|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2
|
![]() Co ze mna jest nie tak?
NIe potrafié zdobywa przyjaciól ani nawet znajomych. Nie jestem niesmiala, jestem po prostu smiertelnie nudna. Nie potrafie rozmawiac z ludzmi. Jestem strasznie monotematyczna. Jezeli ktos zacznie ze mna rozmowe to ok, jakos idzie, ale ja sama nie potrafie. Nie wiem jak zagadnac ludzi (np. w pracy) a jak juz cos wymysle, to przewaznie sa to pytania na ktore szybko uzyskuje odpowiedz i rozmowa sie konczy. Nie potrafie skakac po tematach i lac przyslowiowej wody. Charyzmatycznia nie jestem wcale.
Kiedy znajduje sie w nowym towarzystwie to ludzie interesuja sie mna na poczatku, bo jestem ladna zadbana i robie ogólne dobre pierwsze wrazenie. Jednak bardzo szybko równiez odchodzá, bo nie ma o czym ze mna gadac. Moje rozmowy zawsze sa powazne i rzeczowe. Wiem, ze w pracy mam doskonala okazje do rozmowy i poznania sie z kims lepiej podczas wykonywania wspolnych obowiazków, ale ja nie wiem o czym rozmawiac... i to mnie boli najbardziej. Najbardziej chcialabym zeby ktos postronny powiedzial mi obiektywnie co robie nie tak i jakie sa moje wady, dlaczego ludzie mnie nie lubia. Boje sie o tgo zapytac wprost kogokolwiek. Wstydze sie, boje sie wysmiania i obgadania. Czasem wydaje mi sie, ze to jaka jestem jest wynikiem dorastania w patologicznej rodzinie - ojciec alkoholik i kat domowy. Jako dziecko, tak do 6-7 lat bylam bardzo wesola i rozgadania. Z czasem stalam sie zamknieta w sobie i malomowna. Nie potrafilam tez rozmawiac o ucziciach i ich okazywac. To na szczescie sie zmienilo, gdy poznalamnajwspanialszego czlowieka w moim zyciu, mojego pierwszego, prawdziwego i jedynego szczerego przyjaciela - mojego meza. Jestesmy razem 9 lat i mamy rocznego synka. Gdyby nie to to chyba bym zwariowala. W moim zyciu prywatnym jestem szczesliwa. Jedyne czego mi brakuje to wlasnie znajomych, kolezanek, przyjaciolki. Na studiach i w szkole mialam kilka dobrych kolezanek, ale po skonczeniu nauki nasze drogi sie rozeszly. Zadnej i nich nie nazwalabym jednak przyjaciolka. Wszystkich moich dotychczasowych znajomych, w tym mojego meza, laczy jedna rzecz - byly to osoby bardzo rozgadane i mowily za nas oboje, wiec nie nastepowala krepujaca cisza... Nie wiem gdzie tkwi moj problem, a bardzo chcialabym to zmienic. Potrzebuje jakichs obiektywnych opinii i rad... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Bardzo przygnębiający post... Może idź do psychologa no i co ja ci radzę - rozlicz się z przeszłością, przyznaj się przed sobą kim są twoi rodzice, pogódź się z tym i raz na zawsze odetnij się od tego. Tak to prawda taką miałaś rodzinę, tak namieszali ci w życiu. Ale tego już nie ma, masz mężczyznę który cię kocha i to on jest twoją rodziną. Nie masz żadnych zainteresowań?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
A nie myslałaś o tym, że może tylko ci się wydaje, że jesteś taka nudna? Podejrzewam tak, dlatego że sama miałam podobny problem. Byłam chorobliwie nieśmiała, mialam wrecz fobie społeczna. Bałam sie spotykać z kimś sam na sam, bo byłam przekonana, że cały czas będzie panowała grobowa cisza, bo ja sie nie odezwe. Wydawało mi się, że wszystko co powiem bedzie beznadziejne i nudne, wiec nie mówiłam nic
![]() I ja byłam naprawde świecie przekonana, że jestem taka nudna. Potem okazało się, że to tylko moje lęki. Poszłam na terapie i powoli to ustępowało. Ale tak naprawdę pozbyłam się tego dopiero na terapii grupowej na oddziale dziennym, bo indywidualna terapia nie odnosiła aż takich efektów jeśli chodzi o tę moją fobię. Jednak przebywanie w grupie najlepiej na mnie podzialało, bo tam po prostu musiałam sie przełamywać i gadać z obcymi ludźmi. Teraz nie mam praktycznie żadnego problemu z nawiązywaniem nowych znajomości. Wiadomo, że się stresuję, ale w granicach normy ![]() ![]() ![]() Musisz uwierzyć w siebie, to podstawa. Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2010-07-06 o 22:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Też myślę, że psycholog się przyda. Mi terapia baaardzo pomogła. Kiedyś bałam sie nawet pisac na forach
![]() ![]() Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2010-07-06 o 23:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Hehe
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Cytat:
![]()
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Cytat:
A jakieś hobby? Pasja? Przecież to właśnie TO nakręca życie
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Tak, myslalam o psychologu. Tez uwazam, ze czas rozliczyc sie z przeszloscia, bo mam 32lata i jeszcze troche przede mna.
Fakt, ze nigdy niczego nie mialam i do wszystkiego doszlam sama, o wszystko musialam w zyciu walczyc uczynil mnie jeszcze bardziej zgorzkniala osoba. Teraz jestem dumna z tego co mam, ale bagaz zyciowy zostaje... Z nikim nie rozmawiam o mojej rodzinie, bo ten kto tego nie przezyl nie zrozumie. Próbowalam kiedys i zawsze spotykalam sie z negatywnym nastawieniem do mnie. "Jak mozesz nie rozmawiac ze swoim 'tata', przeciez to twoj ojciec...". Chyba jakas terapia dla dzieci alkoholikow nie zaszkodzilaby mi... Czasem wydaje mi sie, ze mam niezle skopana psychike. Ale niewazne, nie o tym chcialam pisac. Moj problem polega nie tylko na nieumiejetnosci rozmowy. Ja mam niesamowity dar do zrazania ludzi do siebie i zupenie nie wiem dlaczego. Zawsze chce zrobic jak najlepsze wrazenie na innych, staram sie byc mila a czesto wychodzi inaczej. Wydaje mi sie, ze uchodze za osobe zarozumiala i apodyktyczna, a wcale taka nie jestem i nie chce byc. Moze to jest kwestia dobierania slow.. Raz kolezanka obrazila sie na mnie, bo miala mnie szkolic. Ja mam wyksztalcenie w tej dziedzinie i chcialam sie tylko podzielic z nia swoja wiedza, a ona stwierdzila ze sama wszystko wiem najlepiej, kwestionuje metody w laboratorium, ktore od dawna byly stosowane. Ja nie mialam zamiaru nic takiego robic. Znowu chcialam dobrze, a wyszlo zle ![]() Mialam wiecej takich wpadek w zyciu... Nie wiem, gdzie popelniam blad. ---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ---------- Mam 2 hobby. Hodowla kwiatow doniczkowych i gry. Nie wydaje mi sie, ze ktos postronny chcialby o tym dlugo sluchac a ja nie umiem ciekawie opowiadac, tak zeby kogos zainteresowac, zeby tez np. sam sprobowal. A z drugiej strony, gdy rozmawiam o tym z ludzmi, ktorzy tez sie tym interesuja, to nie potrafie przeskoczyc na inny temat tak zeby rozmowa byla nadal ciekawa, bo ile mozna walkowac w kolko to samo... ![]() Edytowane przez tick tack Czas edycji: 2010-07-07 o 09:38 Powód: niedokonczone zdanie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 12
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Mam taki sam problem jak Ty. Mimo tego, że podobnie jak Ty mam taką ukochaną osobę czuję się samotna, bo nie mam kolezanek. Wydaje mi się, żę nikt nie chce ze mną gadać a gdy juz ktoś coś zacznie to się stresuję i mam jakies swoje głupie odchyły typu palnę coś głupiego lub ni stąd ni z owąd zaczynam sie jąkać. zaczęlam więc wierzyć, że to wina mojego lęku a przecież nie mam się czego bać. to tylko "oni"- przecież nic mi nie zrobią, gdy się odezwę . Uważam więc, że podstawą jest dobre nastawienie. Jeśli przyjmiesz i mocno wierzysz w to, że Ci się uda to nie ma bata żeby tak nie było. bardzo ważne jest także żeby przełamywać się i wygłaszać swoje "mowy" gdy jesteśmy w dużej grupie. to naprawdę pomaga polepszyć samopoczucie i wartość siebie. Pozdrawiam!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Cytat:
ja bym z chęcią posłuchała o kwiatach doniczkowych ![]() ![]() zdziwiłabyś się o czym ludzie nieraz mają ochotę rozmawiac ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Każdy niezależnie od doświadczenia może udać się do psychologa, który pomoże nu dotrzeć do ukrytych zasobów
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Cytat:
![]() Co do tematu również polecam wizytę u psychologa.
__________________
Będę mamcią.. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Widzisz, ja się interesuję kosmetykami i większość osób z mojego środowiska umarłaby z nudów... Więc jestem na wizażu
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Kazdy jest inny,jeden pogadany,a drugi nie.I tak musi być bo jakby kazdy był taki rozgadany to zakrzyczelibysmy się na śmierć a co drugi to bylby głuchy
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Co ze mna jest nie tak?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:43.