|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15
|
Zamieszkać z facetem... - początki.
Drogie dziewczyny... odrazu na wstępie napisze, że nigdy nie mieszkałam z facetem... baa!
) w każdym bądź razie bardzo się kochamy... mój TŻ mieszka sam, ja z rodziną (czyli z rodzicami i braćmi), ja mam 21 lat - on 25. Z racji tego, że trudno mi znaleźć prace w moich rejonach ...Bardzo długo się nad tym zastanawiam jak to będzie , czy jestem na to gotowa? czy podołam? wiadomo mieszkam z rodzicami i jest mi teraz łatwiej bo nie spada na mnie aż tyle obowiązków co jakbym mieszkała z TŻ... a to zakupy, sprzatanie, gotowanie, bla bla bla... Nie żebym w domu siedziała z założonymi ręcami, bo oczywiście tak nie jest . Ale ciągle mam jakieś obawy - nie wiem czy potrafie na tyle dobrze gotować, żeby zadowolić TŻ , nie wiem też czy zdołam się przyzwyczaić do samego - mieszkania, ponieważ obecnie mieszkam w domku jednorodzinnym. Sama nie wiem też czy zdołam się zmusić do niektórych rzeczy, ponieważ zawsze będe myślała, że to jest mieszkanie - jego. Nie moje. Nie żebym się rządziła, ale boje się że mojemu TŻ zacznie przeszkadzać to, że zaczne robić coś 'po swojemu', albo to i tamto będzie nie tak...a do tego dojdą kłótnie o każdy bzdet czy co... Ale poprostu chciałabym wiedzieć jak to u was wyglądało? jak wyglądały początki...?
__________________
--- Tajemnicą powodzenia jest wytrwałość... ---
|
|
|
|
|
#2 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Obawy są zawsze, to normalne.
Pogadaj o nich ze swoim facetem i podejmij decyzję. Ty wiesz najlepiej z kim zamieszkasz i w jakich warunkach. Ja przecież Twojego faceta nie znam, nie wiem jaki związek tworzycie, to nie wiem czy będzie Cię chciał utrzymywać, jak długo i w ogóle jakie ma oczekiwania i jak sobie to wszystko wyobraża. Takie sprawy załatwiają ze sobą sami zainteresowani. |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
A skad wiesz ze nie bedzie mu sie podobalo ze sie tam rzadzisz i robisz cos po swojemu?
Moze bedzie sie cieszyl ze czujesz sie jak w domu O gotowanie tez sie nie martw. Do tej pory mieszkal sam i z glodu jakos nie umarl wiec moze wogole on bedzie gotowal Moga sie zdarzac jakies sprzeczki bo trzeba sie 'dotrzec'
__________________
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Pewne obawy są naturalne, ale jeśli tak Cię przeraża wizja wspólnego mieszkania i znajdujesz milion rzeczy, które mogą Ci przeszkadzać, to chyba jeszcze powinniście poczekać. Ja zanim zaczęłam mieszkać z TŻ-tem nie mogłam się tego doczekać i nie martwiłam się, czy wystarczająco dobrze gotuję ani czy się przyzwyczaję... Jeśli zdecydujecie się zamieszkać razem, to ustalcie pewne rzeczy - ja np. jestem za tym, żeby obie osoby gotowały, a nie zawsze ja. Jeśli ja mam zajęcia do wieczora, a TŻ wcześniej wraca z pracy, to dla nas było oczywiste, że to on robi coś do jedzenia, a nie czeka na mnie. Sprzątaniem się dzieliliśmy, każdy zmywał po sobie. Pogadajcie poważnie, bo jeśli on np. widzi Cię w roli kury domowej, a Ty nie chcesz nią być, to na pewno będziecie się kłócić.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Początki nie należą do łatwych. Każdy ma swoje różne(czasami dziwne przyzwyczajenia).Mojego TŻ dopiero po 2 latach wspólnego mieszkania razem nauczyłam zamykać klape od toalety i brudne rzeczy wkładać do pralki
Przed wspólnym zamieszkaniem byliśmy ze sobą rok i nie było jakiś specjalnych rozmów. Sądzę jednak,że musisz poważnie porozmawiać ze swoim lubym o swoich obawach i musicie razem dojść do jakiś wniosków i np. podziałów obowiązków. Ja np. nie lubie latać z odkurzaczem to mój TŻ odkurza,on natomiast nie nawidzi myć naczyń więc ja zmywam ogólnie uważam,że najleprzym rozwiązaniem jest podział obowiązków w pracach domowych.A jeśli chodzi o gotowanie to zawsze jest wiele przepisów fajnych a jeśli już umiesz gotować to na pewno będzie mu smakowało Kilka dni zajmie Ci przyzwyczajanie się do nowego otoczenia,to normalne. Najlepiej,abyś miała tam wydzielone półki na Twoje rzeczy w szafie i półki w łazience na kosmetyki I pamiętaj krzykiem żadnego problemu mieszkaniowego się nie rozwiąże,oraz że faceci są bardzo prości w obsłudze I tak na przyszłość jeśli będziesz prosiła TŻ o posprzątanie mieszkania czy umycie naczyń to musisz wyjaśnić opisowo,że nie chodzi o samo posprzątanie pokoju,ale też o pozostałe pomieszczenia(kuchnia,łaz ienka itp.) i nie tylko o rzeczy które stoją w zlewie, ale obok też się myje
__________________
Aby życie bajką było... Było: 89kgBędzie: 50 kg Jest: 77 kg ![]() II cel: 70kg
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Skoro ci proponuje to znaczy ,że mu na tobie zależy chce spróbować na poważnie to dobry sprawdzian dla związku , to jeden z uroków nowoczesności można spróbować życia przedślubnego i jeśli nie wypali rozstać się .
Wiadomo ,że ani ty ani on nie jest ideałem,ale moglibyście się lepiej poznać dotrzeć, różnie to może być ,ale nie dowiesz się póki nie spróbujesz... obawy to normalna sprawa ,pogadaj z nim o tym nie zaszkodzi może je rozwieje
__________________
... Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię... |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
mysle ze czesc obaw jest na wyrost, szczegolnie w kwestii czy sobie poradzisz, jesli mieszka sam to na pewno bedzie mu lepiej z Toba niz bez Ciebie
![]() jedyne co moze na poczatku przeszkadzac to zupelnie nowa dla ciebie sytuacja, ale mysle ze skoro sie kochacie to trzeba liczyc ze bedzie dobrze a nie czekac ze strachem ![]() powodzenia |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
ja nie miałam żadnych obaw, nie mogłam się doczekać kiedy tylko będziemy we dwoje
![]() po prostu dziwne, ja bym się nie wahała
|
|
|
|
|
#9 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 232
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
No dobrze myslisz,o tym aby najpierw znalesc prace a potem byscie zamieszkali razem.Aczkolwiek twoje obawy,moze sa sluszne moze nie.To zapewne okaze sié w praniu,czyli jak razem zamieszkacie.
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Cytat:
przecież Ty się do niego nie wprowadzasz po to, by objąć etat kucharki Równie dobrze możesz się zastanawiać, czy on będzie umiał tak gotować, by Ci smakowało Wspólne mieszkanie sporo zmienia i uczy kompromisów. Może porozmawiaj ze swoim partnerem o swoich obawach i Waszych oczekiwaniach
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Warto spróbować. Zdecydowałam się na zamieszkać z facetem na początku studiów. Mieliśmy wtedy po 19 lat i wszyscy dookoła mówili, że to błąd tak wcześnie decydować się nawspólne mieszkanie. Z persepktywy czasu stwierdzam, że błąd to na pewno nie był. Najważniejsza rzecz to podział obowązków. W żadnym wypadku nie pozwól, aby wszystko spadło na ciebie. Od siebie podam kilka przykładów:
- facet wie, że jeśli nie będzie zmywał, to nic mu nie ugotuję - mogę mu włączyć pralkę, ale włożyć i potem rozwiesić pranie musi sam. Jeśli pierzemy coś wspólnie to wsztstko robimy razem. - odkurzanie na zmianę - zakupy zawsze razem. Więcej płaci on, bo je śrdenio 10razy więcej ode mnie I nigdy nie noszę ciężkich rzeczy, niech się chłopak wykaże.To kilka takich podstawowych przypadków. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnych ustaleń. Na pewno będziecie mieli kilka nawyków trudnych do pogodzenia, ale w końcu wspólne mieszkanie to świetna okazja do przekonania się czy rzeczywiście do siebie pasujecie. I pamiętaj, że ty nie jesteś od tego, żeby go zadowolić. Jeśli coś ci sie nie spodoba, to masz dokąd sie wyprowadzić. |
|
|
|
|
#12 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
ona2121 - zamieszkałam z facetem na samym początku znajomości, w wieku 19 lat. Tzn. prawie każdą noc spędzałam u niego już po 2 tygodniach znajomości, a oficjalnie sami zamieszkaliśmy po roku. Spędzliśmy razem 8 lat i choć już nie jesteśmy razem, nigdy nie żałowałam decyzji o wspólnym zamieszkaniu. Trzeba po prostu umieć pójść na kompromis i rozmawiać o wszystkim, co nam przeszkadza. Powodzenia
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
|
#13 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Obawy ma większość ludzi
więc to normalne. Co do gotowania i tego czy bedzie smakowało Tż-to normalne, że w tym wieku jeszcze nie umiesz dobrze gotować-wiec się wprawisz-a Tż Ci pomoże poza tym praktyka czyni mistrza. Co do obowiązków-pranie/sprzątanie/zakupy-nie musisz Ty robić wszystkiego-możecie się podzielić obowiązkami, wzajemnie sobie pomagać ja bym na Twoim miejscu spróbowała
|
|
|
|
|
#14 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Nie dziwię się Twoim rozterkom, bo sama niedawno zamieszkałam z TŻ-tem. Najważniejsze jak wcześniej dziewczyny pisały to rozmowa o swoich obawach i dzielenie się obowiązkami. Mimo że mieszkamy razem dopiero 4 miesiąc nie wyobrażam sobie, żeby to tylko jedno z nas miało dbać o mieszkanie, gotować, robić zakupy. Poza tym wspólne zajmowanie się swoim "gniazdkiem" daje dużo frajdy. A wspólne mieszkanie to moim zdaniem dobry sprawdzian na zgranie charakterów i sprawdzenie, czy mimo uczucia jest się gotowym na drobne kompromisy w życiu codziennym.
Powodzenia i dużo miłości.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Cóż..
Myślisz rozsądnie, najpierw znalezienie pracy, a potem dopiero przeprowadzka. OD razu ustalcie jak zamierzacie dzielić opłaty, czynsz, etc. Nie bardzo rozumiem, dlaczego zakładasz, (tak zrozumiałam Twój post), że będziesz robić zakupy, gotować, sprzątać SAMA.. Ustalcie na jakich zasadach będziecie załatwiać te przyziemne sprawy i nie zgadzaj się na obsługę swojego TŻta. Mieszkam z moim narzeczonym 2 lata, mieszkanie jest moje, od początku ustaliliśmy podział opłat i obowiązków domowych - robimy wszystko na zmianę, albo wspólnie. Jest idealnie. Miałam mnóstwo obaw, ale nie żałowałam tej decyzji ani razu. Trzeba jednak zaznaczyć, że szanujemy się nawzajem i żadne z nas nie pozwoliłoby sobie na wykorzystywanie drugiej strony na zasadzie: obsługuj mnie. Moim zdaniem sprawy, które wymieniłam są najważniejsze, jeśli od początku wszystko będzie jasne, a do tego się kochacie, lubicie spędzać podobnie czas, to będzie ok. |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
powazna rozmowa wam sie przyda, usiądzcie i na spokojnie omówcie jak będzie wyglądał podział obowiązków-kto sprząta, kto gotuje, kto pierze, czy na zmianę czy tylko Ty...Zawsze można dojśc do kompromisu
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Cytat:
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
|
|
|
|
|
#18 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Cytat:
Cytat:
No to się w końcu zastanów czy chcesz być kurą domową czy nie chcesz. Obcych ludzi pytasz czy masz zamieszkać z facetem plus podałaś 100 powodów dla których nie chciałabyś z nim mieszkać. Więc o co Ci chodzi tak konkretnie ? |
||
|
|
|
|
#19 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
Cytat:
---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- jesli nie spróbujesz nigdy sie nie przekonasz.czasami lepiej jest nie rozmyslać zbytnio i nie wytwarzac sobie problemów.kieruj sie własnym sercem i rozumem,bo kazdy człowiek jest inny i ma inna sytuacje,i kazdy przez takie dylematy przechodzi. co Cie nie zabije to Cie wzmocni. trzymam kciuki i pozdrawiam |
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: rozowa kraina;)
Wiadomości: 728
|
Dot.: Zamieszkać z facetem... - początki.
kiedys musi byc ten pierwszy raz!
![]() zeby sie lepiej poznac trzeba razem zamieszkac, moze to uchronic przed bezsensownym slubem a potem rozwodem, wszelkie obawy wyjasnia sie z czasem
__________________
WIARA, NADZIEJA, MILOSC... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:06.



) w każdym bądź razie bardzo się kochamy... mój TŻ mieszka sam, ja z rodziną (czyli z rodzicami i braćmi), ja mam 21 lat - on 25. Z racji tego, że trudno mi znaleźć prace w moich rejonach
...
, czy jestem na to gotowa? czy podołam? wiadomo mieszkam z rodzicami i jest mi teraz łatwiej bo nie spada na mnie aż tyle obowiązków co jakbym mieszkała z TŻ... a to zakupy, sprzatanie, gotowanie, bla bla bla... Nie żebym w domu siedziała z założonymi ręcami, bo oczywiście tak nie jest
. Ale ciągle mam jakieś obawy - nie wiem czy potrafie na tyle dobrze gotować, żeby zadowolić TŻ
, nie wiem też czy zdołam się przyzwyczaić do samego - mieszkania, ponieważ obecnie mieszkam w domku jednorodzinnym. Sama nie wiem też czy zdołam się zmusić do niektórych rzeczy, ponieważ zawsze będe myślała, że to jest mieszkanie - jego. Nie moje. Nie żebym się rządziła, ale boje się że mojemu TŻ zacznie przeszkadzać to, że zaczne robić coś 'po swojemu', albo to i tamto będzie nie tak...a do tego dojdą kłótnie o każdy bzdet
czy co... Ale poprostu chciałabym wiedzieć jak to u was wyglądało? jak wyglądały początki...?

O gotowanie tez sie nie martw. Do tej pory mieszkal sam i z glodu jakos nie umarl wiec moze wogole on bedzie gotowal
ogólnie uważam,że najleprzym rozwiązaniem jest podział obowiązków w pracach domowych.A jeśli chodzi o gotowanie to zawsze jest wiele przepisów fajnych a jeśli już umiesz gotować to na pewno będzie mu smakowało
Kilka dni zajmie Ci przyzwyczajanie się do nowego otoczenia,to normalne. Najlepiej,abyś miała tam wydzielone półki na Twoje rzeczy w szafie i półki w łazience na kosmetyki



