Który kierunek wybrać: administracja, zarządzanie, a może coś innego? Proszę o pomoc.

[belzebubka]

Jeżeli był taki temat to z góry bardzo przepraszam

Zastanawiam się, który z kierunków: administracja czy zarządzanie, są ciekawsze i dają większe możliwości zatrudnienia w przyszłości? Czy są może jacyś absolwenci lub aktualni studenci tych kierunków? Bardzo proszę o opinie.

A może jakiś inny kierunek?

Z góry wielkie dzięki (:

[famka89]

Napisane przez belzebubka

Jeżeli był taki temat to z góry bardzo przepraszam

Zastanawiam się, który z kierunków: administracja czy zarządzanie, są ciekawsze i dają większe możliwości zatrudnienia w przyszłości? Czy są może jacyś absolwenci lub aktualni studenci tych kierunków? Bardzo proszę o opinie.

A może jakiś inny kierunek?

Z góry wielkie dzięki (:

Jestem na 3 roku administracji więc polecam zarządzanie

[skazana_na_bluesa]

te kierunki produkuja bardzo duzo absolwentow, wiec w obu przypadkach problem ze znalezieniem pracy bedzie duzy.

[ever-dream]

Napisane przez belzebubka

Jeżeli był taki temat to z góry bardzo przepraszam

Zastanawiam się, który z kierunków: administracja czy zarządzanie, są ciekawsze i dają większe możliwości zatrudnienia w przyszłości? Czy są może jacyś absolwenci lub aktualni studenci tych kierunków? Bardzo proszę o opinie.

A może jakiś inny kierunek?

Z góry wielkie dzięki (:

Dobrze Ci radzę zastanów się nad innym kierunkiem Rynek jest już znacznie przesycony absolwentami tych kierunków. Jeśli koniecznie chcesz iść akurat w tę stronę to może ekonomia? Większe szanse na lepszą pracę

[asia27100]

jako studentka trzeciegop roku administracji odradzam oba. ciezko z pracą, zarzadzanie mi osobiscie nie podchodzi ( nie wiem na ile mozna powiedziec ze mialam z nim stycznosc, ale pare przedmiotow z zarzadzania mielismy) a tak poza tym absolwentow jest sporo. u nas w urzedach szukaja raczej specjalistow tzn. ludzi po geodezji i kartografii do takowych dzialow itp.

[Bea_91]

Jeszcze rok temu miałam takie problemy wiec opisze Ci to okiem studentki

Administracja - trzeba skaczyc nie tylko co najmniej magistra ale takze niezliczona ilosc kursow a do tego miec niezłe plecy bo miejsc pracy w urzedach jest bardzo mało, a do tego jest naprawde nudna:P duzo kucia na pamiec

Zarządzanie- duuuuzo absolwentów ktorzy jak najszybciej to rzucaja po licencjacie i ida na magistra na ekonomie Zauwarzyłam że to raczej Ci najgorsi, ktorzy nie mieli najlepszych wynikow na maturze, widać to po wynikach kolokwiów ( mamy wspolnych cwiczeniowców)

[Narrhien]

Jeśli tylko masz możliwość i umiejętności, to celuj raczej w kierunki i uczelnie techniczne, tyle mogę ze swojej strony polecić.

Jeśli chodzi o administrację i zarządzanie... cóż, oba kierunki to fabryka absolwentów, ale moim zdaniem administracja daje chyba odrobinę większe możliwości. Chociaz jest nudna.

[arisa]

No zarządzanie powinien iść ktoś, kto zajmuje odpowiednie stanowisko, żeby się dokształcić, ewentualnie dla papierka, bo kogoś po zarządzaniu nie posadzą na stanowisku menadżerskim. Ewentualnie można próbować, jesli planuje się założenie własnej firmy, ale też bardziej ono uczy, jak sterować ludzmi w tej firmie niż daje wiedzę z konkretnej dziedziny.

[kokarda87]

proponuję PIELĘGNIARSTWO

[famka89]

a może farmacja?

[viva91]

Napisane przez belzebubka

Jeżeli był taki temat to z góry bardzo przepraszam

był, nawet ja go założyłam, poczytaj co mi każdy odpowiedzial: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=432577

[indja2]

Gdybym sama miała wybierać...to niestety żaden z wymienionych przez Ciebie. Oba są bardzo oblegane, ale dość ogólne (uczy się wszystkiego i niczego)- nie posiadasz po nich konkretnych i szczególnych umiejętności, a na rynku pracy jest całe mnóstwo bezrobotnych absolwentów właśnie tych kierunków.

Ktoś wspomniał o farmacji - moim zdaniem świetny pomysł, podobnie jak kierunki związane z programowaniem i informatyką oraz wszelkie coatchingowe studia... generalnie wybrałabym coś po czym ma się konkretny zawód - wówczas ma się większe szanse na znalezienie pracy...

[dasta]

hej, ja z pewnością odradzę Ci administracje! w moim mieście prawie każda uczelnia i prywatna i państwowa wypuszcza co roku kilkuset absolwentów tego kierunku. Znam trochę osób które studiowały na najbardziej "renomowanej " uczelni w mieście, skończyły administrację żadna nie pracuje w zawodzie. i nic nie maja z tego ze 5 lat uczyli się tego co na prawie, prawnikami nie są, a Ci którzy szli już tokiem licencjat- magister zdecydowanie na studia 2giego stopnia wybierali inne kierunki. Nie wiem jak z zarządzaniem ale gdyby ten kierunek był np na politechnice to myślę ze może warto próbować..

[gramwzielone]

Napisane przez dasta

. i nic nie maja z tego ze 5 lat uczyli się tego co na prawie, prawnikami nie są,

To że uczyli się paru PODOBNYCH przedmiotów do tych na prawie nie oznacza że uczyli się tego co na prawie . Bo jeśli chodzi o administrację to ma te przedmioty nie dość że mocno okrojone to jeszcze bardzo ogólnie bądź w wersji dla tego kierunku, 5-30% tego czego musi nauczyć się student prawa.

Oba kierunki, administracja i zarządzanie, jak to już ktoś tu napisał są dla ludzi którzy mają już pracę i chcą się dokształcić.

[dasta]

Napisane przez gramwzielone

To że uczyli się paru PODOBNYCH przedmiotów do tych na prawie nie oznacza że uczyli się tego co na prawie . Bo jeśli chodzi o administrację to ma te przedmioty nie dość że mocno okrojone to jeszcze bardzo ogólnie bądź w wersji dla tego kierunku, 5-30% tego czego musi nauczyć się student prawa.

Oba kierunki, administracja i zarządzanie, jak to już ktoś tu napisał są dla ludzi którzy mają już pracę i chcą się dokształcić.

to w takim razie chyba zalezy od uczelni. U mnie w mieście na wydziale prawa i administracji jednak znaczna część przedmiotów, na pewno grubo powyżej 50% jest taka sama, prawo prawo prawo i trochę historii. Studenci prawa i administracji uczyli sie z tych samych notatek od tych samych wykładowców, nie twierdze ze z taką sama wnikliwością uczyli sie niektórych zagadnień bo zagłębianie się w pewne dziedziny np prawa morskiego, czy dokładny podział prawa karnego administratywiście nie jest potrzebne, ale przez 5 lat administracji studiuje sie tylko i wyłącznie prawo, kodeksy..mowie na podstawie studentów którzy ukończyli studia 3 lata temu, kiedy studia były jednolite i myślę ze dużo się nie zmieniło w tej dziedzinie no chyba ze się mylę

[gramwzielone]

Napisane przez dasta

to w takim razie chyba zalezy od uczelni. U mnie w mieście na wydziale prawa i administracji jednak znaczna część przedmiotów, na pewno grubo powyżej 50% jest taka sama, prawo prawo prawo i trochę historii. Studenci prawa i administracji uczyli sie z tych samych notatek od tych samych wykładowców, nie twierdze ze z taką sama wnikliwością uczyli sie niektórych zagadnień bo zagłębianie się w pewne dziedziny np prawa morskiego, czy dokładny podział prawa karnego administratywiście nie jest potrzebne, ale przez 5 lat administracji studiuje sie tylko i wyłącznie prawo, kodeksy..mowie na podstawie studentów którzy ukończyli studia 3 lata temu, kiedy studia były jednolite i myślę ze dużo się nie zmieniło w tej dziedzinie no chyba ze się mylę

Jak dotąd spotkałam się (znajomi w Poznaniu, Toruniu, Warszawie, Lublinie, Krakowie) i w mojej wypowiedzi zmierzałam do tego, że administracja ma owszem takie same lub podobne przedmioty, ale w mocno okrojonej wersji. Np prawo cywilne w wersji dla prawa to część ogólna + rzeczowa + zobowiązania + spadki + rodzinne, natomiast w wersji dla administracji to tylko część ogólna po łebkach (i z tejże części korzystają z notatek z prawa bo lepsze ). Jeśli chodzi o objętość - ponad 2000 stron dla prawa i 150 dla administracji. A i tu i tu przedmiot to prawo cywilne. Nie ma się co więc co sugerować nazwą bo akurat ona o niczym nie świadczy. A wiedza studentów z obu kierunków jest uderzająco inna.
Aczkolwiek istnieje możliwość że administracja ma identyczny bądź bardzo podobny zakres materiału przedmiotów prawniczych jak piszesz, czym mnie zaciekawiłaś - na której uczelni tak jest? KSAP (aczkolwiek to dla ludzi już z dyplomem)?

[kolorowatecza]

Zdecydowanie coś innego
Moim zdaniem studia humanistyczne są fabryką bezrobotnych, ale to chyba nie tyczy się tego tematu

[belzebubka]

Napisane przez famka89

a może farmacja?

Farmacja wydaje mi się ciężkim kierunkiem, a moja chemia też nie stoi najlepiej, ale być może byłabym w stanie się przyuczyć. Jednak, czemu nie? Godne rozpatrzenia. Studiujesz może? Mogłabyś coś więcej napisać? (;

Co do technicznych studiów - raczej to odpada. Fizyka i matematyka to pięty achillesowe (;

Napisane przez Bea_91

Jeszcze rok temu miałam takie problemy wiec opisze Ci to okiem studentki

I co wybrałaś? (:

[Narrhien]

Na farmację fizyka jest potrzebna, o ile się nie mylę.

Ale to niezły kierunek, wydaje mi się, że przyszłościowy.

[kolorowatecza]

co do farmacji ja bym taka pewna nie była.
Przynajmniej patrząc na ogłoszenia pracy w moim mieście - do aptek poszukują techników farmacji, bo nie muszą płacić pensji odpowiednio wysokich.

[belzebubka]

Wydaje mi się, że technik też zarabia całkiem nieźle... (;

A co sądzicie o studiach językowych? Opłacalne czy też lepiej się tam nie wybierać?

[kolorowatecza]

Zależy o jakim języku mówisz
Germanistów i anglistów już mamy trochę.
Ale takie języki skandynawskie to może być coś

[monik.a]

Widzę, że od ubiegłego roku bardzo zmieniły się opinie co do administracji. Wtedy były dość pozytywne, a teraz diametralna zmiana. Aż się przestraszyłam, bo to studiuję

[belzebubka]

Napisane przez kolorowatecza

Zależy o jakim języku mówisz
Germanistów i anglistów już mamy trochę.
Ale takie języki skandynawskie to może być coś

Francuski łączony z angielskim, ewentualnie rosyjski.

[Bea_91]

Napisane przez belzebubka

I co wybrałaś? (:

Ekonomie, jestem baardzo zadowolona, chociaz matmy jest duzo.

[viva91]

Napisane przez kolorowatecza

co do farmacji ja bym taka pewna nie była.
Przynajmniej patrząc na ogłoszenia pracy w moim mieście - do aptek poszukują techników farmacji

Napisane przez belzebubka

Wydaje mi się, że technik też zarabia całkiem nieźle... (;

z tym że tytuł technika farmacji otrzymauje się po technikum lub (i tu nie jestem pewna) po studium. nie po studiach. dobrze myślę?

[seductivee]

Nie polecam tych kierunków. I dodawać nic nie będę, bo to wszystko zostało już powiedziane

Polecam filologie. Języki zawsze będą potrzebne, a jeśli nie widzisz się w roli nauczyciela, to możesz być tłumaczem przysięgłym i pracować w wielu miejscach. Wiele też firm jako przedstawicieli biznesowych szuka właśnie filologów ze znajomością conajmniej 2 języków.
Sama studiuję filologię rosyjską. Spotkałam się z bardzo dużą ilością pozytywnych opinii na temat tego języka i możliwości jakie daje. Więc jeśli masz predyspozycje do tego - postaw na język.
Cóż, minusem jest że to faktycznie ciężkie studia. Jednak jeśli jesteś zdeterminowana i nie poddajesz się łatwo to dasz radę A nie powiem żeby studia były nudne

[damian8411]

Jak się przysłuchuję waszym postom to jesteście żałośni w swej niewiedzy. Piszecie coś w większości przypadków o czym nie macie pojęcia. Ja osobiście jestem studentem Prawa i na argumenty że prawo czy też administrację czy zarządzanie kończy najwięcej studentów i nie ma przez to pracy po tych kierunkach odpowiadam śmiechem. Widzicie może macie rację że zarządzanie kończy więcej osób niż leśnictwo albo matematykę ale to wynika z czego z tego że pracy dla tego kto skończy leśnictwo czy matme faktycznie nie ma bo zakładając mamy powiat krakowski ile jest szkół w powiecie załóżmy teoretycznie 100 więc ilu nauczycieli potrzeba tak samo po kierunku leśnictwo czy pokrewnym ilu potrzeba gajowych w lesie? A teraz w drugą stronę ile jest urzędów w powiecie Krakowskim ja bym wskazał kilkadziesiąt(oczywiście nie mowa o najpowszechniejszym z urzędów tzn powiatu, gminy tylko innych jeśli ktoś nie wie jest ich kilkadziesiąt) w tym różnych instytucji- samych skarbowych w Krakowie jest kilkanaście więc teraz przeliczcie ilość urzędów i obliczcie ilość zatrudnionych w nich osób. Oczywiście do tych urzędów instytucji dochodzą zwykłe prywatne firmy gdzie tak po adm, prawie, zarządzaniu jesteście tam mile widziani. To że ktoś nie może znaleźć pracy nie świadczy o tym że kierunek jest do dupy- może to świadczyć coś zupełnie innego. Kolejno chciałem zdementować zarzut że takie przedmioty jak prawo, adm może i zarządzanie czy też każdy inny kierunek są nudne bo polegają na zakuwaniu na pamięć. Widzisz drogi postowiczu tej myśli większość kierunków takich jak medycyna, prawo i wiele innych polega na zakuwaniu po to aby później umieć tą wiedzę teoretyczna wykorzystać w praktyce czyli polegają na zakuwaniu ze zrozumieniem. Jedynie te osoby które zakuwają na pamięć nie wiedząc nawet co zakuwają potem fakt mogą mieć problem ze znalezieniem pracy bo wiedza pryska i nic z niej nie ma. Większość kierunków jest oparta na zakuwaniu i to najbardziej wśród tych dających największe możliwości zawodowe/finansowe jak np Prawo, Administracja, Medycyna itd. Kolejny zarzut jaki przeczytałem na innych forach to zarzut osób tzn "ścisłowców" twierdzących że przedmioty humanistyczne, przyrodnicze może studiować każdy a ścisłe nieliczni. Może i macie w tym rację a może wasza diamentowość polega na tym na czym osobliwość osób niepełnosprawnych a sprawnych w pełni tzn Ja sam byłem osobą doskonale sobie radzącą z przedmiotami ścisłymi lecz postanowiłem pójść na Prawo sądząc że po tym kierunku zamiast zarabiać 1300zł jako nauczyciel matematyki czy fizyki wole 10000jako prawnik bądź lekarz, menadżer, urzędnik. Może o wiele bardziej ciekawa wydała mi się wiedza właśnie ta ogólna o której tak mocno piszecie lecz dotykająca wszystkich zagadnień czy to z prawa, finansów, historii niżeli z jakichś cyferek czy wiedzy wielkich inżynierów z którymi miałem przyjemność pracować przez ok 5 lat pracując na budowie, którzy to posiedli wiedzę teoretyczną (umieszać cement) lecz wiedzy praktycznej nie mają żadnej i ich główną funkcją jest wypełnianie listy obecności itd a całą pracę prowadzą im w głównej mierze brygadziści czy nawet zwykli ludzie którzy posiedli wiedzę w praktyce. Oczywiście to o czym tu piszę to nie jest reguła są odstępstwa lecz prawda jest przykra, piszę tu o tym doświadczając to na własnej skórze. Pisząc to robię to tylko dlatego że czasami ktoś się nie zastanowi bo on studiuje ten czy inny kierunek to on jest alfą i omegą i nic ani nikt nie ma racji tylko on. Najbardziej mnie denerwuje wielka krytyka i to najwięcej osób nie mających wcale pojęcia na jakichś temat ale wielce mających najwięcej do powiedzenia jak choćby osoby która pisze że Administracja ma tylko z 30 % tego co prawo, wypowiedz tej osoby najbardziej tu ukazuje o debilizmie pewnych osób. Skoro adm ma 30 %, to co ci z prawa nie śpią tylko się uczą a ci z adm mają 1 godz zajęć dziennie. Chyba że chodziło tej osobie o daną gałąź prawną więc zakładając mamy prawo cywilne na prawie i adm załóżmy roczne to ci z prawa mają nie wiem 6 godzin tego przedmiotu dziennie a ci z adm 3 godz ? w takim badz razie ci z adm muszą mieć te dalsze 3 zastapione innym przedmiotem ? chyba że nie wiem tak jak napisałem wg ciebie ci z adm mają 1 godz tygodniowo tylko? DEBILIZM! Prawda jest taka że przez 4 lata dużo przedmiotów zdawaliśmy razem z adm majac ten sam zakres materiału, na wykładach zaznaczano że albo jest treść wręcz ta sama, albo dla prawa szersze były te zagadnienia a dla adm inne, albo w końcu faktycznie dany przedmiot mógł być dla prawa szeroki bo istotny a dla adm wąski i na odwrót dla prawa węższy a dla adm szerszy bo ważniejszy dla adm. Więc przepraszając zarazem za chaotyczność pisząc dość szybko, prosiłbym o bardziej przemyślane posty, tym bardziej osób które albo nie studiują owego kierunku albo wcale nie studiują lecz maja najwięcej do powiedzenia.

[damian8411]

Ktoś tu napisał "aż się przestraszyłem jak się zmieniły od tamtego roku opinie na temat adm którą studiuję". Jeżeli ktoś się sugeruje subiektywnymi opiniami pojedynczych osób i przybiera ich słowa do siebie, to niech zrezygnuje z takiego czy innego kierunku i pójdzie na ten sugerowany przez innych, gorzej jak na innej stronie będą negatywy z kolei na temat tego sugerowanego hahaha. Jeśli tak mocno ulegacie presji innych to ja wam sugeruję wcale nie zawracać sobie głowy studiami( w sumie ktoś już to napisał) bo w obecnie panujących warunkach gospodarczych, najłatwiej wam będzie znaleźć pracę po gimnazjum, albo wyjechać za granicę. Po co tracić czas i pieniądze !!!!!!!!!!!!!!!! Ja jutro rezygnuję z Prawa i udaję się na filologie albo na farmacje, albo wiem co zrobię przeglądnę jeszcze parę stron i wtedy zdecyduję na co się przeniosę.

[viva91]

Napisane przez belzebubka

I co wybrałaś? (:

wiem że to pytanie nie do mnie, ale też zastanawiałam się nad tymi kierunkami a wybrałam gospodarkę przestrzenną

Napisane przez damian8411

Jak się przysłuchuję waszym postom to jesteście żałośni w swej niewiedzy.

Uczyli Cię co to kultura? Jeśli nie to zgłoszę Cię do moderatora, on Cię tego nauczy. Swój przekaz mogłeś ubrać w inne słowa.