![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
te ciągłe kłutnie w związku...
mam chłopaka jesteśmy razem od roku. Na początku było super
spędzaliśmy razem każdą chwilę, zrezygnowaliśmy ze spotkań ze znajomymi. Po jakimś czasie jednak człowiek zaczyna tęsknić za koleżankami a mój chłopak się przyzwyczaił, że mam czas tylko dla niego, oczywiście nie broni mi wyjść gdzieś, ale uważa że mimo że jestem ze znajomymi powinnam do niego dzwonić od czasu do czasu i pisać smsy. Na początku tak robiliśmy, ale teraz wwakacje jestem w domu (chłopaka poznałam na studiach) i koleżanki stąd widuje rzadko a on wymaga żebym pisała z nim siedząc w barze z nimi...Zawsze mowie gdzie wychodzę i z kim kocham go i wiem ze on mnie też, ale ta jego zazdrość staje się nie do wytrzymania, twierdzi że koleżanki są ważniejsze,a nie są ale przecież mam prawo czasem gdzieś wyjść. Miałyście może kiedyś taki problem? co ja mam zrobić żeby on zrozumiał że jest najważniejszy ale mogę też czasem wyjść bez ciągłego wiszenia na telefonie ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Poważna, konkretna rozmowa jak najszybciej i ustalenie nowych zasad. Wytłumacz facetowi (ale konkretnie, bez płaszczenia się, bez filozoficznych wywodów), że jak wychodzisz z koleżankami (bo na nim, chociaż go kochasz, Twoje życie nie może się kończyć i zaczynać), to nie masz ochoty wisieć na telefonie - wystarczy jeden SMS gdzie jesteś i ewentualnie jeden, że bezpiecznie wróciłaś do domu. SMSowanie, czy gadanie przez telefon w towarzystwie jest niekulturalne, zabiera czas, rozprasza etc. - jeżeli on tego nie rozumie, to trudno. Od początku popełniliście błąd rezygnując z normalności na rzecz kiszenia się razem non stop. Trudno, może nie jest za późno, aby to zmienić. Związek to zaufanie, szacunek do siebie, dobrowolność, ale poza związkiem człowiek również ma życie, sprawy, znajomych. Jeśli tak nie jest, to związek staje się więzieniem. Musisz być stanowcza, konkretna i nie dać się namówić na niezdrowe zasady. Po prostu postanów coś, wytłumacz mu konkretnie co i jak, aby nie czuł się niedoinformowany, czy olany i wprowadź to w życie. W ostateczności rzuć mu argumentem, że najbardziej nieufni w stosunku do kobiet są najczęściej Ci, którzy mają najwięcej "za uszami". Ale to w ostateczności. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Nie możesz jakoś dosadnie mu wytłumaczyć, że ci się to nie podoba?
Doris napisała wszystko, co powinnaś przyjąć do wiadomości ![]()
__________________
KKV ![]() Edytowane przez xhankax Czas edycji: 2010-08-25 o 14:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
wiem że popełniliśmy błąd na początku, mam tylko nadzieję że da się to jeszcze jakoś naprawić. On nawet jak gdzieś wyjdzie to pisze do mnie, czasem i dzwoni. Mówiłam nie raz żeby normalnie siedział z kolegami i rozmawiał z nimi to twierdzi że on w przeciwieństwie do mnie nie zapomina o mnie jak gdzieś wyjdzie i potrafi robić jedno i drugie- czyli pisać do mnie i rozmawiać z kolegami. Ale to wcale nie jest tak że ja wychodząc z koleżankami na piwo zapominam o nim... chcę tylko normalnie móc siedziec z nimi wiedząc że nie będzie marudzenia po dwóch godzinach i przez cały kolejny dzień że one są ważniejsze
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
miałam
wytrzymałam w takim czymś rok po roku z racji ze kochałam faceta postawiłam ultimatum albo sie zmieni albo odchodze bo dłuzej nie wytrzymam pomogło troche |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Powiem Ci, że ktoś siedzący ze mną na piwie i klepiący SMSy / dzwoniący co chwilę, to jedno z bardziej "wieśniackich" zachowań. Nie cierpię czegoś takiego, nawet jeśli ktoś ma podzielną uwagę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
nie wiem czy chodzi o pilnowanie bo raczej sobie ufamy, nie ukrywamy że jesteśmy razem, kupiliśmy sobie takie same obrączki, których nigdy nie zdejmujemy.
On miał kiedyś dziewczyne na której bardzo się zawiódł, tłumacze sobie że może stąd takie zachowanie. On twierdzi że wie że jestem inna niż ona, że nigdy bym mu czegoś takiego nie zrobiła itd ale teraz jestem w domu, dzieli nas dużo kilometrów widzimy się co 2 tyg rozumiem że tęskni ja też, ale chcę czasem gdzieś spokojnie wyjść. Tłumaczyłam mu to już nie raz, ale efekty są marne ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Po prostu zapowiedz mu, że następnym razem nie weźmiesz komórki na spacer / spotkanie, bo on nie szanuje tego o co go prosisz i masz dosyć. I zrealizuj to. Albo Ci ufa, albo nie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
a wiesz że dokładnie tak ostatnio powiedziałam, że nie wezme telefonu albo wyciszę dźwięki. To stwierdził że właśnie pokazuje jak go kocham..
Nie wiem czy ja muszę być bardziej konsekwentna i faktycznie napisać że wychodzę i telefon zostaje w domu i tak robić za każdym razem? Nie chce być chamska ale normalne tłumaczenie nic nie daje. Może wytłumaczyć raz jeszcze i dać mu czas niech się zastanowi nad tym i nie odzywać sie przez pare dni? sama nie wiem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Kochana, naprawdę Cie rozumiem, z tym, że kiedyś...to ja taka byłam. Chciałam zawsze wiedzieć gdzie On jest, z kim itd. Związek skończył się zdradą z Jego strony. Trochę Go dziś rozumiem, że miał juz dość takiego związku. Ala, ale - dziś jestem szczęśliwą narzeczoną, planującą ślub, z mężczyzną, z którym nie mam obsesji sprawdzania gdzie, z kim i po co jest, a to tylko dlatgeo, że mówj wspaniały Narzeczony nie daje mi powodów do zazdrości i niepokoju, okazuje mi miłość, oddanie, wierność i co nie tylko, w związku z czym nie mam problemów z tym, że gdzieś czasem (myślę, że średnio ze 2 -3 razy w miesiącu) idziemy gdzieś oddzielnie labo jedno z nas jedzie wręcz na weekend do znajomych samo. Wniosek: albo On nie czuje się pewnien Twoich uczuc i wierności, albo jest zbyt zaborczy. Cokolwiek to jest, jak najszybciej o tym pogadajcie i skończcie z tym, bo to nie prowadzi do niczego dobrego!!!
Pozdrawiam, oLXa |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Co do jego wierności to jestem pewna że nic nie kręci. Nawet nie ma kiedy, zresztą takie rzeczy się czuje. Nigdy nie zaułważyłam żeby chociaż spojrzał na inna dziewczyne przy mnie, czasem ja powiem coś w stylu '..ale szczuplutka i zgrabna dziewczyna' on wtedy spojrzy i mowi że jestem od niej dużo ładniejsza (chociaż ja wcale tak nie myśle).
Poza tym on zawsze odbiera ode mnie telefon, zawsze mówi gdzie jest, mam świetny kontakt z jego rodziną-rodzicami bratem. Nigdy nie miałam powodu żeby coś podejrzewać. Kiedys przejrzałam mu archiwum na gg, w rozmowie z koleżanka, o którą zawsze byłam zazdrosna pisał jaki jest zakochany i szczęśliwy. Także opcja że coś kręci i ma wiecej na sumieniu i dlatego mnie kontroluje odpada. Muszę dokładnie przemyśleć jakich argumentów użyć na tą jego zaborczość, bo nie chce tego związku kończyć.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
oj wielka ta wasza miłość i jakże dojrzała
![]() ja w sumie też lubie wiedzieć gdzie sie mój luby szwenda, ale jeden telefon dziennie gdy jest w delegacji zupełnie mi wystarczy. Mam też swoje życie, nie tylko partnera... oj zabluszczycie ten związek na śmierć ![]()
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
A kiedy jesteś z koleżankami, to takie ciągłe rozmawianie i smsowanie jest po prostu niekulturalne wobec niech.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
I tak to później jest. Trzeba było ustalić sobie na początku związku, jak w Waszym związku będą wyglądać wyjścia osobno. Czy będzie to tylko sms: 'wracam już do domu', czy każda ze stron chce czegoś więcej.
Np 3 sms w ciągu spotkania ze znajomymi. Jedni wolą tak, inni - inaczej. To, że chłopak chce więcej sms, to nie widzę w tym nic złego. Ale to moje zdanie.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 ![]() ![]() lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
wiesz co? z doswiadczenia wiem, że najbardziej do człowieka przemawiają przykłady z życia.
znam dziewczynę.jest w identycznej syt. jak Twoja. gość w ogóle nie szanuje jej,ani jej znajomych. cały czas kontrola. posunęła się ona (kontrola) nawet do tego stopnia, że dziewczyna chodziła z tel do wc. horror. Jest z nim, bo łączy ich wspólny biznes. Poza tym- są dla siebie całkiem obcy. a to chyba najgorsze co moze być. Edytowane przez Olaa89 Czas edycji: 2010-08-25 o 21:46 Powód: mega literówka:( |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Sytuacja może i jest podobna ale ta jego kontrola jest tylko jak gdzieś wyjdę, robię coś w domu, na działce, uczę sie, czytam książki itp to mu nie przeszkadza i tu nie ma tekstów że książka ważniejsza od niego. Nie czuję się nie szanowana przez niego, wszystko jest naprawdę w porządku poza tym pisaniem jak gdzieś wyjdę. Wiem doskonale że na początku popełniliśmy błąd rezugnując z wychodzenia osobno, ale czasu już nie cofniemy i musimy to jakoś teraz naprawić
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Gdyby chłopak próbował odciąć mnie od znajomych i wyskakiwał mi z jakimiś emocjonalnymi szantażami, to nie wytrzymałabym tego. Twój facet chce mieć kontrolę nad Twoim życiem i nie zaprzeczaj. To, że wymaga, żebyś wiecznie spowiadała mu się z tego, co robisz, z kim jesteś i miała z nim stały kontakt jest właśnie kontrolowaniem Ciebie. Podejrzewam też, że najchętniej to on odciąłby Cię od kogokolwiek, a to nie jest zdrowe i normalne. Jeśli pozwolisz na to, to po jakimś czasie koleżanki się wkurzą (bo sorry, ale siedzenie z kimś i pisanie SMS-ów to szczyt braku kultury) i Cię oleją, ale za to Twój Misio będzie zadowolony. Moja koleżanka była w takiej sytuacji. Kiedyś postanowiła - idę z koleżankami na imprezę, telefon zostawiam w domu. Napisała to swojemu facetowi. Kiedy jednak wróciła po kilku godzinach do domu zobaczyła, że on siedzi przed jej drzwiami (a też byli w związku na odległość!). Zaczął jej wmawiać, że doprowadziła go do histerii, bo nie wiedział, gdzie ona jest i co robi i że martwił się o nią i że ma nigdy więcej czegoś takiego nie robić... Nie wytrzymała i odeszła.
Edytowane przez invisible_01 Czas edycji: 2010-08-26 o 09:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Moja Droga, ja pisałam, że to On może mieć zastrzeżenia czy wątpliwości co do Twojej wierności! Zastanów się czy nie dajesz mu powodów do zadrości! Może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
oLXa tak ja rozumiem co miałaś na myśli , ale tamtym postem odpisywalam Dorocie, która pisała że najczęściej najbardziej nieufni wobec kobiet są ci którzy mają coś ''za uszami'' i że ona by ręki nie dała że jest taki święty. W to ja nie wątpie tylko ta cholerna zazdrość
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Ja kilka razy byłam na spotkaniu z taką koleżanką, która w ciągu spotkania dostawała kilka SMSów, "musiała" odpisać misiowi, a koło godz. 21-22 zaczynało się wydzwanianie, że może czas do domu. Nie wyrażę nawet najgorszym przekleństwem jak bardzo było to irytujące. A dla niej krępujące. Mimo to się na to głupio godziła, a dorosła baba przecież. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Doris i co z tą Twoją koleżanką, jest dalej z tym chłopakiem? nie przeszkadzało jej jego zachowanie? zrobiła coś z tym?
Ja próbuje tłumaczyć ale efekt jest marny... ![]() Myślicie że da się jeszcze jakoś naprawić to wszystko? ps. wiem ze ciągłe pisanie i odbieranie telefonów jest niekulturalne, dlatego przestałam odbierac i odpisywać i przez to są te kłutnie..(odbierać w sumie nigdy nie odbierałam to były smsy) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 517
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Chore zachowanie, ale skąd ja to znam ja mam podobne sytuacje po 6 latach związku. Wielki problem żebym wyszła ze znajomymi na piwo. od razu mój Tz układa sobie własne scenariusze co ja tam robię itd, rozumiem zazdrość, ale to swoja droga to juz jest chora zazdrość
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Ja naprawdę rozumiem zazdrość ale są jakieś granice ![]() Martyska powiedz mi jak sobie radzisz z tym swoim zazdrosnym tżem? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Jest z nim i w sumie nie utrzymuje za bardzo z nikim kontaktu (nawet z najlepszą przyjaciółką - naszą wspólną koleżanką). Wyjechali gdzieś na jakąś wioskę na Mazury i chyba żyją tam. Raz, jak zjechała w stare strony, inna koleżanka namówiła ją na spotkanie - poszłam z nimi, usiadłyśmy na kawie dosłownie na 1,5 godziny (kilka lat niewidzenia się), bo ona się bardzo spieszyła, bo coś tam. Ona chciała mieć dzieci, on nie chciał, uległa mu w tym (a zawsze chciała mieć dzieci) - niby szczęśliwa, ale cień goryczy był w tym, co mówiła.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
to przykre. u mnie głównym problem jest ta zazdrość, poza tym wszystko układa się dobrze, dzieci chcemy mieć za kilka lat, mieszkać razem za rok, we wszystkim jakoś się dogadujemy tylko nie potrafie mu wbić do głowy że mam prawo wyjść bez pisania mu smsów i mimo że nie pisze to go kocham i wcale nie idzie na bok ani nie jest mniej ważny....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
ps. autorko wątku, nie obraź się, ale kłótnie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
sorki za tą ortografię.
Tylko jak ja mam postawić na swoim? rozmowa nic nie daje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
Cytat:
Wybierasz się na spotkanie, informujesz na spokojnie "kochanie, idę z koleżankami, nie będę cały czas pod telefonem, bo 1. w knajpie głośno, 2. idę na spotkanie, aby sobie pogadać, rozerwać się, 3. to niekulturalne, abym trzymała telefon na wierzchu i odpisywała co chwilę. Zadzwonię / napiszę ok. godz. ... / w połowie spotkania lub dopiero wracając do domu - zobaczę. Ale na pewno jeszcze dzisiaj / przed położeniem się spać odezwę się. Kocham Cię bardzo". Jeśli on Ci wyskoczy z jakąś głupią gadką, szantażem emocjonalnym, to piszesz mu jeszcze raz to samo lub - na spokojnie - "już o tym rozmawialiśmy, znasz moje zdanie, nie będę Ci tego tłumaczyła po raz piąty, bo mam Cię za osobę dojrzałą i inteligentną. Ty również mnie tak traktuj". Konkret, jak mawia mój kolega. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 22
|
Dot.: te ciągłe kłutnie w związku...
ok dzięki napewno tak mu napisze. Zobaczymy sie pewnie za troche więcej niż tydzień, a rozmowa na żywo to jednak co innego niż przez telefon, ale i tak przytaczałam mu Twoje słowa z poprzednich postów (oczywiście nie wiedział że mi doradzałaś). Ani wczoraj ani dziś nie wychodziłam nigdzie z koleżankami więc bez tego trudno powiedzieć na ile w praktyce to pomogło.
Jeszcze raz Ci dziękuję |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:49.