|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 68
|
Opieka nad maleństwem w szpitalu.
Tak jak w tytule.
Chciałabym abyście podzieliły się swoimi wrażeniami z tych kilku pierwszych dni w szpitalu. Jak wyglądało karmienie, przebieranie czy zasypianie.... etc Co z maleństwem gdy Wy np szłyście pod prysznic? No i tak ogółem co było najgorsze/najtrudniejsze. Bardzo ciekawi mnie ten temat pomimo iż ja dopiero w lutym przekonam się o tym na własnej skórze ![]() Jeżeli taki temat już był to przepraszam ale w mojej wyszukiwarce nic nie wyskoczyło, poza jednym starym wątkiem z 2005 roku
__________________
Razem od 01.10.2006 ADAŚ 21.02.2011 ![]() Edytowane przez ammbuziaczek Czas edycji: 2010-06-27 o 13:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
A to zależy, czy się boisz, czy nie
![]() Najtrudniejsze było dla mnie i męża to, że nie wiedzieliśmy, dlaczego płacze. Za każdym razem najpierw sprawdzenie, czy się nie przesikała, potem - czy jednak pielucha może jest brudna, potem na rączki, a potem jeść ![]() ![]() Na te pierwsze dni polecam 2 rzeczy: nakładki na sutki i smoczek. I coś do czytania, bo naprawdę pypcia z nudów można dostać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
ja rodziłam 21 maja i też przez cc, moje pierwsze dziecko. Przez pierwszą dobę mała była przewijana i karmiona butełką przez personel szpitala ( niektore pracownice naprawdę miłe, czule mowily do maleństw). Po tym jak wstałam przynoszono mi butelki i sama karmiłam. Było ciężko w szczególności ze wstaniem z łóżka. Przez pierwsze 2 karmienia samodzielne prosiłam by mi podały małą ( karmiłam siedząc na krzesełku) , co też zrobiły po czym w nocy na zmianie była bardzo nieprzyjemna pielęgniarka czy położna i powiedziała, że mam radzić sobie sama. Siedzisz z maleństwem w ramionach karmiąc i czujesz ból ale jakoś trzeba dać radę... Na szczęście szybko wracałam do sił. Z przewijaniem i przebieraniem też nie było problemów, jeśli chodzi o kąpiel- wieczorem przychodziły panie do poszczególnych sal i kąpały maleństwa. Jeśli chodzi o prysznic starałam się to robić w godzinach odwiedzin, aby ktoś został z dzieckiem. Dodam, że byłam sama na sali. Ogólnie mówią- mało wsparcia ze strony pielęgniarek czy położnych, zależy też kto był na zmianie. Modliłam się tylko by ze mną i z mała było wszystko dobrze by jak najszybciej wyjść ze szpitala do domu. Mam nadzieję, że w innych szpitalach kobiety dostają więcej wsparcia ze strony personelu oddziału położniczego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
karmienie - ja cały czas leżałam/spałam w łóżku z moją małą, wisiała na cycku kiedy chciała, i jak tylko płakała.
prysznic - wychodziłam po prostu ![]() ![]() przewijanie - może to dziwne ale ja przez pierwszą całą dobę wogóle nie myślałam o przewijaniu ![]() ![]() ![]() nie wiem co było najgorsze, i czy coś było - po prostu jak mała była już przy mnie to nic mnie nie obchodziło, położne były raczej bezduszne ale tak jak mówię - wal. iło mnie to ![]() ![]() najgorszy był ostatni dzien kiedy nie wiedziałam na sto procent czy wyjdziemy a się napaliłam na to, i już zaczynałam ryczeć gdy mi lekarz mówił że mam ciśnienie za niskie lekarz z jedną połona też mnie wkurzyli - chciałam mełej podać smoczka, bo płakała w nocy nonstop i nic nie pomagało, a oni mnie zaczełi umoralniac że smoczek to samo zło. Już myślałam że mi go nie wyparzą ![]()
__________________
kosmetyki stroje karnawałowe dla dziewczynki same dziecięce! ciuszki twory i potwory Edytowane przez gothika Czas edycji: 2010-06-27 o 19:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 501
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
Witam serdecznie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
ja urodziłam o 5 rano.. dostałyśmy 1 osobową sale i mala była non stop ze mną..
pierwszego dnia do poźnego wieczora byl z nami tatuś i chwilami babcie.. więć jak szłam do łazienki to ktoś tam z nią zostawał.. moja mama ją przebrala nawet bo zwymiotowała a ja bylam z kroplówką.. wieczorem tz z mała i położną poszli ją wykąpać... potem tz do domu a my spać ![]() po godzinie mala włączyla syrenę i próbowałam ją karmić ale nie specjalnie mi szlo.. przychodzila połozna i uczyla nas obie.. bylam padnięta więc zdecydowalam się wziąć ja do łóżka, dac cyca i tak zasnełyśmy.. przewijałam ją sama.. co godzinę bo nie moglam zalapac kiedy pampers pełny a kiedy nie jak zawsze suchy ![]() na drugi dzień zanim przyszedł tz a ja musiałam siku to zostawala sama.. ale ja szlam tylko na druga stronę korytarza ![]() uwazam ze pobyt w szpitalu (u nas 2 doby) trzeba na maks wykorzystać.. pytając o wszystko połozne i neonatologa (cos jak pediatra).. nasz personel byl super i we wszystkim pomagał i odpowiadał.. pierwszego dnia dziecko duzo śpi i malo je (bo jak twierdzil pediatra) ma zapasy pokarmowe z brzuszka jeszcze a porodem zmęczone bardziej niż my.. Edytowane przez scorpionec Czas edycji: 2010-06-28 o 06:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
Ja po porodzie leżałam na sali dziesięciosobowej. Opieka położnych była dobra, ale z drugej strony ja nie miałam żadnych większych problemów. Położna przyniosła mi Kubusia koło 20, jakieś 4 h po porodzie i od razu nauczyła mnie go karmić. w nocy jedna z wielu mam leżących ze mną na sali pomogła mi go pierwszy raz przebrać. NAstępnego dnia mogła Kubusia pokazać ojcu przez szybkę, a sama mogłam z nim porozmawiać jakieś 10 min przez drzwi na oddział. Kuba miał żółtaczkę, więc spał bardzo dużo i wtedy wchodziłam się kąpać.
Personel nie był najgorszy, ale fakt że nie mogę się zobaczyć z rodziną mnie dobił
__________________
CELE 1. Przeprowadzka 2. Praca 3. Prawo jazdy 4. Rozwód 5. Szkoła 6. Ciąża ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
Mojego dziecka nie było przy mnie tylko w czasie badań itp.
![]() ![]() ![]() ![]() Najgorszy był sam pobyt w szpitalu, położne średnie ![]() ![]() ![]()
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
ja też bałam się ubierania i przewijania, ale tak jak napisałaś wszystko poszło intuicyjnie i naprawdę nie trzeba się tego bać nawet jeśli nigdy wcześniej się tego nie robiło
![]() ![]() A co do smoka... właśnie na jednej z nocnych zmian jak byłam w szpitalu była bardzo sympatyczna położna, jako jedyna przyszła i zapytała się co się dzieje jak słyszała jak moja mała nie może się uspokoić i poradziła bym dała jej smoczka. Myślałam, że nie można dawać, poradziła tylko bym na obchodzie smoczuś schowała. Tak też zrobiłam i córcia od razu się uspokoiła i noc była na 5 z + ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
2 paczki na 4 dni? A po co? Nam 1 na 6 dni starczyła.
Ważna rzecz - nie bać się pytać, pytać, pytać. Personel od tego m.in. jest, by uczyć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
mnie też jedna paczka chusteczke starczyła w zupełności na 3 doby
a muszę chyba nadmienić do mojego poprzedniego posta w którym pisałam że wychodzę pod prysznic i zostawiam małą - łazienkę miałam 2 metry od łóżka i na sali leżały 2 babki, w tym ja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 68
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
No fajnie, że wątek się rozwija
![]() To bardzo ciekawe co piszecie... a dlaczego smoczek trzeba chować na obchodzie?
__________________
Razem od 01.10.2006 ADAŚ 21.02.2011 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
ja bym tego tak nie nazwała że trzeba chować - to twoje dziecko i masz prawo je wychowywać jak chcesz, tym bardziej że smoczek to przecież nie słoiczek z obiadkiem
![]() Przed porodem smoczka nie kupowałam, też byłam trochę anty nastawiona ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: GLIWICE
Wiadomości: 241
|
Dot.: Opieka nad maleństwem w szpitalu.
To może i ja coś skrobnę w tym temacie ponieważ świeżo 6 dni po cc jestem.
Opieka nad moim synkiem zależała od tego kto jest na zmianie. Była jedna zmiana położnych tak antypatyczna, że głowa boli ![]() ![]() A z drugiej strony inna zmiana z taką czułością w głosie do mojego synka mówiła ![]() Już w pierwszej dobie po cc synek był ze mną. Wyznawano tam zasadę, że należy kobiety rzucać na głęboką wodę. Ja sobie chwalę takie podejście , dzięki niemu dość szybko zaczęłam wstawać, bo wiedziałam, że muszę się dzieckiem zająć. Co do chusteczek to na 5 dni 1 opakowanie mi poszło. A smoczka też kazały chować przed lekarzem. A mój smoczek leżał po prostu w szpitalnym wózeczku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:39.