Nie doceniam ¿ycia - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2010-10-24, 22:42   #1
Coccinelle_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 12

Nie doceniam ¿ycia


Witam dziewczyny,

za³o¿y³am ten w±tek, poniewaz chcia³abym, aby kto¶ spojrza³ na moje podej¶cie do ¿ycia "z zewn±trz"i po prostu powiedzia³ co o tym my¶li (chocia¿ nie zdziwiê siê, je¶li nie bêdzie ¿adnego odzewu)..
Od kilku miesiêcy bardzo zmieni³am swoja postawê ¿yciowa.
Mam 20 lat, skoñczy³am szkole, mam maturê i zawód. Nie posz³am na studia, poniewaz nie czuje sie na silach.
Zaczê³am prace, ktora niestety mnie nie satysfakcjonuje (oprócz kwestii finansowej).
Kiedy chodzi³am do szko³y, nie zastanawia³am sie tak nad sob± jak teraz.
Wszystkie aspekty zycia widze w czarnych barwach, nie potrafie dostrzec tych pozytywnych rzeczy, ktore dzieja sie wokol mnie. Uwa¿am o sobie, ze do niczego sie nie nadaje, ze we wszystkim jestem beznadziejna, jesli nie "wystarczajaco dobra".
Mam kochanego ch³opaka, którego kocham nad ¿ycie i tak naprawdê tylko on mnie rozumie i zna, i zawsze jest przy mnie. Czuje, ze oprócz niego nie mam nikogo, komu mog³abym zaufaæ i wygadac siê. Chocia¿ mam rodzinê, odstaje od nich, nie potrafiê sie dogadaæ z rodzicami.
Jednak nie to jest moim problemem, poniewaz zamiast cieszyc sie tym, ze nie jestem biedna, mam co jesc, mam swoje pieniadze, samochod i inne rzeczy materialne, mam dach nad g³ow± i nie dzieje mi siê ¿adna krzywda, potrafiê przez ca³y dzieñ zamartwiaæ sie jak to jest mi ¼le i jaka jestem beznadziejna.
U¿alanie siê nad soba jest moim "ulubionym" zajeciem i zauwazylam ze negatywne myslenie o sobie jest coraz trudniejsze dla mnie do opanowania. Nienawidze siebie za to, czêsto przez to p³aczê.
Kiedy¶ nigdy, ale od jakiego¶ czasu bardzo czêsto s³yszê od starszych ode mnie osób ze "¿ycie mnie zniszczy", je¶li dalej taka bêdê.
Jestem bardzo wrazliwa osoba i bardzo latwo sie stresuje, przejmuje wszystkim, wyolbrzymiam wiele b³ahych problemów.
Poza tym nie jestem w ogóle pewn± siebie osoba, chocia¿ jeszcze nie tak dawno s³ysza³am ze mam w sobie do¿y potencja³.
W dzieciñstwie zawsze my¶la³am, ze bêdê dobrze wykszta³con±, twardo st±paj±ca po ziemi kobieta.
Od jakiego¶ roku jestem ca³kiem inna ni¿ ta osoba w opisie.
Nie wiem, jakie zmiany we mnie zasz³y i co jest tym spowodowane, ale wiem ze nie chce taka byæ.
Oczywi¶cie, u¿alanie sie nad soba i wieczne narzekanie jest "³atwe" i moim problemem jest to, ze nie potrafiê tego powstrzymaæ, zebraæ siê w sobie i isc przed siebie.
Stresuje sie praca, uwa¿am ze nie wykonuje nale¿ycie swoich obowi±zków i przed oczami mam tylko wizje zwolnienia, mam wra¿enie ze nikt mnie w pracy nie lubi. Bardzo mnie to stresuje i przygnêbia..

Odkad zaczelam pracowac, bardzo zaczelam doceniac kazdy moj wolny dzien. Lubie np. patrzec dlugo w niebo i cieszyc sie jego widokiem, albo chodzic troszke dluzej na dworze z psem, zeby wdychac wiecej swiezego powietrza. Nigdy wczesniej tak nie mialam, i nie wiem czym to jest spowodowane. Czuje sie jak wariatka. Bardzo mnie przygnebia fakt ze musze siedziec zamknieta w pracy w jednym pomieszczeniu przez 12 godzin i nie miec kontaktu ze swiatem. Czy to normalne podejscie? Czuje jakis wewnêtrzny zal i bunt, nie wiadomo czym spowodowany.

Bardzo proszê o jakies sugestie, jak mog³abym zmieniæ w sobie swoja postawê, bardzo chce doceniæ inne, pozytywne aspekty mojego ¿ycia ale nie potrafie. Bardzo jest mi z tym zle i wstyd, kiedy s³ucham o wiêkszych problemach innych ludzi. Czuje siê ¿a³o¶nie, beznadziejnie ze swoim charakterem
Jeszcze niedawno kuzynka namawiala mnie na wizyte u psychiatry, jednak nie posz³am, chociaz chyba powinnam bo mam jeszcze nerwice natrêctw. Je¶li jest tu jaki¶ psycholog to proszê o odzew.

Je¶li kto¶ dotar³ do konca tego belkotu, to dziekuje za po¶wiêcony czas, mo¿e kto¶ podzieli siê swoimi przemy¶leniami..
Coccinelle_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-24, 23:19   #2
santos
Zakorzenienie
 
Avatar santos
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: skad wracali Litwini ?
Wiadomo¶ci: 4 631
GG do santos
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Myslalas o psychologu? Terapii?
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air"

Santosowa rzezba ;-)

nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage
santos jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-24, 23:23   #3
Sweet Chocolate
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomo¶ci: 385
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

.
__________________
.

Edytowane przez Sweet Chocolate
Czas edycji: 2012-10-24 o 20:09
Sweet Chocolate jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-24, 23:27   #4
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomo¶ci: 2 594
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Wiesz - w zasadzie siê nie dziwiê. Piszesz, ¿e nie posz³a¶ na studia - no i ok, nie ka¿dy musi. Zw³aszcza, je¶li nie odczuwasz takiej potrzeby. Ale popatrz - tym samym Twoje ¿ycie dzieli siê jakby na dwie sfery - zawodow± i prywatn±. I wyra¼nie widaæ, ¿e z tej zawodowej nie jeste¶ zadowolona.

Ok - finanse to rzecz wa¿na, ale skoro podjê³a¶ pracê - w domy¶le tak± na sta³e (bo nie piszesz nic o planach zmienienia jej ani o tymczasowo¶ci, i nie jest to te¿ taka studencka praca) to absolutnie powinno to byæ co¶, co nawet je¶li nie jest Twoj± wielk± pasj± to jest satysfakcjonuj±ce/ przyjemne/ niemêcz±ce. Wyra¼nie ¼le siê czujesz w pracy - to oznacza, ¿e PÓ£ ka¿dego dnia jest dla Ciebie przykre! (piszesz, ¿e pracujesz po 12 godzin). KA¯DY ¼le by siê czu³.

Je¶li nie zamierzasz i¶æ na studia (powtarzam: nie ma w tym nic z³ego, w nat³oku ludzi studiuj±cych dla papierka i bez zainteresowania to nawet pozytywne zjawisko) to powinna¶, uwa¿am, zmieniæ pracê. Zastanów siê po prostu, co by¶ chcia³a robiæ - skoro masz pieni±dze, to ewentualne kursy doszkalaj±ce/ specjalistyczne nie powinny byæ problemem.

No i ostatnio ka¿demu z do³em polecam "Sekret" Rhondy Byrne - mo¿na nie wierzyæ w magiczn± otoczkê, ale pozytywne my¶lenie MA wp³yw na nasze ¿ycie.

Powodzenia!
__________________
Muminki ciê widz±. Muminki ciê ¶ledz±. Muminki ciê znajd±, zabij± i zjedz±...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-24, 23:28   #5
eliz23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomo¶ci: 144
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

faktycznie be³kot moim zdaniem powinnas wyjsc do knajpy ze znajomymi poznac nowych ludzi potanczyc.... ja mialam podobnie i mi to pomoglo bardzo. na codzien siedze sama w domu z dziecmi i czasem jest tak ze placze sama do siebie ale coz taki los... od czasu do czasu trzeba sie rozerwac i zapomnec to pomaga...
eliz23 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-24, 23:42   #6
Coccinelle_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 12
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

bardzo wam dziekuje za tak pozytywne odpowiedzi, szczerze spodziewalam sie tu samej krytyki ale ciesze sie, ze mnie rozumiecie.
Jesli chodzi o prace, to sa lepsze dni i gorsze, duzo pracuje, praca jest ciezka ale dobrze platna, poza tym juz raz zmienilam prace ze zle platna wlasnie na ta, gdzie teraz jestem wiec wstyd juz rozgladac sie za czyms innym. Poza tym to wartosc, o ktora ciezko w tych czasach. Nie mam poza tym za bardzo pola do popisu z takim wyksztalceniem.
Czuje sie tam zle poniewaz jestem najswiezszym pracownikiem i nie dorownuje innym, czuje ze zloszcza sie na mnie o to i coraz bardziej sie boje ze jednak nie dam rady sie tam zaaklimatyzowac.
Spedza mi to sen z powiek, praca doslownie sni mi sie po nocach.

Eliz - moja siostra siedzi w domu z dzieckiem i zazdroszcze jej bardzo, ze robi wlasciwie co chce, moze wyjsc w kazdej chwili z domu i jest wolna od stresu.
Wiem ze gadam teraz glupoty, bo praca przy dziecku jest ciezka, ale zawsze lepiej jest tam, gdzie nas akurat nie ma...

Ponura - dziekuje za mile slowa. W najblizszym czasie niestety nie bede miala okazji przeczytac ksiazki, chociaz niedawno czytalam Potêgê Pod¶wiadomo¶ci, Murphy'ego. Smiech na sali, nie przemowila do mnie..

Moj chlopak ma bardzo pozytywne patrzenie na swiat, on koi moje nerwy, mam nadzieje, ze kiedy zamieszkamy razem to troszke bedzie mi lzej na duszy.

To siê chyba nazywa za du¿o w du** - swiete slowa

santos - myslalam juz dawno, nie odwazylam sie pojsc chociaz bylam namawiana przez kuzynke, chlopak i mama nie widzieli potrzeby wiec nie poszlam i zaluje, moze juz bylabym jakos cudownie uzdrowiona i nie zakladala tego watku.

Zasatanawiam sie jednak ciagle czy moja postawa wobec zycia jest normalna, czy jednak wymaga wizyty u lekarza.
Coccinelle_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 00:05   #7
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomo¶ci: 2 594
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
bardzo wam dziekuje za tak pozytywne odpowiedzi, szczerze spodziewalam sie tu samej krytyki ale ciesze sie, ze mnie rozumiecie.
Jesli chodzi o prace, to sa lepsze dni i gorsze, duzo pracuje, praca jest ciezka ale dobrze platna, poza tym juz raz zmienilam prace ze zle platna wlasnie na ta, gdzie teraz jestem wiec wstyd juz rozgladac sie za czyms innym. Poza tym to wartosc, o ktora ciezko w tych czasach. Nie mam poza tym za bardzo pola do popisu z takim wyksztalceniem.

Oj tam oj tam Z takim my¶leniem to daleko nie zajdziesz. Oczywi¶cie - ta kwestia MA znaczenie, ale je¶li mia³aby byæ jedynym, co trzyma Ciê przy nielubianej pracy, to nie warto.

Czuje sie tam zle poniewaz jestem najswiezszym pracownikiem i nie dorownuje innym,

To normalne, ¿e nie dorównujesz- masz najmniej do¶wiadczenia. Z czasem siê to zmieni przecie¿!

czuje ze zloszcza sie na mnie o to i coraz bardziej sie boje ze jednak nie dam rady sie tam zaaklimatyzowac.
Spedza mi to sen z powiek, praca doslownie sni mi sie po nocach.

Dawali Ci jakie¶ wyra¼ne sygna³y? Czy to tylko Twoje domys³y? Postaraj siê zapomnieæ o obawach - to trudne, oczywi¶cie, ale wiêcej optymizmu

Eliz - moja siostra siedzi w domu z dzieckiem i zazdroszcze jej bardzo, ze robi wlasciwie co chce, moze wyjsc w kazdej chwili z domu i jest wolna od stresu.
Wiem ze gadam teraz glupoty, bo praca przy dziecku jest ciezka, ale zawsze lepiej jest tam, gdzie nas akurat nie ma...

Trochê tak, ale kto wie, co jest Twoim powo³aniem - no Ty najlepiej

Ponura - dziekuje za mile slowa. W najblizszym czasie niestety nie bede miala okazji przeczytac ksiazki, chociaz niedawno czytalam Potêgê Pod¶wiadomo¶ci, Murphy'ego. Smiech na sali, nie przemowila do mnie..

£oj to nie wiem - ja akurat Murphy'ego nie czyta³am, ale zazwyczaj osoby, którym podoba³o siê jedno wyra¿aj± siê entuzjastycznie o drugim.

Moj chlopak ma bardzo pozytywne patrzenie na swiat, on koi moje nerwy, mam nadzieje, ze kiedy zamieszkamy razem to troszke bedzie mi lzej na duszy.

To siê chyba nazywa za du¿o w du** - swiete slowa

santos - myslalam juz dawno, nie odwazylam sie pojsc chociaz bylam namawiana przez kuzynke, chlopak i mama nie widzieli potrzeby wiec nie poszlam i zaluje, moze juz bylabym jakos cudownie uzdrowiona i nie zakladala tego watku.

Ekhm - to Twoja mama i Twój ch³opak mieli i¶æ do psychologa, czy Ty ? Nie umniejszaj±c im - to akurat nie ich decyzja. Je¶li czujesz, ¿e potrzebujesz psychologa, to id¼ - choæby¶ mia³a pój¶æ tylko raz. Ale id¼. To Ty o tym decydujesz i niewa¿ne, co mówi± inni, choæby Ci najbli¿si.

Zasatanawiam sie jednak ciagle czy moja postawa wobec zycia jest normalna, czy jednak wymaga wizyty u lekarza.
Zale¿y, co jest przyczyn± - je¶li niechêæ do pracy, wynikaj±ca z tego, ¿e to praca skrajnie niedopasowana do Twojej osobowo¶ci, to ja tu niczego dziwnego nie widzê. Je¶li natomiast to wszystko s± objawy depresji - choroby przecie¿! to tak - lekarz jest wskazany.

Trzymam kciuki
__________________
Muminki ciê widz±. Muminki ciê ¶ledz±. Muminki ciê znajd±, zabij± i zjedz±...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 00:33   #8
meganka1985
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Gdañsk
Wiadomo¶ci: 23
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Pomy¶l, ¿e masz lepiej od innych. Masz wszystko co jest potrzebne do funkcjonowania w dzisiejszych czasach. Podejrzewam ¿e zmienisz swoje nastawienie w momencie urodzenia dziecka, takie prze¿ycie daje du¿o si³y, poza tym nie bêdziesz wtedy mia³a nawet momentu na umartwianie siê G³owa do góry!!!
meganka1985 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 01:31   #9
Olivka1990
Raczkowanie
 
Avatar Olivka1990
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 100
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Piszecie, ¿e jest szczê¶ciar±, ¿e ma siê cieszyæ z tego, co posiada, a prawda jest taka, ¿e póki nie straci siê czego¶ naprawdê wa¿nego, nie doceni siê tego, co posiada siê teraz. Trochê brutalne, ale prawdziwe. Ma³o tego - te¿ tak czasem mam, ba, ¶miem twierdziæ, ¿e ka¿dy czasem lubi siê trochê nad sob± pou¿alaæ. A wiesz jak sobie z tym poradziæ? Poszukaj i poogl±daj sobie jaki¶ naprawdê mocny film dokumentalny. Jest te¿ wersja dla posiadaj±cych du¿o wolnego czasu - wolontariat w domu opieki spo³ecznej czy hospicjum. Moim zdaniem mocna szko³a ¿ycia. Nie zrozumcie mnie ¼le, nie chodzi o to, aby czyim¶ kosztem siê dowarto¶ciowywaæ, ale, paradoksalnie, mo¿na nauczyæ siê rado¶ci ¿ycia od ludzi, których ¿ycie do¶wiadczy³o najmocniej.
Olivka1990 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 10:24   #10
Coccinelle_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 12
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

dziekuje za dalsze odpowiedzi.
nie chcialabym sie przekonac jak to jest stracic cos bardzo waznego, czesto wlasnie tak mysle ze przeciez inni maja gorzej, pomaga na sekunde.
No coz, moze za jakis czas moje podejscie sie zmieni, moze musze jeszcze dojrzec do doroslego zycia. Chociaz tak naprawde jestem dopiero u progu.
Wole nie myslec, co zrobie jak zaczna sie prawdziwe problemy.
Dziekuje i rowniez zycze duzo sily osobom tak slabym jak ja.
Coccinelle_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 11:30   #11
eliz23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomo¶ci: 144
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

a moze zdradzisz jak± pracê wykonujesz?
eliz23 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 11:43   #12
Coccinelle_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 12
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

oj, pewnie Cie to zaskoczy ale pracuje po prostu w sklepie, wysoka pensje zapewnia system prowizyjny, po prostu mamy duza sprzedaz wiec wyplata (jak na sprzedawce) + premia daje wysoka wyplate, stresuje sie poniewaz przez nawal pracy mam trudniej sie czegokolwiek nauczyc, a obowiazuja nas sztywne reguly
Coccinelle_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 12:29   #13
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomo¶ci: 1 552
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Osobi¶cie uwa¿am, ¿e nie kwalifikujesz siê do lekarza . Po tych kilku postach widaæ, ¿e masz w miarê zdrowe podej¶cie i do siebie, i do opinii innych.

Piszesz, ¿e praca nie sprawia Ci satysfakcji, a przecie¿ praca do po³owa naszego ¿ycia... Rozumiem te¿, ¿e nie chcesz jej zmieniaæ, bo ja te¿ doceniam swoj± pracê, choæ nijak siê nie ma do moich zainteresowañ.

S± dwa wyj¶cia:
albo d±¿ do zmiany pracy na bardziej satysfakcjonuj±c± (nie od zaraz ale np. za parê lat - w tym celu mo¿esz zrobiæ jakie¶ kursy, szkolenia, po prostu podnie¶æ kwalifikacje);
albo pracuj dalej tam gdzie pracujesz, ale znajd¼ sobie "odskoczniê" po pracy, ca³kowity reset i jedn± wielk± rado¶æ np. pasjê Mo¿liwo¶ci jest mnóstwo, od sportu, sztuki, literatury, po wolontariat, internet, rêkodzie³o, jêzyki... Cokolwiek, co pozwoli Ci cieszyæ siê ¿yciem i i¶æ do pracy z my¶l±, ¿e po niej wrócisz do swoich ulubionych zajêæ.

Poza tym otaczaj siê lud¼mi, którzy Ciê inspiruj±, a jak nie masz ich bezpo¶rednio dooko³a siebie, poszukaj w Internecie - niektóre blogi, strony internetowe potrafi± naprawdê zainspirowaæ do realizacji marzeñ np. strony niepe³nosprawnych, albo ludzi poch³oniêtych pasj± tworzenia (robótki, decoupage itp.). Sama ostatnio zosta³am zainspirowana blogami typu: "1000 rzeczy, które chcê zrobiæ przed ¶mierci±" - ludzie z ca³ego ¶wiata robi± listê celów i realizuj± je, to dopiero pozwala doceniæ ¿ycie... i zobaczyæ jakie jest krótkie i jak ma³o mamy czasu.
__________________

Coma_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 19:41   #14
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomo¶ci: 3 432
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

nie ejstem w takiej sytacji jak autorka b o jestem szczêsliwa....ale brak mi pasji dlatego dziêkujê Coma za to co napisa³a¶
Cytat:
Napisane przez Coma_ Poka¿ wiadomo¶æ
1
albo pracuj dalej tam gdzie pracujesz, ale znajd¼ sobie "odskoczniê" po pracy, ca³kowity reset i jedn± wielk± rado¶æ np. pasjê Mo¿liwo¶ci jest mnóstwo, od sportu, sztuki, literatury, po wolontariat, internet, rêkodzie³o, jêzyki... Cokolwiek, co pozwoli Ci cieszyæ siê ¿yciem i i¶æ do pracy z my¶l±, ¿e po niej wrócisz do swoich ulubionych zajêæ.

2
Poza tym otaczaj siê lud¼mi, którzy Ciê inspiruj±, a jak nie masz ich bezpo¶rednio dooko³a siebie, poszukaj w Internecie - niektóre blogi, strony internetowe potrafi± naprawdê zainspirowaæ do realizacji marzeñ np. strony niepe³nosprawnych, albo ludzi poch³oniêtych pasj± tworzenia (robótki, decoupage itp.). Sama ostatnio zosta³am zainspirowana blogami typu: "1000 rzeczy, które chcê zrobiæ przed ¶mierci±" - ludzie z ca³ego ¶wiata robi± listê celów i realizuj± je, to dopiero pozwala doceniæ ¿ycie... i zobaczyæ jakie jest krótkie i jak ma³o mamy czasu.
ad 1....
naprawde bardzo dobre podejscie...sama skorzystam

ad2
nieriwarygodne ale sama w³asnie takiego czego¶ szukam tez skorzystam z porady
__________________
"Wiem,¿e jak ka¿da kobieta,mam wiêcej si³y ni¿ na to wygl±da"
/Evita
d0lcevita jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 20:36   #15
Bniewie
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z pokoju brata
Wiadomo¶ci: 1 284
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Mo¿e spróbuj afirmacji? Sama nie jestem ekspertk± w tej dziedzinie, ale mo¿e Tobie pomog±? Po prostu raz dziennie (lub czê¶ciej) stawaj przed lustrem i powtarzaj sobie, ¿e jeste¶ warto¶ciow± osob±, kochasz ¿ycie i jeste¶ naprawdê szczê¶liwa Postaraj sie poczuæ to w tej chwilii w której to mówisz. Mi na przyk³ad kopa daje jaka¶ energetyczna muzyka, wtedy czujê ¿e mogê wszystko. Spróbuj wykrzesaæ z siebie jak±¶ rado¶æ, wdziêczno¶æ optymizm i powtarzaj sobie, ¿e jeste¶ spe³niona i zadowolna z ¿ycia i z siebie. Je¶li Twoja praca Ciê nie satysfakcjonuje, to dziewczyny dobrze Ci radz± - spróbuj siê doszkoliæ, porozgl±daæ za czym¶ innym.
Sama niedawno mia³am naprawdê fatalny okres. Zaczê³am pracowaæ i studiowaæ zaocznie. Plus ju¿ od dawna jestem sama. A teraz jeszcze wszyscy przyjaciele wyjechali do innego miasta. Na studia dzienne. Dramat, masakra. A teraz? Trochê posmakowa³am mojego nowego ¿ycia i naprawdê je polubi³am. Potrafisz doceniæ b³êkit nieba i ¶wie¿e powietrze, spróbuj tego samego w swojej pracy. Nie mówiê, ¿e masz zacisn±æ zêby i cieszyæ siê z wysokiej pensji, ciesz siê drobiazgami. Np. tym, ¿e u¶miechasz siê do jakiego¶ klienta i on to odwzajemnia. Postaraj siê w ka¿dej chwilii odczuwaæ wdziêczno¶æ i rado¶æ. Ze wszystkiego. Warto spróbowaæ, prawda?
Bniewie jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-25, 22:31   #16
Coccinelle_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 12
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Dziewczyny! Jestescie po prostu przekochane
tyle ciep³ych, mi³ych i warto¶ciowych s³ów
bardzo bardzo Wam dziêkujê wszystkim za wypowiedzi, ka¿d± sobie przeanalizujê i bêdê tu zagl±daæ w gorszych chwilach.
To racja - pasja daje w ¿yciu du¿o.
Mia³am kiedy¶ hobby, jednak nie rozwinê³am mojego zainteresowania poniewa¿ uwa¿a³am, ¿e jestem w tym za s³aba, dzi¶ ¿a³ujê bardzo bo pewnie inaczej wygl±d±³oby moje ¿ycie. Ale to nic! Nie warto przejmowaæ siê takimi drobiazgami tylko spróbowaæ dostrzec dobre rzeczy gdziec indziej.
Za kilka dni koñczê 19 l i postanawiam, ¿e od tego momentu postaram siê nie narzekaæ i nie przejmowaæ niektórymi sprawami, a doceniaæ bardziej to, co mam.

Jeszcze raz dziêkujê za pomoc, serdecznie pozdrawiam i ¿yczê wszystkiego dobrego
Coccinelle_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 09:36   #17
Sweet Chocolate
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomo¶ci: 385
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

.
__________________
.

Edytowane przez Sweet Chocolate
Czas edycji: 2012-10-24 o 20:08
Sweet Chocolate jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 12:20   #18
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomo¶ci: 3 965
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
Witam dziewczyny,

za³o¿y³am ten w±tek, poniewaz chcia³abym, aby kto¶ spojrza³ na moje podej¶cie do ¿ycia "z zewn±trz"i po prostu powiedzia³ co o tym my¶li (chocia¿ nie zdziwiê siê, je¶li nie bêdzie ¿adnego odzewu)..
Od kilku miesiêcy bardzo zmieni³am swoja postawê ¿yciowa.
Mam 20 lat, skoñczy³am szkole, mam maturê i zawód. Nie posz³am na studia, poniewaz nie czuje sie na silach.
Zaczê³am prace, ktora niestety mnie nie satysfakcjonuje (oprócz kwestii finansowej).
Kiedy chodzi³am do szko³y, nie zastanawia³am sie tak nad sob± jak teraz.
No to jedziemy..
Po 1 - nie masz celu w ¿yciu, nie masz ¿adnych planów. Jeste¶ m³odziutka i teraz jest moment, aby zastanowiæ siê nad sob± w standardowych, podstawowych kwestiach: co lubiê, jak chcê ¿yæ za 10 lat, jak mogê do tego doj¶æ? Oczywi¶cie mo¿e sobie to zag³uszaæ lub znale¼æ rozwi±zanie zastêpcze, czyli np. urodziæ dziecko , ale te kwestie i tak do ciebie powróc± - a wtedy bêdziesz du¿o starsza i bêdzie to jeszcze trudniejsze i ciê¿sze do zniesienia.
Wiesz, ja mam prawie 10 lat wiêcej ni¿ ty i chcia³abym móc cofn±æ siê do 20-tki, ¿eby pomy¶leæ nad pewnymi rzeczami wcze¶niej. Ech..

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
Wszystkie aspekty zycia widze w czarnych barwach, nie potrafie dostrzec tych pozytywnych rzeczy, ktore dzieja sie wokol mnie. Uwa¿am o sobie, ze do niczego sie nie nadaje, ze we wszystkim jestem beznadziejna, jesli nie "wystarczajaco dobra".
Po 2 - chyba jeste¶ perfekcjonistk± w pewnych kwestiach. Mam poodbnie i z 1 strony to jest dobre, bo jak co¶ siê robi na serio, to siê to robi dobrze, ale z drugiej obawa przed nie byciem "wystarczaj±co dobr±" bardzo hamuje. I to my¶lenie trzeba zwalczyæ. Nie wiem jak, bo do tej pory mnie to mêczy.. Generalnie - ka¿dy kiedy¶ zaczyna, a na pocz±tku nikt nie jest mistrzem w niczym. Umiejêtno¶ci wymagaj± nauki, a to jest proces, a ten ma to do siebie, ¿e musi trwaæ jaki¶ czas - nie da siê tego przeskoczyæ.

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
Mam kochanego ch³opaka, którego kocham nad ¿ycie i tak naprawdê tylko on mnie rozumie i zna, i zawsze jest przy mnie. Czuje, ze oprócz niego nie mam nikogo, komu mog³abym zaufaæ i wygadac siê. Chocia¿ mam rodzinê, odstaje od nich, nie potrafiê sie dogadaæ z rodzicami.
Jednak nie to jest moim problemem, poniewaz zamiast cieszyc sie tym, ze nie jestem biedna, mam co jesc, mam swoje pieniadze, samochod i inne rzeczy materialne, mam dach nad g³ow± i nie dzieje mi siê ¿adna krzywda, potrafiê przez ca³y dzieñ zamartwiaæ sie jak to jest mi ¼le i jaka jestem beznadziejna.
U¿alanie siê nad soba jest moim "ulubionym" zajeciem i zauwazylam ze negatywne myslenie o sobie jest coraz trudniejsze dla mnie do opanowania. Nienawidze siebie za to, czêsto przez to p³aczê.
Kiedy¶ nigdy, ale od jakiego¶ czasu bardzo czêsto s³yszê od starszych ode mnie osób ze "¿ycie mnie zniszczy", je¶li dalej taka bêdê.
Jestem bardzo wrazliwa osoba i bardzo latwo sie stresuje, przejmuje wszystkim, wyolbrzymiam wiele b³ahych problemów.
Poza tym nie jestem w ogóle pewn± siebie osoba, chocia¿ jeszcze nie tak dawno s³ysza³am ze mam w sobie do¿y potencja³.
W dzieciñstwie zawsze my¶la³am, ze bêdê dobrze wykszta³con±, twardo st±paj±ca po ziemi kobieta.
Od jakiego¶ roku jestem ca³kiem inna ni¿ ta osoba w opisie.
Nie wiem, jakie zmiany we mnie zasz³y i co jest tym spowodowane, ale wiem ze nie chce taka byæ.
Oczywi¶cie, u¿alanie sie nad soba i wieczne narzekanie jest "³atwe" i moim problemem jest to, ze nie potrafiê tego powstrzymaæ, zebraæ siê w sobie i isc przed siebie.
Do u¿alania siê i poczucia "nieszczê¶liwo¶ci" cz³owiek siê przyzwyczaja. Wiesz, dlaczego to jest "³atwe"? Bo znasz ten stan i paradoksalnie dobrze siê w nim czujesz. Odrzucenie tego stanu jako czego¶, co siê zmieniæ nie da, a wiêc powiedzenie sobie "zmieniam to, co mi siê nie podoba i zaczynam ¿yæ, jak chcê" wymaga de facto odrzucenia tego, co znamy. Wymaga zmian, a wszelkie zmiany stresuj± - tak ju¿ jest. To u¿alanie siê jest trochê takim mechanizmem obronnym i wymówk± jednocze¶nie.
A co do samego poczucia szczê¶cia - "Ludzie s± na tyle szczê¶liwi, na ile sobie pozwol±". - A. Lincoln - i dok³adnie tak jest.

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
Stresuje sie praca, uwa¿am ze nie wykonuje nale¿ycie swoich obowi±zków i przed oczami mam tylko wizje zwolnienia, mam wra¿enie ze nikt mnie w pracy nie lubi. Bardzo mnie to stresuje i przygnêbia..

Odkad zaczelam pracowac, bardzo zaczelam doceniac kazdy moj wolny dzien. Lubie np. patrzec dlugo w niebo i cieszyc sie jego widokiem, albo chodzic troszke dluzej na dworze z psem, zeby wdychac wiecej swiezego powietrza. Nigdy wczesniej tak nie mialam, i nie wiem czym to jest spowodowane. Czuje sie jak wariatka. Bardzo mnie przygnebia fakt ze musze siedziec zamknieta w pracy w jednym pomieszczeniu przez 12 godzin i nie miec kontaktu ze swiatem. Czy to normalne podejscie? Czuje jakis wewnêtrzny zal i bunt, nie wiadomo czym spowodowany.
To jest normalny i zdrowy objaw u osoby, która oczekuje od ¿ycia czego¶ wiêcej. I s± 2 wyj¶cia - albo to zaakceptujesz na zasadzie "praca to jest TYLKO praca, czynno¶æ zarobkowa, a oprócz tego mam ¿ycie" (wiêc siê nie mam o co wkurzaæ). Tylko trudno to zrobiæ, je¶li praca praktycznie nam to ¿ycie zabiera. I tu dochodzimy do rozwi±zania nr 2 - jak obmy¶lisz to, co napisa³am ci w pkt. 1, u³o¿ysz sobie plan dzia³ania (ale musi byæ on dosyæ elastyczny, ¿eby nie zapêdziæ siê w ¶lepa uliczkê), zaczniesz go powoli realizowaæ, a do pracy (tej czy innej) podchodzisz ju¿ wtedy na zasadzie "zarabiaæ muszê, praca mnie wkurza, idealna nie jest, ale to jest tylko praca przej¶ciowa" - to daje sporo si³y.
Tylko, ja to piszê w z³o¿eniu, ¿e znajdziesz co¶, co bêdziesz chcia³a robiæ zawodowo tak ju¿ docelowo, co bêdzie dla ciebie je¶li nie pasj±, to chocia¿ czym¶ interesuj±cym i wartym zaanga¿owania. A s±dzê, ¿e w³a¶nie tego potrzebujesz.

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
Bardzo proszê o jakies sugestie, jak mog³abym zmieniæ w sobie swoja postawê, bardzo chce doceniæ inne, pozytywne aspekty mojego ¿ycia ale nie potrafie. Bardzo jest mi z tym zle i wstyd, kiedy s³ucham o wiêkszych problemach innych ludzi. Czuje siê ¿a³o¶nie, beznadziejnie ze swoim charakterem
Jeszcze niedawno kuzynka namawiala mnie na wizyte u psychiatry, jednak nie posz³am, chociaz chyba powinnam bo mam jeszcze nerwice natrêctw. Je¶li jest tu jaki¶ psycholog to proszê o odzew.

Je¶li kto¶ dotar³ do konca tego belkotu, to dziekuje za po¶wiêcony czas, mo¿e kto¶ podzieli siê swoimi przemy¶leniami..
I to tyle ode mnie. Co do psychiatry, psychologa - wizyty niewiele dadz±, je¶li sama nie z³apiesz tego, o czym pisa³am. Ludzie latami siê "terapeutyzuj±" i wiecznie siedz± w ciemnej d.. - bo tak naprawdê tego chc±. Terapia ma ci tylko pomóc to z³apaæ,m o czym wy¿ej - nikt ciê nie zaczaruje, nie rzuci magicznego has³a, od którego wszystko zmieni siê o 180 st. Tak naprawdê masz chyba dosyæ typowe dylematy - uwierz, ¿e nie jeste¶ sama. Problem w tym, ¿e wiêkszo¶æ ludzi niczego nie chce z tym zrobiæ, a potem maj±c 60 lat, kiedy dzieci dawno ju¿ posz³y sobie w ¶wiat, patrz± na 20-30-latków i my¶l±, jak to by³o by fajnie móc u³o¿yæ sobie wszytko od pocz±tku, lepiej. Ale czas siê nie cofnie, ¿ycie jest jedno..
Wg mnie najwa¿niejsze jest to, o czym pisa³am na samym pocz±tku - od tego wszytko siê bierze. Druga istotna sprawa - musi do ciebie dotrzeæ, ¿e u¿alasz siê, drêczysz, bo sama tego chcesz. Je¶li "chcesz", tzn. ¿e masz na to wp³yw - mo¿esz siê tego pozbyæ. To nie jest takie proste do zrobienia, ale wykonalne. Zapewniam. A skoro napisa³a¶ tu to, co napisa³a¶, tzn., ¿e ju¿ co¶ ci zaczyna ¶witaæ. Tylko jeszcze sama tego nie potrafisz zdefiniowaæ, u³o¿yæ, ale pierwszy krok za tob±.
I tylko od ciebie zale¿y, czy jutrzejszy dzieñ bêdzie bardziej warto¶ciowy od dzisiejszego.

__________________


Edytowane przez Deede
Czas edycji: 2010-10-26 o 12:23
Deede jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 13:03   #19
purrpura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomo¶ci: 6
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

moja kochana,
mialam podobny problem do Twojego i polecam Ci ksiazke "Mozesz uzdrowic Swoje Zycie" Louise L. Hay. Mozna ja dostac np w empiku.
Bardzo mi pomogla i mimo ze nadal czasem jeszcze dopadaja mnie czarne mysli, to jednak o wiele radziej niz kiedys i wierze ze teraz juz bedzie tylko lepiej.
purrpura jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 15:12   #20
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: W³óczkowo
Wiadomo¶ci: 2 369
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez meganka1985 Poka¿ wiadomo¶æ
Pomy¶l, ¿e masz lepiej od innych. Masz wszystko co jest potrzebne do funkcjonowania w dzisiejszych czasach. Podejrzewam ¿e zmienisz swoje nastawienie w momencie urodzenia dziecka, takie prze¿ycie daje du¿o si³y, poza tym nie bêdziesz wtedy mia³a nawet momentu na umartwianie siê G³owa do góry!!!
Co to za rada - zrób sobie dziecko, to nie bêdziesz mia³a czasu na zamartwianie siê

Autorko, doskonale rozumiem, jak siê czujesz. Rok temu mia³am identycznie: by³am na dobrych studiach, mia³am znajomych, rodzice nie mieli problemu z utrzymywaniem mnie, wiêc nie musia³am i¶æ do pracy, nie dzia³a mi siê ¿adna krzywda, nie chodzi³am g³odna, zmarzniêta, nie rzuci³ mnie facet. A jednak codziennie wstawa³am nieszczê¶liwa, nie chcia³o mi siê nic, na nic nie mia³am si³y. Cieszê siê, ¿e w tamtym momencie podjê³am leczenie, bo dzisiaj jestem zupe³nie inn± osob± (albo t±, co zawsze, tylko wróci³am do siebie). Dlatego radzê, ¿eby¶ jeszcze raz rozwa¿y³a wizytê u psychologa.
Reijel jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 18:07   #21
monolit
BAN sta³y
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomo¶ci: 39
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Taka lu¼na konstatacja : robota plus dobre zdrowie równa siê szczê¶cie ! Od, recepta na ¿ycie udane, moich drogi przedmówczyñ. No muszê powiedzieæ, ¿e ciekaw± wizjê szczê¶cie panie serwujecie; tylko niestety nie jest tak ró¿owo, znaczy siê ja wrêcz zazdroszczê ludziom, którzy tak maj±, ale niestety nie wszyscy tak maj±. Dla przyk³ady dlaczego w¶ród zdrowych i pracuj±cych Japoñczyków jest tyle samobójstw( jeden z najwy¿szych wspó³czynników na ¶wiecie) ? Maj± prace i zdrowie, a i tak kaplica...
monolit jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 19:47   #22
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomo¶ci: 3 965
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez monolit Poka¿ wiadomo¶æ
Taka lu¼na konstatacja : robota plus dobre zdrowie równa siê szczê¶cie ! Od, recepta na ¿ycie udane, moich drogi przedmówczyñ. No muszê powiedzieæ, ¿e ciekaw± wizjê szczê¶cie panie serwujecie; tylko niestety nie jest tak ró¿owo, znaczy siê ja wrêcz zazdroszczê ludziom, którzy tak maj±, ale niestety nie wszyscy tak maj±. Dla przyk³ady dlaczego w¶ród zdrowych i pracuj±cych Japoñczyków jest tyle samobójstw( jeden z najwy¿szych wspó³czynników na ¶wiecie) ? Maj± prace i zdrowie, a i tak kaplica...
Upraszczasz.
Co do pracy - zale¿y jaka to praca, ile tej pracy i czy co¶ poza ni± jest. Je¶li zarabiasz w³asna pasj±, to wierz mi, ¿e daleko ci do samobójczych my¶li czy chocia¿by poczucia nieszczê¶cia. ¯eby byæ szczê¶liwym, to trzeba tego chcieæ. A jak siê ma zdrowie, a do tego fajnego partnera i nie przymiera z g³odu, to ca³a reszta siedzi w naszej g³owie.
__________________

Deede jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 20:15   #23
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: W³óczkowo
Wiadomo¶ci: 2 369
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez Deede Poka¿ wiadomo¶æ
Upraszczasz.
Co do pracy - zale¿y jaka to praca, ile tej pracy i czy co¶ poza ni± jest. Je¶li zarabiasz w³asna pasj±, to wierz mi, ¿e daleko ci do samobójczych my¶li czy chocia¿by poczucia nieszczê¶cia. ¯eby byæ szczê¶liwym, to trzeba tego chcieæ. A jak siê ma zdrowie, a do tego fajnego partnera i nie przymiera z g³odu, to ca³a reszta siedzi w naszej g³owie.
Dobrze powiedziane.
Liczy siê te¿ jako¶æ ¿ycia, a nie sam fakt, ¿e nie jest ¼le.
Reijel jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-26, 23:10   #24
Coccinelle_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomo¶ci: 12
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Deede - dziêki za wyczepruj±c± odpowie¼. Jestes psychologiem?
Fakt - oprócz planu wyprowadzenia siê od rodziców i za kilka lat wziêciu ¶lubu, to nie mam ¿adnego.
Standardowe kewsie - jak to okreslilas - beda wymagaly ode mnie wiekszego przemyslenia..
Jestem perfekcjonistka, zbyt krytycznie oceniam siebie, zdazylam juz do tego przywyknac, kiedy ludzie mowia mi jakies dobre rzeczy, nie jestem w stanie uwiezyc w zadne ich slowo.
Zacytowane przez Ciebie zdanie z pewnoscia jest prawda bardzo podniosly mnie na duchu Twoje wypowiedzi. Dziêkujê

Reijel - bylas iu psychologa tak? Ile to bylo wizyt? Mo¿esz powiedziec cos dokladniej?
Coccinelle_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-27, 00:18   #25
meganka1985
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Gdañsk
Wiadomo¶ci: 23
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Przepraszam bardzo, nie napisa³am "zrób sobie dziecko", tylko ¿e zmieni jej siê podej¶cie do ¿ycia kiedy to nast±pi.
meganka1985 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-27, 07:21   #26
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomo¶ci: 3 432
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez purrpura Poka¿ wiadomo¶æ
moja kochana,
mialam podobny problem do Twojego i polecam Ci ksiazke "Mozesz uzdrowic Swoje Zycie" Louise L. Hay.
tez polecam
__________________
"Wiem,¿e jak ka¿da kobieta,mam wiêcej si³y ni¿ na to wygl±da"
/Evita
d0lcevita jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2010-10-27, 07:54   #27
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomo¶ci: 3 965
Dot.: Nie doceniam ¿ycia

Cytat:
Napisane przez Coccinelle_ Poka¿ wiadomo¶æ
Deede - dziêki za wyczepruj±c± odpowie¼. Jestes psychologiem?
Fakt - oprócz planu wyprowadzenia siê od rodziców i za kilka lat wziêciu ¶lubu, to nie mam ¿adnego.
Standardowe kewsie - jak to okreslilas - beda wymagaly ode mnie wiekszego przemyslenia..
Jestem perfekcjonistka, zbyt krytycznie oceniam siebie, zdazylam juz do tego przywyknac, kiedy ludzie mowia mi jakies dobre rzeczy, nie jestem w stanie uwiezyc w zadne ich slowo.
Zacytowane przez Ciebie zdanie z pewnoscia jest prawda bardzo podniosly mnie na duchu Twoje wypowiedzi. Dziêkujê

Reijel - bylas iu psychologa tak? Ile to bylo wizyt? Mo¿esz powiedziec cos dokladniej?
Powiedzmy, ¿e psychologia nie jest mi obca.. Po drugie - co¶ tam wiem te¿ z w³asnego do¶wiadczenia i ³apa³am podobne fazy jak ty. Wiedza to jedno, ale uporanie siê z w³asnymi "fazami" to te¿ inna sprawa. I te¿ mia³am tak, ¿e odpu¶ci³am sobie kiedy¶ co¶, co by³o moj± pasj±. Odpu¶ci³am, bo nasz³y mnie inne pomys³y na pracê zawodow± i w ogóle. Te zrealizowa³am, ale "stara mi³o¶æ nie rdzewieje", w pracy zaczê³am siê dusiæ - w jednej, w drugiej, trzeciej.. No jestem klasycznym przypadkiem w tej kwestii, a ¿e nie ma co ze sob± walczyæ - wracam wiêc do korzeni. Tylko wiem, ¿e to potrwa, bo mam co nadrabiaæ, a zarabiaæ na ¿ycie te¿ muszê. Obecna praca nie jest z³a i jako¶ zahacza o t± moj± pasjê, ale trzymam siê tego, ¿e to nie jest moje miejsce docelowe, mam do czego d±¿yæ, mam plan i to daje naprawdê du¿y komfort psychiczny. Tylko cholerny brak wolnego czasu mnie dobija co jaki¶ czas.. Wiesz, je¶li tym twoim hobby nie by³a gimnastyka artystyczna, to raczej wszystko przed tob±. W sporcie wyczynowym to droga do kariery (zawodowej, bo mo¿na z dan± dziedzin± sportu jako¶ siê zwi±zaæ) faktycznie zamyka siê, je¶li sobie odpu¶cisz w m³odym wieku, ale do wiêkszo¶ci rzeczy mo¿na wróciæ. Ogl±da³am fajny program o facecie, który bêd±c trybikiem w jakiej¶ du¿ej firmie czy korporacji, pewnego dnia rzuci³ wszystko i zacz±³ uczyæ siê kowalstwa - od podstaw, a by³ starszy ode mnie. Warto powalczyæ, ¿eby potem nie ¿a³owaæ.
Mnie sporo pomóg³ te¿ T¯. bo ma zdrowsze podej¶cie od mojego w niektórych kwestiach i mi kibicuje, aczkolwiek si³ê trzeba znale¼æ te¿ w sobie. To mo¿e potrwaæ (nawet chyba musi i trzeba nastawiæ siê, ¿e mog± byæ momenty zw±tpienia - ale to mija), mo¿na wesprzeæ siê psychologiem, ale trzeba nastawiæ siê na dosyæ ciê¿k± pracê. Ale warto bêdzie
A, z tym planem - musi byæ realny i elastyczny, bo jak ma siê nastawienie "albo super - albo wcale", to bardzo ³atwo wpa¶æ w pu³apkê zaczynania na nowo od jutra. I tak mo¿na ca³e ¿ycie "zaczynaæ". Trzeba - w tym planowaniu - wzi±æ pod uwagê deficyt czasu, nieprzewidziane sytuacje itp., ¿eby samej siebie nie zniechêciæ.
No, to ¿yczê si³y i wytrwa³o¶ci
__________________

Deede jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Intymnie


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrze¿one.

Jakiekolwiek aktywno¶ci, w szczególno¶ci: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie tre¶ci, danych lub informacji dostêpnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególno¶ci w celu ich eksploracji, zmierzaj±cej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowi±zek uzyskania wyra¼nej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez wzglêdu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania tre¶ci, danych lub informacji dostêpnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak równie¿ bez wzglêdu na charakter tych tre¶ci, danych i informacji.

Powy¿sze nie dotyczy wy³±cznie przypadków wykorzystywania tre¶ci, danych i informacji w celu umo¿liwienia i u³atwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umo¿liwienia pozycjonowania stron internetowych zawieraj±cych serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Wiêcej informacji znajdziesz tutaj.