Problemy z psychika czy wszystko w normie?

[Granice]

Witam
Mam juz tutaj konto, a te zalozylem abym nie zostal rozpoznany przez forumowiczow ktorych juz znam bo chce szczera odpowiedz
Moj problem dotyczy samego siebie. Mam 19lat jestem chlopakiem. Rok temu mialem operacje odstajacych uszu to bym moj wielki kompleks, szczerze mowiac jestem zadowolony z tej operacji i to bardzo poniewaz nie mam uszow slonia tylko normalne.
Na poczatku tego roku mialem wypadek samochodowy i mialem zlamany nos, niestety ten problem zbagatelizowalem i zostal mi garb na nosie, czyli dodatkowy moj kompleks... zwalczylem go medycyna estetyczna tzw "wypelniaczem". Moj nos jest duzy, pewnie gorzej wyglada niz przed wypadkiem ale jest prosty, nie chcialem operacji dlatego postanowilem wyprostowac go przynajmniej... Podczas wypadku uderzylem sie rowniez w oko Siedzialem na przodzie i nochalem i okiem ladnie przydzwonilem ale grunt ze nic powaznego sie nie stalo. Poszedlem z okiem do okulistki przepisala mi masc na te oko niestety nic nie pomoglo i powiedziala abym podniusl sobie powieke operacyjnie, a ze mam wade duza bo -4,25 to nie dosc ze mam swoje "okienko" na swiat za mgla to jeszcze lekko zamkniete zdecydowalem sie na ta operacje... no nie mowie rowniez ze to nie zrobilem ze wzgledow estetycznych ale glownie dla poprawienia widzenia. Podczas robienia zdjecia rtg u chirurga ktory patrzyl na moj garbaty nosek stwierdzil ze mam wade zgryzu tzw "retrogenie" i czeka mnie operacja... Mam tzn mialem cofniety podbrodek co powodowalo cofniecie profilu co mnie szpecilo... a wiec kolejna operacja niestety...

I tak podsumowujac mialem:
1. operacje odstajacych uszu
2. operacje podniesienia powieki
3. wyprostowany nos po wypadku wypelniaczem
4. operacje retrogenie poniewaz z ta wada sie urodzilem niestety
Podobno wade zgryzu ma 1 osoba na 100... heh ale peszek

Tak podsumowujac i juz piszac moje pytanie czy dobrze zrobilem poddajac sie tym operacja? Czy nie oszukuje sam samego siebie chodzi mi tu o wyglad? Czy to normalna sprawa ze poprostu sie "naprawialem" a nie "upiekszylem"? No nie liczac tutaj odstajacych uszu... Mi sie wydaje a bankowo wydawalo bo juz nie wiem ze dobrze robilem poniewaz cos ze mna bylo nie tak a nie ze chcialem byc piekny... Wiem wiem pokrecony ziomek jestem ale no coz takie zycie

Dziekuje ze poswieciliscie swoj cenny czas na lekturke i jak ktos ma cos tam pisac ze "nawet fajna podpucha" to nie musi wcale odpowiadac poniewaz sie w jakims stopniu wyzalilem... napisalem co lezy mi na serduchu a nie tracilem swojego wzroku i tak juz slabego przed monitorem.

Serdecznie pozdrawiam

Granice

[Tequila22]

Ja nie widzę w tym niczego złego. Jedyne co da się wyczuć to fakt, że chcesz się dobrze czuć ze swoim wyglądem. Dla mnie to jest zupełnie normalne, bo sama też mam takie podejście. Domyślam się, że nie chcesz przekroczyć granicy "udoskonalania się", a z tym trzeba uważać, bo można wpaść w ciąg kiedy to lekarstwem na kompleksy staje się stół op. Ja wyleczyłam się z mojego kompleksu i na tym kończę (przynajmniej nie planuję kolejnych zabiegów). Oczywiście Twój przypadek jest inny od mojego, bo miałeś wypadek i to trochę inna sprawa, bo tak jak napisałeś: było to "naprawianie się"

[BJean]

Ja uważam że osoby z kompleksami robiąc operacje wielokrotnie zwiąkszają swoje kompleksy.
Nie dość że ciągle wynajdują w sobie nową rzecz do poprawienia to jeszcze z czasem zaczynają myslec ze nie są "sobą", ich wygląd nie należy do nich.
To odejmuje trochę satysfakcji i pewności siebie.
Mimo ze wydaje sie ze "problem zniknie, moj nastroj bedzie lepszy".
Efekty też czasami zaskakują;/


Twoja sytuacja jest już troszkę "bogata" w operacje i myślę że powoli wpadasz w obsesję na punkcie swojego wyglądu.
O ile operacje te były KONIECZNOŚCIĄ to jest ok... ale jak krył się za nimi aspekt "piękna" to jest to problem psychiki.

[marmutita]

Napisane przez BJean

Ja uważam że osoby z kompleksami robiąc operacje wielokrotnie zwiąkszają swoje kompleksy.
Nie dość że ciągle wynajdują w sobie nową rzecz do poprawienia to jeszcze z czasem zaczynają myslec ze nie są "sobą", ich wygląd nie należy do nich.
To odejmuje trochę satysfakcji i pewności siebie.
Mimo ze wydaje sie ze "problem zniknie, moj nastroj bedzie lepszy".
Efekty też czasami zaskakują;/


Twoja sytuacja jest już troszkę "bogata" w operacje i myślę że powoli wpadasz w obsesję na punkcie swojego wyglądu.
O ile operacje te były KONIECZNOŚCIĄ to jest ok... ale jak krył się za nimi aspekt "piękna" to jest to problem psychiki.

a ja chyba nawet wiem, jakim nickiem posugiwałeś się wcześniej bo pamiętam wątek o wadzie zgryzu bodajże, której zbytnio nie widziałam na fotkach

Moim zdaniem przywiązujesz nadmierną, jak na osobnika płci męskiej uwagę do wyglądu zewnętrznego, wynajdujesz sobie niedostatki urody i je w sobie pielęgnujesz aż dochodzisz do wniosku, że trzeba wykonać zabieg a to nie jest do końca "normalne".
Nie wiem z czego to wynika, bo era "pięknych chłopców" z plakatów chyba już minęła
Dobrym znakiem natomiast jest fakt, że zacząłeś się zastanawiać nadc tym czy Twoje potrzeby są rzeczywiście obiektywne, czy może z "psychiką coś nie tak". Jest więc czas na wyhamowanie i zastanowienie się nad dalszymi metamorfozami, a w zasadzie nad ich koniecznością (której nie ma )

[Machszi]

A ja uważam,że jeśli masz pieniążki i ochotę rób co chcesz!
To Twoje ciało a skoro czujesz potrzebę zmian i nie szkoda Ci na to pieniędzy to czemu nie?
Ja nie poddałam się jeszcze żadnej operacji plastycznej w życiu, chociaż myślę od dawna i planuję.

Jeśli zaczynasz się zastanawiać,czy nie przedobrzyłeś, to zerknij w lustro i spójrz na siebie.
Obejrzyj swoje stare zdjęcia.
Jeśli jesteś teraz bardziej zadowolony za swojego wizerunku, niż wtedy - to chyba dobrze...

Wszystko z umiarem jest dla ludzi.
Z umiarem piszę, bo czasem można przekroczyć granicę i zrobić sobie coś, co stanie się groźne dla zdrowia i życia. W takim wypadku to już chyba sam przyznasz - robienie kolejnych operacji jest bez sensu.

Najważniejsze,żebyś sam ze sobą czuł się dobrze.
Pozdrawiam!!!

[Solciuchna]

taaa, masz pieniążki to rób co chcesz - bezmyślnie, bezsensownie ale rób! wyrzuć pieniądze, wyrzuć!
tyle w ramach szczerej odpowiedzi - czyli "mam to w dupie, to Twoja kasa" ;]

a teraz moje zdanie - uważam, że niepotrzebnie robiłeś aż tyle operacji, nos mogłeś sobie darować. czasami jakaś wada u mężczyzny może stać się zaletą, nadającą mu charakteru. nie wiem czemu, ale mi osobiście tacy "nieidealni", niedogoleni panowie o wiele bardziej mi się podobają niż nijacy, wymuskani gogusie

[Machszi]

Napisane przez Solciuchna

taaa, masz pieniążki to rób co chcesz - bezmyślnie, bezsensownie ale rób! wyrzuć pieniądze, wyrzuć!
tyle w ramach szczerej odpowiedzi - czyli "mam to w dupie, to Twoja kasa" ;]

Solciuchna, nie bulwersuj się.Każdy ma prawo do własnego zdania...
Nie mam nikogo jak napisałaś w dupie.
Jest to tylko moja własna opinia.
Jestem jak najbardziej ZA operacjami plastycznymi.
Jeśli więc chłopak ma kasę i potrzebę zmienienia czegoś, co mu przeszkadza- niech robi co chce.
To będzie jego decyzja i jego pieniądze,nie Tobie oceniać, czy to WYRZUCANIE pieniędzy, czy nie.To nie Ty je zarobiłaś.
Miłego dzionka