Od jutra będę już tylko szczuplejsza :) Zapraszam :)

[tlenek85]

Witam Kochane Wizażanki!
Wczoraj podjęłam decyzje, że czas zabrać się za siebie i pora zrzucić z siebie te nadmiary tłuszczu. Może znajdę jakieś koleżanki do wspólnej motywacji? Wiem, że jest mnóstwo takich wątków, ale zapragnęłam posiadać swój, aby mnie motywował mocniej do walki z nadwagą.
To ja może się przedstawię. Jestem studenktką, która dzisiaj napisała ostatni egzamin w czerwcu-lipcu . Mam 176 cm wzrostu, lecz wielki nadbagaż bo waże 83 kg :/. Ale mam nadzieję, że już niedługo :P Od jutra zaczynam walkę! Tym razem uda się!!
Powiem Wam, że zaczynałam już kilka razy za każdym razem schodziło 5 kg po czym wracało... Mój jedyny sukces w odchudzaniu to obecny rok akademicki, gdzie w natłoku nauki i stresu moja waga spadła z 90kg na obecne 83 kg. Praktycznie bez wysiłku, no może jakieś bieganie, ale bardzo niesystematyczne... :P Dlatego od jutra koniec obżartwa itp. Czas zacząć walczyć o swoje zdrowie. W moim przypadku dodatkowym bodźcem do odchudzania jest niespełniona miłość.Dlatego teraz kiedy wróciłam do domu z Krk gdzie studiuję, muszę zrzucić ciałko, aby w przyszłym roku akademickim olśnić wybranka swoją nową (mam nadzieję dużo szczuplejszą sylwetką) <marzyciel>
Zapraszam Was wszystkie Kochane Wizażanki. Powalczcie razem ze mną o swoje lepsze samopoczucie i wygląd. Liczę na Was.
Pozdrawiam

[Oldziunia]

o tak
ja tez musze skonczyc z tym obzeraniem sie i zaczac sie wiecej ruszac, szczegolnie, ze za dwa tygodnie wyjezdzam, wiec musze jakos wygladac w bikini.
talie i brzuch mam okropne-mam 158cm i 55kg.
chetnie dolacze sie do Twojego watku razem razniej
wierze w Ciebie mocno, na pewno Ci sie uda i olsnisz wybranka
Pozdrawiam

[moniczorek]

Hej

Bede sobie czasem zagladac na Twoj watek, sledzic postepy i udzielac sie jesli pozwolisz. Dzialam tez na innych watkach...jesli masz ochote dolaczyc to zapraszam na jeden szczegolnie

Ja mam 156 cm i pod koniec 2008 roku wazylam prawie 70 kg .Wzielam sie za siebie końcówka stycznia z waga 68 kg. Aktualnie waze 59 kg i dzialam dalej. Moim marzeniem jest powrot do wagi sprzed 3-4 lat ( 48 kg , przy moim niskim wzroscie to waga idealna). Diety zaczynalam juz tysiace razy i za kazdym razem mi nie wychodzilo Teraz zmienilam zupelnie nastawienie. Robie to dla siebie...nie katuje sie , jem mniejsze porcje i zdrowo ( głównie warzywa, drob, ryby i duzo nabialu ) ...nie lubie chleba i ziemniakow wiec z rzeczami weglowymi nie mam specjalnie klopotu...nie przepadam również za slodkim ( no chyba, ze przed okresem mam ciagotki to sobie absolutnie nie odmawiam ). Jesli mam ochote na piwko to sie napije....wszystko jest dla ludzi, ale we wszystkim trzeba miec umiar.

Widze klopoty z facetami....ehhh....ja glownie z tego powodu przytylam ale to dluzsza historia i na kolejny post

Tyle na poczatek o sobie
Powodzenia zycze!

[tlenek85]

Witam Dziewczynki Ciesze się, że znalazły się chętne do odchudzania.Razem zawsze raźniej
Oldziunia obiecuję wpierać i karcić w razie potrzeby zobaczysz pod koniec wakacji ludzie nas na ulicy nie będą poznawać, ale podziwiać za super zgrabną figurę Masz już jakiś konkretny plan , bo ja myśle zacząć od 3 dni oczyszczenia, żeby oczyścić organizm z toksyn, a potem jakiś jadłospis,albo z jakiejś dietki, albo własny. Skolekcjonowałam przez ostatnie 10 miesięcy studiowania wiele gazetek z dietami więc może coś wykombinuję i przy okazji znajdę coś dla Ciebie. Choć powiem Ci, że twoje cyferki można zazdrościć, ale rozumiem grunt to dobrze czuć się we własnej skórze Dlatego od jutra pamiętaj : musisz być już tylko szczuplejsza
moniczorek: zaglądaj jak najczęściej.Hmm zainspirowałaś mnie tyciem przez facetów/a. Bo wiesz u mnie to m.in powód właśnie tej potężnej wagi 83... 83... 83... 83... 83 kg... Może rozwiń swoją myśl No i gratuluję pięknych wyników odchudzania

[flawless2903]

Witaj.
w sumie to juz trochę siedzę na wizażu, ale jakoś nie podczepiłam sie pod żaden wątek związany z wspólnym odchudzaniem. a ten mi jakoś przypadkiem wpadł w oczy, więc stwierdziłam, że napiszę. : )
coż, ja już jestem przy końcu swojej diety.
zaczęłam się odchudzać pod koniec stycznia, kiedy to waga brutalnei wskazała 62 kg. przeraziłam się, bo przestałam się mieścić w swoje ulubione ciuchy, a te które dotychczas były luźne stały się opięte. ;/
w sumie to motywował mnie pewien chłopak i to jakoś ze względu na niego wzięłam się za siebie. na samym początku odstawiłam białe pieczywo, ziemniaki, odstawiłam słodycze, słodkie napoje.
w sumie to jakoś nie miałam większego pojęcia o diecie poczatkowo, dopiero po jakimś czasie poczytałam co nie co i wiedziałam więcej. zaczęłam kupowac całkiem inne jedzonko. kompletnie zmieniłam nawyki żywieniowe i mam wrażenie, że nie umiałabym już powrócić do tych starych.
porównując jaki syf i pustych kalorii zjadałam kiedyś z tym, co jem teraz to normalnie kosmos.
zainwestowałam w serki wiejskie, płatki owsiane, jogurty naturalne, chude mleko i białe sery. jem ogromne ilości owoców i warzyw. nauczylam się, że śniadanie to podstawa. ; )
no, i jak widać w podpisie - 9 kg za mna. jeszcze w sumie 3, ale myślę, że jak będę miala zdecydowane 52 i będzie mi się podobała moja figura to zaprzestanę. : )
no i wracając, chłopak dla którego zaczęłam się odchudzać mnie olał, wiec zostałam sama z tym zrzucaniem kilogramów. zrobiłam to tylko dla siebie.
i mówię Wam, dziewczyny, nie ma nic lepszego, niż zrzucić kilka kilogramów po prostu dla siebie. taaaka ogromna satysfakcja. : )
nareszcie z dumą patrzę w lustro.
będe zaglądać i się udzielać!
kiss.

[shiral]

To i ja się podłącze, bo w innych wątkach jakoś się nie odnalazłam
Już od dawna przechodzę małymi kroczkami na całkiem zdrową żywnośc, ale niestety mam swoje grzeszki, które mnie gubią Mam z 174cm i 57kg. Mimo że w prównaniu wagi do wzrostu mam prawidłową wagę i powinnam byc sczupła, tak nie jest. Mam bardzo szerokie biodra ok 98cm a w udzie też nie jest mało bo aż 56cm
Za to z cwiczeniami jest całkiem dobrze Teraz mam nowy plan treningowy, o 6 bieganie jakieś 3 km, a ok 18-nastej rowerek stacjonarny 1-2 godzinek, po rowerku cwiczonka na mięśnie ud, pośladków i brzuszka. Raz w tygodniu robię ok 50-60km. Codziennie smaruję się kremem/serum modelującym i owijam się folią.
Mam nadzieję że dalszych efektów się doczekam.

[keeendy]

ooo ja tesss bym chciała schudnąć żeby wrócić do szkoły z figurą modeleczki

muszę mieć totalną motywację

musicie mnie pilować będe pisała tu każde swoje przewinienie... obiecuje
krzyczcie na mnie i co chcecie pozwalam

mam 168 i waze 59 kg. chce zjechać do 55
od czasu do czasu podjadam słodycze i mam okropny brzuch i uda
więc biorę się w garść

dziewczynki będziemy jak modeleczki

[kolorowesloncee]

To ja też, ja też!
Podłączałam się już pod inne wątki, lecz szybko rezygnowałam (chciałabym, by tym razem było inaczej). Mam nadzieję, że znajdę tu troszkę wsparcia. Teraz niewiem ile waże, jutro rano wejdę na wagę to napisze. Mam 162 cm wzrostu. Czy zgadzacie się, by podawać naszą wagę co tydzień? To chyba będzie nas bardziej motywować.

No to dziewczęta dajemu czadu i chudniemy!

[Mmargarita007]

To jak od dzisiaj to jeszcze ja! W sumie z wagi jestem zadowolona, jak na mój wzrost to jest całkiem ok... Tylko, że w rzeczywistości wygląda to całkiem inaczej, jestem cała otłuszczona! ;( Walczymy dziewczyny! I koniec z żarciem! Od teraz tylko JEMY

[maartusiaa162]

hej dziewczyny ja tez chcialabym sie przylaczyc mam wielka nadzieje ze takie watki jak ten mnie zmobilizuja bo u mnie ciezko z silna wola
a wiec mam 163 cm , waze 69 kg na poczatek chcialabym schudnac do 60 kg a pozniej do 55 kg

[moniczorek]

Tlenek... ok to opowiem cos o tych chlopach ;P U mnie to jak telenowela hehe

1,5 roku temu rozstalam sie z facetem po blisko 5 letnim zwiazku. Tyc zaczelam wlasciwie po tabletkach anty....moze nie bezposrednio...ale zatrzymywala mi sie woda w organizmie i mialam potworny apetyt. Dodatkowo chlopak byl bardzo zaborczy...nie moglam wlasciwie nic., bylam pod stala kontrola ..on wychodzil wieczorami do pracy ( byl ochroniarzem w klubie ) a ja siedzialam sama w domu...swiatek piatek czy niedziela. Czulam sie bardzo samotnie. Z czasem popadlam w jakas depresje...nie bylam szczesliwa w tym zwiazku . z nudow zaczelam sie wieczorami objadac przed tv , czekajac na jego przyjscie i sie tak dosc znacznie zaokraglilam...slyszalam tylko ciagle uwagi pod moim adresem od niego ( brubas, kulka , babel, kulka blebinowa)...podlamama sie ... chcialam cos z tym zrobic ale mi ciagle nie wychodzilo. Wiem teraz, ze on nie byl wobec mnie do konca fair...zdradzil mnie. W koncu definitywnie postanowilam to zakonczyc...wyprowadzilam sie. Ale przez pol roku po rozstaniu to normalnie koszmar...nie mialam ochoty nigdzie wyjsc,siedzialam sama w wynajetym pokoju i sie objadalam. Pozniej jakos wrocilam do ludzi alo z prawie 70 kg zapomnialam o ex-ie , zaczelam sie bawic itd...ale brakowalo mi pewnosci siebie, nie dopuszczalam do siebie zadnych facetow...wiec ktoregos dnia postanowilam to zmienic i trzymam sie do dzis

Trzeba w koncu zrobic cos dla siebie :P meza znalezc hehe
Od jakiegos pol roku jestem w jakiejs takiej dziwnej relacji z innym facetem....ale on niestety jak sie okazalo ma dziewczyne :-/ ... ale to opowiesc na nastepny odcinek
Juz tyle w zyciu przezylam, ze zaden facet mnie nie jets w stanie zlamac....powoli odzyskuje wiare w siebie...bojcie sie panowie

[maartusiaa162]

mysle ze gdybysmy zalozyly sobie jakas tabelke i wazyly sie co jakis czas to byloby o wiele latwiej

[moniczorek]

Witam pozostale Panie

[kolorowesloncee]

Napisane przez moniczorek

Witam pozostale Panie

Ja również witam.
A tabela będzie strzałem w dziesiątke! To ja jutro podam swoją wagę.
Ale się podekscytowałm

[emi8686]

to w takim razie ja tez sie przyłączam jutro podam swoja wagę podejrzewam ze to będzie coś kolo 64 kg przy wzroście 169 moze będzie mi łatwiej jakieś kilogramy zrzucić razem z Wami z kimś zawsze raźniej wiec ja zaczynam od jutra.. pewnie będzie ciężko ale marzy mi się taka waga jak sprzed roku 58 kg

[Mmargarita007]

To może ważenie co sobotę? I tak do czasu, aż będziemy lżejsze od powietrza Żart oczywiście ;D

[emi8686]

Napisane przez Mmargarita007

To może ważenie co sobotę? I tak do czasu, aż będziemy lżejsze od powietrza Żart oczywiście ;D

jestem za!!

[moya07]

Też się przyłączam
Ja już od dawna zacznyam się odzywiać aprawdę zdrowo.
Bardzo dużo jem owoców, warzyw, nabiału i np makaronu pełnoziarnistego.
Do tego staram się pić ok 2 litry napoji np 1,5 l wody i reszta to herbata czerwona bądź zielona.
Zero słodyczy, napoji słodzonych, chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu zwykłego, mleka z tłuszczem, tłuszcczu(tlyko oliwa z oliwek), objadania się.
Myślę, że nie potrzeba tutaj diety tlyko silnej woli

[shiral]

Mi bardziej by się podobało podawanie cm co 2 tygodnie, bo waga jak waga różnie z nią jest, a jak na cm się spojrzy to już inaczej.

[kolorowesloncee]

To może tak..
Autorke wątku poprosimy o zrobienie tabelki.
Wagę będziemy podawać co tydzień [w każdą sobotę]
A cm co 2 tygodnie.

Co wy na to?
Pozdrawiam

[shiral]

Jestem za Musze baterie kupic do wagi bo już padły z tego zamęczania mojego

[Vacuous]

Witajcie dziewczyny.
Ja też podłączałam się pod kilka wątków już, ale nie umiałam się w nich znaleźć, bo dziewczyny były tam razem już np. od 2 miesięcy i miały wyniki na swoim koncie, a ja nie ..
W każdym razie mam do zrzucenia tylko z około 3-4 kg. Zapuściłam się pod koniec roku szkolnego i w wakacje. Może głupio to mówić, ale wszyscy zawsze zazdroszczą mi figury i pytają się, co ja takiego nie robię, żeby ją utrzymać, a tu teraz taka moja wpadka ... HELP. Muszę to zmienić, dopóki jeszcze jest i czas, i mało do pokonania kilogramów!
Od dzisiaj (chyba cierpię na jakąś bezsenność, obudziłam się i nie potrafię zasnąć, choć jest pół do 5) zaczynam się zdrowo i niskokalorycznie odżywiać! Nie będę na razie odmawiała sobie np. bułek, trudno, od zawsze były w moim jadłospisie i z nimi też ważyłam 50 kg. Będę piła tylko wodę niegazowaną (dużo), wszelkie napoje odstawiam. Słodycze to już w ogóle idą w zapomnienie. :P Z fast food'ami nie mam problemu, bo praktycznie od 2 lat nic nie zjadłam z takich rzeczy, już się odzwyczaiłam. Czyli można odzwyczaić się od jakiegoś jedzenia, jeśli tylko się chce, bo kilka lat temu wcinałam hamburgera tak raz na tydzień.
Kurczę, dziewczyny, ja to mam problem z tym, żeby zostawić coś w lodówce ... Jak widzę to muszę zjeść i - nawet jeśli wiem, że nie powinnam - mówię sobie "zjem to teraz, lepiej szybko i wszystko na raz, to już będzie się spalało powoli". Wrrr :X A przecież idealne posiłki trzeba spożywać mniej-więcej co 3 godziny. Muszę się tego nauczyć!
Moją zmorą jest także okrągła buzia, która już sam swój kształ ma taki, a co jeszcze jak mam trochę więcej kg. Należy jej się wyszczuplenie

Co do tego ważenia i mierzenia - zgadzam się, mierzmy i ważmy się w soboty. Ja zobaczę rano, jak tam stoi u mnie z kg i podam później.

[shiral]

Ogólnie to ja lubię gotowac, piec itd więc gdy już się tym zajmuję to nie mogę się oprzec nie zjedzeniu jakiegoś przysmaku mimo że jestem pełna to oczy chcą jeśc

[Oldziunia]

Napisane przez tlenek85

Witam Dziewczynki Ciesze się, że znalazły się chętne do odchudzania.Razem zawsze raźniej
Oldziunia obiecuję wpierać i karcić w razie potrzeby zobaczysz pod koniec wakacji ludzie nas na ulicy nie będą poznawać, ale podziwiać za super zgrabną figurę Masz już jakiś konkretny plan , bo ja myśle zacząć od 3 dni oczyszczenia, żeby oczyścić organizm z toksyn, a potem jakiś jadłospis,albo z jakiejś dietki, albo własny. Skolekcjonowałam przez ostatnie 10 miesięcy studiowania wiele gazetek z dietami więc może coś wykombinuję i przy okazji znajdę coś dla Ciebie. Choć powiem Ci, że twoje cyferki można zazdrościć, ale rozumiem grunt to dobrze czuć się we własnej skórze Dlatego od jutra pamiętaj : musisz być już tylko szczuplejsza
moniczorek: zaglądaj jak najczęściej.Hmm zainspirowałaś mnie tyciem przez facetów/a. Bo wiesz u mnie to m.in powód właśnie tej potężnej wagi 83... 83... 83... 83... 83 kg... Może rozwiń swoją myśl No i gratuluję pięknych wyników odchudzania

a więc jeśli chodzi o mnie to dietą oczyszczającą z toksyn miała być dla mnie owocowa. wytrzymałam na niej 3 dni(waga spadła ponad 2kg), ale potem po niej żadnego racjonalnego jadłospisu, więc efektów zero(tzn. wszystko wróciło do stanu początkowego)
póki co planuję(dieta na 15 dni, bo tyle zostało mi do wyjazdu) jeść zarówno na śniadanie jak i kolację Fitellę z mlekiem. Łącznie na śniadanie i kolację wychodzi ok. 330kcal. I jeszcze do tego obiad taki jaki będzie w domu desery i drugie sniadania wykluczam, bo jak sie jeszcze za to wezme to juz bede zrec bez opamietania...
i oczywiscie 1,5 l wody dziennie i ćwiczenia...
fajnie, ze tak mowisz, ze mozna mi pozazdroscic cyferek, ale ja jednak pamietam jak kiedys wazylam 48, a nawet 45kg, wiec teraz czuje sie taka gruba i tlusta... i jeszcze ta talia: 74cm
dzieki, za obietnice wspierania i karcenia, dzieki temu mozna osiagnac sukces
Ja rowniez Tobie zycze sukcesu, teraz juz zawsze Ty, ja i inne dziewczyny na watku bedziemy widziec jak cyferki na wadze idą sobie w dół

[kolorowesloncee]

Dzień dobry!
To tak:
waga: 61.6 kg/162cm
Wymiary dopisze później, bo miara mi się gdzieś zapodziała.

[MySSaaa]

ooo wątek dla mnie ;-)
Ja tez postanowilam wczoraj ze DOŚĆ i trzeba sie wziac za siebie ! Dzisiaj idzie dobrze, na razie zupka chinska + herbatka + gryz kanapki od TZ-ta postanowilam ze bede miec stale pory posilkow ,mniej jesc ,nie jesc ziemniakow,makaronu,chleb a :P to tyle ;P AA no i cwiczenia Basen ,basen,basen i jeszcze raz basen no i a6w
waze 58 kg a mam 168 tragedia ... musze doprowadzic swoj brzuch do jakiegos wygladu bo po ciazy to nie wyglada

[Vacuous]

I jak Wam idzie?
Ja jakoś się trzymię, choć dzisiaj nie spożywam idealnie dietetycznego jadłospisu
rano bułka z pomidorem, później jabłko, obiad, serek 0% tłuszczu (truskawkowy - około 150 kCal), 100 g białego sera (białko musi być!) i ziemniaki puree (knorr). Wiem, to ostatnie jakoś niedietetyczne, ale cóż. Dzisiaj mam zamiar jeszcze zjeść kolację około godziny 18:30 i będzie to mała bułeczka z pomidorkiem.
Mój grzech: jedna kostka czekolady (ok. 20 kCal - czyli nie ma źle!).
Nie umiałam się oprzeć i doszłam do wniosku, że będę 'powoli wchodzić w dietę', tzn. nie ograniczać się aż zanadto. Na kostkę czekoaldy mogę sobie przecież pozwolić, to nie zbrodnia Katować się nie mam zamiaru.
Ćwiczyłam dzisiaj tylko 50 brzuszków. :/ Za godzinkę zrobię serię a6w i pojeżdżę z godzinkę na rolkach. Zrobiłabym jeszcze coś, ale nie mam pomysłu ... Na basen nie pójdę - nie umiem pływać, rower mam zepsuty, bieganie - za ciepło. Hmm .. A co to te 8 abs czy jakoś tak? Coś mi świta ta nazwa, ale nie wiem na czym to polega i kiedy się to wykonuje, co to wgl. jest. Poszukam na youtube, pewnie znajdę
Może któraś z Was to ćwiczy/ćwiczyła? Jak z efektami?


[kurczę, zapomniałam się zważyć;( ale to jutro z samego rana i wpiszę!]

[Mmargarita007]

Vacuous ja to cwiczyłam, AŻ cały tydzień i przestałam... bo się znudziłam! Taka już jestem... Ale od dziś powracam do kręcenia hula hopem! Wcześniej kręciłam jakoś ponad miesiąc i efekty mimo krótkiego czasu były zadowalające, ale potem nauka, nauka, nauka i nie było czasu. Teraz wakacje, więc biorę się spowrotem za siebie I zważyć też się zapomniałam ;( juuutro ;D

[tlenek85]

Wow dziewczyny zszokowałyście mnie!! Tak Was tu dużo Witam Was Wszystkie Kochane a im więcej tym lepiej Czytałam wasze wypowiedzi jednym tchem z tego co widzę jestem z Was najcięższa - ale sama na to zasłużyłam. Może powinnam zamiast tlenek mieć nick: słoniątko . Ktoś wspominał o tabelce...hmm w sumie nie głupi pomysł, tylko co Wy na to żeby aktualizować ją co 2 tygodnie?? Będą lepiej widoczne efekty, bo tak to wiadomo @, itp Ok to ja może zacznę naszą tabelkę, ale nie obiecują z nią cudów, bo czasami brak mi systematyczności :P
Pamiętacie że od dziś zaczynamy naszą akcję
Ja dziś wstałam zjadłam całe śniadanie,pół obiadu tzn dwa ziemniaczki ze świeżą kapustką a potem koło 17 kanapka z chlebka pełnoziarnistego z pomidorkiem i tyle na dziś, resztę głodu musi zaspokoić woda mineralna
Jeśli chodzi o ruch to tu gorzej, bo dziś miałam dzień opalania na słonku i praktycznie przeleżałam z przyjaciółką cały dzień na słońcu przez co teraz wyglądamy obie jak czerwone buraki i to w dodatku tylko z przodu bo tu chciałyśmy jak najbardziej się opalić i szkoda było przewracać się na drugi bok. Czasami miewam takie akcje ale dziecko z podstawówki - musicie się przyzwyczaić
moniczorek nie wiem czy dobrze interpretuje Twoją wypowiedź, ale widzę, że chyba podobnie jak ja stosujesz do facetów zasadę ZOZ - czyli zasada ograniczonego zaufania Zresztą co tu dużo mówić nie wiem czemu nie mogę przekonać się do rodzaju męskiego - niby ciągnie w ich kierunku, ale jak już który się zdekalaruje to ja obracam "kota ogonem" i uciekam jak spłoszona zwierzyna Może dlatego że nie wierzę w siebie przez tą tuszę..
Ale ok to nie na temat więc koniec. Teraz najważniejsze jest odchudzanie
Buziaki Kochane
Ale to nie na temat. Teraz naj

[Vacuous]

Napisane przez Mmargarita007

Vacuous ja to cwiczyłam, AŻ cały tydzień i przestałam... bo się znudziłam! Taka już jestem... Ale od dziś powracam do kręcenia hula hopem! Wcześniej kręciłam jakoś ponad miesiąc i efekty mimo krótkiego czasu były zadowalające, ale potem nauka, nauka, nauka i nie było czasu. Teraz wakacje, więc biorę się spowrotem za siebie I zważyć też się zapomniałam ;( juuutro ;D

Ochh, to ja pewnie też się tym zanudzę ..
Cóż, ja chcę coś ćwiczyć, ale nie mam pomysłu!
Dziewczyny, CO ĆWICZYCIE?

Ja teraz wybieram się na rolki = czytaj: idę spalać kalorie To moje ulubione ćwiczenia bo i przyjemność w jednym ;D