szkoda mi obcinać :(

[ChudaMaruda]

Włosy zapuszczam już dłuugo. Próbowałam je odżywić, nawilżyć, stosowałam olejki, WAXa, nie farbowałam ich. Włosy były ładniejsze, ale niestety- z natury są kręcone-mam drobne loki i podczas zapuszczania zwiększała się ich 'szerokość' a nie długość- na czym mi zależało. Dodatkowo bardzo się puszyły, przy wilgotnym powietrzu.
Dlatego więc postanowiłam sobie pomóc prostownicą i teraz jakoś nie mogę się bez niej obejść.
Nie mam pojęcia, jak długie musiałyby być moje włosy, żeby układały się w miare dobrze bez konieczności używania prostownicy. Nie wiem, czy kiedykolwiek wyglądałyby zadowalająco
Oczywiście marzyły mi się długie fale 'do łokcia', ale u mnie to chyba niemożliwe.

Tak więc używam prostownicy i podoba mi się jak wtedy wyglądają moje włosy, ale końcówki już po chwili zaczynają się puszyć- chyba dlatego, że są bardzo przesuszone i zniszczone.
Nie chcę jakoś bardzo drastycznie kracać moich włosów, ale nie wiem czy nie jest to konieczne

I tu moje pytanie- jak myślicie- o ile musiałabym skrócić włosy, żeby były zdrowsze ?

W sumie to takie troche błędne koło, bo chociaż je skróce to i tak będe używać prostownicy dopóki nie urosną na tyle, że nie będą się aż tak mocno kręcić

A więc- co radzicie?

[Kotka17]

Napisane przez ChudaMaruda

Włosy zapuszczam już dłuugo. Próbowałam je odżywić, nawilżyć, stosowałam olejki, WAXa, nie farbowałam ich. Włosy były ładniejsze, ale niestety- z natury są kręcone-mam drobne loki i podczas zapuszczania zwiększała się ich 'szerokość' a nie długość- na czym mi zależało. Dodatkowo bardzo się puszyły, przy wilgotnym powietrzu.
Dlatego więc postanowiłam sobie pomóc prostownicą i teraz jakoś nie mogę się bez niej obejść.
Nie mam pojęcia, jak długie musiałyby być moje włosy, żeby układały się w miare dobrze bez konieczności używania prostownicy. Nie wiem, czy kiedykolwiek wyglądałyby zadowalająco
Oczywiście marzyły mi się długie fale 'do łokcia', ale u mnie to chyba niemożliwe.

Tak więc używam prostownicy i podoba mi się jak wtedy wyglądają moje włosy, ale końcówki już po chwili zaczynają się puszyć- chyba dlatego, że są bardzo przesuszone i zniszczone.
Nie chcę jakoś bardzo drastycznie kracać moich włosów, ale nie wiem czy nie jest to konieczne

I tu moje pytanie- jak myślicie- o ile musiałabym skrócić włosy, żeby były zdrowsze ?

W sumie to takie troche błędne koło, bo chociaż je skróce to i tak będe używać prostownicy dopóki nie urosną na tyle, że nie będą się aż tak mocno kręcić

A więc- co radzicie?

radze kupic lepsza prostownice naprzyklad z remingtona jonizujaca lub wet2streight, sama mam wet2streight i widze masakryczna róznice pomiedzy zwykła prostownica a to co teraz posiadam, a i polecam jedwab na konce i mleczko do prostowania wlosów z loreala jest dobre takie różowe,a ze 2cm mozesz podciąć

[caskada]

wiesz co jak na moje oko wlosy masz zniszczone juz od karku kiedys tez wolalam wlosy miec wyprostowane bo wtedy wygladaly na gladkie lsniace i jakby zdrowe jednak od dluzszego czasu dbam o nie i nie prostuje...moze jednak warto zaczac dbac o loki a nie na sile prostowac

[Maryha_ah]

Nie podobają mi się Twoje włosy jak są wyprostowane Może warto spróbować jeszcze raz z lokami?? Jest całe pod forum dla krętowłosych Twoje włosy teraz wyglądają właśnie jak loki potraktowane prostownicą. Napuszone, i pewnie wyglądają na bardziej zniszczone niż są w rzeczywistości:ehem :
Ale jeśli nie, to proponuje klasyczne podcinanie po trochę, np 2 cm, u mnie zawsze to trochę poprawia sprawę, a że zapuszczam to nie podetnę więcej. I stosowanie pod prostownice kosmetyków ochronnych

[Ewakuacja69]

radze Ci mimo wszystko odstawic prostownice, isc do dobrego fryzjera, zeby odpowiednio wycieniowal wlosy(ew. troche podcial) i poczytal podforum dla kreconych. nie warto zmieniac natury, lepiej podkreslac to, co sie ma.

[Azaya]

Obawiam się, że prostowanie w Twoim wypadku nie jest dobrym wyjściem... Ale tak, jak ktoś wspomniał - jedwab na końcówki pewnie by pomógł.
A co do fryzjerów... Ja im nie ufam, odkąd znajomej "podcięli końcówki" o dobre 10cm, jak nie więcej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Loki do łokci są możliwe ale musisz po prostu poczekać. Innej rady nie ma. No i z prostownicą będzie raczej ciężko.

[vanadis]

zgadzam się z poprzedniczkami że powinnaś jeszcze raz spróbować z kręconymi włosami jakoś je upinać, używać dobrej pianki albo nawet zrobić refleksy żeby nie było nudno. odstaw prostownice i trochę się pobaw bo drobne loczki też mogą być super idz też do fryzjera podciąć końcówki (nie cieniuj!) no i nawilżaj kallosem late czy czymś co Ci odpowiada

[Soda]

moim zdaniem, koniecznie powinnaś je podciąć, chociaż trochę. zniszczonych, popalonych włosów już nie uratujesz, końcówki zaczną ci się wykruszać, od niszczenia ich prostownicą, więc i tak z zapuszczania za wiele nie wyjdzie, bo choć wlosy będą rosnąć, to końcówki będą się kruszyć za to jak je obetniesz (czasem tzreba niestety dużo, ale jak tu wcześniej dziewczyny powiedziały, dobre i te 2 cm), będziesz mogla rozpocząć pielęgnację od początku . jeśli nie możesz całkiem rozstać się z prostownicą, to staraj się jej chociaż nie używać tak często, jak dotychczas, najważniejsze, to stosować kosmetyki termoochronne, potrafią naprawdę dużo pomóc, no i jedwab na końcówki (ale na zdrowe, podcięte, bo porozdwajanych i tak juz nie naprawisz, co najwyżej na chwilę skleisz...). jedwab to naprawdę rewelacyjny kosmetyk, no i niedrogi, także bardzo polecam nie rozstaję się z nim nigdy. i tak jak pisałas, stosuj dalej wszystkie maseczki, waxy itd cos napewno pomagaja ja ze swojej strony mogę polecić olejowanie, mi olej kokosowy już nie raz uratował moje marne piórka, zresztą jest cały wątek na ten temat, więc napewno znalazłabyś coś ciekawego życzę powodzonka w zapuszczaniu włosków oby rosły piękne i zdrowe

[ChudaMaruda]

dziękuję Wam wszystkim
fryzjerka ma urlop, więc mam jeszcze troche czasu na zastanowienie się
jak naraze to mam zamiar podciąć je tak gdzieś 5 cm, bo nie wiem czy te 2 cokolwiek pomogą

A tak wgl to znalazłam fajną fryzurke- w załączniku.
Tyle, że gdybym się na nią zdecydowała to musiałabym je ciągle prostować ...
Bo włosy myję co 2 dni, stosuję te kosmetyki termoochronne i w sumie to nie jest aż tak źle i może włosy nie są aż tak zniszczone, ale ich końcówki są w fatalnym stanie, bo kiedyś strasznie nie chciałam iść do fryzjera na podcięcie końcówek (gdzieś już pisałam o mojej 'przygodzie' z pewną panią fryzjerką, która zamiast 3cm obcięła jakieś 10... )

[carmen999]

Niestety widać gołym okiem, że włoski są zniszczone i bez nożyczek się nie obejdzie. Kręcone włosy są z natury suche i trudne do pielęgnacji, więc na pewno ich nie zapuścisz używając często prostownicy. Sama mam kręcone włosy i przez 6mies prostowałam je codziennie. Efekt był okropny, bez prostownicy wyglądałam jak mop Jakoś wytrzymałam i teraz jestem zadowolona, ale był okres, że nie mogłam w lustro patrzeć Też wolę proste włosy, teraz zastanawiam się nad prostowaniem keratynowym, ale do prostownicy już na pewno nie wrócę.

[Magdalenka22]

Moim zdaniem powinnas zniszczone i wysuszone koncowki podciac, odstawic prostownice i zaczac dbac o krecone loki
inaczej nic dobrego z tego nie wyjdzie

[Costynuuna]

Wg mnie twoje włosy są bardzo zniszczone, ja bym je obcięła tak jak zaznaczyłam , bo uważam że nic już z nich nie będzie

[caskada]

Napisane przez Costynuuna

Wg mnie twoje włosy są bardzo zniszczone, ja bym je obcięła tak jak zaznaczyłam , bo uważam że nic już z nich nie będzie

ja bym nawet wiecej jeszcze obciela wyrownaly by sie sa strasznie potargane
wlosy na szczescie szybko rosna wiec nie ma co sie martwic

[MerriqueMayfair]

Zgadzam się z przedmówczynią, powinnaś obciąć tyle ile zaznaczyła na zdjęciu, tych spalonych włosów nie uratujesz i naprawdę, ja bym życie oddała za kręcone włosy, a z moich nawet lokow na 30min nie zrobisz

[Amiria]

Ja bym duuuzo dała za kręcone włosy.

Moje zawsze były proste jak od linijki i nawet jak siedziałam z termolakami na głowie 2 h(plus tona lakieru, fuj) to trzymały się maksymalnie godzinę, dwie.

teraz mam wycieniowane i dzięki temu się trochę wywijają na końcach.Ale już nie mecze ich ciągłe lokówką, bo to nie ma sensu na codzie n. Tylko włosy sobie niszczyłam.

Tobie tez polecam odłożyć prostownice i zarzec na forum dla zakręconych. Na pewno znajdziesz tam mnóstwo porad i sposobów na dbanie o włoski.

choć mam proste to wiem ze kręcone są bardziej delikatne i podatne na zniszczenie od prostych i warto stosować specjalne preparaty do kręconych, najlepiej bez sls.

[ChudaMaruda]

tylko wiecie- takie długie są, gdy je wyprostuję, bo jeśli są kręcone to długość zmniejsza się o jakieś 2/3,
więc jeśli obetnę tyle, ile radzicie, zostanę z jakimś barankiem na głowie...

ehh, zazdroszcze Ci Amiria

[patycek]

Masz potwornie zniszczone włosy, sama wiem z doświadczenia że człowiek żyjąc na codzień ze swoimi włosami nie zwraca sie na to już takiej uwagi ale obcy mogą spojrzeć realnie na twoje włosy i niestety również potwierdzam zdanie poprzedniczek że są w fatalnym stanie! Lepiej mieć krótsze i zdrowsze niż długie i takie poszarpane.
Costynuuna pokazała długość do jakiej powinnaś ściąć te włosy, choć ja bym ucięła jeszcze krócej.

[cannelle]

Moim zdaniem jesli nadal bedziesz walczyc z naturalna struktura twoich wlosow (tzn. maltretowac je prostownica, nawet najlepsza) nigdy nie bedziesz miala zdrowych wlosow...

Widze, ze podobaja Ci sie proste wlosy, jednak uwierz mi, wiele dziewczyn (w tym ja) daloby sie pokroic za naturalnie krecone wlosy. Zaprzyjaznij sie ze swoimi lokami. Polecam lekture forum dla zakreconych i ksiazke ''Curly Girl'' Lorraine Massey (wiele inspirujacych historii dziewczyn, ktore cale zycie prostowaly wlosy, aby potem odkryc piekno naturalnych lokow).

Niestety Twoje wlosy nigdy nie beda idealnie proste, ale maja potencjal do wygladania o niebo lepiej i wyjatkowo.

Co do obciecia, to jest absolutnie konieczne (mowie nie o podcieciu koncowek, ale o scieciu do ramion, ewentualnie troche za). Brutalne, ale niestety dlugie, zniszczone wlosy nie sa ozdoba i sprawiaja, ze wyglada sie na osobe zaniedbana (ktora Ty oczywiscie nie jestes, ale mam nadzieje, ze rozumiesz o co mi chodzi)

[all_improviso]

A czytałaś Forum dla Zakręconych (kręconowłosych)?
Może końcówki w istocie kwalifikują się do lekkiego podcięcia, ale to niczego nie zmieni (a przynajmniej nie na długo), jeśli Ty nie zmienisz nawyków pielęgnacyjnych.
Zakręcone mają mnóstwo rad na puszące się, kręcone, suche włosy.

[caskada]

rozumiem twoj bol jesli bardzo sie upierasz przy prostych to moze prostowawnie keratynowe bedzie dla ciebie dobrym rozwiazaniem ale podciac niestety musisz i tak tu jest watek o tym
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...nie+keratynowe

[cannelle]

Napisane przez caskada

rozumiem twoj bol jesli bardzo sie upierasz przy prostych to moze prostowawnie keratynowe bedzie dla ciebie dobrym rozwiazaniem ale podciac niestety musisz i tak tu jest watek o tym
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...nie+keratynowe

Obawiam sie, ze prostowanie keratynowe nie poprawi na stale Twojej wlosowej sytuacji i najlepiej nauczyc sie dbac o krecone wlosy.

Ja oczywiscie zafascynowana zdjeciami po prostowaniu keratynowym (idealnie proste, blyszczace wlosy) zakupilam caly zestaw produktow (konkretnie Encanto). Na szczescie mimo podniecenia nowymi specyfikami do wlosow przeprowadzilam test uczuleniowy i dostalam wysypki (ktos na gorze na mna czuwal, gdyz zniszczylabym doszczetnie moje rodzace sie fale). Zalamana przeprowadzilam zabieg na kolezance (ktora miala jechac do USA m.in. ze wzgledu na prostowanie keratynowe). Efekt jest fajny (wygladzone, proste wlosy), jednak
a) nikt mi nie wmowi, ze zabieg ten nie jest inwazyjny dla wlosow (zapach, jaki rozstacza sie podczas zabiegu mowi sam za siebie);
b) jej naturalne fale wygladaly o niebo lepiej (czego ona nie dopuszcza do mysli) i mam wyrzuty sumienia, ze zniszczylam jej falowane wlosy.

Po moim poscie moje szanse na odsprzedanie Encanto sa rowne zeru, ale zawsze jestem szczera jesli chodzi o rozne wlosowe wynalazki (i po wielu doswiadczeniach uwazam, ze naturalne, zadbane wlosy nie maja sobie rownych)

Pozdrawiam i wracam do pracy

[ann1831]

Napisane przez cannelle

Obawiam sie, ze prostowanie keratynowe nie poprawi na stale Twojej wlosowej sytuacji i najlepiej nauczyc sie dbac o krecone wlosy.

Ja oczywiscie zafascynowana zdjeciami po prostowaniu keratynowym (idealnie proste, blyszczace wlosy) zakupilam caly zestaw produktow (konkretnie Encanto). Na szczescie mimo podniecenia nowymi specyfikami do wlosow przeprowadzilam test uczuleniowy i dostalam wysypki (ktos na gorze na mna czuwal, gdyz zniszczylabym doszczetnie moje rodzace sie fale). Zalamana przeprowadzilam zabieg na kolezance (ktora miala jechac do USA m.in. ze wzgledu na prostowanie keratynowe). Efekt jest fajny (wygladzone, proste wlosy), jednak
a) nikt mi nie wmowi, ze zabieg ten nie jest inwazyjny dla wlosow (zapach, jaki rozstacza sie podczas zabiegu mowi sam za siebie);
b) jej naturalne fale wygladaly o niebo lepiej (czego ona nie dopuszcza do mysli) i mam wyrzuty sumienia, ze zniszczylam jej falowane wlosy.

Po moim poscie moje szanse na odsprzedanie Encanto sa rowne zeru, ale zawsze jestem szczera jesli chodzi o rozne wlosowe wynalazki (i po wielu doswiadczeniach uwazam, ze naturalne, zadbane wlosy nie maja sobie rownych)

Pozdrawiam i wracam do pracy

Jeżeli o Encanto dowiedziałaś się z wątku wizażowego to powinnaś go doczytać i dowiedziałabyś się o wszystkim co wiąże się z zabiegiem. Czasem ciężko jest polubić naturę. Ja co prawda nie miałam zniszczonych włosów, ale były suche i puszyły się. Zabieg był wybawieniem. Produkt mnie nie uczulił, a zapach no cóż. Dało się przeżyć. Moje włosy są proste, miekkie i błyszczące nawet bez odżywek i suszenia. Odżyły. Cannelle-sprzedajesz Encanto?Ile masz?

Polecam Ci ten zabieg, jeżeli będziesz wolala prostować. To jest o wiele lepsze. Jednak lepiej je troche podciąć przed samym zabiegiem. Jeżeli się na niego nie zdecydujesz to podciananie, odżywki i inne rzeczy nie mają sensu skoro zamierzasz dalej prostować. Odstaw prostownice, silikonowe odżywki, przerzucić się na lekkie szampony, używaj olejów, pij i płucz włosy w ziołach. Zmień diete. To na pewno potrwa ale nie pozalujesz.

[ChudaMaruda]

myślę, że najpierw pójdę do fryzjerki- obetnę zniszczone włosy- zostawię tak trochę za ramiona
a później wypróbuję to prostowanie kreatynowe

bałam się obcinać włosów, bo czym są krótsze tym bardziej się kręcą x/
gdybym obcięła tyle, ile mówiłyście i nie prostowałąbym ich wyglądałabym jak jakaś owca czy coś

ale jeśli będą proste (po tym prostowaniu kreatynowym) to mogą być nawet do ramion- byle były proste

[cannelle]

Napisane przez ann1831

Jeżeli o Encanto dowiedziałaś się z wątku wizażowego to powinnaś go doczytać i dowiedziałabyś się o wszystkim co wiąże się z zabiegiem. Czasem ciężko jest polubić naturę. Ja co prawda nie miałam zniszczonych włosów, ale były suche i puszyły się. Zabieg był wybawieniem. Produkt mnie nie uczulił, a zapach no cóż. Dało się przeżyć. Moje włosy są proste, miekkie i błyszczące nawet bez odżywek i suszenia. Odżyły. Cannelle-sprzedajesz Encanto?Ile masz?

Polecam Ci ten zabieg, jeżeli będziesz wolala prostować. To jest o wiele lepsze. Jednak lepiej je troche podciąć przed samym zabiegiem. Jeżeli się na niego nie zdecydujesz to podciananie, odżywki i inne rzeczy nie mają sensu skoro zamierzasz dalej prostować. Odstaw prostownice, silikonowe odżywki, przerzucić się na lekkie szampony, używaj olejów, pij i płucz włosy w ziołach. Zmień diete. To na pewno potrwa ale nie pozalujesz.

Dzieki za rady. Jesli chodzi o doczytanie to przeczytalam calutki watek na wizazu + wiele postow na amerykanskich forach, wiec z calym szacunkiem niedoczytania nie mozesz mi zarzucic. Nie moge wypowiadac sie na temat sameo zabiegu, gdyz Encanto po prostu mnie uczulilo, wiec nie jest najwidoczniej mi dane. Zgadzam sie z tym, ze prostowanie keratynowe jest lepsze dla wlosow niz codzienne traktowanie ich prostownica, ale nie uwazam, ze zabieg jest calkowicie bezinwazyjny (jesli nie dla wlosow, to dla pluc na 100%).

Nie chce sie sprzeczac, gdyz jak napisalam, sama nie przetestowalam Encanto (jednak moje oczy dochodzily dwa dni po zabiegu do siebie).
Najwazniejsze, ze Ty jestes zadowolona (kazdy robi z wlosami to, co uwaza za stosowne)

Co do Encanto to z 236 ml w kazdej butelce pozostalo mi na oko ok. 200 ml (w szamponie oczyszczajacym nieco mniej)

[caskada]

ja mysle ze te prostowanie keratynowe nie jest takie zle najlepiej jednak jesli przeprowadzi to fryzjerka
to dobre rozwiazanie dla puszczacych sie i zniszczonych wlosow efekt trwa do 4ms sama o tym rozmyslalam ale powtarzam ze niezdecydowalam sie tylko dlatego ze mam cienkie wlosy i wizja 5 prostych mi sie jakos nie marzyla

[cannelle]

Napisane przez caskada

ja mysle ze te prostowanie keratynowe nie jest takie zle najlepiej jednak jesli przeprowadzi to fryzjerka
to dobre rozwiazanie dla puszczacych sie i zniszczonych wlosow efekt trwa do 4ms sama o tym rozmyslalam ale powtarzam ze niezdecydowalam sie tylko dlatego ze mam cienkie wlosy i wizja 5 prostych mi sie jakos nie marzyla

To prawda, wlosy sa co prawda proste, gladkie i blyszczace, ale zdecydowanie traca na objetosci...

[caskada]

Napisane przez cannelle

To prawda, wlosy sa co prawda proste, gladkie i blyszczace, ale zdecydowanie traca na objetosci...

no dokladnie dlatego postanowilam nie walczyc z natura i zadbac o loki znowu
co mi z 5 prostych wlosow

[carmen999]

ja zastanawiam się nad prostowaniem keratynowym, bo z lokami tyle zachodu... mam jednak duże wątpliwości, jak potem włosy będą dochodzić do stanu wyjściowego. nie chciałabym przechodzić przez jakiś przejściowy etap totalnego siana, gdy keratyna będzie się wypłukiwać

[ChudaMaruda]

Napisane przez carmen999

ja zastanawiam się nad prostowaniem keratynowym, bo z lokami tyle zachodu... mam jednak duże wątpliwości, jak potem włosy będą dochodzić do stanu wyjściowego. nie chciałabym przechodzić przez jakiś przejściowy etap totalnego siana, gdy keratyna będzie się wypłukiwać

nie, nie- ja słyszałam, że ona spłukuje się stopniowo, a włosy podobno i tak są na koniec lepsze niż w stanie początkowym- czyli zanim zastosowało się to prostowanie kreatynowe.

może gdybyś się zdecydowała to kupiłybyśmy od Cannelle na pół te wszystkie specyfiki?

bo spróbować można, a jak na pół to koszty zawsze mniejsze, w razie gdyby się nie udało

a jeśli nie to może Ty Ann?

kurcze, zależy mi bardzo żeby znaleźć kogoś, kupić to od Canelle na pół
Cannelle, proszę Cię, wstrzymaj się narazie ze sprzedażą, oki?
jak coś to ja jestem chętna, ktoś jeszcze?