Jesteśmy dumne że NIE FARBUJEMY włosów!! Naturalne najlepsze! - Offtopowo

[Ivonea]

Witam Serdecznie was drogie Panie ^_^

Celem tego wątku jest Pochwalenie się naszymi NIE FARBOWANYMI Włosami, promowanie noszenia zdrowych, naturalnych włosów oraz wspomaganie tych pań które chcą wrócić do naturalnych włosów.

Czego NIE WOLNO :
-nie wklejamy zdjęć włosów które są farbowane!
-jeżeli ci się nie podobają włosy naturalne i wolisz farbowane, lepiej nic nie pisz!
-krytyka koloru nie ma sensu! Ani teksty "bo było by ci lepiej w innym kolorze"
-teksty typu "a ja wole swoje farbowane" zgłaszam jako spam.
-obraźliwe teksty nie są tu mile widziane.

A Co WOLNO :
-wklejać zdjęcia swoich włosów
-dyskutować o pielęgnacji
-dyskutować i jeszcze raz dyskutować
-podziwiać, zachwycać, pytać
-no i kochać mnie miłością do odwzajemnienia ^_- ŻARCIK

No to ja może zacznę ^_^
Lutego 2010 roku stwierdziłam ze mam dość farbowania i zaczęłam pomału zapuszczać moje własne ukochane włosy. Szło ciężko i czasem przychodziły trudne dni. Ale uparłam się i dzisiaj mogę pochwalić się naturalsami. Różnica jest przeogromna! Są lśniące, mięciutkie, mniej wypadają i są tylko moje ^_-. Jestem z nich bardzo dumna i nie żałuje że podjęłam tą decyzję. Na pewno nie sięgnę po farby dopóki nie osiwieję, a i tak nie jestem do końca pewna czy wtedy będę chciała to zrobić.
Wklejam zdjęcie zrobione 04.11.2011
Teraz zapuszczam włosy i je odżywiam.

[izus_86]

Hey

Na początek może zacznę od tego, że masz ogromny talent, podziwiam Twoje prace i zapał do tego, sama bym chciała mieć jakiś talent artystyczny, ale niestety nie zostałam tym obdarzona No i jak na naturalny kolor to masz bardzo ładny i widać, że włoski są w dobrej formie (chciałabym mieć takie gęste włosy)

A co do tematu, to mam 25 lat i farbowałam włosy może z 7 razy w życiu. jestem naturalną brunetką i kiedyś jak mi lekko zjaśniały włosy od słońca latem, stwierdziłam, że je przyciemnie, oczywiście to było chwilowe, farba szybko zeszła, bo myję włosy codziennie, później znowu mi jaśniały innego lata i wtedy zrobiłam kilka jasnych pasemek, ale szybko mi się znudziło i pofarbowałam na swój naturalny. W efekcie dla urozmaicenia 3 razy zrobiłam pasemka i trzy razy chciałam z powrotem mój kolor.
Ostatnio farbowałam włosy na ciemno na początku tego roku i od tego czasu postanowiłam, że jest to ostatni raz.
Teraz można powiedzieć, że mam swoje naturalne, farba mi zawsze szybko schodzi, pewnie jakieś pozostałości jeszcze są, ale mam nadzieję, że szybko się ich pozbędę
Widzę tylko, że mam w niektórych miejscach, głównie na wierzchu minimalnie jaśniejsze włosy, ale odrost jest już ciemniejszy. Przypuszczam, że to po lecie.

Teraz staram się dbać o włosy jak tylko mogę. Mam bardzo cienkie, proste i szybko przetłuszczające się włosy.
Przeszłam na pielęgnację bezsilikonową, stosuję oleje i wcierki. Nie suszę włosów, nie prostuję, nie używam żadnych środków do stylizacji i przede wszystkim nie farbuję. Stawiam na naturalność

Zdjęcia dołączę na dniach, bo teraz nie bardzo mam jak zrobić.

[Ivonea]

No to super że wracasz do naturalnego koloru włosów.

Jednak jeżeli są widoczne jeszcze farbowane włosy to poczekaj z zdjęciem na pełny efekt. Jeżeli nie masz nic przeciwko temu ^_^

A co tam stosujesz na włoski pochwal się :P

Ja na razie tylko Seboradin balsam, olejek na ciepło kokosowy z pszenica z Oriflame od czasu do czasu odżywkę normalizującą Joanna z apteczki babuni z drożdży piwnych i chmielu. A włoski myję Radicalem wzmacniającym z skrzypu polnego ^_^.
Jak na razie nie jest źle choć mogło by być lepiej.

[izus_86]

Napisane przez Ivonea

No to super że wracasz do naturalnego koloru włosów.

Jednak jeżeli są widoczne jeszcze farbowane włosy to poczekaj z zdjęciem na pełny efekt. Jeżeli nie masz nic przeciwko temu ^_^

A co tam stosujesz na włoski pochwal się :P

Ja na razie tylko Seboradin balsam, olejek na ciepło kokosowy z pszenica z Oriflame od czasu do czasu odżywkę normalizującą Joanna z apteczki babuni z drożdży piwnych i chmielu. A włoski myję Radicalem wzmacniającym z skrzypu polnego ^_^.
Jak na razie nie jest źle choć mogło by być lepiej.

Oczywiście, że poczekam ze zdjęciami

Obecnie myję włoski szamponem z Barwy wcześniej brzozowym, ale już jest zakupiony tataro-chmielowy (bardzo pomagają mi na przetłuszczanie), tylko ten szampon używam głównie jak coś mocniejszego nakładam na włosy, a na co dzień staram się myć Babydreamem. Odżywki jakie mam to Joanna Naturia ta z cytryna, ta z pokrzywą, Joanna z Apteczki Babuni do włosów cienkich, Alterra z granatem i aloesem i moja ulubiona Garnier z avocado i masłem karite.
Używam również nafty z czarną rzodkwią + żółtko + oliwa z oliwek, do tego raz na kilka dni olejek z BD.
Codziennie wcieram w skórę głowy wodę brzozową i pokrzywą.
Czasami łączę ze sobą różne rzeczy i nakładam na dłuższy czas przed myciem.

Teraz staram się jak najszybciej zapuścić włoski, bo chcę zejść z cieniowania (mam tylko z przodu wycieniowane), no i pozbyć się do końca farby

Obecnie mam włosy tak 10 cm za ramiona, może troszkę więcej, a marzą mi się za biust

A co do Twojej pielęgnacji to właśnie się zastanawiam nad kupnem olejku kokosowego.
A powiedz jak się spisuje ten szampon z Radicala? Ładnie oczyszcza włosy, nie wzmaga przetłuszczania i czy jakoś przyspiesza porost?

No i wiadomo, że zawsze chciałoby się żeby było lepiej, na pewno będzie, włosy potrzebują czasu, żeby się zregenerować po tych wszystkich farbach.

[anngeli]

Iveonea i jak tu Cię nie kochać
subskrybuję ten wątek, jednak udzielać jak wiadomo na razie się nie powinnam, bo jeszcze spora droga przede mną...
ale jak już zapuszczę całe naturalne, to wątek będzie już rozbudowany

[Tycikata]

Cześć Dziewczyny
Nigdy nie sądziłam, że to będzie wątek dla mnie. Tym bardziej, że zostałam z naturalnym kolorkiem włosów zupełnie przypadkiem.

Ale zacznę od początku. Moje naturalne włosy są koloru rudego i od małego czułam się "dziwna" (szczególnie pośród innych dzieci) bo odstawałam od reszty populacji swoim pomarańczowym kolorkiem , więc siłą rzeczy znienawidziłam ten kolor. Gdy miałam 15 lat, udało mi się wreszcie ubłagać mamę by mi pozwoliła zafarbować włosy - zrobiłam cieniutkie pasemka blond. Od tego czasu chodziłam regularnie do fryzjera, pasemka coraz grubsze, coraz gęściej... aż praktycznie zostałam z jednolitym kolorem blond na głowie. Z czasem chciałam zaoszczędzić na fryzjerze i zaczęłam się sama farbować w domu i to farbą, uwaga... pallette... byle odrost - a ja juz leciałam po farbę..tak bardzo chciałam maskować kolor mojego odrostu. dorobiłam się masakry na głowie. Czy je myłam, czesałam, czy po prostu dotknęłam - sypały mi się odłamki włosów... (już nawet nie wspominam, że przez ten cały czas prostowałam włosy...) ale mimo to dalej farbowałam włosy. Aż pod koniec 2009 zachciało mi się zmiany - przefarbowałam się na brąz. Oczywiście, brąz szybko mi się wypłukiwał, więc często je musiałam farbować.

Ostatni raz farbowałam włosy w czerwcu 2010 (na brąz) i jak już pisałam wyżej, wyszło to zupełnie przypadkiem. Przez cały sezon wakacyjny pracowałam nad morzem, wiadomo, brak czasu na farbowanie, oraz słońce, sprawiło że moje włosy strasznie szybko zjaśniały i po farbie nie było śladu i o dziwo, spodobało mi się to, co ujrzałam na głowie i tak mi zostało do dzisiaj...

Włosy oczywiście są w o wiele lepszym stanie niz były, błyszczą się, ale końcówki jeszcze mam skatowane od prostownicy, z której niestety nie potrafię się rozstać.
Choć muszę Wam się pochwalić, że w ten piątek minie równo 2 tygodnie od kąd nie prostuję włosów...

No i załączam zdjęcia kolory się trochę różnią od siebie, zasługa to pewnie aparatu, oraz pory roku, gdyż latem mi jaśnieją i mam prawie że złoty blond, a zimą to się przeradza bardziej w kasztan
(ah, a zdjęcie nr 1 jest zrobione po prostowaniu keratynowym, więc ten błysk to nie jest błysk moich włosów w ich naturalnym stanie niestety)

[izus_86]

Tycikata masz bardzo ładny kolor włosów, taki blond wymieszany z rudym (nie wiem czy wiesz, ale rudy jest teraz bardzo modny ).
Bardzo dobrze robisz, że nie farbujesz włosków, one na pewno się odwdzięczą.
Tylko faktycznie nie potrzebnie prostujesz, w sumie prostowałaś, może pod tą prostownicą masz ukryte piękne fale i wystarczyłaby tylko odpowiednia pielęgnacja by je wydobyć


A właśnie Ivonea, czy Ty też nie masz czasami podatnych włosków na fale ?

[Olivvek]

Witajcie
Podpina się naturalny blond
Jak większość z Was, bardzo szybko zaczęłam farbować włosy. 14-15 lat, moda, o dziwo matka (!) nakłoniła mnie do jaśniejszych pasemek. Powiem szczerze, że jeszcze teraz nieraz mam ochotę do nich wrócić
Po jakimś roku- dwóch weszła moda na czarny. I oczywiście- hop do sklepu i farbujemy! Żeby było zabawniej, robiłam to zawsze w domu. Wiadomo, samemu ciężko, wychodziły mi ciapki, pamiętam, że jak zaczynałam to kładłam farbę 3x jednego dnia i to tę najtańszą.
Potem ze stricte czarnego przesyłam na niebieską czerń jak widzę teraz moje zdjęcia z tamtego okresu to nie wiem, czy się śmiać czy płakać koszmarnie wyglądałam. A miałam powodzenie wśród płci przeciwnej, do teraz nie wiem, gdzie oni mieli oczy
Przez trochę ponad rok dorobiłam się takiego puchu, że ludzie śmiali się ze mnie na ulicy
Wreszcie zapadła decyzja o powrocie do naturalnego. Ale że przeszłam z blondu na czerń, nie mogłam po prostu czekać, aż odrosną. Kupiłam więc szampon, niby do usuwania żółtych refleksów z blondu, ale jak się okazało, całkiem fajnie wyżerał kolor, doszłam do czegoś a'la rudy, co już w miarę zlewało mi się z moim kolorem. I zostawiłam. Miałam włosy za łopatki, ale wciąż ten puch... Wstyd mi było wychodzić, ciągle spięte nosiłam żeby nie było widać. I tak pewnego razu wpadła do nas kuzynka fryzjerka- obcięłam do brody i tyle. To było w lutym tego roku.
Oczywiście przepłakałam cały wieczór szkoda mi było długości, jednak potem stwierdziłam, że wolę mieć krótkie a swoje. I tak sobie hoduję teraz
Także się z nimi pieszczę, chcę, żeby do studniówki urosły jak najwięcej wstawie Wam później zdjęcie

Ale przyznam, że korcą mnie pasemka. Ludziom podoba się mój kolor, ale mi niekoniecznie, mam wrażenie, że jest nijaki, bez polotu... cóż. Pozostaje mi się przyzwyczaić

Tycikata- rzeczywiście, kolor masz świetny zazdroszczę

[Ivonea]

Napisane przez izus_86

A co do Twojej pielęgnacji to właśnie się zastanawiam nad kupnem olejku kokosowego.
A powiedz jak się spisuje ten szampon z Radicala? Ładnie oczyszcza włosy, nie wzmaga przetłuszczania i czy jakoś przyspiesza porost?

Na pewno nie spostrzegłam żeby mi przetłuszczał włosy Radical. Mam wrażenie że mi je doskonale oczyszcza, może trochę mam wrażenie że wysusza, ale to raczej z powodu że są niedowilżone
Jak stosuje codziennie Seboradin to włosy nie wyglądają ani na przesuszone ani na przetłuszczone i co najważniejsze NIE ELEKTRYZUJĄ się. Co było moja największą zmorą.
Myślę że warto spróbować ^_-

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez Tycikata

l:

No i załączam zdjęcia kolory się trochę różnią od siebie, zasługa to pewnie aparatu, oraz pory roku, gdyż latem mi jaśnieją i mam prawie że złoty blond, a zimą to się przeradza bardziej w kasztan

Ja cię kręcę! Ale piękne! Ostatnio widziałam w autobusie dziewczynę w podobnym kolorze co twój i gupio mi ale nie mogłam oderwać od niej wzroku. Pozazdrościć kolorku!
No i witamy witamy ^_^

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez anngeli

Iveonea i jak tu Cię nie kochać
subskrybuję ten wątek, jednak udzielać jak wiadomo na razie się nie powinnam, bo jeszcze spora droga przede mną...
ale jak już zapuszczę całe naturalne, to wątek będzie już rozbudowany

no wisz spokojnie można tu pisać w końcu to offtop ;p


Olivvek Witamy i kolejną!
Widzę że każda z nas po przejściach z tymi cholernymi farbami.
Nie łam się kobieto! Włosy potrzebują odpowiedniej oprawy żeby je wyeksponować, czasem wystarczy bluzka a czasem dobry makijaż. I co jak co ale nic nie zastąpi piękna naturalnych włosów. Zresztą co najważniejsze co sama zauważyłaś są piękniejsze i zdrowsze ^_^
I no czekam na zdjęcia.


A ciekawa jestem czy jest gdzieś wizażanka wariatka c nigdy nie farbowała włosów. @_@ przyznać mi się tam ! Ujawniać :P

[moiko]

Witam, też się przyłączam do Was bo wracam do naturalnego kolorku- jasny brąz kilka lat farbowałam włosy na czarny lub bardzo ciemny brąz, ale włosy bardzo się zniszczyły i stwierdziłam, że czas cos z tym zrobić przez pół roku decydowałam się na dekoloryzację, bo różne rzeczy o niej słyszałam- że włosy wypadają,bardzo się niszczą itd. Ale wkońcu się zdecydowałam i wielkie postanowienie- nigdy więcej farbowania, nasze naturalne włosy są najładniejsze!

[anngeli]

Napisane przez moiko

Witam, też się przyłączam do Was bo wracam do naturalnego kolorku- jasny brąz kilka lat farbowałam włosy na czarny lub bardzo ciemny brąz, ale włosy bardzo się zniszczyły i stwierdziłam, że czas cos z tym zrobić przez pół roku decydowałam się na dekoloryzację, bo różne rzeczy o niej słyszałam- że włosy wypadają,bardzo się niszczą itd. Ale wkońcu się zdecydowałam i wielkie postanowienie- nigdy więcej farbowania, nasze naturalne włosy są najładniejsze!

Jeśli NIE masz jeszcze całych naturalnych to nie ten wątek ten jest dla osób które mają już swoje całe naturalne włosy bo udało im się zapuścić i kochają je i nie chcą już niszczyć nigdy farbami.
A wątek dziewczyn które zapuszczają odrost, dążą do naturalnych bez użycia farb jest tutaj ---> klik
Zapraszam

[karolcia2106]

To może ja też się dołączę jako szalenie dumna właścicielka naturalnego koloru
Po głupim ponad trzyletnim okresie farbowania włosów przyszedł czas na opamiętanie w styczniu 2010, może spowodowany tym, że pierwszy raz od dłuższego czasu miałam włosy krótsze niż za zapięcie stanika. A że bardziej zależało mi na długości niż na szybkim pozbyciu się farbowanych, początkowo miałam zamiar podcinać je co jakiś, żeby utrzymać długość trochę za ramiona. Ale szybko zweryfikowałam swój pomysł Włosy rosły, szampon koloryzujący się wypłukiwał, a spod spodu zaczęły przebłyskiwać rudo-blondawe pasemka- koszmarWtedy podjęłam najgorszą chyba dla mnie wielbicielki długich włosów decyzję- obcinam do ramion. Nie poszłam oczywiście do zaufanej fryzjerki, tylko zeszłam do nowootwartego salonu na moim osiedlu i pani obcięłam mnie jeszcze krócej. W tym momencie wiedziałam, ze kosztowało mnie to za dużo by wrócić do farbowania Zaczęłam porządnie dbać o włosy, przy okazji podcięłam jeszcze raz czy drugi i teraz cieszę się moim naturalnym kolorem Jestem dumna z siebie, że udało mi się do niego dojść, gdy wszyscy doradzali, żebym ufarbowała. Kocham swoje kłaczki, żałuję, że kiedyś katowałam je farbami, które początkowo były bardzo zbliżone do mojego własnego koloru.
A swoją drogą wszystko zaczęło się od tego, że chciałam je tylko troszkę rozjaśnićTo nic, że po farbowaniu wyglądały tak samo...młody głuptas ze mnie był
Wrzucam zdjęcia jeszcze z sierpnia, bo nie mam aktualniejszych. Jutro idę do fryzjera na podcięcie końców, więc później się obfotografuję

[anngeli]

Napisane przez karolcia2106

To może ja też się dołączę jako szalenie dumna właścicielka naturalnego koloru
Po głupim ponad trzyletnim okresie farbowania włosów przyszedł czas na opamiętanie w styczniu 2010, może spowodowany tym, że pierwszy raz od dłuższego czasu miałam włosy krótsze niż za zapięcie stanika. A że bardziej zależało mi na długości niż na szybkim pozbyciu się farbowanych, początkowo miałam zamiar podcinać je co jakiś, żeby utrzymać długość trochę za ramiona. Ale szybko zweryfikowałam swój pomysł Włosy rosły, szampon koloryzujący się wypłukiwał, a spod spodu zaczęły przebłyskiwać rudo-blondawe pasemka- koszmarWtedy podjęłam najgorszą chyba dla mnie wielbicielki długich włosów decyzję- obcinam do ramion. Nie poszłam oczywiście do zaufanej fryzjerki, tylko zeszłam do nowootwartego salonu na moim osiedlu i pani obcięłam mnie jeszcze krócej. W tym momencie wiedziałam, ze kosztowało mnie to za dużo by wrócić do farbowania Zaczęłam porządnie dbać o włosy, przy okazji podcięłam jeszcze raz czy drugi i teraz cieszę się moim naturalnym kolorem Jestem dumna z siebie, że udało mi się do niego dojść, gdy wszyscy doradzali, żebym ufarbowała. Kocham swoje kłaczki, żałuję, że kiedyś katowałam je farbami, które początkowo były bardzo zbliżone do mojego własnego koloru.
A swoją drogą wszystko zaczęło się od tego, że chciałam je tylko troszkę rozjaśnićTo nic, że po farbowaniu wyglądały tak samo...młody głuptas ze mnie był
Wrzucam zdjęcia jeszcze z sierpnia, bo nie mam aktualniejszych. Jutro idę do fryzjera na podcięcie końców, więc później się obfotografuję

jesteś moją motywacją jeśli chodzi o naturalki

[karolcia2106]

Napisane przez anngeli

jesteś moją motywacją jeśli chodzi o naturalki

Dziękuję bardzo Nigdy bym nie pomyślała, że mogę być dla kogoś motywacją

[SilverStorm]

Melduje się kolejna osoba z naturalnymi włosami

Niestety nie mam aktualnych zdjęć, ale zrobię je na dniach.

A na razie się przywitam

[Schizophrenic]

zazdroszcze, ja nawet nie pamiętam swojego naturalnego odcienia zbyt dobrze, i tym bardziej nie wiem jak do niego wrócić ;/

[agison]

melduje się kolejna dumna posiadaczka naturalnych włosów

przez parę ładnych lat farbowałam, miałam chyba wszystkie ciemne kolory na głowie włosy niestety na tym ucierpiały i mój ówczesny TŻ namówił zebym 'odpuścila' do naturalków ... nie było latwo, ale udało się
odpusciłam też grzywkę, że się tak zbiorczo pochwalę

co jakiś czas mnie korci żeby się pofarbować, ale na razie się trzymam

ale nie mam niestety aktualnych fotek, tylko starocie sprzed jakiegoś pól roku

aaaa i przyznam się że namiętnie przyciemniam, ale naturalnymi sposobami - czy to mnie dyskwalifikuje?

[izus_86]

No to widzę, że jest Nas już więcej

Dziewczyny nie poddawajcie się, nawet jak Was korci, pamiętajcie, że to dla dobra Waszych włosków

Mnie nie korci w ogóle, bo w sumie nie byłam jakąś zapaloną "farbowiczką", zdarzyło mi się kilka razy w życiu, tylko ze względu na to, że kocham mój kolor, a słoneczko latem mi troszkę go rozjaśniło.

Niebawem zrobię zdjęcie, bo na moje oko już farby nie mam (szybko się u mnie wypłukuje ze względu na codzienne mycie i moje włosy jakoś nie chcą długo farby trzymać ), odrosty mają kolor jak reszta włosów(czyli ciemny brąz), jedynie troszkę wierzchnia warstwa jest jaśniejsza, ale to chyba właśnie zasługa słońca przez lato, bo farbowałam na początku roku na prawie czarne.

[Tycikata]

Olivvek, karolcia, SilverStorm witam

karolcia - twoje włosy...

Dziękuję dziewczyny za komplementy wiecie, zdaję sobie z tego sprawę że w sumie to mam trochę nietypowy kolor (kiedy byłam mała to miałam naprawde ostry rudy kolor - z czasem sam mi zaczął jaśnieć ale pod tymi farbami to ledwo co to zauważałam) i momentami jestem z niego dumna, szczególnie na zdjęciach ten kolor mi się podoba, bo w rzeczywistości już nie jest tak ładnie
jednak mam też takie dni, że źle się czuję w tym kolorze - no czuję się jak taki wredny brzydki rudzielec czasem mam myśli czy aby nie zmienić koloru ale szybko od tej myśli uciekam, bo przypomina mi się stan moich farbowanych włosów, i choć dzisiaj moje naturalne są dalekie od ideału, to i tak jest o 10000 razy lepiej niż wtedy.
Tylko moja mama mi w tym nie pomaga - cały czas mnie namawia żebym zrobiła sobie blond, bo twierdzi, że teraz mam okropny kolor

Napisane przez izus_86

Tylko faktycznie nie potrzebnie prostujesz, w sumie prostowałaś, może pod tą prostownicą masz ukryte piękne fale i wystarczyłaby tylko odpowiednia pielęgnacja by je wydobyć


A właśnie Ivonea, czy Ty też nie masz czasami podatnych włosków na fale ?

mój Boże piękne fale moje włosy to jeden wielki puch na łepetynie nigdy nie znałam słowa "pielęgnacja włosów" - był byle jaki szampon, byle jaka odżywka, prostownica i gotowe dopiero teraz się uczę powoli dbać o włosy. szkoda że tak późno.

Mam w sumie trochę podobny skręt jak Ivonea, może trochę większy i niesforny, tylko do tego duży puch, no i ogólnie suche pocieniowane strzępy.. zupełnie nie wiem co z nimi zrobić, bo niewyprostowane wyglądają naprawdę nie ciekawie...

[izus_86]

Napisane przez Tycikata

[B]mój Boże piękne fale moje włosy to jeden wielki puch na łepetynie nigdy nie znałam słowa "pielęgnacja włosów" - był byle jaki szampon, byle jaka odżywka, prostownica i gotowe dopiero teraz się uczę powoli dbać o włosy. szkoda że tak późno.

Mam w sumie trochę podobny skręt jak Ivonea, może trochę większy i niesforny, tylko do tego duży puch, no i ogólnie suche pocieniowane strzępy.. zupełnie nie wiem co z nimi zrobić, bo niewyprostowane wyglądają naprawdę nie ciekawie...

Ale ja poważnie mówię, dziewczyny za pomocą specjalnej pielęgnacji wydobywają piękne fale czy też loki, wejdź sobie na forum dla zakręconych.
Dużo jest przypadków, że dziewczyny myślały, że to tylko taki nieład, puch itp. a okazało się, że gdy przeszły na cg wydobyły ze swoich niesfornych włosków loki
Teraz kiedy zaczynasz bardziej dbać o swoje włosy, taka pielęgnacja może im wyjść na dobre

[syla929]

Moje naturalki
Tylko niestety na żywo nie wyglądają tak jak na zdjęciu

[Ivonea]

Napisane przez karolcia2106

To może ja też się dołączę jako szalenie dumna właścicielka naturalnego koloru
Po głupim ponad trzyletnim okresie farbowania włosów przyszedł czas na opamiętanie w styczniu 2010, może spowodowany tym, że pierwszy raz od dłuższego czasu miałam włosy krótsze niż za zapięcie stanika. A że bardziej zależało mi na długości niż na szybkim pozbyciu się farbowanych, początkowo miałam zamiar podcinać je co jakiś, żeby utrzymać długość trochę za ramiona. Ale szybko zweryfikowałam swój pomysł Włosy rosły, szampon koloryzujący się wypłukiwał, a spod spodu zaczęły przebłyskiwać rudo-blondawe pasemka- koszmarWtedy podjęłam najgorszą chyba dla mnie wielbicielki długich włosów decyzję- obcinam do ramion. Nie poszłam oczywiście do zaufanej fryzjerki, tylko zeszłam do nowootwartego salonu na moim osiedlu i pani obcięłam mnie jeszcze krócej. W tym momencie wiedziałam, ze kosztowało mnie to za dużo by wrócić do farbowania Zaczęłam porządnie dbać o włosy, przy okazji podcięłam jeszcze raz czy drugi i teraz cieszę się moim naturalnym kolorem Jestem dumna z siebie, że udało mi się do niego dojść, gdy wszyscy doradzali, żebym ufarbowała. Kocham swoje kłaczki, żałuję, że kiedyś katowałam je farbami, które początkowo były bardzo zbliżone do mojego własnego koloru.
A swoją drogą wszystko zaczęło się od tego, że chciałam je tylko troszkę rozjaśnićTo nic, że po farbowaniu wyglądały tak samo...młody głuptas ze mnie był
Wrzucam zdjęcia jeszcze z sierpnia, bo nie mam aktualniejszych. Jutro idę do fryzjera na podcięcie końców, więc później się obfotografuję

WooooooW Cudowne!
Ja też chce mieć takie długie!!!!!
chlip

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez syla929

Moje naturalki
Tylko niestety na żywo nie wyglądają tak jak na zdjęciu

Piękne!!!!
I jakie długie
Czuje mega zazdrość :/


W ogóle witam nowe panie!!!!

Co do włosów moich to są totalnie niesforne...
I w sumie to dobry pomysł wydobyć z nich troch skrętu.
Bo ja lubię swój nieład ;phehe

[izus_86]

Napisane przez syla929

Moje naturalki
Tylko niestety na żywo nie wyglądają tak jak na zdjęciu

Piękne włoski, właśnie o takiej długości marzę
Niestety jeszcze mi trochę brakuje

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez Ivonea

Co do włosów moich to są totalnie niesforne...
I w sumie to dobry pomysł wydobyć z nich troch skrętu.
Bo ja lubię swój nieład ;phehe

Próbuj, próbuj
Ja na Twoim miejscu na pewno bym zaczęła coś robić w tym kierunku, bo nie dość, że możesz wydobyć piękny skręt to dodatkowo zadbasz o włoski
Ja w domu mam większość kosmetyków zgodnych z cg, ale mi one na fale nic nie dadzą, bo mam włoski proste jak drut, a bardzo bym chciała mieć potencjał do kręcenia Ale są plusy, bo odkąd ich używam zauważyłam znaczną poprawę w kondycji włosów

[Kosmetykowo]

ja rok nie farbuje...mam nadzieje ze narazie wytrwam;D

[Kosmetykowo]

Ktoś zapytał jak dojść do naturalnych włosów...
jak dla mnie to :
1.NIE FARBOWAĆ
2.Tylko jeśli mamy drastycznie inny kolor od naturalnego...np blond a naturalny ciemny...to wtedy zrobic jednorazowo pasemka ...albo balejazyk podobny do naturalnego.
3.Byc cierpliwym
4.Mnie gdy zawsze kusiły farby podczas 'nie farbowania' siegalam po odrzywke... pomogło. lepiej w te strone.
5. Siedzieć na wizażu heh

[maneo444]

Cześć dziewczyny. Ja nie farbuje włosów od styczna 2011, mało czasu ale w sumie przez ten prawie rok wlosy zdazyly mi odrosnac, bo nosze krotkie o obcinam zeby sciac ta resztke farby. Zaczelo sie od tego ze rozjasnilam wlosy sprayem z joanny, i potem niestety musialam ufarbowac. \Farbe kladlam dwa razy. przestalam farbowac, bo ddla mnie bylo to bardzo uciazliwe (wczesniej nosilam pasemka przez kilka lat). na pocztaku bylo ciezko boo schodzilam z ciemnego brazu a swoj naturalny mam jasny braz. i ludzie mowili mi ze mam zielone odrosty ale przetrwalam i jestem dumna ze mam naturalki

[Kicia131]

Napisane przez Ivonea

-no i kochać mnie miłością do odwzajemnienia ^_- ŻARCIK

Ja tam kocham Twoje włosy i ten kolor Natura wie, co dla nas najlepsze

[Magdalenka22]

Ja jestem naturalna blondi(avator) . Swoich wlosow nigdy nie farbowalam
i nie farbuje i nie mam zamiaru farbowac.
Myje wloski szamponem ziolowym i stosuje naturalne srodki pielegnujace.
Wiecej fotek w moim albumie

[izus_86]

Napisane przez Magdalenka22

Ja jestem naturalna blondi(avator) . Swoich wlosow nigdy nie farbowalam
i nie farbuje i nie mam zamiaru farbowac.
Myje wloski szamponem ziolowym i stosuje naturalne srodki pielegnujace.
Wiecej fotek w moim albumie

Podziwiam Twoje włoski naprawdę
Po pierwsze za piękny kolor, a po drugie za ich długość i stan
Możesz Nam zdradzić jakich środków pielęgnacyjnych używasz i jaki to szampon ziołowy (nie wysusza Ci włosów?)?

[maneo444]

Napisane przez Magdalenka22

Ja jestem naturalna blondi(avator) . Swoich wlosow nigdy nie farbowalam
i nie farbuje i nie mam zamiaru farbowac.
Myje wloski szamponem ziolowym i stosuje naturalne srodki pielegnujace.
Wiecej fotek w moim albumie

łoł ile zapuszczalas wlosy?