kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-11, 19:49   #1
oasiss
Raczkowanie
 
Avatar oasiss
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 81

kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz


Nie sądziłam, że kiedyś na takim forum bedę oczekiwała pomocy... "przyziemne" formy pomocy zawodzą, stają sie mało konstruktywne. Kiedy Wam wszystko opwiem myślę, że spojrzycie na to obiektywnym okiem. Chodzi o to, że czuje sie ograniczana i krytykowana przez partnera. Nie jesteśmy ze sobą zbyt długo (ok6miesięcy) ale znalismy sie i spotykalismy już dużo wczesniej.On non stop wynajduje we mnie jakas wade, mowi mi o niej...tak jakby sugerował mi zmiane. to ze do 3/4 rzedczy mam slomiany zapał, że nie jestem słowna, bo kiedys zaklinalam ze cczegos nie zrobie a zrobiłam. Ze kiedyś bylam bardziej charakterna i to mu sie podobało. Zaznaczę ze nie mowi mi ze mnie kocha, twierdzi ze ma uraz po bylej dziewczynie i nie potrafi wyrazac uczuc podchodzi do mnie z dystansem, ale myslal ze ja bede mu wiecej uczuc okazywala i ze pomoge mu tego dystansu sie pozbyc a ja mu to jeszcze utrudniam i zamiast go do siebie zachecac to jeszcze dystansuje...a jezeli mnie pokocha to mi topiowie w odpowiednim mniejscu o czasie zebym byla cierpliwa. a ja uwazam ze juz mnie nie pokocha bo gdyby mialo tak byc to juz by bylo (wkoncu nie od dzis sie znamy)nigdy mi nie mowi ze ladnie wygladam, ze tesknil za mna, ze mysli o mnie, to raczej wszyscy wokolo sa lepsi ( o bo ta aktorka to mi sie tak podoba! a bo tamta kryśka to bardzo łądnie miala makijaz zrobiony).Jak mowie mu ze cos mi sie podoba np. ubranie to mnie krytykuje ze jakbym sie tak ubrala to nigdzie by ze mna nie wyszedl ze on to mi doradzi takie siakie buty...a wierzcie mi że to co ja uważam za dobre i ładne to przeważnie wszystkim sie podoba. Ale on oczywiscie musi miec inne zdanie ode mnie. Jak wspomina swoja bylą (z ktora byl 1,5roku) to mowi ze ona mu odpowiadala w 90 procentach jako kobieta. Boli mnie to, bo czuje sie gorsza i porownywana... mowie mu to znajdz sobie inna jak ja Ci nie pasuje a on na to; oo widac jak mnie kochasz i jak ci zalezy na mnie skoro tak mowisz.zakochana osoba stara sie to zmienic i w ogole ciekawe co by bylo ngdybym rzeczywiscie znalazl. kiedy mowie mu że ide na 18 to on ze dlaczego nie z nim ze nie chce z nim isc itd. Powinien zrozumiec ze mam swoje zycie, ze nie moge byc w jego klatce zamknieta... na wakacje jade tylko z kolezankami i ze nie myslke o nim. OK , ale czy on myśli o mnie? Stara sie sam tylko brac, nic nie dajac od siebie. Bardziej czuła jestem ja, ja chce sie czesciej spotykac, fakt ze nie mowie mu np ze tesknie ze kocham bo skoro on tego nie mowi to dlaczego ja mam to robic... nie chce sie przed nim plaszczyc, przekonywac go do swojej osoby. Tylko on non stop ma do mnie jakies ALE ! coraz czesciej zastanawiam sie czy to ma jakis sens, bo z jednej strony widze ze mu jednak zalezy a z drugiej ze nie jest przekonany do mnie, ze cos mu we mnie nie pasuje. Nie wiem...po co on mi to mowi? zeby mnie pogrążyć , zmienic? mam wysoka samoocene i jak do tej pory dzielnie bronilam swojej pozycji, swoich zasad, nie mam takiego samego zdania jak on w wielu kwesitach i nie boje sie tego powiedziec. A on zamiast to zaakceptowac to jeszcze mnie krytykuje. Temat okazywania milosci jest walkowany non stop i zwykle konczy sie klotnia, nie znajdujemy zadnego rozwiazania. Nie jestem z typu tych milych dziewczyn co to one dla faceta z milosci nie zrobią. Tylko , że kocham Go bardzo i nie wiem co robic brnąć w to dalej czy nie...nie chce tego konczyc bo czasem jednak wydaje mi sie ze on ma racje czasem ze mnie upokarza...sama nie wiem co mam o tym myslec. czy zaczac mu wiecej tej milosci okazywac...ale w jaki sposob.. chyba w życiu sie z nim nie dogadam...
oasiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 19:55   #2
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Proste pytanie do faceta: skoro tyle rzeczy we mnie krytykujesz jak to możliwe, ze chcesz abyśmy byli parą?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 19:58   #3
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
Nie sądziłam, że kiedyś na takim forum bedę oczekiwała pomocy... "przyziemne" formy pomocy zawodzą, stają sie mało konstruktywne. Kiedy Wam wszystko opwiem myślę, że spojrzycie na to obiektywnym okiem. Chodzi o to, że czuje sie ograniczana i krytykowana przez partnera. Nie jesteśmy ze sobą zbyt długo (ok6miesięcy) ale znalismy sie i spotykalismy już dużo wczesniej.On non stop wynajduje we mnie jakas wade, mowi mi o niej...tak jakby sugerował mi zmiane. to ze do 3/4 rzedczy mam slomiany zapał, że nie jestem słowna, bo kiedys zaklinalam ze cczegos nie zrobie a zrobiłam. Ze kiedyś bylam bardziej charakterna i to mu sie podobało. Zaznaczę ze nie mowi mi ze mnie kocha, twierdzi ze ma uraz po bylej dziewczynie i nie potrafi wyrazac uczuc podchodzi do mnie z dystansem, ale myslal ze ja bede mu wiecej uczuc okazywala i ze pomoge mu tego dystansu sie pozbyc a ja mu to jeszcze utrudniam i zamiast go do siebie zachecac to jeszcze dystansuje...a jezeli mnie pokocha to mi topiowie w odpowiednim mniejscu o czasie zebym byla cierpliwa. a ja uwazam ze juz mnie nie pokocha bo gdyby mialo tak byc to juz by bylo (wkoncu nie od dzis sie znamy)nigdy mi nie mowi ze ladnie wygladam, ze tesknil za mna, ze mysli o mnie, to raczej wszyscy wokolo sa lepsi ( o bo ta aktorka to mi sie tak podoba! a bo tamta kryśka to bardzo łądnie miala makijaz zrobiony).Jak mowie mu ze cos mi sie podoba np. ubranie to mnie krytykuje ze jakbym sie tak ubrala to nigdzie by ze mna nie wyszedl ze on to mi doradzi takie siakie buty...a wierzcie mi że to co ja uważam za dobre i ładne to przeważnie wszystkim sie podoba. Ale on oczywiscie musi miec inne zdanie ode mnie. Jak wspomina swoja bylą (z ktora byl 1,5roku) to mowi ze ona mu odpowiadala w 90 procentach jako kobieta. Boli mnie to, bo czuje sie gorsza i porownywana... mowie mu to znajdz sobie inna jak ja Ci nie pasuje a on na to; oo widac jak mnie kochasz i jak ci zalezy na mnie skoro tak mowisz.zakochana osoba stara sie to zmienic i w ogole ciekawe co by bylo ngdybym rzeczywiscie znalazl. kiedy mowie mu że ide na 18 to on ze dlaczego nie z nim ze nie chce z nim isc itd. Powinien zrozumiec ze mam swoje zycie, ze nie moge byc w jego klatce zamknieta... na wakacje jade tylko z kolezankami i ze nie myslke o nim. OK , ale czy on myśli o mnie? Stara sie sam tylko brac, nic nie dajac od siebie. Bardziej czuła jestem ja, ja chce sie czesciej spotykac, fakt ze nie mowie mu np ze tesknie ze kocham bo skoro on tego nie mowi to dlaczego ja mam to robic... nie chce sie przed nim plaszczyc, przekonywac go do swojej osoby. Tylko on non stop ma do mnie jakies ALE ! coraz czesciej zastanawiam sie czy to ma jakis sens, bo z jednej strony widze ze mu jednak zalezy a z drugiej ze nie jest przekonany do mnie, ze cos mu we mnie nie pasuje. Nie wiem...po co on mi to mowi? zeby mnie pogrążyć , zmienic? mam wysoka samoocene i jak do tej pory dzielnie bronilam swojej pozycji, swoich zasad, nie mam takiego samego zdania jak on w wielu kwesitach i nie boje sie tego powiedziec. A on zamiast to zaakceptowac to jeszcze mnie krytykuje. Temat okazywania milosci jest walkowany non stop i zwykle konczy sie klotnia, nie znajdujemy zadnego rozwiazania. Nie jestem z typu tych milych dziewczyn co to one dla faceta z milosci nie zrobią. Tylko , że kocham Go bardzo i nie wiem co robic brnąć w to dalej czy nie...nie chce tego konczyc bo czasem jednak wydaje mi sie ze on ma racje czasem ze mnie upokarza...sama nie wiem co mam o tym myslec. czy zaczac mu wiecej tej milosci okazywac...ale w jaki sposob.. chyba w życiu sie z nim nie dogadam...
spytaj go czy kocha Cieibe....czy może Twoje wyborażenie o Tobie, a jeśli tak to czy oczekuje od Ciebie zebys się do tego wyobrazenia dopasowała
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:02   #4
Cassandre
Rozeznanie
 
Avatar Cassandre
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Trzy metry nad niebiem ♥
Wiadomości: 590
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

To ciekawe... miałam identyczną sytuacje,tkwisz w toksycznym związku ! Własnie byłam z kimś ponad rok i też mnie zmieniał,też przeżywałam co Ty i też sprzedawał mi te bajeczki. Gdyby nie pomoc rodziny,przyjaciół do dziś wmawiałabym sobie,że to wszystko moja wina i że to ja jestem wszystkiemu winna,że coś jest nie tak w tym związku i powinnam się podporządkować. Jedna rada: po prostu z nim zerwij kontakt i zacznij lepsze,nowe życie bez niego.
__________________
najważniejsze rzeczy w życiu są niewidoczne , dlatego zamykamy oczy kiedy całujemy , płaczemy i marzymy ...

Edytowane przez Cassandre
Czas edycji: 2010-06-11 o 20:04
Cassandre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:14   #5
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Podziwiam za wytrwałość - ja bym już chyba w depresję wpadła jakby mi ktoś na każdym kroku moje wady wytykał - ja bym odeszła...
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:18   #6
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Ja piernicze, ze tak zapytam, po co Ty z nim jestes?Chyba z nudów. Nigdy nie zrozumiem niektórych dziewczyn. Dajesz sie upokarzac w imie czego?Przeciez z tego i tak nic nie bedzie. Sorry, ale jak dla mnie to załosne, nie masz sie na co skarzyc, sama sie na to godzisz.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:41   #7
sunia18
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 126
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Hm a ja bym olała i zobaczyla co on zrobi. jesli mu zalezy i CIe kocha zaczenie walczyc
sunia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:44   #8
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Powiem Tobie dziewczyno dwa słowa....Zostaw go!
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:47   #9
owsianka77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 41
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez sunia18 Pokaż wiadomość
Hm a ja bym olała i zobaczyla co on zrobi. jesli mu zalezy i CIe kocha zaczenie walczyc

Lepiej dla Autorki postu bedzie jak Ona zbierze sily i odejdzie a on sie wypcha i walczyl nie bedzie...

Dokładnie toksyczny facet toksyczny zwiazek toksyczna milosc... wielkich zmian w nim bym nie oczekiwala....
__________________
Za mało jest cudownych chwil, by bać się tych pozornie złych..
owsianka77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 20:52   #10
Je_sais_pas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 36
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Moim zdaniem ten facet zupełnie na Ciebie nie zasługuje. Nie jestem co prawda w jego sercu, ani w głowie, ale wydaje mi się, że on Cię nie kocha. Jeśli kochamy drugą osobę, to nie chcemy wszystkiego w niej zmieniać. A on tak jakby starał się Ciebie urobić tak, jak by chciał żebyś wyglądała, zachowywała się i myślała. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że to toksyczny związek. Partner powinien sprawiać, że kobieta czuje się najpiękniejsza i najcudowniejsza, a nie zachowywać się w ten sposób. Nie daj się tak traktować.
Je_sais_pas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 21:00   #11
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
Nie sądziłam, że kiedyś na takim forum bedę oczekiwała pomocy... "przyziemne" formy pomocy zawodzą, stają sie mało konstruktywne. Kiedy Wam wszystko opwiem myślę, że spojrzycie na to obiektywnym okiem. Chodzi o to, że czuje sie ograniczana i krytykowana przez partnera. Nie jesteśmy ze sobą zbyt długo (ok6miesięcy) ale znalismy sie i spotykalismy już dużo wczesniej.On non stop wynajduje we mnie jakas wade, mowi mi o niej...tak jakby sugerował mi zmiane. to ze do 3/4 rzedczy mam slomiany zapał, że nie jestem słowna, bo kiedys zaklinalam ze cczegos nie zrobie a zrobiłam. Ze kiedyś bylam bardziej charakterna i to mu sie podobało. Zaznaczę ze nie mowi mi ze mnie kocha, twierdzi ze ma uraz po bylej dziewczynie i nie potrafi wyrazac uczuc podchodzi do mnie z dystansem, ale myslal ze ja bede mu wiecej uczuc okazywala i ze pomoge mu tego dystansu sie pozbyc a ja mu to jeszcze utrudniam i zamiast go do siebie zachecac to jeszcze dystansuje...a jezeli mnie pokocha to mi topiowie w odpowiednim mniejscu o czasie zebym byla cierpliwa. a ja uwazam ze juz mnie nie pokocha bo gdyby mialo tak byc to juz by bylo (wkoncu nie od dzis sie znamy)nigdy mi nie mowi ze ladnie wygladam, ze tesknil za mna, ze mysli o mnie, to raczej wszyscy wokolo sa lepsi ( o bo ta aktorka to mi sie tak podoba! a bo tamta kryśka to bardzo łądnie miala makijaz zrobiony).Jak mowie mu ze cos mi sie podoba np. ubranie to mnie krytykuje ze jakbym sie tak ubrala to nigdzie by ze mna nie wyszedl ze on to mi doradzi takie siakie buty...a wierzcie mi że to co ja uważam za dobre i ładne to przeważnie wszystkim sie podoba. Ale on oczywiscie musi miec inne zdanie ode mnie. Jak wspomina swoja bylą (z ktora byl 1,5roku) to mowi ze ona mu odpowiadala w 90 procentach jako kobieta. Boli mnie to, bo czuje sie gorsza i porownywana... mowie mu to znajdz sobie inna jak ja Ci nie pasuje a on na to; oo widac jak mnie kochasz i jak ci zalezy na mnie skoro tak mowisz.zakochana osoba stara sie to zmienic i w ogole ciekawe co by bylo ngdybym rzeczywiscie znalazl. kiedy mowie mu że ide na 18 to on ze dlaczego nie z nim ze nie chce z nim isc itd. Powinien zrozumiec ze mam swoje zycie, ze nie moge byc w jego klatce zamknieta... na wakacje jade tylko z kolezankami i ze nie myslke o nim. OK , ale czy on myśli o mnie? Stara sie sam tylko brac, nic nie dajac od siebie. Bardziej czuła jestem ja, ja chce sie czesciej spotykac, fakt ze nie mowie mu np ze tesknie ze kocham bo skoro on tego nie mowi to dlaczego ja mam to robic... nie chce sie przed nim plaszczyc, przekonywac go do swojej osoby. Tylko on non stop ma do mnie jakies ALE ! coraz czesciej zastanawiam sie czy to ma jakis sens, bo z jednej strony widze ze mu jednak zalezy a z drugiej ze nie jest przekonany do mnie, ze cos mu we mnie nie pasuje. Nie wiem...po co on mi to mowi? zeby mnie pogrążyć , zmienic? mam wysoka samoocene i jak do tej pory dzielnie bronilam swojej pozycji, swoich zasad, nie mam takiego samego zdania jak on w wielu kwesitach i nie boje sie tego powiedziec. A on zamiast to zaakceptowac to jeszcze mnie krytykuje. Temat okazywania milosci jest walkowany non stop i zwykle konczy sie klotnia, nie znajdujemy zadnego rozwiazania. Nie jestem z typu tych milych dziewczyn co to one dla faceta z milosci nie zrobią. Tylko , że kocham Go bardzo i nie wiem co robic brnąć w to dalej czy nie...nie chce tego konczyc bo czasem jednak wydaje mi sie ze on ma racje czasem ze mnie upokarza...sama nie wiem co mam o tym myslec. czy zaczac mu wiecej tej milosci okazywac...ale w jaki sposob.. chyba w życiu sie z nim nie dogadam...
Nie, ja jednak nie zrozumiem takiego podejścia, jak Twoje.

Facet Cię krytykuje, porównuje z byłą, upokarza i robi wszystko, żeby zniszczyć Twoją samoocenę i zrobić z Ciebie potulną szarą myszkę, która przed założeniem sukienki będzie pytać Pana o pozwolenie.

To, co pogrubiłam na niebiesko: nie widzisz, że on Tobą manipuluje? Perfidnie i z rozmysłem? Nie zauważasz, że już mu się to udaje (uważasz, że czasem ma rację upokarzając Cię)?

Rzuć tego dupka i znajdź kogoś, kto będzie Cię naprawdę akceptował.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 21:02   #12
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Biedny księciunio, taki skrzywdzony przez niemal idealną kobietę teraz bez zahamowań wyżywa się na Tobie. Masz mu poprawiać humor, być na zawołanie i broń Boże nie wymagać, nie krytykować, bo to mu psuje samopoczucie. Nie jesteś nawet plastrem na rany, a workiem treningowym.

Zostaw go, nic nie stracisz.
Reijel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 21:17   #13
wilcza jagoda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 394
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Powiedz, proszę, że ten Twój post, to tylko taki czarny humor...

Naprawdę nie widzisz, że ten facet chce Cię przerobić na swoją modłę? Pewnie go ta poprzednia panna przeciągnęła pod kilem i teraz sobie chłopak odbija...

I aż bije po oczach z Twojego postu, że Tobą manipuluje...

Zastanów się, dlaczego właściwie z nim jesteś... Masz jakiś konkretny argument?
__________________
Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn.

Arthur Conan Doyle

Edytowane przez wilcza jagoda
Czas edycji: 2010-06-11 o 21:19
wilcza jagoda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 21:18   #14
charliee
Rozeznanie
 
Avatar charliee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 743
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Boże litości, kolejna dziewczyna, która znosi czyjeś upokarzanie i porównywanie do innych dziewczyn........ Czy to jakaś moda, choroba?
Moda na masochizm...?

Dziewczyny, zacznijcie w końcu siebie szanować, lubić a nie pozwalać jakimś idiotom tak się sponiewierać...

Trochę więcej wiary w siebie, stanowczości, pewności siebie, której z całego serca Wam życzę abyście miały odwagę powiedzieć w końcu takim jak on żeby spiep....li na drzewo.

Nie napiszę Ci żebyś próbowała go zrozumieć, zaakceptować, zmieniać, rozmawiać z nim.
Po prostu odpuść sobie kogoś kto od początku zaniża Twoje poczucie wlasnej wartości, krytykuje i porównuje...
charliee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 21:22   #15
sexy body
Rozeznanie
 
Avatar sexy body
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Póki masz jeszcze wysoką samoocenę to uciekaj od niego, bo przy takim typie twoje poczucie własnej wartości spadnie zapewne do zera!
Uciekaj, bo być może napiszesz nam za jakiś czas "Jestem z facetem 2 lata, przez ten czas bardzo się zmieniłam, nie poznaję siebie, kiedyś byłam radosną dziewczyną, a teraz jestem strzępkiem nerwów bez poczucia własnej wartości..."
Już pojawiają się u Ciebie oznaki jakiegoś chorego uzależnienia, bo jesteś z nim, ale jest Ci źle, szukasz winy w sobie, choć na kilometr widać, że trafiłaś na okrutnego manipulatora, wmawiasz sobie, że będzie dobrze, ale nie będzie!
Nawet jeśli go kochasz, to powinnaś go zostawić, bo w takim związku sama Twoja miłość nie wystarczy żeby było dobrze. Nie można z miłości zrobić z siebie śmietnika, do którego można nawrzucać ile wlezie.

Nie wolno, po prostu nie wolno tak bezustannie kogoś krytykować. Każdy z nas jest inny i w związku trzeba dać sobie nawzajem "pozwolenie" na tą inność. Owszem, ludzie zmieniają się, dopasowują do siebie, ale nieustanna krytyka nie powinna być głównym sposobem wyrażania życzeń co do drugiej osoby. Krytykę powinny zastąpić normalne, szczere rozmowy.

Życzę dużo siły.
A z miłości, zwłaszcza do nieodpowiedniej osoby, można się wyleczyć
__________________
Czarny kot już jest!



sexy body jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 21:27   #16
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Biedny księciunio, taki skrzywdzony przez niemal idealną kobietę teraz bez zahamowań wyżywa się na Tobie. Masz mu poprawiać humor, być na zawołanie i broń Boże nie wymagać, nie krytykować, bo to mu psuje samopoczucie.
A jak juz taka bedziesz to wtedy bedzie jeszcze gorzej
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 22:17   #17
pivonia87
Raczkowanie
 
Avatar pivonia87
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 115
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Miłość = SZACUNEK!!! a jak sama napisałaś - on Cię upokarza, czytaj: nie szanuje... To do diabła z takim facetem przy którym trzeba chodzić na paluszkach, żeby mu się nie narazić... Znajdź w sobie siłę i uwolnij się od niego...
pivonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 22:25   #18
oasiss
Raczkowanie
 
Avatar oasiss
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 81
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Ja piernicze, ze tak zapytam, po co Ty z nim jestes?Chyba z nudów. Nigdy nie zrozumiem niektórych dziewczyn. Dajesz sie upokarzac w imie czego?Przeciez z tego i tak nic nie bedzie. Sorry, ale jak dla mnie to załosne, nie masz sie na co skarzyc, sama sie na to godzisz.
Powiem Ci tak: człowiek czasem nawet nie zdaje sobie sprawy z tego ze jest manipulowany, jak to mowia milosc jest ślepa i tego nie dopuszcza się do swojej myśli. I ja myślę ,że każdego to może spotkać, też nigdy nie przypuszczałam że to ja mogę być manipulowaną osobą, mimo że staram się jednak (jeszcze) być sobą, boję się , że wkońcu zacznę się zatracać w tym żeby jednak mu sie podobać, byc taka jak on chce... Otworzylyscie mi oczy. Nie jest mi z tym źle powoli bedę oswajac sie z ta mysla zeby skonczyc z nim kontakt.... tylko nie wiem jak będzie lepiej czy porozmawiac z nim czy moze bez slowa to zakonczyc..
oasiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 22:37   #19
Cassandre
Rozeznanie
 
Avatar Cassandre
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Trzy metry nad niebiem ♥
Wiadomości: 590
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak: człowiek czasem nawet nie zdaje sobie sprawy z tego ze jest manipulowany, jak to mowia milosc jest ślepa i tego nie dopuszcza się do swojej myśli. I ja myślę ,że każdego to może spotkać, też nigdy nie przypuszczałam że to ja mogę być manipulowaną osobą, mimo że staram się jednak (jeszcze) być sobą, boję się , że wkońcu zacznę się zatracać w tym żeby jednak mu sie podobać, byc taka jak on chce... Otworzylyscie mi oczy. Nie jest mi z tym źle powoli bedę oswajac sie z ta mysla zeby skonczyc z nim kontakt.... tylko nie wiem jak będzie lepiej czy porozmawiac z nim czy moze bez slowa to zakonczyc..
Ja z byłym TŻtem rozmawiałm kilkakrotnie:za każdym razem przepraszał,mówił,że się zmieni,raz nawet płakał,a później robił to samo,zdarzyło się,że mnie szarpał,ale powiedział,że to moja wina,że to ja go sprowokałam,więc to nie jego wina,że tak wyszło. Polecam Ci rozmowę,ale musisz być konsekwentna bo on się NIE zmieni,ale to Ciebie zacznie zmieniać.Wiem co mówię.
__________________
najważniejsze rzeczy w życiu są niewidoczne , dlatego zamykamy oczy kiedy całujemy , płaczemy i marzymy ...

Edytowane przez Cassandre
Czas edycji: 2010-06-11 o 22:38
Cassandre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-11, 22:41   #20
oasiss
Raczkowanie
 
Avatar oasiss
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 81
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez Cassandre Pokaż wiadomość
Ja z byłym TŻtem rozmawiałm kilkakrotnie:za każdym razem przepraszał,mówił,że się zmieni,raz nawet płakał,a później robił to samo,zdarzyło się,że mnie szarpał,ale powiedział,że to moja wina,że to ja go sprowokałam,więc to nie jego wina,że tak wyszło. Polecam Ci rozmowę,ale musisz być konsekwentna bo on się NIE zmieni,ale to Ciebie zacznie zmieniać.Wiem co mówię.
ale co zrobil kiedy z nim zakonczylas znajomosc? Załowal?chcial wrocic?
oasiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 22:50   #21
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
Nie jesteśmy ze sobą zbyt długo (ok6miesięcy) ale znalismy sie i spotykalismy już dużo wczesniej.On non stop wynajduje we mnie jakas wade, mowi mi o niej...tak jakby sugerował mi zmiane. to ze do 3/4 rzedczy mam slomiany zapał, że nie jestem słowna, bo kiedys zaklinalam ze cczegos nie zrobie a zrobiłam. Ze kiedyś bylam bardziej charakterna i to mu sie podobało.
powiem Ci tak, hasło zostaw go jest tutaj najczesciej udzielana rada. nawet za byle pierdoły. mnie sama strasznie to denerwuje ale tu sprawa wyglada troche inaczej. sama odpowiedz sobie na pytanie czym jest dla Ciebie miłość? bo jesli ona nie daje Ci bezpieczeństwa, odbiera pewność siebie, własną tożsamość, szczęście radość spokój i zostawia Cie tylko w poczuciu że jestes do niczego to jak wyobrazasz sobie swoje przyszłe zycie? on bedzie Cie układał i decydował ...a jesli zaczniesz sie dostosowywac bedzie tylko gorzej, poprzeczka bedzie szła tylko do góry. a wiesz co jest najsmutniejsze w Twojej histori? ze jemu najbardziej nie odpowiada własnie to jaka stałas sie teraz! spojz na to co pogrubiłam. on wolal kiedy byłas charakterna a Ty zastanawiasz sei "jakby tu... co by tu" zeby mu podpasowac i dogodzić. facet sam nie wie czego chce, charakternej partnerki czy podporzadkowanej dziewczyny.
a co do cech które wymieniłas ja mam czesto podobnie np zapalam sie do czegos jak dzikus i przez tydzien zbieram na ten temat informacje a potem...znajduje cos bardziej zabsorbujacego moja ciekawosc. przez to zbieranie informacji to juz moja nerwica natrectw roznica polega na tym ze moj Partner ZAWSZE wysłuchuje tych wszystkich bzdurnych pomysłów, rozmawia ze mna na ich temat, chocby nie wiem jak blahe były. truje o tym odkad jestem na wizazu - milosc to szacunek wsparcie zaufanie i przyjazn. kurde zyje sie raz naprawde warto czasem chwile sie zastanowic i WYBRAC swojego partnera z doza rozsadku - takiego który da nam szczescie i my damy szczescie jemu. poprostu kogos odpowiedniego. dlaczego kobietom dzisiaj jest tak trudno wierzyc w takie zwiazki?
strasznie mi Ciebie szkoda i trzymam kciuki zeby wszystko sie ułozylo tak jak TY zechcesz

Edytowane przez n_omi
Czas edycji: 2010-06-12 o 00:12
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-11, 22:52   #22
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

jak mozesz jeszcze chcieć z nim być???masakra....skoro mu tak wszystko nie pasuje to po co z Toba jest ?? rozumiem próbować zmienić niektóre. naprawdę ważne rzeczy w partnerze ale to.... ???on się czepia Ciebie o wszystko...i wydaje mi się że to nie przejdzie , tylko będzie się nasilało...radziłabym to szybko zakonczyć bo to bez sensu...
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 08:53   #23
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

sluchaj... on cie nie kocha, zapewne teskni za byla.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 09:29   #24
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Wydaje mi się, że on Cię zwyczajnie wykorzystuje. Albo dowartościowuje się Twoim kosztem, albo chce Cię zmienić w zakompleksioną dziewczynę, która boi się sama zrobić cokolwiek - żebyś go nie mogła zostawić jak jego była.
Albo on po prostu taki jest, że lubi upokarzać innych, może z byłą robił podobnie i dlatego ich związek się skończył, a on teraz peany na jej temat tworzy.

Na dodatek "używa" byłej dziewczyny jak tarczy, nie musi okazywać uczuć, nie musi nic robić BO ON JEST ZRANIONY i na dodatek MIAŁ NADZIEJĘ, ŻE TY MU POMOŻESZ. Ciebie też używa sobie jak instrumentu.
Sorry, jak się jest takim "zranionym" to się nie wchodzi w nowe związki, bo nie jest się gotowym i będzie się ranić drugą osobę.

Facet jest popaprany, zastanawiam się po co w ogóle z nim jesteś?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 09:46   #25
Cassandre
Rozeznanie
 
Avatar Cassandre
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Trzy metry nad niebiem ♥
Wiadomości: 590
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
ale co zrobil kiedy z nim zakonczylas znajomosc? Załowal?chcial wrocic?

Na początku pisał żebym wróciła bo nie może beze mnie żyć,że i tak będzie mnie kochał itp. Było to dla mnie trudne bo należe do kobiet,które kochają za bardzo i się bardzo przywiązuję,ale byłam nie ugięta i powiedziałam,że jeśli chce mojego szczęscia ( a wielokrotnie tak mówił na początku naszej znajomości) to powinniśmy się rozstać i tak będzie dla mnie lepiej. Udawał,że niby rozumie,ale na następny dzień dostawałam wiadomości z wyzwiskami od szmaty,dziwki i innych wulgarnych określeń,od znajomych dowiadywałam się różnych przykrych rzeczy,które o mnie rozpowiadał.Czułam się podle wykorzystana,wgnieciona prosto w ziemie,bo kochałam go ponad życie a wyrządzał mi tymi słowami tyle krzywdy.Czy tak zachowuje się osoba która niby mnie kochała?Nie sądze,teraz się już z tym pogodziłam chociaż bardzo żałuję,że pozwoliłam sobie aby to wszystko tak długo trwało.
__________________
najważniejsze rzeczy w życiu są niewidoczne , dlatego zamykamy oczy kiedy całujemy , płaczemy i marzymy ...

Edytowane przez Cassandre
Czas edycji: 2010-06-12 o 09:47
Cassandre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 17:12   #26
oasiss
Raczkowanie
 
Avatar oasiss
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 81
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez Cassandre Pokaż wiadomość
Na początku pisał żebym wróciła bo nie może beze mnie żyć,że i tak będzie mnie kochał itp. Było to dla mnie trudne bo należe do kobiet,które kochają za bardzo i się bardzo przywiązuję,ale byłam nie ugięta i powiedziałam,że jeśli chce mojego szczęscia ( a wielokrotnie tak mówił na początku naszej znajomości) to powinniśmy się rozstać i tak będzie dla mnie lepiej. Udawał,że niby rozumie,ale na następny dzień dostawałam wiadomości z wyzwiskami od szmaty,dziwki i innych wulgarnych określeń,od znajomych dowiadywałam się różnych przykrych rzeczy,które o mnie rozpowiadał.Czułam się podle wykorzystana,wgnieciona prosto w ziemie,bo kochałam go ponad życie a wyrządzał mi tymi słowami tyle krzywdy.Czy tak zachowuje się osoba która niby mnie kochała?Nie sądze,teraz się już z tym pogodziłam chociaż bardzo żałuję,że pozwoliłam sobie aby to wszystko tak długo trwało.
O jaa... ;/ przechodzi ludzkie pojęcie. Nie ma co sie wszczynac znajomosci z takimi jeśli już na początku mają zajawki na dobrego manipulatora... Może to ma być dla nas właśnei jakaś nauczka na przyszłe życie. Kurcze... ciężko mi będzie z nim zakonczyc tę znajomość ale wiem że nie mam wyjścia, najważniejsze to stawiac ponad wszystko swoja godnosc. Zawsze o tym wiedzialam jednak czasami chyba od tego odbiegam. ALe nie, ja nie bede taka jak jego była, nie chce taka być, nigdy taka nie bede, bedę sobą . zawsze. cokolwiek by sie dzialo. jeśli jemu nie pasuje- szach-mat, koniec gry ;]
oasiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 18:43   #27
1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

A ja bym odeszła od takiego faceta, skoro ciągle Cie krytykuje. A może jeśli go zostawisz, on spojrzy na sprawdę inaczej i zobaczy Twoje dobre cechy. ??
1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-12, 21:54   #28
Cassandre
Rozeznanie
 
Avatar Cassandre
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Trzy metry nad niebiem ♥
Wiadomości: 590
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
O jaa... ;/ przechodzi ludzkie pojęcie. Nie ma co sie wszczynac znajomosci z takimi jeśli już na początku mają zajawki na dobrego manipulatora... Może to ma być dla nas właśnei jakaś nauczka na przyszłe życie. Kurcze... ciężko mi będzie z nim zakonczyc tę znajomość ale wiem że nie mam wyjścia, najważniejsze to stawiac ponad wszystko swoja godnosc. Zawsze o tym wiedzialam jednak czasami chyba od tego odbiegam. ALe nie, ja nie bede taka jak jego była, nie chce taka być, nigdy taka nie bede, bedę sobą . zawsze. cokolwiek by sie dzialo. jeśli jemu nie pasuje- szach-mat, koniec gry ;]

Tak,nauczka jakaś jest na pewno.Teraz podchodzę do ludzi z większym dystansem. Jeszcze spotkasz mężczyznę,który Ci wynagrodzi te wszystkie zmarnowane miesiące z tym manipulatorem,który tylko niszczył Twoją osobowość,wmawiał,że jesteś "zerem"...Ja teraz jestem w nowym związku i nie wyobrażasz sobie jak oczywiste dla wszystkich kupowanie kobiecie kwiatów,nie krytykowanie na każdym kroku,szanowanie jej jest dla mnie miłą odmianą.,po tym horrorze,który przeszłam.Trzymam kciuki żeby Ci się udało
__________________
najważniejsze rzeczy w życiu są niewidoczne , dlatego zamykamy oczy kiedy całujemy , płaczemy i marzymy ...
Cassandre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 09:51   #29
owsianka77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 41
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Cytat:
Napisane przez oasiss Pokaż wiadomość
Kurcze... ciężko mi będzie z nim zakonczyc tę znajomość ale wiem że nie mam wyjścia, najważniejsze to stawiac ponad wszystko swoja godnosc. Zawsze o tym wiedzialam jednak czasami chyba od tego odbiegam. ALe nie, ja nie bede taka jak jego była, nie chce taka być, nigdy taka nie bede, bedę sobą . zawsze. cokolwiek by sie dzialo. jeśli jemu nie pasuje- szach-mat, koniec gry ;]
Nigdy w takich sytuacjach nie jest łatwo... Tym bardziej że jak już podejmiesz taką decyzję najprawdopodobniej facet będzie łaził błagał że się zmieni i że strasznie kocha itd itp... Musisz mieć w sobie dużo siły... Z tego co piszesz facet już w pewnym sensie uzależnił Cię od siebie... Powinnaś zrobić Chirurgiczne cięcie i postarać się z nim nie kontaktować bo wrócisz... Niestety tak działa ten mechanizm...

Aby związek był udany musimy w pełni zaakceptować i nauczyć się żyć z wadami tej drugiej osoby i nie próbować jej zmieniać... Jeżeli wady są nie do zaakceptowania (a tu ewidentnie nie są) powinno się poważnie zastanowić czy chcemy się pchać w coś co od początku jedynie rujnuje nasze własne JA....
__________________
Za mało jest cudownych chwil, by bać się tych pozornie złych..
owsianka77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 10:13   #30
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: kochasz- służysz, kochają cię- rządzisz

Jedo zdanie mnie uderzyło w Twojej wypowiedzi...to, że facet wmawia Ci, że zakochana osoba stara się zmienić dla swojego partnera. A to on nie widział, co brał? Tylko teraz Ci sugeruje, że masz się zmieniać?
I robi Ci łaskę, że z Tobą jest, cały czas sugerując, że znajdzie sobie lepszą?
Przeczytaj mój podpis lepiej. Który oznacza również, że akceptujemy niektore wady i słabości partnera, a nie staramy się bardziej go zdołować tak jak robi to ten substytut faceta...sooorry

Dziewczyno...zostaw go..
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.