Moj TŻ bedzie mieszkalz dziewczynami.

[nevermind1989]

Studiujemy w tym samym miescie. Mielismy 2 lata temu zamieszkac razem, jak szlismy na studia- jednak jego rodzice nie wyrazili zgody. Mieszkal z kolega. Od tego roku ma zamieszkac w mieszkaniu 3pokojowym (w 1 pokokoju on z kolega, w drugim 2 kolegow a w 3 jakies 2 obce dziewczyny). Czy uwazacie to za normalne? Czy nie denerwowalybyscie sie? Co o tym sadzic? Ze mna nie mogl, a z jakimis 2 obcymi laskami tak..

[antidotum89]

czułabym sie dziwnie, masz racje z obcymi mozna ale z wlasna dziewczyna nie? rozmawialiscie z jego rodzicami? czemu sie nie zgodzili? przeciez jest dorosły

[nevermind1989]

Z jego rodzicami nie da sie rozmawiac, jak mu powiedza, ze nie to on mowi, ze nie i koniec. tu nie chodzi juz o to mieszkanie ze mna, bo ja nie chce sie teraz napraszac i nie odwazylabym sie peirwsza podjac znowu takiego tematu, bo wtedy w ostatniej chwili mu zabronili i mnie wystawil. twierdzi, ze jest dorosly, ale nie nie zalezny, bo rodzice daja pieniadze. ale mniejsza z tym mieszkaniem ze mna. jak mam zareagowac na obecny uklad z tymi 2 dziewczynami?

[Akashka]

Napisane przez antidotum89

czułabym sie dziwnie, masz racje z obcymi mozna ale z wlasna dziewczyna nie? rozmawialiscie z jego rodzicami? czemu sie nie zgodzili? przeciez jest dorosły

No wlasnie. Rownie dobrze w jednym pokoju mogl zamieszkac on z kolega w drugim ty z kolezanka

[acidka]

Ja nie widzę w tym nic dziwnego Przecież nie będzie mieszkał z nimi w pokoju ani nie będzie jedynym facetem wśród tabunu kobiet. Ja całe studia mieszkałam w "mieszanych" mieszkaniach studenckich i ani mnie ani mojemu chłopakowi nigdy nie przyszło do głowy, że to coś (hmmm) niestosownego (?).

Także głowa do góry i nie rób problemu tam, gdzie go nie ma. Życie jest za krótkie, żeby martwić się takimi bzdurkami

[antidotum89]

moim zdaniem nie jest to bzdurka,patrzac na poglady jego rodzicow smiem twierdzic ze robia autorce "na złosc"

[acidka]

No nie wiemy, jaki mają do niej stosunek rodzice chł., ale ja często spotykałam się w trakcie studiów ze strachem rodziców o zamieszkanie ich dziecka z chł./dziew. W ich opinii takie mieszkanie wspólne równało się częstym okazjom do seksu a cop za tym idzie szybkim pojawieniem się wnuka Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale tak już myślą rodzice. A mieszkanie z koleżankami/kolegami to zupełnie inna bajka

[nevermind1989]

Acidka- mysle, ze wlasie takie moga miec obawy, a oprocz tego byc troche staroswieccy. tylko jak teraz reagowac na mieszkanie z tymi laskami? nie martwic sie? uwazac, ze to normalne?

[visionAM]

Nie widze w tym nic dziwnego ani nienormalnego...
chyba nie zabroniasz mu kontaktu z inymi dziewczynami? a może mu nie ufasz?

Ja już 3 lata wynajmuję mieszkanie w różnych konfiguracjach i jakoś nigdy nie miałam takich przemyśleń jak Ty... z TŻ mieszkam prawie 2 lata, wcześniej mieszkaliśmy oddzielnie...i jakoś nie miałam żadnego ale do tego, że mieszkają z nim jakieś obce dziewczyny. To kwestia zaufania.

[acidka]

Ja bym to traktowała zwyczajnie, w końcu nie jesteście ze sobą od wczoraj i możesz dać mu dać kredyt, że w żaden sposób nie nadwyręży Twojego zaufania.
A co do przyszłego mieszkania razem, to pamiętaj, że kropla drąży skałę. Ja napotykałam taki sam opór ze strony moich rodziców (jednocześnie mieszkając na studiach w "mieszanych mieszkaniach") ale cierpliwość i spokój w końcu wygrały i teraz mieszkamy razem.
Nie martw się, powodzenia

[eyo]

no komedia jakaś..
to z toba nie mógł a z jakimiś obcymi panienkami to już może ?

ja bym się na Twoim miejscu na taki układ "nie zgodziła" (o ile można mówić, o niezgodzeniu - wiadmo nogą nie tupniesz i nie powiesz że ma być jak Ty chcesz, no nie byłabym zadowolona)
powiedz chłopakowi że wydaje Ci sie dziwne, że z tobą zamieszkać nie mógł z obcymi to już tak, może niech on się zapyta rodziców skąd takie poglądy i dlaczego Tobie mogli sprawić przykrość i w ostatnim momencie zostawic bez mieszkania a na jakieś dwie obce dziewczyny się godzą

aha i ja to rozpaturje nie jako problem samego mieszkania z dziewczynami i zaufania a wlasnie tej dziwnej kwestii rodzicow
bo wiadomo chlopak nie bedzie z nimi mieszkal zeby ciebie zdradzac no ale podejscie rodzicow jest co najmniej niemile

[nevermind1989]

powiedzialam mu- on na to, ze z obcymi nic nie laczy go oprocz wspoldzielenia mieszkania i taka jest roznica.

[aldenea]

ja bym powiedziała, że to jest co najmniej dziwne. mój Ukochany w zeszłym roku mieszkał z dwoma dziewczynami w mieszkaniu 3 os. po tej przygodzie, powiedziałam że wolałabym żeby następnym razem mieszkał z samymi facetami. i jemu i mi było nie komfortowo tak psychicznie. więc uważam, że masz prawo zapytać dlaczego tak, a nie inaczej jest to załatwione

[visionAM]

no komedia jakaś..
to z toba nie mógł a z jakimiś obcymi panienkami to już może ?

jaka niby komedia?
nie widzisz róznicy w mieszkaniu z własną dziewczyną, a w mieszkaniu z jakimiś obcymi dziewczynami? bo ja widze ogromną... i rozumiem rodziców tego chłopaka.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez aldenea

ja bym powiedziała, że to jest co najmniej dziwne. mój Ukochany w zeszłym roku mieszkał z dwoma dziewczynami w mieszkaniu 3 os. po tej przygodzie, powiedziałam że wolałabym żeby następnym razem mieszkał z samymi facetami. i jemu i mi było nie komfortowo tak psychicznie. więc uważam, że masz prawo zapytać dlaczego tak, a nie inaczej jest to załatwione

a po co ci związek bez zaufania?

[nevermind1989]

jest to tak zalatwione, bo jego kolega jest glownym najemcom i on decydowal komu wynajmie ten pokoj i wynajal dziewczynom.

[visionAM]

Napisane przez nevermind1989

jest to tak zalatwione, bo jego kolega jest glownym najemcom i on decydowal komu wynajmie ten pokoj i wynajal dziewczynom.

ale czego Ty się obawiasz?
nie ufasz swojemu chłopakowi? myślisz, że wskoczy do łóżka wspólokatorkom? czy może masz niskie poczucie własnej wartości i boisz się, że Twój facet zamieszka z dziewczynami ładniejszymi/zgrabniejszymi/mądrzejsyzmi itp?

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Poza tym kwestia jest jeszcze jedna - ile lat ma Twój TŻ, że rodzice zabraniają mu z Tobą mieszkać? Nie powinien sobie na takie coś pozwalać, skoro studiuje to raczej jest już dorosłym facetem, więc uważam że jego rodzice nie powinni się wtrącać.

Ja mieszkam ze swoim TŻ i jego rodzice także na początku byli przerażeni i zabraniali mu tego. Jednak on się nie przejmował ich opinią i zrobił jak sam uważał za słuszne. Gadali gadali, jęczeli i marudzili, ale teraz już mu nie trują i zaakceptowali jego decyzję.

Podejrzewam, że rodzice zazwyczaj mają obawy przed ciążą
Mojego TŻ-ta rodzice jak po około roku naszego wspólnego mieszkania zauważyli, że ja z brzuchem nie latam to przestali marudzić...
Poza tym trzeba rodzicom uzmysłowić jak bardzo to jest wygodne (wspólne gotowanie, zakupy wspólne - zawsze to wychodzi taniej) i że teraz są inne czasy - wiele młodych ludzi przed śłubem chce ze sobą mieszkać aby się lepiej poznać

[kitkulka]

Dla mnie większym problemem byłoby to, że facet po 20-tce (ile macie lat? 2 lata temu już mieliście razem zamieszkać, więc teraz będziecie na 3 roku studiów? 21-22 lata?) tak bardzo słucha się rodziców i mówią mu z kim ma mieszkać na studiach. To jest według mnie znacznie bardziej niepokojące niż to, że w jednym pokoju będą dwie obce dziewczyny.

Jaj nie ma, że nie może się zbuntować i powiedzieć sam czego chce? Może mu tak po prostu wygodniej? Może tak naprawdę nie chce z Tobą mieszkać, a kit Ci wciska?

Dla mnie to co najmniej dziwne

[Suprajs]

Napisane przez visionAM

Nie widze w tym nic dziwnego ani nienormalnego...
chyba nie zabroniasz mu kontaktu z inymi dziewczynami? a może mu nie ufasz?

Ja już 3 lata wynajmuję mieszkanie w różnych konfiguracjach i jakoś nigdy nie miałam takich przemyśleń jak Ty... z TŻ mieszkam prawie 2 lata, wcześniej mieszkaliśmy oddzielnie...i jakoś nie miałam żadnego ale do tego, że mieszkają z nim jakieś obce dziewczyny. To kwestia zaufania.

Lol, i co jeszcze.
Do rzeczy: pretensje masz jak najbardziej uzasadnione. Zastanow sie, czy Jego rodzice nie przekroczyli granicy ingerowania w jego prywatne zycie. Konsekwencje jego uleglosci wobec nich ponosisz Ty,natomiast zasady narzucone przez Jego rodzicieli nie maja ani rak ani nog.Ale jak widac Jemu to srednio przeszkadza.

[visionAM]

Napisane przez Suprajs

[/B]Lol, i co jeszcze.
Do rzeczy: pretensje masz jak najbardziej uzasadnione. Zastanow sie, czy Jego rodzice nie przekroczyli granicy ingerowania w jego prywatne zycie. Konsekwencje jego uleglosci wobec nich ponosisz Ty,natomiast zasady narzucone przez Jego rodzicieli nie maja ani rak ani nog.Ale jak widac Jemu to srednio przeszkadza.

a to co ma znaczyć?
jakiś problem?

zasady narzucone przez Jego rodzicieli nie maja ani rak ani nog.

mają ręce i nogi. Rodzice są po prostu inaczej wychowani i mogą mieć rózne obawy przed zamieszkaniem syna z dziewczyną. Może są religijni i nie zgadza się to z ich religią? Rózne mogą być przyczyny. Wielu rodziców tak reaguje.

Dla mnie większym problemem byłoby to, że facet po 20-tce (ile macie lat? 2 lata temu już mieliście razem zamieszkać, więc teraz będziecie na 3 roku studiów? 21-22 lata?) tak bardzo słucha się rodziców i mówią mu z kim ma mieszkać na studiach. To jest według mnie znacznie bardziej niepokojące niż to, że w jednym pokoju będą dwie obce dziewczyny.

mam takie same odczucia.

[nevermind1989]

mamy po 21 lat. mowa o zamieszkaniu razem byla 2 lata temu, jak zaczynalismy studia- bylismy wtedy ponad rok razem. bylismy razem dwa lata, pozniej sie na studiach rozstalismy i jestesmy znowy od niecalych 3 msc, wiec teraz nie chcemy mieszkac razem, bo to niepewne, za wczesnie- przynajmniej dla niego. wiec problemy z rodzicami teraz odpadaja. jak ze mna nie byl to mieszkal z dziewczynami, teraz mowil, ze ten kolega zalatwi chlopakow do pokoju, bo z facetami latwiej sie mieszka- mniej problemow. jak sie jednak okazuje- beda to dziewczyny. powiedzialam mu co o ty mysle, to sie na mnie wkurzyl, stwierdzil ze szukam problemow, jestem nienormalna i powiedzial, ze dla niego temat zakonczony tak bedzie i koniec. tak- hestem zazdrosna o 2 obce laski krecace sie po jego mieszkaniu- nigdy nie wiadomo kto to i uwazam, ze zadneemu facetowi nie mozna ufac w 100%. jak mam sie teraz zachowac? przemilczec to?

[aktaga13]

Napisane przez eyo

no komedia jakaś..
to z toba nie mógł a z jakimiś obcymi panienkami to już może ?

ja bym się na Twoim miejscu na taki układ "nie zgodziła" (o ile można mówić, o niezgodzeniu - wiadmo nogą nie tupniesz i nie powiesz że ma być jak Ty chcesz, no nie byłabym zadowolona)
powiedz chłopakowi że wydaje Ci sie dziwne, że z tobą zamieszkać nie mógł z obcymi to już tak, może niech on się zapyta rodziców skąd takie poglądy i dlaczego Tobie mogli sprawić przykrość i w ostatnim momencie zostawic bez mieszkania a na jakieś dwie obce dziewczyny się godzą

aha i ja to rozpaturje nie jako problem samego mieszkania z dziewczynami i zaufania a wlasnie tej dziwnej kwestii rodzicow
bo wiadomo chlopak nie bedzie z nimi mieszkal zeby ciebie zdradzac no ale podejscie rodzicow jest co najmniej niemile

zgadzam się w całej rozciągłości.

od siebie dodam tylko, że zaufanie zaufaniem, ale taka konfiguracja wzbudziłaby mój niepokój. znam takie mieszane domy i w niektórych sporo sie dzieje oczywiście jesteście parą, ufacie sobie.. tylko teraz (jak dla mnie) rodzi się pytanie - z nimi może mieszkać, a ze mna nie? no generalnie cała sytuacja nastraja negatywnie.

[visionAM]

No to teraz naświetliłaś sprawę całkiem inaczej...

Hmm moim zdaniem musisz powalczyć ze swoją zazdrością i zaufać chłopakowi. Skoro od 3 miesięcy znowu jesteście razem to chyba chcecie aby znowu było ok? Daj mu kredyt zaufania, odwiedzaj go często w tym mieszkaniu, zakoleguj się z jego współlokatorkami - może okażą się w porządku

Bo wpływu na to czy on znimi zamieszka czy nie to nie masz w ogóle. Dał Ci jasno i wyraźnie do zrozumienia. Poza tym widać, ze to nie zależy jedynie od niego więc postaraj się go zrozumieć

[Suprajs]

Hm, no to widac nie przeszkadza Mu wizja zamieszkania z nowymi dziewczynami i do tego nieszczegolnie przejmuje sie Twoimi obawami. zamiast Cie uspokoic, wnerwia sie.

Powiem Tobie, ze Jego rodzice maja smieszne, bezpodstawne i abstrakcyjne zasady, ktore sie kompletnie nie trzymaja kupy. Jego reakcja na Twoje obawy takze jest niepokojaca, sprobuj jeszcze raz porozmawiac na spokojnie, a jak nie przyniesie to rezultatow, to chyba bedziesz musiala sie z tym pogodzic, po prostu miej oczy otwarte.

[tiramisu_]

Napisane przez nevermind1989

jest to tak zalatwione, bo jego kolega jest glownym najemcom i on decydowal komu wynajmie ten pokoj i wynajal dziewczynom.

To kolega nie mógł wynająć Tobie? Widać nie chcieli...
I trochę się meiszasz w zeznaniach, niby jesteś zła, że mieszkają tam inne laski a nie ty, a z drugiej strony piszesz, że i tak byś nie zamieszkała, bo niechcesz, bo było kiepsko niedawno między wami itp. No to jak?

[nevermind1989]

ja bym tam nie mieszkala- bo mam gdzie mieszkac. chodzi mi tylko o to, ze beda tam mieszkaly dziewczyyny, a nie faceci.

[rabid]

Napisane przez nevermind1989

chodzi mi tylko o to, ze beda tam mieszkaly dziewczyyny, a nie faceci.

No i co z tego? Masz jakiś racjonalny powód, żeby się tego bać?

[Milena13]

Dziwnę podjecie mają Jedo rodzice. Skoro teraz godzą się na taki układ a z Tobą nie pozwolili mu mieszkać. A w ogóle Twoj TŻ poinformował rodziców o obecnym układzie?

Napisane przez rabid

No i co z tego? Masz jakiś racjonalny powód, żeby się tego bać?

autorce chyba chodzi bardziej o to, że z nią nie mógł zamieszkać, a z innymi dziewczynami może.
wydaje mi się że nie chodzi tu o obawy związane ze zdradą? mam racje?

[evela28]

róznica jest taką że mieszkając z tobą spałby z tobą a mieszkając z obcymi dziewczynami, spac będzie sam,( przynajmniej na początku)
będzie to próba dla twojego faceta i masz okazję się przekonać jak zareaguje gdy nadarzy się okazja

a jego rodzice cóż widać mu nie ufają

[rabid]

Napisane przez Milena13

autorce chyba chodzi bardziej o to, że z nią nie mógł zamieszkać, a z innymi dziewczynami może.
wydaje mi się że nie chodzi tu o obawy związane ze zdradą? mam racje?

Nie masz. Przeczytaj jeszcze raz jej ostatni post. Oczywiście, że o zdradę jej chodzi.

[kitkulka]

No cóż... jak widać on już podjął decyzję, z którą czuje się bardzo dobrze. Będzie mieszkał z kumplami i jakimiś dziewczynami.
Autorko, pozostaje Ci chyba pogodzić się z tą sytuacją i czekać jak się rozwinie, albo od razu założyć, że Cię zdradzi i po prostu się z nim rozstać teraz.