CERA A ŚWIATŁO

[guest]

Zwracam się z ogromną prośbą do Pań wizażystek i koleżanek poradzcie, jakie jest najodpowiedniejsze światło do wykonywania porannego makijażu tzn. wtedy kiedy jeszcze jest ciemno i nie można skorzystać ze światła naturalnego.Czy malować sie przy jarzeniówce, która świeci wysoko nad głową?

[guest]

Na pewno jarzeniówka nie jest dobra. Światło musi być zbliżone do dziennego- energooszczędne świetlówki dają podobne światło. Źródło światła nie może być nad głową, a jeśli już, to jeszcze po bokach na wysokości twarzy powinny być dodatkowe żarówki. Ja przynajmniej maluję się w takim oświetleniu i w świetle dzinnym makijaż jest naturalny.

[Wioletta]

Witaj KASIU
ja znowu mam 6 halogenikow 35V w lazience (nad glowa)
po bokach lustra niestety nie...i przyznam,ze makijaz wychodzi calkiem dobrze.

Sam jestem ciekawa jakie sa inne sposoby ?

[guest]

moja cera beznadziejnie wygląda w takim sztucznym jarzeniowym biurowym świetle, co robić?????????????????moż e jakieś pudry??????? rozświetlacze???????

[Helena]

Miałam ten sam problem, wyglądałam jak trup, bo nigdy się nie opalam, ale moja cera nabrała pięknego koloru gdy zaczęłąm pić prawie codziennie świeży sok z marchwi, robiony na sokowirówce, a nie kupowany. Teraz mam cerę brzoskwiniową. I gdy zaczęłam dużo spać - też cera mi się poprawiła.
Pudry rozświetlacze nie pomogą, gdy cera ma ziemisty odcień, a taka właśnie wygląda źle w jarzeniówkach.

[AgaZ]

To prawda, ze jarzeniowe światło bardzo oszukuje kolory. I wszystkie chlodne kolory i odcienie daja efekt trupiej baldosci.

Nie jest to pewnie dla wielu z was dobre rozwiazanie, ale odrobine mozna zmniejszyc ten efekt malujac sie cieplymi kolorami. Tylko jak tu sie tak malowac jak w swietle dziennym znowu nie bardzo nam to pasuje ? [img]icons/icon9.gif[/img]

Pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
AgaZ