Kolcia Duka (po raz trzeci) - min 15 kg do wydukania !!

[kolciag]

NIEAKTUALNE... już nie dukam, trener mi zabronił

W skrócie... już 2 razy podchodziłam do tej diety, niestety nie dała rezultatów u mnie, gdzie choćby u mojego TŻ'a rezultaty były świetne Za pierwszym razem popełniłam sporo błędów, pomimo, że przeczytałam książkę od deski do deski 2 razy, także uległam wielkim małym grzeszkom Za drugim starałam się jak mogłam, widać też coś źle zrobiłam...

Jednak z kilku względów postanowiłam dać Dukanowi 3 szansę... do 3 razy sztuka, a jak
- ogólnie dieta bardzo mi odpowiada (jeżeli chodzi o to co można, a czego nie)
- nadal mam moje 15 zbędnych kg do zrzucenia
- nie znalazłam lepszej diety dla mnie (a sporo się naszukałam, sporo przetestowałam na sobie, jest to jedyna dieta, którą jestem w stanie powtórzyć bez obrzydzenia na samą myśl)

No i już mogę powiedzieć, że po 3 dniach są rezultaty... w końcu - już 2 kg mnie Ale aż się boję cieszyć, żeby nie zapeszyć No ale mam nadzieję, że tym razem się uda i w końcu mój organizm załapał o co chodzi

Działa, jestem nastawiona bojowo i gotowa do działania - znowu chcę mieć płaski brzuszek, jak sprzed ciąży

Obecnie jestem na etapie udoskonalania mojego jadłospisu, jeszcze jest nieco ubogi, ale dzisiaj jestem po wielkich białkowych zakupach więc mam lepsze pole do popisu

A oto moje menu...

1 dzien (nie pamiętam pełnego menu):
- 2 kromki chlebka Dukana, jajecznica z szyneczką i cebulką
- serek wiejski na słodko - nie był za smaczny
- ...nie pamiętam co było na obiad i po nim
- shake proteinowy (tak będzie zawsze na koniec dnia)

2 dzień:
- 2 kromki chlebka Dukana z chudym serkiem + 2 kawałki pieczeni z chudego mięsa mielonego i jajka
- serek wiejski
- obiad, powtórka z rozrywki - czyli pieczeń
- 1 jajko
- shake proteinowy

3 dzień - czyli dzisiaj:
- serek wiejski z cury i cebulką
- pieczeń jw.
- pierś z kurczaka z piekarnika + ser feta chudy
- shake proteinowy

Już wiem, że zjadłam za mało i to muszę poprawić
Ale jak pisałam, zaczęłam tą dietę, bez przygotowania, od jutra się poprawiam

Jutro mam zamiar upichcić Pangę którą uwielbiam

Eh, mam nadzieję, że ten wątek pomoże mi się kontrolować

[Niki Mouse]

To się podłącze bo niestety mimo chęci zaliczyłam “wpadkę” na Dukanie i podchodzę po raz drugi.
Mam nadzieję, że tym razem się uda.

A do zgubienia pewnie z 10kg....

[kiniaczek711]

Kochana ale jeżeli jesteś na Fazie I to chlebka dukanowego nie wolno nu nu.... ewentualnie placek z otrąb, a feta dopiero w fazie III nawet chuda

[kolciag]

Napisane przez kiniaczek711

Kochana ale jeżeli jesteś na Fazie I to chlebka dukanowego nie wolno nu nu.... ewentualnie placek z otrąb, a feta dopiero w fazie III nawet chuda

A niech to... no i znowu coś narozrabiałam
Byłam pewna, że jak można placuszki to i chlebek można.
A co do fety to nigdzie nie doczytałam

Dziękuję pięknie za wszystkie rady
I za przepisy, bo masz masę wspaniałych przepisów w wątku przepisowym Na pewno będę korzystać

To się podłącze bo niestety mimo chęci zaliczyłam “wpadkę” na Dukanie i podchodzę po raz drugi.
Mam nadzieję, że tym razem się uda.

A do zgubienia pewnie z 10kg....

Witam Bardzo mi miło, że dołączasz
Razem zawsze raźniej

[airwaves]

ja też się chętnie dołączę

jestem 14 dzień na tej diecie, dzisiaj ostatni dzień proteinowy a jutro już warzywka

[LyraBea]

Dieta proteinowa jest naprawdę mądrą i skuteczną dietą pod warunkiem, że podejdzie się do niej poważne i z największym zaangażowaniem.
Gdy kilka miesięcy temu w moje ręce wpadła książka "Nie potrafię schudnąć" od razu spodobało mi się to, co tam przeczytałam. Podeszłam do diety bardzo serio serio. Tak się zaparłam i zawzięłam, że przez cały okres fazy I i II nawet my.ślą o niedukanowym żarciu nie zgrzeszyłam. I wiecie co? Opłaciło się.
Od jutra przechodzę do fazy "ostatecznej stabilizacji" z utrwalonymi 12 kg. Przez pierwsze tygodnie walczyłam z tym, żeby "utrafić" z kalorycznością potraw, bo dalej traciłam na wadze i to nawet szybciej niż pod koniec fazy II-giej. Pewnie było tak dlatego, że nadal bardzo koszernie dukałam. Czysto i bez najmniejszych skoków w bok.
W każdym razie waga ładnie sobie oscyluje wokół 54-55 kg i czuję się cała szczęśliwa, że po drodze nie zbłądziłam, bo zdaję sobie sprawę, że każdy kolejny raz jest trudniejszy.
kolociąg, Niki Mouse... naprawdę dziewczyny trzymam za Was kciuki, żeby to już był ten właściwy ostatni raz. Wystarczy na początku samodyscypliny a potem wiary, że z każdym dniem będzie już tylko lepiej.
Najgorsze są ciągłe falstarty....rozregulowan y organizm głupieje i potem coraz ciężej go przekonać do pozbywania się tłuszczyku... zanim sięgniecie po coś niedozwolonego na tej diecie, pomyślcie, ile dni zastoju może Wam zaserwować taka chwilka przyjemności (wątpliwej zresztą, bo kończąca się często-gęsto wyrzutami sumienia). Jeden niewinny cukierek może przerwać proces utraty tkanki tłuszczowej na kilka dni, a poco taka frustracja... od tego malutki krok od zaniechania... a schudnąć naprawdę warto!!!
Jutro podsumowanko mojej diety... ależ się cieszę, że już jestem wolna...
Powodzenia
Będę zaglądać tu do Was i jak coś to mogę pomóc, palcem pogrozić
A chlebek dukanowy na uderzeniówce można jeść, ale taki bez proszku do pieczenia... praktycznie ciasto na placuszki tyle że nie z patelni teflonowej, ale upieczone.Natomiast feta to już kompletna pomyłka... zanim dziewczyny coś "zamkacie", zajrzyjcie na listę produktów, czy można. Tylko ścisłe przestrzeganie zasad Dukana i jego maksyma "Wszystko albo nic" zagwarantują Wam sukces...
Ale się powymądrzałam ale z całego serca dobrze Wam życzę.

[kolciag]

Dziękuję pięknie za rady i wsparcie

No z tą fetą to niezła wtopa... ale byłam pewna, że jak suma ww+tłuszcz jest mniejsza, niż ilość białka, to mogę to wcinać - a takową fetę znalazłam

Mam nadzieję, że mój białkowy Shake może być, ale zamiast standardowego, którego kupowałam wcześniej, odkryłam, że firma wypuściła nowy - bardziej białkowy
Ma 15 g białak, 4 g ww i 1 g tłuszczu - więc chyba super

No ja teraz o słodyczach i takich tam nawet staram się nie myśleć, najgorzej, że córcia wcina to monte, to batonik, to soczek... a mi ślinka cieknie Dzisiaj z rozpędu ugryzłam rogala, którego dla niej szykowałam, ale w porę się zorientowałam i wyplułam... eh

Jeszcze raz za wszystko dziękuję, każda rada jest na wagę złota


A tak w ogóle czas na dzisiejszy jadłospis (dzień 4):
- śniadanie - biały serek z przyprawami (duuużo tego serka było)
- krem czekoladowy - ten z książki dukana
- pierś z kurczaka + feta (jeszcze nie wiedziałam, że nie można ) + pasta jajeczna (hand-made oczywiście)
- shake

Wiem, że marne śniadania wcinam, ale ze względu na córcię ciężko mi przyszykować rano coś lepszego, muszę zacząć szykować wieczorem na następny dzień rano

Napisane przez airwaves

ja też się chętnie dołączę

jestem 14 dzień na tej diecie, dzisiaj ostatni dzień proteinowy a jutro już warzywka

To dość długo byłaś na fazie uderzeniowej, max to 10 dni
Ale jak wszystko ok, to najważniejsze.

Witam i pozdrawiam

[airwaves]

na uderzeniowce bylam 5 dni, potem 5 dni p+w, a teraz konczy sie kolejne 5 dni p

[kolciag]

Napisane przez airwaves

na uderzeniowce bylam 5 dni, potem 5 dni p+w, a teraz konczy sie kolejne 5 dni p

A, no właśnie... no to super
Warzywka wiele dają, ja już też nie mogę się doczekać
A jakie wyniki

[beatika]

A ten shake to z jakiej firmy? Można go normalnie w markecie kupić?

[kolciag]

Napisane przez beatika

A ten shake to z jakiej firmy? Można go normalnie w markecie kupić?

Niestety nie, to firma Forever Living - od produktów aloesowych

Coś na styl Avon'u, ale chyba bardziej MLM - nie mam do końca pojęcia, zapisałam się do nich ze względu na tego Szejka i kilku innych produktów które uwielbiam, ale kupuję tylko dla siebie i rodziny.

Czasami na allegro można ich rzeczy dostać, ale są strasznie drogie

[kiniaczek711]

Trzymam za was kciuki dziewczyny, będę zaglądać i motywować a jak by cio to..... hihi

[beatika]

Szkoda.
Ale dobrze wiedzieć, że takie cuś jest.

[kolciag]

Napisane przez kiniaczek711

Trzymam za was kciuki dziewczyny, będę zaglądać i motywować a jak by cio to..... hihi

I bardzo dobrze Czasami trzeba kogoś, kto złoi i nakrzyczy

Napisane przez beatika

Szkoda.
Ale dobrze wiedzieć, że takie cuś jest.

No niestety, tak to jest kurna z tymi firmami
Choć ja to akurat lubię, i tu i właśnie w Avonie siedzę... i jakoś mi tak wygodnie, że zamawiam i pakę mam w domu i nie muszę tyłka ruszać Noooo... ale właśnie ten ruch by się mojemu zadkowi przydał

[kiniaczek711]

A ile dni masz zamiar być na 1 fazie???

Jeżeli chodzi o mnie to na wizażu (jak na razie) nie mam swojego wątka, może to się zmieni ale jakoś coraz mnie zaczyna mi się podobać to forum. W moim podpisie znajdziesz stronkę, z forum, na którym się udzielam, są tam również przepisy, które albo sama wymyślam albo modyfikuję Także zapraszam Ciebie i inne dukanowiczki do odwiedzania I do logowania się na tym forum, na prawdę warto

[kolciag]

Napisane przez kiniaczek711

A ile dni masz zamiar być na 1 fazie???

Jeżeli chodzi o mnie to na wizażu (jak na razie) nie mam swojego wątka, może to się zmieni ale jakoś coraz mnie zaczyna mi się podobać to forum. W moim podpisie znajdziesz stronkę, z forum, na którym się udzielam, są tam również przepisy, które albo sama wymyślam albo modyfikuję Także zapraszam Ciebie i inne dukanowiczki do odwiedzania I do logowania się na tym forum, na prawdę warto

Zobaczymy, jak będzie po 5 dniach, jak efekty będą ok to starczy, jak marnie, to się wybiorę do dietetyka/lekarza i zobaczymy, czy mogę przedłużyć

No przyznaję, że jeżeli chodzi o forum dietetyczne, to też za nim nie przepadam, na pomoc dziewczyn z głównego wątku Dukanowego nie ma co liczyć, jeszcze nigdy mi nie pomogły Stał to się wątek czysto plotkowy

Dziękuję za zaproszenie, na pewno zerkną i może się tam zadomowię

[beatika]

Napisane przez kolciag

Zobaczymy, jak będzie po 5 dniach, jak efekty będą ok to starczy, jak marnie, to się wybiorę do dietetyka/lekarza i zobaczymy, czy mogę przedłużyć

No przyznaję, że jeżeli chodzi o forum dietetyczne, to też za nim nie przepadam, na pomoc dziewczyn z głównego wątku Dukanowego nie ma co liczyć, jeszcze nigdy mi nie pomogły Stał to się wątek czysto plotkowy

Dziękuję za zaproszenie, na pewno zerkną i może się tam zadomowię

Zgadzam się. Próbowałam się tam "wbić", ale czułam się jak intruz wśród grona starych znajomych.

[kiniaczek711]

Napisane przez beatika

Zgadzam się. Próbowałam się tam "wbić", ale czułam się jak intruz wśród grona starych znajomych.

Nie ma się czym przejmować, na forum, na którym mam załlożony wątek jest inaczej, tam od razu się czujesz jak byś była jednym ze starych przyjaciół

[Niki Mouse]

LyraBea
Strasznie mnie zainspirował Twój post. Ja już dwa razy podchodziłam do Dukana i za każdym razem zniechęcałam się słabymi efektami (tak mi się wydawało) ale teraz zaczynam od nowa. Dzięki za motywację

[LyraBea]

Napisane przez Niki Mouse

LyraBea
Strasznie mnie zainspirował Twój post. Ja już dwa razy podchodziłam do Dukana i za każdym razem zniechęcałam się słabymi efektami (tak mi się wydawało) ale teraz zaczynam od nowa. Dzięki za motywację

Mam nadzieję, że sił Tobie wystarczy aż..... do końca życia. Trzymam kciuki. Powodzenia.
"Zwymiarowałam" się i wyszło mi, że z obwodami u mnie całkiem nieźle jak na ciocię-klocię
Podsumowując:
Wzrost: 172 cm
Biust: 92 (było 119)
Pod biustem: 72 cm (byo 85)
Talia: 69 cm (było 89)
Biodra: 90 cm (było 112)
Udo: 51 cm (nie wiem, ile było, bo se zapomniałam zmierzyć, ale było dużo, bo mi się obcierało podczas chodzenia )

Na moim profilu kilka zdjęć podsumowujących moje zmagania. Zapraszam, może zmotywują....
buziaczki

[kolciag]

Pięknie, wspaniała przemiana Wielkie brawa

Już nie mogę się doczekać, jaka waga będzie jutro rano
I chyba też się pomierzę

No i znowu moje menu - dzień 5:
- śniadanie - znowu serek wiejski... uwielbiam go, ale muszę to zmienić
- sola, duuuuża sola
- dukanowy deserek
- twarożek z przyprawami i cebulką
- shake



Jutro rybka z piekarnika będzie, a co jeszcze zobaczymy

[LyraBea]

Napisane przez kolciag

Pięknie, wspaniała przemiana Wielkie brawa

Już nie mogę się doczekać, jaka waga będzie jutro rano
I chyba też się pomierzę

No i znowu moje menu:
- śniadanie - znowu serek wiejski... uwielbiam go, ale muszę to zmienić
- sola, duuuuża sola
- dukanowy deserek
- twarożek z przyprawami i cebulką
- shake


Jutro rybka z piekarnika będzie, a co jeszcze zobaczymy

Dzieki
Nie za malutko jesz? Chodzisz najedzona? Ja bym ciągle głowę w lodówkę wsadzała przy takim menu
Jeśli lubisz wieśniaczki to nic nie zmieniaj. Ja bazowałam na wieśniakach całą dietę i nie znudziły mi się to dzisiaj. Tylko mi to na zdrowie wychodziło. Wieśniaki pochłaniałam nawet 5-6 dziennie: samodzielnie, w zestawie z łososiem czy pomidorkami, rzodkiewką lub dodawałam je do placuszków owsianych a nawet w dni P+W wrzucałam je na patelnię do pieczarek i jajka i wychodziła może nieładnie wyglądająca, ale za to smakująca wyśmienicie breja
W tak w ogóle to witam w ścisły proto czwartek znad wielkiej michy (kupuję wiaderka rodzinne) właśnie wieśniaka
Miłego czwartku

[kolciag]

Napisane przez LyraBea

Nie za malutko jesz?

Mam wrażenie, że tak, ale głodna nie chodzę. Jednak wynika to z faktu, że mam masę pracy, zajęć i obowiązków i z tego nadmiaru nie pamiętam o głodzie.

Niestety najlepiej to to nie jest, a teraz w ogóle się martwię co to będzie, bo wracam na uczelnię - co prawda ostatni rok i 2 dni zajęć, ale zawsze. Nie mam pojęcia, jak ja mam sobie szykować jedzenie na 8 godzin na uczelnię W bufetach nie ma nic, co by się nadawało A cały dzień jeść zimne posiłki to mi się nie podoba

Dziękuję ślicznie i również życzę miłego czwartku

[Kasiulek1029]

Napisane przez LyraBea

Mam nadzieję, że sił Tobie wystarczy aż..... do końca życia. Trzymam kciuki. Powodzenia.
"Zwymiarowałam" się i wyszło mi, że z obwodami u mnie całkiem nieźle jak na ciocię-klocię
Podsumowując:
Wzrost: 172 cm
Biust: 92 (było 119)
Pod biustem: 72 cm (byo 85)
Talia: 69 cm (było 89)
Biodra: 90 cm (było 112)
Udo: 51 cm (nie wiem, ile było, bo se zapomniałam zmierzyć, ale było dużo, bo mi się obcierało podczas chodzenia )

Na moim profilu kilka zdjęć podsumowujących moje zmagania. Zapraszam, może zmotywują....
buziaczki

Gratuluje wyniku i zazdroszcze ze juz tyle utrwalone
Mi jeszcze zostaly tak ze 2-3kg i tez wskakuje na III, chociaz musze przyznac ze sie troche boje, ze uczty mnie za bardzo wciagna

[kolciag]

No i po 5 dniach, dzisiaj rano miałam -3 kg... czy to nie mało
Ale najważniejsze, że coś ubyło

Już nie mogę się doczekać jutrzejszego ważenia

Czas na dzisiejsze sprawozdanie, dzień 6:
- śniadanie - shake
- pierś z kurczaka z piekarnika, 2 jajka, serek wiejski - a miała być ryba
- ciasto jogurtowe dukana
- twarożek z przyprawami
- shake

Jutro na 1000 % ryba... już upieczona, czeka w lodówce
Może jutro zrobię bezy dukanowe

Napisane przez Kasiulek1029

Mi jeszcze zostaly tak ze 2-3kg i tez wskakuje na III, chociaz musze przyznac ze sie troche boje, ze uczty mnie za bardzo wciagna

Trzeba się dzielnie trzymać i myśleć o każdym kilogramie, jak ciężko je stracić, żeby tego nie zaprzepaścić co osiągnęłaś Wyniki super, podziwiam i wielkie brawa Mam nadzieję, że i mi się w końcu uda dojść do wymarzonego 65 kg

[kasia252524]

Napisane przez kiniaczek711

Kochana ale jeżeli jesteś na Fazie I to chlebka dukanowego nie wolno nu nu.... ewentualnie placek z otrąb, a feta dopiero w fazie III nawet chuda

Jak najbardziej można chlebek dukanowski od 1 fazy!!!!!!!Przecież tam jest tylko skrobia,słodzik, otręby,jog naturalny, żółtka i drożdze!!!MOŻNA,bo nawet w przepisie doktorek podaje że od 1 fazy!!!!!

[kiniaczek711]

Napisane przez kasia252524

Jak najbardziej można chlebek dukanowski od 1 fazy!!!!!!!Przecież tam jest tylko skrobia,słodzik, otręby,jog naturalny, żółtka i drożdze!!!MOŻNA,bo nawet w przepisie doktorek podaje że od 1 fazy!!!!!

No wydaje mi się , że jednak nie wolno mimo tego, że są te produkty dozwolone w fazie I. Jeżeli przeczytasz książkę jest mowa tylko o placuszkach dukanowych. A w mojej książce przepis na dukanowy chlebek jest dopiero przy II FAZIE . A mam książkę "Metoda doktora dukana" także nie wiem co Ty masz za książkę.

[kolciag]

Witam po małej przerwie

Niestety wyjazdy, poiwrót na uczelnie i kilka innych spraw nie pozwoliło mi na zdawanie relacji... no i stwierdzam, że dieta dukana jest super, jak się siedzi w domu

Na wyjazdach, na mieście, czy na uczelnie fatalnie jest mi tą dietę trzymać.
Dzisiaj zjadłam od 7 rano do 19 aż 2 serki wiejskie
Teraz jak wróciłam do domu to się najadłam jak głupia

Nic na uczelni, w żadnym z bufetów nie znalazłam, co by się nadawało Najbliższa restauracja to McDonald, więc odpada. Marzy mi się zjeść coś ciepłego na uczelni, a nie mam jak, bo w bufecie wszystko smażone na tłuszczu, zapiekanki, pierogi, naleśniki... to jakiś koszmar.

Jak jechaliśmy do Opola, to znowu ten sam problem, po drodze same McDonaldy, w końcu restauracja... a tam nic, co można zjeść. Skończyło się na sałatce z kurczakiem... panierowanym i smażonym w oleju

No i tak, z tego co schudałm 3 kg to 1 już odrobiłam.
Chyba się pochlastam

Co do chlebka... nic nie mogę znaleźć, a w książce faktycznie jest przy 2 fazie, ale znowu w tej z przepisami jest przy 1

Chyba zostanę przy placuszkach dla bezpieczeństwa

[kiniaczek711]

Napisane przez kolciag

Witam po małej przerwie

Niestety wyjazdy, poiwrót na uczelnie i kilka innych spraw nie pozwoliło mi na zdawanie relacji... no i stwierdzam, że dieta dukana jest super, jak się siedzi w domu

Na wyjazdach, na mieście, czy na uczelnie fatalnie jest mi tą dietę trzymać.
Dzisiaj zjadłam od 7 rano do 19 aż 2 serki wiejskie
Teraz jak wróciłam do domu to się najadłam jak głupia

Nic na uczelni, w żadnym z bufetów nie znalazłam, co by się nadawało Najbliższa restauracja to McDonald, więc odpada. Marzy mi się zjeść coś ciepłego na uczelni, a nie mam jak, bo w bufecie wszystko smażone na tłuszczu, zapiekanki, pierogi, naleśniki... to jakiś koszmar.

Jak jechaliśmy do Opola, to znowu ten sam problem, po drodze same McDonaldy, w końcu restauracja... a tam nic, co można zjeść. Skończyło się na sałatce z kurczakiem... panierowanym i smażonym w oleju

No i tak, z tego co schudałm 3 kg to 1 już odrobiłam.
Chyba się pochlastam

Co do chlebka... nic nie mogę znaleźć, a w książce faktycznie jest przy 2 fazie, ale znowu w tej z przepisami jest przy 1

Chyba zostanę przy placuszkach dla bezpieczeństwa

Masz rację, lepiej nie ryzykować I nie przejmuj się tą małą niedyspozycją.... moim zdaniem powinnaś sobie coś przygotować na uczelnie....hmmmm np w fazie I (oczywiście o ile lubisz) weź ze sobą paluszki surimi i np jakiś jogurt light bądź serek wiejski, a wcześniej w domu przygotuj sobię coś na ciepło, żeby zjeść wieczorem, np pierś z kurczaka grillowana, a wieczorem tylko podgrzewasz i jesz.

[kolciag]

Napisane przez kiniaczek711

Masz rację, lepiej nie ryzykować I nie przejmuj się tą małą niedyspozycją.... moim zdaniem powinnaś sobie coś przygotować na uczelnie....hmmmm np w fazie I (oczywiście o ile lubisz) weź ze sobą paluszki surimi i np jakiś jogurt light bądź serek wiejski, a wcześniej w domu przygotuj sobię coś na ciepło, żeby zjeść wieczorem, np pierś z kurczaka grillowana, a wieczorem tylko podgrzewasz i jesz.

Będę musiała tak robić, ale miałam nadzieję, że znajdę coś w bufecie, co się nada... coś ciepłego, bo strasznie u nas zimno na uczelni... marzenia ściętej głowy

W każdym razie w środę pójdę lepiej przygotowana Ale jakoś mnie to tak... bo ja wiem, oburzyło, że nic znaleźć nie mogę

Jutro dzień wolny, to muszę narobić zapasów dukanowego jedzonka.
No i obecnie wcinam warzywka, ale już tylko przez 2 dni. Muszę to gdzieś notować, bo w końcu się pomotam i będzie

Dziękuję Kiniaczku