Kobiety a dziękowanie za przepuszczanie na drodze

[bluepatrycja21]

Witam,

Mam kilka pytań odnośnie zachowania kobiet na drodze.

Czy Waszym zdaniem kobiety za kierownicą inaczej (od mężczyzn) dziękują
drugiemu kierowcy, który przepuścił je na drodze: czy ma tutaj znaczenie płeć
tego kierowcy, który daną kobietę przepuścił?

Czy spotkaliście się kiedyś z kobietą, która pokazując innemu kierowcy, że go
przepuszcza/wpuszcza - wystawia rękę niczym do całowania, po czym przemieszcza
ją w kierunku, w którym udaje się drugi kierowca (ten, którego przepuszcza?).

Czy widząc taki gest u kobiety postrzegalibyście go jako coś normalnego,
dziwnego, itd?

Dziękuję za Wasze opinie i pozdrawiam

[muszynianka]

E, nie dziękuję i tego nie oczekuję, jak trzeba jechać na suwak, to jadę na suwak, nie oczekuję że ktoś mi pomacha cmoknie i sama tego nie robię
Nie wiem nie mam na takie rzeczy czasu to normalne zasady współżycia, a klikając awaryjnymi można kogoś postronnego zmylić:P
Nie z takim gestem jak opisany się nie spotkałam i wydaje mi się on co najmniej dziwny

[Lexie]

Znów temat do jakiegoś artykułu/programu?

[layla_lbn]

Nie zwracam na to w ogóle uwagi
Żadnej rączki do całowania nigdy nie widziałam. Nie bardzo rozumiem, o co chodzi?

[Fela Von Helvete]

Napisane przez lexie

Znów temat do jakiegoś artykułu/programu?

Też mi się tak skojarzyło

A co do samego tematu, to moja uczelnia jest akurat w takim miejscu, że zawsze jak wracam to stoję w korku i z moich obserwacji wynika, że raczej faceci się szczerzą jak ich baba przepuści

[BJean]

hmm..aż się zastanowiłam
ogólnie to jak "dłużej" postoję to od razu kierowca wie że go przepuszczam, jak się nie kapnie to pokazuję mu to ręką gestem podobnym do "proszę przodem".
zazwyczaj faceci dziękują mi gestem "ok, dzięki" czyli podniesienie ręki (gest dłonią), taki standard na drodze. kobiety czasami dziękują, czasami nie.

kiedy mnie ktoś puszcza dziękuję mu również podniesieniem ręki ( charakterystyczny gest dłonią)

Napisane przez bluepatrycja21

Czy Waszym zdaniem kobiety za kierownicą inaczej (od mężczyzn) dziękują
drugiemu kierowcy, który przepuścił je na drodze: czy ma tutaj znaczenie płeć
tego kierowcy, który daną kobietę przepuścił?

Nie, jeśli już dziękują (bo często o tym zapominają i nie przywiązują uwagi do podziekwoania) to robią to w sposob ogólnie przyjęty wśród kierowców.

Napisane przez bluepatrycja21

Czy spotkaliście się kiedyś z kobietą, która pokazując innemu kierowcy, że go
przepuszcza/wpuszcza - wystawia rękę niczym do całowania, po czym przemieszcza
ją w kierunku, w którym udaje się drugi kierowca (ten, którego przepuszcza?).

Tak i jest to całkowicie normalne.

Napisane przez bluepatrycja21

Czy widząc taki gest u kobiety postrzegalibyście go jako coś normalnego,
dziwnego, itd?

To jest normalne podziękowanie.

[golden_eye]

jak chcę żeby ktoś kto mi siedzi na bagażniku mnie minął lub widzę, że ma taki zamiar i warunki są sprzyjające takiemu manewrowi ale on nie widzi drogi przede mną, a ja widzę że pusta i można śmiało wyprzedzać, mrygam mu kierunkowskazami. jeśli dziękuję, to albo dłonią (jeśli widzi) albo awaryjnymi, jeśli jadę przed nim. jeśli przepuszczam kogoś przede mną to też macham, bo jak inaczej mam mu pokazać żeby jechał. takie same zachowania zauważyłam u kierowców płci męskiej, machanie dłonią też normalne. dla mnie. zależy kto się z jaką kulturą na drodze spotkał i do czego jest przyzwyczajony i nauczony, ale dla mnie i mojego męża to normalne. miliony razy wyprzedzaliśmy tiry, które sygnalizowały nam kierunkowskazami wolną drogę i możliwość wyprzedzenia, podziękowaliśmy awaryjnymi a oni odświetlili długimi mryganie światłami w ogóle spotykamy w trasie, ci co jeżdżą na długich odcinkach, widać że mają CB radio, to najczęściej właśnie "ułatwiają" sobie i innym podróż. w mieście rzadko kiedy, ale czasem ktoś mnie przepuści

[aktaga13]

hmm, nie za bardzo zrozumialam o co właściwie chodzi

ze swojej strony - zauważyłam, że kobiety są często tak skupione na jeździe, że nie przepuszczają/wpuszczają w ogóle (jakby nie interesowały się tym, co się dzieje obok ). ale oczywiście nie generalizuję, bo nie wszystkie kobiety takie są. co do podziękowań... hmmmm... myślę, że dziękują tak, jak inni użytkownicy drogi. nie zauważyłam różnic.

[Zmienna kobieta]

Nie za bardzo zrozumiałam o co z tą ręką do całowania chodzi
Jeśli ktoś mi na chama wyjeżdża z podporządkowanej, to niestety, ale będzie obtrąbiony i pomrugam mu światłami.
Jeśli chcę kogoś wpuścić, to albo mrugnę światłami albo machnę mu ręką, pokazując, że ma jechać...
Jeśli mnie ktoś wpuści, to pomrugam mu awaryjkami jak już będę przed nim lub kiwnę ręką.
Tak jak koleżanka wyżej - jeśli chcę, żeby mnie ktoś wyprzedził, włączam na chwilkę prawy kierunek.
Jeśli ktoś na chama próbuje mnie wyprzedzać, a coś jedzie z naprzeciwka, to włączam lewy kierunek.
Niestety, nie mam CB radia, więc pozostaje komunikowanie się za pomocą gestów lub odpowiednich znaków.

Nie mówię, że zawsze używam powyższych. Nie lubię utrudniać życia innym kierowcom i tego samego oczekuję od nich. Niestety, coraz więcej wariatów na drogach, ale to już temat na inny wątek

[Fela Von Helvete]

Napisane przez aktaga13

hmm, nie za bardzo zrozumialam o co właściwie chodzi

ze swojej strony - zauważyłam, że kobiety są często tak skupione na jeździe, że nie przepuszczają/wpuszczają w ogóle (jakby nie interesowały się tym, co się dzieje obok ). ale oczywiście nie generalizuję, bo nie wszystkie kobiety takie są. co do podziękowań... hmmmm... myślę, że dziękują tak, jak inni użytkownicy drogi. nie zauważyłam różnic.

Też to zauważyłam

[Rebelious]

.

[RiotKitty]

Napisane przez bluepatrycja21

(...) wystawia rękę niczym do całowania, po czym przemieszcza
ją w kierunku, w którym udaje się drugi kierowca (ten, którego przepuszcza?).

że ... coooooo ?

[Rebelious]

.

[kitkulka]

Jeśli dziękuję to zwyczajnie podnoszę rękę (dłoń) w charakterystycznym geście, nic więcej nie robię, żadnych rąk nie całuję

[kamila2006]

Napisane przez Zmienna kobieta

Jeśli ktoś mi na chama wyjeżdża z podporządkowanej, to niestety, ale będzie obtrąbiony i pomrugam mu światłami.
Jeśli chcę kogoś wpuścić, to albo mrugnę światłami albo machnę mu ręką, pokazując, że ma jechać...
Jeśli mnie ktoś wpuści, to pomrugam mu awaryjkami jak już będę przed nim lub kiwnę ręką.
Tak jak koleżanka wyżej - jeśli chcę, żeby mnie ktoś wyprzedził, włączam na chwilkę prawy kierunek.
Jeśli ktoś na chama próbuje mnie wyprzedzać, a coś jedzie z naprzeciwka, to włączam lewy kierunek.
Niestety, nie mam CB radia, więc pozostaje komunikowanie się za pomocą gestów lub odpowiednich znaków.

zachowuję sie dokladnie tak samo

ostatnio musialam obtrąbić rowerzyste co z podporzadkowanej jechał ;/


edit: tez nie wiem o co chodzi z tym "rączki całuje" moze autorka zle to ujeła i nie mozemy sie domyslec

[Amani]

Ja bardzo zwracam uwagę na kulturę za kierownicą, bo moim zdaniem atmosfera na drodze byłaby całkiem inna, gdyby wszyscy myśleli również o innych, a nie tylko o sobie.
Mówię tu o takich sytuacjach, jak przepuszczanie samochodów, nawet jeśli ma się pierwszeństwo (i nie stwarza się przy okazji zagrożenia ze swojej strony oczywiście) np. stoimy w powoli przemieszczającym się korku, samochód z naprzeciwka chce skręcić przecinając nam drogę i czeka, a za nim ustawia się już sznur aut... Wystarczy popatrzeć w tylne lusterko, jeśli można zwolnić/zatrzymać się, sprawnie pokazać gest pierwszeństwa i sytuacja na drodze rozładowana...
Denerwuje mnie też nie wrzucanie kierunkowskazu na rondzie
Odrobina dobrej woli, kultury i już na drogach robi się przyjemniej, a i ruch jest płynniejszy...

Zawsze przepuszczam też autobusy, wyjeżdżające z zatoczki (wiem, zmieniły się przepisy i już nie ma takiego obowiązku), chociaż ostatnio nie odpłaciła mi się ta uprzejmość z ich strony Byłam już W TRAKCIE mijania autobusu (nie miał kierunkowskazu), który nagle zaczął ruszać i wyjeżdżać na mój pas W efekcie jechałam "na trzeciego" na czołówkę z maluchem... Gdybym nie zwolniła i suma sumarum nie przepuściła "świętej krowy" to z maski mojego samochodu i z całego maluszka pewnie by nic nie zostało...

Sytuacja z ręką do całowania... bez komentarza

[kamila2006]

w moim miescie autobusy notorycznie nie włączają kierunkowskazu gdy odjezdzaja z przystanku co nie raz juz moglo skonczyc sie na moich oczach stłuczką podczas gdy wyprzedzal je jakis samochod

[SunnyGirl]

też zauważam że kobiety rzadko kogoś przepuszczają, czy nawet dziękują

co do autobusów: też coraz częściej się spotykam z tym, że nie włączają kierunkowskazów.

A ja? migam światłami lub kiwam ręką, to drugie częściej spotykane

[acidka]

Napisane przez Zmienna kobieta

Nie za bardzo zrozumiałam o co z tą ręką do całowania chodzi
Jeśli ktoś mi na chama wyjeżdża z podporządkowanej, to niestety, ale będzie obtrąbiony i pomrugam mu światłami.
Jeśli chcę kogoś wpuścić, to albo mrugnę światłami albo machnę mu ręką, pokazując, że ma jechać...
Jeśli mnie ktoś wpuści, to pomrugam mu awaryjkami jak już będę przed nim lub kiwnę ręką.
Tak jak koleżanka wyżej - jeśli chcę, żeby mnie ktoś wyprzedził, włączam na chwilkę prawy kierunek.
Jeśli ktoś na chama próbuje mnie wyprzedzać, a coś jedzie z naprzeciwka, to włączam lewy kierunek.
Niestety, nie mam CB radia, więc pozostaje komunikowanie się za pomocą gestów lub odpowiednich znaków.

Nie mówię, że zawsze używam powyższych. Nie lubię utrudniać życia innym kierowcom i tego samego oczekuję od nich. Niestety, coraz więcej wariatów na drogach, ale to już temat na inny wątek

też się tak zachowuję kultura na drodze jest potrzebna i te wszystkie drobne gesty są tak na prawdę miłe i ułatwiają współżycie normalnym kierowcom

[ulinkaaa]

Jesli chodzi o wpuszczanie, czy gesty z tym zwiazane, to nie zauwazylam roznicy wynikajacej z kategorii plci Jedyne co zauwazylam to to, ze kobiety przepuszczaja czesciej

[Mini007]

Kobiety rzadziej dziękują, najczęściej, jak ktoś tu już napisał, są bardzo zaaferowane jazdą. Ja dziękuję uniesieniem dłoni a jeżeli nie ma na to czasu to migam awaryjnymi. Jak wpuszczam też pokazuję dłonią. Nie spotkałam się jeszcze z mruganiem kierunkowskazem, jeśli chce się komuś pokazać, że można wyprzedzać. Ja w takim wypadku zjeżdżam na prawą stronę.
A takie majtanie rączką mnie denerwuje w każdej sytuacji. :P

[muszynianka]

No jak, tiry powinny mrugać światełkami że zezwalają na wyprzedzanie, taka jest teoria - tir widzi coś czego my nie widzimy, mryga lewym, tir zezwala na wyprzedzanie, mruga prawym. Można odnieść do samochodów osobowych.

[Mini007]

Napisane przez muszynianka

No jak, tiry powinny mrugać światełkami że zezwalają na wyprzedzanie, taka jest teoria - tir widzi coś czego my nie widzimy, mryga lewym, tir zezwala na wyprzedzanie, mruga prawym. Można odnieść do samochodów osobowych.

Pierwsze słyszę, naprawdę. Jeszcze żaden mi nie zamrugał ani nie zamrugał nikomu, z kim jechałam.

[Alesssandra88]

Napisane przez muszynianka

No jak, tiry powinny mrugać światełkami że zezwalają na wyprzedzanie, taka jest teoria - tir widzi coś czego my nie widzimy, mryga lewym, tir zezwala na wyprzedzanie, mruga prawym. Można odnieść do samochodów osobowych.

Mi też to się zdarzyło kilka razy, zawsze w podziękowaniu mrugam światłami awaryjnymi, co do przepuszczania (wpuszczania itp) w moim wypadku częściej przepuszczają mnie mężczyźni wydaje mi się że dlatego, że jak widzą kobietę to nie ma tej niezdrowej męskiej rywalizacji Mój TŻ mówi, że ja to zawsze wszędzie się wkręcę i że częściej mi ustępują niż jemu

[kitkulka]

Jak są jakieś duże korki (np. autostrady, drogi ekspresowe, obwodnice miast) i jedzie jakiś samochód dość rozpędzony to ten, który jest przed nim włącza światła awaryjne, żeby go ostrzec, że to nie chwilowe spowolnienie ruchu, tylko jakaś większa korkownica

[SunnyGirl]

Napisane przez Alesssandra88

Mi też to się zdarzyło kilka razy, zawsze w podziękowaniu mrugam światłami awaryjnymi, co do przepuszczania (wpuszczania itp) w moim wypadku częściej przepuszczają mnie mężczyźni wydaje mi się że dlatego, że jak widzą kobietę to nie ma tej niezdrowej męskiej rywalizacji Mój TŻ mówi, że ja to zawsze wszędzie się wkręcę i że częściej mi ustępują niż jemu

taak kobitę przeważnie wpuszczą wcześniej niż mężczyznę
tylko na 'naszą' korzyść

[srubka]

Napisane przez layla_lbn

Nie zwracam na to w ogóle uwagi
Żadnej rączki do całowania nigdy nie widziałam. Nie bardzo rozumiem, o co chodzi?

no ja tez nie rozumiem za bardzo

btw, nie wiem czy to zalezy od plci czy nie, tutaj spotkalam sie z roznymi gestami dziekujacymi za przepuszczenie czy wpuszczenie. Poczawszy od podniesienia reki, taki zwykly gest, po machanie reka przez okno/szyberdach jakbysmy byli dobrymi znajomymi
jak ja przepuszczam, normalnie pokazuje reke ze kogos przepuszczam, ew. dlugimi swiatlami, zadnej reki do calowania nie daje

[krooolewna]

A to dziwne,bo mnie jak ktoś puszcza na pasy to zawsze dziękuję machnięciem ręki.Światła awaryjne nie włączam,bo kiedyś włączyłam i było zwarcie i jechałam 15 minut przez miasto bo nie dały się wyłączyć i musiałam jechać do mechanika hehehe Ale to było wtedy niezłe,bo nikt za mną nie stawał na światłach
Dlatego teraz wolę ręką

Ja za to zauważyłam,że jak jedzie mój brat czy kumpel to 1 na 10 ich ktoś puści np.na pas A jak ja czy kumpela to od razu nas puszczają co uważam za chamskie,normalnie dyskryminacja

Ogolnie nie cierpię uogolniania

[cava]

Napisane przez bluepatrycja21

Witam,

Mam kilka pytań odnośnie zachowania kobiet na drodze.

Czy Waszym zdaniem kobiety za kierownicą inaczej (od mężczyzn) dziękują
drugiemu kierowcy, który przepuścił je na drodze: czy ma tutaj znaczenie płeć
tego kierowcy, który daną kobietę przepuścił?

Ja dziekuję tak samo jak inni kierowcy. Podnoszę rękę dłonią do przodu jesli przepuszcza mnie do skrętu ktoś z naprzeciwka. Migam awaryjnymi jeśli dziękuje komuś kto mnie wpuścił przed siebie.

Czy spotkaliście się kiedyś z kobietą, która pokazując innemu kierowcy, że go
przepuszcza/wpuszcza - wystawia rękę niczym do całowania, po czym przemieszcza
ją w kierunku, w którym udaje się drugi kierowca (ten, którego przepuszcza?).

Czy widząc taki gest u kobiety postrzegalibyście go jako coś normalnego,
dziwnego, itd?

Dziękuję za Wasze opinie i pozdrawiam

Nie kojarzę takiego gestu.
Jak komuś nie wystarcza że przyhamuję/przystanę i do kompletu komunikuję że ma jechać a ja poczekam to na ogół wystarczy ze kiwnę głową, tak bardziej brodą w przód. Do niezdecydowanych czasem mignę długimi.
W drugą stronę to samo, szukam kontaktu wzrokowego z kierowcą na którego liczę że mnie wpuści przed siebie i to na ogół wystarcza do zrozumienia swoich intencji nawzajem.

[JellyJumper]

Ja zazwyczaj machnę ręką, mignę awaryjnymi, a gdy kogoś przepuszczam to tez mu pokazuje ręką.

Ale zdecydowanie zauważyłam, że częściej przepuszczają faceci, kobiety sa chyba na maxa skupione na prowadzeniu
Co więcej faceci częściej dziękują