![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
problem z nim...
Powiedzcie czy ja przesadzam?
jestem z Tż 3 lata. Rzadko do niego jeżdże. Przeważnie wtedy kiedy rzuce jakimś tekstem na ten temat, to mnie zabiera ze sobą. 3 miesiące temu zdałam prawko i do tej pory tylko raz mnie zaprosił do siebie - jechaliśmy na festyn w jego okolicach i tak nie bardzo by mu było mnie odwozić po nocy. Trochę mnie to drażni, że tak rzadko u niego jestem. Chciałabym częściej i on o tym wie ale nie bardzo mnie do siebie zaprasza. Myślałam, że jego rodzice mnie nie lubią ale zaprzecza temu... Ja już na prawde nie wiem. Na pewno nie ma innej i tego jestem w 100% pewna. Pozatym jest cudownym facetem. Jednak dzisiejszej sytuacji nie rozumiem. Przez 2 dni jeździł ze mną po lekarzach bo zrobiłam coś w nogę. Zapomniał jednak rzeczy na przebranie i wczoraj wieczorem pojechał do domu po rzeczy. Najpierw przyjechaliśmy do mnie do domu chociaż poręczniej byłoby prosto do niego jechać i potem do mnie. Teraz stwierdzam, że pewnie nie chciał żebym tam z nim jechała, że jak mnnie odwiezie to zostanę w domu. Jednak stwierdziłam że pojadę z nim. Przed jego domem z samochodu nawet nie wyszłam :/ Powiedział, że będzie chwile i to sensu abym wychodziła no i zostałam w samochodzie tak jak chciał ;/ Chociaż głupio mi było nie przywitać się z jego rodzicami. Dzisiaj pojechał do domu. Chciałam żeby mnie zabrał, ale nie chciał. Jeszcze chwile wcześniej powiedział że teraz ja powinnam do neigo przyjeżdżać bo to on ciągle przyjeżdża. Jednak przez problemy z nogą wole nie prowadzić samochodu. Jak mówiłam żebby mnie zabrał ze sobą to mówiła że nioe że mam odpoczwać. Wykręcał się strasznie zmieniał temat. powiedział że mam odpoczywać, w sobotę przyjedzie (albo ja do niego - wie że chwilowo nie mogę sama, więc nie ma obawy że przyjadę). Powiedziałam że nie jest szczery, on że to nie prawda. I musiał już jechać. Na tym rozmowa się skończyła. Nie wiem może ja jestem przewrażliwiona, ale mam wrażenie że on nie chce abym do niego jeździła i nie jest ze mną szczery, nie chce mio powiedzieć prawdy ![]() Powieccie coo o tym sądzicie. Tylko proszę bez porad ZOSTAW GO, ON KOGOŚ MA bo to na pewno odpada. Przepraszam za błędy
__________________
'Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości' Paulo Coelho
Alchemik |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 552
|
Dot.: problem z nim...
Może ma jakieś problemy w domu o których wstydzi się powiedzieć? Może faktycznie jego rodzice mają coś do Ciebie a nie mówi Ci o tym bo nie chce Cię zranić?
Musisz z nim pogadać powaznie, zapytać.
__________________
On ci się przygląda tak intensywnie, jakby był twoim ochroniarzem, gotowym w każdej chwili osłonić cię własnym ciałem przed strzałem, czy coś w tym rodzaju... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: problem z nim...
za bardzo na niego naciskasz.
widocznie z jakiś przyczyn (z których nie musi chcieć ci sie spowiadać) nie chce/nie może zapraszać cię do domu. ja bym to uszanowała i zaczekała aż sam zechce mnie zaprosić, bo takim proszeniem się to pewnie jeszcze bardziej go zniechęcasz aby cie tam wziął. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: utopia :)
Wiadomości: 593
|
Dot.: problem z nim...
napewno musi miec jakis powod, porozmawiaj z nim tak na serio, spytaj czy chodzi o jego rodzicow, o jego, czy o co.
niech powie ci chociaz tak ogolnie w czym tkwi problem, wiadomo kazdy ma swoje sprawy z ktorych niekoniecznie chce sie spowiadac.
__________________
Follow your dreams, they know the way ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: problem z nim...
A ja mimo wszystko uważam, że kogos ma
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: problem z nim...
Kiedyś na początku owszem miał problemy ojciec pił i nie chciał żebym go spotkała w takim stanie. Jednak mówił mi o tym. Sama mam ojca który pije, może nie wszczyna awantur ale mój Tż też już go nieraz widział %. Z tym że jego ojciec jest po odwyku zamkniętym i nie pije od 1.5 roku. Jest spokój i wtedy to człowiek do rany przyłóż.
Nie raz z nim rozmawiałam. Na różne sposoby z niego próbowałam wydobyć prawdę ale zawsze mówi że on chce żebym do niego przyjeżdżała a rodzice nic do mnie ni e mają nie ma żadnego powodu żeby nie chciał tego. Były spokojne rozmowy, kłótnie płacze ale zawsze jest to samo. Kiedy za bardzo naciskam to wkońcu mnie zabierze do siebie. Ostatnio w maju u niego byłam. i wczoraj o ile można to tak nazwać... ---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ---------- Na pewno nikogo nie ma.
__________________
'Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości' Paulo Coelho
Alchemik |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: problem z nim...
Też na początku pomyślałam,że autorka za bardzo naciska,ALE : Są ze sobą trzy lata,więc chyba jakieś wyjaśnienie tej sytuacji jej się należy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: problem z nim...
No niestety, ale nic innego Ci nie można poradzić oprócz rozmów z nim, nikt tu nie jest jasnowidzem i nie powie Ci dlaczego on cię nie zabiera ze sobą. Narazie nie naciskaj na niego, nic nie mów o przyjazdach do niego, a ewentualnie gdy wyzdrowiejesz wsiądź w samochód i przyjedź do niego bez zapowiedzi, skoro mówi, że nie ma żadnego powodu dla którego nie mogłabyś przyjechać. Ja Ci tylko przedstawiam jedną z możliwości, ale osobiście nie polecam takiego zachowania.
__________________
Będę mamcią.. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: problem z nim...
Macie bardzo duży problem z komunikowaniem się (skutecznym) w związku. Ty do niego mówisz, a on nie słucha, on mówi do Ciebie, a Ty nie słuchasz, nie kończycie pewnych tematów (ważnych i takich, które powinny być dokończone), nie umiecie szczerze sobie powiedzieć pewnych rzeczy (ale tak do końca, a nie rzucane w przelocie hasła), zadać sobie pewnych pytań. Czas usiąść i spróbować, wyjaśnić sobie pewne sprawy, ustalić jakieś zasady. Bez tego wiecznie będą jakieś niedomówienia.
Znaczące jest to, że już w pierwszym poście piszesz, że to na pewno nie zdrada, niech Ci nikt tak nie pisze. Czemu sama o tym od razu wspominasz? Może nikomu lub prawie nikomu by to nie przyszło do głowy. A Tobie jednak przyszło... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: problem z nim...
A może nie sprząta w pokoju?
![]() ![]() To intrygujace i niepokojace, fakt... Jeszcze gdyby tylko na noc cię nie zapraszał, to bym zrozumiała i Ty pewnie też. ale na normalne wizyty? Dziwne.. My w każdym razie nie odpowiemy Ci dlaczego on Cię nie zaprasza. Sam Ci musi/powinien powiedziec i pewnie kiedys to zrobi. Ja tylko poradzę cierpliwosci i wyrozumiałosci. Jeśli Ty masz warunki, zeby go przyjmowac, to tak rób. A do niego jedz tylko na jego wyraźne życzenie. Zaakceptuj taki stan rzeczy. I dążcie do załozenia waszego własnego gniazdka i problem się wtedy rozwiąze. ![]() Sama piszesz, że to wspaniały facet, wiec nie wymyslaj nie wiadomo czego, bo jak sie mieszka z rodzicami, to róznie moze byc. Może np. jego rodzice się wstydzą swojego mieszkania? Może coś tam? Z pewnością sprawa jest delikatna.
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
Ja chciałam abyście wyraziły opinię do tego czy przesadzam, czy rzeczywiście jest w tym zachowaniu które tutaj przedstawiłam coś nie tak. Wiem że nikt nie rozwiąrze za mnie tego problemu. Owszem w tej jednej sytuacji nie możemy się porozumieć, ale nie ma związków idealnych. I przrez to właśnie uważam że mówj związek nie jest idealny.
__________________
'Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości' Paulo Coelho
Alchemik |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: problem z nim...
A może ma problemu materialne, wstydzi się swojego mieszkania?
Lub jego rodzice maja do Ciebie jakiś problem? Może ma inne rodzinne problemy? Czemu wprost go nie zapytasz? jesteście razem tyle czasu, że powinnas z nim rozmawiać a nie z nami
__________________
ODCHUDZAM SIĘ Waga:67kg--> 63 kg-->60 Udo: 55 cm-->52 Łydka: 34cm Biodra: 96cm-->94 Talia: 68cm-->66 ZAPUSZCZAM WŁOSY
21.11 Jest: 33 cm |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: problem z nim...
Nie wiem jak jest w jego przypadku, ale we wszystkich moich związkach było tak, że spędzaliśmy czas praktycznie tylko u faceta, prawie nigdy u mnie - tzn. dopóki mieszkałam z mamą, jak zamieszkałam sama, to się wyrównało, i potem kiedy musiałam znowu wrócić do mamy, znowu praktycznie tylko u faceta. I nie wynikało to tak naprawdę z niczego konkretnego, w sensie nie miałam nikogo innego, nie miałam problemów materialnych ani rodzinnych (tzn. miałam, ale nie takie, żeby wyłaziły przy okazji czyjejś wizyty). Głównie z tego, że jak byłam mała, a potem nastolatką, musiałam pytać mamę za każdym razem, kiedy ktoś miał do mnie przyjść, ona często wyrażała z tej okazji niezadowolenie (mimo, że koleżanki bywały u mnie średnio raz na 2 miesiące), bo ona by sobie chciała spokojnie w piżamie czy innej podomce posiedzieć. I tak mi zostało, że się ludzi do mamy domu nie przyprowadza - inna sprawa, że moim facetom nigdy na tym nie zależało, więc to trochę inna sytuacja. Ale chcę Ci pokazać, że naprawdę nie musi się nic dziać, żeby człowiek unikał zapraszania partnera do domu rodziców
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
Z rodzicami właśnie nie wiem jak jest... Mówi że nic do mnie nie mają. reszta to na pewno nie. Nie ma problemów rodzinnych, mieszkania też na pewno się nie wstydzi bo ma lepiej urządzone niż ja.
__________________
'Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości' Paulo Coelho
Alchemik |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: problem z nim...
Ja myslę, że ma jakieś problemy, o których nie chce Ci powiedzieć. Są na tyle osobiste, że nie chce Cię w nie wciagać... A Ty nie powinnaś na niego naciskać.
Tak bardzo Ci zależy, żeby BYĆ u niego w domu??? Daj sobie spokój, niech sam Cię zaprosi, nie wpraszaj się do niego na siłę... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
to spytaj go wprost..... w takim razie skoro to nie to co myslałam....to o co chodzi? ![]()
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: problem z nim...
U mnie z byłym TŻem było tak: "nie przychodź, bo mam bałagan" - w końcu przyszłam ku zdzwieniu wielkiemu i okazało się, że bardzo często tam wpada "inna, dobrze znana" koleżanka.
![]() Może on ma podobnie?
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: problem z nim...
heh mi przyszło na myśl czy się w coś nie wplątał, że możesz zauważyć będąc u niego.
Jak już jesteś u niego nie jest podenerwowany i nie pyta się kiedy cie zabrać z powrotem? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 145
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
Big |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 369
|
Dot.: problem z nim...
Duzo osob mowi autorce, ze naciska partnera... i ja tez bym naciskala, gdyby zawsze robil wymowki co do moich wizyt u niego. Dla mnie to jest dziwne, tym bardziej, ze nie chce powiedziec o co tak naprawde chodzi...
Nie rozumiem stwierdzenia, ze "nie musi sie spowiadac" - rozmowa nie musi wygladac na zasadzie spowiedzi swojej partnerce, ale jak dwoje ludzi chce byc razem i mysli o sobie powaznie to chyba rzecz polega na tym, aby rozmawiac o problemach... Ja bym miala milion mysli, gdyby moj partner zawsze sie wymigiwal od moich wizyt + nigdy mi nie wytlumaczyl w rozmowie o co tak naprawde chodzi. Dobrze, ze chociaz autorka ma pewnosc, ze partner jej nie zdradza, bo ja bym takiej nie miala po takich tlumaczeniach... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 216
|
Dot.: problem z nim...
Yyyyy..
Zastanawia mnie fakt, ze trwa to 3 lata.. Przez 3 lata nie byliscie w stanie przeprowadzic rozmowy na temat do konca? Tu chyba innego rozwiazania sprawy niz rozmowa (dluga i wyczerpujaca, zeby tylko rozwiala wszystkie Twoje obawy) nie widze. Trzeba to zrobic i juz.. Usiasc i rozmawiac, nie piszczec plakac histeryzowac bo ucieknie. A czesto sie spotykaliscie w ciagu tych 3 lat? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: problem z nim...
Wiesz.. Dla mnie na myśl nasuwa się od razu zdrada. Może jestem przewrażliwiona w takich sytuacjach, ale jesteś w związku 3 lata i prawie wogóle nie byłaś u swojego TŻta w domu ?? Co najmniej dziwne.
Ale skąd wiesz. Nie znasz człowieka do końca. A może ma żonę lub dziecko? Może spotyka się z Tobą i ją zdradza? Moja koleżanka opowiadała mi sytuację jak to było z jej siostrą. Chodziła z facetem ponad 4 lata. Wszystko było pięknie, ładnie ale dokładnie tak jak u Ciebie, on nie chciał jej zapraszać do domu. Ona rozmawiała, robiła wszystko żeby się dogadać, a on zawsze miał jakieś tłumaczenia. A jednak potem okazało się, że miał żonę. Widzisz nigdy nie wiesz jak to w życiu może być. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: problem z nim...
mowisz ze z nim juz wielokrotnie rozmawialas na ten temat i ciagle slyszysz ze to nie to co myslisz
w takim razie nie slyszysz prawdy wyłączając zdrade widze 3 mozliwe powody 1. wstydzi sie albo ciebie albo rodzicow 2.jestes tam niemile widziana z jakiegos powodu(zapewne rodzina...) 3.nie sprzata u siebie i nie chce zebys wiedziala ze jest bałaganiarzem pogadaj z nim jeszcze raz,porzadnie bo jak do tej pory zbywa cie jedyna osoba ktora moze ci wyjasnic o co chodzi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
![]()
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
|
Dot.: problem z nim...
Byłam z facetem 5 lat i jeśli tylko zaczynałam rozmowę o tym, żebym do niego wpadła, on reagował identycznie jak Twój TŻ. Moja sytuacja była taka jak Twoja i też było mi przykro.
Potem okazało się, że on po prostu bał się, żeby jego mama nie powiedziała mi, że jeździ po nocach na imprezy beze mnie ![]() Tak biedaczek dbał o mój spokój. Aha! Jak rodziców nie było w domu, to baaardzo chętnie mnie zapraszał. Chciałam jeszcze dodać, że mój były też na 100% nie miał innej, miał za to kolegów, z którymi włóczył się gdzie popadło, bo trzymali gęby na kłódkę.
__________________
Czarny kot już jest! Edytowane przez sexy body Czas edycji: 2010-07-15 o 09:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 925
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
![]() a może jednak to chodzi o jego rodziców? może np. Cię nie lubią, nie akcpetują Waszego związku lub np. nie życzą sobie tego żebyś u nich spała bo to jest niezgodne z ich przekonaniami/religią? a Tż się wstydzi lub nie chce żeby Ciebie to zabolało?
__________________
Nie warto żałować naszych wyborów, bo w momencie kiedy je podejmujemy wydają się najlepszymi decyzjami, a przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich konsekwencji. kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=546709 moje ciuszki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=550082 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 369
|
Dot.: problem z nim...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: problem z nim...
A moze ma bałagan w pokoju?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: problem z nim...
a czy ma rodzenstwo? jezeli tak znasz ich ?
znasz jego znajomych kumpli wychodzicie razem z nimi na imprezy? zabiera cie na imprezy typu wesele chrzciny święta do swojej rodziny? jezeli 3 razy nie a nawet 2 razy odpowiedziałas nie to jest to co najmniej dziwne i napewno ukrywa cos co niedobrze wrozy waszemu zwiazkowi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: problem z nim...
Ma młodszą siostrę przeszło 10 lat. Więc za dużego kontaktu z nią nie mam, nie jest naszą rówieśniczką. Poznałam trochę jego znajomych, jednak częściej wychodzimy sami niż ze znajomymi. Jego rodzina jest skłócona więc nie ma rodzinnych imprez. Raz wypadło wesele w tym samym terminie co w mojej rodzine na którym już wcześniej potwierdziliśmy obecność więc u niego musieliśmy odmówić.
Rodzice nie są ludzmi religijnymi nawet w większe święta nie chodzą do kościoła. Podobno oni nic nie mają do mnie. Bywam u niego raz na 3 miesiące czasem rzadziej. Przeważnie jest to wtedy kiedy coś zacznę wspominać na ten temat. A może ja przesadzam? Jestem przwrażliwiona?
__________________
'Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości' Paulo Coelho
Alchemik |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:13.