POMOCY!!! Jasnobrązowe plamienia i ból w pochwie

[kamila_de]

Witajcie!! Jestem aktualnie w 35 tyg. (dokładnie skończony 34+3). Mam problem, a mianowicie od ok tygodnia mam takie jasnobrązowe plamienia, jakby koloru kawy z mlekiem. Do tego kłuje i boli mnie w pochwie, tak w środku, jakby ktoś szpikulcem dźgał. Przez to mam problemy z chodzeniem bo boli!! Ostatnio na wizycie jak dr badał było wszystko bardzo obniżone ale zamknięte. Dodatkowo, papierek lakmusow miał taki brudno-pomarańczowy kolor. Następną wizytę mam w poniedziałek.
Powiedzcie, czy to może mi się rozwarcie robić? Brzuch mi sie stawia, nieraz w nocy się nawet budzę. Teraz jak siedzę to też boli.
Czy to może być ten cały czop? Albo sączące się wody? Tej wydzieliny nie ma jakoś strasznie dużo, ale bez wkładek się nie obejdzie..
Kurcze, co ja mam zrobić? Miała któaś z was tak? A, dodam jeszcze, że mam problemy z ciśnieniem, biore dopegyt 3x2.

[(kicia)]

odkrywcza nie będę... lekarz lekarz i jeszcze raz lekarz.... tylko on jest w stanie stwierdzić czy nic Ci nie jest... cyz to tylko przygotowanie do porodu czop czy może infekcja

ja i tak podziwiam że cały tydzień wytrzymałaś ja w nocy z poniedziałku na wtorek plamiłam i miałam jeden skrzep krwi i od razu wolałam to sprawdzić podjechać na IP zajęło mi to godzinę zrobili KTG zbadali na samolocie stwierdzili że wszystko jest dobrze i wsio wróciłam do domu a położna wręcz stwierdziła że w takich przypadkach zawsze warto podjechać sprawdzić żeby potem nie żałować

sączące się wody to papierek przynajmniej wg mojej skali byłby zielony brudno pomarańczowy to infekcja

[White Cafe]

Napisane przez kamila_de

Witajcie!! Jestem aktualnie w 35 tyg. (dokładnie skończony 34+3). Mam problem, a mianowicie od ok tygodnia mam takie jasnobrązowe plamienia, jakby koloru kawy z mlekiem. Do tego kłuje i boli mnie w pochwie, tak w środku, jakby ktoś szpikulcem dźgał. Przez to mam problemy z chodzeniem bo boli!! Ostatnio na wizycie jak dr badał było wszystko bardzo obniżone ale zamknięte. Dodatkowo, papierek lakmusow miał taki brudno-pomarańczowy kolor. Następną wizytę mam w poniedziałek.
Powiedzcie, czy to może mi się rozwarcie robić? Brzuch mi sie stawia, nieraz w nocy się nawet budzę. Teraz jak siedzę to też boli.
Czy to może być ten cały czop? Albo sączące się wody? Tej wydzieliny nie ma jakoś strasznie dużo, ale bez wkładek się nie obejdzie..
Kurcze, co ja mam zrobić? Miała któaś z was tak? A, dodam jeszcze, że mam problemy z ciśnieniem, biore dopegyt 3x2.

Na co Ty czekasz? Biegiem na izbe przyjęć. Tu nie ma lekarza, a tylko lekarz moze Ci powiedzieć czy jest wszystko dobrze czy cos sie dzieje. Po co ryzykować?

[aa2]

tydzień to trwa i zamiast telefon/wizyta u lekarza ty pytasz na forum???
nigdy tego nie zrozumiem

moze to byc czop, albo nic groźnego a moze być wszytkim innym, nie wiem czemu ryzykujesz, wizyta na IP boli? nikt na necie nei powie ci ze wszytko ok bo tego nikt nie wie

[agnes208]

Na twoim miejscu jechalabym do lekarza ja identyczne objawy mialam w tyg poprzedzajacym porod. Klucie to skracajaca sie szyjka i robiace sie rozwarcie. Ta wydzielina kawowa u mnie podbarwila sie na rozowo na pare godz przed porodem.

[kamila_de]

Przede wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi!
Co do wizyty u lekarza, to nie byłam bo:
- jego też nie ma (urlop, wraca dziś)
- tego śluzu nie ma dużo, w sensie nie tak że jest calutki czas mokro, wkładki dają radę.
- nie piecze i nie swędzi jak przy infekcji a kłuje, ale też nie stale
Jedyne co, to brzuch coraz częsciej boli tak jak na okres.
Z wizytą na IP wolę poczekać, bo u nas jest tak, że jak już przydziesz to cie zostawią na kilka dni. Teraz jest weekend więc i tak niczego robić nie bedą. Dlatego zastanawiam się czy poczekać do pon. i iść do swojego lekarza?

[agnes208]

Napisane przez kamila_de

Przede wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi!
Co do wizyty u lekarza, to nie byłam bo:
- jego też nie ma (urlop, wraca dziś)
- tego śluzu nie ma dużo, w sensie nie tak że jest calutki czas mokro, wkładki dają radę.
- nie piecze i nie swędzi jak przy infekcji a kłuje, ale też nie stale
Jedyne co, to brzuch coraz częsciej boli tak jak na okres.
Z wizytą na IP wolę poczekać, bo u nas jest tak, że jak już przydziesz to cie zostawią na kilka dni. Teraz jest weekend więc i tak niczego robić nie bedą. Dlatego zastanawiam się czy poczekać do pon. i iść do swojego lekarza?

Wg mnie masz objawy przepowiadajace porod a ze jeztes w 35t to ja bym pojechala na ip mmoze dobrze ze by cie zostawili w szpitalu bylabys pod opieka,dadza ci tez pewnie sterydy aby dziecku rozwinely sie pluca.

[kamila_de]

Tylko żę ja w tej ciąży ciągle jestem w szpitalu Sterydy dostałam w 32 tyg. Zadzwonię najwyżej do mojego gina, zobaczymy co on powie. Waham się, bo ogólnie czuję się dobrze, nie lubie stwarzać sobą problemów. Mój lekarz jest ordynatorem gin. wiec to ze zostane w szpitalu jest pewne. Zawsze tak robią z pacjentkami szefa

[aa2]

akurat moje i dziecka zdrowie byłoby wazniejsze niz to czy mam chęc czy jej nie mam do zostania w szpitalu
skoro juz wiele razy z jakiś powodów tam lądowałas to teraz tym bardziej bym pojechała, nikt ci tu nie napisze czy robisz dobrze czy xle
zrobisz jak chcesz, mam jedynie nadzijeje ze to oznaki porodu i nic wiecej

[pikaso]

Napisane przez kamila_de

Tylko żę ja w tej ciąży ciągle jestem w szpitalu Sterydy dostałam w 32 tyg. Zadzwonię najwyżej do mojego gina, zobaczymy co on powie. Waham się, bo ogólnie czuję się dobrze, nie lubie stwarzać sobą problemów. Mój lekarz jest ordynatorem gin. wiec to ze zostane w szpitalu jest pewne. Zawsze tak robią z pacjentkami szefa

Więc jeżeli cały czas jesteś w szpitalu, to znaczy, że twoja ciąża potrzebuje takiego nadzoru. Jeżeli nie chcesz sprawiać kłopotu swoją osobą, to pomyśl o swoim dziecku, które może urodzić się przedwcześnie i dopiero mogą zacząć się kłopoty. Tym bardziej, ze leczysz się na nadciśnienie, a to też ma wpływ na ciążę. Lepiej poleżeć te pare dni w szpitalu, niż później czegoś żałować.

[kamila_de]

A może to są zwykłe skurcze przepowiadające? Jak je się odczuwa? To co prawda moja 2 ciąża ale ja nie miałam ani pól skurczu, a rozwiązanie było przez cc w 36 tyg, więc troche zielona jestem.

[(kicia)]

Napisane przez kamila_de

A może to są zwykłe skurcze przepowiadające? Jak je się odczuwa? To co prawda moja 2 ciąża ale ja nie miałam ani pól skurczu, a rozwiązanie było przez cc w 36 tyg, więc troche zielona jestem.

skurcze to skurcze ale plamienie może oznaczać tysiące innych problemów równie dobrze może nic nie znaczyć ale teraz się stresujesz a to też nie dobrze dla dziecka

skoro ciągle jesteś w szpitalu tzn że masz ciążę wysokiego ryzyka ja wiem że szpital nie jest najlepszym miejscem na spędzanie czasu ale jak ja w 20 tyg plamiłam miałam wybór albo jade do domu albo zostaję lekarz nic nie narzucał sama wolałam zostać bo w domu w razie co to co ja zrobię


skurcze przepowiadające u mnie to po prostu twarda cała macica i ból w podbrzuszu jak na okres trwają do minuty



a potem są afery na całą Polskę bo przyjeżdża dziewczyna na IP choć tydzień się źle czuła (nie mówię tu o autorce tematu tylko całkiem innym przypadku) i oczekuje cudów choć zlekceważyła swój stan ale wini są lekarze bo jej nie pomogli

[kamila_de]

W szpitalu byłam bo miałam problem z za wysokim ciśnieniem. Teraz dzięki lekom jest ok.

To mi się taki twardy brzuch robi tylko jak wstaje, chodzę. Tak to nie. A to kłucie to już niezależnie od pozycji, tak samo ból jak na okres. Do szpitala mam przez drogę więc mogę w każdej chwili pójść.

Wszędzie czytam, że takie plamienia pod koniec ciąży są normalne...

[aa2]

Napisane przez kamila_de

W szpitalu byłam bo miałam problem z za wysokim ciśnieniem. Teraz dzięki lekom jest ok.

To mi się taki twardy brzuch robi tylko jak wstaje, chodzę. Tak to nie. A to kłucie to już niezależnie od pozycji, tak samo ból jak na okres. Do szpitala mam przez drogę więc mogę w każdej chwili pójść.

Wszędzie czytam, że takie plamienia pod koniec ciąży są normalne...

skoro sama wydalas.sobie diagnozę na podstawie tego co wyczytać można z neta to jakich rad oczekujesz?
skoro normalne to siedz i czekaj.....
wszystkie ci już napisały co by zrobiły, a ty chyba szukasz jakiegoś usprawiedliwienia i pochwały ze dobrze robisz.....
twoja sprawa , nie chcesz się przebadać na ip lub u lekarza to twoja sprawa, nie oczekuj ze ktoś na forum cię z diagnozuje

[White Cafe]

Nie rozumiem Ciebie, ryzykujesz zdrowie swojego dziecka. Nie jestes jeszcze w ciąży donoszonej zeby lekceważyć plamienia i czekac na ewentualna akcje porodowa. Ja tez jestem teraz w 35 tyg ciąży i nie czekalabym na rozwoj wydarzen tylko pokazala sie lekarzowi. Twojego nie ma, trudno ale od tego jest izba przyjec. Rozumiem ze nie chcesz zostać w szpitalu ze względu na dziecko, ktore masz w domu ale co jesli zrobilo Ci sie juz rozwarcie i zagraza Ci wczesniejszy porod? Juz jedno dziecko masz z 36 tyg ciazy, chcesz nie donosic drugiej ciazy? Nie bez powodu ciaza trwa 40 tyg a nie 36 tyg czy 35 tyg czy 37 tyg. Moze nie zostawia Cie w szpitalu jesli to faktycznie nic zlego.

[(kicia)]

u mnie nic nie znaczące plamienie trwało max dzień a nie tydzień. nie wiem czego od nas oczekujesz bo dałyśmy Ci radę a Ty zdecydujesz co zrobisz. Skoro mówisz że masz blisko szpital ale każą zostawać na kilka dni ja bym i tak poszła żeby mnie zbadali a potem ew wypisała się nikt Cię tam siłą trzymać nie będzie... jakbyś miała ciążę donoszoną to już jest trochę inaczej ale do donoszenia masz jeszcze kawałeczek czasu

na pewno nikt Ci nie napisze "tak wszystko jest w porządku czekaj na rozwój sytuacji to normalne" to co dla jednej było normlane dla innej zwiastowało kłopoty

[soniuska]

Napisane przez kamila_de

W szpitalu byłam bo miałam problem z za wysokim ciśnieniem. Teraz dzięki lekom jest ok.

To mi się taki twardy brzuch robi tylko jak wstaje, chodzę. Tak to nie. A to kłucie to już niezależnie od pozycji, tak samo ból jak na okres. Do szpitala mam przez drogę więc mogę w każdej chwili pójść.

Wszędzie czytam, że takie plamienia pod koniec ciąży są normalne...

jestes niepowazna, naprawde.
masz ta blisko (choc gdybys miala i 100km to powinnas tuszyc tylek) a pytasz na wizazu zamiast pojsc i zobaczyc czy wszystko okej ;/

[ANNASAR]

Muszę zgodzić się z dziewczynami jesteś niepoważna

[mamaya]

Idiotyzm i skrajna nieodpowiedzialność - tylko tak moge skwitować Twoje postępowanie.
Opisywane przez Ciebie objawy mogą świadczyć o wszystkim. Dosłownie o WSZYSTKIM.
Włącznie z odklejającym się łożyskiem, o co bardzo łatwo w przypadku nadciśnienia. Cos o tym wiem, ponieważ 13.06 rozwiązano moją ciążę w 36 tc właśnie przed nadciśnienie (u mnie akurat na tle emocjonalnym, przedciążowe).
Leżałam w szpitalu w czasie ciazy raz, plus oczywiscie drugi czas po porodzie. I tez wcale nie byłam zadowolona z pobytu, wcale mi sie nie usmiechało leżeć w tym szpitalu, wolałam być w domu. Ale odpowiedzialność i dojrzałość polega na poddawaniu się pewnym sytuacjom, jeśli jest to wymagane, zeby wszystko było w porządku.

[kamila_de]

Witajcie!! nie odzywałam się bo dopiero dziś dostałam komputer. Wiec tak, od soboty jestem w szpitalu. Okazało sie, ze szyjka skrócona i rozwarcie na palec, a dodatkowo znowu ciśnienie wariuje. Także leze, odpoczywam i staram sie myslec pozytywnie.