mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-30, 00:15   #1
seule
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 14

mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta


Cześć dziewczyny,
robię nowy wątek bo nijak się ma do mojego poprzedniego i bardzo bym chciała usłyszeć jakieś rady,może być też kubeł zimnej wody na mnie jako osobę mało rozsądną...
Napisałam całe wypracowanie najpierw, ale opowiem lepiej skrótowo. poznałam faceta na festiwalu miesiąc temu, ciekawa dyskusja, wymiana telefonów, okazało się ,że studiujemy w tym samym mieście.
Tydzień później (nie pisaliśmy nic) ja zaproponowałam spotkanie,jako ,że niedługo jadę za granicę na 2 miesiące ,a chłopak b.mi się spodobał.
2 spotkania na spokojnie, 3 przyniosło sporo emocji, bo niestety byłam po ciężkim dniu pracy,nic nie jadłam i mocno szumiało mi w głowie po alkoholu ,jaki wypiliśmy razem w pubie. Jako że było ze mną średnio to zaproponował,byśmy wpadli do niego ,bo było bliżej. W międzyczasie pojawiły się pocałunki, wracałam wtulona w niego. Cóż dalej? Seksu jako takiego nie było, aczkolwiek posunęliśmy się daleko, nie o tym jednak chciałam pisać Chłopak zaproponował,że zostawi mi klucze, bo musiał jechać do pracy wcześnie, toteż tak zrobiliśmy i wieczorem kolejnego dnia znów się spotkałam,by mu te drzwi otworzyć Ponieważ jednak sama musiałam rano wstać,zatem tego dnia byłam z nim tylko 3 godziny, cały ten czas leżeliśmy wtuleni i rozmawialiśmy. Łączy nas sporo spraw, mamy podobne ,dosyć wyluzowane podejście do życia, tak samo jesteśmy towarzyscy itd itd . Byłam już w kilku związkach, natomiast ten ma dziwny charakter, no na razie to NIE jesteśmy razem , widzieliśmy się kilka razy,ale czuję się jakbym go znała od roku. Pomimo,że mam trochę kompleksów, przy nim czułam się bardzo swobodnie ,a to się rzadko zdarza.Do rzeczy : powiedział mi kilka rzeczy,które mnie zaniepokoiły.
1. Rozmowa na temat wyjazdów etc, on stwierdził, że zdarzało mu się wyjeżdżać na np 2 tyg i szlajać po Polsce , nie mówiąc o tym nikomu (nawet rodzicom).
2. Miał przypadki, kiedy pił (w sumie wielu studentów sporo pije,ale...) i np nie wracał do domu przez 2 dni,albo pił codziennie w trakcie sesji,albo przepił kasę przeznaczoną na czesne...
3. Dziewczyny. Z tego co mi mówił,trochę ich miał,ale nie to mnie martwi, tylko fakt,jak o tym mówił: jakby nie czuł się z żadną z nich poważnie związany,takie relacje... dziwne, swobodne bardzo.
4. Wczoraj chyba ze trzy koleżanki do niego dzwoniły jak z nim byłam, a on bez żadnej krępacji dzisiaj napisał,że niestety się nie zobaczymy,bo uwaga: Klaudia (koleżanka, z którą chodził do podstawówki i liceum)z którą już dawno się umawiał będzie u niego spać (mieli iść razem na jakąś imprezę do wspólnych znajomych) , a potem od razu po pracy jedzie z nią i jej szwagrem do swojej rodzinnej miejscowości. (mieszkali tam kilka lat temu jako sąsiedzi) Po czym "" i "trzymaj się". Z jednej strony dobrze ,że o tym pisze, z drugiej... czy to normalna sytuacja,że koleżanka u niego śpi? W sumie coś nas CHYBA wiąże, choćby te 2 noce, wieczory spędzone razem...
To świetny,inteligentny chłopak z pasją, jest aktywny , studiuje na bardzo wymagającym kierunku,mieszka sam, pracuje w zawodzie ,poza tym jest bardzo naturalny,spontaniczny, czułam się z nim niesamowicie wyluzowana (również w sprawach intymnych ,dla mnie to bardzo ważne)a jak paliliśmy o 5 rano u niego w mieszkaniu w oknie ,to czułam się,jakbyśmy byli parą od dłuższego czasu. Od 1,5 roku nie miałam poważnego związku,bo żaden facet mnie nie zainteresował. Nie wiem jednak jak on traktuje naszą relację. Jeśli chodzi o nasz kontakt poza spotkaniami, czasami on pisze,dzwoni,czasem ja, w zasadzie nie przepadam za takimi rozmowami,wolę się spotkać,więc nie ma tego jakoś bardzo dużo. Sama nie wiem też,czy warto się angażować...
seule jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:26   #2
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

ja krótko - nie warto

jesli masz watpliwosci - przeczytaj swoj watek - tak, jakby pisala go inna Wizazanka... co bys jej odpowiedziala?
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:28   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,
robię nowy wątek bo nijak się ma do mojego poprzedniego i bardzo bym chciała usłyszeć jakieś rady,może być też kubeł zimnej wody na mnie jako osobę mało rozsądną...
Napisałam całe wypracowanie najpierw, ale opowiem lepiej skrótowo. poznałam faceta na festiwalu miesiąc temu, ciekawa dyskusja, wymiana telefonów, okazało się ,że studiujemy w tym samym mieście.
Tydzień później (nie pisaliśmy nic) ja zaproponowałam spotkanie,jako ,że niedługo jadę za granicę na 2 miesiące ,a chłopak b.mi się spodobał.
2 spotkania na spokojnie, 3 przyniosło sporo emocji, bo niestety byłam po ciężkim dniu pracy,nic nie jadłam i mocno szumiało mi w głowie po alkoholu ,jaki wypiliśmy razem w pubie. Jako że było ze mną średnio to zaproponował,byśmy wpadli do niego ,bo było bliżej. W międzyczasie pojawiły się pocałunki, wracałam wtulona w niego. Cóż dalej? Seksu jako takiego nie było, aczkolwiek posunęliśmy się daleko, nie o tym jednak chciałam pisać Chłopak zaproponował,że zostawi mi klucze, bo musiał jechać do pracy wcześnie, toteż tak zrobiliśmy i wieczorem kolejnego dnia znów się spotkałam,by mu te drzwi otworzyć Ponieważ jednak sama musiałam rano wstać,zatem tego dnia byłam z nim tylko 3 godziny, cały ten czas leżeliśmy wtuleni i rozmawialiśmy. Łączy nas sporo spraw, mamy podobne ,dosyć wyluzowane podejście do życia, tak samo jesteśmy towarzyscy itd itd . Byłam już w kilku związkach, natomiast ten ma dziwny charakter, no na razie to NIE jesteśmy razem , widzieliśmy się kilka razy,ale czuję się jakbym go znała od roku. Pomimo,że mam trochę kompleksów, przy nim czułam się bardzo swobodnie ,a to się rzadko zdarza.Do rzeczy : powiedział mi kilka rzeczy,które mnie zaniepokoiły.
1. Rozmowa na temat wyjazdów etc, on stwierdził, że zdarzało mu się wyjeżdżać na np 2 tyg i szlajać po Polsce , nie mówiąc o tym nikomu (nawet rodzicom).
2. Miał przypadki, kiedy pił (w sumie wielu studentów sporo pije,ale...) i np nie wracał do domu przez 2 dni,albo pił codziennie w trakcie sesji,albo przepił kasę przeznaczoną na czesne...
3. Dziewczyny. Z tego co mi mówił,trochę ich miał,ale nie to mnie martwi, tylko fakt,jak o tym mówił: jakby nie czuł się z żadną z nich poważnie związany,takie relacje... dziwne, swobodne bardzo.
4. Wczoraj chyba ze trzy koleżanki do niego dzwoniły jak z nim byłam, a on bez żadnej krępacji dzisiaj napisał,że niestety się nie zobaczymy,bo uwaga: Klaudia (koleżanka, z którą chodził do podstawówki i liceum)z którą już dawno się umawiał będzie u niego spać (mieli iść razem na jakąś imprezę do wspólnych znajomych) , a potem od razu po pracy jedzie z nią i jej szwagrem do swojej rodzinnej miejscowości. (mieszkali tam kilka lat temu jako sąsiedzi) Po czym "" i "trzymaj się". Z jednej strony dobrze ,że o tym pisze, z drugiej... czy to normalna sytuacja,że koleżanka u niego śpi? W sumie coś nas CHYBA wiąże, choćby te 2 noce, wieczory spędzone razem...
To świetny,inteligentny chłopak z pasją, jest aktywny , studiuje na bardzo wymagającym kierunku,mieszka sam, pracuje w zawodzie ,poza tym jest bardzo naturalny,spontaniczny, czułam się z nim niesamowicie wyluzowana (również w sprawach intymnych ,dla mnie to bardzo ważne)a jak paliliśmy o 5 rano u niego w mieszkaniu w oknie ,to czułam się,jakbyśmy byli parą od dłuższego czasu. Od 1,5 roku nie miałam poważnego związku,bo żaden facet mnie nie zainteresował. Nie wiem jednak jak on traktuje naszą relację. Jeśli chodzi o nasz kontakt poza spotkaniami, czasami on pisze,dzwoni,czasem ja, w zasadzie nie przepadam za takimi rozmowami,wolę się spotkać,więc nie ma tego jakoś bardzo dużo. Sama nie wiem też,czy warto się angażować...
Za wczesnie na takie rozmowy i wyciaganie wnioskow. Widzieliscie sie 3 razy daj sie temu rozwinac. I nie pij wiecej niz mozesz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:28   #4
PinkPanterr
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 764
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,
robię nowy wątek bo nijak się ma do mojego poprzedniego i bardzo bym chciała usłyszeć jakieś rady,może być też kubeł zimnej wody na mnie jako osobę mało rozsądną...
Napisałam całe wypracowanie najpierw, ale opowiem lepiej skrótowo. poznałam faceta na festiwalu miesiąc temu, ciekawa dyskusja, wymiana telefonów, okazało się ,że studiujemy w tym samym mieście.
Tydzień później (nie pisaliśmy nic) ja zaproponowałam spotkanie,jako ,że niedługo jadę za granicę na 2 miesiące ,a chłopak b.mi się spodobał.
2 spotkania na spokojnie, 3 przyniosło sporo emocji, bo niestety byłam po ciężkim dniu pracy,nic nie jadłam i mocno szumiało mi w głowie po alkoholu ,jaki wypiliśmy razem w pubie. Jako że było ze mną średnio to zaproponował,byśmy wpadli do niego ,bo było bliżej. W międzyczasie pojawiły się pocałunki, wracałam wtulona w niego. Cóż dalej? Seksu jako takiego nie było, aczkolwiek posunęliśmy się daleko, nie o tym jednak chciałam pisać Chłopak zaproponował,że zostawi mi klucze, bo musiał jechać do pracy wcześnie, toteż tak zrobiliśmy i wieczorem kolejnego dnia znów się spotkałam,by mu te drzwi otworzyć Ponieważ jednak sama musiałam rano wstać,zatem tego dnia byłam z nim tylko 3 godziny, cały ten czas leżeliśmy wtuleni i rozmawialiśmy. Łączy nas sporo spraw, mamy podobne ,dosyć wyluzowane podejście do życia, tak samo jesteśmy towarzyscy itd itd . Byłam już w kilku związkach, natomiast ten ma dziwny charakter, no na razie to NIE jesteśmy razem , widzieliśmy się kilka razy,ale czuję się jakbym go znała od roku. Pomimo,że mam trochę kompleksów, przy nim czułam się bardzo swobodnie ,a to się rzadko zdarza.Do rzeczy : powiedział mi kilka rzeczy,które mnie zaniepokoiły.
1. Rozmowa na temat wyjazdów etc, on stwierdził, że zdarzało mu się wyjeżdżać na np 2 tyg i szlajać po Polsce , nie mówiąc o tym nikomu (nawet rodzicom).
2. Miał przypadki, kiedy pił (w sumie wielu studentów sporo pije,ale...) i np nie wracał do domu przez 2 dni,albo pił codziennie w trakcie sesji,albo przepił kasę przeznaczoną na czesne...
3. Dziewczyny. Z tego co mi mówił,trochę ich miał,ale nie to mnie martwi, tylko fakt,jak o tym mówił: jakby nie czuł się z żadną z nich poważnie związany,takie relacje... dziwne, swobodne bardzo.
4. Wczoraj chyba ze trzy koleżanki do niego dzwoniły jak z nim byłam, a on bez żadnej krępacji dzisiaj napisał,że niestety się nie zobaczymy,bo uwaga: Klaudia (koleżanka, z którą chodził do podstawówki i liceum)z którą już dawno się umawiał będzie u niego spać (mieli iść razem na jakąś imprezę do wspólnych znajomych) , a potem od razu po pracy jedzie z nią i jej szwagrem do swojej rodzinnej miejscowości. (mieszkali tam kilka lat temu jako sąsiedzi) Po czym "" i "trzymaj się". Z jednej strony dobrze ,że o tym pisze, z drugiej... czy to normalna sytuacja,że koleżanka u niego śpi? W sumie coś nas CHYBA wiąże, choćby te 2 noce, wieczory spędzone razem...
To świetny,inteligentny chłopak z pasją, jest aktywny , studiuje na bardzo wymagającym kierunku,mieszka sam, pracuje w zawodzie ,poza tym jest bardzo naturalny,spontaniczny, czułam się z nim niesamowicie wyluzowana (również w sprawach intymnych ,dla mnie to bardzo ważne)a jak paliliśmy o 5 rano u niego w mieszkaniu w oknie ,to czułam się,jakbyśmy byli parą od dłuższego czasu. Od 1,5 roku nie miałam poważnego związku,bo żaden facet mnie nie zainteresował. Nie wiem jednak jak on traktuje naszą relację. Jeśli chodzi o nasz kontakt poza spotkaniami, czasami on pisze,dzwoni,czasem ja, w zasadzie nie przepadam za takimi rozmowami,wolę się spotkać,więc nie ma tego jakoś bardzo dużo. Sama nie wiem też,czy warto się angażować...
Jak narazie przychodzi mi tylko jedno do głowy - może Ty też jesteś jedną z tych koleżanek?
Może ma takie podejście do swoich znajomych?
Z tego co napisałaś wydaję mi się, że to bardzo wyluzowany,samodzielny mężczyzna, który lubi przygody ( te jego podróże).
Co do picia niestety wielu studentów tak ma moich paru kolegów a nawet KOLEŻANEK z roku tak ma
Co do dziewczyn ... seks bez zobowiązań?
Widać, że chłopak nie potrzebuje związku tylko luźnych relacji.
__________________
<3 M.
07.11.2007
!
...:::Want you to make me feel like I'm the only one that you'll ever love:.

24.07.2010- rzuciłam!

3.12.2010- marzenia się spełniają -> kierunek Londyn

"Ty nie musisz się w to wczuwać jeśli miałeś fajny dom,
Kiedyś spytam Cię co znaczy mieć spokojne dzieciństwo"


PinkPanterr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:31   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
(...)
Sama nie wiem też,czy warto się angażować...
1. To, że Ty czułaś jakbyście się znali od dawna i tworzyła się między Wami jakaś niesamowita więź, to niestety, ale możliwe, że Twoja nadinterpretacja tej znajomości (nie związku nawet), która niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Raptem 3 spotkania - nic takiego, początek znajomości.
2. Chłopak jest inteligentny, zaradny etc. - może tak, a może znowu nieco sobie dopisujesz, ale takimi samymi jego cechami jest również to, że lubi sobie chlapnąć (nawet gdy ma inne, ważne obowiązki), lubi olać bliskich i wypuścić się w Polskę (a niech się martwią) i inne, które opisałaś - nie da się jednych cech (złych lub co najmniej niefajnych i niedobrze wróżących) oddzielić od innych (tych fajnych, które Cię w nim kręcą).
3. Facet jest bardzo otwarty na innych, towarzyski, nie oddziela przyjaźni z kobietami od przyjaźni z facetami - albo Ci to odpowiada, albo nie - albo go takim kupujesz, albo zwijasz żagle; płacze i awantury o jego koleżanki, jeśli się z nim zwiążesz będą potem nie na miejscu, a chyba do tego by to prowadziło, bo już się to wkurza.
4. 1,5 roku to nie 10 lat - jeśli się z kimś masz wiązać, to nie z powodu desperacji, ale dlatego, że naprawdę chcesz, że Ci to odpowiada.
5. Możesz spróbować pogadać z nim o tych wątpliwościach lub sama rozważ wszystkie ZA i PRZECIW. Moim zdaniem więcej jest tych "przeciw".
6. Niekoniecznie od razu musi wyjść z tego związek - może być miła, fajna wakacyjna znajomość i może na to się na razie powinnaś nastawiać? Tym bardziej, że on Ci nie daje sygnałów, że o związek chodzi.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-07-30 o 00:42
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:41   #6
seule
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 14
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Dzięki dziewczyny...
Co do picia, to sama się zdziwiłam,jak mocno na mnie zadziałał tego wieczoru alkohol Ale akurat tego wieczoru nie żałuję, chemia między nami była od początku...
...i też mam wrażenie,że za wcześnie na poważne rozmowy, tym bardziej,że jemu się wyraźnie do tego nie spieszy.
PinkPanterr-problem polega na tym,że jakby chciał uprawiać ze mną seks, to by to zrobił, jeśli nie pierwszego dnia, to trzeciego itd. Znam takich kolesi i z doświadczenia wiem,że oni nie patyczkują się w żadne podchody ale jako że jest atrakcyjny (moje przyjaciółki już wcześniej zwróciły na niego uwagę,co wyszło potem jak wracałyśmy do domu)może faktycznie mieć kilka koleżanek takich ot.
Właśnie tak zastanawiałam się i stwierdziłam,że najlepiej będzie poczekać. Ponieważ mam wyjazd z pracy na 3 dni,wracam dopiero w poniedziałek i wtedy pewnie się spotkamy,ale nie będę się z nim kontaktować,może sam to przemyśli...albo stwierdzi,że nie jest zainteresowany. Nie jestem specjalnie zdesperowana,znam swoją wartość więc nie będę na pewno błagać go o względy,ale z drugiej strony nieczęsto zdarza mi się mieć takiego partnera do "tańca i różańca'
edit , Doris, doczytałam Twój post
Nie chodziło mi z tym 1,5 roku ,że koniecznie czas na związek etc. Chodzi o to,że nie mam ochoty na kolejną luźną znajomość, bo zwyczajnie mam takich dosyć Nie mówiłam poza tym o jakiejś "niesamowitej więzi" a po prostu chemii i tym,że miło mi się z nim przebywa/rozmawia/itd oczywiście, to nie oznacza od razu,że to znakomity materiał na TŻ,nie śmiem nawet sugerować .
Punkt 3 u Ciebie, to punkt który mnie najbardziej martwi,tj nie kwestia tego,że ma koleżanki i je tak czy inaczej traktuje, bo pomimo,że jestem typem z natury zaborczym,to potrafię z tym walczyć , ale fakt,że może to nie są tylko koleżanki. Co by sugerowało,że ja takim kimś - nikim jestem dla niego, a to już wróżyłoby koniec znajomości w kontekście bliskości (ale rymy )

Edytowane przez seule
Czas edycji: 2010-07-30 o 00:48
seule jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:45   #7
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny...
Co do picia, to sama się zdziwiłam,jak mocno na mnie zadziałał tego wieczoru alkohol Ale akurat tego wieczoru nie żałuję, chemia między nami była od początku...
...i też mam wrażenie,że za wcześnie na poważne rozmowy, tym bardziej,że jemu się wyraźnie do tego nie spieszy.
PinkPanterr-problem polega na tym,że jakby chciał uprawiać ze mną seks, to by to zrobił, jeśli nie pierwszego dnia, to trzeciego itd. Znam takich kolesi i z doświadczenia wiem,że oni nie patyczkują się w żadne podchody ale jako że jest atrakcyjny (moje przyjaciółki już wcześniej zwróciły na niego uwagę,co wyszło potem jak wracałyśmy do domu)może faktycznie mieć kilka koleżanek takich ot.
Właśnie tak zastanawiałam się i stwierdziłam,że najlepiej będzie poczekać. Ponieważ mam wyjazd z pracy na 3 dni,wracam dopiero w poniedziałek i wtedy pewnie się spotkamy,ale nie będę się z nim kontaktować,może sam to przemyśli...albo stwierdzi,że nie jest zainteresowany. Nie jestem specjalnie zdesperowana,znam swoją wartość więc nie będę na pewno błagać go o względy,ale z drugiej strony nieczęsto zdarza mi się mieć takiego partnera do "tańca i różańca'
na razie wiesz o nim tylko to co ON powiedzial o sobie. Nie ufaj tak latwo.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 00:47   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
(...)
Ale akurat tego wieczoru nie żałuję, chemia między nami była od początku...
...i też mam wrażenie,że za wcześnie na poważne rozmowy, tym bardziej,że jemu się wyraźnie do tego nie spieszy.
(...)
Miałaś fajny seks z przyjemnym dla Twojego oka i ciała facetem - tu nie ma nad czym płakać, fajna sprawa. Ważne, aby nie nastawiać się przez to na bóg wie co i ewentualnie bez zbędnego bólu i emocji przerodzić to w miłą znajomość, a z czasem wspomnienie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 01:00   #9
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

po prostu chłopak ma taki styl bycia i życia. mieszka sam to korzysta z wolności i swobody wynikającej, że może kiedy chce i kogo chce zaprosić na noc. nie sądzę, że jesteś jedyną jego koleżanką, która dostaje klucze na czas jego nieobecności czy z którą się spotyka nawet na takie przytulanie w nocy.

a palenie (papierosów domyślam się) o piatek rano o niczym nie świadczy i jeśli poczułaś się przez jakoś wyjątkowo to nie wiem już co mam na ten temat sądzić ("a jak paliliśmy o 5 rano u niego w mieszkaniu w oknie ,to czułam się,jakbyśmy byli parą od dłuższego czasu").
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 01:28   #10
Tycha114
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 48
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Dziewczyny mają rację Miałam bardzo podobną sytuację do Twojej. No chłopak jak ta lala Dogadywaliśmy się, chemia, i takie tam miziu miziu (seksu nie było, bo jak dla mnie seks tylko już w stałym związku). Szczerze nie wiedziałam co o tym myśleć, bardzo często się spotykaliśmy i trwało to dobre parę miesięcy. W końcu przypadkiem spotkałam faceta, któremu widać było, że zależało na mnie od początku. Zabiegał, chciał się spotykać, chciał ze mną być Wtedy dopiero zaczaiłam na czym polega różnica Jeżeli nie czujesz jeszcze polotu z jego strony nie angażuj się i nie pytaj, a najlepiej niech on się wykaże. Na wszystko przyjdzie czas a jak nie, to znaczy, że to nie ten, ale zawsze może być Twoim przyjacielem, tak jak to jest teraz w mojej sytuacji i straaasznie się cieszę, że nie uległam jeśli chodzi o łóżkowe kwestie. Sam mi potem zresztą powiedział, że strasznie go kręciło, że nie byłam uległa i bardzo mnie za to teraz szanuje Tobie też radzę dopóki nie będziesz niczego pewna, nie rób nic pochopnie.
Tycha114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 01:31   #11
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez Tycha114 Pokaż wiadomość
Zabiegał, chciał się spotykać, chciał ze mną być Wtedy dopiero zaczaiłam na czym polega różnica.
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-30, 02:13   #12
seule
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 14
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Nie spaliśmy ze sobą
Macie racje... któraś z Was powiedziała,bym nie wierzyła tak w każde jego słowa. Fakt,mam taki niezbyt bezpieczny zwyczaj,że wierzę w szczere intencje ludzi i daję na początek kredyt zaufania, bardzo na wyrost. Faktycznie pozostało mi czekać, czy coś z tego będzie, czy po prostu skończy się równie szybko,jak zaczęło.
SamSzef - haha ,nie no te palenie to był taki niezbyt klarowny przykład bliskości. Jak byłam z moim ex-em,oglądaliśmy wschód słońca po ciężkiej nocy - siadaliśmy wtuleni na balkonie i paliliśmy ... taki głupi sentyment chyba do tego mam.
Doris - więc dlatego TEGO nie żałuję, częściowo jednak bałam się,że zacznę się angażować, ale chyba zaczynam nieco z dystansu patrzeć.Po tym dzisiejszym zagraniu. Natomiast na pewno te 2 miesiące mojej nieobecności rozstrzygną ,czy ta znajomość ma jakąkolwiek przyszłość, czy nie.
seule jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 11:21   #13
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
Natomiast na pewno te 2 miesiące mojej nieobecności rozstrzygną ,czy ta znajomość ma jakąkolwiek przyszłość, czy nie.

w takim rayie poczekaj i zobacz co będzie jak wrócisz
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 15:34   #14
hereicome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 93
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez seule Pokaż wiadomość
3. Dziewczyny. Z tego co mi mówił,trochę ich miał,ale nie to mnie martwi, tylko fakt,jak o tym mówił: jakby nie czuł się z żadną z nich poważnie związany,takie relacje... dziwne, swobodne bardzo.
4. Wczoraj chyba ze trzy koleżanki do niego dzwoniły jak z nim byłam, a on bez żadnej krępacji dzisiaj napisał,że niestety się nie zobaczymy,bo uwaga: Klaudia (koleżanka, z którą chodził do podstawówki i liceum)z którą już dawno się umawiał będzie u niego spać (mieli iść razem na jakąś imprezę do wspólnych znajomych) , a potem od razu po pracy jedzie z nią i jej szwagrem do swojej rodzinnej miejscowości. (mieszkali tam kilka lat temu jako sąsiedzi) Po czym "" i "trzymaj się". Z jednej strony dobrze ,że o tym pisze, z drugiej... czy to normalna sytuacja,że koleżanka u niego śpi? W sumie coś nas CHYBA wiąże, choćby te 2 noce, wieczory spędzone razem...
mi się wydaje że jesteś po prostu nową koleżanką... mówię Ci, NIE WARTO się w to angażować, on złamie Ci serce. Nie podszedł do tego tak poważnie jak Ty....
albo pociagniesz to dalej a po jakims czasie zapytasz wprost co to za relacja albo daj sobie na luz juz na starcie... bo bedziesz plakala.
__________________
płaczę do pustych ścian... co za wstyd.
hereicome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-30, 18:03   #15
seule
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 14
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Hmm, mam też taki problem, że jak się z kimś zaczynam spotykać, to unikam randkowania z innymi,czuję się w pewien sposób związana z tą osobą. Z drugiej strony nie chcę przegapić szansy na inną - może lepszą? - znajomość, więc tak czy siak kilka rzeczy muszę z nim omówić, tj jaki ma do mnie stosunek etc.
bugmenot - zapewne będę wypoczęta i zadowolona z życia, tam gdzie jadę mam mnóstwo wspaniałych znajomych więc jestem dobrej myśli nie wiem konkretnie co masz na myśli a propos mojej zmiany?
hereicome - dzięki za rady Kurczę,sporo daje takie wypisanie swoich wrażeń na forum,bo mam jakieś możliwości ogarnięcia tego w sposób bardziej obiektywny. Masz rację,że może za poważnie do tego podeszłam, sama nie wiem... ale myślę,że dam radę się powstrzymać, jak na razie to tylko kilka spotkań,więc do przeżycia ,zawodu i łez nie będzie I hope so
seule jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:26   #16
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: mój problem z angażowaniem się, a postawą faceta

Cytat:
Napisane przez bugmenot4 Pokaż wiadomość
Podpowiem: on dalej będzie miał sporo bardziej lub mniej znajomych dziewczyn, dalej będzie świetny i rozrywkowy. Taka jego rola. Najciekawsze jaka ty będziesz po tym powrocie...
zgadzam się. taka jego rola plejboja.
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.