Czy to sie wypala? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-23, 22:57   #1
holidayskin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 140

Czy to sie wypala?


Ostatnio duzo mysle o swoim zwiazku. Przez jakies ostatnie dwa tygodnie mialam watpliwosci co do tego, czy kocham mojego chlopaka. Nie mialam ochoty na jego pocalunki, seks. Kiedy go nie widzialam, chcialam sie z nim spotkac, a kiedy juz spedzalismy razem czas denerwowalo mnie to. Zastanawialam sie po co to wszystko, po co MY i czy to jeszcze to ... ta namietnosc i milosc ktora byla niedawno. Niedlugo mamy 3 rocznice, podejrzewam, ze on o niej zapomnial. Ale to nawet nie o to chodzi. Chodzi o to, ze teraz od 4 dni nie czuje, zeby zalezalo jemu. Bylam w poprzedni weekend na dyskotece z kolezankami. Babski wypad. Moj chlopak zgodzil sie niechetnie (albo udawal) ale jednak poszlam, bo on nigdy nie ma ochoty ze mna wyjsc na dyskoteke, a poza tym umowil sie z kolegami, zeby ogladac boks. Na tej dyskotece widzialam, ze obserwuja mnie faceci tak jak bym im sie podobala. A kolega z ktorym tanczylam powiedzial (czysto po kolezensku) ze on nie wie jak ten moj chlopak moze puszczac mnie sama (wydaje mi sie ze mial na mysli to ze w kazdej chwili moze sie kolo mnie zakrec jakis koles, gdyz nie jestem brzydka, a poza tym zabrzmialo to jak pytanie - dlaczego nie imprezujmy razem tzn ja i moj chlopak). Pisze to dlatego, bo nie widze ze strony mojego TZ zainteresowania takiego jak kiedys, on chyba nie wierzy w to, ze ja naprawde moge sie spodobac komus innemu. Nie widzi tego jak ogladaja sie za mna na ulicy. Kurde, nie jestem ksiezniczka na ziarnku grochu i nie potrzebuja ciaglych komplementow ale cos jest nie tak skoro wlasny facet nie pokazuje, ze nadal mu sie podobasz, nie adoruje. Jednak najbardziej przykre bylo dla mnie to co stalo sie dzisiaj. Kompletny brak reakcji, odpowiedzi. Mielismy sie spotkac pod wieczor. Zadzwonil, ze musial cos z mama zalatwic (nie klamal) ale slyszal przez tel ze jestem smutna jednak nie przejal sie tym za bardzo. Powiedzial tylko bez zadnego entuzjazmu, ze jutro spotkamy sie wczesniej. Powiedzialam ''narazie'' i zakonczylam rozmowe. Bylo mi przykro, nie widzielismy sie od kilku dni. Ten czas spedzal z kolegami pomagajac jednemu przy samochodzie. Dzisiaj jednak widze, ze on chyba po prostu nie ma ochoty na moje towarzystwo, bo napisalam mu smsa po tej rozmowie telefonicznej, ze widze co sie dzieje ostatnio i podkreslilam ze nie sa to pretensje, by zrozumial ze po prostu ogarnal mnie smutek przez jego zachowanie. Nie odpisal do tej pory, przez kilka godzin ani slowa... Czuje sie okropnie, zle. Teraz wiem ze go kocham, nie wyobrazam sobie, zeby mogl mnie zostawic, ale czuje ze cos jest nie tak. Mam jeszcze jedna mysl, ze moze wszystko jest ok i jedyny powod dla ktorego sie nie odzywa to nie to ze mu nie zalezy, ale to ze ma dosyc moich zarzutow wobec niego i chce mi pokazac, ze przesadzam. Ale to wszystko jest jakies nieciekawe... Tak mi zle... Dziewczyny co o tym sadzicie?

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-09-30 o 22:35
holidayskin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 23:20   #2
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czy to sie wypala?

Myślę, że powinnaś usiąść ze swoim chłopakiem i z nim porozmawiać o tym co czujesz i zadać mu wszystkie pytania, na jakie odpowiedzi szukasz. Na przykład to, czy on nie ma ochoty na Twoje towarzystwo.

Nie załatwiaj takich rzeczy smsami, to raczej temat na rozmowę w cztery oczy a nie na smsa.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 23:24   #3
holidayskin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 140
Dot.: Czy to sie wypala?

''Nie załatwiaj takich rzeczy smsami, to raczej temat na rozmowę w cztery oczy a nie na smsa.''

Tak wiem, ale nie moglam sie powstrzymac, zeby nie napisac.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-09-30 o 22:35
holidayskin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-23, 23:44   #4
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: Czy to sie wypala?

Powinnaś porozmawiać z nim na ten temat.
W cztery oczy.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 07:22   #5
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Czy to sie wypala?

hmm..no jednak mimo to, może nie miał jak odpisać na tego sms-a, albo z jakiegoś innego powodu...najlepiej bedzie, jesli pogadacie w cztery oczy podczas spotkania
Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia, co do jego zachowania to nie pisz o tym nam na forum, tylko od razu powiedz chłopakowi...
Koleś pewnie myśli, że jak Cię zdobył, to już nie musi się starać...pewnie już się mu po prostu nie chce...sorry,ale na to wychodzi z tego, co piszesz
Sama piszesz, że kiedy spedzacie razem czas to Cię denerwuje i nie masz ochoty na żadne przytulanki nawet...a kiedy chłopak odwołał spotkanie to wielki foch
To się zdecyduj dziewczyno
Skoro tak bardzo potrzebujesz dowartosciowania i źle Ci w tym związku to nie męcz się
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 07:38   #6
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Czy to sie wypala?

Cytat:
Napisane przez holidayskin Pokaż wiadomość
Ostatnio duzo mysle o swoim zwiazku. Przez jakies ostatnie dwa tygodnie mialam watpliwosci co do tego, czy kocham mojego chlopaka. Nie mialam ochoty na jego pocalunki, seks. Kiedy go nie widzialam, chcialam sie z nim spotkac, a kiedy juz spedzalismy razem czas denerwowalo mnie to. Zastanawialam sie po co to wszystko, po co MY i czy to jeszcze to ... ta namietnosc i milosc ktora byla niedawno. Niedlugo mamy 3 rocznice, podejrzewam, ze on o niej zapomnial. Ale to nawet nie o to chodzi. Chodzi o to, ze teraz od 4 dni nie czuje, zeby zalezalo jemu. Bylam w poprzedni weekend na dyskotece z kolezankami. Babski wypad. Moj chlopak zgodzil sie niechetnie (albo udawal) ale jednak poszlam, bo on nigdy nie ma ochoty ze mna wyjsc na dyskoteke, a poza tym umowil sie z kolegami, zeby ogladac boks. Na tej dyskotece widzialam, ze obserwuja mnie faceci tak jak bym im sie podobala. A kolega z ktorym tanczylam powiedzial (czysto po kolezensku) ze on nie wie jak ten moj chlopak moze puszczac mnie sama (wydaje mi sie ze mial na mysli to ze w kazdej chwili moze sie kolo mnie zakrec jakis koles, gdyz nie jestem brzydka, a poza tym zabrzmialo to jak pytanie - dlaczego nie imprezujmy razem tzn ja i moj chlopak). Pisze to dlatego, bo nie widze ze strony mojego TZ zainteresowania takiego jak kiedys, on chyba nie wierzy w to, ze ja naprawde moge sie spodobac komus innemu. Nie widzi tego jak ogladaja sie za mna na ulicy. Kurde, nie jestem ksiezniczka na ziarnku grochu i nie potrzebuja ciaglych komplementow ale cos jest nie tak skoro wlasny facet nie pokazuje, ze nadal mu sie podobasz, nie adoruje. Jednak najbardziej przykre bylo dla mnie to co stalo sie dzisiaj. Kompletny brak reakcji, odpowiedzi. Mielismy sie spotkac pod wieczor. Zadzwonil, ze musial cos z mama zalatwic (nie klamal) ale slyszal przez tel ze jestem smutna jednak nie przejal sie tym za bardzo. Powiedzial tylko bez zadnego entuzjazmu, ze jutro spotkamy sie wczesniej. Powiedzialam ''narazie'' i zakonczylam rozmowe. Bylo mi przykro, nie widzielismy sie od kilku dni. Ten czas spedzal z kolegami pomagajac jednemu przy samochodzie. Dzisiaj jednak widze, ze on chyba po prostu nie ma ochoty na moje towarzystwo, bo napisalam mu smsa po tej rozmowie telefonicznej, ze widze co sie dzieje ostatnio i podkreslilam ze nie sa to pretensje, by zrozumial ze po prostu ogarnal mnie smutek przez jego zachowanie. Nie odpisal do tej pory, przez kilka godzin ani slowa... Czuje sie okropnie, zle. Teraz wiem ze go kocham, nie wyobrazam sobie, zeby mogl mnie zostawic, ale czuje ze cos jest nie tak. Mam jeszcze jedna mysl, ze moze wszystko jest ok i jedyny powod dla ktorego sie nie odzywa to nie to ze mu nie zalezy, ale to ze ma dosyc moich zarzutow wobec niego i chce mi pokazac, ze przesadzam. Ale to wszystko jest jakies nieciekawe... Tak mi zle... Dziewczyny co o tym sadzicie?
Jestescie razem 3 lata i nie wiesz co robić?

Porozmawiac. Sądzę, że to będzie klucz do całej sprawy...
Powodzenia!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 07:44   #7
eelmirka
Zadomowienie
 
Avatar eelmirka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
Dot.: Czy to sie wypala?

dużo wyczytujesz z twarzy - że się podobasz innym, że Twój luby nie patrzy na Ciebie tak jak kiedyś, może widzisz to co chcesz widzieć?

i trochę śmiesznie brzmi że akurat nie więcej nie mniej a od 4 dokładnie dni czujesz że jemu już tak nie zależy... bo spędziliście dwa wieczory osobno. A o tym że będzie trzecia Wasza rocznica to nie czekaj na cud tylko powiedz z radością/czułością/czym tam chcesz "Kochanie niedługo 3 latka razem" to na pewno nie zapomni nie każdy ma kalkulator w głowie

według mnie to wszystko jest w porządku między wami, chyba że na seks i czułości nie masz ochoty Ty, no to rozgrzej atmosferę, myślę że mając taki staż warto się postarać o związek

Edytowane przez eelmirka
Czas edycji: 2010-09-24 o 07:46
eelmirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-24, 08:24   #8
Wikttoria
Raczkowanie
 
Avatar Wikttoria
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 414
GG do Wikttoria
Dot.: Czy to sie wypala?

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
dużo wyczytujesz z twarzy - że się podobasz innym, że Twój luby nie patrzy na Ciebie tak jak kiedyś, może widzisz to co chcesz widzieć?

i trochę śmiesznie brzmi że akurat nie więcej nie mniej a od 4 dokładnie dni czujesz że jemu już tak nie zależy... bo spędziliście dwa wieczory osobno. A o tym że będzie trzecia Wasza rocznica to nie czekaj na cud tylko powiedz z radością/czułością/czym tam chcesz "Kochanie niedługo 3 latka razem" to na pewno nie zapomni nie każdy ma kalkulator w głowie

według mnie to wszystko jest w porządku między wami, chyba że na seks i czułości nie masz ochoty Ty, no to rozgrzej atmosferę, myślę że mając taki staż warto się postarać o związek
Popieram Wydaje mi się że masz złe dni, chwilę zwątpienia. Może to Ty wycofujesz się z tego związku? Zastanów się - Rozliczasz TZ z każdego zachowania, nie masz ochotę się do niego zbliżyć, podoba ci się flirtowanie i zainteresowanie innych. Nie przerzucasz przypadkiem trochę winy?
Wikttoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 11:39   #9
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: Czy to sie wypala?

Cytat:
Napisane przez holidayskin Pokaż wiadomość
Ostatnio duzo mysle o swoim zwiazku
Może za dużo... Może za bardzo wszystko analizujesz?

Cytat:
Przez jakies ostatnie dwa tygodnie mialam watpliwosci co do tego, czy kocham mojego chlopaka. Nie mialam ochoty na jego pocalunki, seks. Kiedy go nie widzialam, chcialam sie z nim spotkac, a kiedy juz spedzalismy razem czas denerwowalo mnie to. Zastanawialam sie po co to wszystko, po co MY i czy to jeszcze to ... ta namietnosc i milosc ktora byla niedawno.
Jak go nie widzisz źle, a jak go widzisz też niedobrze. Może to nie miłość tylko przyzwyczajenie? Może nie brakuje Ci jego osoby, tylko spotkań do których się przyzwyczaiłaś?

Cytat:
Niedlugo mamy 3 rocznice, podejrzewam, ze on o niej zapomnial.
Po 3 latach chyba rozmawiacie o wszystkim, temat zbliżającej się rocznicy też można poruszyć. Możecie zaplanować coś razem na ten dzień

Cytat:
Ale to nawet nie o to chodzi. Chodzi o to, ze teraz od 4 dni nie czuje, zeby zalezalo jemu.
Ale zauważ, że wcześniej to Ty miałaś wątpliwości czy zależy Tobie. I on też mógł wcześniej poczuć, że Ci nie zależy.

Cytat:
Bylam w poprzedni weekend na dyskotece z kolezankami. Babski wypad. Moj chlopak zgodzil sie niechetnie (albo udawal) ale jednak poszlam, bo on nigdy nie ma ochoty ze mna wyjsc na dyskoteke, a poza tym umowil sie z kolegami, zeby ogladac boks.
A czemu miałby udawać? Jakby się nie zgodził też by było źle, bo stwierdziłabyś, że się tym nie przejął.

Cytat:
Na tej dyskotece widzialam, ze obserwuja mnie faceci tak jak bym im sie podobala. A kolega z ktorym tanczylam powiedzial (czysto po kolezensku) ze on nie wie jak ten moj chlopak moze puszczac mnie sama (wydaje mi sie ze mial na mysli to ze w kazdej chwili moze sie kolo mnie zakrec jakis koles, gdyz nie jestem brzydka, a poza tym zabrzmialo to jak pytanie - dlaczego nie imprezujmy razem tzn ja i moj chlopak).
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ładna dziewczyna przychodząca na dyskotekę sama zawsze wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej. Ale dziewczyna, która kocha swojego chłopaka nie zwraca na to uwagi. Owszem może jej to imponować, ale nic poza tym. A Ciebie chyba wkurza to, że Ty widzisz, że się podobasz i chciałabyś żeby Twój chłopak był o to zazdrosny, a on albo nie jest albo po prostu Ci tego nie okazuje. Ufa Ci więc puścił Cię samą, zwłaszcza że on takich imprez nie lubi.

Cytat:
Pisze to dlatego, bo nie widze ze strony mojego TZ zainteresowania takiego jak kiedys, on chyba nie wierzy w to, ze ja naprawde moge sie spodobac komus innemu. Nie widzi tego jak ogladaja sie za mna na ulicy.
Może widzi... Ale czy każdy facet, który ogląda się za Tobą na ulicy jest dla Ciebie potencjalnym kandydatem na "następcę" Twojego chłopaka? Nie ważne czy za Tobą się oglądają, dla Twojego chłopaka ważniejsze jest czy Ty oglądasz się za tymi, którzy oglądają się za Tobą. Wydaje mi się, że Ty to traktujesz na zasadzie: "Powinieneś się starać, bo ktoś może Cię zastąpić". A powinnaś raczej podejść do tego w ten sposób: "Dbaj o mnie, staraj się, bo potrzebuję tego OD CIEBIE, potrzebuję TWOJEJ adoracji i TWOJEGO zainteresowania.

Cytat:
Kurde, nie jestem ksiezniczka na ziarnku grochu i nie potrzebuja ciaglych komplementow ale cos jest nie tak skoro wlasny facet nie pokazuje, ze nadal mu sie podobasz, nie adoruje.
Takie sytuacje zdarzają się często. Wiele kobiet narzeka, że facet po jakimś czasie przestał się starać. Musisz z nim o tym porozmawiać. Powiedzieć czego oczekujesz, czego Ci brakuje.

Cytat:
Jednak najbardziej przykre bylo dla mnie to co stalo sie dzisiaj. Kompletny brak reakcji, odpowiedzi. Mielismy sie spotkac pod wieczor. Zadzwonil, ze musial cos z mama zalatwic (nie klamal) ale slyszal przez tel ze jestem smutna jednak nie przejal sie tym za bardzo. Powiedzial tylko bez zadnego entuzjazmu, ze jutro spotkamy sie wczesniej.
Skoro nie kłamał i miał ważny powód żeby przełożyć spotkanie to nie powinnaś być na niego zła. Skoro spotkacie się wcześniej, to z jego strony jest to pewna forma rekompensaty.

Cytat:
Powiedzialam ''narazie'' i zakonczylam rozmowe. Bylo mi przykro, nie widzielismy sie od kilku dni.
Rozumiem, że to "narazie" powiedziałaś mu z wyrzutem i chciałaś zademonstrować swoją złość rozłączając się. Może wtedy jemu też zrobiło się przykro...

Cytat:
Ten czas spedzal z kolegami pomagajac jednemu przy samochodzie.
Tu masz prawo mieć wątpliwości. Całe dnie przy tym tym samochodzie pewnie nie grzebał, mógł więc wygospodarować dla Ciebie trochę czasu.

Cytat:
Dzisiaj jednak widze, ze on chyba po prostu nie ma ochoty na moje towarzystwo, bo napisalam mu smsa po tej rozmowie telefonicznej, ze widze co sie dzieje ostatnio i podkreslilam ze nie sa to pretensje, by zrozumial ze po prostu ogarnal mnie smutek przez jego zachowanie. Nie odpisal do tej pory, przez kilka godzin ani slowa... Czuje sie okropnie, zle.
A co konkretnie tam napisałaś? Może po prostu źle to odebrał. A może gdzieś wyszedł, tel. się rozładował itp.

Cytat:
Teraz wiem ze go kocham, nie wyobrazam sobie, zeby mogl mnie zostawic, ale czuje ze cos jest nie tak.
Jak wszystko było dobrze miałaś wątpliwości. A teraz kiedy poczułaś, że możesz go stracić jesteś już pewna, że go kochasz. Może warto się zastanowić co tak naprawdę czujesz, teraz myślisz i działasz pod wpływem emocji.

Cytat:
Mam jeszcze jedna mysl, ze moze wszystko jest ok i jedyny powod dla ktorego sie nie odzywa to nie to ze mu nie zalezy, ale to ze ma dosyc moich zarzutow wobec niego i chce mi pokazac, ze przesadzam.
I tak może być. Nie musi, ale może

Cytat:
Ale to wszystko jest jakies nieciekawe... Tak mi zle... Dziewczyny co o tym sadzicie?
Ja sądzę, że trzeba o tym porozmawiać jak się spotkacie. Powiedz, że potrzebujesz większego zainteresowania, że chcesz żeby się bardziej starał, bo coś mi się wydaje, że czujesz się niedowartościowana w tym związku. Ale Ty też się staraj, od czasu do czasu go czymś zaskocz. Może zaplanujcie coś na rocznicę, tak żeby przełamać rutynę, bo pewnie już się wkrada i to też jest problem... Powodzenia!
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 12:52   #10
mu_minka1988
Wtajemniczenie
 
Avatar mu_minka1988
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 259
Dot.: Czy to sie wypala?

Ostatnio duzo mysle o swoim zwiazku.
Może właśnie za dużo myślisz, analizujesz i doszukujesz się powodów aby się dołować. Też tak czasem mam i nic dobrego wtedy z tego nie wychodzi…. Jak to mój Tż mówi – za dużo myślisz.

Nie mialam ochoty na jego pocalunki, seks.
Może on to zauważył i się troszkę przestraszył.
Pisze to dlatego, bo nie widze ze strony mojego TZ zainteresowania takiego jak kiedys, on chyba nie wierzy w to, ze ja naprawde moge sie spodobac komus innemu.
Faceci naprawdę potrafią ukrywać uczucia i to bardzo dobrze. Mój twierdzi, że okazywanie zazdrości nic dobrego nie przynosi. Ma zaufanie i wie jaka jestem. Myślę, że Twój identycznie do tego podchodzi.
Zadzwonil, ze musial cos z mama zalatwic (nie klamal) ale slyszal przez tel ze jestem smutna jednak nie przejal sie tym za bardzo.
Był zajety więc co miał zrobić przylecieć od razu, bo jesteś smutna.
Nie odpisal do tej pory, przez kilka godzin ani slowa...
Faceci nie lubią odpisywać na takie smsy. Wolą porozmawiać a cztery oczy niż pisać.


Porozmawiajcie szczerze i otwarcie o swoich uczuciach.
__________________



24.08.2013

- 17 kg

Drogi tłuszczu...
albo znajdziesz drogę do moich cycków, albo...
Wypi***alaj
mu_minka1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 13:22   #11
fleciarka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1
Wink Dot.: Czy to sie wypala?

hej!;* Powiem Ci koleżanko szczerze, że całkiem przypadkowo trafiłam na Twój post( no może nie tak całkiem przypadkowo bo wpisałam w google czy to się wypala, ponieważ mam taki sam problem jak Ty)
Powiem Ci szczerze, że przeczytałam cała Twoją wypowiedź i po prostu w trakcie czytania tego miałam wrażenie,że nadawcą tego posta jestem ja. Czemu?? Ponieważ opisujesz w nim nim mój scenariusz... Wszystkie problemy które dotykają Ciebie i z którymi się borykasz dotknęły również i mnie. Więc obudziła się we mnie wielka potrzeba odpowiedzi na
Twój post. Hmmm mam tyle myśli w głowie, że nie wiem od czego zacząć. Może na początku się przedstawię. Mam na imię Karolina, jestem studentką drugiego roku pedagogiki. Z moim chłopakiem jestem prawie dwa lata.Myśle,że mogę śmiało powiedzieć,że nasz związek jest dość udany. Nie mieliśmy przed ten okres czasu żadnych poważniejszych kłóótni, a jeśli już się zdarzyły to chcieliśmy jak najszybciej rozwiązać ten problem wspólnymi siłami. Odniosę się do Twojej wypowiedzi na początku kiedy piszesz, że niedługo Wasza trzecia rocznica a pewnie on o niej zapomni. To Cię pocieszę, bo u nas w związku nigdy nie obchodzimy żadnych rocznic. Może dlatego że,początek naszego związku wyszedł tak bardzo spontanicznie. Oboje jesteśmy już dorosłymi ludźmi i w naszym wypadku nie było pytanie" będziesz ze mną chodzić?" to po prostu wyszło samo z siebie. Myślisz, że mi nie brakowało tej pamięci, nie mówię już o kolacji przy świecach, albo jakiś innych sposobach spędzenia tej "rocznicy"ale po prostu o pamięci,że takie coś w ogóle istnieje Wiem, że każda z nas by chciała być adorowana każdego dnia ale tak się po prostu nie da. Jeśli chodzi o to, że jeśli macie się spotkać to się cieszysz na to spotkanie, a kiedy już jesteście razem to się denerwujesz. Ja też mam podobną sytuację wściekam się kiedy po tygodniu czasu kiedy się nie widzimy, on ani mnie nie przytuli, czule ani nie pocałuje. Doskonale rozumiem, że nie zawsze się ma na to ochotę. Ale jeśli się nie ma teraz ochoty na takie rzeczy pod pretekstem,że jest się zmęczonym, albo że nie mamy warunków do uprawiania takich scen to już trochę jest nie halo. Ja też pękam ze złości kiedy dochodzi do takiej sytuacji kiedy cały dzień siedzę w domu, czekam na spotkanie z nim, a on zadzwoni, ze jednak sie nie spotkamy bo ma do załatwienia kilka innych spraw. To musze zrozumieć ponieważ mój mężczyzna prowadzi firmę, no i tych obowiązków się zawsze trochę na mnoży. Kiedy mówię mu o swoich problemach, że brakuję mi trochę podniecenia w tym naszym związku odrobiny pikanterii, to on na to mówi, że chyba nie spełnia moich oczekiwań... Że powinnam się zastanowić nad tym, czy chce dalej z nim być. Bo on nie ma charakteru nie poprawnego romantyka, nie będzie mnie adorował,10 razy dziennie mówił mi że ładnie wyglądam. Ponieważ to nie jest On. Czuję się nieraz bezradna, bo chciałabym coś zmienić. Również nie jestem tak jak i Ty księżniczką na ziarnku grochu, ale chciałabym od czasu do czasu poczuć,że naprawdę kręcę swojego mężczyznę, ze mu na mnie zależy...Wiesz ze swojego doświadczenia mogę Ci poradzić, że najlepiej rozwiązuję się takie problemy otwartą rozmową, powiedz mu jasno czego Ci brakuje. A jeśli widzisz żę on chce to zmienić to może warto dalej to ciągnąć?? Gorzej jest jesli nie widzisz tej chęci zmienienia czegokolwiek, to zabiera siłę do działania. Jak być mogła napisz mi jak tam teraz wygląda u Ciebie. Nie daj się!! Walcz o miłość bo to coś pięknego!! pozdrawiam i oczywiście czekam na odpowiedź.
Karolina
fleciarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-25, 05:38   #12
holidayskin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 140
Dot.: Czy to sie wypala?

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi

Wiecie, stwierdzam i musze to napisac, ze zakladajac ten watek bylam pod wplywem dosc duzych emocji. Bylam tak strasznie smutna i pelna zalu, ze troche przesadzilam. Zrobilam problem z niczego, bo gdybym czula, ze cos jest nie tak z jego strony od dluzszego czasu, to moglabym sie martwic, a to chodzilo o 4 dni, ktore musial poswiecic na zrobienie samochodu kolegi, by odzyskac swoj, bo pozyczyl kumplowi, ktorego auto wlasnie naprawiali z kolega. Troche glupio to brzmi, ale chyba zrozumiecie. Calkiem zapomnialam o tym i wkrecilam sobie, ze dla wlasnej przyjemnosci siedzi w tym garazu i milo spedza czas, robiac samochod kumpla. Moja wina... Ale uwazam, ze na smsa jednak odpisac mogl, bo on probowal sie wytlumaczyc wczoraj, dlaczego tego nie zrobil, ale nie wierze ze nie mogl znalezc ani chwili. Tzn wlasciwie to odpisal, ale dopiero w nocy, kiedy ja juz spalam. I napisal, ze sie myle i ze wszysto z jego strony jest ok, ze kocha mnie nad zycie i jestem dla niego najwazniejsza. Spotkalismy sie wczoraj i rozmawialismy o tym, czemu mialam takie mysli. Teraz jest mi tylko strasznie glupio, ze odje***am. Ale same wiecie chyba jak to jest, kiedy nastaja TE kobiece dni i we wszystkim doszukujemy sie problemow.

Chcialabym jeszcze odpisac na to, co napisala velara, bo widze, ze chciala doglebnie roszyfrowac moj post :P Nie bede komentowac wszystkiego, bo troche duze tego, ale dwie rzeczy musze sprostowac.
''Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ładna dziewczyna przychodząca na dyskotekę sama zawsze wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej. Ale dziewczyna, która kocha swojego chłopaka nie zwraca na to uwagi. Owszem może jej to imponować, ale nic poza tym. A Ciebie chyba wkurza to, że Ty widzisz, że się podobasz i chciałabyś żeby Twój chłopak był o to zazdrosny [...].'' To nie jest tak, ze ja na to zwracam uwage. Po prostu tanczac czy przechodzac kolo innych widzimy, ze sie ktos na nas patrzy w ten sposob. I ja absolutnie nie obserwowalam, czy inni faceci, sie na mnie gapia, tylko dalo sie to zauwazyc. Owszem, jest to mile, ale zadni inni mi w glowie i tez nie chce, zeby moj facet byl zazdrosny.
''
Może widzi... Ale czy każdy facet, który ogląda się za Tobą na ulicy jest dla Ciebie potencjalnym kandydatem na "następcę" Twojego chłopaka? Nie ważne czy za Tobą się oglądają, dla Twojego chłopaka ważniejsze jest czy Ty oglądasz się za tymi, którzy oglądają się za Tobą. Wydaje mi się, że Ty to traktujesz na zasadzie: "Powinieneś się starać, bo ktoś może Cię zastąpić". A powinnaś raczej podejść do tego w ten sposób: "Dbaj o mnie, staraj się, bo potrzebuję tego OD CIEBIE, potrzebuję TWOJEJ adoracji i TWOJEGO zainteresowania.'' Nie wiem w ogole skad ta mysl, ze ktorys z tych ktorzy sie na mnie patrza, jest dla mnie potencjalnym kandydatem. I nie traktuje go na zasadzie, ze powinien sie starac, bo ktos moze go zastapic. Dokladnie kieruje sie druga zasada, o ktorej wspomnialas, ze po prostu potrzebuję czuc, ze o mnie dba itd. ale to chyba jak kazda z nas chce czasem wiecej ciepla od swojego TZ.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-09-30 o 22:36
holidayskin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-25, 09:37   #13
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: Czy to sie wypala?

Cytat:
Napisane przez holidayskin Pokaż wiadomość
To nie jest tak, ze ja na to zwracam uwage. Po prostu tanczac czy przechodzac kolo innych widzimy, ze sie ktos na nas patrzy w ten sposob. I ja absolutnie nie obserwowalam, czy inni faceci, sie na mnie gapia, tylko dalo sie to zauwazyc. Owszem, jest to mile, ale zadni inni mi w glowie i tez nie chce, zeby moj facet byl zazdrosny.
Ale z Twojego postu wynikało, że chcesz aby TŻ zainteresował się tym, że inni faceci się Tobą interesują. Nawet Twój kolega się dziwił, że TŻ Cię puszcza samą i pisałaś to tak jakby ten kolega miał rację

Cytat:
Nie wiem w ogole skad ta mysl, ze ktorys z tych ktorzy sie na mnie patrza, jest dla mnie potencjalnym kandydatem. I nie traktuje go na zasadzie, ze powinien sie starac, bo ktos moze go zastapic. Dokladnie kieruje sie druga zasada, o ktorej wspomnialas, ze po prostu potrzebuję czuc, ze o mnie dba itd. ale to chyba jak kazda z nas chce czasem wiecej ciepla od swojego TZ.
Tu mnie trochę źle zrozumiałaś, może źle to sformułowałam Chodziło mi właśnie o to, że Ci faceci NIE SĄ dla Ciebie kandydatami. Dlatego TŻ widząc, że się za Tobą oglądają nie przejmuje się tym, bo Ci ufa i wierzy, że jesteś mu wierna. I że tak jak napisałaś wcześniej, nie zwracasz uwagi na to, że inni faceci Cię obserwują bo to się samo daje zauważyć. A skoro nie zwracasz, to TŻ nie ma powodów do niepokoju
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-25, 14:57   #14
holidayskin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 140
Dot.: Czy to sie wypala?

Cytat:
Napisane przez velara Pokaż wiadomość
Chodziło mi właśnie o to, że Ci faceci NIE SĄ dla Ciebie kandydatami. Dlatego TŻ widząc, że się za Tobą oglądają nie przejmuje się tym, bo Ci ufa i wierzy, że jesteś mu wierna.
Aaah, no to faktycznie źle Cie zrozumialam teraz juz wiem, co mialas na mysli, tylko wlasnie tak sformulowalas, ze dwuznacznie to zabrzmialo

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-09-30 o 22:37
holidayskin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-25, 16:17   #15
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: Czy to sie wypala?

Cytat:
Napisane przez holidayskin Pokaż wiadomość
Aaah, no to faktycznie źle Cie zrozumialam teraz juz wiem, co mialas na mysli, tylko wlasnie tak sformulowalas, ze dwuznacznie to zabrzmialo
Cieszę się, że już się rozumiemy I że wszystko się ułożyło
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.