|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 66
|
Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Witam.
Pisał na temat mojego małżeństwa ponad rok temu. Mieliśmy poważny kryzys. Pojawił się też wtedy mężczyzna, który mnie zauroczył, a może poczułam się znowu kobietą… Nie zrobiłam żadnego głupstwa, nie zdradziłam męża, nie miałam romansu, przygody, nic. Przeżyłam fajne chwile i ot tyle. Czułam się piękna, dowartościowana ![]() Ważniejsza była dla mnie rodzina. Przede wszystkim córcia i szkoda mi było 10 lat małżeństwa. Wierzyłam, że da się to wszystko naprawić, poukładać. Nie dawno wróciliśmy z wakacji. Było naprawdę fajnie. Mąż był wyluzowany, super spędziliśmy wspólnie czas, mała zbliżyła się do niego przez ten czas bardzo. Cieszyło mnie to strasznie. Myślała, że może da mu to do myślenia, że fajnie jest nam jak jest taka atmosfera, że nie ma nic ważniejszego od rodziny, że dobrze nam razem, że te wakacje to będzie taki dobry przełom w naszym małżeństwie. To co gorsze – nie ważne, było minęło. Ważne żeby między nami było dobrze, żeby się wszystko poukładało. Cholera złudne nadzieje. Zaczynam coraz częściej olewać to wszystko i wątpić czy aby nie na darmo te moje nadzieje. Nie wiem czy będę się jeszcze starać. Wczoraj w nocy to pomyślałam sobie, że gdyby pojawił się w moim życiu ktoś, kto by mi dał to czego mąż mi nie daje: szacunek, miłość, oparcie, kto by po prostu we mnie wierzył i pchał mnie do przodu,( a bardzo tego potrzebuję!!!!), zawyżał moje poczucie własnej wartości; gdyby ktoś taki się pojawił z cała stanowczością odeszłabym od męża. Chociaż nie wiem czy ze stanowczością, bo jak pomyślę, że za 6-7 lat będzie podobnie, to ta stanowczość ucieka. Mam dość słuchania, że jestem więcej niż głupia, popier…., za stara. Kurcze mam dopiero 31 lat jestem chyba nadal atrakcyjna i zadbana. Mówię chyba bo przez niego nie potrafię w to uwierzyć, a kiedyś byłam tego świadoma! Teraz jak jakiś mężczyzna powie mi komplement, to szukam w tym podtekstu, myślę sobie, że się ze mnie śmieje (tak jak mój mąż – pisząc ten tekst wiele sobie uświadamiam rzeczy). Co się ze mną stało??? Kiedyś wierzyłam w siebie w swoje możliwości, podejmowałam dobre decyzje, a teraz boję się podjąć jakiej kol wiek decyzji, bo wiem, że nie spodoba się to mojemu mężowi i rezygnuję. Tak rezygnuję z wielu rzeczy! A nawet z takich drobnych jak kosmetyki - bo według niego kasa wyrzucana w błoto, ciuchów – bo i tak mam pełną szafę (ostatnio kupiłam sobie buty w kwietniu?!), przyjaciół – mam koleżankę z którą się znam od ponad 20 lat, ale nie lubi jej 4 letniej córki. Okazuje to na każdym kroku, oni nie są głupi ale nic nie zrobili ze względu na mnie, nie przychodzą do nas , ja tylko do nich. Wszystkie negatywne cechy moja córcia odziedziczyła po mnie, jak się przeziębi też jest moja wina bo np. wyszłam z nią na spacer, całe zło to moja wina. Mam serdecznie dość i piszę nie dlatego, że wczoraj znowu mnie wnerwił i obraził i dziś jestem zła, nie dlatego. Piszę bo zaczynam wątpić w siebie, w to małżeństwo, nie przez wczorajszy incydent, tylko przez mnóstwo takich zdarzeń. Wciąż boję się odejść, wciąż mam nadzieję, wciąż mówię a jeszcze spróbuję, a czasem to nawet myślę, że inni mają gorzej, przecież mnie nie bije jakoś to zniosę. Jednak świadomość tego co przed chwilą napisałam mnie dobija. Zaczynam wątpić czy w ogóle istnieją jeszcze mężczyźni, którzy szanują swoje Panie, a czy tylko na początku. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
a jak zareagowałaś, gdy po raz pierwszy w waszym związku powiedział do Ciebie, że jesteś głupia/pop..../stara itp?
czy zdarza się że i Ty obrzucasz go wyzwiskami, prowokujesz do złości, inicjujesz awantury? jak oceniasz swój temperament? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Nie prowokuję. Jak są jakieś błahe sytuacje, przymykam na to oko, nie odezwę się, czasem wolę przemilczeć i przeczekać. Czasem ustąpię, po to żeby był spokój. Nie zawsze, bo jak tak się we mnie to wszystko skumuluje to powiem wszystko co mam na myśli, ale nie wszczynam awantur, jestem bardzo opanowana.
Nigdy nie obrzuciłam go wyzwiskiem pierwsza, ale nie byłam dłużna jeśli mówi że jestem głupia, mówię że i on jest. Tak to wygląda. Ale generalnie w takich sytuacjach nie spuszczam uszu, nie płaczę nie lamentuję, bronię się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
ja bym nie przełknęła takich epitetów pod swoim adresem. Od razu bym odeszła. Ktos kto wyzywa, wyśmiewa się, dołuje, wszystko wokół krytukuje, wpędza w poczucie winy ma kolosalny problem ze sobą, samoocenę równą zeru. Ktos taki ciągnie w dół, zaraża swoimi kompleksami. Dzięki za takie życie. Ale i Ty jakos nie wierzysz w swoją wartość. Wiesz jak to działa? Jakoś znosisz takie traktowanie, a skoro tak to on uznał że Ty dźwigniesz wszystko i sobie pozwala. Czy nie jest tak, że pozwoliłas zrobić z siebie popychadło?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Redrosa chłopa wychowuje się od początku, a teraz to mleko się rozlało i cieżko
![]() Powinnaś reagować ostro od początku na brak szacunku z jego strony, nie można pozwalać na takie traktowanie ![]() Nie wiem co doradzić, bo on chyba jest z tych niereformowalnych, na wakacjach świetny maż i tata a po powrocie szara rzeczywiśtość. Ja bym nie dała rady z takim traktowaniem i tyranizowaniem. Co znaczy nie masz swojego życia, co on ma do twoich kometyków na litość Boga,ciuchy, znajomi.....Dałaś się zamknąć w klatce, najgorsze co mogłaś sobie zrobić. Pracujesz ? Według mnie tylko terapia małżeńska a jeśli nic nie da to rozstać się - jesteś młoda - z jednym dzieckiem, jeszcze możesz być szczęśliwa, wystarczy uwierzyć. Ale on wiary Ci nie daje, to normalne, spróbuj otaczać się pozytywnymi ludźmi, porozmawiaj z nimi, nawet nie wiem jak przyjaciele mogą pomóc w takich cięzkich chwilach. Na pewno zrób coś z tym, bo samo się nie rozwiąże.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
moi znajomi sa wlasnie po 10 latach malzenstwa i zamiast myslec o tym, jak uczcic rocznice zaczeli pracowac nad ratowaniem malzenstwa - maja 2 dzieci, kompletnie rozne drogi zawodowe i zwiazek, w ktorym sie nei dogaduja.
Jeden z wnioskow, jakie wyciagneli to, zeby mowic wprost co jest nie tak, ale nigdy na zasadzie 'pretensji' co jest trudne. 1. psycholog byl obowiazkowy 2. ona miala za zle ze nei angazuje sie w wychowanie dzieci wiec ustalili ze dzieci maja teraz wtorki i czwartki z Tata 3. obiecali sobie, ze codziennie usiada i porozmawiaja ze soba 15 minut dziennie - bardziej o sobie niz o pracy, dzieciach, domu 4. ustalili wspolne cele, do ktorych beda dazyc - nawet takie jak wycieczka do Indii, gdzie zawsze chcieli razem pojechac 5. On skarzyl sie na to, ze .... ona mu nie adoruje, nie chwali. Osiagal sukcesy zwodowe, a wracajac do domu bylo tylko... zakupy, obiad, dzieci i ich problemy. To sa akurat ich problemy i ich rozwiazania - Wasze beda inne, ale krokiem 1 chyba bedzie zaangazowanie Twojego mezczyzny w to, ze cos jest nie tak ...
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. Edytowane przez dezire Czas edycji: 2010-07-23 o 14:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Masz 31 lat więc bardzo młodo wyszłaś za mąż. Przypuszczam, że pewnie zaliczyliście tzw „wpadkę” no i trzeba było. Ale nawet gdybyście pobrali się z miłości, a nie z musu, to i tak nie zmienia faktu, że teraz jest tak a nie inaczej. Na naprawianie czegokolwiek wydaje mi się, że już jest za późno. Jeśli mąż, tak jak opisujesz zwraca się do Ciebie, to może być już tylko gorzej. Ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała tylko odeszła (oczywiście zabierając ze sobą dziecko). To nie jest łatwa decyzja, a jeszcze trudniejsza jest realizacja jej, ale zapewniam, że jest wykonalna i nad tym się zastanów.
Jesteś młodą kobietą, zagubioną i poniżoną stąd też Twoje wątpliwości. Ale wierz mi, że życie można znowu zacząć od nowa, choć z bagażem doświadczeń co jednocześnie czyni nas silniejszymi. Z czasem znów nabierzesz pewności siebie, zaczniesz podejmować swoje decyzje ect…. W związku przede wszystkim liczy się SZACUNEK i miłość jeśli tego nie ma-nie ma też czego ratować. Jest to mój punkt widzenia, proszę nie krytykować-każdy ma prawo myśleć co uważa. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Cytat:
Facet to nie dziecko, nie widzę sensu w wiązaniu się z facetem który mnie nie szanuje i "wychowywaniu go" później, żeby wiedział, że nie powinien mówić mi, że jestem popieprzona ![]() Dla mnie to by był znak, że on mnie najnormalniej w świecie nie kocha i dlatego mnie tak traktuje. Co do problemów autorki wątku... Przede wszystkim dobrze by było ustalić, czy Twój mąż w ogóle jest zainteresowany ratowaniem tego małżeństwa zanim się całkiem rozsypie. Bo może jemu nie zależy? Jakoś trudno mi uwierzyć, że zależy na małżeństwie facetowi, który tak traktuje żonę. Jeśli jest tym zainteresowany, to ok, poszukać terapii, pracować nad związkiem, rozmawiać... Jeśli natomiast nie jest zainteresowany, to sprawa jest raczej jasna, na siłę nie ma sensu niczego ciągnąć... I lepiej zrobić to teraz, kiedy jesteś młoda, niż za lat 15, kiedy dziecko odchowacie i okaże się, że już NIC Was nie łączy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Nigdy mąż w ten sposób nie odezwał się do mnie, poza tym chyba zwyczajnie nie pozwoliłabym, na pewno nie przymykałabym oczu na takie odzywki, dołowanie.
Sama NIC nie zrobisz, aby było w związku dobrze, muszą starać się dwie osoby. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
wiem co czujesz bo sama to przechodzilam ale uwierz mi ze nastanie taki dzien w ktorym bedziesz wiedziala co zrobic, bo u mnie tak sie stalo, ze ktoregos pieknego dnia weszlam do domu i nagle cos we mnie peklo poszlam na gore po rzeczy moje i dzieci aby miec na poczatek a pozniej zabralam wszystko, czasami zastanawiam sie czy ja wtedy bylam soba ale dzis juz wiem nie wazne czy bylam soba czy kims innym wazne jest to ze jestem szczesliwa ,uwolniłam sie od wykanczania mnie psychicznie jest mi dobrze choc zastanawiam sie co bedzie dalej czy mi dzieci wybacza moze Nasze historie sa rozne ja mialam wiecej czynnikow ktore wplynely na takie a nie inne moje zachowanie, ale co jeszcze moge dodac to to bys sie nie dolowala najwazniejsze jest to bys zawsze czola sie piekna i dowartościowana.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
|
![]()
dziewczyny! Ja wycofałam pozew rozwodowy-wierzyłam,że będzie dobrze. Od lutego niewiem co robić tzn. decyzje podjęłam, ale gorzej z realizacją. Zablokował mi konto, żyję z kuronia i pomocy innych osób. Nie stać mnie teraz na adwokata!!!Mam z nim 2dzieci.Szlag mnie trafia kiedy patrzą na to wszystko
![]() Wiele osób mówi żebym nie wyprowadzała się z domu, że mam poczekać jak on to zrobi, ale on nie jest chętny, no bo gdzie pójdzie?Tutaj rachunki nie zaduże, a i tak nie płacone w terminie, w domku czyściutko, dopóki sam nie nabrudzi, internet jest to można grać całe noce i dnie, bo po za tym nie istnieje inny świat. On pracuje a ja nie, oczywiście nie licząc tego co robię w domu i koło domu, dorabiam też jak mogę, ale wszystko nabieżąco wydaję. Walałabym najpierw się rozwieść, a potem znaleźć pracę. Obawiam się, że może być problem z długami (nigdy nie szanował pieniądza).Wstydu bym nie zniosła, gdyby w nowym otoczeniu-pracy komornik siadłby mi na pensję. Ale niezarabiając nie mam na adwokata, a z nim nie dogadam się napewno... mamy wsio wspólne, długi też...chcialam 1samochód sprzedać i uregulować, ale on niechce bo on potrzebuje.A bez jego zgody nie sprzedam!!!Czasami myślę,że tylko rozwód dałby mi spokój. Jestem skłonna oddać mu 2 auta i wszystkie rzeczy, które są w naszym domu od jego rodziców(dom też kupili oni tzn. ruderę, a nie dom)byleby tylko sie wyprowadził i dał mi i dzieciom spokój. ktoś widzi jakieś szanse dla mnie?????????????????? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Witam,
Dzięki dziewczyny. Komputer mi w domu wysiadł i dlatego się nie odzywałam. Tak szybciutko bo tera z nie mogę. Małżeństwo nasze nie było z wpadki. Córcia ma 5 lat. Nigdy wcześniej mąż taki nie był, nie odzywał się do mnie w ten sposób. Coś w nim pękło 2 lata temu. Mieliśmy rodzinne problemy, zrezygnowaliśmy z pewnych rzeczy na poczet naszego spokoju i naszej rodziny czyli naszej trójki. Ale niestety zmaiast być lepiej zaczęło się odbijać wszystko na mnie. Może dlatego, że to moja rodzina wyrządziła nam krzywdę. Odezwę się jeszcze |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Cytat:
to, co zrobiła Twoja rodzina - choćby to było okropne świństwo - nie upoważnia go do tego, żeby się nieodpowiednio zachowywac wobec Ciebie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
O chwilę mogę.
Wczoraj przeprowadziliśmy poważną rozmowę. To znaczy głównie ja mówiłam. Spokojnie z opanowaniem, tylko co chwila mąż wybuchał, bo jak zwykle nie mam racji, coś mu wmawiam i wszystko jest w porządku. Nic mu nie wmawiałam tylko mówiłam, że takie jest moje odczucie i po to ta rozmowa, żeby dotarło do niego co się we mnie dzieje i jak ja się z tym wszystkim podle czuję. Powiedziałam, że nie chcę od niego odejść bo go mimo wszystko kocham, ale jeśli tak będzie jak jest to, któregoś dnia odejdę. Powiedziałam, że na chwilę obecną boję się i tchórzę, ale może przyjść taki dzień, że po prostu odejdę i nie jest to groźba Nie wiem czy coś do niego dociera, czasem wydaje mi się, że nie. Że olał wszystko i nie zależy mu już na mnie. Nawet mi powiedział, że dlatego nie chce już drugiego dziecka, bo wie jak myślę i po co rozstając się krzywdzić dwoje dzieci. Czyli jednak do niego dociera ale nie robi nic, żeby było lepiej, żeby ratować rodzinę, nic. Tylko czeka albo na moją bierność albo na ruch z mojej strony. Sama już nie wiem. Chciałabym żeby wszystko wróciło do normy, tak jak kiedyś. Nie wiem jak będzie. Cieszę się, że mam pracę, którą lubię, córcię, którą uwielbiam i ogólnie jestem zadowolona z życia. Brakuje mi tylko mojego męża – dawnego męża. Pozdrawiam ---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ---------- Lenka oczywiście, że masz rację. Uważam, że te 2 lata temu powinniśmy zacząć wszystko od nowa, nie rozpamiętując co było. Zacząc od nowa, a nie doprowadzać do końca. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
L e n a - w miarę możliwości postaram się Ci pomóc. Nie jesteś w sytuacji bez wyjścia. Jest kilka prawnych rozwiązań i mogę Ci coś podpowiedzieć. - napisz proszę na PW. Pozdrawiam, Aga
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Cytat:
i droga leno moj mąz tez gra cale dnie -jak oczywiscie wstaje o tej 16ej to zaczyna zyc w swiecie gier. tez sie boje tego co przede mną ale musze to zrobic bo sie czuje jak staruszka nad grobem.chcę znów życ. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Na-Razie-Nie-Polska
Wiadomości: 143
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Jak chcesz znow zyc,a nie ma zadnych dzieci ani zwierzat wspolnych to uciekaj gdzie pieprze rosnie - sama zobaczysz ze w chwilach kryzysow zyciowych czlowiek ma wiecej przyjaciol niz myslal.
Ja odeszlam w poczatkach stycznia od mezczyzny tak jak stalam,w obcym kraju od 2 lat,bez zadnej rodziny - na zewnatrz bylo -18 stopni,ja mialam 9 kartonow przy sobie(30 lat i 9 kartonow zycia - dobre,co??), pieniadze na taksowke sciskalam w reku,zadnych przyjaciol jedynie znajomi z pracy,ktorych najwiekszym problemem bylo gdzie jest najlepsza wyprzedaz markowych butow. Gdy taksowkarz sie zapytal gdzie jedziemy poryczalam sie,mowiac ze nie wiem,bo nie mam dokad jechac,pieniedzy nie mialam tyle aby leciec z powrotem do PL...Och - dluga historia sie z tego zrobila,ale zawsze jest jakies wyjscie!!!Nie musze mowic,ze tamten mezczyzna sie 'nagle' obudzil i blagal bym wrocila,ze bedzie lepiej,ze on sie zmieni,ze bedzie jak dawniej,ale ja mam 30 lat i sie za duzo juz naogladalam w zyciu, zeby w to uwierzyc. Albo jak kto woli - za malo go kochalam, aby wrocic i ryzykowac jeszcze jedna probe z nim. Mozna tez powiedziec, ze moje samotne stanie w -18 stopniowym mrozie skutecznie mi milosc z glowy wybilo. Z tego wszystkiego Ci powiem,ze wciaz jestem w tym samym obcym kraju,dalam rade, poznalam wspanialego mezczyzne,wciaz mi sie kotluje w zyciu (wlasnie odeszlam ze swietnej pracy z perspektywami,gdzie pracuje moj byly - nie mam na razie nowej,ale dam rade)ale juz wiem,ze po prostu dopoki zyjesz i jestes zdrowa,nie ma sytuacji bez wyjscia. Walcz,dziewczyno!!!!! Zycze powodzenia!
__________________
''...wszystko to samo tylko nie kocha się nigdy jak przedtem...'' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Cytat:
Rodzice mojego narzeczonego, kulturalni ludzie, małżeństwo z 30 letnim stażem, etc., pozornie ok, ale jak się ich posłucha, to można się zdziwić. Mąż wiecznie krytykuje żonę, za każdym razem, jak ona coś powie, słyszy że jest głupia, że się na niczym nie zna, itd., itp. Niedobrze mi się robi, jak tego słucham. Poza tym z przykrością stwierdzam, że nie jest mi jej żal, bo ona się kompletnie nie broni, czasem zaprotestuje nieśmiało, cała reszta rodziny oczywiście słucha i milczy, jednak zawsze się staram ją poprzeć i powiedzieć, że ma rację. Po pierwszej wizycie tam, od razu zapowiedziałam mojemu przyszłemu mężowi, że nie życzę sobie takiego traktowania, (które nigdy nie miało miejsca, ale lepiej dmuchać na zimne), że nie podoba mi się taka sytuacja. Chyba dopiero przy mnie zwrócił uwagę, jakie to niesprawiedliwe i krępujące, zwłaszcza dla osób z zewnątrz. Powiedziałam, że jeśli kiedykolwiek zwróci się do mnie bez szacunku, powie że jestem głupia, więcej mnie nie zobaczy. To działa w dwie strony, nigdy z niego nie lżę, nie pozwalamy sobie na najmniejsze inwektywy, kochamy się i szanujemy. Zasada jest jedna: jeśli sobie pozwalasz, to tak masz. Zacznij działać chociaż teraz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Dobrze, że potrafiłaś z nim porozmawiać. Ale z tego, co widzę, on nie potrafi nawet pomyśleć, że mógłby się zmienić. Wszystko zwala na ciebie. Nie przyjął do wiadomości, że to od niego zależy, co będzie dalej. Czyli mówi: jak chcesz, tak będziesz miała...jeśli nie poczuł lęku, kiedy mu spokojnie powiedziałaś, że możesz odejść, jeśli nie próbuje się zmienić, to chyba niestety znaczy, że mu nie zależy...niestety.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 18
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
jakbym czytala o swoim rodzicach ich malzenstwie.... tyle ze ja mam teraz 30 a oni sa lekko po 50. Powiem Ci tylko jedno... zrob cos z tym i to szybko bo zdziwaczejesz, zgoszkniejesz na stare lata a moze nawet wczesniej.... moja mama zostawila tate po 28 tzn. zbyt pozno, powinna byla to zrobic duzo, duzo wczesniej.
Niby teraz powinno byc wszystko z nia ok. ale tak nie jest, ona poprostu... nie wiem... to tak jakby to cale malzenstwo wszystko co w niej bylo pozytywne, ten caly jej blask wypalilo na zawsze. Moze jak pozna kogos cos sie zmieni, trzymam za nia i za Ciebie kciuki. Powodzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Małżeństwo - tak ma wyglądać?!
Cytat:
Co do związku autorki - po tym 1 opisie to ja miałabym odruch jeden - uciekać, byle dalej. Po co być z kimś, kto nas nie kocha, nie szanuje, ściąga w dół? Za karę? W tym wieku życie się dopiero zaczyna - nie ma sensu gotować się z kimś takim, bo wcześniej czy później raczej będzie wielkie pierdut.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:39.