Na kiedy planujecie chrzciny?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pytanie rzecz jasna dla tych, co to zamierzają chrzcić maluszka I absolutnie nie zamierzam tu ganić nikogo, kto poglądy ma inne

Ale tak z ciekawości - w jakim wieku? Czy datę wybierzecie przypadkową, czy też - poczekacie np. na Boże Narodzenie czy Wielkanoc?

Sama byłam chrzczona w wieku 3,5 roku, jestem zadowolona z tego, bo ową uroczystość pamiętam Ale teraz maluszkę chcemy chrzcić zdecydowanie wcześniej, z tym, że osobiście nie chciałabym tego robić w jakieś święta czy roczek dziecka (ostatnio takie plany słyszałam od koleżanki - roczek połączony ze chrzcinami).

No i uroczystość malutka - tylko rodzice (znaczy się dziadkowie ), rodzeństwo i rodzice chrzestni.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Około roku, akurat mam takie ubranko po starszym.

Nie widzę nic dziwnego w łączeniu chrztu z roczkiem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja też nie napisałam, że to dziwne Po prostu mnie to nie odpowiada i tyle

[KarmazynowyKamyk]

Ja byłam chrzczona jak miałam 4 latka i też wszystko pamiętam
Tak samo ochrzczę swoją córcię...

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16175693]
Sama byłam chrzczona w wieku 3,5 roku...[/QUOTE]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Ja byłam chrzczona jak miałam 4 latka ...

Czemu nie chodziłyście ze mną do szkoły?

Wokół mnie jest zwyczaj chrzczenia dzieci w wieku miesiąca życia. A ja nie wiem kiedy... Na razie muszę przemyśleć sprawę chrzestnych, bo chyba źle wybrałam...

Ja byłam chrzczona w wieku 3 lat. Nie pamiętam tego. Za to pamiętam jak przed bierzmowaniem katechetka pytała o daty chrztu. Podawaliśmy je z ławki. Gdy podałam swoją odwróciło się do mnie 30 par oczu. O niczym innym nie było gadki przez miesiąc, a katechetka trzy razy mnie pytała czy na pewno dobry rok podaję... Czułam się jak kosmita.

[KarmazynowyKamyk]

kropka mój brat był chrzczony tydzień przed komunią i jeszcze sobie to sam z księdzem załatwił jak ten chodził po kolędzie...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moja kuzynka też krótko przed Komunią
I wcale nie uważam, by to złe było - przynajmniej dziecko coś z ceremonii pamięta.

[muminek88]

nasz mial 2 tyg ...a nastepne bedzie chrzczone okolo 2 miesiaca bo wtedy musimy do polski jechac

[hanjah]

Potomka spodziewamy się w czerwcu, a chrzciny planujemy na sierpień lub wrzesień. Mieszkamy w UK, a właśnie w sierpniu wybieramy się na dłużej do Polski i przy tej okazji chcemy ochrzcić Maleństwo Łatwiej naszej trójce będzie polecieć do kraju niż sprowadzić tu choćby tylko naszych rodziców i chrzestnych.
Ale oczywiście czas pokaże, jak nam to wszystko wyjdzie.

Ja natomiast byłam chrzczona w wieku ok. dwóch miesięcy-w pierwszą rocznicę ślubu moich rodziców

[katakumba]

nasza nie jest chrzona, wlasnie z mysla ze dostapi tego jak bedzie sama gotowa

[Baobabek]

mój dzidziuś urodzi się w marcu, a chrzciny zrobimy dokładnie 6 czerwca - to będzie nasza pierwsza rocznica ślubu i akurat niedziela ( u mnie chrzciny są tylko w niedziele). Będą tylko rodzice i chrzestni, może jakiś obiad w restauracji i wystarczy

[Asiuulka89]

Dzidzia bbedzie w lutym (polowa lutego) a chrzciny chce zroibc jak bedziemy w rodzinnym miescie na wielkanoc by potem specjalnie nie przyjezdzac. no i miec z glowy.

[dudipopka]

u mnie dzidzia miała 3 miesiące
urodzona w lipcu chrzciny były 5 pazdziernika ,6 mieliśmy 1 rocznice ślubu chrzest i ślub udzielał ten sam ksiądz
potem kameralne3 godzinne przyjęcie na 11 osób dzidzia smacznie spała po przeżyciach i po mleczku

to kiedy chrzciny powinno zależeć od rodziców nam zależało jakoś szczególnie zaakcentować 1 rocznice ślubu i cieszyliśmy sie ze tak nam szybko poszło z stworzeniem malucha
kierujcie sie swoją wolą nie słuchajcie sie nikogo będzie tak czy siak dobrze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez katakumba

nasza nie jest chrzona, wlasnie z mysla ze dostapi tego jak bedzie sama gotowa

Też mądrze Aczkolwiek uważam, że nawet ochrzczone i wykomuniowane dziecko potem i tak samo może wybrać - chce być tym katolikiem czy nie chce - absolutnie w dorosłym czy nawet nastoletnim życiu nie zamierzam wtrącać się w kwestię wiary dziecka. Sama tak byłam wychowana i cieszę się z tego.

Napisane przez Baobabek

mój dzidziuś urodzi się w marcu, a chrzciny zrobimy dokładnie 6 czerwca - to będzie nasza pierwsza rocznica ślubu i akurat niedziela ( u mnie chrzciny są tylko w niedziele). Będą tylko rodzice i chrzestni, może jakiś obiad w restauracji i wystarczy

My odrzucamy restaurację od razu. Mimo, iż mamy takową pod nosem. Wolimy posiedzieć w domku rodzinnie.

Napisane przez dudipopka

u mnie dzidzia miała 3 miesiące
urodzona w lipcu chrzciny były 5 pazdziernika ,6 mieliśmy 1 rocznice ślubu chrzest i ślub udzielał ten sam ksiądz
potem kameralne3 godzinne przyjęcie na 11 osób dzidzia smacznie spała po przeżyciach i po mleczku

to kiedy chrzciny powinno zależeć od rodziców nam zależało jakoś szczególnie zaakcentować 1 rocznice ślubu i cieszyliśmy sie ze tak nam szybko poszło z stworzeniem malucha
kierujcie sie swoją wolą nie słuchajcie sie nikogo będzie tak czy siak dobrze

A to na pewno Wątek założyłam z czystej ciekawości

[drcron]

ja bylam chrzczona w wieku kolo roku nasze dziecie bedzie chrzczone 22 sierpnia bedzie to nasza pierwsza rocznica slubu bedzie to kameralna uroczystosc z najblizszymi czlonkami rodziny najpierw chrzest w naszym kosciolku a potem obiadek i ciacho w zajezdzie bo to niedaleko mozna na piechotke podejsc :P

[madziwnia]

Ja miałam chyba 2 miesiące w dniu chrztu
mój chrześniaczek miał 9 miesiecy i super!! juz taki duzy grzeczny i wogóle ..

A moja Kruszynka rodzi sie w marcu a chrzciny planujemy na sierpien chyba. nie ma jakiejs okolicznoiści ale wczesniej zaczynamy remont wiec nie bede sobie głowy zawracała w tym syfie jaki gedzie panował...

[dudipopka]

ja robiłam w knajpce bo u mnie 11 osób na 20m2 by sie nie zmieściło
knajpka obok dosłownie kościoła nad jeziorem
sala wynajęta na 3 godziny obiad ciasto kawa owoce winko(4 butelki na 11 osób) tort koszt niecałe 500 zł ze wszystkim potem do pradziadków na kawe(też mieszkają blisko kościoła)
potem do domku tu tylko kąpiel malucha bo nie musiałam sprzątać ani nic i do łózeczka


znam przypadek w rodzinie tż gdzie chzrczone było tygodniowe dziecko w grudniu...bo chrzestna wyjeżdzała dla mnie to głupota !!! tygodniowe dziecko anwet nie werandowane od razu na prawie godzine do zimnego kościoła ale cuż....oni mieli w domu (to jest ciotka tż) ona tydzień po porodzie przygotowała uczte dla prawie 20 osób z pieczeniem ciast wyłącznie

[Zaslona]

Ja urodze w lutym i chrzcić będę w drugi dzień świat wielkanocnych. Mój brat z bratową i córeczką wtedy przyjeżdzają i bedą też wtedy Lenkę chrzcić (będzie miała wtedy 4 miesiące).

[kasia uk]

Z najbliższego otoczenia nikt u mnie nie był chrzczony powyżej roku życia. Wszyscy właśnie w wieku paru miesięcy.

Ale z doświadczenia w rodzinie wiem, że to przede wszystkim w razie, gdyby dziecku się coś stało. Jest ochrzczone więc pójdzie do nieba

Moja rodzina bardzo wierząca, a tymbardziej praktykująca.
Ja jestem troszkę (moja siostra też) jak taka czarna owca w rodzinie, bo nie mam ślubu kościelnego, a to wstyd.
Co więcej, w moim mieście w Polsce, księża robią niewiarygodne problemy, aby ochrzcić dziecko, jeżeli rodzice nie mają ślubu kościelnego, a jeżeli nie mają w ogóle..

Do mamy przychodzi ksiądz po kolędzie w sobotę i mama śmiała się, że będzie się pytał o córki i mama powie, że jedna urodziła córcię a druga czeka na synka. Zapyta pewnie o śluby.
Kazałam mamie powiedzieć, że jeżeli ksiądz zapłaci mi za ślub, to z miłą chęcią go wezmę. Na razie niestety nie stać mnie na to, a że mam dużą rodzinę, chciałabym mieć możliwość wszystkich zaprosić i mieć ślub wymarzony, albo chociaż troszkę jak ten wymarzony. A to jednak wymaga odpowiednich funduszy.

Rodzice zaakceptowali już fakt, iż córki żyją w innym środowisku, gdzie nie traktuje się wiary tak poważnie i nawet zaczęli krytykować księży za ich myślenie i karcenie dziecka poprzez czyny rodziców. Bo czemu dziecko jest winne, nie ono jest winne iż nie mam ślubu kościelnego.
Poza tym, czy Jezus nie chrzcił ludzi w wieku po 30,40 lat, którzy dopiero co zdecydowali się nawrócić? Ale o tym księża nie pamiętają.
Z tego względu zastanawiam się wręcz nad chrztem tutaj w UK.

Cóż, nie jestem aż tak wierzącą osobą i też wychodzę z założenia, że swego dziecka zmuszała do wiary nie będę, ale jako iż sama zostałam od małego wychowana w wierze katolickiej, to mimo iż do końca w to nie wierzę, nie jest tak łatwo pozbyć się tego wszystkiego z dnia na dzień.
Dlatego też, na wszelki wypadek, chciałabym ochrzcić synka jak najszybciej po urodzeniu. Nigdy nie wiadomo.
Myślałam o chrzcinach w 3 czy 4 miesiącu.

[marlenka0505]

dobrze że się czasy pozmieniały, kiedyś ludzie wierzyli, że do chrztu nie wolno z dzieckiem na dwór wychodzić
Ja córkę chrzciałam jak miała 7 miesięcy - było fajnie biała sukieneczka buciki, na rękach można było trzymać. Taki wiek, bo na chrzesną czekaliśmy - aż do bierzmowania przystąpi.
Z drugim myślałam tak po miesiącu, ale fajny jest pomysł z np rocznicą ślubu. Maluch ma się urodzić końcem lipca, a my rocznicę mamy początkiem września.
Dałyście mi do myślenia
ps. Ja byłam chrzczona jako miesieczne dziecię i nic a nic z tego nie pamiętam

[katakumba]

Napisane przez kasia uk

Ale z doświadczenia w rodzinie wiem, że to przede wszystkim w razie, gdyby dziecku się coś stało. Jest ochrzczone więc pójdzie do nieba
Dlatego też, na wszelki wypadek, chciałabym ochrzcić synka jak najszybciej po urodzeniu. Nigdy nie wiadomo. .

dla mnie to juz jak zabobony, traktowac chrzest jako bilet do nieba
wydawalo mi sie, ze w boga trzeba wierzyc gleboko a nie tylko woda sie chlapac

Napisane przez kasia uk

Do mamy przychodzi ksiądz po kolędzie w sobotę i mama śmiała się, że będzie się pytał o córki i mama powie, że jedna urodziła córcię a druga czeka na synka. Zapyta pewnie o śluby.
.

ksiadz rodzicow powiedzial ze ochrzci nam dziecko, bo dziecko nie moze odpowiadac za BLEDY rodzicow. dlatego tez polka nie jest chrzczona

[Darusiaaaa]

u nas dzidzia pojawi sie koniec marca-poczatek kwietnia, chrzciny beda w druga niedziele czerwca.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

imprezy zadnej wielkiej nie bedzie,najblizsze osoby ok20-25 osob, przed chrzcinami bedzie nasz koscielny slub( mamy cywilny teraz) , zdecydowalismy o tym przedwczoraj, mielismy 30 pazdziernika miec koscielny slub i impreze na 100 osob, ale stwierdzilismy, że cywilny byl i wszyscy dla nas najblizsi na tej imprezie i na slubie byli wiec nie ma sensu 6000 za oprawe fotograficzna+ orkiestre placic i 20.000 za sale, nie mowiac o ciescie napojach alkoholu i tak dalej skoro mamy poddasze do robienia.

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------

Co więcej, w moim mieście w Polsce, księża robią niewiarygodne problemy, aby ochrzcić dziecko, jeżeli rodzice nie mają ślubu kościelnego, a jeżeli nie mają w ogóle..


U nas wiekszy problem robia jak sie ma cywilny niz jak sie nie ma...
dobranoc.

[kasia uk]

Napisane przez katakumba

dla mnie to juz jak zabobony, traktowac chrzest jako bilet do nieba
wydawalo mi sie, ze w boga trzeba wierzyc gleboko a nie tylko woda sie chlapac

Katakumba, ale na tym polega chrzest właśnie. Człowiek staje się nowonarodzony i staje się dzieckiem Bożym. Bez tego do nieba nie masz wstępu. To nie zabobony, tylko teoria katolicka
Do tego, gdy życiu człowieka nieochrzczonego zagraża coś, ryzyko śmierci, chrzest może wykonać nawet niewierząca osoba.

Wcale nie trzeba wierzyć w Boga niewiadomo ile by wziąć chrzest, Jezus chrzcił dorosłych ludzi, którzy całe życie nie wierzyli, a zmienili zdanie w ciągu jednego dnia.

Taka wiara nasza.

Napisane przez katakumba

ksiadz rodzicow powiedzial ze ochrzci nam dziecko, bo dziecko nie moze odpowiadac za BLEDY rodzicow. dlatego tez polka nie jest chrzczona

Czyli nie tylko u mnie tak jest. Zaprzeczają w ten sposób temu wszystkiemu czego np ja byłam uczona

[madabell]

Treść usunięta

[kachula27]

Moj synek urodzil sie na poczatku listopada a chrzcilismy go teraz w drugi dzien swiat

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez marlenka0505

dobrze że się czasy pozmieniały, kiedyś ludzie wierzyli, że do chrztu nie wolno z dzieckiem na dwór wychodzić

czasy aż tak bardzo się nie pozmieniały. Moja kumpela przez miesiąc z dzieckiem na podwórko nie wyszło, bo malutka nie była ochrzczona, , jej matka- despotka jej zabroniła.
Tak samo nie mogła przed chrztem wieszać pieluch do suszenia na podwórku. Szczegół, że był ciepły wrzesień.

A wracając do tematu.
Mojego synka chrzciłam jak miał miesiąc- akurat wróciłam do formy po porodzie, była ładna pogoda, i tyle. Przyjęcie było w domu- 15 osób- najbliższa rodzina, czyli rodzice moi i TŻ-ta, rodzeństwo nasze i chrzestni.

Teraz też mam zamiar ochrzcić maluszka w pierwszych miesiącach życia. Nie wiem jeszcze kiedy dokładnie, będę próbować dopasować datę chrzcin do daty przylotu mojej siostry z Londynu na wakacje do Polski, ona będzie chrzestną.
Teraz chyba będzie poczęstunek w kawiarni lub ewentualnie katering... ale jeszcze nic pewnego, może mi coś odbije i znów sama imprezkę zrobię.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16243499]czasy aż tak bardzo się nie pozmieniały. Moja kumpela przez miesiąc z dzieckiem na podwórko nie wyszło, bo malutka nie była ochrzczona, , jej matka- despotka jej zabroniła.[/QUOTE]
To dalej żyje?

Gdy ja się urodziłam i wystawiono mnie w wózku na dwór, to do matki sąsiadki przychodziły z lamentami jak tak można... Ale myślałam, że to już przeszłość.

O tych pieluchach to meksyk już, tego nie znam...

[pszczolka87]

ja będę rodzić na początku sierpnia a chrzest planuję w święta bożego narodzenia, bo mam taki niecny plan aby ściągnąć do Szczecina moją kochaną siostrę która jako jedyna z naszej czwórki wybyła z mężem na drugi koniec polski i na święta nie pamiętam kiedy ostatni raz tutaj była bo jej mąż jest lekarzem i zazwyczaj ma dyżury, a w takim wypadku nie będzie miała wyjścia- musi przyjechać i koniec

[ASIULEK_23]

Ja będę rodzić w połowie kwietnia. Nie planowaliśmy jeszcze z mężem chrzcin ale myślę, że ochrzcimy najwcześniej po 3 miesiącach. Ja sama byłam chrzczona dość późno bo rodziłam sie w czerwcu a chrzczona byłam w lutym. Pamiętam jak szłam załatwiać papiery do koscioła przed ślubem i ksiądz spytał kiedy byłam chrzczona a ja nie wiedziałam i on szukał i szukał ale tylko w roczniku 82 a niestety okazało się, że to już był rok 83 Miał zdziwiona minę

Ten zabobon z pieluchami mnie rozłożył na łopatki hehehe....

[justinak25]

Moja pierwsza córka ku oburzeniu całej rodziny miała chrzest w 10 miesiącu życia i było to straszne trzymać ja na rękach bo dość grubiutka była a wśród 3 pozostałych noworodków wyglądała zabawnie. Wiecie jakie teraz czasy multikulti i dziecko z kim popadnie.Z obserwacji i doświadczenia własnego wiem że jak trwoga to do Boga, kto ma zdrowe dziecko nie wie.