Co zrobić jeśli chłopak skłócił mnie ze wszystkimi?

[daria_93]

.

[madana]

Z opisu chłopak z rodzaju dupków, więc nie mam pojęcia, dlaczego piszesz o nim z wielkiej litery jakby cię opuścił książę udzielny???? Co robić? Nie tłumaczyć się, nie wyjaśniać i spróbować zachowywać się naturalnie. Może z czasem wszystko minie, a następny raz nie wpadaj w zachwyt, gdy lokalny królewicz cię wyhaczy i dla niego poświęcisz wszystko.

[d0lcevita]

Napisane przez daria_93

To historia trochę jak z tandetnego filmu dla nastolatek...
Bohaterowie:
ja-nie rzucająca się w oczy w szkole, nie jestem z tzw.elity, podobno jestem ladna, dobrze sie ucze
on-starszy, popularny w miescie, na prawde fajny
ona-jego byla 'wielka milosc', byli para rok, on ja zostawil ona nie mogla sie z tym pogodzic, jest ladna, popularna, wszyscy ja lubia, wszedzie jej pelno

Zaczelo sie niewinnie, on mnie 'wyhaczył', zdobyl moj numer, pisal do mnie w kolko, wydzwanial po nocach, zapraszal na spotkania, czesto bywalismy na tym samych imprezach, na ktore zwykle on mnie wprowadzal...
Nagle ot tak sobie odpuscil...
Ale w trakcie trwania tej jakze cudownej historii ONA mnie znienawidzila, ona i jej kolezanki i koledzy.

A teraz...zostalam bez NIEGO i bez wielu znajomych (dodam, ze nasze miasto to male srodowisko i jej znajomi byli rowniez moimi znajomymi, do niej w zasadzie tez nigdy nic nie mialam)

Zle sie czuje z tym ze w kolko ktos mnie obgaduje...dowiaduje sie coraz ciekawszych rzeczy na moj temat..np. ze to ja zakochalam sie w NIM na zaboj, a on mnie olewał (dodam ze nigdy o niego nie zabiegalam)..
sama nie wiem co robic, nie wiem czy ktos mi tu odpisze...jak odzyskac znajomych?

skoro to małe środowisko to trzeba poczekać az ludzie będą mieć nowy temat do obgadania ....czyli musi minąc trochę czasu a narazie nic na siłę

[nafiyqa]

Napisane przez madana

Z opisu chłopak z rodzaju dupków, więc nie mam pojęcia, dlaczego piszesz o nim z wielkiej litery jakby cię opuścił książę udzielny???? Co robić? Nie tłumaczyć się, nie wyjaśniać i spróbować zachowywać się naturalnie. Może z czasem wszystko minie, a następny raz nie wpadaj w zachwyt, gdy lokalny królewicz cię wyhaczy i dla niego poświęcisz wszystko.

Ale przeciez autorka nigdzie nie napisala, ze poswiecila dla niego cokolwiek (albo ja tak to odebralam).

Tez sadze, ze masz niewielki wplyw na to, jak teraz zachowaja sie inni. Pozostaje Ci jedynie czekac az pojawi sie nowy temat do plotkowania. Zachowuj sie naturalnie, nic nie wyjasniaj, nie tlumacz, nie przedstawiaj wlasnej wersji.. Ucinaj rozmowy na temat.
A znajomi? Coz, najwidoczniej nie byli warci blizszej znajomosci, skoro przy takiej okazji odwrocili sie od Ciebie.

[EarlGrey]

myślę, że teraz nie ma sensu nic odkręcać w myśl zasady "tylko winny się tłumaczy" oczywiście jeśli ktoś Cię zapyta to zaprzecz, ale nic nie tłumacz nie rozmawiaj na ten temat, bo ktoś może pomyśleć, że jesteś zdesperowana i szukasz pocieszenia, dowartościowania w oczach innych, a może właśnie o to chodziło jego byłej. Temu komu naprawdę zależy na znajomości z Tobą, na pewno nie odsunie się z powodu plotek, raczej będzie starał sie wyjaśnić wszystkiego "u źródła".
Daj sobie czas, nie przejmuj się tym, samo przyszło samo minie, no i nie myśl już o tym chłopaku, gdyby chciął być w porządku w stosunku do Ciebie, porozmawiał by ze swoją bylą...

[Hultaj]

chyba musisz poczekac, az on znajdzie sobie następną dziewczynę, której wytnie podobny numer. Wtedy jego była będzie miała nowy obiekt nienawiści i na niej będzie koncentrować uwagę swoją i swojego dworu.
Ogólnie, minie wszystko.

Powinnas też popracować nad pewnością siebie. Ona jest ładna, Ty jesteś ladna, ona bryluje, Ty też nie bądź szara mysz. Ale to pewnie trudne. Tak samo jak trudno zrozumieć, że nie warto kompletnie przejmować się ludźmi, którzy tak Cię skreśli, dali na siebie wpłynąć tamtej. To są ludzie bez własnego zdania, klakierzy, pozerzy. Na kolegów się nie nadają.

[gocha_231]

Moja koleżanka spotkała się z podobną sytuacją, mieszkam w małym miasteczku każdy każdego zna, ona poznała starszego chłopaka i on zdeczka ograniczył jej kontakty z rówieśnikami.. niestety skonczylo się tak ze wszystko obróciło się przeciwko niej, jednak najlepszą metodą na to jest czas, musisz poczekać i rozmawiać z innymi normalnie, bo przecież nic im nie zrobiłaś, z czasem bedzie tak jak dawniej i uwierz, że szkoda czasu na myślenie o tym co zrobić, żeby zmienili zdanie z dnia na dzien bo to nie możliwe

[Missi_16]

Moim zdaniem też powinnaś to przeczekać , nie podejmować pochopnych decyzji bo możesz popełnić , w którymś miejscy błąd , potknąć się a ona tylko na to czeka. Nie daj po sobie poznać , że w jakiś sposób rusza cię jej zachowanie , nie odpowiadaj na zaczepki , głupie dogadywanie bo tylko szkoda nerwów. Co do znajomych to faktycznie nimi nie byli skoro z powodu głupiego incydentu się odwrócili od ciebie tylko dla tego żeby podlizać się tamtej pannie. Zachowanie tego chłopaka było typowe dla jego stylu bycia. Dla niego liczy się tylko zdobywanie kolejnych panienek , a każda z nich to nowe wyzwanie. Ludzie z czasem przestaną gadać , znajdą sobie nowy temat do plotek a o twojej sytuacji zapomną. Po za tym nie długo wakacje i nie będziesz musiała widywać się z nimi codziennie.
Jesteś ładna , inteligentna , zabawna więc uwydatnij swoje atuty i wkręć się w jakieś miłe towarzystwo. Nie koniecznie jakąś tam elitę tylko miej swoją grupkę zaufanych przyjaciół , z którymi chętnie będziesz spędzać czas

[201803290936]

Mnie się wydaje, że naprawdę dobrze znający Cię i lubiący ludzie, nawet będący jednocześnie znajomymi tamtej dziewczyny, nie odwróciliby się od Ciebie od tak sobie, tylko na podstawie jakichś głupich plotek. Albo nie masz prawdziwych przyjaciół i ta sytuacja to po prostu pokazała, albo masz jednak swoje "za uszami", ale nie do końca chcesz się do tego sama przed sobą przyznać. Chodziłam z różnymi kretynami, a jakoś ludzi się ode mnie nie odwracali. Nie pozostaje Ci nic innego, jak skupiać się na tych znajomych, jacy Ci zostali, czekać aż sprawa przycichnie i się nie przejmować, jeżeli rzeczywiście masz czyste sumienie w całej tej sytuacji.

[Wroclovianka]

Napisane przez daria_93

To historia trochę jak z tandetnego filmu dla nastolatek...
Bohaterowie:
ja-nie rzucająca się w oczy w szkole, nie jestem z tzw.elity, podobno jestem ladna, dobrze sie ucze
on-starszy, popularny w miescie, na prawde fajny
ona-jego byla 'wielka milosc', byli para rok, on ja zostawil ona nie mogla sie z tym pogodzic, jest ladna, popularna, wszyscy ja lubia, wszedzie jej pelno

Zaczelo sie niewinnie, on mnie 'wyhaczył', zdobyl moj numer, pisal do mnie w kolko, wydzwanial po nocach, zapraszal na spotkania, czesto bywalismy na tym samych imprezach, na ktore zwykle on mnie wprowadzal...
Nagle ot tak sobie odpuscil...
Ale w trakcie trwania tej jakze cudownej historii ONA mnie znienawidzila, ona i jej kolezanki i koledzy.

A teraz...zostalam bez NIEGO i bez wielu znajomych (dodam, ze nasze miasto to male srodowisko i jej znajomi byli rowniez moimi znajomymi, do niej w zasadzie tez nigdy nic nie mialam)

Zle sie czuje z tym ze w kolko ktos mnie obgaduje...dowiaduje sie coraz ciekawszych rzeczy na moj temat..np. ze to ja zakochalam sie w NIM na zaboj, a on mnie olewał (dodam ze nigdy o niego nie zabiegalam)..
sama nie wiem co robic, nie wiem czy ktos mi tu odpisze...jak odzyskac znajomych?

Jakich znajomych? Na prawdę chcesz mieć takich "znajomych" - odwracających się od Ciebie z takiego powodu i obgadujących za plecami ile wlezie ?

Osobiście miałabym ich w na Twoim miejscu i znalazła sobie normalnych znajomych.

[Cassi]

Napisane przez Wroclovianka

Jakich znajomych? Na prawdę chcesz mieć takich "znajomych" - odwracających się od Ciebie z takiego powodu i obgadujących za plecami ile wlezie ?

Osobiście miałabym ich w na Twoim miejscu i znalazła sobie normalnych znajomych.

szczerze mówiąc, pomyślałam o tym samym najlepiej ludzi poznaje się gdy m. in. wynikają takie sytuacja jak Twoja, moim zdaniem Twoi "znajomi" zawiedli na całej linii, nie zabiegaj o ich, tylko znajdź sobie nowe towarzystwo, które nie zachowuje się jak banda głupków

[daria_93]

.

[Diversification]

Twój już były Tż to typowy dupek, który podrywa, żeby mieć o jedną więcej na swoim koncie, a potem porzucić.
Nie przejmuj się tymi plotkami. Ludzie z natury cieszą się cudzym nieszczęściem, ale z czasem wszystko ucichnie. Znajdź nowych znajomych, na których będziesz mogła polegać i nie zostawią Cię w potrzebie, ciesz się życiem, a plotkarzy miej głęboko w ... .

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Doris1981

Mnie się wydaje, że naprawdę dobrze znający Cię i lubiący ludzie, nawet będący jednocześnie znajomymi tamtej dziewczyny, nie odwróciliby się od Ciebie od tak sobie, tylko na podstawie jakichś głupich plotek. Albo nie masz prawdziwych przyjaciół i ta sytuacja to po prostu pokazała, albo masz jednak swoje "za uszami", ale nie do końca chcesz się do tego sama przed sobą przyznać. Chodziłam z różnymi kretynami, a jakoś ludzi się ode mnie nie odwracali. Nie pozostaje Ci nic innego, jak skupiać się na tych znajomych, jacy Ci zostali, czekać aż sprawa przycichnie i się nie przejmować, jeżeli rzeczywiście masz czyste sumienie w całej tej sytuacji.

Zgadzam sie.
Poza tym nie widze w Twojej opowiesci zwiazku z tytulem. Czytajac nie odnioslam wrazenia, ze to chlopak Cie sklocil. Nie zauwazylam tam jego dzialania.

[RiotKitty]

Napisane przez Doris1981

Mnie się wydaje, że naprawdę dobrze znający Cię i lubiący ludzie, nawet będący jednocześnie znajomymi tamtej dziewczyny, nie odwróciliby się od Ciebie od tak sobie, tylko na podstawie jakichś głupich plotek. Albo nie masz prawdziwych przyjaciół i ta sytuacja to po prostu pokazała, albo masz jednak swoje "za uszami", ale nie do końca chcesz się do tego sama przed sobą przyznać. Chodziłam z różnymi kretynami, a jakoś ludzi się ode mnie nie odwracali. Nie pozostaje Ci nic innego, jak skupiać się na tych znajomych, jacy Ci zostali, czekać aż sprawa przycichnie i się nie przejmować, jeżeli rzeczywiście masz czyste sumienie w całej tej sytuacji.

[paula-zla]

Przeczekaj i znajdź sobie prawdziwych przyjaciół, bo ci "starzy" nie są warci Twojej uwagi. Nie przejmuj się plotkami, za jakiś czas wszystko ucichnie.

[jodame]

Napisane przez daria_93

A teraz...zostalam bez NIEGO i bez wielu znajomych (dodam, ze nasze miasto to male srodowisko i jej znajomi byli rowniez moimi znajomymi, do niej w zasadzie tez nigdy nic nie mialam)

Zle sie czuje z tym ze w kolko ktos mnie obgaduje...dowiaduje sie coraz ciekawszych rzeczy na moj temat..np. ze to ja zakochalam sie w NIM na zaboj, a on mnie olewał (dodam ze nigdy o niego nie zabiegalam)..
sama nie wiem co robic, nie wiem czy ktos mi tu odpisze...jak odzyskac znajomych?

Po co Ci tacy znajomi? ;]....

1. Nie zrobiłaś niczego złego, to on i ona świrują i nie masz na to wpływu. Jedyne co możesz zrobić, to nie przejmować się tym. (Wiem, łatwo napisać ..).

2. Nie możesz nic zrobić, żeby "odzyskać" znajomych -skoro są chwiejni jak chorągiewka, to musisz poczekać, aż ich znowu przywieje w Twoją stronę..

3. Trzymaj się ze swoimi przyjaciółmi (masz takich? czy ci znajomi to właśnie przyjaciele?). Nie tłumacz się. Bądź pewna siebie i -jak dziewczyny radzą- przeczekaj to. W końcu on zbajeruje inną, ona uweźmie się na tę drugą.. i będzie ok.

Wytrzymasz!

[Sondrina]

Nie zależałoby mi na odzyskanie kontaktu z osobami, które tak naprawdę nigdy szczerze mnie nie darzyły sympatią. Skoro wierzą w plotki, rozprzestrzeniają je, to świadczy tylko o ich rzeczywistym stosunku do Ciebie. Po co Ci ktoś, komu nie możesz zaufać. Zwierzałabyś się takim osobom ze swoich problemów? Bo ja nie.

[d0lcevita]

Napisane przez Sondrina

Nie zależałoby mi na odzyskanie kontaktu z osobami, które tak naprawdę nigdy szczerze mnie nie darzyły sympatią. Skoro wierzą w plotki, rozprzestrzeniają je, to świadczy tylko o ich rzeczywistym stosunku do Ciebie. Po co Ci ktoś, komu nie możesz zaufać. Zwierzałabyś się takim osobom ze swoich problemów? Bo ja nie.

i ja tez nie
zycie zbyt szybko płynie by tracic czas na pseudo-przyjaciół

[Elfir]

Możesz też odpowiadać, że plotki powstają z tego powodu, że on nie może o tobie zapomnieć i usycha z tęsknoty. A ploty rozsiewa z ogromnego żalu.