Alimenty rodziców dla dorosłego dziecka

[muszynianka]

Proszę o konkrety, ja wiem, że te alimenty się należą, wiem wszystko w teorii.
Ale
1. gdzie iść
2. jakie pismo (nie mogę znaleźć konkretnego!

Powód: . . . (Imię, nazwisko i dokładny adres z kodem pocztowym) . . .
reprezentowany przez matkę/ojca: . . . (Imię, nazwisko i dokładny adres z kodem pocztowym) . . .
Pozwany: . . . (Imię, nazwisko i dokładny adres z kodem pocztowym) . . .
Wartość przedmiotu sporu . . . (Określenie wartości przedmiotu roszczenia powoda) . . . zl

) - to chyba nie jest to o które chodzi?
3. czy muszę cokolwiek udowadniać?
4. co jeśli mieszkam z rodzicami i przeszkodą w wyprowadzce jest brak pieniędzy? jak to załatwić, bo trochę nie wiem czy ja coś muszę udowadniać... w sensie złą sytuację czy coś... bo naprawdę trochę dziecię we mgle ze mnie.

mam mniej niż 25 lat *
oczywiście uczę się *

[XYXYXY30]

Napisane przez muszynianka

Proszę o konkrety, ja wiem, że te alimenty się należą, wiem wszystko w teorii.
Ale
1. gdzie iść
2. jakie pismo (nie mogę znaleźć konkretnego!
) - to chyba nie jest to o które chodzi?
3. czy muszę cokolwiek udowadniać?
4. co jeśli mieszkam z rodzicami i przeszkodą w wyprowadzce jest brak pieniędzy? jak to załatwić, bo trochę nie wiem czy ja coś muszę udowadniać... w sensie złą sytuację czy coś... bo naprawdę trochę dziecię we mgle ze mnie.

mam mniej niż 25 lat *
oczywiście uczę się *

1. do sądu rejonowego, w którego okręgu mieszkasz uprawniony do alimentów, bądź mieszkają rodzice (wg. wyboru)
2. pozew - nie będzie w nim wymienionego przedstawiciela ustawowego; skoro uprawniony jest pełnoletni, sam może występować w sądzie we własnym imieniu. Zakładając, że rodzice są pozwanymi, to np. tak:

Wnoszę o zasądzenie od pozwanego (tu imię i nazwisko jednego z rodziców) kwoty po ...zł miesięcznie tytułem alimentów, oraz od pozwanego (tu imię i nazwisko drugiego rodzica) kwoty po ...zł miesięcznie tytułem alimentów, na rzecz powódki, płatnych do 10. dnia każdego kolejnego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.
Ponadto wnoszę o zabezpieczenie powództwa, poprzez zobowiązanie pozwanego (imię i nazwisko) do zapłaty na rzecz rzecz powódki , przez cały czas trwania niniejszego postępowania,kwoty po... zł miesięcznie, oraz poprzez zobowiązanie pozwanego (imię i nazwisko) do zapłaty na rzecz rzecz powódki , przez czas trwania niniejszego postępowania,kwotypo...zł miesięcznie.

Przykładowe najkrótsze uzasadnienie: Powódka jest córką powodów. Powodowie od ( tu data) nie wywiązują się z obowiązku alimentacyjnego wobec powódki, nie dostarczają jej żywności, środków czystości, odzieży, nie otrzymuje ona też od nich żadnych pieniędzy, aby mogła sama zakupić wymienione rzeczy. Powódka uczy się w trybie dziennym w ..., wobec czego nie może podjąć pracy zarobkowej.

dowód: zaświadczenie o pobieraniu nauki w...
przesłuchanie stron


Tak to może przykładowo wyglądać, najlepiej jednak, by strony doszły do porozumienia, bez udziału sądu.

[zagubiona_w_swoich_snach]

a to że mieszka z rodzicami nie daje im argumentu, ze córka ma przez nich zapewniony dach nad głowa?

[muszynianka]

właśnie o to zagubiona_w_swoich_snach chodzi, ja nie mam pojecia...

[mifka]

wazne tez jest aby kwota alimentow rzeczywiscie była rozsądna. Ja jak miałam sprawę w sądzie to kazali dosłownie wszystko udokumentować czyli wydatki na szkołę rachunki telefon , czynsz itp. musiałam im donieść papiery znaczy Pani sędzi pokazać. Ja musiałam się bronić jak mi chcieli je odebrać i dopięłam swego nie odebrali
Jeśli się dogadasz do zawsze miej pokwitowanie ile dali i jaka to kwota z własnego doświadczenia wiem że lepiej być skrupulatnym.
Sędzina będzie też pytała co jest powodem złożenia wniosku o alimenty od rodziców.
U mnie jest inna sytuacja. tj. chodziło o podtrzymanie alimentów.

[zagubiona_w_swoich_snach]

generalnie to sie moze skonczyc tak ze alimenty zostana przyznane ale np. 700 zl a zostanie sie bez dachu nad głową bo rodzice sie "obraża" i wyrzuca

[muszynianka]

generalnie to sie moze skonczyc tak ze alimenty zostana przyznane ale np. 700 zl a zostanie sie bez dachu nad głową bo rodzice sie "obraża" i wyrzuca

dokładnie o to mi chodzi...

wazne tez jest aby kwota alimentow rzeczywiscie była rozsądna. Ja jak miałam sprawę w sądzie to kazali dosłownie wszystko udokumentować czyli wydatki na szkołę rachunki telefon , czynsz itp. musiałam im donieść papiery znaczy Pani sędzi pokazać.

ale ja nie mam za czynsz i za wszystko bo mnie to nie dotyczy...

@#(_$@# nie wiem już...

[zagubiona_w_swoich_snach]

a uważasz że ewentualna "smiertelna obraza" rodzicow jest tego warta?

[muszynianka]

Za wielkiego wyboru nie mam.
To jest wybór: unieść się honorem i pracować na pół etatu
czy walczyć o alimenty.

[zagubiona_w_swoich_snach]

ja bym poszła do pracy - wole mieć swoje i nic nikomu do tego niż wymuszać ( nie umiem znalesc inneg słowa ale wiesz o co chodzi;p) i mięc poczucie, że to co sie ma nie jest "moje"

[XYXYXY30]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

a to że mieszka z rodzicami nie daje im argumentu, ze córka ma przez nich zapewniony dach nad głowa?

Zgadza się, dach nad głową ma - ale czy tylko do tego sprowadza się utrzymanie? W orzecznictwie SN już bardzo dawno temu wskazano, że dzieci niezdolne do samodzielnego utrzymania, mają prawo do życia na takiej samej stopie, jak rodzice. Nie ma znaczenia, czy mieszkają razem, czy oddzielnie; jeśli razem, kwota zasądzonych alimentów nie będzie po prostu obejmować wydatków na czynsz najmu innego lokalu. Należy jednak pamiętać, że to powód musi wykazać, że zobowiązani faktycznie nie wypełniają obowiązku w pozostałym zakresie, np. nie dają pieniędzy na jedzenie, odzież, środki higieny osobistej, podręczniki szkolne.

[muszynianka]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

ja bym poszła do pracy - wole mieć swoje i nic nikomu do tego niż wymuszać ( nie umiem znalesc inneg słowa ale wiesz o co chodzi;p) i mięc poczucie, że to co sie ma nie jest "moje"

tu pojawia się problem: na pół etatu (jako weekendowy pracownik) nie ma możliwości nie ma opcji żeby zarobić chociażby 800 zł, to raczej niewykonalne.
A alimenty - nie wiem.

[mifka]

Hm a może próbuj skorzystać z porady prawnika darmowej w tej kwestii ? ja sama mieszkam w małym mieście i takowe są szukałam w lokalnej gazecie i znalazłam hm.. może MOPS tam też zawsze pomogą chociażby powiedzą do kogo się zwrócić
No właśnie u mnie było tak ze dostałam bo rodzice się rozwiedli..
Trudna sprawa...

[zagubiona_w_swoich_snach]

jak sie zaprzesz to i 1000 zarobisz tylko to będzie ciezka praca po 12 godzin a nie po 8 i w kazdy weekend...
XYXYXY30 a wyobrazasz spobie mieszkac z rodzicami których pozwałas o alimenty? Jak nie wyrzuca to atmosfera i tak bedzie taka ze sie nie da tam zyc.

[muszynianka]

zagubiona w swoich snach, pół etatu to chyba dana pula godzin bez znaczenia...
nie wiem ja oczywiście jestem gotowa na pracę po 12 godzin bo i tylko takie propozycje dostałam (szukam pracy intensywnie od długiego czasu) i tak nie stać by mnie było na wynajęcie pokoju + jedzenie

[zagubiona_w_swoich_snach]

zależy z tymi godzinami. Długo szukałam pracy i wszystko zalezy od danej firmy z tego co sie orientowałam na rozmowach. Niekoniecznie będzie to pół etatu -80 godzin. Może być więcej jak wyrazisz chęć.

Zreszta Ty chcesz sie wyprowadzic czy otrzymac alimenty i mieszkac u rodziców? bo tu sie pojawia najwiekszy problem na co by pieniądze z ewentualnej pracy/alimetów szły.

[invisible_01]

Napisane przez muszynianka

tu pojawia się problem: na pół etatu (jako weekendowy pracownik) nie ma możliwości nie ma opcji żeby zarobić chociażby 800 zł, to raczej niewykonalne.
A alimenty - nie wiem.

Da się zarobić tyle jako hostessa, a nawet więcej (chociaż to od miasta pewnie zależy, ja zarabiam 10-12 zł netto/h, więc pracując 20 godz. tygodniowo te 800 zł się uzbiera), ale jednak wiem z doświadczenia, że jest to bardzo trudne... Mało czasu dla znajomych, na naukę czy po prostu na zwykłe poleniuchowanie i odpoczynek.

Co do wniosków to nie znam się na tym, jak to trzeba wypełnić, ale inna sprawa to to, czy Twoi rodzice będą "walczyć" czy nie. Mama mojego kolegi wyrzuciła go z domu, pozwał ją o alimenty, ale ona w sądzie nakłamała, że samotnie wychowuje dwójkę pozostałych dzieci (a tak naprawdę mieszka z konkubentem, który świetnie zarabia) i jest bezrobotna (a pracuje na czarno) i dostał wypłacane przez państwo jakieś totalne grosze, a na dodatek nie może sobie za wiele sam dorobić... Niestety czasami bywa, że rodzice zachowują się nie fair.

[Akashka]

No juz jak beda alimenty to chyba sie wyprowadzi?
Ja bym probowala isc do pracy na pol etatu i oprocz tego alimenty. Jako powod podalabym nawet to ze z rodzicami nie umiesz sie dogadac np i nie umiecie razem zyc. Ze lepsze warunki do nauki itp bedziesz miala poza domem. Bo z samej pracy na pol etatu sie nie utrzymasz. A tez nie wiadomo ile alimentow bys dostala bo sad Twoim rodzicom tez musi na zycie zostawic. Najlepiej jakbys jednak skorzystala z jakiejs porady prawnika.

[XYXYXY30]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

XYXYXY30 a wyobrazasz spobie mieszkac z rodzicami których pozwałas o alimenty? Jak nie wyrzuca to atmosfera i tak bedzie taka ze sie nie da tam zyc.

Przecież nikomu nie doradzam pozywania rodziców, tylko piszę, jak taki hipotetyczny przypadek wyglądałby od strony prawnej

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez XYXYXY30

Przecież nikomu nie doradzam pozywania rodziców, tylko piszę, jak taki hipotetyczny przypadek wyglądałby od strony prawnej

Ja rozumiem ale hipotetycznie czy nie ,nie wyobrazam sobie takiej sytuacji

[muszynianka]

Ja bym probowala isc do pracy na pol etatu i oprocz tego alimenty.

chciałam iść do pracy i to jest powód ostatniej wielkiej awantury _-_

[Hortencja]

Czy to znaczy, że twoi rodzice nie chcą, abyś poszła do pracy i równocześnie nie chcą cię wspierać finansowo?

[muszynianka]

Nie będę wywlekać brudów na forum, jutro rozmowa kwalifikacyjna (na 100 wysłanych cv przez ostatnie 10 dni, odezwały się dwie osoby....) no na którą po prostu iść nie mogę. Nie pytajcie. Staram się szukam na własną rękę w internecie, ale @!$(!@#( znaleźć nie mogę. Nawet z KFC się nie odezwali a regularnie co tydzień dodają ogłoszenia

dobra ale tak naprawdę nie ma co narzekać, tylko 2 miesiące szukam. MOŻE w ciągu następnych dwóch coś znajdę. praca jest ale nie umiem do niej dotrzeć, może złą drogę szukania wybieram i powinnam się zapisać do jakiejś agencji.

[201604190949]

Wiesz, nie chcę Cię martwić ale mój facet szuka już 5ty miesiąc Ja tak samo. Więc to tak niestety jest. A niby doświadczenie mamy itd...

Zbierz co masz do zebrania, pogadaj w MOPSie i jak będziemy mieli konkrety to pomyślimy co i jak. A na razie wysyłaj uparcie CV (przynajmniej sobie konkurencji nie robimy, nie? )

[miphuhiz]

Napisane przez muszynianka

MOŻE w ciągu następnych dwóch coś znajdę. praca jest ale nie umiem do niej dotrzeć, może złą drogę szukania wybieram i powinnam się zapisać do jakiejś agencji.

wpiszą Cie do bazy i masz większe szanse na prace. Nie nie tracisz a wiele możesz zyskać, bo często firmy biorą ludzi z agencji, a nie same zatrudniają.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Tak jest, zapisanie się do Agencji Pracy Tymczasowej zwiększa szansę na znalezienie pracy. Do pracy jako hostessa, czy nawet kasjerka, pracownik marketu - łatwiej się dostać przez APT.

[muszynianka]

Ale mnie nie interesuje praca tymczasowa tylko stała...


:P
dostałam dziś odpowiedź
"proszę o przesłanie cv w formacie windows albo wklejenie tutaj bo nie mogę otworzyć"
także no ktoś wykazuje zainteresowanie

[invisible_01]

Napisane przez muszynianka

Ale mnie nie interesuje praca tymczasowa tylko stała...

Moja koleżanka podpisała z agencją hostess umowę na okres 10 miesięcy, praca 20 godz tygodniowo, więc to praktycznie praca stała Na ogół jednak rzeczywiście umowa jest na jeden weekend i nigdy nie wiadomo, czy za tydzień praca będzie czy nie...
A może mogłabyś dawać korepetycji? Ja się do tego przymierzam, bo można na tym dobrze zarobić i wybierać sobie tylko te dni, które nam pasują.
Ogólnie z pracą jest ciężko... Niby szukają studentów do pracy, a ile ja się nawysyłałam CV bez odpowiedzi, to nie zliczę... Dla wielu przeszkodą jest to, że studiuję dziennie.

[muszynianka]

Korepetycje tez nie są stałe, chciałabym normalny pracownik weekendowy sob ndz 12 godzin, albo pt 4 sob ndz 10 10, albo po osiem, nie wiem po ile tam wychodzi.
No właśnie.............
Nie chcę korepetycji hostess i ulotek (Znaczy chcę, dorywczo) ale poza tym szukam bezskutecznie stałej pracy na pół etatu na weekendy i znaleźć nie mogę _-_

[miphuhiz]

Napisane przez muszynianka

Ale mnie nie interesuje praca tymczasowa tylko stała...

W APT nie masz tylko ofert pracy tymczasowej. sa tez oferty pracy stalej, agencje czesto przeprowadzaja tylko rekrutacje na dane stanowisko