Czy ja się nie nadaję na fitness?

[cynamonowe]

Dziewczyny, jestem przyłamana !

Od miesiąca chodzę raz w tygodniu na zajęcia fitness, przy czym do tej pory był to taniec aerobowy, natomiast dzisiaj postanowiłam na coś innego, tzn. body toning.

Rozgrzewka była całkiem normalna, bieganie w miejscu, podskoki, wymachy rąk. Zmachałam się jak dzika świnia, ale kondycję mam marną .

Potem przeszliśmy do bardziej stacjonarnych ćwiczeń, tzn. rozkrok, opuszczenie tułowia w dół i różne wymachy rąk z hantelkami. Też niby nic szczególnego.

Ja po dwudziestu minutach zajęć oprócz tego, że byłam mokra od stóp do głów, zaczęłam mieć mroczki przed oczami i miałam chęć wymiotować.
Wyszłam z tych zajęć, bo jeszcze bym zemdlała .

Jak już pisałam, kondycję mam słabą, ale nie przypominam sobie, żeby jakieś ćwiczenia wywołały u mnie takie efekty. Z tego szoku prawie się w szatni popłakałam .

I teraz nie wiem, czy te zajęcia po prostu są dla mnie zbyt intensywne i powinnam zluzować (przy czym w opisie zajęć teoretycznie jest oznaczenie, że to zajęcia dla niewprawionych i początkujących ), czy to, nie wiem, coś ze mną jest nie tak?

[lemoorka]

- Jesteś w ciązy?

-Anemia?

- Niedociśnienie?

Pytań może być wiele, ja bym zrobiła podstawowe badania tak dla pewności. Jeżlei będa ok, to może jakiś napój bogaty w mikroelementy, która pocisz podczas ćwiczeń

[Kalakiria]

Przede wszystkim: co jesz przed zajęciami?
W sumie to jest to normalne, ale lepiej nie przeginać, możesz zawsze wykonywać ćwiczenia wolniej/krócej/z mniejszym obciążeniem. Nikt od razu nie pobiegnie maratonu
Ale posiłki przed i po są sprawą kluczową.

[lemoorka]

Napisane przez Kalakiria

Przede wszystkim: co jesz przed zajęciami?
W sumie to jest to normalne, ale lepiej nie przeginać, możesz zawsze wykonywać ćwiczenia wolniej/krócej/z mniejszym obciążeniem. Nikt od razu nie pobiegnie maratonu
Ale posiłki przed i po są sprawą kluczową.

Ale nie wolno sie obżerać przed. Zaleca się około 4 godziny przed ćwiczeniami przyjąć wysokoenergetyczny posiłek, a kilka minut przed mozna zjeśc kilka kostek czekolady. Ja tak zawsze robię przed treningiem. Ale jak mam do treningu np 2 godziny jem mało a bogato0 kawałek mięsa, teoche warzyw by nie byc pełna. po Ćwiczeniach obowiązkowo wteyd czkeolada i syty posiłek

[Kalakiria]

Napisane przez lemoorka

Ale nie wolno sie obżerać przed. Zaleca się około 4 godziny przed ćwiczeniami przyjąć wysokoenergetyczny posiłek, a kilka minut przed mozna zjeśc kilka kostek czekolady. Ja tak zawsze robię przed treningiem. Ale jak mam do treningu np 2 godziny jem mało a bogato0 kawałek mięsa, teoche warzyw by nie byc pełna. po Ćwiczeniach obowiązkowo wteyd czkeolada i syty posiłek

Bzdury opowiadasz niestety, przed (godzina wcześniej to i tak za dużo, a już 4?) koniecznie szybko przyswajalne białko (+ewentualnie węglowodany złożone), po - białko j.w. i węgle. W przeciwnym wypadku palimy mięśnie zamiast tłuszczu. Na Dietetyce masz cały wątek o posiłkach okołotreningowych. Jak koleżanka zje przed zajęciami np. placek owsiany (płatki i jajka) albo kaszę i mięso to będzie miala siłe, a jeśli dalej będzie jej słabo, to można szukac przyczyny gdzie indziej...
A przy okazji warzywa i tłuszcze (jak np. czekolada) nie są w tych w ogóle posiłkach wskazane...

[lemoorka]

Napisane przez Kalakiria

Bzdury opowiadasz niestety, przed (godzina wcześniej to i tak za dużo, a już 4?) koniecznie szybko przyswajalne białko (+ewentualnie węglowodany złożone), po - białko j.w. i węgle. W przeciwnym wypadku palimy mięśnie zamiast tłuszczu. Na Dietetyce masz cały wątek o posiłkach okołotreningowych. Jak koleżanka zje przed zajęciami np. placek owsiany (płatki i jajka) albo kaszę i mięso to będzie miala siłe, a jeśli dalej będzie jej słabo, to można szukac przyczyny gdzie indziej...
A przy okazji warzywa i tłuszcze (jak np. czekolada) nie są w tych w ogóle posiłkach wskazane...

Mnie kazako jeśc 4 godziny przed coś wysokoenergetycznego, a przed coś lekkiego

[cynamonowe]

Nie mam anemii i nie jestem w ciąży .
Mam za to niskie ciśnienie.

Nie byłam głodna przed zajęciami, ale fakt, jadłam tylko warzywa.

Naprawdę po ćwiczeniach też zależy, co jemy? Bo ja nie jem nic, jakoś mi się w głowie ułożyło, że jak zjem coś po, to nadrobię tę niewielką ilość spalonych kalorii, a tego nie chcę .

[lemoorka]

Ja też mam niedociśnienie:/ Zdarz ami sie,że mi sie kręci w głowie. Miałam pdoobnie jak ty z poczatku na ćwiczeniach Jak nabrałam kondycji nie mam już takich zawrotów.
oddychasz prawidłowo na ćwiczeniach? W sensie przez nos, a wydychasz ustami i oddychanie współgra z ćwiczneiami?

[inc0rrect]

a czy wczesniej tez zauwazylaś że szybko się męczysz? Zwykle taki nagły spadek kondycji może być niepokojący, ale bywa że nie zauważymy tego

polecam oczywiście badania, myślę że zwykła morfologia krwi nie wystarczy, najlepiej podpytać się lekarza...

chociaż kobieto...moim zdaniem 20min takich intensywnych ćwiczen to dużo i miałaś prawo się zmęczyć, ja po 10min intensywnych ćwiczeń mam mroki przed oczami, kręci mi się w głowie, jest niedobrze, podobne objawy, a niby zastuj w ćwiczeniach mam 2 letni tylko;p i jestem młoda... troche konsekwencji, dalszych ćwiczeń i wszystko się poprawi może te babki na fitnesie same zanim poszły przygotowywały się do tego kilka miesięcy dlatego dają radę;p


może są rozne szkoly, ja znam opcję weglowodany plus białko pol godz przed treningiem...

pozniej do 2 godz po białko, no i na noc białko...(w redukcji) ale sama nie wiem czy to dobrze??

[Kalakiria]

Napisane przez lemoorka

Mnie kazako jeśc 4 godziny przed coś wysokoenergetycznego, a przed coś lekkiego

No i ja nie każe Ci sie objadać przed, ale trzeba zjeść coś pełnowartościowego, jeśli zależy nam na efektach, i żeby nie paść w czasie treningu. No i w ogóle najlepiej jeść często małe porcje, więc nie wiem po co akurat 4 godziny przed trzeba się objeść... no ale nie przejmuj się, rozmaite rady trenerów czy dietetyków potrafią być zaskakujące. Najlepiej polegać na zdrowym rozsądku, a ten nakazuje jeść białko i węgle, żeby spalić to się chce a nie to czego się nie chce


Już po treningu to koniecznie musisz jeść, bo więcej szkody sobie zrobisz ćwiczeniami niż pożytku, polecam: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...3a%B6+treningu
( z początku głównie o siłowych, ale poczytaj też wątek dalej)

[lemoorka]

Napisane przez inc0rrect

a czy wczesniej tez zauwazylaś że szybko się męczysz? Zwykle taki nagły spadek kondycji może być niepokojący, ale bywa że nie zauważymy tego

polecam oczywiście badania, myślę że zwykła morfologia krwi nie wystarczy, najlepiej podpytać się lekarza...

chociaż kobieto...moim zdaniem 20min takich intensywnych ćwiczen to dużo i miałaś prawo się zmęczyć, ja po 10min intensywnych ćwiczeń mam mroki przed oczami, kręci mi się w głowie, jest niedobrze, podobne objawy, a niby zastuj w ćwiczeniach mam 2 letni tylko;p i jestem młoda... troche konsekwencji, dalszych ćwiczeń i wszystko się poprawi może te babki na fitnesie same zanim poszły przygotowywały się do tego kilka miesięcy dlatego dają radę;p


może są rozne szkoly, ja znam opcję weglowodany plus białko pol godz przed treningiem...

pozniej do 2 godz po białko, no i na noc białko...(w redukcji) ale sama nie wiem czy to dobrze??

Zalezy trenig czego- ja kiedyś pojadłam godzine przed i myslałam,że umrę na ćwiczeniach na mięśnie brzucha
Ja jem 4 godziny przed białko plus węglowodany, godzine przed cos lekkiego- serek plus banan i czekolada,ale gorzka

Pio ćwiczeniach napój z mikro, bo wypociłam, kostka czekolady. A wodmu ejstem wieczorem wiec znou coś lekkiego- twarożek, baz szynka, kawałek ciemego chleba.

ta czekolada u mnie ma związek trochę z niedociśnieniem

A Ty co jesz?

[inc0rrect]

Napisane przez lemoorka

Zalezy trenig czego- ja kiedyś pojadłam godzine przed i myslałam,że umrę na ćwiczeniach na mięśnie brzucha
Ja jem 4 godziny przed białko plus węglowodany, godzine przed cos lekkiego- serek plus banan i czekolada,ale gorzka

Pio ćwiczeniach napój z mikro, bo wypociłam, kostka czekolady. A wodmu ejstem wieczorem wiec znou coś lekkiego- twarożek, baz szynka, kawałek ciemego chleba.

ta czekolada u mnie ma związek trochę z niedociśnieniem

A Ty co jesz?

ja źle jem bo mialam matury i nie cwiczylam;p

ale teraz sobie kupilam bialko, przed cwiczeniami rano jem normalne sniadanie, a po cwiczeniach pije białko, potem normalnie obiad, kolacja, i przed snem znowu dodatkowo białko

tylko ja nie jestem na redukcji, dlatego moge sobie pozowlic jednak na weglowodany czesciowo tłuszcze w tych posilkach, chociaz w kazdym jest znowu to bialo pelnowartosciowe te 90g bialka trzeba w jakis sposob uzyskac;p

[lemoorka]

Napisane przez inc0rrect

ja źle jem bo mialam matury i nie cwiczylam;p

ale teraz sobie kupilam bialko, przed cwiczeniami rano jem normalne sniadanie, a po cwiczeniach pije białko, potem normalnie obiad, kolacja, i przed snem znowu dodatkowo białko

tylko ja nie jestem na redukcji, dlatego moge sobie pozowlic jednak na weglowodany czesciowo tłuszcze w tych posilkach, chociaz w kazdym jest znowu to bialo pelnowartosciowe te 90g bialka trzeba w jakis sposob uzyskac;p

Ja jem tak by utyć Ale i tak efektów nie widac

Trzymam kciuki za TWoją maturę
JA w trakcie matury pochłaniałam czekoladę

[cynamonowe]

Napisane przez lemoorka

Ja też mam niedociśnienie:/ Zdarz ami sie,że mi sie kręci w głowie. Miałam pdoobnie jak ty z poczatku na ćwiczeniach Jak nabrałam kondycji nie mam już takich zawrotów.
oddychasz prawidłowo na ćwiczeniach? W sensie przez nos, a wydychasz ustami i oddychanie współgra z ćwiczneiami?

Jak ćwiczę, to raczej nie myślę o oddychaniu, bo zmęczenie bierze górę .

Napisane przez inc0rrect

a czy wczesniej tez zauwazylaś że szybko się męczysz? Zwykle taki nagły spadek kondycji może być niepokojący, ale bywa że nie zauważymy tego

polecam oczywiście badania, myślę że zwykła morfologia krwi nie wystarczy, najlepiej podpytać się lekarza...

Nigdy nie miałam jakiejś szczególnej kondycji i szybko się męczyłam, więc to żadna nowość... no tylko że do tej pory nie było aż tak źle .

Napisane przez inc0rrect

chociaż kobieto...moim zdaniem 20min takich intensywnych ćwiczen to dużo i miałaś prawo się zmęczyć, ja po 10min intensywnych ćwiczeń mam mroki przed oczami, kręci mi się w głowie, jest niedobrze, podobne objawy, a niby zastuj w ćwiczeniach mam 2 letni tylko;p i jestem młoda... troche konsekwencji, dalszych ćwiczeń i wszystko się poprawi może te babki na fitnesie same zanim poszły przygotowywały się do tego kilka miesięcy dlatego dają radę;p

No tak, ale w te 20 minut wchodziła też rozgrzewka, a całe zajęcia trwają godzinę.

I jakby na to nie patrzeć, były tam i młode babki, i takie starsze, a tylko ja tak niedomagałam :|. Tak więc nie wiem, czy one takie wyćwiczone...

To jak myślicie, próbować jeszcze raz te same zajęcia za tydzień czy jednak wrócić do poprzednich?

[lemoorka]

Napisane przez cynamonowe

Jak ćwiczę, to raczej nie myślę o oddychaniu, bo zmęczenie bierze górę .

[/QUOTE]

I tu może być też pies pogrzebany Musisz oddychac przeponą Jak się szybciej ruszamy i oddychamy płytko nie dotlenia się ciała, szybciej się męczymy i mamy..zakwasy

[marmutita]

I tu może być też pies pogrzebany Musisz oddychac przeponą Jak się szybciej ruszamy i oddychamy płytko nie dotlenia się ciała, szybciej się męczymy i mamy..zakwasy[/QUOTE]

otóż to!
swoją drogą, czy instruktorka na zajęciach nie koryguje waszych ćwiczeń ?
Bo chyba raczej widzi że ktoś zaczyna niedomagać i powinno ją zainteresować dlaczego ktoś wysiada w połowie zajęć

[cynamonowe]

Zakwasów się nie boję, przypominają mi, że mam jakieś mięśnie... .

No nic, spróbuję skupić się bardziej na oddychaniu.

A tak odnośnie instruktorki... na pewno widzi, że ktoś niedomaga (lustra na ścianach), wydaje mi się nawet, że trochę zwalniała tempo czy ilość powtórzeń, ale zajęć przecież nie przerwie...

[_Novotna_]

kochana mi sie zdaje że po prostu za mocny trening jak na poczatek, ja 3 miesiące temu jak przyszłam na fitness to też ledwo co dałam rady pierwsze zajęcia przetrwać, ale potem będzie już coraz lepiej, ważne są posiłki przed i potreningowe, mnie się lepiej ćwiczyc jak zjem coś z 3 godz. przed treningiem, jak zjem coś do 2 lub godz. przed to mam własnie mdłości, a w trakcie popijam sobie napoj izotoniczny, a po treningu koktail z białka.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

A najlepiej to narazie poki nie nabierzesz formy to po prostu nie wykonuj wszystkich powtórzeń jakiegoś ćwiczenia, daj sobie czas na nabranie krzepy, lepiej zrobić sobie chwikę odpoczynku i kontynuować za chwilę niż wychodzić w trakcie zajęć. Ważne żeby dotrwać do końca bo jest na zakonczenie macie napewno rozciąganie, a tego nie można opuścić

[BJean]

na początku tak się może zdarzyć, szczególnie jeśli masz slabą formę.
Po prostu musisz zjeść coś przed fitnessem i obserwowac swoje ciało przez kilka pierwszych zajęć.
Gwarantuję Ci że z czasem będzie lepiej po 2 miesiącach zauważysz ogromną różnicę w wytrzymałości, forma się znacznie polepszy

[eelmirka]

a to był trening dla początkujących? u mnie w fitness klubie są cztery poziomy zaawansowania i wyraźnie pisze kto na jakie może pójść, możliwe że wybrałaś się na taki bardziej zaawansowany

jeśli chcesz poprawić konycję to raz w tygodniu na fitness wydaje mi się za rzadko - zawsze będziesz zmęczona, chodź chociaż dwa razy w tygdoniu, będzie Ci łatwiej się przyzwyczaić

no i jak jest Tobie za cięzko w trakcie ćwiczeń to zrób sobie krótką przerwę żeby napić się wody i przetrzeć czoło, fitness ma być przede wszystkim przyjemnością

[cynamonowe]

Zajęcia nie mają rozróżnienia na poziomy trudności, co najwyżej mają adnotację, że nadają się dla początkujących. I co najśmieszniejsze, te moje mają taką adnotację ;P.

Że raz w tygodniu to trochę za rzadko to wiem, ale brakuje mi chęci na częstsze zajęcia .