czy to jest wykorzystywanie?...

[natka07]

Siemka
Wydaje mi się, że moja kolezanka zauwazyła ze mam raczej słaby charakter i zaczyna mnie wykorzystywać. Nie mówię tu o tym , że pomagam jej w lekcjach, bo to dla mnie żaden problem. Bardziej wkurza mnie jedna , dla większosci moze błaha rzecz, ale dla mnie już nie do zniesienia. W te wakacje często jeździmy do pobliskiego miasta na jakies zakupy (ubrania, kosmetyki) . No i właśnie... Ona nigdy nie bierze torebki, bo zauważyła, że ja zawsze ją mam, i przy każdym takim wypadzie na zakupy chodzę objuczona przez jej rzeczy. Noszę tam nie tylko swoje zakupy, ale i jej, które mi wciska, bo ona nie ma gdzie wsadzić, a nie będzie chodziła z reklamówką na wierzchu, i woli mi to dać do schowania do torby, i wgl jej jest ciężko... Tak jakby mi nie było Nie potrafię jej powiedzieć: NIE. A wiem, że szykuje mi się kolejny taki wyjazd....
Co mam zrobić żeby taka sytuacja się nie powtarzała? Bo źle się czuję, ze świadomością ze jeżdżę z nią tylko jako jej bagażowy
( jestem pierwszy raz na tym forum, i kompletnie nie wiem gdzie powinnam umieścić moj wątek.. )

[Harakiri]

też bym chciała mieć takiego tragarza :P
po prostu, powiedz jej że ci ciężko/weź małą torebkę/ogarnij się i powiedz jej po prostu żeby sama sobie nosiła rzeczy. Jesli widzi że bez gadania nosisz jej rzeczy to się nie dziw że ci je wciska.

[Darkoz]

Wyślij jej esemesa: ,,Ale tym razem weź torebkę ''. Jak nie weźmie, powiedz, że nie jesteś wielbłądem i nie będziesz nosić jej rzeczy.

[natka07]

nie dziwie się jej, bo wiem jaki mam charakter okropny, że nigdy nic nikomu nie powiem, i teraz też trudno by mi było się jej postawić, bo boje sie ze sie obrazi albo coś.... Ale z drugiej strony boje sie ze to juz tak na zawsze ludzie beda mnie mieli za kogos gorszego.. :|

[Harakiri]

Napisane przez natka07

nie dziwie się jej, bo wiem jaki mam charakter okropny, że nigdy nic nikomu nie powiem, i teraz też trudno by mi było się jej postawić, bo boje sie ze sie obrazi albo coś.... Ale z drugiej strony boje sie ze to juz tak na zawsze ludzie beda mnie mieli za kogos gorszego.. :|

no to czas się zmienić! Na pewno nie mają cię za gorszą ale jak już to może za naiwną/słabą?
Nie patrz na to co ludzie mówią, postaw się, i wtedy zobaczysz z kim na prawdę się kolegujesz. Jeśli ta cudowna przyjaciółka się obrazi to chyba znak że czas szukać nowej. Poza tym, jeśli ona świadomie nie bierze torebki, bo wie, że ty za nią będziesz chodziła i jej rzeczy niosła no to chyba już coś jest nie tak?
Ja tam bym wolała nie mieć żadnej przyjaciółki, niż taką co ze mnie swojego tragarza robi.

[anoska]

proponuję wziąć małą torebkę

[wieczna_urlopowiczka]

weź kopertówkę najlepiej

[Darkoz]

Napisane przez natka07

nie dziwie się jej, bo wiem jaki mam charakter okropny, że nigdy nic nikomu nie powiem, i teraz też trudno by mi było się jej postawić, bo boje sie ze sie obrazi albo coś.... Ale z drugiej strony boje sie ze to juz tak na zawsze ludzie beda mnie mieli za kogos gorszego.. :|

Ale ona jakoś nie boi się, że obrazisz się o to, że wiecznie robisz za tragarza. Wpadł mi jeszcze jeden pomysł do głowy. Jak Ci powie, że nie wzięła torebki, bo zapomniała i Cię poprosi o schowanie jej rzeczy, możesz wyciągnąć jakąś reklamówkę: ,,świetnie się składa, ja mam, proszę bardzo''.

[mimi2552]

Pogadaj z nią o tym . Przecież cię nie zje jak powiesz żeby wzięła własną torbę bo Tobie ciężko to wszystko nosić. Jeśli się obrazi to wiesz już czemu z Tobą się przyjaźni ...

[greenorchid2]

Nastepnym razem ty takze nie bierz ze soba torebki

[Stace]

ja bym następnym razem specjalnie wzięła małą torebkę

[dorcia 83]

Przysiegam, ja bym wcale torebki nastepnym razem nie brala :-/
Dopoki bedziesz sie tak zachowywac - inni beda Cie tak traktowac..

[Lencia00]

Niestety ludzie lubią innych wykorzystywać, gdy wyczują że dadzą sobą manipulować. Dlatego lepiej próbuj to zmienić bo przyszłości może być to już trudniejsze. Asertywność nie jest taka trudna

[mm444]

Treść usunięta

[Angel_00]

Weź małą torebkę i kilka reklamówek... i sama też noś zakupy w tych reklamówkach i jak ona coś kupi to podaj jej reklamówkę i tyle... jak stwierdzi że ona nie będzie chodziła z reklamówką to powiedz jej że przecież mogła wziąć torebkę a jak widzi Ty sama masz reklamówkę i nie masz gdzie upchnąć jej rzeczy na pierwszy raz jeśli się krępujesz to zrób w ten sposób żeby nie było mam ale nie schowam

[Nimfa20]

Napisane przez wieczna_urlopowiczka

weź kopertówkę najlepiej

W ogóle nic nie bierz

[natka07]

też myślałam o reklamówkach, ale 'obawiam się' że nawet tam bedzie próbować mi coś wcisnąć
Chyba po prostu nic nie będę brać, ale pewnie się zdziwi i zacznie zastanawiac czemu tak zrobiłam..
no właśnie, mój problem tkwi w braku jakiejkolwiek asertywności. Często łapię się na tym że wolę komuś w czymś pomóc (lub raczej go wyręczyć) i mieć swiety spokoj. A to chyba nie o to w życiu chodzi...
A jeszcze tak się zastanawiam, wg Was w takiej sytuacji koniecznie trzeba nauczyć się odmawiać? Czy moze dla takich słabych charakterków jak mój wystarczy kombinować nad takimi rozwiązaniami, w których druga osoba nie będzie miała możliwości mnie wykorzystać (mówię tu o takim właśnie nie braniu ze sobą torebek, bo wtedy nie musze jej odmawiac, tylko sama sytuacja doprowadza do tego, ze nie moze mnie wykorzystac )
W ogóle dziekuje za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam sie nawet tylu

[crippled]

Sama miałam kiedyś problem w odmawianiu i często robiłam rzeczy na które nie miałam ochoty, więc Cię rozumiem.
Ja pewnego dnia powiedziałam sobie "dosyć tego" i chociaż słowo 'nie' ledwo przechodziło mi przez gardło zaczęłam go używać. Dzisiaj już nie mam z tym problemu. Pamiętaj jak sama o siebie nie zadbasz to nikt tego za Ciebie nie zrobi i całe życie będziesz do czyichś usług. Im wcześniej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie

[Darkoz]

Napisane przez natka07

też myślałam o reklamówkach, ale 'obawiam się' że nawet tam bedzie próbować mi coś wcisnąć
Chyba po prostu nic nie będę brać, ale pewnie się zdziwi i zacznie zastanawiac czemu tak zrobiłam..
no właśnie, mój problem tkwi w braku jakiejkolwiek asertywności. Często łapię się na tym że wolę komuś w czymś pomóc (lub raczej go wyręczyć) i mieć swiety spokoj. A to chyba nie o to w życiu chodzi...
A jeszcze tak się zastanawiam, wg Was w takiej sytuacji koniecznie trzeba nauczyć się odmawiać? Czy moze dla takich słabych charakterków jak mój wystarczy kombinować nad takimi rozwiązaniami, w których druga osoba nie będzie miała możliwości mnie wykorzystać (mówię tu o takim właśnie nie braniu ze sobą torebek, bo wtedy nie musze jej odmawiac, tylko sama sytuacja doprowadza do tego, ze nie moze mnie wykorzystac )
W ogóle dziekuje za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam sie nawet tylu

Moim zdaniem jedna taka sytuacja niewiele zmieni, ale gdy parę razy się wymigasz, może koleżanka zauważy, że też ma rączki. Przede wszystkim przestań się przejmować tym, że się obrazi. Jeśli miałaby przestać się z Tobą kolegować dlatego, że nie nosisz jej rzeczy - tym lepiej, chyba wolisz stracić taką znajomość z powodu podobnej głupoty niż przy poważnej sprawie, kiedy Ty będziesz potrzebowała pomocy, a ona to oleje. Na pewno z każdą sytuacją, dzięki której unikniesz robienia za tragarza będzie Ci łatwiej i nauczysz się odmawiać (jeśli masz z tym kłopoty, możesz robić to w wesoły sposób, tak zawsze jest łatwiej).

[milka8686]

Po prostu powiedz nie.
A jak się spyta dlaczego to powiedz, że Ci ciężko i tyle.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez natka07

A jeszcze tak się zastanawiam, wg Was w takiej sytuacji koniecznie trzeba nauczyć się odmawiać? Czy moze dla takich słabych charakterków jak mój wystarczy kombinować nad takimi rozwiązaniami, w których druga osoba nie będzie miała możliwości mnie wykorzystać (mówię tu o takim właśnie nie braniu ze sobą torebek, bo wtedy nie musze jej odmawiac, tylko sama sytuacja doprowadza do tego, ze nie moze mnie wykorzystac )
W ogóle dziekuje za tyle odpowiedzi, nie spodziewałam sie nawet tylu

Nauczyć się odmawiać miło i z uśmiechem

[natka07]

@ crippled
To fajnie, że Ci się udało Ale czy to miało jakiś wpływ na Twoje życie towarzyskie W sensie, nie zmniejszyło się grono Twoich znajomych, kiedy już zaczęłaś odmawiać?

[rousse]

Naucz się mówić nie, bo niedługo każe Ci płacić za swoje zakupy, albo za bilet

[ulinkaaa]

Pomysł z małą torebką, ewentualnie kopertówką powinien dać dziewczynie do myślenia.

[crippled]

Napisane przez natka07

@ crippled
To fajnie, że Ci się udało Ale czy to miało jakiś wpływ na Twoje życie towarzyskie W sensie, nie zmniejszyło się grono Twoich znajomych, kiedy już zaczęłaś odmawiać?

Nie

[04e5a28c9aab521e8f90e546d970e31ba2591a44]

Ja następnym razem wzięłabym tylko małą torebeczkę, albo dodatkową torebkę i zakupy nosiłabym na zamianę ("ciężko mi, poniesiesz trochę?")

[Angel_00]

musisz się nauczyć odmawiać bo o ile tutaj jakaś sytuacja się powtarza i możesz się przygotować to będą w życiu takie kiedy na przygotowania nie będziesz miała czasu...

[natka07]

właaasnie, u mnie z reguly jest tak, że pierwszy raz daje sie wykorzystac i robie to o co dana osoba mnie prosi bo.... po prostu mnie zatyka i nie wiem co powiedzeć oprócz wyrażenia zgody. Tak jakoś bez zastanowienia kiwam głową, i mówię ze tak, oczywiście. Dopiero na drugi raz się porządnie przygotowywuję i wymyślam (zmyślam) różne historyjki...