Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-24, 14:33   #1
ptysza
Zadomowienie
 
Avatar ptysza
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550

Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?


Wątek o tym jak mówicie do swoich dzieci
natchnął mnie ostatni pobyt w szpitalu z córką

dlaczego np rodzice mówią do dziecka "kaka", ja rozumiem, że to może być w jezyku malucha, ale wg mnie rodzic powinien mówić poprawnie, np kupka etc i poprawiac malucha, zeby w koncu sam zaczal mowic ladnie

no dalam taki przyklad z kupą, ale jakie znacie inne, używacie, slyszeliscie

Jak napisalam wyzej, natchnal mnie szpital a tam usłyszane słowo PITULKA
wiecie co, ja przez 3 dni zastanawialam sie o co chodzi mowila tak matka do dziecka co lezala z nami na sali i niektore pielegniarki, raz jedna pielegniarka powiedziala po ludzku do tej matki: prosze powiedziec czy okolica cewki moczowej dalej jest tak zaczerwieniona? matka splonela wrecz i wtedy zajarzylam co to ta pitulka
ptysza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 14:39   #2
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

może dlatego, że "okolica cewki moczowej" to trochę przydługie jest
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 15:15   #3
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Do dziecka mówię jak do drugiego (każdego) człowieka. Bez nadużywania zdrobnień, udziwnień czy seplenienia.

Czemu ktoś sepleni, udziwnia? zwykle ludzie myślą, ze tak lepiej oprozumiewać się z dzieckiem. Są zwyczajnie niedouczeni, nieświadomi i uważają, ze to co robią jest ok.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 15:30   #4
Wisienki
Zakorzenienie
 
Avatar Wisienki
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Zasadniczo zgadzam się z założycielką wątku uważam że powinno mówić się do dziecka w sposób wyraźny i poprawny językowo. Często mnie denerwuje gdy do mojego siostrzeńca przyjeżdza chrzestny z żoną która mówiąc do małego tak sepleni, że uszy puchną, a najśmieszniejsze jest to że mały do niej mówi poprawnie i chyba myśli że ciocia ma wadę wymowy. Nawet patrząc na to logiczne jakim cudem dziecko miało by się nauczyć mówić poprawnie po polsku jeżeli wszyscy wokół niego by wydziwiali i przekręcali lub seplenili?

Jeśli chodzi o okolice cewki moczowej jak byłam mała moja mama mówiła o nich psipsia i uważam, że na pewnym etapie rozwoju to akurat określenie jest dopuszczalne. Małe dziecko szybko skojarzy, że psipsia jest do sikania a jak trochę podrośnie nauczy się mówić cewka moczowa.
__________________
Wisienki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 15:47   #5
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Ja również uważam, że do dziecko powinno się mówić poprawie,
i tak zamierzam robić

Jednak określenie "okolice cewki moczowej" dla mnie brzmi jednak dość medycznie.

Zewnętrzne narządy kobiety to cewka moczowa, wargi sromowe, przedsionek pochwy. Dlatego znalezienie jednego i bardziej przyjaznego określenia na te wszystkie części ciała nie budzi u mnie zdziwienia.


Moja mam nazywała moje narządy "siukunią" no bo służą do sikania
__________________

Edytowane przez iizabelaa
Czas edycji: 2011-06-24 o 15:49
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 16:12   #6
Wisienki
Zakorzenienie
 
Avatar Wisienki
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Ja juz pisałam: my mówimy po rpostu cipka, cipunia i pisior, pisiorek.


Ja natomiast nie wytrzymuje, jak niektórzy wszystko tak masaktrycznie zdrabniaja i dodatkowo zniekształcaja wyrazy: cio tam mas? chcieś ciukielecka? Jak ktos tak zwraca sie do moich dzieci, np. ktos z rodziny to proszę, aby tak nei mówił - dosyc dosadnie i nikt juz do moich dzieci tak nie mówi.


Chyba to nie jest głównym powodem, ale wiele jest dzieci - np. u mojej córki w szkole, które maja problemy logopedyczne. Moze dlatego, ze z dziecmi rodzice za duzo nie rozmawiają? Takie zniekształcanie specjalne tez chyba ma wpływ.
Starsi ludzie często źle postrzegają to słowo.

Na pewno
__________________
Wisienki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 16:13   #7
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Ja juz pisałam: my mówimy po rpostu cipka, cipunia i pisior, pisiorek.


Ja natomiast nie wytrzymuje, jak niektórzy wszystko tak masaktrycznie zdrabniaja i dodatkowo zniekształcaja wyrazy: cio tam mas? chcieś ciukielecka? Jak ktos tak zwraca sie do moich dzieci, np. ktos z rodziny to proszę, aby tak nei mówił - dosyc dosadnie i nikt juz do moich dzieci tak nie mówi.


Chyba to nie jest głównym powodem, ale wiele jest dzieci - np. u mojej córki w szkole, które maja problemy logopedyczne. Moze dlatego, ze z dziecmi rodzice za duzo nie rozmawiają? Takie zniekształcanie specjalne tez chyba ma wpływ.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Wisienki Pokaż wiadomość
Zasadniczo zgadzam się z założycielką wątku uważam że powinno mówić się do dziecka w sposób wyraźny i poprawny językowo. Często mnie denerwuje gdy do mojego siostrzeńca przyjeżdza chrzestny z żoną która mówiąc do małego tak sepleni, że uszy puchną, a najśmieszniejsze jest to że mały do niej mówi poprawnie i chyba myśli że ciocia ma wadę wymowy. Nawet patrząc na to logiczne jakim cudem dziecko miało by się nauczyć mówić poprawnie po polsku jeżeli wszyscy wokół niego by wydziwiali i przekręcali lub seplenili?

Jeśli chodzi o okolice cewki moczowej jak byłam mała moja mama mówiła o nich psipsia i uważam, że na pewnym etapie rozwoju to akurat określenie jest dopuszczalne. Małe dziecko szybko skojarzy, że psipsia jest do sikania a jak trochę podrośnie nauczy się mówić cewka moczowa.
to jest najlepsze, tez znam takie przypadki

Edytowane przez Jaatkaa85
Czas edycji: 2011-06-24 o 16:12
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 16:21   #8
ptysza
Zadomowienie
 
Avatar ptysza
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
może dlatego, że "okolica cewki moczowej" to trochę przydługie jest
tak masz rację, ale tu zaznaczyłam, że tak powiedziała pielęgniarka do matki, która się tym strasznie speszyła i zawstydziła, jesli matka tak reaguje to kiedy takie dziecko nie bedzie z ogromnym wstydem i zażenowaniem o tym myśleć

no i nie ukrywam pitulka mnie meczyla dobre 3 dni

a co do seplenienia to byla tam taka lekarka, fajna babka na prawde ale do mojej corki mowila w taki sposob ze ja nie jestem wstanie tego powtórzyć
ptysza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 16:33   #9
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez ptysza Pokaż wiadomość
tak masz rację, ale tu zaznaczyłam, że tak powiedziała pielęgniarka do matki, która się tym strasznie speszyła i zawstydziła, jesli matka tak reaguje to kiedy takie dziecko nie bedzie z ogromnym wstydem i zażenowaniem o tym myśleć

no i nie ukrywam pitulka mnie meczyla dobre 3 dni

a co do seplenienia to byla tam taka lekarka, fajna babka na prawde ale do mojej corki mowila w taki sposob ze ja nie jestem wstanie tego powtórzyć
ja tez kiedyś spotkałam sie z lekarką, która tak do dzieci mówiła. Zwróciłam jej uwagę, to powiedziała mi, abym się nie mądrzyła
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-24, 17:12   #10
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez ptysza Pokaż wiadomość
tak masz rację, ale tu zaznaczyłam, że tak powiedziała pielęgniarka do matki, która się tym strasznie speszyła i zawstydziła, jesli matka tak reaguje to kiedy takie dziecko nie bedzie z ogromnym wstydem i zażenowaniem o tym myśleć

super
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-25, 21:23   #11
ptysza
Zadomowienie
 
Avatar ptysza
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

aaa i jeszcze na sali obok była babka z dwulatkiem
jak go wołała i mały biegł do niej to wołała : CIPKO CIPKO! (w tłumaczeniu na nasze: szybko, szybko)
jeny do jakiego szpitala ja trafiłam
ptysza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-25, 22:42   #12
memi
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 775
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Z narządami płciowymi to jest inna sytuacja, bo sobie nie wyobrażam, że Ty do swojej córki mówisz np. "a teraz umyjemy pochwę"? zawsze jakis okreslenie tych okolic będzie albo zbyt medyczne albo przydługie, albo nieco wulgarne, albo niezrozumiałe dla innych jak rzeczona pitulka.

Z seplenieniem mam rzadko doczynienia, na szczescie.

Nie znoszę natomiast zdrobnień, choć sama się czasem łapię na ich używaniu.

Natomiast co do określeń typowo dziecięcych to ja najczęasciej poprawiam, ale mój syn ma tak wdrukowane pewne określenia, że czasem z rozpędu powiem coś w jego języku. Ale nie biję się w pierś z tego powodu.
__________________
Antoś 4.03.2009
Grześ 22.10.2010
Czekamy na Córeczkę TP 4.07.2014





memi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-26, 10:35   #13
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Ja nie lubię seplenienia w stosunku do dziecka, zawsze staram się mówić do nich poprawnie. Za to zdrobnień zawsze używałam, używam i używać będę, bo je po prostu lubię. Nie mamy dzieci, ale do siebie odzywamy się zawsze zdrobniale i nie lubię kiedy ktoś używa pełnego imienia do osoby, którą kocha, bo jakoś lubię to oddzielać. Mój mąż nigdy nie jest dla mnie Kordianem a ja dla niego Iloną. Zawsze jest Kodunio, Koduś, Kwiatuszek, malutka itp. Nie wiem czemu zdrabnianie miałoby być złe?
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 08:06   #14
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ja nie lubię seplenienia w stosunku do dziecka, zawsze staram się mówić do nich poprawnie. Za to zdrobnień zawsze używałam, używam i używać będę, bo je po prostu lubię. Nie mamy dzieci, ale do siebie odzywamy się zawsze zdrobniale i nie lubię kiedy ktoś używa pełnego imienia do osoby, którą kocha, bo jakoś lubię to oddzielać. Mój mąż nigdy nie jest dla mnie Kordianem a ja dla niego Iloną. Zawsze jest Kodunio, Koduś, Kwiatuszek, malutka itp. Nie wiem czemu zdrabnianie miałoby być złe?
Bo w nadmiarze chodzi. Poza tym nie chodzi tu o zdrabnnianie imion (jedynie), ale wszystkiego wokół.
Czy chcesz herbatki z cukierkiem?
Podać ci smoczusia?
Widzisz córeńko jaki sliczny misiaczek? ma malutki noseczek i uszeczka, ale wykrzywione usteczka. Moze boli go brzuszeczek/ damy mu lekarstewko?


Brzmi to sztucznie i infantylnie.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 08:09   #15
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

W takiej formie, jaką podałaś to rzeczywiście nie brzmi ładnie, ale szczerze mówiąc to się jeszcze z takim przypadkiem nie spotkałam. Na szczęście jak widzę
Chociaż akurat ja się mojego męża pytam, czy go główka nie boli
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 11:50   #16
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Sama się nad tym zastanawiam. Jak słyszę w jaki sposób teściowa mówi do mojego dziecka to aż mam ochotę zapytać, dlaczego traktuje moje dziecko jak jakieś nienormalne. Mała jest mała, fakt, wszystko jej jedno jak się do niej mówi - póki co. Ale ja do niej "turlam piłkę" a moja teściowa robi "kulu kulu", sepleni, zachowuje się dziwnie i jak ją poobserwować z boku, to wygląda na stukniętą... nawet moje dziecko się jej czasem dziwnie przygląda. Straszliwie mnie to drażni... nie rozumiem dlaczego do dziecka nie można mówić normalnymi słowami. Zauważyłam też, że nawet jak już ktoś mówi normalnie, to tak jakby tiutia (no nie wiem jak to nazwać, ale wkurza mnie to). Szczególnie widoczne w starszym pokoleniu...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 12:35   #17
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

A mnie to jest wszystko jedno jak kto mówi do dzieci, może zdrabniać, moze seplenić, niech tam. Ale przyznaję, że kiedyś mnie to drażniło.
Teraz luzik, jak słyszę te wszystkie brzuszeczki, siureczki i tiu tiu, to się usmeicham z radością, bo chociaż mam jaką taką pewnośc, że dziecko jest kochane. I wolę usłyszeć pyci, pyci niż chodź tu skur.wysynu, bo ci ✂✂✂.ne (autentyk niestety) skierowane do ok dwulatka.

Generalnie dzieci z tego wyrastają i takie gadanie nawet jesli je przejmują od dorosłych nie zostaje im na długo. No nie znam normalnie rozwiniętego nastolatka, (ba, nawet starszego dziecka nie znam) który mówi papa albo ide śpacielek
I serio, odkąd uświadomiłam sobie, że to całe seplenienie czy inne głupoty to jest tylko i wyłącznie objaw miłości, to patrzę na to wszystko wręcz z rozczuleniem. No przecież nie będę kogoś tępiła za to, że kocha swoje dziecko, swojego wnuka czy siostrzeńca itd. i tak własnie tę miłość (między innymi) okazuje.


A poza tym zawsze, ale to zawsze przypomina mi się Ania z Zielonego Wzgórza (popatrzcie jaki stary ten problem i jakoś nie znika ), która przed narodzinami dziecka czytała naukowe książki o wychowaniu dziecka i umówiła się z Gilbertem, że będą do dziecka mówić normalnie. Złamała umowę zaraz po tym jak urodziła i zobaczyła malucha


Podziwiam szczerze ludzi którzy zawsze i wszędzie używają języka literackiego, nie mówią no kto jest słodziuchną córeńką mamuni, ma śliczne paluszki i stópki, które zaraz umyjemy, zrobimy plum do wanienki i inne takie zdrobnienia.
Ja przeważnie mówiłam do dzieci normalnie ale bywały momenty, kiedy ktoś mógłby pomysleć, że się przez ścianę z głupim macałam, bo gadałam puci puci i wcale się tego nie wstydzę.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:04   #18
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
Bo w nadmiarze chodzi. Poza tym nie chodzi tu o zdrabnnianie imion (jedynie), ale wszystkiego wokół.
Czy chcesz herbatki z cukierkiem?
Podać ci smoczusia?
Widzisz córeńko jaki sliczny misiaczek? ma malutki noseczek i uszeczka, ale wykrzywione usteczka. Moze boli go brzuszeczek/ damy mu lekarstewko?


Brzmi to sztucznie i infantylnie.

Szczerze? Nie słyszałam, aby ktokolwiek tak mówił do swojego dziecka. Nigdy.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:46   #19
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
(...)(ba, nawet starszego dziecka nie znam) który mówi papa albo ide śpacielek
A ja mówię "pa" jak się żegnam, i do bardzo często

Mnie tam zdrabnianie ani dziecięca mowa nie przeszkadza, o ile nie widzę, że szkodzi dziecku. Już wyjaśniam, mam 6 letniego kuzyna, który nie mówi "k". Potrafi wymówić, ale nauczył się zastępować literą "t" i nie może się odzwyczaić. Cała rodzina ma przykaz, żeby mówić do niego normalnie, żeby wymagać od niego, żeby się poprawił jak prosi o np."japto"/jabłko/ (bo potrafi, ale nikt od niego tego nie wymaga) a oni odkąd pamiętam, do niego i nawet między sobą(!) "placusty z japtami", "zupta pomidortowa" "idziemy do tościoła" itp. A lekarze to "konowały" i nic nie wiedzą.
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-27, 19:53   #20
zip sklad
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: WINTERFELL
Wiadomości: 587
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

ptysza masz racje, wstyd sie przyznac, ale ja do tej pory mowie kaka czasami jak sie zapomne. uwazam, ze to jest zle, pracuje z dziecmi i co chwile slysze ,,sisia'' albo u chlopcow ,,fiforek'' na penisa, no glupszych okreslen nie slyszalam.
zip sklad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-28, 21:13   #21
pannaswieczka
Raczkowanie
 
Avatar pannaswieczka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 266
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Wisienki Pokaż wiadomość
Często mnie denerwuje gdy do mojego siostrzeńca przyjeżdza chrzestny z żoną która mówiąc do małego tak sepleni, że uszy puchną, a najśmieszniejsze jest to że mały do niej mówi poprawnie i chyba myśli że ciocia ma wadę wymowy. Nawet patrząc na to logiczne jakim cudem dziecko miało by się nauczyć mówić poprawnie po polsku jeżeli wszyscy wokół niego by wydziwiali i przekręcali lub seplenili?
Zaleć jej poczytanie małemu książeczki "Pitu i Kudłata dają radę" Leszka K. Talko. Może zrozumie, jakie zdanie ma o niej inteligentny malec
pannaswieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-29, 09:46   #22
Wisienki
Zakorzenienie
 
Avatar Wisienki
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez pannaswieczka Pokaż wiadomość
Zaleć jej poczytanie małemu książeczki "Pitu i Kudłata dają radę" Leszka K. Talko. Może zrozumie, jakie zdanie ma o niej inteligentny malec
Musze tak zrobić bo ona jest w ciąży i myślę że jak będzie tak mówić do swojego małego to on może mieć problemy z nauczeniem się prawidłowej wymowy bo od kogo jak tata cały dzień w pracy a mama jak widzi dziecko to sepleni
__________________
Wisienki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 13:51   #23
Kurzoslawa
Wtajemniczenie
 
Avatar Kurzoslawa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Nie rozumiem ludzi którzy używają w kontaktach z dziećmi tych wszystkich zdrobnień i przeinaczeń...W końcu każde dziecko jest istotą rozumną...Ponadto nie wydaje mi się aby taka forma porozumiewania się wpływała korzystnie na rozwój mowy u dziecka i zasób jego słownictwa...
__________________

Kurzoslawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 16:04   #24
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ja przeważnie mówiłam do dzieci normalnie ale bywały momenty, kiedy ktoś mógłby pomysleć, że się przez ścianę z głupim macałam, bo gadałam puci puci i wcale się tego nie wstydzę.
Podajmy sobie ręce

Tez mówię do moich dzieci normalnie, ale czasami aż korci wręcz, żeby użyć jakiegoś "dziecięcego" słowa.
I wcale nie ma nic złego w tym, że do roczniaka mówi się "chodź do mamy opa na rączki" o ile nie powiem już tak do mojej ponad trzyletniej córki.
Mogę do mojej trzyletniej córki mówić w taki sposób, w jaki nie powiem czegoś tam do dziecka starszego.

W moim rozumowaniu używanie zdrobnień i określanie niektórych czynności w języku dziecięcym jest pozytywne. Moje dzieci łatwiej kojarzą / kojarzyły "am am" od zwykłego "jedzenie", lepiej mi było mówić "opa" niż -chodź na ręce, lepiej "myj myj" czy "kąpu kąpu" niż - do kąpania...
Dziecko wg mnie czuje się lepiej, jeśli się odpowiednio dozuje to słownictwo.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 18:14   #25
Kurzoslawa
Wtajemniczenie
 
Avatar Kurzoslawa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Południe...
Wiadomości: 2 395
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Podajmy sobie ręce

Tez mówię do moich dzieci normalnie, ale czasami aż korci wręcz, żeby użyć jakiegoś "dziecięcego" słowa.
I wcale nie ma nic złego w tym, że do roczniaka mówi się "chodź do mamy opa na rączki" o ile nie powiem już tak do mojej ponad trzyletniej córki.
Mogę do mojej trzyletniej córki mówić w taki sposób, w jaki nie powiem czegoś tam do dziecka starszego.

W moim rozumowaniu używanie zdrobnień i określanie niektórych czynności w języku dziecięcym jest pozytywne. Moje dzieci łatwiej kojarzą / kojarzyły "am am" od zwykłego "jedzenie", lepiej mi było mówić "opa" niż -chodź na ręce, lepiej "myj myj" czy "kąpu kąpu" niż - do kąpania...
Dziecko wg mnie czuje się lepiej, jeśli się odpowiednio dozuje to słownictwo.
Wszystko w granicach normy.Ja zwracając się do mojej rocznej córki też nie raz używałam zdrobnień.
Chodzi mi bardziej o takie skrajne przypadki gdzie właśnie do 3-4,a nawet 5 latka dorośli zwracają się jak do niemowlęcia.
Mam w rodzinie taką ciotkę która dosłownie każde słowo kierowane do mojego 3 letniego obecnie dziecka spieszcza i przesładza tak bardzo, że idąc obok można się utopić w karmelu.Na przykład podczas jej ostatniej, niezapowiedzianej, wizyty siadaliśmy właśnie do obiadu i już od progu wołała "a cio ci ta mamunia da do amania, nio cio? Cio Ci da do dziubeńka?" "a jak wszyściuteńko ślicznie sciamkasz to ciotuńia da ci
cukiereńka".No słysząc coś takiego,aż mi się trzewia skręcają.
__________________


Edytowane przez Kurzoslawa
Czas edycji: 2011-06-30 o 18:47
Kurzoslawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 18:28   #26
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Kurzoslawa Pokaż wiadomość
"a cio ci ta mamunia da do amania, nio cio? Cio Ci da do dziubeńka?"
"a jak wszyściuteńko ślicznie sciamkasz to ciotuńia da ci cukiereńka"
toż to poezja
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-30, 18:36   #27
roksanula
Rozeznanie
 
Avatar roksanula
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 950
GG do roksanula
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Kurzoslawa Pokaż wiadomość
"a cio ci ta mamunia da do amania, nio cio? Cio Ci da do dziubeńka?" "a jak wszyściuteńko ślicznie sciamkasz to ciotuńia da ci
cukiereńka".
Ożesz To ja chyba nie zrozumiałam tematu. Widzę, że moje "am am" się chowa przy tych "amaniach i ściamkaniach"


Jakbym tak mówiła do mojej córki to ona już by mnie do pionu postawiła. Ona zamiast R mówi L i kiedyś się mnie pyta : Mamo, pójdzies ze mną na lowel?
A ja do niej żartobliwie - "Na lowel? " a ona "nie mówi się lowel tylko lowel " Taka była przy tym kochana Biedna nie umiała mi powiedzieć poprawnie R ale i tak mnie poprawiła.
__________________
Niby miasto, a świnie luzem chodzą
roksanula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 10:53   #28
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Każdego chyba drażni co innego. Mnie np. nie przeszkadzają zdrobnienia "córeńko", "jedzonko" czy tam nawet "papu", "obiadek" itd. o ile to jest jeden wyraz w zdaniu a nie całe zdanie składające się ze zdrobnień Natomiast drażnią mnie "wyrazy zastępcze" że tak to sobie pozwolę nazwać, czyli chociażby to "kulu kulu" mojej teściowej. A to nie można powiedzieć dziecku, że piłka się turla tylko musi robić kulu kulu? Tak samo wszystkie amci, hajci, spaci i inne dziwne rzeczy, których znaczenia nikt nie pojmie włącznie z samym dzieckiem
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-02, 13:02   #29
Wisienki
Zakorzenienie
 
Avatar Wisienki
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Każdego chyba drażni co innego. Mnie np. nie przeszkadzają zdrobnienia "córeńko", "jedzonko" czy tam nawet "papu", "obiadek" itd. o ile to jest jeden wyraz w zdaniu a nie całe zdanie składające się ze zdrobnień Natomiast drażnią mnie "wyrazy zastępcze" że tak to sobie pozwolę nazwać, czyli chociażby to "kulu kulu" mojej teściowej. A to nie można powiedzieć dziecku, że piłka się turla tylko musi robić kulu kulu? Tak samo wszystkie amci, hajci, spaci i inne dziwne rzeczy, których znaczenia nikt nie pojmie włącznie z samym dzieckiem
Moim zdaniem słowo córeńko jest piękne i wyraża bezmiar miłości
jedzonko i obiadek są dla mnie neutralne a papu do przeżycia, co do pogrubionego zgadzam się z Tobą w 100% do irytujących mnie słów dodałabym jeszcze ka ka - dla mnie dopuszczalnym jest powiedzieć kupka i tyle

Zdanie złożone ze zdrobnień przecierpię chociaż uszy puchną, ale jeśli ktoś nieustannie sepleni to dziecka moim zdaniem robi już mu krzywdę, bo utrudnia mu nauczenie się poprawnej wymowy.

Ja np z moim siostrzeńcem często bawię się w wypowiadanie różnych trudnych zgłosek i obydwoje mamy z tego frajdę, a później przychodzi ciocia sepleni do niego i mały patrzy się na nią dziwnie.
__________________

Edytowane przez Wisienki
Czas edycji: 2011-07-02 o 13:05
Wisienki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-02, 23:41   #30
roxi1980
Zakorzenienie
 
Avatar roxi1980
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
Dot.: Dlaczego dorośli używają dziwnych określeń jak mówią do swoich dzieci?

Przeczytałam wątek z rozbawieniem - myślałam, że tylko ja mam alergię na "tiutianie" (mówię o tych całych zdaniach wypełnionych "cio, nio" itp.) Ehhh bądźmy szczere... mdli mnie jak ktoś tak mówi... U nas problem był kilka pierwszych miesięcy, bo obie prababcie miały takie zapędy, ale ja niestety bez żenady powiedziałam im, co o tym myślę i się skończyło... na szczęście

Cytat:
Napisane przez Kurzoslawa Pokaż wiadomość
Mam w rodzinie taką ciotkę która dosłownie każde słowo kierowane do mojego 3 letniego obecnie dziecka spieszcza i przesładza tak bardzo, że idąc obok można się utopić w karmelu.Na przykład podczas jej ostatniej, niezapowiedzianej, wizyty siadaliśmy właśnie do obiadu i już od progu wołała "a cio ci ta mamunia da do amania, nio cio? Cio Ci da do dziubeńka?" "a jak wszyściuteńko ślicznie sciamkasz to ciotuńia da ci
cukiereńka".No słysząc coś takiego,aż mi się trzewia skręcają.
o matko! Ja bym chyba nie wytrzymała i... zaczęła do niej się tak zwracać

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Jakbym tak mówiła do mojej córki to ona już by mnie do pionu postawiła. Ona zamiast R mówi L i kiedyś się mnie pyta : Mamo, pójdzies ze mną na lowel?
A ja do niej żartobliwie - "Na lowel? " a ona "nie mówi się lowel tylko lowel " Taka była przy tym kochana Biedna nie umiała mi powiedzieć poprawnie R ale i tak mnie poprawiła.
słodkie

to coś jak moja ostatnia rozmowa z synkiem... on w sumie bardzo ładnie mówi i ma bardzo duży zasób słów, niewiele zmienia wyrazy i co dziwne - te trudne wymawia bezbłędnie (salamandra, lokomotywa, tchórzofretka). Ma jeden problem - Tomek (z Tomek i przyjaciele) to "Domek". WIęc ciągle słyszę "puść mi Domka". Na początku nie wiedziałam o co chodzi A że nie ma problemu z "T" to go atakuję: powiedz tata - TATA, tramwaj - TRAMWAJ, traktor - TRAKTOR, Tomek - DOMEK No załamka... Wpadłam na inny pomysł - zamiast Tomek mówi TOMECZEK i jakoś przez T To tak w ramach ciekawostki...
__________________

roxi1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.