkiemu, czuje się winna rozpadowi naszego związku, nie mogę złapać oddechu, mam atak paniki, boję się tego ponieważ nie potrafię trzeźwo spojrzeć na tą sytuację.
Z reguly staram się unikac konfliktow bo najzwyczajniej w swiecie sobie z nimi nie radzę.
Ale teraz mam taki atak paniki jak przed laty, czy jest tu ktoś kto może mi doradzić jak zagłuszać te ataki.
W maju mam pierwszą wizytę w poradni zdrowia psychicznego, ale to jeszcze kawał czasu, a ja na ten moment chodze po ścianach z nerwów mimo, że gdzies w głębi serca wydaje mi się, że moja reakcja nie powinna być taka paniczna.


Przepraszam za chaotyczne pisanie, ale nie mogę zebrac myśli kompletnie, a potrzebuje otuchy bo mam wrazenie, że jestem podłym i złym człowiekiem...
Pierwsze i najwazniejsze, musisz natychmiast zaczac sie leczyc. Psychiatra i psycholog. Nie mowie tego zlosliwie, absolutnie. Nie da sie tak zyc.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-08, 17:18   #3
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Nerwica? Pomocy!

W dzieciństwie nikt z dorosłych nie zainterweniował? Gimnazjum, liceum to samo?
Przecież to postępuje...

Musisz natychmiast znaleźć się pod opieką psychologiczną lub/i psychiatryczną. Ciężko jest żyć z takimi objawami jakie opisujesz...
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-08, 18:40   #4
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Tak, nerwica. Leczy się ją dwutorowo - u psychiatry i psychoterapeuty. Dobra wiadomość jest taka, że można ją okiełznać i normalnie żyć. Czego Ci życzę, szczególnie, że masz dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 01:02   #5
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Niektore objawy mam podobne i tak to raczej nerwica. Nie poradze na razie wiele, bo lecze sie od niedawna, ale trzeba zrobic dla siebie ten pierwszy krok, pojsc na leczenie, otworzyc sie, potem bedzie latwiej. Ja mam podobnie z tym, ze nawet najmniejsza klotnia lub zwrocenie mi uwagi nawet w dobrej wierze ma takie skutki, ze bardzo sie stresuje. Racjonalnie wiem, ze nie ma czym sie przejmowac i staram sie gleboko oddychac, ale jakos i tak dalej sie przejmuje. Powiem to na kolejnej wizycie. Czuje sie wtedy po prostu malo warta, a wiem, ze niepotrzebnie. Jestem niezwykle wrazliwa. W pracy przez to ciagle balam sie, ze zle robie i nie pracuje juz dlugo, ale staram sie to zmienic, na pewno beda efekty Staram sie przekazywac sobie pozytywne komunikaty choc nie zawsze sie udaje. Nie poddawaj sie dasz rade idz na terapie tez.

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:00 ----------

Tak w ogole tez mam rozne problemy od dziecka i wiem jak to jest. Nie mam pretensji do rodzicow, ze nie wzieli mnie wtedy do psychologa, malo sie mowilo wtedy o zaburzeniach psychicznych, a ja bylam wtedy rozpieszczana.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 09:41   #6
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Nerwica? Pomocy!

A co się strasznego stanie, jeśli on się obrazi? Zabije?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 09:43   #7
Gingerevolution
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
A co się strasznego stanie, jeśli on się obrazi? Zabije?

Nic sie nie stanie zupełnie i właśnie dlatego niepokoi mnie mój własny lęk. Bo mam świadomość ze to nie jest nic strasznego, a nie mogę opanować natrętnych myśli, ze jednak COŚ moze sie stać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gingerevolution jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-09, 09:44   #8
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Cytat:
Napisane przez Gingerevolution Pokaż wiadomość
Nic sie nie stanie zupełnie i właśnie dlatego niepokoi mnie mój własny lęk. Bo mam świadomość ze to nie jest nic strasznego, a nie mogę opanować natrętnych myśli, ze jednak COŚ moze sie stać.
I dlatego potrzebny jest Ci specjalista, skoro masz świadomość, iż Twoje lęki są irracjonalne, a mimo to nie potrafisz się ich pozbyć. Spróbuj, naprawdę, psychoterapeuci nie gryzą
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 09:51   #9
Gingerevolution
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
I dlatego potrzebny jest Ci specjalista, skoro masz świadomość, iż Twoje lęki są irracjonalne, a mimo to nie potrafisz się ich pozbyć. Spróbuj, naprawdę, psychoterapeuci nie gryzą

Dlatego tez czekam na wizytę u specjalisty chciałam sie tylko utwierdzić w swoim przekonaniu i kolejny raz nie odłożyć tego na pózniej, bo minie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gingerevolution jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 09:54   #10
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Cytat:
Napisane przez Gingerevolution Pokaż wiadomość
Dlatego tez czekam na wizytę u specjalisty chciałam sie tylko utwierdzić w swoim przekonaniu i kolejny raz nie odłożyć tego na pózniej, bo minie
Oj, znam te wahania i niepewności. 'Aaaa, jakoś to będzie'. Potem 'a może ja wcale tego nie potrzebuję?...'. Ale w końcu się zdecydowałam (chociaż inny był problem u mnie akurat) i nie żałuję Daj znać jak odczucia po pierwszej wizycie
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 09:56   #11
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Chyba każdy z nas, pacjentów psychiatrycznych, tak miał. Pójdę albo nie pójdę, dzisiaj jest lepiej, może przesadzam, ludzie maja większe problemy, wymyślam sobie, przesadzam, powinnam się ogarnąć zamiast uzalac się na d sobą. Itd.
A prawda jest taka, że lepiej iść zanim człowiek dosięgnie dna i najgorszego stanu.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 10:00   #12
Gingerevolution
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Nerwica? Pomocy!

Dziękuje Wam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gingerevolution jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-09 11:00:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.