|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
...bo muszę się wygadac
Jest mi okropnie źle i strasznie chciałabym się komuś wygadac... Nie mam w tym momencie komu, więc postanowiłam napisac.
Zacznę od tego, ze mam 21 lat. Studiowałam pielęgniarstwo, rzuciłam i w tym roku po raz kolejny zdaję na studia... no i poprawiam maturę. Do tego wszystkiego mam epilepsję i depresję (na depresję leczę się od półtora roku, od 4 mcy chodzę na terapię, przyjmuję leki...). W domu nie miałam nigdy zbyt ciekawie i tak zostało do dziś; nie będę wnikac zbytnio ale przez to wszystko nauczyłam się tłumic emocje. Nigdy, przenigdy nie pokazywałam, jeśli było mi źle, smutno czy działo się coś, co było dla mnie tragedią. I żyłam sobie z taką etykietką świetnej uczennicy, odpowiedzialnej, zaradnej itd itp. I nawet sama nie pozwalałam sobie poczuc żadnych negatywnych emocji- nie płakałam, nie pozwalałam sobie na gorszy nastrój: zawsze na twarzy uśmiech, zawsze zwarta i gotowa gdy trzeba byłoby cos zrobic. Aż coś pękło... i zaczęła się depresja- i to na serio. Nie wstawałam z łóżka, nie jadłam, miałam myśli samobójcze... Nie będę tego opisywac bo chyba nie ma po co, ale w końcu przyjaciel zawiózł mnie (dosłownie- wsadził do samochodu siłą praktycznie) do psychiatry. I zaczęło się leczenie... i trwa do dziś. Dużo pomaga terapia, bo wiele ze swoich reakcji jestem w stanie zrozumiec lepiej. A dzis... Nie wiem, co ze sobą zrobic, tak mi strasznie ciężko. Powinnam się czymś zając, zabrac sie za obrabianie zdjęc, które wczoraj na ślubie robiłam, pouczyc się, pograc czy cokolwiek... a po prostu nie mogę. Przyjaciółka pojechała do swojego chłopaka, a niestety nie mam wielu znajomych, z którymi mogłabym się tak po prostu spotkac. Dlaczego? Na pewno trochę dlatego, ze nasze drogi sie rozeszły- albo po liceum, albo jak zostawiłam studia; ale wiem, że problem lezy również w tym, że mam straszny problem z nawiązywaniem kontaktów, ufnością (nawet w małym zakresie)... Mój TŻ: jest naprawdę wspaniały. Czuję, wreszcie, że to jest facet, z którym chcę spędzic życie i jest mi z nim cudownie po prostu. Wiem, że możemy porozmawiac o wszystkim... i tak strasznie go teraz potrzebuję, a nie mogę do niego jechac. Siedzą z kolegą i coś robią (a kolega do niego przyjechał z Warszawy)... I tu od razu zaznaczam: nie jestem kobietą-bluszczem: spotykamy się ze znajomymi i bez "drugiej połówki" i żadnemu z nas to nie przeszkadza; i tu rzecz również nie jest w tym, że chciałabym, by rzucił to co z kolegą robią i przyjechał do mnie mnie pocieszac. Tylko go okropnie potrzebuję... Czuje, że po raz pierwszy pozwalam sobie na czucie czegokolwiek- np. stresu przed maturą. No i pewnie dlatego od jakiegos tygodnia mam trochę gorszy okres. Chciałabym teraz zadzwonic do TŻ i powiedziec mu, ze tak mi okropnie, i źle, i paskudnie... ale chociaż wiem, że to tylko moje urojenia, to czuję się głupio. Byłoby łatwiej, gdybym mogła to zrzucic na to, że coś się stało złego... a nic się nie dzieje. Po prostu. I co najlepsze, ja wiem, że on to rozumie... - po prostu ten problem lezy w mojej głowie... Trochę mi chyba lzej jak to wszystko napisałam, jeśli ktoś dobrnął do końca- dzięki...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Musisz się wziąć w garść! Leczysz się, chodzisz do psychologa ale to nie załatwia wszystkiego. Musisz sama zacząć coś zmieniać w swoim życiu.
Musisz się ruszyć bo ta cała psychoterapia nie da nic! Nie jęcz tżtowi przez telefon, napisz że masz gorszy okres i możesz być humorzasta przez depresję ale nie płacz mu na ramieniu bo w końcu go zmęczysz... Przestaw sobie coś w pokoju, kup książkę, obejrzyj film, idź na spacer (u mnie dziś piękna pogoda) idź na rower, porób zdjęcia. Życie jest piękne a ty musisz zacząć się nim delektować bo ci młodość ucieknie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Myślę, że powinnaś bardziej się otworzyć na ludzi, nie tłum w sobie emocji, to jest najgorsze co możesz robić, wszyscy myślą, że jesteś zawsze uśmiechnięta, wesoła - dobrze, że taka jesteś, ale jesteś człowiekiem i chcąc nie chcąc umiesz okazywać uczucia/ płacz/ złość/ smutek. Przecież to nic takiego, jeśli czujesz się samotna/ smutno Ci to zadzwoń do chłopaka, pomimo tego, że jest u niego kolega, na pewno będzie Ci lżej gdy chociaż usłyszysz go i pogadacie chwilkę. Powiedz, że go potrzebujesz, jeśli chłopak jest wyrozumiały to cię wysłucha, pocieszy powie miłe słówko
![]()
__________________
Będę mamcią.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Strasznie, strasznie chciałabym wziąc się w garsc, ale czuję, ze wszystko mi zobojętniało. Nie mogę się skupic, nie mogę się zmobilizowac.... Cholera, masakra jakas. Najchętniej bym lezała w łóżku i nie wstawała. Nie mam (fizycznie, nie wiem, nie umiem tego wyjaśnic...) siły na nic... Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
chodzisz na terapię, czy ona nie daję żadnych pozytywnych skutków?? Mówiłaś terapeucie o swoim stanie wewnętrznym?? Musisz się wziąć w garść, jest niedziela, wyjdz na spacer, pooddychaj swieżym powietrzem, rozjaśni Ci się umysł. Postaw sobie cel, który musisz dzisiaj zrobić, jutro następny i małymi kroczkami zmieniaj się.
__________________
Będę mamcią.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Terapeutce mówiłam, gadałysmy, kilka rzeczy stało się jaśniejszych... ale ciągle nie wiem, jak to wykorzystac. Wydaje mi się, że to, że mam teraz taki zły nastrój jest też trochę z tego, że planowalismy z TŻ wyjazd w maju (muszę byc w Krakowie na warsztatach).. I boję się, że nic nam z tego nie wyjdzie (rozmawialismy na razie bez konkretów- terminu itd: teraz termin znam, i boje sie ze jak dzis pogadamy to okaże się, że nie wyjdzie wspólnie pojechac). Tak, wiem, jestem kompletną idiotką... ale nie potrafię sobie przetłumaczyc, że to tylko jakieś moje chore urojenia...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Piszę znowu... bo ja nie wiem, co się ze mną dzieje. Tzn wiem, ale nie wiem, dlaczego...
Mam jakis okorpny okres teraz. W pewnym momencie miałam wrażenie, ze jestem na świetnej drodze do wyjścia z depresji, a teraz... mam wrażenie jakbym się staczała coraz niżej i niżej. Nie mam siły się uczyc, chyba po raz pierwszy w życiu mam stresa przedegzaminacyjnego (jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi...), nie mogę wytrzymac tego, ze mój ojciec odkąd wrócił do domu (mieszka w Danii, z żoną i moją roczną siostrzyczką) się do mnie nie odzywa kompletnie- nie wiem, nie obchodzi go, co się ze mną dzieje? Nawet mi maila nie napisał... przez 2 miesiące. Czuję się cholernie samotna, opuszczona i beznadziejna. Cały dzien musiałam byc na wysokich obrotach, pełna energii itd itp. I jestem tak strasznie zmęczona... że nie daję rady. Zamiast robic testy siedzę i sie gapie w ścianę... Miałam dzis wieczorem zobaczyc sie z moim TŻtem... ale on znowu robi cos przy komputerze. Ja rozumiem, że to nie dosc, że jego pasja to i praca... Ale ja go teraz tak bardzo potrzebuję... Dlaczego mu tego po prostu nie powiem? Bo mam wrażenie, jakbym od dwóch tygodni cały czas chodziła smutna, jakbym mu tylko marudziła... Ja wiem, ze to jest bzdurne, i wiem, że on to rozumie... Ale jakas częśc mnie mówi mi "przecież nikt by nie chciał byc z taką marudą...". Chciałam cos zrobic... spotkac się z przyjaciółką, albo bratem... ale oboje zajęci. Tak strasznie potrzebuję się komus wypłakac... ze nie wytrzymam chyba... I cholera znowu mam mysli samobójcze. Po prostu jakas masakra. Nie wytrzymam tego...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Lokalizacja - białe misie - nie mogłaś zacząć marudzić z godzinę wcześniej?
![]() ![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Takie to już moje parszywe szczęście...
-------------------------------------------- Nie wiem, co mnie napadło, ale po prostu nie mogę. Z jednej strony strasznie chciałabym zadzwonic do TŻta, przyjaciółki, brata... kogokolwiek.. Ale z drugiej wiem, że wszyscy są w tym momencie zajęci. Jeszcze może jakos byłoby łatwiej, gdybym na pytanie "A co się Aniu stało?" mogla cos konkretnego odpowiedziec... Ale cholera nic się nie stało! Tylko czuję się, jakby nie było już żadnej nadziei... na nic.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2010-05-03 o 19:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Wiesz, znają Twoją chorobę, wiedzą, że masz prawo mieć napady poczucia totalnej beznadziei...jeśli wiesz, że rozmowa Ci pomoże...ja bym na Twoim miejscu marudziła.
Książki Kobieto lubisz czytać? ![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Uwielbiam. Tzn uwielbiałam. Dziś próbowałam... książke, na którą długo czekałam... i nie dam rady. Nie mogę się skupic. Ale ja mam wrażenie, ze marudze od dwóch tygodni bez przerwy (choc ze wszystkich sił staram się tego nie robic, uśmiechac się, brac się w garsc itd itp...). Nie chcę tak funkcjonowac...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
![]() ![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 935
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Mnie na podobny stan pomogło zdanie na prawo jazdy i rozpoczęcie pracy. Moje myśli skupiały się na obowiązkach i współpracownikach, wypłata podbudowała samoocenę.
Też cierpię na pewne zaburzenia. Szczególnie odczuwam to w relacjach z ludźmi - niby ich potrzebuję, ale gdy się pojawią, to się przed nimi bronie, izoluję. Boje się wchodzić w bliższe relacje a jednocześnie narzekam na brak przyjaciół. Twoi bliscy mogą nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji. Gdyby wiedzieli co czujesz, z pewnością byliby przy Tobie. Ale wiem jak to jest, jak napada Cię coś czego nie potrafisz zdefiniować i nie chcesz tym zaprzątać głowy TŻ/przyjaciołom. Trzymaj się, prędzej czy później to minie.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Próbowałam pogadac z TŻtem... stwierdził, że to pewnie mnie stres przed maturą dopadł, i że napiszę i mi minie.
Nawet jeśli ma rację... to nie jest mi ani trochę lepiej...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 92
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Być może Twój TŻ ma rację i to tylko przejściowe rozdrażnienie spowodowane stresikiem przed egzaminami.. Ale może powinnaś też porozmawiać ze swoim lekarzem? (pisalaś że przyjmujesz leki)? Nie wiem jakie to leki, ale jeśli jakieś antydepresanty to być może on tak Cię "rozwalaja"?
Z własnego doświadczenia wiem że na takie wewnętrzne niepokoje czasem pomaga zwykły spacer ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Tylko, że akurat na to to ja w tym momencie szansy nie mam żadnej... To bardzo możliwe, że TŻ ma rację... Tylko czuję się, jakby stwierdził, że cos sobie bez sensu ubzdurałam... Chociaz wiem, że on tak nie mysli wcale... Ludzie, jaka ja durna jestem...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Hej, jak sie masz dzisiaj?
Nie jestes durna, o nie. Z reszta, dane mi bylo czytac Cie pare razy i widze, ze bardzo fajna z Ciebie dziewczyna ![]() Najgorsze co mozesz teraz zrobic to takie wlasnie samotne siedzenie i zamartwianie sie. Moze odnow jakies stare kontakty? Masz doskonala ku temu okazje. No i nie boj sie tak swojego TZ, gdybys Ty byla na jego miejscu, nie pomoglabys swojej ukochanej? Nie skrywaj przed nim tego, jak sie czujesz, mow mu o tym, co sie z Toba dzieje. Raz, ze bedzie mogl Ci jakos pomoc, a dwa, ze wiesz, to moze kiedys w koncu wybuchnac. Dlaczego nie mozesz isc na spacer? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Bo jak idę sama, to kończy się to gorzej, niz jak siedzę w domu. A wczoraj nie miałam z kim isc za bardzo... Dzis byłam u brata, wypiłam 2 kubki melisy i bardzo staram się zmobilizowac do czegokolwiek. Tylko mi niezbyt wychodzi...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
![]() [QUOTE]Bo jak idę sama, to kończy się to gorzej, niz jak siedzę w domu. A wczoraj nie miałam z kim isc za bardzo... No chyba, ze tak, Troszke Cie rozumiem, bo dla mnie bardzo zle sie zazwyczaj koncza slugie, samotne zakupy ![]() Tak jak mowilam - poodswiezaj stare kontakty ![]() Cytat:
I wiesz co? Zawsze mozesz tutaj pisac, jak sie gorzej poczujesz. Jesli nic innego, to przynajmniej Ci troszke ulzy. Poza tym, wiem jak bardzo potrzebne sa mila slowa (chocby jedno) w takich sytuacjach. Trzymaj sie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
No i znowu cholera czuję się jakby mnie pociąg przejechał...
Stres powinien mi już trochę odejsc- biologia napisana, teraz tylko chemia (a tak naprawdę wcale nie muszę jej pisac, bo i tak świetny wynik mam)... i mam dosc. Już nie mogę patrzec na testy, nie mam ochoty się uczyc... Okropnie się czuję. Widziałam się dzis z TŻtem... i nie wiem... tzn wiem, to wszystko są jakieś moje chore jazdy, ale ja momentami czuję, jakby on nie chciał ze mną byc. Chore, bo wiem, że tak nie jest. Ale nie potrafię sobie przemówic do rozsądku... W przyszły weekend wybieramy się nad jezioro z moją przyjaciółka i jej TZtem i wiem, ze będzie cudownie... Ale też mam jakies obawy. Kurcze, chciałabym usiąsc z TŻtem i tak po prostu się do niego przytulic, nic nie robiąc.. widujemy się z TŻtem, ale chodzimy na spacerki, robimy zdjęcia- on ma wyrzuty sumienia, że powinnam się uczyc, a ja już tak bardzo nie daję rady... A wiem, że muszę! Jeszcze niby tylko 3 dni, ostatnie metry przed metą... a ja wysiadam i brakuje mi sił, by się zebrac w sobie. Wiem też, że TŻ ma ciężki okres, jest zmęczony, zapracowany... tylko, że ja się tego wszystkiego musze domyslac. On o tym porozmawiac nie chce (oczywiście to szanuję i nie zmuszam), ale chciałabym się poczuc potrzebna- taki zwykły egoizm... Kurde, ratujcie, bo ja już nie wiem, w co ręce włozyc...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2010-05-13 o 16:48 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Kobitki, ratujcie, bo znow ze mną niezbyt dobrze...
Czemu? W zasadzie nie wiem. Czuję się strasznie samotna... Wiem, że mam TŻta, przyjaciół... ale moja przyjaciółka jest właśnie w Holandii i wraca za tydzien, brata też nie ma... a TŻ jutro nad ranem jedzie z kolegą do Giżycka rowerami na weekend i wraca w niedzielę. A ja? Ja nie mam żadnych perspektyw. Znajomi powyjeżdżali, a ja będę siedziec sama w domu. I po prostu nie wiem, boję się, że będę siedziec i się zadręczac jakimiś dziwnymi rozkminami... Tak strasznie nie chcę siedziec sama, a wiem, że będę...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Hej!
![]() Wiem że to co powiem jest oklepane jak diabli, ale jedyne co może pomóc to zajęcie się czymś: książka, film, może jakaś gra, jeśli lubisz? Cokolwiek, co Cię zrelaksuje ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Problem jest głównie w tej świadomości, że tak naprawdę oprócz przyjaciółki, TŻta, brata i powiedzmy 5 innych znajomych nie mam się do kogo odezwac (a do nich tez niezbyt, z powodów podanych powyżej). .. W tym momencie chyba nic nie lubię (cholera, jak ja nienawidzę byc w takim stanie...)
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
No cóż, tylko z tym wymyślaniem sobie zajęc jest niezbyt dobrze u mnie...
Coraz częściej siedze i gapię się w ścianę... i czuję, że tak własnie będzie wyglądał mój weekend ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Troszkę to znam, bo czasami też mam takie dni i wtedy najlepiej działa na mnie wypłakanie się porządne, to mi zawsze pozwala nabrać sił i wziąć się za siebie
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Mam podobnie, praktycznie zawsze w wakacje. Teraz dochodzi fakt, że zostałam porzucona, ale przyczyna tkwi gdzieś głębiej. Potrafię przez cały dzień poruszać się jedynie między komputerem, kuchnią a łazienką.
Może poszukaj jakiejś pracy? Cokolwiek co zajmie Ci czas i odciągnie od smutnych rozmyślań? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Cytat:
Dzięki dziewczyny. Spróbowałam na to popatrzec troszkę z boku, pojechałam na trochę do TŻta i się uspokoiłam. Spróbuję wziąc się w garśc.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Koniec świata;D
Wiadomości: 135
|
Dot.: ...bo muszę się wygadac
Też miałam kiedyś depresję tydzień nie wychodziłam z łóżka a jakieś dwa tygodnie z domu mimo to,że miałam szkołę. A co do tego,że Ci smutno bez powodu skąd ja to znam... czasem czuje się beznadziejna płaczę bez powodu i najlepiej gdyby był ktoś obok i Mnie przytulał;/
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:43.