Mam juz dosc... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-05, 23:14   #1
sloncenaniebie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 21

Mam juz dosc...


Jestem ze swoim tz od 4 lat i choc zdarzaly nam sie powazne kryzysy to zawsze je przezwyciezalismy Mamy 18 miesiecznego synka,ktory jest dla nas calym swiatem,nie byla to wpadka,bo swiadomie staralismy sie o dziecko Ciaza nie byla dla mnie sielanka,bo przez pierwsze miesiace ciagle sie klucilismy,nie zlicze ile razy slyszalam,ze tz nie jest gotowy na dziecko,ze nie chce mnie znac,dwa razy wyladaowalam w szpitalu z plamieniami,byla to wina nerwow Mielismy sytuacje,ze Tz pil z kolegami,ja poszlam spac,ale obudzilam sie ok 2 w nocy,okazalo sie,ze koledzy z ktorymi imprezowal sa juz w lozku,a jego nie bylo,nie bylo tez samochodu przed domem,obudzilam wiec wspollokatora,a on byl tak pijany,ze ledwo mowol,jednak powiedzial,dwa slowa policja zatrzymala i wszstko bylo jasne Tz zatrzymala policja po pijaku nie moglam przestac ryczec,dzwonilam do niego chyba ze sto razy,ale tel byl wylaczony,ale przyznam ze w glebi serca myslalam dobrze mu tak,za to wszystko co zrobil Jednak i z tego tz wyszedl bez skazy,poniewaz zaden lekarz nie byl dostepny by zrobic mu test z krwi,posiedzial wiec w celi kilka godzin przespal sie,a gdy pojawil sie lekarz,testy wykazaly dozwolona dawke alko.Gdy dodzwonilam sie do niego nad ranem przepraszal,obiecal,ze nigdy sie to juz nie powtorzy,ze w tej celi myslal tylko o mnie i o naszym jescze nie narodzonym synku,wybaczylam Mieszkalismy wtedy z naszym znajomym,ktory wciaz buntowal tz przeciwko mnie,namawiam na wyjscia,ale przyznam,ze gdy w 3 trymestrze przeprowadzilismy sie i zamieszkalismy tylko we dwoje sytuacja zmieniala sie diametralnie,skonczyly sie klutnie i bylam naprawde szczesliwa Gdy urodzil sie synek,tz swietnie odnalazl sie w roli ojca,choc juz kilka dni po porodzie sie poklucilismy,bo X tak go nazwijmy poszedl sie najarac z kolega,bylam jescze obolala i wscieklam sie za to na niego Takich klutni bylo mnostwo i trwaja az do dzis Problem X polega na tym,ze jest agresywny i podczas klutni wyzywa mnie,poniaza a na koniec znika z domu,a potem jescze kilka dni sie nie odzywa do mnie,ale najczesciej to ja sie z nim godze,a nawet przepraszam,bo mam taki glupi charakterb oje sie samotnosci i tego,ze sobie sama nie poradze,bo poki co jestem finansowo uzalezniona od niego Tz jest cudowna osoba,nikogo jescze tak nie kochalam,przy nim poczulam sie prawdziwa kobieta,ale gdy jest miedzy nami zle to nie jest soba,zamienia sie w potwora Wiele mu wybaczylam,na wiele spraw przymknelam oko,ale sytuacja miedzy nami jest coraz gorsza X porafi sie wkurzyc o malenka rzecz,trzaska wtedy drzwiami i znika na caly dzien i noc,boli mnie ze nasz synek musi na to patrzec,jest bardzo za ojcem,wiec tym bardziej ciezko mi sie z nim rozstac,nie chce rozbijac rodziny Wszystko sie wali,wiem ze X nie chce sie rozstac ze mna,ale nie chce sie tez zmienicDotychczas wszystko wybaczalam,ale cos we mnie peklo i powiedzialm dosc Napisalam mu dzisiaj,ze albo sie zmieni albo to koniec On odpisal,ze zle dzieje sie w naszym zwiazku,a;le zebym jeszcze zaczekala z rozstaniem do czasu gdy przeprowadzimy sie na swoje,bo teraz wydajemy duze pieniadze za wynajem,a na swoim bedzie o wiele lepiej i on wtedy wynajmie pokoj,a ja z synkiem zostaniemy w tym domu Juz bylo tysiace takich sytuacji i zawsze sie w koncu godzilismu,ale tym razem chce zeby bylo inaczej,albo zeby on naprawde sie zmienil,albo definitywne rozstanie Boli mnie jescze jedna rzecz,gdy sie klucimy,on baluje znika na cale noce,a ja siedze w domu z malym i nocami placze w poduszke,mam juz dosc...dziewczyny prosze poradzcie,dodajcie otuchy
__________________
KOCHAM CIE SYNKU!!!
sloncenaniebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 23:27   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Mam juz dosc...

Chcesz, aby dziecko dorastało w domu z pijakiem? I nie pisz, że świadomie staraliście się o dziecko, gdy potem piszesz, że twój facet gadał ci, że nie jest gotowy na ojcostwo, nie chce cię znać. Na dodatek związałaś się z chlejącym facetem, a to zwykle źle rokuje.
Z opisu twój chłop to agresywny, chlejący śmieć. Jakiej rady oczekujesz? Chyba tylko: zwiewaj od niego, alimenty na dziecko i tyle. Bo przecież naiwnie nie wierzysz chyba, że "on się zmieni".
I nie, nie jest cudowną osobą, nie masz nawet pojęcia, co znaczy cudowny facet. To przede wszystkim facet, który SZANUJE swoją kobietę.

Zacznij działać: idź do pracy, dziecko do żłobka lub opiekunka, dopóki będziesz zależna od niego finansowo, będziesz w tym syfie tkwiła i ty, i dziecko.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 23:46   #3
czarrnaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 25
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Chcesz, aby dziecko dorastało w domu z pijakiem? I nie pisz, że świadomie staraliście się o dziecko, gdy potem piszesz, że twój facet gadał ci, że nie jest gotowy na ojcostwo, nie chce cię znać. Na dodatek związałaś się z chlejącym facetem, a to zwykle źle rokuje.
Z opisu twój chłop to agresywny, chlejący śmieć. Jakiej rady oczekujesz? Chyba tylko: zwiewaj od niego, alimenty na dziecko i tyle. Bo przecież naiwnie nie wierzysz chyba, że "on się zmieni".
I nie, nie jest cudowną osobą, nie masz nawet pojęcia, co znaczy cudowny facet. To przede wszystkim facet, który SZANUJE swoją kobietę.

Zacznij działać: idź do pracy, dziecko do żłobka lub opiekunka, dopóki będziesz zależna od niego finansowo, będziesz w tym syfie tkwiła i ty, i dziecko.

KOCHAM TEGO KTO TO NAPISAŁ! do cholery wiem ze sie z nim zwiazalas i pewnie nie latwo jest odejsc ale nie mozna marnowac zycia z bydlakiem ktory ma za nic szczescie swojej kobiety! facet powinien Cie na rekach nosic za to ze jestes taka wytrwala i znosisz te jego nienormalne czyny. ja bym w pi.zdu uciekla od takiego gnoja!
czarrnaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 23:57   #4
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez sloncenaniebie Pokaż wiadomość
Jestem ze swoim tz od 4 lat i choc zdarzaly nam sie powazne kryzysy to zawsze je przezwyciezalismy Mamy 18 miesiecznego synka,ktory jest dla nas calym swiatem,nie byla to wpadka,bo swiadomie staralismy sie o dziecko Ciaza nie byla dla mnie sielanka,bo przez pierwsze miesiace ciagle sie klucilismy,nie zlicze ile razy slyszalam,ze tz nie jest gotowy na dziecko,ze nie chce mnie znac,dwa razy wyladaowalam w szpitalu z plamieniami,byla to wina nerwow Mielismy sytuacje,ze Tz pil z kolegami,ja poszlam spac,ale obudzilam sie ok 2 w nocy,okazalo sie,ze koledzy z ktorymi imprezowal sa juz w lozku,a jego nie bylo,nie bylo tez samochodu przed domem,obudzilam wiec wspollokatora,a on byl tak pijany,ze ledwo mowol,jednak powiedzial,dwa slowa policja zatrzymala i wszstko bylo jasne Tz zatrzymala policja po pijaku nie moglam przestac ryczec,dzwonilam do niego chyba ze sto razy,ale tel byl wylaczony,ale przyznam ze w glebi serca myslalam dobrze mu tak,za to wszystko co zrobil Jednak i z tego tz wyszedl bez skazy,poniewaz zaden lekarz nie byl dostepny by zrobic mu test z krwi,posiedzial wiec w celi kilka godzin przespal sie,a gdy pojawil sie lekarz,testy wykazaly dozwolona dawke alko.Gdy dodzwonilam sie do niego nad ranem przepraszal,obiecal,ze nigdy sie to juz nie powtorzy,ze w tej celi myslal tylko o mnie i o naszym jescze nie narodzonym synku,wybaczylam Mieszkalismy wtedy z naszym znajomym,ktory wciaz buntowal tz przeciwko mnie,namawiam na wyjscia,ale przyznam,ze gdy w 3 trymestrze przeprowadzilismy sie i zamieszkalismy tylko we dwoje sytuacja zmieniala sie diametralnie,skonczyly sie klutnie i bylam naprawde szczesliwa Gdy urodzil sie synek,tz swietnie odnalazl sie w roli ojca,choc juz kilka dni po porodzie sie poklucilismy,bo X tak go nazwijmy poszedl sie najarac z kolega,bylam jescze obolala i wscieklam sie za to na niego Takich klutni bylo mnostwo i trwaja az do dzis Problem X polega na tym,ze jest agresywny i podczas klutni wyzywa mnie,poniaza a na koniec znika z domu,a potem jescze kilka dni sie nie odzywa do mnie,ale najczesciej to ja sie z nim godze,a nawet przepraszam,bo mam taki glupi charakterb oje sie samotnosci i tego,ze sobie sama nie poradze,bo poki co jestem finansowo uzalezniona od niego Tz jest cudowna osoba,nikogo jescze tak nie kochalam,przy nim poczulam sie prawdziwa kobieta,ale gdy jest miedzy nami zle to nie jest soba,zamienia sie w potwora Wiele mu wybaczylam,na wiele spraw przymknelam oko,ale sytuacja miedzy nami jest coraz gorsza X porafi sie wkurzyc o malenka rzecz,trzaska wtedy drzwiami i znika na caly dzien i noc,boli mnie ze nasz synek musi na to patrzec,jest bardzo za ojcem,wiec tym bardziej ciezko mi sie z nim rozstac,nie chce rozbijac rodziny Wszystko sie wali,wiem ze X nie chce sie rozstac ze mna,ale nie chce sie tez zmienicDotychczas wszystko wybaczalam,ale cos we mnie peklo i powiedzialm dosc Napisalam mu dzisiaj,ze albo sie zmieni albo to koniec On odpisal,ze zle dzieje sie w naszym zwiazku,a;le zebym jeszcze zaczekala z rozstaniem do czasu gdy przeprowadzimy sie na swoje,bo teraz wydajemy duze pieniadze za wynajem,a na swoim bedzie o wiele lepiej i on wtedy wynajmie pokoj,a ja z synkiem zostaniemy w tym domu Juz bylo tysiace takich sytuacji i zawsze sie w koncu godzilismu,ale tym razem chce zeby bylo inaczej,albo zeby on naprawde sie zmienil,albo definitywne rozstanie Boli mnie jescze jedna rzecz,gdy sie klucimy,on baluje znika na cale noce,a ja siedze w domu z malym i nocami placze w poduszke,mam juz dosc...dziewczyny prosze poradzcie,dodajcie otuchy
Czerwone zdania się wykluczają.

Zielone z fioletowym też się wykluczają.

Nie, kochana, Twój facet nie jest cudowną osobą.
Chleje z kolegami, znika na całe noce, jest agresywny, poniża Cię i wyzywa.
Jeśli takiego człowieka nazywasz cudowną osobą, to ja nie chcę wiedzieć jakich ludzi Ty znasz "tych złych".


Co można Ci doradzić?
Moim zdaniem trzeba postawić chłopowi jasne i stanowcze ultimatum:
albo się uspokoisz, zaczniesz nad sobą panować i mnie szanować, przestaniesz chlać z kolegami po nocach i skupisz się na byciu ojcem i mężem albo nasz związek się zakończy.
Wiem, wiem, prosto tak mówić, ale pomyśl sama nad tym co napisałaś, zobacz oczami kogoś innego jaki jest Twój facet. I czy na pewno jest wart tylu Twoich łez.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q

Edytowane przez karolynka90
Czas edycji: 2010-08-06 o 00:00 Powód: interpunkcja :]
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 00:04   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Mam juz dosc...

Tylko pewnie zaraz napisze, ze kocha go nad życie,on na pewno się zmieni i będzie przy śmieci tkwić. Zmarnuje w ten sposób życie sobie (do tego ma całkowite prawo, należy do niej), ale zmarnuje też życie dziecku, które w takiej patologii będzie dorastać, a potem z syndromem DDA wejdzie w życie.
Skąd kobiety, z jakiej nory, wynajdują takie męskie śmieci???????
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 00:04   #6
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Mam juz dosc...

Widzialy galy co braly i jeszcze z nim wpadły.
Wykaż teraz odpowiedzialność i idz do sadu po alimenty a jego wyproś z domu.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 00:08   #7
Garadiela
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
Dot.: Mam juz dosc...

dobrze powiedziane!!!
Marnujesz zycie sobie i dziecku.Chora milosc...
Jesli chce sie zmienic niech pierwsze co zrobi to zaprzestania picia alkohlu.Pora dorosnac do bycia ojcem i partnerem.
Garadiela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 00:09   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Mam juz dosc...

Aby facet był ojcem i partnerem, to najpierw trzeba WYBRAĆ odpowiedniego faceta, a nie takiego kogoś.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 00:11   #9
madalena83
Zadomowienie
 
Avatar madalena83
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez sloncenaniebie Pokaż wiadomość
Jestem ze swoim tz od 4 lat i choc zdarzaly nam sie powazne kryzysy to zawsze je przezwyciezalismy Mamy 18 miesiecznego synka,ktory jest dla nas calym swiatem,nie byla to wpadka,bo swiadomie staralismy sie o dziecko Ciaza nie byla dla mnie sielanka,bo przez pierwsze miesiace ciagle sie klucilismy,nie zlicze ile razy slyszalam,ze tz nie jest gotowy na dziecko,ze nie chce mnie znac,dwa razy wyladaowalam w szpitalu z plamieniami,byla to wina nerwow Mielismy sytuacje,ze Tz pil z kolegami,ja poszlam spac,ale obudzilam sie ok 2 w nocy,okazalo sie,ze koledzy z ktorymi imprezowal sa juz w lozku,a jego nie bylo,nie bylo tez samochodu przed domem,obudzilam wiec wspollokatora,a on byl tak pijany,ze ledwo mowol,jednak powiedzial,dwa slowa policja zatrzymala i wszstko bylo jasne Tz zatrzymala policja po pijaku nie moglam przestac ryczec,dzwonilam do niego chyba ze sto razy,ale tel byl wylaczony,ale przyznam ze w glebi serca myslalam dobrze mu tak,za to wszystko co zrobil Jednak i z tego tz wyszedl bez skazy,poniewaz zaden lekarz nie byl dostepny by zrobic mu test z krwi,posiedzial wiec w celi kilka godzin przespal sie,a gdy pojawil sie lekarz,testy wykazaly dozwolona dawke alko.Gdy dodzwonilam sie do niego nad ranem przepraszal,obiecal,ze nigdy sie to juz nie powtorzy,ze w tej celi myslal tylko o mnie i o naszym jescze nie narodzonym synku,wybaczylam Mieszkalismy wtedy z naszym znajomym,ktory wciaz buntowal tz przeciwko mnie,namawiam na wyjscia,ale przyznam,ze gdy w 3 trymestrze przeprowadzilismy sie i zamieszkalismy tylko we dwoje sytuacja zmieniala sie diametralnie,skonczyly sie klutnie i bylam naprawde szczesliwa Gdy urodzil sie synek,tz swietnie odnalazl sie w roli ojca,choc juz kilka dni po porodzie sie poklucilismy,bo X tak go nazwijmy poszedl sie najarac z kolega,bylam jescze obolala i wscieklam sie za to na niego Takich klutni bylo mnostwo i trwaja az do dzis Problem X polega na tym,ze jest agresywny i podczas klutni wyzywa mnie,poniaza a na koniec znika z domu,a potem jescze kilka dni sie nie odzywa do mnie,ale najczesciej to ja sie z nim godze,a nawet przepraszam,bo mam taki glupi charakterboje sie samotnosci i tego,ze sobie sama nie poradze,bo poki co jestem finansowo uzalezniona od niego Tz jest cudowna osoba,nikogo jescze tak nie kochalam,przy nim poczulam sie prawdziwa kobieta,ale gdy jest miedzy nami zle to nie jest soba,zamienia sie w potwora Wiele mu wybaczylam,na wiele spraw przymknelam oko,ale sytuacja miedzy nami jest coraz gorsza X porafi sie wkurzyc o malenka rzecz,trzaska wtedy drzwiami i znika na caly dzien i noc,boli mnie ze nasz synek musi na to patrzec,jest bardzo za ojcem,wiec tym bardziej ciezko mi sie z nim rozstac,nie chce rozbijac rodziny Wszystko sie wali,wiem ze X nie chce sie rozstac ze mna,ale nie chce sie tez zmienicDotychczas wszystko wybaczalam,ale cos we mnie peklo i powiedzialm dosc Napisalam mu dzisiaj,ze albo sie zmieni albo to koniec On odpisal,ze zle dzieje sie w naszym zwiazku,a;le zebym jeszcze zaczekala z rozstaniem do czasu gdy przeprowadzimy sie na swoje,bo teraz wydajemy duze pieniadze za wynajem,a na swoim bedzie o wiele lepiej i on wtedy wynajmie pokoj,a ja z synkiem zostaniemy w tym domu Juz bylo tysiace takich sytuacji i zawsze sie w koncu godzilismu,ale tym razem chce zeby bylo inaczej,albo zeby on naprawde sie zmienil,albo definitywne rozstanie Boli mnie jescze jedna rzecz,gdy sie klucimy,on baluje znika na cale noce,a ja siedze w domu z malym i nocami placze w poduszke,mam juz dosc...dziewczyny prosze poradzcie,dodajcie otuchy
Boshe - nie wiem jak CI napisać - może wstrząsy zdejmą CI klapki z oczu.

nie staraliście się świadomie, nawet jeżeli on Ci tak mówi to kłamie. Nie byłgotowy na dziecko, nie wiedział z jaką to odpowiedzialnością się to wiąże. Zrobił to według zasady - Będziemy się martwic później

Każdy facet z problemem alkoholowym tak mówi, ale nie idą za tym czyny. Po prsotu powie, Ty się tego uchwycisz, że to już był ostatni raz, a on i tak Cię w bambuko zrobi i tak w kółko

I ty się nie boisz z nim być?? A później wychodzi z domu i udaje obrażonego i najpewniej uważa, że to wszystko Twoja wina, bo się czepiasz

i po co to robisz, tylko dlatego, żeby mieć spokój w domu?? Chyba jest większy jak on się nie odzywa. I tak, masz problem z charakterem i to ogromny.

a z której strony on jest cudowny - bo chyba nie w traktowniu Ciebie i w ogóle nie dla Ciebie taki jest.Możesz go kochać i od niego odejść. Jesteś z nim szczęśliwa.?Kobito co ty w ogole piszesz - że jest cudowny, a tylko czasami jest potworem

bo rozwiązuje swoje problemy alkoholem i dlatego ucieka, nie umie inaczej, nie potrafi i nie będzie inaczej robił

Facet jest alkoholikiem, nie sznuje Ciebie i Waszego związku, jest agresywny, a Ty mu wszystko wybaczasz i jesteś zapatrzona w niego ja jakaś lala.
Przeczytaj jeszcze raz swój post, bo chyba nie rozumiesz z jakim człowiekiem się zwiazałaś. Z takim, z ktorym nie masz przyszłości i może się tak zdarzyć, że pójdziesz razem z nim na dno. Przepraszam, że tak dosłownie, ale może zrozumiesz. Z każdym dniem i tygodniem będzie coraz gorzej i w takiej atmosferze będzie się wychowywało wasze dziecko - pijanym ojcu i sfrustrowanej, ciągle ryczącej i na skraju załamania matce.
Ja ci tylko doradzę, żebyś uciekała jak najszybciej.

Aha - pewnie Cię interesuje czy on się zmieni - nie on się nie zmieni, będzie coraz gorzej.

Edytowane przez madalena83
Czas edycji: 2010-08-06 o 00:33
madalena83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 02:38   #10
Wizabelka
Raczkowanie
 
Avatar Wizabelka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 313
Dot.: Mam juz dosc...

Dodam Ci otuchy:
Będzie cudownie, będziesz szczęśliwa, będziesz mieć świetny związek.
ALE NIE Z NIM.
Staraj się przygotować pomału na rozstanie. Dystansuj się. Poszukaj pracy. Nic mu nie mów. Myśl o sobie. Gdy będziesz w stanie stanąć na nogi, żyć samodzielnie - wtedy postaw mu ultimatum PO RAZ OSTATNI. On i tak pewnie zawiedzie. A wtedy Ty nie będziesz już rzucać słów na wiatr. Wyprowadzisz się. Nie będzie łatwo. Będzie baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaardzo ciężko. Ale to wszystko minie, naprawdę. Poznasz wspaniałego faceta i wychowasz przy nim super pociechę.
Nie daj zmarnować swojego jednego, jedynego życia. Nie jest za późno. Jestem z Tobą
__________________
Coffee & Cigaretts

Edytowane przez Wizabelka
Czas edycji: 2010-08-06 o 02:40
Wizabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 07:18   #11
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Mam juz dosc...

Dziewczyny ona i tak sie z nim nie rozstanie, bo "taka jest" czyli ulegla.
Lepszy taki facet niz zaden. Kochany misio ktory wyzywa i pewnie wkrotce podbije oko. No ale przeciez nie odejdzie, bo dziecko musi miec ojca, (ktory na pewno sie zmieni) zreszta gdzie ona sie podzieje?
Taka jest mentalnosc niektorych kobiet.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 07:54   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mam juz dosc...

W tym co piszesz jest tyle sprzeczności (chociażby: świadomie zaplanowaliśmy ciążę, ale on wiele razy mówił, że nie jest gotowy na dziecko - facet planujacy świadomie zostanie ojcem nie mówi takich rzeczy), że nie chce mi się wyliczać wszystkich. Guzik przezwyciężliście, a nie kryzysy - po prostu zaczęłaś przymykać oko na pewne sprawy, zajęłaś się dziekiem i jakoś się to toczyło. Z tym facetem szczęśliwego związku nigdy nie stworzysz. Tyle w tym temacie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 08:04   #13
Ninlil
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninlil
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
Dot.: Mam juz dosc...

Droga Sloncenaniebie.
Wszystkie dziewczyny tutaj napisały praktycznie to samo-alkoholik, uciekaj od niego, co narobiłaś dziecku itd...Takie porady przewijają się w każdym wątku w którym pojawi się słowo alkohol,w tym w moim który jakiś czas temu założyłam gdzie zdarzały się nawet obelgi ,ze pewnie jestem za głupia żeby odejść bo mam syndrom współuzależnionej itd...
A ja zaproponuję coś innego, bo też to przechodziłam(Dzikie awantury o nic, wychodzenie do koleżków na odstresowanie się przy piwku lub dziesięciu, obrażanie, nie dbanie o dom i wiele wiele innych rzeczy. ) Nie rzuciłam go jak radziły dziewczyny, ale bardzo sie zdystansowałam i Tobie też to radzę. Dystans, czyli nieprzechodzenie po awanturze do porządku dziennego.Nie dawaj TŻ powodów by myślał, że przeciez nic się nie stało bo już się nie gniewasz .Dasz mu tym sposobem zezwolenie na kolejne takie sytuacje i one będą się powtarzać.
Jeśli nie możesz się usamodzielnić, to zdystansuj się, chociaż to na początek. Niech widzi, że kończy Ci się cierpliwość do znoszenia tego.Spróbuj przygotować sobie grunt na wypadek gdybyś już nie wytrzymała ( np.pomoc rodziców, inny kąt, jakąś gotówkę itd.)
Jeśli go kochasz staraj się mu pomóc. Zaproponuj by zadzwonił umówić się na wizytę u terapeuty,upewnij go, że wesprzesz go i z nim pójdziesz. Pewnie cię wyśmieje że w ogóle nie ma takiej potrzeby i chyba oszalałaś ( u mnie tak było) ale być może z czasem dojrzeje do tego by sięgnąć po telefon ( u mnie tak właśnie się stało). Jeśli nie dojrzeje, to ten grunt który sobie przygootujesz bardzo moze ci się przydać..

I zgadzam się z WIZABELKĄ. Widzę,ze poradziłysmy bardzo podobnie.

Edytowane przez Ninlil
Czas edycji: 2010-08-06 o 08:06
Ninlil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 08:19   #14
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez sloncenaniebie Pokaż wiadomość
Jestem ze swoim tz od 4 lat i choc zdarzaly nam sie powazne kryzysy to zawsze je przezwyciezalismy Mamy 18 miesiecznego synka,ktory jest dla nas calym swiatem,nie byla to wpadka,bo swiadomie staralismy sie o dziecko Ciaza nie byla dla mnie sielanka,bo przez pierwsze miesiace ciagle sie klucilismy,nie zlicze ile razy slyszalam,ze tz nie jest gotowy na dziecko,ze nie chce mnie znac,dwa razy wyladaowalam w szpitalu z plamieniami,byla to wina nerwow Mielismy sytuacje,ze Tz pil z kolegami,ja poszlam spac,ale obudzilam sie ok 2 w nocy,okazalo sie,ze koledzy z ktorymi imprezowal sa juz w lozku,a jego nie bylo,nie bylo tez samochodu przed domem,obudzilam wiec wspollokatora,a on byl tak pijany,ze ledwo mowol,jednak powiedzial,dwa slowa policja zatrzymala i wszstko bylo jasne Tz zatrzymala policja po pijaku nie moglam przestac ryczec,dzwonilam do niego chyba ze sto razy,ale tel byl wylaczony,ale przyznam ze w glebi serca myslalam dobrze mu tak,za to wszystko co zrobil Jednak i z tego tz wyszedl bez skazy,poniewaz zaden lekarz nie byl dostepny by zrobic mu test z krwi,posiedzial wiec w celi kilka godzin przespal sie,a gdy pojawil sie lekarz,testy wykazaly dozwolona dawke alko.Gdy dodzwonilam sie do niego nad ranem przepraszal,obiecal,ze nigdy sie to juz nie powtorzy,ze w tej celi myslal tylko o mnie i o naszym jescze nie narodzonym synku,wybaczylam Mieszkalismy wtedy z naszym znajomym,ktory wciaz buntowal tz przeciwko mnie,namawiam na wyjscia,ale przyznam,ze gdy w 3 trymestrze przeprowadzilismy sie i zamieszkalismy tylko we dwoje sytuacja zmieniala sie diametralnie,skonczyly sie klutnie i bylam naprawde szczesliwa Gdy urodzil sie synek,tz swietnie odnalazl sie w roli ojca,choc juz kilka dni po porodzie sie poklucilismy,bo X tak go nazwijmy poszedl sie najarac z kolega,bylam jescze obolala i wscieklam sie za to na niego Takich klutni bylo mnostwo i trwaja az do dzis Problem X polega na tym,ze jest agresywny i podczas klutni wyzywa mnie,poniaza a na koniec znika z domu,a potem jescze kilka dni sie nie odzywa do mnie,ale najczesciej to ja sie z nim godze,a nawet przepraszam,bo mam taki glupi charakterboje sie samotnosci i tego,ze sobie sama nie poradze,bo poki co jestem finansowo uzalezniona od niego Tz jest cudowna osoba,nikogo jescze tak nie kochalam,przy nim poczulam sie prawdziwa kobieta,ale gdy jest miedzy nami zle to nie jest soba,zamienia sie w potwora Wiele mu wybaczylam,na wiele spraw przymknelam oko,ale sytuacja miedzy nami jest coraz gorsza X porafi sie wkurzyc o malenka rzecz,trzaska wtedy drzwiami i znika na caly dzien i noc,boli mnie ze nasz synek musi na to patrzec,jest bardzo za ojcem,wiec tym bardziej ciezko mi sie z nim rozstac,nie chce rozbijac rodziny Wszystko sie wali,wiem ze X nie chce sie rozstac ze mna,ale nie chce sie tez zmienicDotychczas wszystko wybaczalam,ale cos we mnie peklo i powiedzialm dosc Napisalam mu dzisiaj,ze albo sie zmieni albo to koniec On odpisal,ze zle dzieje sie w naszym zwiazku,a;le zebym jeszcze zaczekala z rozstaniem do czasu gdy przeprowadzimy sie na swoje,bo teraz wydajemy duze pieniadze za wynajem,a na swoim bedzie o wiele lepiej i on wtedy wynajmie pokoj,a ja z synkiem zostaniemy w tym domu Juz bylo tysiace takich sytuacji i zawsze sie w koncu godzilismu,ale tym razem chce zeby bylo inaczej,albo zeby on naprawde sie zmienil,albo definitywne rozstanie Boli mnie jescze jedna rzecz,gdy sie klucimy,on baluje znika na cale noce,a ja siedze w domu z malym i nocami placze w poduszke,mam juz dosc...dziewczyny prosze poradzcie,dodajcie otuchy
Dziewczyno przeczytaj sama sobie to co napisałaś. Jeśli chcesz niszczyć życie sobie - Twoja decyzja, ale nie masz prawa niszczyć życia swojego dziecka.
Daj mu szansę na prawdziwy dom z którego nie będzie uciekał gdy tatuś wkurzy się na mamusię
Co do tego że boisz się samotności - czy naprawdę nie widzisz że Ty i tak jesteś teraz sama z dzieckiem? Jesteś sama bo facet woli sobie pójść na balety i mało go obchodzi co reszta.

No tak, naprawdę cudowna osoba. Podpowiedz gdzie można spotkać takiego faceta
__________________

Chodź ze mną,chociaż zupełnie nie wiem dokąd

Chodź ze mną,by sens nadać życia krokom
Ze mną ku słońcu,
Może gdzieś nad przepaść ze mną

Po szczęście albo po szaleństwo
W ciemność ze mną..


one_moment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 08:34   #15
kamila2006
Zakorzenienie
 
Avatar kamila2006
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
Dot.: Mam juz dosc...

Autorko, jestes w bledzie. Twoj facet nie jest cudowny. Jesli to twoj pierwszy powazny zwiazek to zapewne nie zaznalas szczescia w cudownym zwiazku.
W cudownym zwiazku z cudownym partnerem jest cos takiego jak: szacunek, milosc, troska, wspieranie sie wzajemne. nie ma miejsca na wyzwiska, trzaskanie drzwiami, zostawianie bez słowa na caly dzien i noc.

Co zrobic? odejsc i to czym predzej. On sie nie zmieni. Tak bedzie wygladal zwiazek z nim juz zawsze. Daj sobie szanse zeby byc szczesliwa.
__________________

Biegam tydz: 2/10
Motywacja 100%

http://s7.suwaczek.com/200804173235.png



kamila2006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 08:42   #16
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Mam juz dosc...

chcesz być poniżana w życiu - bądź, tego nikt Ci nie zabroni,
nie każ tylko dziecku patrzeć na to i wychowywać go w czymś takim.


nie gódź się, nie przebaczaj, uciekaj.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 09:01   #17
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Mam juz dosc...

Ręce mi opadły.

Boże, jak można sobie zrobić dziecko z kimś takim?
A potem jeszcze w tym tkwić z maleńkim dzieckiem?
jakie ten biedny dzieciak będzie miał dzieciństwo w jakiejś zapijaczonej melinie gdzie na kupie tłoczą się jacyś zapijaczeni koledzy tatusia degenerata?

Brak słów.
Nie wiem co poradzić skoro ty uważasz ze jesteś z dobrym człowiekiem.
ja bym takiego człowieka kijem nie tknęła ,a co dopiero siedziała z nim po dowiedzeniu się ze jestem w ciąży. Wolałabym iść do domu samotnej matki, żeby w spokoju jakoś ogarnąć własne zycie, usamodzielnić się i żyć normalnie a nie w pijaństwie, awanturach i z wizja ze pijany tatuś wpadnie na genialny pomysł powożenia dziecka samochodem.
masakra po prostu.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 09:05   #18
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Mam juz dosc...

A dziewczyna milczy, pewnie i tak NIC nie zrobi, takie jak ona są przekonane, że tak wyglądają cudni faceci: chlejący, nieszanujący, a gdy jest miły, bo ma ciśnienie w spodniach, wtedy wydaje się, że jest cudowny. Tylko dzieciaka żal w tym wszystkim.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 09:40   #19
lalalabamba
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
Dot.: Mam juz dosc...

Życie z człowiekiem, który całe życie ma pretensje o najmniejsze rzeczy i który z bałhego powody potrafi wszczynać awantury, to męka. Jednego dnia powie Ci, że Cię kocha i chce dla Ciebie jak najlepiej, drugiego dnia wyzwie Cię od najgorszych i potraktuje jak psa, bo śmiesz mu się sprzeciwić.
I to nie jest wyjście wiecznie ustępować, bo to niczego nie zmieni. Tacy ludzie są i nie wiem (i wątpię w to), czy mogą się zmienić na lepsze.

Nie daj sobą pomiatać. Daj dziecku dorosnąć w normalnej atmosferze. Bez ciągłych kłótni o byle co, bez popijawek, bez krzyków, pretensji, przekleństw.
lalalabamba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 10:45   #20
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Mam juz dosc...

A no właśnie Autorko, nie sądzisz, że to Twoje dziecko jest tu najważniejsze? Że dla niego powinnaś zmienić swoje życie?
Chcesz, żeby dorastało w atmosferze alkoholu, kłótni i agresji?
Jeśli chcesz, to dalej pozwalaj facetowi na traktowanie Cię jak popychadło.
Mi nie jest szkoda Ciebie - sama sobie takiego faceta wybrałaś, ale dziecko nie jest niczemu winne i to jego jest tu żal.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 10:59   #21
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Widzialy galy co braly i jeszcze z nim wpadły.
Wykaż teraz odpowiedzialność i idz do sadu po alimenty a jego wyproś z domu.
Jak wyżej
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 11:57   #22
kitkulka
Zakorzenienie
 
Avatar kitkulka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Chcesz, aby dziecko dorastało w domu z pijakiem? I nie pisz, że świadomie staraliście się o dziecko, gdy potem piszesz, że twój facet gadał ci, że nie jest gotowy na ojcostwo, nie chce cię znać. Na dodatek związałaś się z chlejącym facetem, a to zwykle źle rokuje.
Z opisu twój chłop to agresywny, chlejący śmieć. Jakiej rady oczekujesz? Chyba tylko: zwiewaj od niego, alimenty na dziecko i tyle. Bo przecież naiwnie nie wierzysz chyba, że "on się zmieni".
I nie, nie jest cudowną osobą, nie masz nawet pojęcia, co znaczy cudowny facet. To przede wszystkim facet, który SZANUJE swoją kobietę.

Zacznij działać: idź do pracy, dziecko do żłobka lub opiekunka, dopóki będziesz zależna od niego finansowo, będziesz w tym syfie tkwiła i ty, i dziecko.
Dokładnie

I proszę Cię na przyszłość - używaj kropek na końcu zdania, rób jakieś odstępy, bo ciężko się to czyta.
kitkulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 12:06   #23
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Mam juz dosc...

zostań z nim, jak juz tyle wytrzymałas to dasz rade
po co masz "zwalniac" faceta i kolejną kobiete skazywac na taki sam"cyrk"
.
ręce opadają i nogi
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 12:14   #24
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: Mam juz dosc...

Przeczytaj sobie mój wątek"Czy to małżeństwo jeszcze ma sens?" mamy identyczną sytuację i też synka w wieku Waszego. Po alkoholu wyzwiska jak w patologii, tyle, ze nie znika na noce - tylko mnie gnębić potrafi całą noc. Ja się zdecydowałam odejść - juz dawno powinnam to zrobić.
To nie jest prawdziwa miłość i szczęście, a znajdzie się ktoś kto doceni mnie i dziecko.
Nie zwlekaj, z chamami z daleka. A ja wreszcie miałam siłę, żeby powiedzieć DOŚĆ!
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:04   #25
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: Mam juz dosc...

jesteś zaślepiona i tkwisz w czymś co jest toksyczne - to normalne że boisz się tego zakończyć ale innego wyjścia nie ma... facet jest agresywny , wyzywa Cię, jeździ samochodem po pijanemu itd itd.. to patologia .. uciekaj od niego póki jeszcze nie zrobił czegoś gorszego.. chyba że marzy Ci się za jakiś czas rozrywka w postaci wycieczek do zakładu karnego lub wysyłanie tam paczek z jedzeniem....
a.... masz w podpisie jak bardzo kochasz swoje dziecko- w takim razie nie pozwól na to aby dorastało w patologicznej rodzinie....
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 14:06   #26
Giselle_Giselle
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Toruń/Czernikowo
Wiadomości: 27
GG do Giselle_Giselle
Dot.: Mam juz dosc...

Autorko, najważniejsze winno teraz być dla Ciebie dobro Twojego dziecka! Jeśli nie chcesz, by kiedyś jemu coś się stało, uciekaj z domu jak najprędzej, nawet jeśli miałabyś spędzać z małym kilka nocek u różnych koleżanek. Ja dla mojego małego Jasia zrobiłabym wszystko, na pewno nie zezwoliłabym, żeby chował się w domu z awanturnikiem i alkoholikiem. Odpowiedz sobie po prostu na pytanie, kto jest ważniejszy: dziecko czy facet....?
__________________



Tylko dwa kg...
Dwa kg i będę IDEALNA!

Giselle_Giselle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 15:59   #27
sloncenaniebie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 21
Dot.: Mam juz dosc...

Musze sprostowac kilka rzeczy,wczoraj napisalam tego posta pod wplywem silnym emocji z oczami pelnymi lez,dlatego to wszystko tak chaotycznie wyglada i wiekszosc z was zle mnie zrozumiala.Przede wszystkim tz nie naduzywa alkoholu,wrecz przeciwnie pije bardzo rzadko,opisalam wam tyko sytuacje,ktora miala miejsce,gdy bylam w ciazy.Ktoras z was zasugerowala mi,ze moj synek nie byl chciany,ale to nie prawda,razem z X pragnelismy dziecka najbardziej na swiecia,dopiero gdy zaszlam w ciaze uslyszalam te przykre slowa.I tz jest napawde fajnym facetem,tylko,ze ma dwie twarze i problemem nie jest tutaj alkohol,tylko jego agresja.
Dziekuje kazdej z was za wyrazenie swojej opini,niktore wypowiedzi daly mi duzo do myslenia,bede sie starac wytrwac w swoim postanowieniu,choc wiem,ze nie bedzie latwo.
__________________
KOCHAM CIE SYNKU!!!
sloncenaniebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 16:05   #28
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez sloncenaniebie Pokaż wiadomość
Musze sprostowac kilka rzeczy,wczoraj napisalam tego posta pod wplywem silnym emocji z oczami pelnymi lez,dlatego to wszystko tak chaotycznie wyglada i wiekszosc z was zle mnie zrozumiala.Przede wszystkim tz nie naduzywa alkoholu,wrecz przeciwnie pije bardzo rzadko,opisalam wam tyko sytuacje,ktora miala miejsce,gdy bylam w ciazy.Ktoras z was zasugerowala mi,ze moj synek nie byl chciany,ale to nie prawda,razem z X pragnelismy dziecka najbardziej na swiecia,dopiero gdy zaszlam w ciaze uslyszalam te przykre slowa.I tz jest napawde fajnym facetem,tylko,ze ma dwie twarze i problemem nie jest tutaj alkohol,tylko jego agresja.
Dziekuje kazdej z was za wyrazenie swojej opini,niktore wypowiedzi daly mi duzo do myslenia,bede sie starac wytrwac w swoim postanowieniu,choc wiem,ze nie bedzie latwo.
Jeszcze lepiej wyzywal Cie jak bylas w ciazy, no nic tylko pogratulowac faceta
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 16:05   #29
mamakubusia
Raczkowanie
 
Avatar mamakubusia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 345
GG do mamakubusia
Dot.: Mam juz dosc...

aha problemem nie jest alkohol tylko agresja.
Nie wiem co lepsze??
__________________
Kubunio
Mati

_________________________ ______

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną...
mamakubusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 16:15   #30
Cucia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 289
Dot.: Mam juz dosc...

Cytat:
Napisane przez Wizabelka Pokaż wiadomość
Dodam Ci otuchy:
Będzie cudownie, będziesz szczęśliwa, będziesz mieć świetny związek.
ALE NIE Z NIM.
Staraj się przygotować pomału na rozstanie. Dystansuj się. Poszukaj pracy. Nic mu nie mów. Myśl o sobie. Gdy będziesz w stanie stanąć na nogi, żyć samodzielnie - wtedy postaw mu ultimatum PO RAZ OSTATNI. On i tak pewnie zawiedzie. A wtedy Ty nie będziesz już rzucać słów na wiatr. Wyprowadzisz się. Nie będzie łatwo. Będzie baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaardzo ciężko. Ale to wszystko minie, naprawdę. Poznasz wspaniałego faceta i wychowasz przy nim super pociechę.
Nie daj zmarnować swojego jednego, jedynego życia. Nie jest za późno. Jestem z Tobą
Dokładnie.
Cucia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.