I odchudzanie po raz kolejny czas zacząć. -10kg do wakacji. Silne i zdeterminowane!

[Donka94]

Witam .
I po raz kolejny stwierdzam, że czas się odchudzać..Wakacje za 11tygodni, a ja wciąż zimowe cielsko ..Ciągłe przesuwanie diety 'od poniedziałku' nie ma żadnego sensu, bo lata się nie przesunie, a więc dzisiaj nastał ten poniedziałek.Nie mam jakieś konkretnej diety, po prostu:
*0słodyczy i słodkich napojów
*0fastfoodów
*0białego pieczywa i masła
*codziennie Aerobiczna6Weidera, nawet gdy już nie będę miała siły!
*rolki o ile pogoda pozwoli, codziennie przynajmniej godzinka.
*brzuszki,skłony.
*dużo wody, zielonej i czerwonej herbaty, ziółek

Podawajcie swoją wagę aktualną i wymarzoną oraz wzrost, a zrobię tabelkę.

Dzisiaj mój jadłospis nie wyglądał źle .
śniadanie-grahamka z rzodkiewką
IIśniadanie-grahamka z pasztetem i pomidorem
przegryzka ok.13-grahamka z pasztetem i pomidorem
obiadek, wiem, że nie powinien taki być,ale dziś tak wyszło: micha kisielu malinowego bez cukru

Zaczynam ja.
Wzrost 167cm
Waga 72kg (już było 70 i znowu przytyłaaaam)
Cel do wakacji: 60kg

Z determinacją jest to naprawdę możliwe, do tego zdrowe ok. 1kg/tydz.

Zapraszam wszystkie zdeterminowane, silne i pewne!

[motylek_]

Ja też dołączam do Ciebie wieczorkiem, kiedy będę miała więcej czasu (praca)opiszę co i jak z moim sadłem ;P

Pozdrawiam

[ggabi11143]

przylaczam sie

[pastella]

czeeść! to i ja się wpiszę, chociaż jestem już na jednym wątku ahh liczę na to, że im więcej wątków zaliczę tym bardziej się zdeterminuję ...
ja chciałabym schudnąć tak z .. 5 kg, ale zdrowo i powoli mam hmm 156 ( maalutka jestem ) i 48-50 kg ? taki rozstrzał dlatego, że już trochę schudłam, teraz pewnie znów przytyłam i tak mi się to waha .. a chciałabym 45

mój plan jest prosty : * zdrowe jedzonko * ruchu tyle ile dam radę * i cierpliwość
no musi się udać!

[miiisiaa]

Jeeeju, to już tylko 11 tygodni? No to musimy się pospieszyć
Ja mam 158 cm i ważę jakieś 58 kg do zrzucenia na początek 5 kg, potem jeszcze 3, a jeśli mi się to uda, to będziemy kombinować dalej
O dzisiejszym jadłospisie i ćwiczeniach nie będę nic pisała, bo to wstyd (akurat się rozchorowałam) ale jak tylko zacznę w miarę normalnie funkcjonować bez gorączki itd, to biorę się za siebie!
Trzymam za nas kciuki

[susunia]

HEJ
To Ja tez sie przyłaczam.... waga cel i wzrost mam podany w podpisie.... zaczełam dietke od dzis bo wczesniej jakoś nie mogłam sie zmobilizować....cały czas mam na coś ochote...
Mam nadzieje że sie nie skusze na żadne podjadanie....
zjadłam dziś tak:
2 kromki ciemnego z pomidorkiem i ogórkiem
2 pomarańcze z małym jogurtem
ryż z farszem ( w farszu znajdowało sie: kukurydza, fasolka czerwona,cebula, mieso mielone,pomidory)zjadłam miseczke tego...
jogurt i jeszcze troche tego farszu...
a i zapomniałam że kilka bezów wszamałam niestety
wiem że srednio dobrze dziś ale mam nadzieje że jutro bedzie lepiej

[Joanna_Panna]

Ja od dzisiaj miałam przejść ładnie, grzecznie na dietę kopenhaską, ale mnie prawie w domu pobili, jak chciałam wyjść z domu beż śniadania i jeszcze z zamiarem jedzenia szpinaku na obiad.

Chcę do Was... Mogę???

Jakby co to:
156 cm
aktualna waga 57 kg
marzę o 48 kg

I pytanko. Też macie tak, że macie BMI w porządku, ale i tak jesteście takie "mosiężne" jak ja?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez miiisiaa

Jeeeju, to już tylko 11 tygodni? No to musimy się pospieszyć
Ja mam 158 cm i ważę jakieś 58 kg do zrzucenia na początek 5 kg, potem jeszcze 3, a jeśli mi się to uda, to będziemy kombinować dalej
O dzisiejszym jadłospisie i ćwiczeniach nie będę nic pisała, bo to wstyd (akurat się rozchorowałam) ale jak tylko zacznę w miarę normalnie funkcjonować bez gorączki itd, to biorę się za siebie!
Trzymam za nas kciuki

O matko No nie wierzę, że jest tutaj dziewczyna podobnego wzrostu co ja i nawet podobnej wagi. Może jesteśmy klonami?

[miiisiaa]

Napisane przez Joanna_Panna

Ja od dzisiaj miałam przejść ładnie, grzecznie na dietę kopenhaską, ale mnie prawie w domu pobili, jak chciałam wyjść z domu beż śniadania i jeszcze z zamiarem jedzenia szpinaku na obiad.

Chcę do Was... Mogę???

Jakby co to:
156 cm
aktualna waga 57 kg
marzę o 48 kg

I pytanko. Też macie tak, że macie BMI w porządku, ale i tak jesteście takie "mosiężne" jak ja?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------



O matko No nie wierzę, że jest tutaj dziewczyna podobnego wzrostu co ja i nawet podobnej wagi. Może jesteśmy klonami?

No pewnie, że można! A nawet trzeba!
Hahah, no może tak, też niby BMI jest w porządku, ale ja się dobrze, że sobą nie czuję. Po prostu za dużo tłuszczu i tyle

[moniaczek21]

Cześć dziewczyny
To i ja się dołączam, jeśli mogę co prawda moje odchudzanie trwa już od 1 lutego czyli prawie 2,5 miesiąca moja waga początkowa to 69kg teraz ważę 58kg. Hm... te 11 kg tak zleciało ale teraz waga w miejscu... mam 165 cm wzrostu.
U mnie dzisiaj śniadanko 2 kromki razowca z wędzonym łososiem, później jabłko, obiad żurek podwieczorek grejfrut i na kolację serek wiejski standardowo.

[miiisiaa]

Łał! 11 kg gratulacje! stosowałaś jakieś ćwiczenia?
to normalne, że teraz waga będzie spadała wolniej

[magda88]

Napisane przez Donka94

Witam .

Dzisiaj mój jadłospis nie wyglądał źle .
śniadanie-grahamka z rzodkiewką
IIśniadanie-grahamka z pasztetem i pomidorem
przegryzka ok.13-grahamka z pasztetem i pomidorem
obiadek, wiem, że nie powinien taki być,ale dziś tak wyszło: micha kisielu malinowego bez cukru
ciągle pasztet? chyba nie jest za dietetyczny... kisiel na obiad to porażka..jak już "musiałaś" to na deser, ale nie zamiast obiadu. I kolacja gdzie?

Z determinacją jest to naprawdę możliwe, do tego zdrowe ok. 1kg/tydz.
bezpiecznie z tego co wiem jest 0,5kg na tydzień

ja się dołączam. jestem na SB.
tylko proszę Was dziewczyny, nie wygłupiajcie się z cięciem kalorii na maksa i rezygnowaniem z niekórych posiłków ! ja skutecznie schudłam jedząc mniej a częściej. To naprawdę nie boli i pomaga pewnie, że odrzucając niektóre posiłki czy obcinając wartość kaloryczną radykalnie się schudnie. To oczywiste. Tylko żeby później nie przytyć trzeba by jeść takie głodowe porcje do końca życia bo w przeciwnym wypadku wszystko wróci!
Powodzenia wszystkim

[motylek_]

No i jestem
Mierzę sobie 167cm
Waga, po dzisiejszym dniu, w którym nie oszczędzałam za bardzo mojego brzuszka łakomczuszka to 66kg. Zważę się jeszcze jutro rano.

Próbowałam już tyle razy, że hoho i co z tego wyszło?!?
Dupa- i to dosłownie. Duża dupa
Żrę na potęgę, nawet jak nie jestem głodna, jem po prostu wtedy kiedy mam czas, a że prowadzę własną działalnośc obok domu to jak jestem w kibelku to zaraz wrzucam coś na ruszt

Moim problemem jest opona "Miszelin" na brzuchu i jej dwie kumpele trochę wyżej-fałdki boczki, udziochy i w ogóle cała oblana jestem tłuszczem, bo wszystko mi lata i trzęsie się niczym galaretka

Za cel stawiam sobie 59kg.

Kupiłam sobie rekomendowany przez farmaceutkę ChitininExtra i Chrom z cynkiem i wit b6. Czytałam później w necie o jego zadowalających efektach. Miałam chęc kupic Alli, ale babka w aptece powiedziała mi, że nie jest taki skuteczny jak go reklamują, bo stosowało go kilka osób, które zna i obyło się bez jakichkolwiek spektakularnych efektów. Tak więc poleciła mi ten tańszy produkt + chrom jako uzupełnienie

Kończę z objadaniem się, bo zamierzam w tym roku świecic tyłkiem na plaży i opalac całe ciało, a nie tylko twarz

Kuniec z ciastkami, chlebem i nieregularnym jedzeniem. Coś ja tu sobie zaplanuję, jakieś smakowite jedzonko. Zasanawiam sie nad Kopenhaską, ale nie wiem czy nie jest za drastyczna i czy dałabym jej radę. Hmm.. Może nie tak od razu, na początku ograniczę się i wykreślę kilka rzeczy z mojego jadłospisu i wpiszę w swój grafik choc odrobinę ruchu (chociaż w pracy mi go nie brakuje).

Zaczynam od jutra
A Wam drogie Koleżanki życzę wytrwałości w swoich postanowieniach. Bądźmy twarde a nie mientkie! I pokażmy swoje zgrabne figurki właśnie tego lata!

[JakKazdaInna]

to i ja dołączę
co prawda piszę na jednym wątku, ale zaczyna umierać śmiercią naturalną, a motywacji nigdy za wiele
mam 156cm wzrostu, na diecie jestem ponad miesiąc, 1.04 ważyłam 53,5kg. wagi nie posiadam, więc nie wiem ile jest dzisiaj.

cel: 47kg

Napisane przez Donka94

Dzisiaj mój jadłospis nie wyglądał źle .
śniadanie-grahamka z rzodkiewką
IIśniadanie-grahamka z pasztetem i pomidorem
przegryzka ok.13-grahamka z pasztetem i pomidorem
obiadek, wiem, że nie powinien taki być,ale dziś tak wyszło: micha kisielu malinowego bez cukru

Zaczynam ja.
Wzrost 167cm
Waga 72kg (już było 70 i znowu przytyłaaaam)
Cel do wakacji: 60kg

Z determinacją jest to naprawdę możliwe, do tego zdrowe ok. 1kg/tydz.

Zapraszam wszystkie zdeterminowane, silne i pewne!

oj, taki średni ten jadłospis. za mało zróżnicowany. a co miałaś na kolację? ostatni posiłek należy zjadać 2-3h przed snem.

Napisane przez pastella

ja chciałabym schudnąć tak z .. 5 kg, ale zdrowo i powoli mam hmm 156 ( maalutka jestem ) i 48-50 kg ? taki rozstrzał dlatego, że już trochę schudłam, teraz pewnie znów przytyłam i tak mi się to waha .. a chciałabym 45

Napisane przez miiisiaa

Ja mam 158 cm i ważę jakieś 58 kg do zrzucenia na początek 5 kg, potem jeszcze 3, a jeśli mi się to uda, to będziemy kombinować dalej

mamy podobnie

Napisane przez Joanna_Panna

Ja od dzisiaj miałam przejść ładnie, grzecznie na dietę kopenhaską, ale mnie prawie w domu pobili, jak chciałam wyjść z domu beż śniadania i jeszcze z zamiarem jedzenia szpinaku na obiad.

Chcę do Was... Mogę???

Jakby co to:
156 cm
aktualna waga 57 kg
marzę o 48 kg

I pytanko. Też macie tak, że macie BMI w porządku, ale i tak jesteście takie "mosiężne" jak ja?

niemożliwe trzymamy się razem dziewczyny
za tą kopenhaską to bym Cię z domu wygoniła nie jestem zwolenniczką takich diet cud. najlepiej powoli i z głową. tym bardziej, że nie mamy tony do zrzucenia- wystarczy trochę cierpliwości. trzymam kciuki
a co do BMI to nie jest wcale takie do miarodajne- oglądałam na ten temat kiedyś jakiś program- wszystko zależy od tego jakie mamy kości i ile tkanki tłuszczowej.
dla przykładu: BMI całe życie w normie (waga 56-59kg)i całe życie mam brzuch jak baloon
bo ja właśnie mam taką figurę trochę jak pszczółka Maja: właściwie brzuch to mój jedyny problem

Napisane przez moniaczek21

Cześć dziewczyny
To i ja się dołączam, jeśli mogę co prawda moje odchudzanie trwa już od 1 lutego czyli prawie 2,5 miesiąca moja waga początkowa to 69kg teraz ważę 58kg. Hm... te 11 kg tak zleciało ale teraz waga w miejscu... mam 165 cm wzrostu.

podobno największy kryzys podczas odchudzania jak waga stoi w miejscu... ale moje gratulacje!

dnia bez pokus

[moniaczek21]

Napisane przez miiisiaa

Łał! 11 kg gratulacje! stosowałaś jakieś ćwiczenia?
to normalne, że teraz waga będzie spadała wolniej

Co do ćwiczeń to codziennie rowerek stacjonarny 75 min już chyba w krew mi to weszło bo na początku się nie chciało.
A dzisiaj tak:
Śniadanie 2 jajka na miękko, 2 kromki razowca z wędzonym łososiem, teraz owoc. Na obiad jeszcze nie wiem co będzie jak wrócę do domku na podwieczorek jogurt naturalny a na kolację wiejski. Ładna pogoda za oknem więc dzisiaj chyba wyjmę rower z piwnicy bo szkoda takiej pogody zmarnować jeżdżąc na stacjonarnym..
A jak tam u Was laski??

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez JakKazdaInna

to i ja dołączę
co prawda piszę na jednym wątku, ale zaczyna umierać śmiercią naturalną, a motywacji nigdy za wiele
mam 156cm wzrostu, na diecie jestem ponad miesiąc, 1.04 ważyłam 53,5kg. wagi nie posiadam, więc nie wiem ile jest dzisiaj.

cel: 47kg



oj, taki średni ten jadłospis. za mało zróżnicowany. a co miałaś na kolację? ostatni posiłek należy zjadać 2-3h przed snem.





mamy podobnie



niemożliwe trzymamy się razem dziewczyny
za tą kopenhaską to bym Cię z domu wygoniła nie jestem zwolenniczką takich diet cud. najlepiej powoli i z głową. tym bardziej, że nie mamy tony do zrzucenia- wystarczy trochę cierpliwości. trzymam kciuki
a co do BMI to nie jest wcale takie do miarodajne- oglądałam na ten temat kiedyś jakiś program- wszystko zależy od tego jakie mamy kości i ile tkanki tłuszczowej.
dla przykładu: BMI całe życie w normie (waga 56-59kg)i całe życie mam brzuch jak baloon
bo ja właśnie mam taką figurę trochę jak pszczółka Maja: właściwie brzuch to mój jedyny problem



podobno największy kryzys podczas odchudzania jak waga stoi w miejscu... ale moje gratulacje!

dnia bez pokus

Dziękuje Nio to jest najgorsze,stajesz na wagę a tam nic nie idzie ale pocieszam się tym że już 11kg za mną ta reszta też musi kiedyś zacząć schodzić

Dziewczyny ta dieta kopenhaska to taka bzdura, że nie polecam. Może i faktycznie schudnie się ale jak wrócisz do normalnego jedzenia to dwa razy tyle przytyjesz, zresztą chcesz się męczyć 13 dni i ciągle ciemno przed oczami i omdlenia. Moim zdaniem to głupota wystarczy ograniczyć jedzenie, wyrzec się słodyczy i fast-foodów, napojów gazowanych i poćwiczyć i zobaczyć znikające kg na wadze.
Tylko potrzeba cierpliwości Trzymajmy się razem

[saometimes]

No to i ja się dołączam : )
W sumie to zaczęłam też od wczoraj
Wzrost 164 cm
Waga 68 kg (mój szczyt szczytów do tej pory )
Wczoraj zjadłam 1230 kcl + 15 minut kręciłam hula hopem i 1h jeździłam na rowerku ... Dziś narazie zjadłam 1 parówkę i trochę bułki... Z motywacją u mnie ciężko.. ale mam nadzieje że mi się uda... no bo musi.. i trzymam za każdą z was mocno kciuki lato tuż tuż !

[asia_1000]

Cześć
Ja też zaczełam odchudzanie (od wczoraj).
I jestem dumna bo wczoraj cału dzień wytrzymałam bez słodyczy
Wcześniej jadłam ich duuużo za dużo i stwierdziła że musze z tym skończyć. Do tej pory moje posiłki a raczej całodzienne jedzenie i podjadanie zwłaszcza przez święta sprawiły że przytyłam 2 kg w niecałe 2 tyg.

Kiedyś przez ok 3 tyg próbowała ograniczyć jedzenie. Jadłam 5-6 posiłków dziennie i zdawało mi się że jem mniej, ale czasem podjadałam batoniki ,cukiereki, biszkopciki i tym sposobem nic nie schudłam. Utrzymałam tylko wage na stałym poziomie.

Waga: 55kg
Wzrost: 154cm (ciesze się że na forum też są osoby poniżej 160 cm wzrostu)
Chcę schudnąć ok.5 kg na początek a potem się zobaczy.


Wczoraj zjadłam
na śniadanie: musli z mlekiem
IIśniadanie: bułke(małą) z szynką
obiad: szklanka kuskusu(tyle już po zalaniu) i połowa mieszanki warzyw na patelnie tylko ja je ugotowałam żeby były mniej kaloryczne
podwieczorek: szklanka kefiru z 4 truskawkami mrożonymi
kolacja:pół bułki z pół plasterka szynki

oprócz tego zaczełam wlewać więcej wody w siebie oraz herbate czerwoną i zieloną, ziółka

ćwiczyłam 45 min
0 szt. słodyczy

trzymam za was kciuki i za siebie też bo nie wiem jak długo wytrzymam bez słodyczy...

[saometimes]

I jak tam wam dziewczyny idzie?
Ja dzisiaj pokręciłam 15 minut hula hopem i pojeździłam godzine na rowerku. Zjadłam:
Serek Bieluch 200 kcl
Bułka pszenna ok. 300 kcl?
Trzy parówki 450 kcl ?
2 ugotowane jajka 160 kcl
3 małe jabłka 100 kcl
=1210kcl więc chyba nie ma źle..?

[CykMyk]

powodzenia życzę
ja mam 170 cm i waże 64 , mój cel to to 57,56 kg
jutro tu zajże bo teraz musze lecieć

[JakKazdaInna]

no, już meldować się dziewczyny jak idzie!

tak łanie wątek ruszył i... cisza

[Donka94]

Ja się melduję! U mnie nawet dobrze,wczorajszy dzień OK, dietetycznie, ale bez ćwiczeń ;c. DO tego dostałam @ więc automatyczne zatrzymywanie wody, ale tym się nie przejmuję. Dziś też w porządku, ale zamierzam poćwiczyć , aktualnie zjadłam mleko rozcieńczone wodą z płatkami i piję czerwoną herbatkę, A Wam jak idzie>
Jadłospis wkleję wieczorem, jak się 'odliczymy' to stworzę tabelkę w Excel'u, z naszą wagą wzrostem i celem. Co wy na to?

[Agattek33]

To moze ja sie dolacze??? Niesmialo zaczynam od wczoraj bo mi sie jakos tak zimowo uzbieralo kilka kilogramow. 170cm 63 kilo, musze zejs do 58, jesli uda mi sie zejsc do 56 to bede

Dodam ze zaczelam od niewielkiej porcji ruchu, 30 minut w parku marz polaczony z biegiem bo nie dam rady tak od razu biegac pol godziny.

[Donka94]

no, no zapraszamy

[miiisiaa]

Mi dobrze idzie, dopóki nie wrócę do domu tutaj czekają te wszystkie pokusy, czekolada itd. Poza tym w szkole jest taaaaki 'młyn' że absolutnie nie ma mowy o jakiś ćwiczeniach. Codziennie coś To dopiero początek, a ja już narzekam. Nie zwracać na mnie uwagi

[Donka94]

miiisiaa,a ile masz lat?
u mnie też młyn, młyn, młyn.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

ah, widzę w profilu 17, czyli II LO?

[jestemtlusta]

[QUOTE=saometimes;18540476]No to i ja się dołączam : )
W sumie to zaczęłam też od wczoraj
Wzrost 164 cm
Waga 68 kg (mój szczyt szczytów do tej pory )

Też mam 164 i ważę 68 i również dołączam do wątku
ważyłam 72 kg ale od 1.03 byłam na dicie niestety znowu zaczęłam jeść nie regularnie i bez opamiętania
Dziewczyny uda Nam się!!
Mój cel to ok 55 kg

[Donka94]

WItam witam. A cóż to za nick brzydki? Jesteśmy piękne, ale będziemy jeszcze piękniejsze! :P

[jestemtlusta]

Chciałam go zmienić ale to chyba nie jest możliwe, kiedyś na szybko mi był potrzebny, nie myślała, że będę na poważnie korzystała z tego forum zawsze tylko czytałam i przeglądałam watki
Właśnie siedzę i rozpisuje sobie ćwiczenia kiedy i co, porządny plan to podstawa
a Wy od czego zaczynacie przygotowania do diety?? Korzystacie z jakiś konkretnych czy po prostu się zdrowo odzywacie

[Donka94]

ja jak pisałam zdrowo się odzywiam i dużo piję.

[moniaczek21]

[QUOTE=jestemtlusta;185754 81]

Napisane przez saometimes

No to i ja się dołączam : )
W sumie to zaczęłam też od wczoraj
Wzrost 164 cm
Waga 68 kg (mój szczyt szczytów do tej pory )

Też mam 164 i ważę 68 i również dołączam do wątku
ważyłam 72 kg ale od 1.03 byłam na dicie niestety znowu zaczęłam jeść nie regularnie i bez opamiętania
Dziewczyny uda Nam się!!
Mój cel to ok 55 kg

Na początku mojego odchudzania ważyłam o kilogram więcej od Was i nie wierzyłam że uda mi się schudnąć ale się udało i 11 kg zleciało.
Dziewczyny razem damy radę tylko trzeba być wytrwałym i nie dawać się zbyt często pokusom. A gdy już pare kg. spadnie i ludzie będą mówili teksty typu : jak ty schudłaś, jak świetnie wyglądasz wtedy motywacja rośniee i to bardzo ja mam o tyle gorzej, że u mnie już nie ma zbytnich spadków na wadzę. Obecnie od 2tyg. stoi w miejscu pomimo tego , że nie grzeszę i codziennie jeżdżę sporo na rowerku stacjonarnym no ale cóż chyba trzeba przeczekać ten chwilowy zastój i później znów liczyć spadki na wadze.

U mnie dzisiejszy jadłospis to : śniadanko 2 jajka na miękko i 2 kromki razowca z wędzonym łososiem , później jabłuszko, na obiad troszkę zupki warzywnej i jeden kotlet mielony i kromka razowca, podwieczorek grejfrut i kolację serek wiejski. Oczywiście codziennie kilka szklanek zielonej herbatki normalnie uwielbiam ją

A jak u Was laski ???

[miiisiaa]

tak 17 wszyscy chcą z nami zrobić jak najwięcej przed maturami, bo potem przepadnie dużo lekcji itd. I nikt nie zwraca uwagi na to, że codziennie mamy sprawdzian, klasówkę, albo nawet kilka w ciągu jednego dnia... Szkoda gadać

Taak, jesteśmy piękne!

Właśnie, chyba rozpiszę sobie plan na każdy dzień, bo bez tego ani rusz jak widać...