Niski poziom płytek krwi

[MBPN]

Witam dziewczyny. Piszę w takiej sprawie, a mianowicie jestem w 37 tygodniu ciąży i właśnie odebrałam wyniki badań krwi i moczu. Jeśli chodzi o mocz to wszystko jest ok, jednak martwi mnie poziom płytek krwi, który wynosi 128 (norma w labolatorium 140-440). Resztę wyników mam wręcz wzorową. Daltego też moje pytanie czy coś przy tak niskim poziomie płytek może grodzić maleństwu.

[mezaga]

Twój poziom płytek jeszcze nie jest taki tragiczny ale też za wspaniały tez nie jest. Z tego co mówiła mi moja pani ginekolog (ja choruję na małopłytkowość) można rodzić nawet przy poziomie 60 tys. Z tym że wtedy trzeba bardzo uważać, żeby się nie wykrwawić. Najlepiej będzie jak zapytasz swojego lekarza prowadzącego.

[Rapucha]

MBPN
Podzielam opinię "mezaga" Twój poziom płytek nie jest jeszcze tragiczny.
W 2009r. rodziłam naturalnie mając 24 tys. płytek. Oczywiście przed samym porodem otrzymałam masę płytkową i wszystko na szczęście skończyło się dobrze. W chwili obecnej mam 73 tys. płytek bez podjętego leczenia.
Choć czasem zastanawiam się, czy i jak ta choroba może się rozwinąć. Jeśli chodzi o objawy, to poza kłopotami z dziąsłami i ciągle pojawiającymi się siniakami, nie mam żadnych innych.
Pozdrawiam

Ps. MBPN, będzie dobrze!!!

[mezaga]

Rapucha choroba jest dość niebezpieczna jeśli nie jest się pod obserwacją. Ja przy poziomie 10000 - kiedy miałam robioną punkcję miałam już poważne wylewy podskórne a lekarze bali się, żebym nie dostała jakiegoś wylewu poważnego.
Ze mną w tym samym czasie zmarł dzieciaczek chorujący na małopłytkowość - już miał za mało płytek i dostał właśnie takiego wylewu poważnego i już go nie odratowali. Strasznie się wtedy bałam a moja mama odchodziła od zmysłów.
U mnie na szczęście po encortonie wszystko wróciło do normy i choroba ucichła ale muszę na siebie uważać i unikać miejsc gdzie lakierowane są podłogi czy używane farby olejne.

[Rapucha]

mezaga, dlaczego musisz uważać na lakierowane podłogi, czy farby olejne???

[mezaga]

Ponieważ u mnie stwierdzono komisyjnie, że to od tego szpik mi się blokuje i nie produkuje płytek. I mam do tego uczulenie na sulfonamidy.

[nana86]

W czasie ciąży płyki krwi mogą lekko ulec spadkowi. Z tego co sie orientuje jest to normalne. Masz ich itak duzo. Ja wczasie ciazy mialam 90-100 tys ,bez leków,ale choruje na małopłytkowosc wiec u mnie sprawa wyglada inaczej. Dla mnie i dla lekrzy zaskakujące było to,ze plytki utrzymuja mi sie na takim wysokim poziomie. Wczesniej kiedy nie bralam tabletek spadaly nawet do 8 tys.