ROZSTANIE i niepewnosc czy dobrze zrobilam:(

[kreciolek888]

.

[Asienka187]

Napisane przez kreciolek888

Tydzien temu rozstałam sie z facetem. Byluśmy razem 7 miesięcy.
Ja mam 23 lata, on 26.
Ogólny powód rozstania: nadajemy na innych falach. Po prostu w wielu nawet błachych i powaznych sprawach zupełnie sie nie dogadywalismy, nie docierały zadne argumenty ani do neigo,ani do mnie, stawało na tym ze Ty masz swoje zdanie, ja swoje i ok. SPrzeczki i kłótnie średnio raz w tygodniu.
Ogólnie denerwował mnie często, swoimi teoriami na świat, wszedz
ie węszył podstępy itd. No i był chyba skąpy. Chociaz ja tego nie chciałam widziec. NIGDY nie zaprosił mnie nawet na kawe , do kina, na lody , nigdzie, tzn wychodzilismy czesto,ale nigdy sie nie szarpnął zeby wydac na mnie 2 złote. Skąpy facet nie nic dobrego, ale byłabym w stanie to zaakceptować, nie jestem materialistką. I tez kolejna sprawa , to on jescze w tym roku studiuje dziennie, mieszka z rodzicami, bierze od nich kase, i ciagle powtarza" nie mam kasy". A mógłby pracowwac, ma tyle wolnego czasu.. Nie wytrzymałam, przez 7 miesiecy ryczałam wiecej niz przez całe swoje zycie. A teraz od tygodnia umieram, tesknie za nim po prostu, bo ogólnie jest bardzo dobrym, wrazliwym facetem, ale te inne poglądy na prawie kazdy temat.. źle rokuje na przyszłośc, nie sądzicie? żyć mi sie nie chce.. nie wiem czy dobrze zrobiłam, coraz czwsciej mysle ze nie potrafie bez neigo zyc, a moze po prostu sie przyzwyczaiłam..? załamka ...

Myślę, że tęsknisz za bliskością a nie za konkretnym facetem. Przeczytaj sobie ze dwa razy to co napisałaś i pomyśl czy to była słuszna decyzja.

[marysienka]

Brakuje Ci tego, że wiedziałaś, że on jest z tobą, że wrazie czego zawsze mozesz do niego zadzwonić, a terazn się rozstaliście i masz poczucie, że już tak nie jest. Wydaje mi się, że Ty decyzję już podjęłaś (moim zdaniem dobrą) a tutaj szukasz tylko potwierdzenia, żeby sie upewnić.

[Figure09]

Dokładnie, dziewczyny dobrze mówią. Moim zdaniem niedługo Ci przejdzie, bo nie raz tak miałam. To mija. Znajdziesz sobie innego, tego kwiatu jest pół światu.

[kreciolek888]

Moze macie racje... STaram sie wychodzic , nie byc sama, ale jak tylko mam chwile wolnego , wszystko wraca i ten milczacy telefon...
Gdybysmy sie znow pokłócili przy rozstaniu, bbyłoby łatwiej, gdyby krzyczał jak zwykle. A on zochował sie z taką klasą.. powiedział, że mimo tych kłótni, zawsze bedzie nasza zwiazek miło wspominał, ze ma nadzieje, ze nei wykasuje jego numeru i nie stracimy kontaktu...
Koszmar, myslałąm ze po kilku dniach bedzie mniej bolało, a jest gorzej

[marysienka]

musisz dać sobie czas, nie patrz na telefon, wyjdź na długi spacer, zplanuj majówkę ze znajomymi, rozerwij się, a jeśli będziesz w dobrym towarzystwie, uwierz, że nie będziesz miała czasu pomysleć o ex. Dobrze, że rozstaliście w taki elegancki sposób, bez wyrzutów, kłótni. Podoba mi się to Będzie bolało, ale z każdym dniem co raz mnie, musisz tylko uwierzyć, że świat się nie skończył, a ty potrafisz być szczęśliwa - sama trzymaj się ciepło.

[Nealinne]

Moim zdaniem taka tęsknota po rozstaniu to coś normalnego, przecież przyzwyczajamy się do człowieka i jego brak (nawet jeśli go nie kochamy) każdy odczuwa. Nie uważam, że powinnaś do niego wracać, sama napisałaś, że nadajecie na innych falach więc to nie wróży dobrze na przyszłość. Pomyśl, że lepiej że rozstaliście się teraz niż za kilka lat, ja uważam, że im później tym gorzej, więcej wspomnień... Tak to chyba jest, że po rozstaniu widzi się same dobre cechy faceta ale to też mija, wiem bo sama niedawno to przerabiałam. To ja zerwałam i też strasznie cierpiałam, płakałam, myślałam, że on taki biedny, taki wrażliwy... ale po jakimś czasie przychodzi takie hmm otrzeźwienie i łatwiej na to spojrzeć spokojnie, nabrać dystansu... Pomyśl, jeśli do niego wrócisz i znów wrócą te wszystkie rzeczy, które tak Cię denerwowały, nie pożałujesz, że wróciłaś? Ja wiem, że ja bym żałowała dlatego po tych wszystkich przeżyciach jestem szczęśliwa bo podjęłam dobrą decyzję I Tobie też tego życzę

[krooolewna]

Dziękuję za opisanie mojego byłego związku
Opisałaś wszystko tak samo,jak było u mnie,oprócz wieku faceta i tego że ja po zerwaniu nie żałuję.
Może to kwestia że nie masz z kim pogadać?
Ja wątpliwości nigdy nie miałam

[kreciolek888]

Napisane przez krooolewna

Dziękuję za opisanie mojego byłego związku
Opisałaś wszystko tak samo,jak było u mnie,oprócz wieku faceta i tego że ja po zerwaniu nie żałuję.
Może to kwestia że nie masz z kim pogadać?
Ja wątpliwości nigdy nie miałam

Dziękuje Wam Dziewczyny za wsparcie
Krooolewna mam z kim pogadac, i gadam, gdybym nei gadała to bym chyba zwariowałaaa!
Naprawde wasze wpisy to dla mnie duzo, jakas nadzieja, że za tydzien , dwa bedzie lepiej...
Po prostu cięzko nie wracac do wspomnien, ciezko przekreslic plany na przyszłosc, dosłownie wszystko mi sie z nim kojarzy.
Ale marudze..

[krooolewna]

Rozumiem potrzeba wygadania się.
Na pewno będzie lepiej,po zerwaniu zwykle tak jest,ale myśl o tych rzeczach w których Ciebie wkurzał,a nie rozpamiętuj te fajne.

Właśnie widzę,że jesteś z Lublina,więc może w naszym mieście są tylko tacy kolesie

[cosmetologin]

Napisane przez kreciolek888

Tydzien temu rozstałam sie z facetem. Byluśmy razem 7 miesięcy.
Ja mam 23 lata, on 26.
Ogólny powód rozstania: nadajemy na innych falach. Po prostu w wielu nawet błachych i powaznych sprawach zupełnie sie nie dogadywalismy, nie docierały zadne argumenty ani do neigo,ani do mnie, stawało na tym ze Ty masz swoje zdanie, ja swoje i ok. SPrzeczki i kłótnie średnio raz w tygodniu.
Ogólnie denerwował mnie często, swoimi teoriami na świat, wszedz
ie węszył podstępy itd. No i był chyba skąpy. Chociaz ja tego nie chciałam widziec. NIGDY nie zaprosił mnie nawet na kawe , do kina, na lody , nigdzie, tzn wychodzilismy czesto,ale nigdy sie nie szarpnął zeby wydac na mnie 2 złote. Skąpy facet nie nic dobrego, ale byłabym w stanie to zaakceptować, nie jestem materialistką. I tez kolejna sprawa , to on jescze w tym roku studiuje dziennie, mieszka z rodzicami, bierze od nich kase, i ciagle powtarza" nie mam kasy". A mógłby pracowwac, ma tyle wolnego czasu.. Nie wytrzymałam, przez 7 miesiecy ryczałam wiecej niz przez całe swoje zycie. A teraz od tygodnia umieram, tesknie za nim po prostu, bo ogólnie jest bardzo dobrym, wrazliwym facetem, ale te inne poglądy na prawie kazdy temat.. źle rokuje na przyszłośc, nie sądzicie? żyć mi sie nie chce.. nie wiem czy dobrze zrobiłam, coraz czwsciej mysle ze nie potrafie bez neigo zyc, a moze po prostu sie przyzwyczaiłam..? załamka ...

Bardzo dobrze zrobiłaś, odpowiedz sobie na pytanie czy z takim facetem chciałabyś być do końca życia ? Raczej nie i napewno nie byłabyś z nim szczęśliwa. Spotkasz jeszcze tego jedynego , z którym będziesz się zgadzać w wielu kwestiach Życzę powodzenia

[studi]

Napisane przez kreciolek888

Tydzien temu rozstałam sie z facetem. Byluśmy razem 7 miesięcy.
Ja mam 23 lata, on 26.
Ogólny powód rozstania: nadajemy na innych falach. Po prostu w wielu nawet błachych i powaznych sprawach zupełnie sie nie dogadywalismy, nie docierały zadne argumenty ani do neigo,ani do mnie, stawało na tym ze Ty masz swoje zdanie, ja swoje i ok. SPrzeczki i kłótnie średnio raz w tygodniu.
Ogólnie denerwował mnie często, swoimi teoriami na świat, wszedz
ie węszył podstępy itd. No i był chyba skąpy. Chociaz ja tego nie chciałam widziec. NIGDY nie zaprosił mnie nawet na kawe , do kina, na lody , nigdzie, tzn wychodzilismy czesto,ale nigdy sie nie szarpnął zeby wydac na mnie 2 złote. Skąpy facet nie nic dobrego, ale byłabym w stanie to zaakceptować, nie jestem materialistką. I tez kolejna sprawa , to on jescze w tym roku studiuje dziennie, mieszka z rodzicami, bierze od nich kase, i ciagle powtarza" nie mam kasy". A mógłby pracowwac, ma tyle wolnego czasu.. Nie wytrzymałam, przez 7 miesiecy ryczałam wiecej niz przez całe swoje zycie. A teraz od tygodnia umieram, tesknie za nim po prostu, bo ogólnie jest bardzo dobrym, wrazliwym facetem, ale te inne poglądy na prawie kazdy temat.. źle rokuje na przyszłośc, nie sądzicie? żyć mi sie nie chce.. nie wiem czy dobrze zrobiłam, coraz czwsciej mysle ze nie potrafie bez neigo zyc, a moze po prostu sie przyzwyczaiłam..? załamka ...

A co byś poradziła najlepszej koleżance gdyby to ona sie wdała w związek z takim łachudrą?Myslę,że bez dwóch zdań powiedziałabyś zdejmij z oczu klapki i zastanów się nad tym co to za koleś....Przeczytaj to jeszcze raz i jeszcze,ale tak na spokojnie....Myslisz,że coś by to zmieniło gdybyś z nim mimo wszytsko została-ten koleś tak ma, został tak a nie inaczej wychowany...Radości z tego zwiazku bys nie zaznała,trzymaj się, zajmij sie sobą i nie rozpamiętuj bo nie ma czego

[Pacyfkaa]

chyba tęsknisz za bliskością faceta,nie za nim

[enter code]

Dobra decyzja po co masz sie męczyć, lepiej wcześniej niż później

[bubus900]

Wydaje mi się ,że uczucie pustki po rozstaniu jest czymś najzupełniej normalnym, nawet jeżeli odeszłaś od faceta, z którym nie było Ci jakoś mega super, ale po prostu był ktoś. Teraz trzeba się do tej myśli przyzwyczaić. Żyj normalnie, a stanie się to naprawdę bardzo szybko.