Poród w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie

Katarzyna125 · 2017-06-04, 14:42

Witam! bardzo proszę o informację wszystkie mamy, które rodziły w tym krakowskim szpitalu , miałam zamiar tam rodzić ale dochodzi do mnie coraz więcej złych opinii , z tym że są to opinie typu koleżanka koleżanki, bardzo potrzebuję informacji od kobiet , które doświadczyły porodu w tym szpitalu na własnej skórze, z góry bardzo dziękuję .

**201707171038** · 2017-06-05, 09:56

Wg mnie zależy jakiego masz lekarza bo jak nie z tego szpitala i nie jesteś dla nich ciekawym przypadkiem medycznym to licz się z tym ze mogą cie odesłać do innego szpitala

Katarzyna125 · 2017-06-05, 19:54

Jols , dziękuję bardzo za odpowiedź, moją ciążę prowadzi lekarz pracujący w tym szpitalu ale naczytałam się strasznych opinii na temat SU , a tu w końcu chodzi o zdrowie dziecka i moje.

**201707171038** · 2017-06-06, 18:31

Cytat:

Napisane przez Katarzyna125

Jols , dziękuję bardzo za odpowiedź, moją ciążę prowadzi lekarz pracujący w tym szpitalu ale naczytałam się strasznych opinii na temat SU , a tu w końcu chodzi o zdrowie dziecka i moje.

ale to jeszcze zależy jaką ma siłe przebicia

dotuniek · 2017-06-20, 11:06

Rok temu rodziłam... fakt taki bum na prodówce był, że gdyby nie to że miałam lekarza swojego to najprawdopodobniej by mnie odesłali. A co do opieki... złego słowa nie powiem! Jedno ważne, położne się nie narzucają z pomocą przy dziecku, jeśli nie powiesz "mam problem, potrzebuję pomocy" możesz czuć się zawiedziona brakiem zaangażowania bo dopóki matka ewidentnie sobie nie radzi one się nie wtrącają. A z drugiej strony, jak sąsiadka na sali siedziała pół nocy nie śpiąc nad płaczącym noworodkiem przyszła zapytała czy zabrać, żeby mama chociaż kilka godzin się przespała

ale jak dziecko o 5 obudziło się na jedzenie zostało przyniesione na karmienie.

klaudetka · 2017-11-11, 10:10

Cytat:

Napisane przez Katarzyna125

Jols , dziękuję bardzo za odpowiedź, moją ciążę prowadzi lekarz pracujący w tym szpitalu ale naczytałam się strasznych opinii na temat SU , a tu w końcu chodzi o zdrowie dziecka i moje.

Katarzyna, czy może jesteś już po porodzie w SU??

Chętnie dowiem się jakiś szczegółów, których może sama nie wiem, a chciałabym tam rodzić za niecałe 3 m-ce. Także chodzę do lekarza pracującego w tym szpitalu, choć jak Jols pisała to nie wiadomo czy mnie przyjmą skoro moja ciąża nie jest..nazwijmy to problematyczna, bo głównie się w tym specjalizują

2017-06-04, 14:42	#1
Katarzyna125 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-11 Wiadomości: 95	Poród w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie Witam! bardzo proszę o informację wszystkie mamy, które rodziły w tym krakowskim szpitalu , miałam zamiar tam rodzić ale dochodzi do mnie coraz więcej złych opinii , z tym że są to opinie typu koleżanka koleżanki, bardzo potrzebuję informacji od kobiet , które doświadczyły porodu w tym szpitalu na własnej skórze, z góry bardzo dziękuję .

2017-06-05, 09:56	#2
201707171038 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-06 Wiadomości: 3 948	Dot.: Poród w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie Wg mnie zależy jakiego masz lekarza bo jak nie z tego szpitala i nie jesteś dla nich ciekawym przypadkiem medycznym to licz się z tym ze mogą cie odesłać do innego szpitala

2017-06-05, 19:54	#3
Katarzyna125 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-11 Wiadomości: 95	Dot.: Poród w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie Jols , dziękuję bardzo za odpowiedź, moją ciążę prowadzi lekarz pracujący w tym szpitalu ale naczytałam się strasznych opinii na temat SU , a tu w końcu chodzi o zdrowie dziecka i moje.

2017-06-20, 11:06	#5
dotuniek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 8 630	Dot.: Poród w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie Rok temu rodziłam... fakt taki bum na prodówce był, że gdyby nie to że miałam lekarza swojego to najprawdopodobniej by mnie odesłali. A co do opieki... złego słowa nie powiem! Jedno ważne, położne się nie narzucają z pomocą przy dziecku, jeśli nie powiesz "mam problem, potrzebuję pomocy" możesz czuć się zawiedziona brakiem zaangażowania bo dopóki matka ewidentnie sobie nie radzi one się nie wtrącają. A z drugiej strony, jak sąsiadka na sali siedziała pół nocy nie śpiąc nad płaczącym noworodkiem przyszła zapytała czy zabrać, żeby mama chociaż kilka godzin się przespała ale jak dziecko o 5 obudziło się na jedzenie zostało przyniesione na karmienie.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)