czy da sie nauczyć dobrej komunikacji partnerskiej?

[kolorowymisiek]

no właśnie... jak się nauczyć dobrej komunikacji? i czy w ogóle da radę? może będziecie się śmiać ale nie umiemy się kłócić z tż-tem. Mi jest o dziwo łatwiej pisać sms-y (jestem typem osoby strasznie skrytej) wiem że to do niczego nie prowadzi bo co to za rozmowa? a zresztą on na żadnego (dosłownie) smsa sugerującego kłótnię nie odpowiada a potem mi pisze że ma dosyć moich pretensji... jesteśmy ze sobą jakieś dwa lata i nadal nie potrafimy się pokłócić... (jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi) we mnie się potem to wszystko tłamsi bo nie załatwimy niczego od razu i zdarza mi się tak przez te (...) smsy wybuchać... chciała bym to zmienić bo wiem że słowo pisane zupełnie nic nie da ale jak juz zaczyna dochodzić między nami normalnie do sprzeczki to ja się robię jakaś taka "malutka" (nie wiem może to dlatego że ja mam 20lat 160cm i jestem drobną osobą on natomiast 33lata i typ "dużego ochroniarza" ale w żadnym razie się go nie boję bo facet muchy by (dosłownie) nię skrzywdził ale mimo wszystko jakoś niepewnie się wtedy czuję) chociaż że przez smsy potrafie pisać takie rzeczy że mi aż wstyd.. ;/ ale to tylko dlatego że chcę go jakoś "poruszyć" sądząc że nie odpisuje na pierwszego odpisze na drugiego ;/ i tak się nakręcam ;/ bardzo chciała bym nauczyć się z nim "normalnie" komunikować bo sądzę że z pół roku i po związku (naprawdę sama nie wiem jak on do tej pory się utrzymał)
Może to wszystko śmiesznie brzmi ale proszę nie piszcie jakiś dziwnych komentarzy

[dominiczkab]

jak mam nie pisac nic dziwnego to lepiej nie napisze nic.

[paula78]

A rozmawiać potraficie ?

[Alice in Wonderland]

zgadzam się lepiej nic nie pisac tylko ochlonac, a potem pomyslec i nie uzywac komorki to rozwiazywania problemow tylko ROZMOWY, a jesli masz problem z tym, to pogadaj szczerze, jak to z Toba jest, jestescie ze soba juz 2 lata...

[Lexie]

Hm, no nic odkrywczego tu nie napiszę
Jak jest jakiś problem do załatwienia, to nie piszesz smsa, tylko czekasz aż się zobaczycie i mówisz o co chodzi. Wcale nie musicie się przecież kłócić, krzyczeć... Możecie rozmawiać i dyskutować.

[dominiczkab]

Napisane przez kolorowymisiek

eh wiedziałam wy problemów nie macie.. no nic... zjechać najlepiej trudno ;p chociaż sądząc po waszych wypowiedziach to nie tego się spodziewałam ;p jak widać na innych wątkach ludzie mają różne problemy ;p ale śmiać się najłatwiej ;p

a niby czego oczekiwalas ? komentarzy typu- o boze jaka jestes biedna, zamiast powiedziec wprost o co ci chodzi, piszesz smsy, o boze jaka ty biedna jestes... :brzyda l:

[kolorowymisiek]

a tak oczekiwałam tego jaka ja jestem biedna (oczywiście żartuję) biedna to ty jesteś że takiego typu wiadomości piszesz które świadczą ewidentnie o twojej empatii

[paula78]

kolorowy misu ,znikniesz stąd wczesniej niz sie zalogowałaś ,widać mocna jestes tylko w pisaniu :-/

[dominiczkab]

masz cos do mojej empatii ? lol

[paula78]

no i zniknął nasz kolorowy misiaczek moze napisze sms

[dominiczkab]

Napisane przez paula78

no i zniknął nasz kolorowy misiaczek moze napisze sms

ja i moja empatia czekamy z niecierpliwoscia

[Lexie]

W sumie nie wiem czego ona się tak obraziła, nikt tu niczego strasznego nie napisał... A ja nawet dałam całkiem serio poradę, żeby następnym razem się powstrzymała od pisania smsa i pogadała na żywo...

[0nasty0]

Hm.. Nic nie wiem..

[agnieszkaqazplm]

Swoją drogą, jak można być z facetem i porozumiewać się z nim przez smsy ?

[guska]

Napisane przez kolorowymisiek

a tak oczekiwałam tego jaka ja jestem biedna (oczywiście żartuję) biedna to ty jesteś że takiego typu wiadomości piszesz które świadczą ewidentnie o twojej empatii

empatia a apatia to dwie różne rzeczy
i jakoś się założyć mogę, że o empatię Ci nie chodziło

[marysienka]

Ja też sobie nie wyobrażam jak pisanie smsów może zastąpić szczerą rozmowę w związku.

[d0lcevita]

Napisane przez paula78

no i zniknął nasz kolorowy misiaczek moze napisze sms

czekamy, czekamy i o zdrowie pytamy

[StokRoTka_09]

Wg mnie to też nieco bez sensowne.. Jak się z kimś jest, i to prerz tak długi czas no bo 2 lata to same powiedzcie ze nie dwa miesiace.. [troche takiego dłuuugiego zwiazku zazdroszczę, bo ja tgo mam pecha do facetów.. ehh] No więc jak się z kimś jest tak długo to przeciez ludzie [!!] wiadomo, że człowiek człowieka już troche zna i nie patrzy na tą druga osobe tylko przez pryzmat "kocham Cię nad życie" tylko mysli już realnie. Wiadomo jak nie ma kłótni to się TYLKO, powtórze TYLKO cieszyć.. Tyle czasu i pełne zrozumienie i akceptacja.. noi zero kłótni.. ile ja bym za takie coś dała .. No ale z drugiej strony jak już sa nie porozumienia to trzeba rozmawiać, a nie klepać smsy żeby wyrzucić z siebie boleści.. Po to jest szczerość i to tylko buduje poważne związki moim zdaniem. Jest problem to trzeba pogadać a nie czekać na domysły drugiej osoby czy 'prowokować' kłotnie smsem itd bo to troszku "dziecinne"..

[moniaszelki]

hmm..
piszesz smsy i jestes wtedy odwazna bo nie widzisz jego reakcji. tak to by mogl ci jakos zaripostować. a tak ty wygrywasz.
troche cie rozumiem bo z charakteru jestem podobna.

unikam klotni w realu ale z przyjaciolmi. z kolezankami takimi, ktore zawsze postawia na swoim i mysla ze maja racje. chociaz ucze sie nie dawac sobie dmuchac w kasze, ale opornie mi idzie ;| a jak zaczelam innym ludziom mowic ze to i to mi sie nie podoba to od razu mowia : "oj co sie ciagle obrazasz." ?!?!?! WTF?

ale niewazne. jak nie skonczysz z komorka i smsami to skonczysz ze zwiazkiem i tyle. ze swoimi dziecmi tez bedziesz pisac tylko smski?
czas z tym skonczyc. jestes dorosłą kobietą. nie ma sie czego bac.
jesli macie ze sobą zerwac to i tak zerwiecie.
dla mnie by to bylo nawet męczące porozumiewac sie smsami. 160 znakow - tam nic sie nie zmiescio przeciez ; o