Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy.

AKfam · 2014-07-09, 11:17

Hej dziewczyny.
Potrzebuję kasy. Mam milion potrzeb, full rzeczy do kupienia!
U mnie w domu nie ma problemów z kasą. Moi rodzice mają małą firmę i nigdy mi niczego nie brakowało.
Mam jednak 20 lat i rodzice nie są chętni by wszystko stale mi sponsorować. Co roku w firmie pomagam ja albo moja siostra. W tym roku to ona pracuje, gdyz wczesniej zaczęła wakacje i była wcześniej dyspozycyjna. Rodzice dają jej za to pieniądze.
Ja także chciałam iśc gdzieś do pracy chociaż na jeden miesiąc w te wakacje. Moja mama jednak stwierdziła, żebym nigdzie nie szla, a zajęła się jakimiś domowymi obowiązkami i nią ( chce schudnąć) i będzie w porządku. Ok. Sprzątam, prasuję, staram się by był porządek itp. Jednak sytuacja nie wiele się zmieniła. Ok, na nowe buty już `zapracowałam`, ale chciałabym sobie jeszcze zafundować jakąś kurację wzmacniającą włosy, czy różne inne drobiazgi i już jest gorzej.

Chciałabym zarobić pieniądze z innego źródła niż rodzice.

Czy macie jakieś pomysły na dodatkowy zarobek? Jakaś sprawdzona praca po za byciem konsultantką AVON czy Oriflame? Chciałabym mieć własne pieniądze na różne pierdółki....
(nie mieszkam w dużym mieście).

Da się coś takiego zorganizować?

mansikkaa · 2014-07-09, 11:28

A te.milion potrzeb to co?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

coffee · 2014-07-09, 11:36

Cytat:

Napisane przez AKfam

Hej dziewczyny.
Potrzebuję kasy. Mam milion potrzeb, full rzeczy do kupienia!
U mnie w domu nie ma problemów z kasą. Moi rodzice mają małą firmę i nigdy mi niczego nie brakowało.
Mam jednak 20 lat i rodzice nie są chętni by wszystko stale mi sponsorować. Co roku w firmie pomagam ja albo moja siostra. W tym roku to ona pracuje, gdyz wczesniej zaczęła wakacje i była wcześniej dyspozycyjna. Rodzice dają jej za to pieniądze.
Ja także chciałam iśc gdzieś do pracy chociaż na jeden miesiąc w te wakacje. Moja mama jednak stwierdziła, żebym nigdzie nie szla, a zajęła się jakimiś domowymi obowiązkami i nią ( chce schudnąć) i będzie w porządku. Ok. Sprzątam, prasuję, staram się by był porządek itp. Jednak sytuacja nie wiele się zmieniła. Ok, na nowe buty już `zapracowałam`, ale chciałabym sobie jeszcze zafundować jakąś kurację wzmacniającą włosy, czy różne inne drobiazgi i już jest gorzej.

Chciałabym zarobić pieniądze z innego źródła niż rodzice.

Czy macie jakieś pomysły na dodatkowy zarobek? Jakaś sprawdzona praca po za byciem konsultantką AVON czy Oriflame? Chciałabym mieć własne pieniądze na różne pierdółki....
(nie mieszkam w dużym mieście).

Da się coś takiego zorganizować?

Nie pójdziesz do pracy, bo Twoja mama chce schudnąć?

kisielova · 2014-07-09, 11:51

McD, ulotki, kelnerowanie w jakiejś knajpce.
Nie ogarniam jednego- mama przycisnęła Cię tymi swoimi kilogramami i wyjść z domu nie możesz, czy o co chodzi? Ona schudnie i bez Ciebie, jeśli będzie tego chciała.

**201611090905** · 2014-07-09, 12:01

Cytat:

Napisane przez kisielova

McD, ulotki, kelnerowanie w jakiejś knajpce.
Nie ogarniam jednego- mama przycisnęła Cię tymi swoimi kilogramami i wyjść z domu nie możesz, czy o co chodzi? Ona schudnie i bez Ciebie, jeśli będzie tego chciała.

Autorko, też uważam,że spokojnie możesz poszukać jakiejś pracy dorywczej. Oprócz tego co proponowali ci wcześniej to możesz podpytać czy nikt nie potrzebuje opiekunki do dziecka.

Jeannee · 2014-07-09, 12:02

Dziwię się, że pytasz o to mając 20 lat, myślałam że 17-18 lat.
Ulotki- może masz szkołę policealną w pobliżu często roznoszą w wakacje. Można też spróbować zaczepić się do roznoszenia po domach gazetek ze sklepów.
Sklepy- w okresie wakacyjnym są wyprzedaże, czas urlopów. Może ktoś szuka pracownika na kilka tygodni.
Bary/ogródki piwne- tylko w lato, świetne napiwki
KFC, Mc Donald's- czyli fast foody. Na wakacje mają obłożenie, także chętnie przyjmują.

Yin · 2014-07-09, 12:08

Cytat:

Napisane przez AKfam

Hej dziewczyny.
Potrzebuję kasy. Mam milion potrzeb, full rzeczy do kupienia!
U mnie w domu nie ma problemów z kasą. Moi rodzice mają małą firmę i nigdy mi niczego nie brakowało.
Mam jednak 20 lat i rodzice nie są chętni by wszystko stale mi sponsorować. Co roku w firmie pomagam ja albo moja siostra. W tym roku to ona pracuje, gdyz wczesniej zaczęła wakacje i była wcześniej dyspozycyjna. Rodzice dają jej za to pieniądze.
Ja także chciałam iśc gdzieś do pracy chociaż na jeden miesiąc w te wakacje. Moja mama jednak stwierdziła, żebym nigdzie nie szla, a zajęła się jakimiś domowymi obowiązkami i nią ( chce schudnąć) i będzie w porządku. Ok. Sprzątam, prasuję, staram się by był porządek itp. Jednak sytuacja nie wiele się zmieniła. Ok, na nowe buty już `zapracowałam`, ale chciałabym sobie jeszcze zafundować jakąś kurację wzmacniającą włosy, czy różne inne drobiazgi i już jest gorzej.

Chciałabym zarobić pieniądze z innego źródła niż rodzice.

Czy macie jakieś pomysły na dodatkowy zarobek? Jakaś sprawdzona praca po za byciem konsultantką AVON czy Oriflame? Chciałabym mieć własne pieniądze na różne pierdółki....
(nie mieszkam w dużym mieście).

Da się coś takiego zorganizować?

W Twoim wieku z średnim wykształceniem nie znajdziesz legalnej pracy, która spełni Twoje wymagania zwłaszcza te, które wymieniłaś.

Może tak obniż swoje wymagania i będzie good ?

ajah · 2014-07-09, 12:15

Cytat:

Napisane przez coffee

Nie pójdziesz do pracy, bo Twoja mama chce schudnąć?

Zrozumiałam, że autorka ma mamie pomóc w chudnięciu.

AKfam niesamowite podejście do tego co jest 'drobiazgiem'

Coyotes · 2014-07-09, 12:18

Skoro ma gdzie mieszkać i co jeść, to jak najbardziej może zarobić na te "drobiazgi" :P Nawet za ulotki spokojnie wyciągnie 1000 zł, a to, nie musząc się utrzymywać, wystarczy chyba na buty, kurację do włosów i jeszcze zostanie, nie?

kisielova · 2014-07-09, 12:20

Cytat:

Napisane przez Coyotes

Skoro ma gdzie mieszkać i co jeść, to jak najbardziej może zarobić na te "drobiazgi" :P Nawet za ulotki spokojnie wyciągnie 1000 zł, a to, nie musząc się utrzymywać, wystarczy chyba na buty, kurację do włosów i jeszcze zostanie, nie?

to zależy, co autorka ma na myśli pisząc "drobiazgi".

Yin · 2014-07-09, 12:34

Cytat:

Napisane przez Coyotes

Skoro ma gdzie mieszkać i co jeść, to jak najbardziej może zarobić na te "drobiazgi" :P Nawet za ulotki spokojnie wyciągnie 1000 zł, a to, nie musząc się utrzymywać, wystarczy chyba na buty, kurację do włosów i jeszcze zostanie, nie?

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

PaulinciaKWC · 2014-07-09, 12:42

Cytat:

Napisane przez Yin

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

5zl/h?

Varga · 2014-07-09, 12:42

Cytat:

Napisane przez Yin

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

To nie starczy. I co? Kupi mniej.
Wszystko mają jej sponsorować rodzice?

Coyotes · 2014-07-09, 12:45

No to i tak, chyba lepiej zarobić tyle, żeby sobie kupić dwie sukienki i mieć własne pieniądze żeby wyjść ze znajomymi na piwo i do kina, niż stwierdzić "to i tak za mało" i nie pracować nic i wszystko brać od rodziców?

Btw, ja miałam >8 zł/h za ulotki w zeszłym roku.

PaulinciaKWC · 2014-07-09, 12:45

Cytat:

Napisane przez AKfam

Hej dziewczyny.
Potrzebuję kasy. Mam milion potrzeb, full rzeczy do kupienia!
U mnie w domu nie ma problemów z kasą. Moi rodzice mają małą firmę i nigdy mi niczego nie brakowało.
Mam jednak 20 lat i rodzice nie są chętni by wszystko stale mi sponsorować. Co roku w firmie pomagam ja albo moja siostra. W tym roku to ona pracuje, gdyz wczesniej zaczęła wakacje i była wcześniej dyspozycyjna. Rodzice dają jej za to pieniądze.
Ja także chciałam iśc gdzieś do pracy chociaż na jeden miesiąc w te wakacje. Moja mama jednak stwierdziła, żebym nigdzie nie szla, a zajęła się jakimiś domowymi obowiązkami i nią ( chce schudnąć) i będzie w porządku. Ok. Sprzątam, prasuję, staram się by był porządek itp. Jednak sytuacja nie wiele się zmieniła. Ok, na nowe buty już `zapracowałam`, ale chciałabym sobie jeszcze zafundować jakąś kurację wzmacniającą włosy, czy różne inne drobiazgi i już jest gorzej.

Chciałabym zarobić pieniądze z innego źródła niż rodzice.

Czy macie jakieś pomysły na dodatkowy zarobek? Jakaś sprawdzona praca po za byciem konsultantką AVON czy Oriflame? Chciałabym mieć własne pieniądze na różne pierdółki....
(nie mieszkam w dużym mieście).

Da się coś takiego zorganizować?

Masz mamie talerz odsuwac od buzi czy co? Bo nie rozumiem. Chcesz zarobic to po prostu idz do pracy. Masz 20lat a matka ci placi za prasowanie

**54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc** · 2014-07-09, 12:50

Cytat:

Napisane przez Yin

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

3 tyś na same ciuchy ?

Chyba że gustujesz w jakiś markowych ,luksusowych ,zagranicznych markach bo ja na sezon wiosen/letni za 400 zł obkupiłam się od stóp do głów. Najniższa krajowa spokojnie wystarcza na pokrycie potrzeb przeciętnej dziewczyny ,o ile nie marzy o wakacjach na Majorce .Ale bądźmy realni Autorka nie zarobi 10 tyś żeby sobie pozwolić na takie luksusy.

**1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c** · 2014-07-09, 12:55

Cytat:

Napisane przez Yin

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

I co, te 3 tys. zł to tak co sezon? 4x w roku zmieniasz garderobę?

Wiesz, ja pracowałam przy ulotkach i w ciągu 2 tygodni zarobiłam ponad 700 zł i nie miałam stawki godzinowej tylko za szt. ulotki. Nie demonizuj, bo może znaleźć naprawdę niezłą ofertę.

lilia_pamplemousse · 2014-07-09, 12:57

Cytat:

Napisane przez Yin

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

chwalisz się, czy co? śmieszna jesteś.
nie wiem, po co się wypowiadasz w tym wątku, czy chcesz przekazać, że "nie ma po co pracować, i tak nie zarobisz na swoje ciuszki, bo żeby cokolwiek sensownego kupić, trzeba wydać tyle, ile ma na utrzymanie przeciętna polska rodzina"? a ty skąd masz te swoje tysiące?

poza tym nie wiem, kto teraz zarabia 5 zł za godzinę. dawno temu tyle zarabiałam w knajpce, która była słynna z tego, że dają najmniej w mieście i moi znajomi się dziwili. kelnerki zarabiają więcej.

Mijanou · 2014-07-09, 12:59

No pacz. Ja też mam milion potrzeb.

Autorko, masz sto możliwości pracy wakacyjnej: wszędzie teraz potrzebują dodatkowych kelnerek, pomocy na zmywaku, itp. Czy Twoja Mama potrzebuje opieki 24/24? Chyba nie.

PaulinciaKWC · 2014-07-09, 13:00

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4722680 8]I co, te 3 tys. zł to tak co sezon? 4x w roku zmieniasz garderobę?

Wiesz, ja pracowałam przy ulotkach i w ciągu 2 tygodni zarobiłam ponad 700 zł i nie miałam stawki godzinowej tylko za szt. ulotki. Nie demonizuj, bo może znaleźć naprawdę niezłą ofertę.[/QUOTE]

Chyba sie ktos zachlysnął tysiącami na ciuchy

Ja rozdawalam ulotki 6 dni po 6h i zarobilam 550zl juz na czysto. Co prawda nie moglabym sobie pozwolic na wywalenie 3000 na ciuchy ale bez przesady. Za darmo nie pracowalam

AKfam · 2014-07-09, 13:00

Dziewczyny spokojnie!

Brzmi to może jak brzmi, ale moja mama kompletnie nie ma motywacji i naprawdę potrzebuje kogoś kto będzie jej pilnował by jadła regularnie, by pobiegała czy trochę poćwiczyła. Nie robię tego bo mi każe... Łączę całkiem przyjemne z pozytecznym, a przy okazji sama jem zdrowiej i staram się schudnąć.

Dla każdego drobiazgi to coś innego, wiadomo. Ja chciałam sobie zafundować jakąś kurację wzmacniającą z Gruponu. Tysięcy na to nie wydam. Po za tym, chciałam dokupić sobie kilka letnich ciuchów, z 2 staniki, a do tego mieć pieniądze na wyjście na piwo czy do kina za swoje! Do tego wszystkiego chciałabym dużo w te wakacje zobaczyć! Wybieram się za granice, jadę w sierpniu na koncert do Gdańska gdzie także chciałabym `zabalować` z dwa dni dłużej... Jakiś wypad do Wrocławia, gdzie nigdzie nie byłam, czy tani lot last minute do Szwecji?

Roznoszenie ulotek to slaby pomysł. Moi rodzice nie zgodzą się także bym pracowała za 5, 6 czy 7 zl. Powiedzą mi wtedy, żebym lepiej zostala w domu i faktycznie - prasowała.
W zeszłym roku pracowałam 3 dni w tygodniu za 10 zł za godzinę i wyciągnęłam ponad 1200zł. Na to się zgodzili bo było to dość opłacalne, gdyż musiałam w dwie strony do pracy dojeżdżać łącznie z 35km.

Myślalam o jakiejś pracy właśnie przy obsłudze wesel czy coś, ale nie mam książeczki sanepidowskiej, a taka chyba jest do tego konieczna.

Mijanou · 2014-07-09, 13:02

Cytat:

Napisane przez Yin

Przy stawkach 5zł/h tyrajac 6 dni w tygodniu (jeśli niedziele niedostępne) zarobi 810 zł (zakł. ze miesiąc ma 31 dni i 4 niedziele) - to nie starczy na wiele ciuchów i butów jak autorka wspomniała. Ja na sezon na nowe ciuchy wydaje 3 tys. zł a autorka ma chyba kłopot z szafą.

A kuracja to już kosmos - sporo wyda na kosmetyki nim dobierze sobie te co jej pomoga, chyba ze wybiera salon fryzjerski co dla mnie jest bezsensowne.

Iiiiiiiiiiiiiiiiik? (to taki odglos czkawkowo-zdziwieniowy). Na sezon 3 tysiące, sezony są 4, więc wydajesz rocznie 12 tysięcy na ciuchy? O.O

A chociaż sama na to zarabiasz?

Coyotes · 2014-07-09, 13:05

No to ją wyrób

Będziesz jej potrzebowała do każdej roboty z jedzeniem. I nie ogarniam tego, że "rodzice zabraniają mi pracować".

**1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c** · 2014-07-09, 13:06

Cytat:

Napisane przez AKfam

Dziewczyny spokojnie!

Brzmi to może jak brzmi, ale moja mama kompletnie nie ma motywacji i naprawdę potrzebuje kogoś kto będzie jej pilnował by jadła regularnie, by pobiegała czy trochę poćwiczyła. Nie robię tego bo mi każe... Łączę całkiem przyjemne z pozytecznym, a przy okazji sama jem zdrowiej i staram się schudnąć.

Dla każdego drobiazgi to coś innego, wiadomo. Ja chciałam sobie zafundować jakąś kurację wzmacniającą z Gruponu. Tysięcy na to nie wydam. Po za tym, chciałam dokupić sobie kilka letnich ciuchów, z 2 staniki, a do tego mieć pieniądze na wyjście na piwo czy do kina za swoje! Do tego wszystkiego chciałabym dużo w te wakacje zobaczyć! Wybieram się za granice, jadę w sierpniu na koncert do Gdańska gdzie także chciałabym `zabalować` z dwa dni dłużej... Jakiś wypad do Wrocławia, gdzie nigdzie nie byłam, czy tani lot last minute do Szwecji?

Roznoszenie ulotek to slaby pomysł. Moi rodzice nie zgodzą się także bym pracowała za 5, 6 czy 7 zl. Powiedzą mi wtedy, żebym lepiej zostala w domu i faktycznie - prasowała.
W zeszłym roku pracowałam 3 dni w tygodniu za 10 zł za godzinę i wyciągnęłam ponad 1200zł. Na to się zgodzili bo było to dość opłacalne, gdyż musiałam w dwie strony do pracy dojeżdżać łącznie z 35km.

Myślalam o jakiejś pracy właśnie przy obsłudze wesel czy coś, ale nie mam książeczki sanepidowskiej, a taka chyba jest do tego konieczna.

Twoi rodzice nie mają prawa trzymać Cię w domu i izolować od świata. Na studiach, na bezpłatne praktyki też nie pójdziesz bo rodzice zabronią?

Masz 20 lat, chcesz zarabiać to idź i czyń dobro dziewczyno, strasznie jesteś uzależniona od rodziny. Nie rozumiem, pytasz o zgodę czy możesz iść pracować?

Powiem tak, w moim otoczeniu mam jedną dziewczynę, która jest rozpieszczona jak dziadowski bicz. Obroniła licencjat i rodzice powiedzieli, by nie szła do pracy bo się w życiu napracuje. Dziewczyna jest tak nieogarnięta, że zwolnili ją z bycia AŻ hostessą. To tylko przykład, może przejaskrawiony ale nie rób sobie krzywdy. Ucz się pracy, ucz się nowych rzeczy i pracuj.

Yin · 2014-07-09, 13:10

Cytat:

Napisane przez PaulinciaKWC

5zl/h?

Takie stawki miałam, gdy sama zarabiałam jako kolporter ulotek (Katowice) i z tego co wiem to jest minimalna, więc wole autorce przedstawić najgorszą opcję

Cytat:

Napisane przez Varga

To nie starczy. I co? Kupi mniej.
Wszystko mają jej sponsorować rodzice?

Autorka jawnie napisała, że chce DUŻO to rozwiewam jej przerost marzeń o kilku szafach ciuchów.

Cytat:

Napisane przez Coyotes

No to i tak, chyba lepiej zarobić tyle, żeby sobie kupić dwie sukienki i mieć własne pieniądze żeby wyjść ze znajomymi na piwo i do kina, niż stwierdzić "to i tak za mało" i nie pracować nic i wszystko brać od rodziców?

Btw, ja miałam >8 zł/h za ulotki w zeszłym roku.

J.w.

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4722680 8]I co, te 3 tys. zł to tak co sezon? 4x w roku zmieniasz garderobę?
[/QUOTE]

Mam pecha do tego, że ubrania które kupie szybko niszczeją...

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;47226711]3 tyś na same ciuchy ?

Chyba że gustujesz w jakiś markowych ,luksusowych ,zagranicznych markach bo ja na sezon wiosen/letni za 400 zł obkupiłam się od stóp do głów. Najniższa krajowa spokojnie wystarcza na pokrycie potrzeb przeciętnej dziewczyny ,o ile nie marzy o wakacjach na Majorce .Ale bądźmy realni Autorka nie zarobi 10 tyś żeby sobie pozwolić na takie luksusy.

[/QUOTE]

No to mam kolejnego pecha bo zawsze jak wchodzę do sieciówek to tyle wydaje na ubrania, których potrzebuje - na markę nie patrzę. Samej mnie to dziwi, że tyle kasy na ciuchy idzie.

Cytat:

Napisane przez lilia_pamplemousse

chwalisz się, czy co? śmieszna jesteś.
nie wiem, po co się wypowiadasz w tym wątku, czy chcesz przekazać, że "nie ma po co pracować, i tak nie zarobisz na swoje ciuszki, bo żeby cokolwiek sensownego kupić, trzeba wydać tyle, ile ma na utrzymanie przeciętna polska rodzina"? a ty skąd masz te swoje tysiące?

poza tym nie wiem, kto teraz zarabia 5 zł za godzinę. dawno temu tyle zarabiałam w knajpce, która była słynna z tego, że dają najmniej w mieście i moi znajomi się dziwili. kelnerki zarabiają więcej.

Pokazuję autorce, że DUŻO za swoje możliwości zarobki nie kupi

Dużo a wcale to nie to samo.
Co do pogrubionego to co Ci do tego ? Zarabiam to zarabiam.

PaulinciaKWC · 2014-07-09, 13:20

Cytat:

Napisane przez AKfam

Dziewczyny spokojnie!

Brzmi to może jak brzmi, ale moja mama kompletnie nie ma motywacji i naprawdę potrzebuje kogoś kto będzie jej pilnował by jadła regularnie, by pobiegała czy trochę poćwiczyła. Nie robię tego bo mi każe... Łączę całkiem przyjemne z pozytecznym, a przy okazji sama jem zdrowiej i staram się schudnąć.

Dla każdego drobiazgi to coś innego, wiadomo. Ja chciałam sobie zafundować jakąś kurację wzmacniającą z Gruponu. Tysięcy na to nie wydam. Po za tym, chciałam dokupić sobie kilka letnich ciuchów, z 2 staniki, a do tego mieć pieniądze na wyjście na piwo czy do kina za swoje! Do tego wszystkiego chciałabym dużo w te wakacje zobaczyć! Wybieram się za granice, jadę w sierpniu na koncert do Gdańska gdzie także chciałabym `zabalować` z dwa dni dłużej... Jakiś wypad do Wrocławia, gdzie nigdzie nie byłam, czy tani lot last minute do Szwecji?

Roznoszenie ulotek to slaby pomysł. Moi rodzice nie zgodzą się także bym pracowała za 5, 6 czy 7 zl. Powiedzą mi wtedy, żebym lepiej zostala w domu i faktycznie - prasowała.
W zeszłym roku pracowałam 3 dni w tygodniu za 10 zł za godzinę i wyciągnęłam ponad 1200zł. Na to się zgodzili bo było to dość opłacalne, gdyż musiałam w dwie strony do pracy dojeżdżać łącznie z 35km.

Myślalam o jakiejś pracy właśnie przy obsłudze wesel czy coś, ale nie mam książeczki sanepidowskiej, a taka chyba jest do tego konieczna.

No to zrob?
Jak mamusia pozwoli

**201605300922** · 2014-07-09, 13:21

Cytat:

Napisane przez Yin

Mam pecha do tego, że ubrania które kupie szybko niszczeją...

No to mam kolejnego pecha bo zawsze jak wchodzę do sieciówek to tyle wydaje na ubrania, których potrzebuje - na markę nie patrzę. Samej mnie to dziwi, że tyle kasy na ciuchy idzie.

Yin, no to albo kupujesz - nie obraź się - jakieś szmaty, skoro się aż tak szybko niszczą, albo po prostu o nie źle dbasz (zła temperatura prania, złe prasowanie). Sama noszę niektóre ciuchy od 5 lat (niektóre sukienki chociażby), dopóki są modne i zachowują fason, tudzież są w dobrym rozmiarze. Właściwie poza szmatkowatymi koszulkami z sieciówek typu Bershka ubrania mi się nie niszczą wcale, a nie mam ich znowu jakoś bardzo dużo, by tłumaczyć to rzadkim użytkowaniem. Pozbywam się części, gdy wychodzą z mody albo mi się znudzą, ale jak tak teraz się zastanawiam, to właściwie żadnego ciucha nie miałam ewidentnie zniszczonego. Nic mi do tego, ile kasy wydajesz, jak Ciebie/Twoich rodziców stać, to wydawaj, ale mnie by było zwyczajnie przykro, gdyby moje ulubione rzeczy były tylko na jeden sezon.

Autorko, nie oglądaj się na rodziców, tylko idź do pracy. Masz 20 lat a nie 15, żebyś potrzebowała ich zgody. Masz potrzeby, nie chcesz brać od nich kasy - to do roboty i nie ma gadania, że ,,rodzice mi za 7 zł/h nie pozwolą pracować". Możesz sobie i za 2 zł za godzinę pracować i rodzicom nic do tego.

Harmonija · 2014-07-09, 13:37

mnie tam jakoś te 3 tysie na ubrania nie dziwią, aczkolwiek nie koniecznie na 1 sezon. Sama wolę kupić lepsze rzeczy, np ostatnio martensy za 500 + vansy za 300 juz sie 800 uzbierało. Ale bede te buty miala jeszcze na za rok podejrzewam i jeszcze więcej.
Fajny plaszczyk, dobry tez kosztuje kilka stówek. Tyle, że mi się takie ciuchy nie niszczą tak jak Yin.

mary_poppins · 2014-07-09, 13:38

Trochę śmieszne jest podejście na zasadzie "muszę pilnowac mamy bo chce schudnąć" i "rodzice mi nie pozwolą pracować za 7 zł". Masz 20 lat! Możesz iść do pracy jeśli tylko masz na to ochotę. A te 6 czy 7 zł za godzinę to normalna stawka przy dorywczych zajęciach, nie ma się co cudów spodziewać po pracy wakacyjnej. Prasując ciuchy i goniąc mamę do ćwiczeń nie zyskasz doświadczenia zawodowego + raczej "zarobisz" mniej niż w pracy. Nie wspominając już o tym, że takie rzeczy jak buty to rodzice w zasadzie mają obowiązek Ci fundować, dorabiać możesz na rozrywki.

lilia_pamplemousse · 2014-07-09, 13:44

Cytat:

Napisane przez Yin

Pokazuję autorce, że DUŻO za swoje możliwości zarobki nie kupi

Dużo a wcale to nie to samo.
Co do pogrubionego to co Ci do tego ? Zarabiam to zarabiam.

a to mi do tego, że autorka chce SAMA zarobić na swoje potrzeby.
(pomijam fakt, że nie pójdzie do pracy, która nie podoba się rodzicom)

a wypisywanie, że to bez sensu, bo i tak nie zarobi tysięcy na ciuchy, jest tak oderwane od rzeczywistości, że chce mi się śmiać.

wybacz, że odniosę się do innych twoich wątków, ale nie wierzę, byś sama zarabiała na ciuchy za 4000 co sezon. jeśli tak, to szacun, ale już lepiej zostań tym lekarzem, bo teraz nieźle zarabiają, to będziesz mogła wyrzucać ciuszki po jednym praniu.

po co, po co tak zniechęcać kogoś, kto chce sam zarobić?

2014-07-09, 11:17	#1
AKfam Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 91	Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. Hej dziewczyny. Potrzebuję kasy. Mam milion potrzeb, full rzeczy do kupienia! U mnie w domu nie ma problemów z kasą. Moi rodzice mają małą firmę i nigdy mi niczego nie brakowało. Mam jednak 20 lat i rodzice nie są chętni by wszystko stale mi sponsorować. Co roku w firmie pomagam ja albo moja siostra. W tym roku to ona pracuje, gdyz wczesniej zaczęła wakacje i była wcześniej dyspozycyjna. Rodzice dają jej za to pieniądze. Ja także chciałam iśc gdzieś do pracy chociaż na jeden miesiąc w te wakacje. Moja mama jednak stwierdziła, żebym nigdzie nie szla, a zajęła się jakimiś domowymi obowiązkami i nią ( chce schudnąć) i będzie w porządku. Ok. Sprzątam, prasuję, staram się by był porządek itp. Jednak sytuacja nie wiele się zmieniła. Ok, na nowe buty już `zapracowałam`, ale chciałabym sobie jeszcze zafundować jakąś kurację wzmacniającą włosy, czy różne inne drobiazgi i już jest gorzej. Chciałabym zarobić pieniądze z innego źródła niż rodzice. Czy macie jakieś pomysły na dodatkowy zarobek? Jakaś sprawdzona praca po za byciem konsultantką AVON czy Oriflame? Chciałabym mieć własne pieniądze na różne pierdółki.... (nie mieszkam w dużym mieście). Da się coś takiego zorganizować?

2014-07-09, 11:28	#2
mansikkaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Mazury/Podlasie Wiadomości: 31 034	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. A te.milion potrzeb to co? Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle. Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy, gdy obejmiemy się wzajemnie. Luciano de Crescenzo D 48-2015 57-2016

2014-07-09, 11:51	#4
kisielova ReklaMO(D)żerca. Zarejestrowany: 2011-07 Wiadomości: 9 889	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. McD, ulotki, kelnerowanie w jakiejś knajpce. Nie ogarniam jednego- mama przycisnęła Cię tymi swoimi kilogramami i wyjść z domu nie możesz, czy o co chodzi? Ona schudnie i bez Ciebie, jeśli będzie tego chciała.

2014-07-09, 12:02	#6
Jeannee Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-08 Wiadomości: 5 107	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. Dziwię się, że pytasz o to mając 20 lat, myślałam że 17-18 lat. Ulotki- może masz szkołę policealną w pobliżu często roznoszą w wakacje. Można też spróbować zaczepić się do roznoszenia po domach gazetek ze sklepów. Sklepy- w okresie wakacyjnym są wyprzedaże, czas urlopów. Może ktoś szuka pracownika na kilka tygodni. Bary/ogródki piwne- tylko w lato, świetne napiwki KFC, Mc Donald's- czyli fast foody. Na wakacje mają obłożenie, także chętnie przyjmują.

2014-07-09, 12:18	#9
Coyotes Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 13	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. Skoro ma gdzie mieszkać i co jeść, to jak najbardziej może zarobić na te "drobiazgi" :P Nawet za ulotki spokojnie wyciągnie 1000 zł, a to, nie musząc się utrzymywać, wystarczy chyba na buty, kurację do włosów i jeszcze zostanie, nie?

2014-07-09, 12:45	#14
Coyotes Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 13	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. No to i tak, chyba lepiej zarobić tyle, żeby sobie kupić dwie sukienki i mieć własne pieniądze żeby wyjść ze znajomymi na piwo i do kina, niż stwierdzić "to i tak za mało" i nie pracować nic i wszystko brać od rodziców? Btw, ja miałam >8 zł/h za ulotki w zeszłym roku.

2014-07-09, 12:59	#19
Mijanou Wizażowy Kot Igor Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: po drugiej stronie lustra Wiadomości: 17 524	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. No pacz. Ja też mam milion potrzeb. Autorko, masz sto możliwości pracy wakacyjnej: wszędzie teraz potrzebują dodatkowych kelnerek, pomocy na zmywaku, itp. Czy Twoja Mama potrzebuje opieki 24/24? Chyba nie. __________________ I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!

2014-07-09, 13:00	#20
PaulinciaKWC Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy Wiadomości: 60 422	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. [1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4722680 8]I co, te 3 tys. zł to tak co sezon? 4x w roku zmieniasz garderobę? Wiesz, ja pracowałam przy ulotkach i w ciągu 2 tygodni zarobiłam ponad 700 zł i nie miałam stawki godzinowej tylko za szt. ulotki. Nie demonizuj, bo może znaleźć naprawdę niezłą ofertę.[/QUOTE] Chyba sie ktos zachlysnął tysiącami na ciuchy Ja rozdawalam ulotki 6 dni po 6h i zarobilam 550zl juz na czysto. Co prawda nie moglabym sobie pozwolic na wywalenie 3000 na ciuchy ale bez przesady. Za darmo nie pracowalam __________________ Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury

2014-07-09, 13:05	#23
Coyotes Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 13	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. No to ją wyrób Będziesz jej potrzebowała do każdej roboty z jedzeniem. I nie ogarniam tego, że "rodzice zabraniają mi pracować".

2014-07-09, 13:37	#28
Harmonija Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-08 Lokalizacja: z łona matki. Wiadomości: 955	Dot.: Studnia bez dna, czyli potrzebuję pieniędzy. mnie tam jakoś te 3 tysie na ubrania nie dziwią, aczkolwiek nie koniecznie na 1 sezon. Sama wolę kupić lepsze rzeczy, np ostatnio martensy za 500 + vansy za 300 juz sie 800 uzbierało. Ale bede te buty miala jeszcze na za rok podejrzewam i jeszcze więcej. Fajny plaszczyk, dobry tez kosztuje kilka stówek. Tyle, że mi się takie ciuchy nie niszczą tak jak Yin. __________________ Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)