i co z obwislym brzuchem po ciazy?

[sylwia500]

No tak , strasznie balam sie ze w ciazy bede chodzila jak slonica, a potem nie zrzuce kilogramow. Mialam przed ciaza nadwage (10kg. teraz minelo 6 tygodni po urodzeniu mojej coreczki a ja waze mniej niz przed ciaza i wisi mi skora na brzuchu. Gienek nie pozwala jeszcze cwiczyc wiec co robic<???

[WioletaM]

Ja nosiłam pas ściągający.

[Piotr]

Cwiczeniami wzmocnisz mięśnie ale to nie wszystko. Jesli nie ma powikłań i nie wystepują krwawienia to idealny czas aby przystapić do rewitalizacji po porodzie z wykorzystaniem specjalistycznego masażu. Jesli przegapi się 2-4 miesiace po urodzeniu dziecka, to następne miesiace przynoszą dużo mniejsze rezultaty w przywracaniu skóry do normy.

Z jednej strony nie można tego zrobic zbyt wcześnie z drugiej zbyt póżno. 2 msc. po porodzie to idealny czas do wykonywania ujedrniajacych masaży. Nic siłowego, poprostu precyzyjny masaż tkanki łacznej, ujędrnianie skóry i ewentualne zmniejszenie rozstepów.

No może to ciebie nie pocieszy, ale taki masaż potrafi wykonać jedynie specjalista który jest w temacie, masażysta terapeuta. A ze swojej strony nawilżanie, pielęgnacja... no ale to już temat dla kosmetyczki.

Powodzenia, rezultaty czasem bywają niewiarygodne.

[Mysia-pysia]

A jak ja urodziłam 3 lata temu to jest jeszcze dla mnie jakaś szansa by skóra na brzuchu "wstąpiła się"? Tzn. mam wokół pępka zmarszczki.

[Piotr]

Zawsze jest szansa, może nie spełnią się oczekiwania do końca, ale warto, zawsze warto!

[Mysia-pysia]

A możemy dostać jakies bliższe wskazówki np. do automasażu (może jakieś linki)?

[Karmen]

Brzuch brzucham, ja to bym chciała się dowiedzieć co z owisłymi piersiami??? Masaż w tym przypdku też wskazany?
Taki miałam ładny i jędrny biust, po pierwszym dziecku też nie było najgorzej, ale drugie.... co ja chciałam od tego biustu??? Teraz mam 2 naleśniki a nie biust
pozdrawiam przyszłe mamy
Klarysa co jej zwisa

[Silvia]

Oj Klarysa,żebyś Ty wiedziała jak bardzo Cię rozumiem.Ja też w miejscu piersi mam teraz dwa naleśniki(i mam dopiero jedno dziecko!).Wszystko w porządku jest w ciągu dnia,mam super podtrzymujące biustonosze,ale to co się dzieje po zdjęciu ich...to nie da się opisać.Zresztą,co ja Ci tłumaczę,wiesz jak to jest.Ja już się z tym pogodziłam,nie wierzę,że da się coś zrobić.Rekompensuje mi to widok małej,zdrowej i wesołej,przecież to dla niej straciłam jędrne piersi.Buziaczki!!

[Silvia]

Oj Klarysa,żebyś Ty wiedziała jak bardzo Cię rozumiem.Ja też w miejscu piersi mam teraz dwa naleśniki(i mam dopiero jedno dziecko!).Wszystko w porządku jest w ciągu dnia,mam super podtrzymujące biustonosze,ale to co się dzieje po zdjęciu ich...to nie da się opisać.Zresztą,co ja Ci tłumaczę,wiesz jak to jest.Ja już się z tym pogodziłam,nie wierzę,że da się coś zrobić.Rekompensuje mi to widok małej,zdrowej i wesołej,przecież to dla niej straciłam jędrne piersi.Buziaczki!!

[Karmen]

Silvia napisał(a):
>Rekompensuje mi to widok małej,zdrowej i wesołej,przecież to dla niej straciłam jędrne piersi.Buziaczki!!

Że tak sobie pozwolę odbiec nieco od tematu, to byłam kiedyś na pieknym ślubie i tam na kazaniu ksiądz powiedział.. "i nie bójcie się mieć dzieci, bo kobiety często boją się coś stracić, a macierzyństwo jest jak kwiat dzikiej róży... najpierw jest dzika i piękna a potem oddaje swoje płatki by oddać owoc, a wtedy on(owoc) staje się najważniejszy..."
Cóż, mi opadły nie tylko płatki ale za to moje "owoce" są przecudowne i może nie jestem już dziką różą ale jestem dziko szczęśliwa gdy na nie patrzę
Pozdrawiam

>

[WioletaM]

pięknie powiedziane

[Karmen]

Ja czy ksiądz?

[WioletaM]

ksiądz