|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Związek - co to takiego? -problem-
Witam,
wasze forum czytam od dluzszego czasu i dopiero gdy zmusila mnie do tego sytuacja zdecydowalam sie napisac. Mianowicie mam problem ze swoim zwiazkiem (miedzy nami roznica 4 lat ja starsza on mlodszy) na pierwszy rzut moze sie wydawac niedojrzaly. Owszem i zaprzecze i sie zgodze, owszem w pewnych kwestiach on mysli madrzej ode mnie ale minusem jest to ze caly zwiazek jest dosyc krotki stazem bo zaledwie kilka miesiecy. Niestety jego zachowania momentami sprawiaja ze nie wiem kompletnie jak sie zachowac. Zalezy mi nie powiem ze nie, bo jednak zdecydowalam sie na ten zwiazek (mimo wielu obaw) po dosc burzliwym wczesniej rozstaniu z poprzednim chlopakiem. Nie byla to decyzja pod wplywem impulsu bo jednak od poczatku znajomosci czulam ze cos mnie do niego ciagnie. Natomiast on zabiegal o mnie od samego poczatku, ja jednak pozostwalam nieugieta az w koncu poszlam po rozum do glowy ze najlepszym lekarstwem na stara milosc jest nowa, i sie zgodzilam. Dzieli nas niemala odleglosc bo ponad 100km. Ale widujemy sie niemal co tydzien badz dwa (razem studiujemy w zaocznym trybie). Problem tkwi w jego małym światku którym sa jego wlasne problemy. O moich chetnie slucha i stara mi sie doradzic jak tylko moze, lecz gdy ja staram sie mu pomoc, badz nawet okazuje chec pomocy, ze tak powiem nawet z niechecia uwaza ze 'to sa jego problemy i nie maja prawa ujrzec swiatla dziennego' przykro mi cholernie to slyszec bo wg mnie zwiazek to nie dosc ze zaufanie, ale i przezywanie wspolnie tych radosnych i tych gorszych chwil. Wiem ze ukrywajac przed wszystkimi te swoje problemy, sam sie katuje, a nie ukrywam ze to mnie boli bo cierpie patrząc jak on cierpi. I tu zatacza sie kolo, bo gdy on widzi moje cierpienie (z jego powodu) to meczy go to jeszcze bardziej. Nie chce by mi opowiadal od razu o wszystkich swoich emocjonalnych przezyciach bo zdaje sobie sprawe ze nie latwo jest sie tak komus otworzyc z dnia na dzien. Ale nawet nie daje mi szansy, nie wiem czy boi sie czegos? Wiem jedno, ze boi sie ze mnie straci. Co do charakterow to oboje mamy identyczne, co z jednej strony wplywa na nas i dobrze i zle. Swietnie sie dogadujemy ale i oboje jestesmy podobnie uparci. Sa momenty kiedy po prostu mam dosyc i mysle o rozstaniu ale niestety nie jest to takie proste jakby sie wydawalo. Zalezy mi, ale wiem ze gdy wszystko sie skonczy nie bedzie mowy o jakimkolwiek kontakcie (w sumie to studiuje tylko ze wzgledu na mnie). Wiec wyjsciem jest albo ciagnac to jakos dalej albo sobie dac spokoj. Totez ostatnio mu wspomnialam podczas jednaj z naszych rozmow, mowi ze tej 2 opcji nawet nie dopuszcza do mysli. Szczerze to ja tez nie chce sie rozstawac ale kompletnie nie wiem co mam robic by jakos pociagnac ten zwiazek dalej. Kazde z nas ma tez wlasne zycie, w zaden sposob go nie ograniczam. Ale... mnie to czasami zadnego zwiazku nie przypomina... Z gory dziekuje za dobrniecie do konca mojego pierwszego postu, mam nadzieje iz wasze rady okaza mi sie pomocne i ze ja niejeden raz bede mogla sluzyc wam swoimi opiniami i poradami ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 755
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Chodzi ci oto że twój tz jest zamkniety w sobie i nie mówi o swoich problemach?Niektóre osoby już tak mają
![]()
__________________
wymiana nowy wątek-kosmetyki naturalne, mineralne, sera i apteczne https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post49549467 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
tym tez sie tlumaczy, owszem ale ja zas jestem takim typem milosiernego samarytanina ze chce pomagac ludziom. Moze i w wiekszosci przypadkow jest to zwykla naiwnosc, ale sa ludzie ktorzy wiedza ze moga na mnie liczyc a tym bardziej chcialabym by swiadomosc tego miala wazna dla mnie osoba.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 755
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
jestes w trudnym polozeniu-nie wiem co ci poradzic,ale moze porozmawiaj o tym z tż,spytaj sie go dlaczego taki jest?
__________________
wymiana nowy wątek-kosmetyki naturalne, mineralne, sera i apteczne https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post49549467 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Paprotka_
tez mam taka nadzieje ze z wiekiem mu przejdzie, tez doszlam do wniosku ze nie bede sie w takim razie wtracac w jego sprawy ale niech nie odpowiada mi wobec tego w tak niemily sposob. Na rozmowe w 4 oczy musze niestety chwile poczekac z tydzien przy dobrych wiatrach, a przez gg to w sumie zadna rozmowa. Ok, wiem ze lubi ryzyko ale jakos nie kreci mnie gdy mi mowi ze jechal gdzies tam ponad 200km/h chcac poczuc granice swoich mozliwosci, twierdzac przy tym ze auto to auto, a jego zycie - to w sumie mu na tym jakos specjalnie nie zalezy. Nie powiem bardzo milo mi sie wtedy zrobilo... Moze raczej nie chodzi o wybicie mu tego z glowy bo wiem ze bedzie ciezko ale szczerze sama nie wiem jak sie zachowac w takich sytuacjach. Moja dosyc czesta reakcja byla cisza, wolalam nic nie pisac niz napisac cos glupiego. To oczywiscie setki pytan dlaczego sie nie oddzywam? A co mam mu napisac? Lata mi to i rob co chcesz! ? Tak jest, dobrze robisz! ? Po prostu nie wiem... Wkurzam sie bo juz dobre 2 tyg sie nie widzielismy a i nawet wtedy nie bylo zbyt duzo okazji do spedzenia czasu sam na sam, a przez gg to taka rozmowa ze o sciane rozbic. Powiem tak, poza tym uklada nam sie calkiem niezle. Jedyne co moge np. sobie zarzucic to, to ze kurka... jestem kobieta i jednak potrzebuje raz na jakis czas jakichs czulosci, chocby glupiego smsa z buziakiem od czasu do czasu, tez sie zaslania ze na sile to on nie umie pisac. Moze i ma racje bo ja tez nie umiem, tylko jak znalezc zloty srodek? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
czyli rozumiem, ze chciałabys czuc sie mu potrzebna? a może myślisz, że skoro on sie nie zwierza, to nie ma do ciebie zaufania? to wcale nie musi tak być. Może, jako że jest młodszy, chce za wszelka cene pokazać jaki jest z niego twardziel. Niektórzy faceci nie lubia okazywac swoich słabości, rozmawiać o tym, co ich trapi, a wrecz denerwuje ich, gdy ktoś ciagle oferuje swoja pomoc. Myslę, że on chce pokazac że jest samodzielny i nie potzrebuje niańki. Postaraj sie zaakceptować inność drugiego czlowieka.
Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2010-05-27 o 18:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 933
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
mój TŻ zachowywał się bardzo podobnie, na początku zupełnie nie chciał mówić o sobie, o tym co go martwi, czego się boi. Raczej zawsze grał twardziela, do czasu... pewnego dnia po prostu się przy mnie rozpłakał, ale do teraz nie wiem właściwie czemu, to taki typ, twierdzi że "wiatr wiał mu wtedy w oczy". Wiem że nie odważyłby się na nic takiego przy kimś innym, ale mimo to było mi przykro że nie chce nic powiedzieć, i ta sytuacja sprowokowała rozmowę na temat jego skrytości.
Sam powiedział, że to właściwie jego pierwszy związek który traktuje bardzo poważnie, do tej pory musiał radzić sobie ze swoimi problemami sam - nie miał wsparcia w rodzinie, a z kumplami to wiadomo, też raczej nie dochodzi do zwierzeń. Tłumaczyłam, że na mnie zawsze może liczyć, od tego czasu widzę wyraźną zmianę w jego zachowaniu - nie jest jeszcze tak wylewny jak ja, ale zdecydowanie bardziej się otworzył, teraz nie muszę się domyślać, czemu ma zły humor, bo coraz częściej sam zaczyna mi o swoim 'wnętrzu' mówić. Moim zdaniem jedyny sposób na taki typ, to albo pogodzić się z jego charakterem, albo po prostu, tak jak w moim przypadku stopniowo oswajać chłopaka, nie nalegać, po prostu być zawsze obok niego, tak, żeby widział ze ma w Tobie wsparcie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 1 934
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
świetnie cie rozumiem
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Mam w związku niemal identycznie - mój TŻ w ogóle nie mówi o swoich złych emocjach, problemach, przejściach...
Przez moje naleganie, zeby sie ze mną tym dzielił prawie się rozstaliśmy. Niektórzy ludzie tacy są. Jak ślimaki - im bardziej będziesz dotykać rogów, tym bardziej będą chować się w skorupie. Ja odpuscilam, a raczej po dzisiejszej ostatecznej rozmowie mam postanowienie, ze odpuszczam. Po prostu jest skryty, po prostu nie chce mnie obarczac problemami. Wiem,że jeśli będzie coś naprawde ekstra hiper potwornego, co dotknie nas oboje, to się tym ze mną podzieli - ale nie chcę już na siłę z niego wywlekać, nie tędy droga ![]()
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
ha wczoraj gdy faktycznie poczulam sie przez moment dotknieta tym co mi napisal, milczalam dosyc dlugo, sama nie wiedzialam co myslec bo az takiego ataku sie nie spodziewalam. W sumie znajac moja wybuchowa strone od razu bym na niego naskoczyla, ale potrzebowalam kilka glebokich oddechow i napisalam ze w sumie mam to w nosie i na czym mi przede wszystkim zalezy to na tym by zdawal sobie sprawe z tego ze ma we mnie oparcie, az pewnego dnia w koncu zacznie to doceniac. W sumie niby tydzien czasu mamy do naszego osobistego spotkania ale w sumie wolalabym jak narazie unikac wszelkich rozmow na gg czy nawet smsow.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Mój Tż miał podobnie. On mówi, że on prolem musi rozryźć rozwiązać id.
Wypracowałam kompromis. Gdy widzę, że coś jest nie tak (a po 2 latach zawsze widzę) on mówi o co chodzi. Ja przyjmuję do wiadomości i nie komentuję. Nie rzucam milionem rad na minutę, nie pocieszam itd. itp. Po prostu przyjmuje do wiadomości. No chyba, że Tż zapyta co bym zrobiła jak to widzę itd. Wtedy powiem. Obojgu nam to odpowiada. Ja się nigdy nie martwię co mu po głowie chodzi, bo wiem co chodzi. On wie, że może mi powiedzieć i w zamian nie usłyszy całej pomocnej listy, chyba, że sam o nią poprosi. Ale ten system się długo wypracowywał... Chyba tak samo długo jak silna więź, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa. Bo te rzeczy łączą się ze swobodą mówienia o swoich problemach.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Jestem wdzieczna za wszystkie opinie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
no i zaje*iscie wprost...
nie chce ze mna gadac. Wkurzyl sie smiertelnie o ostatnia akcje, szkoda ze kazde z nas ma rozne poglady na ten temat. Wina lezy w 75 % po mojej stronie. Nie wiem co z tego bedzie albo sie sytuacja poprawi a jak nie to bedzie trzeba sie przygotowac na najgorsze czego za cholere nie chce. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
A możesz opisać tę akcję? Może będziemy potrafiły ci doradzić?
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Cytat:
![]()
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Aston - odsuń się nieco, zmień wasze stosunki na bardziej koleżeńskie.
Zobacz czy to zauważy i będzie się starał nawiązać na nowo nić porozumienia. To nie ma być odpoczynek czy zerwanie. Ale po prostu nie czekaj na niego.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
A więc poszłam z nim mimo iz bylam po 2 dniach pracy a kolejny byl przede mna (ok 10-12h na nogach) kontakt z klientem i niestety nie ma szans na siedzenie, tylko w przerwach.
zapytalam do ktorej maja zamiar siedziec, gdzies do 4 mozliwe bo wracaja prosto do domu. Dla mnie wykluczone bo musze rano wstac i coz pojechalismy rzekomo na akademiki (siedzielismy na zewnatrz) zimno jak diabli, ja zmeczona. Myslalam ze wysiedze ale juz nie dawalam rady. Bylo po 2.00 jak chcialam wracac i powiedzialam ze wroce sobie taxi a oni niech sobie siedza, no to zaczelo sie przeciaganie za 10 min itp itd pol h pozniej stwierdzilam ze juz jednak na 100% jade bo nie moge i zasypiam na siedzaco. Tż mnie trzymal az w koncu nerwowo puscil. Pozegnalam sie ladnie ze wszystkimi a on fakt faktem mnie odprowadzil. Milczelismy cala droge, po czym probowalam dobra chwile dodzwonic sie na taxi i zakonczylo sie fiaskiem. po czym reszta stwierdzila ze tez juz jedzie i dzwonili po jakiegos kolesia ktory by nas mogl przywiezc - kolejne 20 min czekania. Ja juz cała sie telepałam ale co mialam zrobic. Zła byłam jak diabli ale musialam czekać. Po czym wracając zdawalam sobie sprawe ze to przeze mnie koncza impreze wczesniej niz planowali dlatego chcialam zaplacic za przejazd, moj oczywiscie ze ani mu sie sni i zaczelam powiedzmy mu to wciskac na sile, mowiac 'daj mi spokoj' mialam na mysli daj spokoj i odpusc, coz powiedzialam jak powiedzialam, wsciekly wsiadl do auta i pojechal. Ja nawet nie wiedzialam ze tak to sobie wezmie do serca czekalam caly wczorajszy dzien na jakikolwiek oddzew. W sumie tez tak mam ze jak ktos mi powie cos niemilego to biore to do siebie, ale nie mialam tego na mysli az w tak dosadny sposob. Po czym uslyszalam ze moje zachowanie pozostawialo wiele do zyczenia itp itd, i ze jak wiedzialam ze nie wysiedze to moglam zostac w domu. Chcialam sie zobaczyc ale coz, chcialam dobrze wyszlo źle. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
I ty dałaś sobie wmówić, że to TWOJA wina?
Co on, książę umiłowany, że partnerka nie ma prawa wyjść wcześniej z imprezy? Kurcze, jak na moje to powinien się cieszyć,że ma lajtową dziewczynę, która sama wyjdzie z imprezy wcześniej, ale jemu mówi, żeby został, żeby bawił się dalej. Na dodatek wiedział,że jesteś zmęczona po pracy i że jutro znowu rano musisz do tej pracy wstać. Egoista. Nie daj się wpędzić w poczucie winy. Owszem, nieco zbyt gwałtownie zareagowałaś na końcu, ale to on, nie ty, jest winien całej tej sytuacji.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
Cóż, jedyny komentarz: "Fakt, mogłam zostać w domu, niż zobaczyć cię chociaż na chwilę. Więcej takiego błędu nie popełnię."
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 40
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
problem w tym, ze chyba praktykuje to od jakiegos czasu ale w rozne strony to zaczyna sie wymykac. Gdy ze tak powiem zajmuje sie normalnym zyciem, staram sobie jakos organizowac czas poza praca to nagle uczucia jakos staja mi sie obojetne, a wolalabym jednak zeby kwitły. Tylko chyba im bardziej staram sie w to angażować tym na gorsze nam to wychodzi. No i sprawa nr 2 we mnie ma i kumpla i dziewczyne i kochanke tylko ja uwazam ze ten 'kumpel' zaczyna przewazac nad reszta. Albo... problem tkwi w moim zbyt duzym egoizmie? Niestety życie narysowało mi taką a nie inną trasę, mimo iż musialam byc niemal cale zycie samodzielna, sama zarobilam sobie na wszystko (remont pokoju, samochod, cyfrówka, wycieczki etc.) rodzice czasami dokladali do pieca jeszcze narzekajac. Ponad pol roku temu zycie wywrocilo mi sie do gory nogami, rozstanie z ex, rozwalilam samochod, i jeszcze zmarl moj ukochany dziadzio. Z czescia rzeczy sie pogodzilam z czescia nie i w sumie doszlam do wniosku ze sama chce teraz dostac cos od zycia a nie wciaz wyprowac sobie zyly bo juz powoli czuje ze nie daje rady...
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Związek - co to takiego? -problem-
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:23.