|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Hej kobieto po co ten płacz... :)
No z tym płaczem to trochę przesada, ale mam mały problem i potrzebuję waszej pomysłowości.
Istnieję sobie ja, mój Tż i nasz związek, i wszystko fajnie. Istnieje sobie on, mój kolega Tż-ta kolega. Znam się z tym kolegą, zanim Tż-ta poznałam, a oni znają się jakieś pi razy oko 8 lat. Kolega stwierdził, że się do-edukuje w kierunku wymarzonym i razem ze mną zaczął studia. Jesteśmy w tej samej grupie. I generalnie tak, kolega jest sympatyczny, zaje... znaczy fajnie ![]() Kolega ma... niestosowne teksty wobec mnie. On twierdzi, że żartuje, Tż mówi, że mam go olac, że on mi ufa i przypuszcza co nim kieruje, a ja się i tak nieswojo czuję. Bo kurek wawa nie choduje jestem z Tż-tem ślub już tam w planach majaczy, jestem szczęśliwa i ten jełop (znaczy się kolega) to wie i to widzi. A mimo to serwuje teksty w stylu: robimy zakupy po zajęciach a on do mnie: to co moja żono w innej rzeczywistości dzis na kolacje? Dowalał z tą żoną w innej rzeczywistości 3 dni. W końcu powiedziałam, mu, że to nie w porządku, nie na miejscu mnie to nie bawi... Stwierdził: e tam, histeryzujesz, weź to tylko żarty są. Jednak takie sytuacje się powtarzają ![]() Mogę takich sytuacji wymieniać i wymieniać. Niby ton jest żartobliwy, ale... ja się źle z tymi żartami czuję. Powiedziałam o nich Tż-towi, bo nie mówiąc dopiero czułabym się źle. Objechałam go (kolegę)z dwa razy, zawsze wychodząc na rozhisteryzowaną co się na żartach nie zna. A mimo to to ciągle wraca... Niby znajomośc zerwac można. Jednak jak pisałam na moich studiach w w grupie to już w ogóle ![]() Dlatego pytanie: Czy ja faktycznie przesadzam i na żartach się nie znam? A jeśli nie to jak reagowac w takich sytuacjach? Za wszelkie pomysły będę wdzięczna ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 552
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Sądzę, że przesadzasz. Ale jeżeli aż tak bardzo Ci to przeszkadza to ukruć trochę Wasze relacje.
__________________
On ci się przygląda tak intensywnie, jakby był twoim ochroniarzem, gotowym w każdej chwili osłonić cię własnym ciałem przed strzałem, czy coś w tym rodzaju... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
grubo przesadzasz, wyobraź sobie ze niektore kobiety przezywaja cos takiego od lat w duzo wiekszym natezeniu i nie robia z tego problemu wielkiej rangi
![]()
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Kolega nie mówi moim zdaniem nic złego, co mogłoby Cie urazić. Ja np kiedyś usłyszałam od kolegi (niby w żartach, przy moim TŻ) "Karolinko, pokaż cycki" czy coś w tym stylu. TO było niesmaczne, ale jakieś tam żarty o żonie - moim zdaniem nieszkodliwe.
![]() Ale jeśli bardzo Cie denerwują, powiedz "Nie bawią mnie takie żarty. Daj sobie z nimi spokój, bo strasznie mnie wkurzasz". ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Myślę, że trochę za poważnie do tego podchodzisz.. Zapowiedz mu rozmowę, podczas której zapowiesz mu w krótkich żołnierskich słowach, ze nie pasuja ci takie zachowania z jego strony i że jeśli ma nadzieję na cos więcej z Twojej strony to niech sobie odpuści bo nie ma takiej możliwości. Jeśli potem nic się nie zmieni pozostaje Ci albo wrzucic na luz i puszczać takie teksty mimo uszu albo zerwać z nim kontakty i probować poznac kogos innego w grupie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Tylko widzicie. Ja początkowo też myślałam, że przesadzam i nawet w żartach mu coś tam odpowiedziałam. Zmieniło się od momentu, jak on sobie żartował, że może mój Tż zginie w jakimś wypadku itd. itp. i nic nie będzie stało na przeszkodzie naszej miłości... Wmurowało mnie wtedy. Nawet jak żart to za mocny.
Potrafi stwierdzic: szkoda, że na studiach nie miałem trochę czasu, że zeszliście się wcześniej, gdyby nie to pewnie bym Cię zdobył przed nim. W czymś mu tam pomogłam a on do mnie, że żałuje, że nie wyhaczył mnie pierwszej. Po prostu takich sytuacji jest bardzo dużo. Dla mnie te żarty są przegięciem, ze względu na to, że nie jestem tylko jakąś tam jego zajętą koleżanką a dziewczyną kolegi (w sumie ponoc przyjaciela i to wieloletniego). Może przesadzam. Po prostu odwracam sytuację i myślę co czułabym gdyby moja przyjaciółka tak traktowała mojego Tż. Nie jestem osobą przesadnie zazdrosną, ale pewnie nakopałabym jej do dupci. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Jeśli uważasz, że kolega robi jakieś aluzje wobec Ciebie i czujesz się nieswojo, powiedz mu to wprost i bardzo stanowczo.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Cytat:
Mówiłam. Kończy się stwierdzeniem: e weź skończ, przesadzasz, to tylko żarty. Stwierdziłam, że teraz go będę ignorowac jak takie teksty będzie zapodawał... Tylko sądzę, że też się skończy: co się boczysz, o co ci chodzi itd. No, ale może w końcu poskutkuje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
no to jak kolejnym razem potraktuje olewczo twoje protesty to zwyczajnie powiedz, ze ci się to znudziło i odejdz
szybciej się tak nauczy pewnie, że sobie nie zyczysz takich tekstów
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 462
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
myślę, że jeszcze ewentualnie jakąś alternatywą byłoby poproszenie TŻa o rozmowę z nim - przy Tobie, że czujesz się nieswojo.
__________________
czekamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 713
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Myślę, że kolega ma taki styl bycia, a swoją drogą na pewno mu się trochę podobasz i stąd te żarty, ale Ty przesadzasz, to nic takiego i nawet te "mocniejsze" teksty nie są wcale tak mocne.
Mówisz, że odwracasz sytuację, ale wśród facetów panują zupełnie inne zasady niż wśród kobiet. Ty będziesz zazdrosna jeśli Twojej przyjaciółce będzie podobał się Twój TŻet, a on będzie dumny, że jego dziewczyna "robi furorę". ![]()
__________________
"Nie mów mi, że nie lubisz żyć..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Cytat:
Nie Tż nie jest dumny. Tż jest wściekły, że jego przyjaciel się zachowuje w taki sposób. Kazał mi go olewac i powiedział, że mi ufa a z nim sobie pogada. No i tekst o tym, że jak mój Tż umrze i to szybko bo w wypadku to nasza miłosc rozkwitnie uważam za mocny, i mocno odległy od "żartu" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
A co do sposobu bycia. Studiujemy razem już 2 lata (zacznie się 3-ci) spędzamy razem na uczelni sporo czasu. Jakoś tego sposobu bycia w stosunku do innych dziewcząt nie zauważyłam. Może dlatego mnie to dodatkowo tak irytuje. A jeszcze bardziej irytuje fakt, że on od 2 lat sobie z tymi żartami nie umie dac spokoju. Tak zwyczajnie w świecie.
Nie mówię, może przesadzam bo już jestem przewrażliwiona na tą sytuację. Natomiast uważam, że on się zachowuje nie w porządku i w stosunku do swojego przyjaciela i mnie, skoro wie, że sobie tego nie życzę. Szlag mnie trafia jak jest w porządku w porządku w porządku, ja już myślę, że zmądrzał a on znowu rzuca jakimś tekstem, albo ma cały dzień takiego zachowania. Potem znowu jest jakiś czas w porządku: kilka dni, tydzień, dwa tygodnie i on znowu... Potrafi mi zaserwowac dzień dwa czy trzy takich żartów non stop. Doprowadza mnie to do szału po prostu. Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2010-09-24 o 23:00 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraina mojego bloku i moich kredek
Wiadomości: 110
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
faktycznie, co do wypadku to przegiął. ja bym mu powiedziała, ze jeżeli TŻ coś się stanie to będę miała bardzo dużo do przemyślenia. Może by się ocknął, że się zagalopował. Co do reszty to uważam, że to żarty nieszkodliwe. Jeżeli mówiłaś mu, że nie podobają Ci się jego oddzywki i nie jesteś w stanie ich ignorować, to po prostu po każdy takim tekście odchodź. Nie mówię o strzelaniu focha- ale po prostu odchodź żeby wiedział, że nie chcesz i nie musisz tego wysłuchiwać. Powinno mu się znudzić za jakiś czas.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Może, może on po prostu nie ma taktu. Po prostu po wielu wielu wielu tekstach ja już to przestałam traktowac jak żarty. Wiecie na początku też tak myślałam, serio. Z czasem tak alergicznie zaczęłam na to reagowac. I wychodzi na to, że faktycznie wychodzę na histeryczkę, ale ile można...
I np. inny kaliber mają teksty: nie wiem: lubię jak się o mnie obijasz (no fakt nieporadna ze mnie sierota z zerową orientacją w terenie i mi naprawdę trzeba mówic: hej skręcamy), od tekstów: o wypadku, o tym, że się spóźnił bo zdobyłby mnie gdyby nie Tż, albo, że gdybym mu zanim poznałam Tż powiedziała, że za miesiąc będę z chłopakiem z miejscowości X to pomyślałby o sobie. Zdarzają się jakieś tam żarty kolegów itd. A na nikogo tak nie reaguję jak właśnie na niego. Jak pies na jeża normalnie w tej kwestii. Może faktycznie po 2 latach już jestem przewrażliwiona. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
A ja Cię rozumiem. W ogóle miałam kiedyś podobną sytuację. Tzn. kolega z roku zawsze sobie lubił coś tam pożartować, początkowo nieszkodliwie i ja to odbierałam jako zarty. Potem coraz mocniej, nawet przy swojej dziewczynie potrafił mi powiedzieć: świetnie się czuję w towarzystwie tak pięknej kobiety jak ty, wszyscy dookoła mi zazdroszczą. To mi się nie spodobało, ale nie było najgorsze.
Pamiętam sytuację z uczelni. Siedzę z koleżanką i on stoi obok, gdy przechodzi mój były, który wtedy nawet moim facetem nie był, ale ze sobą kręciliśmy, on walnął tekst: ale Ty masz ładny kształt piersi. Dlatego nie ignorowałabym takich tekstów, bo po pierwsze są przykre, po drugie, koleś coraz dalej się posuwa. Powiedz mu wprost: mam faceta i nie zamierzam wymieniać go na nowszy model. I tylko tyle. W razie czego tylko "żartowałaś". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Mnie te żarty wkurzają podwójnie. Jeden powód to taki, że on wie, że mnie wkurzają, a mimo to się to powtarza. Stwierdził kiedyś, że ja się po prostu tak uroczo denerwuję i focham... Odparowałam tylko, żeby się nie zdziwił kiedyś jak się sfocham na dobre i będzie sobie "żartował" z krzesłem nie ze mną.
Ale drugi powód jest ważniejszy. Już jakoś mogłabym zcierpiec jełopa bez taktu, który byłby tylko moim kolegą i niby wiedział, że zajęta jestem, ale coś tam sobie żartował, ale no matko kochana., zna mojego faceta 8 lat przeszło, ponoc się przyjaźnią, mimo studiów już ciągle mają stały kontakt, jakieś męskie spotkania itd... Nie jest chłopak debilem, robi 2 kierunki studiów, w tym jednym jest nasze prawo... Nie wierzę, że on nie widzi jak niestosowne i nie w porządku są takie " żarciki ". I chyba nie wie, że jak kiedyś trafi na kiepski dzień powiązany z PMS-em złą aurą, wnerwem wewnętrznym i agresivem życiowym (czyli najgorsza kombinacja, która od wielkiego dzwonu mi sie trafia), to zrobię mu autentycznie krzywdę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
W ogóle może jaśniej też spróbuj zaznaczyć, że jesteś szczęsliwa ze swoim facetem. Jak jesteście razem przytulaj się często do swojego faceta. Gdy jedziecie razem samochodem, to chwal dokonania swojego partnera: np. Artur ugotował mi wczoraj pyszną pomidorową. Mów, że jedziesz kupić paprykę na pizzę dla swojego chłopaka, bo on lubi pizzę z papryką. Może jak pokażesz mu dobitnie, że jesteś szczęśliwa, to zrozumie, że nic nie wskóra. I może głupio mu się zrobi i przestanie żartować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Cytat:
Zaręczyliśmy się w te wakacje i ustaliliśmy datę ślubu. Myślę, że bardziej nie idzie mu pokazac, że jesteśmy szczęśliwi i my to już serio tak na zawsze. P.s rzecz jasna nie z jego powodu się zaręczyliśmy:P Tylko, że to tak przy okazji taki jasny sygnał. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Ja stanę w opozycji do chyba większości tutaj, bo wcale nie uważam, że "przesadzasz".
Po pierwsze, facet pozwala sobie na dość odważne teksty wobec dziewczyny kumpla... A tekst z wypadkiem to w ogóle poniżej poziomu. Po drugie, obojętne czego dotyczą żarty, jeśli drugiej stronie sprawiają przykrość lub sprawiają, że czuje się niezręcznie lub źle w jakikolwiek sposób, to należy ich zaprzestać, a nie kontynuować i jeszcze kogoś besztać, że nie zna się na żartach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Half the world away
Wiadomości: 78
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
A ja uwazam ze przyjazn przyjaznia, ale jesli denerwuja Cie takie teksty to najlepiej jest ukrocic znajomosc. Widac ze podobasz sie chlopakowi i niby probuje wszytsko w zart poprzestawiac jak tylko mu zwrocisz uwage.
Sprobuj zakumplowac sie moze z kims innym na roku, albo spedzaj czas z tym drugimi kolega a od tego sie odsun na chwile i zobacz jak potoczy sie sytuacja. I zgadzam sie "zart" o wypadku TŻ poniżej jakiegokolwiek poziomu. Ja naprawde na Twoim miejscu dałabym spokój na chwile po pierwsze ze Tobie to nie odpowiada a po drugie chociazby patrzac z perspektywy tego chlopaka jesli naprawde mu sie podobasz to troche nie fair jest przyjaznic sie skoro wiesz ze druga osoba chcialaby zeby to bylo cos wiecej takie robienie nadziei. A moze jak chlopak pobedzie chwile sam to znajdzie nowa wybranke i znow bedziecie mogli sie kumplowac ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
To samo chciałam doradzić. Masz prawo być zdenerwowana tymi "żartami", bo każdy powinien znać umiar. W pewnym momencie nadmiar czegokolwiek, nawet żartów, może drażnić i krzywdzić. Facet powinien poczuć, że naprawdę przegiął.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Wg mnie ten Twój przyjaciel ostro przegina. Ktoś tu kiedyś mądrze napisał, ze koleżeństwo nie odróżnia płci. Ciekawe, czy do waszego kolegi też startuje z takimi tekstami
![]() Ja twierdzę, że gość coś do Ciebie czuje, ale że jesteś w związku i to z jego kumplem, próbuje obrócić to w żart, by tak nie bolało(coś takiego jak ze śmiechem na horrorach ![]() Chciałam zapytać, czy to taki jego sposób bycia, czy do innych dziewczyn też tak się zwraca, ale już odpowiedziałaś. Bo gdyby miał taki styl to po prostu wystarczyłoby nie odpowiadać, jakby nic nie powiedział, olać. To że kieruje takie teksty tylko do Ciebie jest kolejną oznaką tego, co napisałam wyżej. A ten "żart" o wypadku TŻ: przegięcie ![]() A Ty po prostu strzel focha, gdy znowu coś takiego powie i odejdź. ---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ---------- Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Cytat:
Porozmawiałam z Tż i wspólnie ustaliliśmy, że Tż z nim porozmawia sobie po męsku. A ja po prostu zacznęignorowac te żarciki. Słowem się nie odezwę, oleję, a jak się zacznie czepiac to grzecznie spytam: a mówiłeś coś ? Bo to .... to chyba nie było do mnie? Aaaa.... i dlaczego dopiero teraz reagujemy. Jak pisałam na początku traktowałam to jako żarty, zresztą były sporadyczne. Z Tż sobie powoli związek zaczynaliśmy, nie zwracałam na to takiej uwagi. Po około roku sytuacja zaczęła się tak zaostrzac. Pojawiły się żarty totalnie nie na miejscu nie będące żartami. Zwróciłam w tym czasie kilka razy mu uwagę. Jak się skończyło to zwrócenie uwagi wiadomo. W ostatnich 2 miesiącach jednak te żarciki przybrały na sile. Dzieje się tak zawsze gdy się widzimy. Dlatego sądzę, że przybrało to już taki rozmiar, że trzeba coś z tym zrobic. No, a jeśli nic nie pomoże to zostaje mi faktycznie uciąc tą znajomośc. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 247
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Ja bym tez w "żartach" niby odpowiadała dając do zrozumienia co o tym sądze
np. o żonie -że "to musiałaby byc baaaardzo inna rzeczywistośc bo w tej na męża to nie masz najmniejszych szans co najwyżej na dobrego kumpla choć jak tak dalej pójdzie to coraz mniejsze hi,hi,hi" a na to o wyhaczeniu jako pierwszy to-"powturzę tż-owi ale raczej mu sie ten pomysł nie spodoba ha,ha,ha" Myślę ,ze jak do niego dotrze ,ze z tż o tym gadacie to mu trochę poczucie humoru się stępi :p tekst o wypadku?"wypadek mój drogi to ty zaraz możesz mieć ![]() i tym podobne-że niby żartem ale wyraźnie widać jakie emocje to tobie budzi-stajesz w opozycji a nie wychodzisz na histeryczkę
__________________
"...and though I know who I'm not I still don't know who I am but I know I won't keep on playing the victim..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 358
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Andzia
![]() Czasami jeden plaskacz potrafi zdziałać cuda. Tekst o obijaniu się i o wypadku TŻa to w ogóle porażka.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Hej kobieto po co ten płacz... :)
Ja generalnie nie biję ludzi... ale z tym plaskaczem to bardzo kusząca wizja
![]() Tż wczoraj z nim rozmawiał. Nieco był podobno zaskoczony. Podobno ma takich akcji zaprzestać. No i chyba miałam rację, bo Tż wprost mu wygarnął, że on wie, że to nie żarty, tylko po prostu cholernie żałuje, że z nim nie jestem, i czuje do mnie o wiele więcej niż sympatię. Jednak jeśli chce mieć z nami jakikolwiek kontakt to ma te uczucia okiełznać i zachowywać się w porządku. W przeciwnym razie straci i koleżankę i kolegę. Nie zaprzeczył temu co Tż powiedział, stwierdził tylko, że będzie cicho jeśli o takie akcje chodzi. Mam taką nadzieję ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:04.