co robić? iśc czy nie iść??

[kwiatuszeeek1]

Witam wszystkie Wizażanki i Wizażanów
Prosze o pomoc, i o radę,
Chodzi o to, że w najblizsza sobote, brat mojego chłopaka wraz z dziewczyna urządza parapetówe( własnie zaczął mieszkac ze swoja dziewczyna w wynajmowanym mieszkaniu) Nie byłoby w tym nic szczególnego, ale....
oczywiscie mój chłopak jest zaproszony, a z nim ja, , Wśród gosci bedzie jeszcze siostra tej dziewczyny brata z mężem, oraz kolega z żoną .
Moj chłopak ma 25 lat, jego brat 28, dziewczyna 25, kolega z żona maja po 28 lub wiecej plus dziecko 2 letnie. a ja.... ja mam 19 lat,..
i tym sie martwie,.. Chodzi o to ze ta róznica 5ciu lat miedzy mna a moim TŻ jest jeszcze spoko, ale z osobami starszymi ode mnie prawie 10 lat... to ciężko... znależc jakis temat( i tym sie bardzo stresuje. W dodtaku naleze do osób raczej słabo kontaktowych, jestem wygadana w "swoim małym gronie" , a z obcymi trudno nawiazac mi znajomosc;/ trace jezyk w gębie;//
Nie mam najmnijeszej ochoty tam iść, wiem jak kazdy patrzy na mnie , jak na dziecko;/ z wygladu tez ledwo na te 18 ... a może i nie? eh// a jak tak bede siedziec i sie nie odzywac to jzu totalnie nie wytrzymam tam... nie chce sie do czegos zmuszac... nie lubie takich sytuacji...
Dodam , ze brat mojego chłopaka jest po prawie , tamten kolega tez, ogolnie nadal sie kształćą, i pracuja , robia aplikacje, tamten juz skonczył chyba , ma byc notariuszem, mój chłopak tez studia na Wydziale Prawa (administracje) , dziewczyna kolegi tez administracje , , Ja w tym temacie nie mam zielonego pojecia, polityka tez '0'' pojecia;/ Załoze sie ze beda gadac na teamty zwiazne własnie ze studiami ( wszysyc to samo praktycznie sie uczą;/) wykształceni , wygadani,,, ehhh
dobrze ze ja tez studiuje wymagajacy kierunek - geodezje ale o tym pewnie zamienimy po 2 zdania. ehhhh oni wszysyc sa dla mnie za starzy do rozmowy;/nie chce wyjsc na dziecko;/ nie pracuje, nie mam dziecka ehhhh
Proponowałam nawet mojemu TŻ zebysmy poszli , owszem , ale w inny dzień, tak żebysmy byli ja TŻ, jego brat i dziewczyna, napili sie kawy , kupili prezent, obejrzeli mieszkanie, tak by było najlepiej..... ale on sie upiera, wkoncu to jego brat,,, wiem ze powinnam pojść, przeciez TŻ nie może pojsc sam.....
Oprócz tego na ta sobote mój TZ 2 tyg temu obiecywał mi wyjazd nad wode na sob i ndz. !! tez jestem zła o to ze nie pojedziemy a milelismy to w planach wczesniej.... a tak dopiero w sierponiu bedzimy mogli...

Reasumując, prosze o pomoc> Iść czy nie iść> jesli isc to jak sie zachować, ubrać, jakie tematy poruszać, czy pić alkohol, Prosze Pomóżcie!!!( przepraszam za rozpisanie sie)

[muszynianka]

Ja tam bym szła bez przesady 25 i 29 latkowie to nie dinozaury!!

[Lexie]

Wydaje mi się, że trochę panikujesz na zapas Po pierwsze, jak nie złapałaś jeszcze z nimi kontaktu, to nie musisz się mocno udzielać w rozmowie, po drugie - masz właśnie szansę ten kontakt złapać. 25-28latkowie to naprawdę nie dinozaury, jak pisze muszynianka Poprzebywasz z nimi trochę, to pewnie znajdą się tematy do rozmów. O wakacjach, planach na urlopy, o bieżących wydarzeniach, o mieszkaniu... Ty myślisz, że jak ludzie mają te 25 czy 30 lat, to już nie rozmawiają na lekkie tematy, nie żartują, nie śmieją się, tylko siedzą i ględzą o polityce i dzieciach? No daj spokój To normalni ludzie. Dogadacie się, tylko nie nastawiaj się z góry "na nie". Czemu zakładasz, że patrzą na Ciebie jak na dziecko?

Moim zdaniem iść jak najbardziej, ubrać się zwyczajnie, jak na parapetówkę - raczej luźno, rozmawiać o tym co akurat "wypłynie w rozmowie", pij alkohol jeśli masz ochotę, toż pełnoletnia jesteś.

[Ivy123]

O, nie sądziłam że za te ponad dwa lata stanę się ''wapniakiem''. Czas umierać...

[kwiatuszeeek1]

zgadzam sie z tym panikowaniem ale jestem tak nastawiona moze dlatego ze znam brata mojego TŻ, dziewczyne brata,. dwa, trzy raz wyszlismy razem i przyznam szczerze ze tak sobie było;/ raczej bracia rozmawiali razem , żartowali, lub mój TŻ ze mną, a tamten ze swoja:P
jakos z ta dziewczyna jestemy mało kontakotowe;/
Oprócz tego raz w życiu widziałąm siostre dziewczyny brata wraz z mężem, na sylwestrze 1,5 roku temu ..własnie w tym gronie i było sztywnoo!! jej siostroato typ Damy, wynisoła, co to nie ona... dyryguje , do mnie nawet sie nie uśmiechneła.. Naprawde źle sie czuje w takim towarzystwie, co innego gdzies na miescie , co innego w pokoju przy stole;/
Wiem ze to moja wina ten cały stres, powinnam sama sie do nich poerwsza odzywać , zagadać, ale kompletnie nie wiem co ..
Pić tez bym wolała nie pić, żeby czasem nie przesadzić, bo z tego stresu ,,, to pewnie bede chciala sie wyluzowac i mogłaym przesadzić,, aleee głupio isc na parapetówe i sie nie napić;//// ehhh za 3 dni "imprezka" , plany na odpoczynek wakacyjny zastąpione stresem hehhe

Poprostu wyobrazam sobie jak siedze tam, wszyscy rozmawiaja bo oni sie vardzo dobrze znają łąćznie z moim TŻ( zna wszystkich b. dobrze) a ja siedze cichutko jak myszka, i męcze sie cały wieczór nie mam ochoty nawet sie napic i sztucznie udawać jak to dobrze sie bawie. ;/ Kiedys obiecałam sobie ze nie ebde sie zmuszać do siedzenia w miejscu gdzie sie źle czuje.... Czaem dobija mnie ta rożnica wieku;/, , najgorsze ze ebde tam "sama" jedyna młoda i nieznająca nikogu....buuuu

[joplin]

A może tu po prostu nie chodzi o różnicę wieku, a o to, że jesteś nieśmiała?

28 lat to nie tak dużo; ja przez ponad dwa lata chodziłam do zaocznego liceum, gdzie byli ludzie w wieku 35-50 i świetni się z nimi bawiłam; absolutnie nie czułam się przy nich jak małolata.

Nie martw się na zapas, co będzie to będzie.

[d0lcevita]

Napisane przez Ivy123

O, nie sądziłam że za te ponad dwa lata stanę się ''wapniakiem''. Czas umierać...

ciesz się że masz 2 lata, bo mnie zostało kilka miesięcy

[Martika_]

Idź! Kiedy zamierzasz z nimi kontakt złapać? Jak sama dobijesz 30- stki, czy jak sobie dziecko sprawisz? Napij się drinka, faktycznie się rozluźnisz, a jak i oni się troszkę napiją to nie będą gadali tylko o pracy i dzieciach Jak będzie bardzo tragicznie to najwyżej następnym razem nie pójdziesz, i TŻ pewnie wtedy to zrozumie to będzie wiedział, że bawiłaś się kiepsko. Teraz nie masz żadnej wymówki, oprócz swojego widzi - mi - się i to dopiero stawia Cię w świetle lekko rozpieszczonej małolaty

ps. Tylko nie nastawiaj się źle, bo jak będziesz od początku siedziała jak zachmurzona matrona i nie będziesz próbowała wkręcić się w ich klimat i rozmowę to popsujesz całą imprezę. A jeśli nie całą to pewnie humor Twojemu TŻtowi.

[KropeczkaMala]

Napisane przez joplin

gdzie byli ludzie w wieku 35-50 i świetni się z nimi bawiłam; absolutnie nie czułam się przy nich jak małolata.

racja w mojej grupie na studiach przewazaja osoby 28-35 ale musze przyznac ze dogaduje sie z nimi lepiej niz z osobami w moim wieku...sa zabawni i maja mega dystans do zycia fakt,ze czasami wspomna o dzieciach i malzonkach ale wtedy wiecej slucham, moze cos powiem ale ogolnie ludzie w takim wieku sa w porzadku (przynajmniej ja takich spotkalam)

nie nastawiaj sie,ze bedzie zle

[Antilia]

Nie wygłupiaj się. Ja jak miałam jakieś 13-15 lat to kumplowałam się z 30-parolatkami oraz ich dziećmi dogadywałam się ze wszystkimi

[Karena 73]

Przecież i tak pójdziesz . Moim zdaniem raczej oczekujesz dodania Tobie otuchy a nie odpowiedzi iść czy nie. Wydaje mi się, że nie złapaliście kontaktu, bo oni wyczuli Twoje nastawienie ( są za starzy i sztywni) , wiec trudno aby nadskakiwali Tobie.
Jeżeli znajduję się w większym towarzystwie , gdzie nie wszyscy mi odpowiadają skupiam się na przyjaznych twarzach i z nimi świetnie się bawię. Nie musisz ze wszystkimi rozmawiać, wystarczy poczekać aż pojawi się temat interesujący także Ciebie i wtedy swobodnie włączysz się do dyskusji. Pamiętaj, ze to gospodarz i gospodyni przyjęcia mają zadbać o dobry nastrój a nie Ty. Poza tym to Twój TŻ zabiera Ciebie do swojego towarzystwa więc ma niejako obowiązek zajmować się Tobą, dbać abyś dobrze się bawiła. Ty zabierz ze sobą tylko dobry nastrój i pogodną minkę ( i nie przesadzaj z alkoholem) a reszta ułoży się sama.

To mówiłam ja, kobieta lat 36 stara i znużona życiem
( gdyby młodzi widzieli nas na imprezach... szaleństwo)
Pozdrawiam wszystkie sztywne 30-stki

[eelmirka]

uwierz mi, oni doskonale wiedzą że są na innym etapie niż Ty i pewno wiedzą o czym można rozmawiać z osobą w Twoim wieku może będzie trochę sztywno ale trzeba się z rodziną poznawać podpowiem Ci, że możesz przeczytać jakiś ciekawy artykuł (na onecie albo w focusie np lub gdzie tam chcesz) i o nim opowiedzieć, na pewno wywiąże się jakaś dyskusja a Ty nie będziesz się tak stresować że nie będziesz miała o czym rozmawiać a nad jezioro to możesz i tak pojechać i w sobotę i w niedzielę tylko że bez noclegu jezioro nie góry

[Wroclovianka]

Napisane przez Ivy123

O, nie sądziłam że za te ponad dwa lata stanę się ''wapniakiem''. Czas umierać...

Napisane przez d0lcevita

ciesz się że masz 2 lata, bo mnie zostało kilka miesięcy

Chyba czas o jakimś przytulnym miejscu na cmentarzu pomyśleć

Problem chyba nie w wieku, a w tym żeś nieśmiała. Idź i przekonaj się, ze nie taki diabeł straszny jak go malują

[nicka01]

Napisane przez kwiatuszeeek1

Witam wszystkie Wizażanki i Wizażanów
Prosze o pomoc, i o radę,
Chodzi o to, że w najblizsza sobote, brat mojego chłopaka wraz z dziewczyna urządza parapetówe( własnie zaczął mieszkac ze swoja dziewczyna w wynajmowanym mieszkaniu) Nie byłoby w tym nic szczególnego, ale....
oczywiscie mój chłopak jest zaproszony, a z nim ja, , Wśród gosci bedzie jeszcze siostra tej dziewczyny brata z mężem, oraz kolega z żoną .
Moj chłopak ma 25 lat, jego brat 28, dziewczyna 25, kolega z żona maja po 28 lub wiecej plus dziecko 2 letnie. a ja.... ja mam 19 lat,..
i tym sie martwie,.. Chodzi o to ze ta róznica 5ciu lat miedzy mna a moim TŻ jest jeszcze spoko, ale z osobami starszymi ode mnie prawie 10 lat... to ciężko... znależc jakis temat( i tym sie bardzo stresuje. W dodtaku naleze do osób raczej słabo kontaktowych, jestem wygadana w "swoim małym gronie" , a z obcymi trudno nawiazac mi znajomosc;/ trace jezyk w gębie;//
Nie mam najmnijeszej ochoty tam iść, wiem jak kazdy patrzy na mnie , jak na dziecko;/ z wygladu tez ledwo na te 18 ... a może i nie? eh// a jak tak bede siedziec i sie nie odzywac to jzu totalnie nie wytrzymam tam... nie chce sie do czegos zmuszac... nie lubie takich sytuacji...
Dodam , ze brat mojego chłopaka jest po prawie , tamten kolega tez, ogolnie nadal sie kształćą, i pracuja , robia aplikacje, tamten juz skonczył chyba , ma byc notariuszem, mój chłopak tez studia na Wydziale Prawa (administracje) , dziewczyna kolegi tez administracje , , Ja w tym temacie nie mam zielonego pojecia, polityka tez '0'' pojecia;/ Załoze sie ze beda gadac na teamty zwiazne własnie ze studiami ( wszysyc to samo praktycznie sie uczą;/) wykształceni , wygadani,,, ehhh
dobrze ze ja tez studiuje wymagajacy kierunek - geodezje ale o tym pewnie zamienimy po 2 zdania. ehhhh oni wszysyc sa dla mnie za starzy do rozmowy;/nie chce wyjsc na dziecko;/ nie pracuje, nie mam dziecka ehhhh
Proponowałam nawet mojemu TŻ zebysmy poszli , owszem , ale w inny dzień, tak żebysmy byli ja TŻ, jego brat i dziewczyna, napili sie kawy , kupili prezent, obejrzeli mieszkanie, tak by było najlepiej..... ale on sie upiera, wkoncu to jego brat,,, wiem ze powinnam pojść, przeciez TŻ nie może pojsc sam.....
Oprócz tego na ta sobote mój TZ 2 tyg temu obiecywał mi wyjazd nad wode na sob i ndz. !! tez jestem zła o to ze nie pojedziemy a milelismy to w planach wczesniej.... a tak dopiero w sierponiu bedzimy mogli...

Reasumując, prosze o pomoc> Iść czy nie iść> jesli isc to jak sie zachować, ubrać, jakie tematy poruszać, czy pić alkohol, Prosze Pomóżcie!!!( przepraszam za rozpisanie sie)

O losie, nie przesadzaj, idź i bądź sobą

[Dotka90]

No pewnie, że iść. Część moich znajomych jest własnie sporo starsza ode mnie i zupełnie dobrze się z nimi dogaduję, więc ja nie widzę problemu.

[MOTYLowa]

hehe dziewczyno, wydaje mi się, że panikujesz i przesadzasz bez powodu idz na imprezę i się wyluzuj-na pewno będzie dobrze i znajdziecie tematy do rozmowy. To, że są po prawie nie oznacza, że będą rozwiązywać kazusy albo mówić o nowelizacji kodeksów :P ja też studiuje prawo i na imprezach wśród znajomych z roku naprawde rzadko poruszamy tematy związane ze szkołą, jak już się coś wspomni, to w formie anegdotki o wykładowcach itp . Bądz wesoła i spontaniczna, tematy do rozmów przyjdą same

[_szatanka_]

Napisane przez muszynianka

Ja tam bym szła bez przesady 25 i 29 latkowie to nie dinozaury!!

Iść .

[xhankax]

idź i spróbuj dobrze się bawić.
Takie spotkania to właśnie krok do tego, by ten kontakt nawiązać.
To naprawdę nie jest duża różnica wieku. Ubierz się na luzie, alkoholu też możesz się napić.
Nawet jak nie znajdziesz wielu wswpólnych tematów, to po prostu dużo się uśmiechaj

[makarona]

Kobieto idź!
Zawsze możesz wyjść po 3 godzinach, powiedzieć, że rano jesteś potrzebna babci i musisz wcześnie wstać. A jeżeli imprezka się rozwinie, będzie wesoło, fajnie, to będziesz miała możliwość przełamać swoje obawy i lepiej poznać te osoby, a także miło spędzić czas.
Wypij pare lampek wina/szampana, albo inny alkohol, który lubisz, tak dla toastu i rozluźnienia, ale nie upijaj się , ale to przecież wiesz. To ma być luźne spotkanie, więc wątpie, że rozmowy będą schodziły tylko na tematy prawa i polityki. Poza tym u boku będziesz miała tż, któremu możesz powiedzieć, że czujesz się trochę niezręcznie wśród tych osób, żeby zwracał na ciebie więcej uwagi, wspierał cię w rozmowie.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez kwiatuszeeek1

Witam wszystkie Wizażanki i Wizażanów
Prosze o pomoc, i o radę,
Chodzi o to, że w najblizsza sobote, brat mojego chłopaka wraz z dziewczyna urządza parapetówe( własnie zaczął mieszkac ze swoja dziewczyna w wynajmowanym mieszkaniu) Nie byłoby w tym nic szczególnego, ale....
oczywiscie mój chłopak jest zaproszony, a z nim ja, , Wśród gosci bedzie jeszcze siostra tej dziewczyny brata z mężem, oraz kolega z żoną .
Moj chłopak ma 25 lat, jego brat 28, dziewczyna 25, kolega z żona maja po 28 lub wiecej plus dziecko 2 letnie. a ja.... ja mam 19 lat,..
i tym sie martwie,.. Chodzi o to ze ta róznica 5ciu lat miedzy mna a moim TŻ jest jeszcze spoko, ale z osobami starszymi ode mnie prawie 10 lat... to ciężko... znależc jakis temat( i tym sie bardzo stresuje. W dodtaku naleze do osób raczej słabo kontaktowych, jestem wygadana w "swoim małym gronie" , a z obcymi trudno nawiazac mi znajomosc;/ trace jezyk w gębie;//
Nie mam najmnijeszej ochoty tam iść, wiem jak kazdy patrzy na mnie , jak na dziecko;/ z wygladu tez ledwo na te 18 ... a może i nie? eh// a jak tak bede siedziec i sie nie odzywac to jzu totalnie nie wytrzymam tam... nie chce sie do czegos zmuszac... nie lubie takich sytuacji...
Dodam , ze brat mojego chłopaka jest po prawie , tamten kolega tez, ogolnie nadal sie kształćą, i pracuja , robia aplikacje, tamten juz skonczył chyba , ma byc notariuszem, mój chłopak tez studia na Wydziale Prawa (administracje) , dziewczyna kolegi tez administracje , , Ja w tym temacie nie mam zielonego pojecia, polityka tez '0'' pojecia;/ Załoze sie ze beda gadac na teamty zwiazne własnie ze studiami ( wszysyc to samo praktycznie sie uczą;/) wykształceni , wygadani,,, ehhh
dobrze ze ja tez studiuje wymagajacy kierunek - geodezje ale o tym pewnie zamienimy po 2 zdania. ehhhh oni wszysyc sa dla mnie za starzy do rozmowy;/nie chce wyjsc na dziecko;/ nie pracuje, nie mam dziecka ehhhh
Proponowałam nawet mojemu TŻ zebysmy poszli , owszem , ale w inny dzień, tak żebysmy byli ja TŻ, jego brat i dziewczyna, napili sie kawy , kupili prezent, obejrzeli mieszkanie, tak by było najlepiej..... ale on sie upiera, wkoncu to jego brat,,, wiem ze powinnam pojść, przeciez TŻ nie może pojsc sam.....
Oprócz tego na ta sobote mój TZ 2 tyg temu obiecywał mi wyjazd nad wode na sob i ndz. !! tez jestem zła o to ze nie pojedziemy a milelismy to w planach wczesniej.... a tak dopiero w sierponiu bedzimy mogli...

Reasumując, prosze o pomoc> Iść czy nie iść> jesli isc to jak sie zachować, ubrać, jakie tematy poruszać, czy pić alkohol, Prosze Pomóżcie!!!( przepraszam za rozpisanie sie)

Ty myslisz ze oni nie maja lepszych tematow tylko o administracji i prawie rozmawiac?:P " Dzis wykladowca poruszył bardzo interesujacy temat przedyskutujmy go?:P Normalne tematy beda

A co do wieku przeciez to nie jakas kolosalna roznica A alkohol? czemu mialabys nie pic jesli mialabys an to ochote?:P Przeciez to nie jego dziadkowie zeby potem mieli powiedziec ze to nie wypadalo:P Wiadomo trzeba pamietac zeby nie przesdadzic ale zebys calkiem nie pic?:P

[komicznie]

dziewczyny dobrze radzą

[mandragona]

A nie sądzisz że skoro to "imprezka" to będą chcieli troszkę "wyluzować" ? Uwierz mi że mało kto ze swiata prawników i urzędników ciągle rozmawia na jeden temat "bo tym żyje" to też są normalni ludzie z normalnymi kłopotami aha i pamiętaj że nie patrzy się na wiek bo czasami osoby starsze nie muszę być dojrzałe

[WhiteCherry]

ja bym szła, mam w rodzinie osoby dobijające do 30stki, zdarzało się być razem na imprezie i w rozmowie czuję się z nimi jak z rówieśnikami więc luz bez przesady, to nie ludzie w wieku Twoich rodziców ;>

[kwiatuszeeek1]

Dzięukuje za rady i slowa otuchy! Zaczynam mięć lepszą wizje tego spotkania... wpadłam jeszcze na pomysł ze chyba lepeij bedzie się spoźnić jak jużwszyscy bedą , wtedy przynajmniej bedzie nasze wejscie i ktos skupi zainteresowanie na mnie bo potem może być różnie . zdam WAm relacje jak było w niedziele

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Karena 73

Przecież i tak pójdziesz . Moim zdaniem raczej oczekujesz dodania Tobie otuchy a nie odpowiedzi iść czy nie. Wydaje mi się, że nie złapaliście kontaktu, bo oni wyczuli Twoje nastawienie ( są za starzy i sztywni) , wiec trudno aby nadskakiwali Tobie.
Jeżeli znajduję się w większym towarzystwie , gdzie nie wszyscy mi odpowiadają skupiam się na przyjaznych twarzach i z nimi świetnie się bawię. Nie musisz ze wszystkimi rozmawiać, wystarczy poczekać aż pojawi się temat interesujący także Ciebie i wtedy swobodnie włączysz się do dyskusji. Pamiętaj, ze to gospodarz i gospodyni przyjęcia mają zadbać o dobry nastrój a nie Ty. Poza tym to Twój TŻ zabiera Ciebie do swojego towarzystwa więc ma niejako obowiązek zajmować się Tobą, dbać abyś dobrze się bawiła. Ty zabierz ze sobą tylko dobry nastrój i pogodną minkę ( i nie przesadzaj z alkoholem) a reszta ułoży się sama.

To mówiłam ja, kobieta lat 36 stara i znużona życiem
( gdyby młodzi widzieli nas na imprezach... szaleństwo)
Pozdrawiam wszystkie sztywne 30-stki

Te słowa dodały mi otuchy

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez eelmirka

uwierz mi, oni doskonale wiedzą że są na innym etapie niż Ty i pewno wiedzą o czym można rozmawiać z osobą w Twoim wieku może będzie trochę sztywno ale trzeba się z rodziną poznawać
hehe no własnie dlatego musze isc

podpowiem Ci, że możesz przeczytać jakiś ciekawy artykuł (na onecie albo w focusie np lub gdzie tam chcesz) i o nim opowiedzieć, na pewno wywiąże się jakaś dyskusja a Ty nie będziesz się tak stresować że nie będziesz miała o czym rozmawiać a nad jezioro to możesz i tak pojechać i w sobotę i w niedzielę tylko że bez noclegu jezioro nie góry

wlasnie musze poczytac o jakis newsach , ( załoze sie ze beda gadac o wyborach , czy głosowalam ble ble , powiedziec wtedy wprost ze sie tym nie interesowałam...??? )
mam nadzieje ze weeknd po częsci wypali z tym wyjazdem i opalaniem

[Addicted to love]

no jasne ze isc, przeciez Twoj tz zadba o to zebys nie czula sie tam obco ( szkoda ze moj nie wpada na takie swietne pomysly jak jestesmy u jego rodziny.....)
a pomysl ze spoznieniem osobiscie odradzam. biorac pod uwage Twoja obawe przed tym, ze nie beda traktowali Cie powaznie powinnas przyjsc punktualnie.

[kwiatuszeeek1]

Napisane przez Martika_

Idź! Kiedy zamierzasz z nimi kontakt złapać? Jak sama dobijesz 30- stki, czy jak sobie dziecko sprawisz? Napij się drinka, faktycznie się rozluźnisz, a jak i oni się troszkę napiją to nie będą gadali tylko o pracy i dzieciach Jak będzie bardzo tragicznie to najwyżej następnym razem nie pójdziesz, i TŻ pewnie wtedy to zrozumie to będzie wiedział, że bawiłaś się kiepsko. Teraz nie masz żadnej wymówki, oprócz swojego widzi - mi - się i to dopiero stawia Cię w świetle lekko rozpieszczonej małolaty

ps. Tylko nie nastawiaj się źle, bo jak będziesz od początku siedziała jak zachmurzona matrona i nie będziesz próbowała wkręcić się w ich klimat i rozmowę to popsujesz całą imprezę. A jeśli nie całą to pewnie humor Twojemu TŻtowi.

Masz racje ... Dzięki !!

[dzustam]

Idź dziewczyno. Może być fajnie lub może być do d... niefajnie. Kto to wie?

Z innego powodu powinnaś iść - dziś uznasz za dużą różnicę 6, 8, 10 lat, jutro pomyślisz, że różnica 3 lat jest za duża, a po roku bedziesz rozmawiać z ludźmi wyłącznie ze swojego rocznika.

Człowiek żyje w społeczeństwie i raczej powinnaś dobierać znajomych według charakteru, pasji, wspólnych myśli a nie względem kryterium wieku

[kwiatuszeeek1]

Napisane przez Addicted to love

no jasne ze isc, przeciez Twoj tz zadba o to zebys nie czula sie tam obco ( szkoda ze moj nie wpada na takie swietne pomysly jak jestesmy u jego rodziny.....)

mam nadzieje ze tak bedzie... bo on zawsze bez problemu wkręca sie w towarzystwo .. rozgaduje sie bez końca,,, wśród moich znajomych nigdy sie nie stresuje, to moi znajomi nadskakują mu bo jest starszy i kazdy sie go obawia... zeby ich polubił heh. Jednak ja tez wśród młodszych osób nawet o rok czuje sie pewna siebie.

a pomysl ze spoznieniem osobiscie odradzam. biorac pod uwage Twoja obawe przed tym, ze nie beda traktowali Cie powaznie powinnas przyjsc punktualnie.

tak mówisz?? moze i racja. moz lepiej przyjsc jako pierwsza i przynajmiej pogadac z gospodarzami na wiekszym luzie....hmmm

[Wroclovianka]

Baw się dobrze Dobrego wejścia życzę

[Diversification]

Napisane przez kwiatuszeeek1

Witam wszystkie Wizażanki i Wizażanów
Prosze o pomoc, i o radę,
Chodzi o to, że w najblizsza sobote, brat mojego chłopaka wraz z dziewczyna urządza parapetówe( własnie zaczął mieszkac ze swoja dziewczyna w wynajmowanym mieszkaniu) Nie byłoby w tym nic szczególnego, ale....
oczywiscie mój chłopak jest zaproszony, a z nim ja, , Wśród gosci bedzie jeszcze siostra tej dziewczyny brata z mężem, oraz kolega z żoną .
Moj chłopak ma 25 lat, jego brat 28, dziewczyna 25, kolega z żona maja po 28 lub wiecej plus dziecko 2 letnie. a ja.... ja mam 19 lat,..
i tym sie martwie,.. Chodzi o to ze ta róznica 5ciu lat miedzy mna a moim TŻ jest jeszcze spoko, ale z osobami starszymi ode mnie prawie 10 lat... to ciężko... znależc jakis temat( i tym sie bardzo stresuje. W dodtaku naleze do osób raczej słabo kontaktowych, jestem wygadana w "swoim małym gronie" , a z obcymi trudno nawiazac mi znajomosc;/ trace jezyk w gębie;//
Nie mam najmnijeszej ochoty tam iść, wiem jak kazdy patrzy na mnie , jak na dziecko;/ z wygladu tez ledwo na te 18 ... a może i nie? eh// a jak tak bede siedziec i sie nie odzywac to jzu totalnie nie wytrzymam tam... nie chce sie do czegos zmuszac... nie lubie takich sytuacji...
Dodam , ze brat mojego chłopaka jest po prawie , tamten kolega tez, ogolnie nadal sie kształćą, i pracuja , robia aplikacje, tamten juz skonczył chyba , ma byc notariuszem, mój chłopak tez studia na Wydziale Prawa (administracje) , dziewczyna kolegi tez administracje , , Ja w tym temacie nie mam zielonego pojecia, polityka tez '0'' pojecia;/ Załoze sie ze beda gadac na teamty zwiazne własnie ze studiami ( wszysyc to samo praktycznie sie uczą;/) wykształceni , wygadani,,, ehhh
dobrze ze ja tez studiuje wymagajacy kierunek - geodezje ale o tym pewnie zamienimy po 2 zdania. ehhhh oni wszysyc sa dla mnie za starzy do rozmowy;/nie chce wyjsc na dziecko;/ nie pracuje, nie mam dziecka ehhhh
Proponowałam nawet mojemu TŻ zebysmy poszli , owszem , ale w inny dzień, tak żebysmy byli ja TŻ, jego brat i dziewczyna, napili sie kawy , kupili prezent, obejrzeli mieszkanie, tak by było najlepiej..... ale on sie upiera, wkoncu to jego brat,,, wiem ze powinnam pojść, przeciez TŻ nie może pojsc sam.....
Oprócz tego na ta sobote mój TZ 2 tyg temu obiecywał mi wyjazd nad wode na sob i ndz. !! tez jestem zła o to ze nie pojedziemy a milelismy to w planach wczesniej.... a tak dopiero w sierponiu bedzimy mogli...

Reasumując, prosze o pomoc> Iść czy nie iść> jesli isc to jak sie zachować, ubrać, jakie tematy poruszać, czy pić alkohol, Prosze Pomóżcie!!!( przepraszam za rozpisanie sie)

Idź, a zapewniam Cię, że się przekonasz, że nie miałaś racji co do swoich obaw. Na pewno będziesz się dobrze bawić, powodzenia.