Odstające uszy.

[IIGGAA]

Witam, może któraś z mam miała podobny problem u swojej pociechy.Otóż, mój 4 miesięczny synek upodobał sobie do spania prawą stronę, ale nie w tym problem, tylko w tym że ciągle mu się podwija uszko i boje się że będzie je miał odstające. Staram się go pilnować nawet w nocy ale zaraz ma je znowu podwinięte. Może jest jakiś skuteczny sposób by temu zapobiec?

Za wszystkie porady z góry dziękuję

[Momo]

Rzeczywiście może mieć póżniej odstające to ucho.
Jeżeli układanie na drugim boku nie pomaga,bo mały i tak się przekręca,to pozostaje tylko przyklejenie ucha delikatnym plastrem.Albo zakładanie nieuciskającej opaski na główkę.

[KATESIA]

szczęscie ze zrobiło sie chłodniej bo jesli plasterek nie odpowiada (ale to bardzo dobry sposób, tylko czasem moze bolec przy odklejaniu, wtedy trzeba to robic w czasie kapieli) to mozesz zakładać dzieciatku czapeczke lekko uciskajaca, a tak wogóle dobrze ze pytasz bo kiedys kobiety nie wiedziały co robic a mozna takie rzeczy jak odstające uszy pieknie skorygowac....i człowiek nie ma kompleksów całe zycie. Plus dla ciebie.

[KATESIA]

jeszcze jedna sprawa , teraz doczytałam ze upodobało sobie jedną strone do spania-to też niezbyt dobrze, bo bedzie nierówno rozciągnieta szyjka i głowka nierówno spłaszczona, a miałam tak ze swoim brzdącem i ktos mi poradził zebym troszke przeszkodziła synkowi w spaniu, mianowicie podkładałm tak pieluszke ze synkowi przeszkadzała i odwracał głowke na druga strone, na poczatku był marudny (bo jednak lekko mu sie rozciagnęła szyjka z jednaej strony) ale to niedługo. Teraz ma 6latek i pienie ukształtowaną głowke i "równą" szyjke.

[IIGGAA]

Katesia Dziekuję Za Rady Wypróbuję Na Pewno, A Co Do Główki To Ma Już Niewielkie Spłaszczenie Po Prawej Stronie, Próbowałam Już Wszystkiego Wałków, Zwiniętych Ręczników Itp. Ale On Jest Taki Cwany I Silny, że I Tak Ją Przekręca Tak Jak Jemu Wygodnie, A Kręczu Szyji Nie Ma Bo Pediatra Mi Go Badała,mówiła Tez że Główka Z Czasem Się Ukształtuje. Zobaczymy Za Np.rok.

[KATESIA]

ja bym nie czekała na cud, bo póki kostki są mięciutkie to mozna je kształtowac, a za rok to bedzie za pózno, spróbuj jak juz usnie to mu podkładac własnie co pod głowke albo go przewracac. A moze trzeba by pospac troszke z nim i tak go przytulac aby nie mógł sie odwrócic?
trzeba działąc bo głowka przy chłocu musi byc równiutka ze wzgledu na krótkie włoski, bo jak dziewuszka to ma długie włoski i to zanika....
pozdrawiam.

[IIGGAA]

Masz rację KATESIO wypróbuję wszystkiego bo wiem że chłopaczek to musi mieć glowkę prostą i uszy nieodstające.Również pozdrawiam.

[Mariqa]

Katesia dobrze gada, nie może dziecko spać na jednej tylko stronie, bo wtedy strona przyciśnięta wolniej i to w znaczny sposób sie rozwija
Również nie polecam sposobu na plasterek, ale opaska lub czapeczka to dobre wyjście.

[adzia2]

Moja córcia urodziła się z wadą ułożeniową, miała jeden policzek taki przypłaszczony, było to bardzo widoczne, więc też się martwiłam, spałam z nią w łóżku i po każdym karmieniu w nocy odwracałam ją, bo też miała ulubioną stronę, właśnie tę przypłaszczoną i pomogło, teraz nie ma już śladu

[IIGGAA]

Ja raczej chciałabym uniknąć spania z dzieckiem , boję się że bym go przygniotła i że przyzwyczaji się do naszego łóżka i potem będę miała kolejny problem ale z przeniesieniem go do swojego łóżeczka.
Ale opaska albo czapeczka to dobry pomysł, no i dalej będę walczyła by miał ten wałek koło głowy by jej nie przekręcał.

Acha, i małe pytanko czy jak dziecko śpi w czapeczce czy nie grozi to ciemieniuchą?

[adzia2]

Na pewno nie zrobisz dziecku krzywdy śpiąc z nim w łóżku, ja śpię z córką od początku i w niczym mi to nie przeszkadza, kiedy karmiłam ją piersią( przez rok) nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji, żebym miała tyle razy w nocy do niej wstawać. Teraz ma dwa lata i nadal śpi z nami, łóżeczko ma odkręconą jedną część i jest przystawione do naszego łóżka, wszyscy jesteśmy zadowoleni z takiego rozwiązania, dziecko chyba najbardziej, łóżko jest duże i nie jest nam ciasno

[KATESIA]

ciemieniuchą nie grozi bylebys przestrzegała higieny (co noc inna czapeczka) ale podejrzewam ze nie do ciebie takie słowa. Jak mój synek miała ciemieniuchę to po kąpieli wieczornej smarowałam mu głowke oliwka(w duzej ilosci) i zakładałam na noc czapeczke, rano pierwszy zabieg jaki robilismy to było wyczesywanie.
Zycze udanej waliki o pieknego synka z kształtna głowką

[IIGGAA]

KATESIO NIE ROZUMIEM CZEMU PISZESZ ŻE "NIE DO MNIE TAKIE SŁOWA" PRZECIERZ JA PO TO PYTAM ŻEBY COŚ ZADZIAŁAĆ BY NIE MIAŁ ODSTAJĄCYCH USZU I KSZTAŁTNĄ GŁÓWKĘ, A DLA MNIE TO NIE PROBLEM ZMIENIAĆ MU CODZIENNIE CZAPECZKĘ, KUBA NIE MIAŁ CIEMIENIUCHY OD URODZENIA DLATEGO PYTAM BO NIE CHCIAŁABYM BY MU SIĘ OD CZPECZKI ZROBIŁA. KOLEJNY PROBLEM W SPRAWIE CZAPECZKI TO ROZGLADAŁAM SIĘ JUŻ ZA NIĄ ALE TERAZ SĄ SAME GRUBE, A CIENIUTKIE SĄ JEDYNIE MALUTKIE DLA NOWORODKÓW. TO Z CZYM SIĘ NIE ZGADZAM TO SPANIE RAZEM Z DZIECKIEM. W NOCY WSTAJE DO KARMIENIA DWA RAZY I DLA MNIE TO NIE PROBLEM, ALE KAŻDY ROBI TAK BY JEMU BYŁO WYGODNIE, CZYŻ NIE?

[Anett_]

Napisane przez IIGGAA

KATESIO NIE ROZUMIEM CZEMU PISZESZ ŻE "NIE DO MNIE TAKIE SŁOWA" PRZECIERZ JA PO TO PYTAM ŻEBY COŚ ZADZIAŁAĆ BY NIE MIAŁ ODSTAJĄCYCH USZU I KSZTAŁTNĄ GŁÓWKĘ, A DLA MNIE TO NIE PROBLEM ZMIENIAĆ MU CODZIENNIE CZAPECZKĘ, KUBA NIE MIAŁ CIEMIENIUCHY OD URODZENIA DLATEGO PYTAM BO NIE CHCIAŁABYM BY MU SIĘ OD CZPECZKI ZROBIŁA. KOLEJNY PROBLEM W SPRAWIE CZAPECZKI TO ROZGLADAŁAM SIĘ JUŻ ZA NIĄ ALE TERAZ SĄ SAME GRUBE, A CIENIUTKIE SĄ JEDYNIE MALUTKIE DLA NOWORODKÓW. TO Z CZYM SIĘ NIE ZGADZAM TO SPANIE RAZEM Z DZIECKIEM. W NOCY WSTAJE DO KARMIENIA DWA RAZY I DLA MNIE TO NIE PROBLEM, ALE KAŻDY ROBI TAK BY JEMU BYŁO WYGODNIE, CZYŻ NIE?

Jeśli mogę zabrac głos- IIGGAA, myślę, ze Katesia Miała na myśli, iż sprawa higieny jest dla Ciebie oczywista, napewno bardzo Dbasz o Dziecko i nawet nie musi takiej uwagi kierować do Ciebie, bo jest zapewne dla Ciebie oczywista, co grzecznie podkreśliła

[Aneta???]

Moja corka rowniez gdy spala zawijalo jej sie uszko.Na poczatku poprawialismy jej to sami,nie uzywalismy zadnych plastrow ani czapeczek.Fakt,odstawalo jej troszeczke,ale gdy zaczela sie chrzastka dobrze wyksztalcac ten problem minal,nie ma sladu,nic nie odstaje.

[KATESIA]

Igo kochanie, nie miałam naprawde nic złego na mysli, z Twoich wypowiedzi wnioskuje że jestes dbającą o dziecko matką i dlatego sprawy higieny nie musze poruszac bo pewnie w Twoimn przypadku nie ma sensu bo sama dbasz DOBRZE o te sprawy, jesli mnie inaczej zrozumiałas, to przepraszam, musiałao to wyniknać tylk oz tego ze jak sie pisze to trzba inaczej dobiera ślowa niz jak sie mówi (bo dochodzi intonacja, czy mimika). Jeszcze raz przepraszam, mam nadzieje ze nie bedziesz sie gniewac, bo nie takie były moje zamiary...
a jesli chodzi i cienkie czapeczki to faktycznie w tym rozmiarze może byc kłopot,moze jakbys poswieciła jedna pieluszke tetrową i spróbowała cos uszyc (nie musi to wyglądac rewelacyjnie, tylko aby przytrzymawało uszko), a z tym spaniem to rozumiem ze mozesz miec obawy, bo wiele mam skar ży sie ze dzieci sie przyzwycziły i nie chca same spac, to moze wystarczyłoby któres spanko w dzien zagospodarowc na spanie z Toba. Wtedy nie bedzie to rutyna....i moze synek nie przyzwyczai sie, jesli nawet tego nie chcesz to pozostaje czuwanie....
ps.nie zaprzeczam sposobom wychowywania dzieci, bo kazdy/kazda z nas jest inny i nie ma w 100%mądrego na wychowanie, wiec co zrobisz to wiedz ze nie bede chciała Cię krytykowac, wkoncu to Twoja kruszynka i Tylko Ty najlepiej znasz jej potrzeby.
pozdrawiam

[IIGGAA]

Ja Katesio nie obrazilam się . Tylko po prostu źle zrozumiałam to co napisałaś ale, nie odebrałam tego jako atak na mnie, tylko chciałam byś mi wyjaśniła czemu tak napisałaś, teraz już wszystko jasne . Dziękuję Ci za pomoc bardzo fajnie mi się z Tobą pisze.

[KATESIA]

to sie ciesze ze wszystko wporządku. Czekam na relacje jak udaje Ci sie walczyc z "nałogiem" leżenie na jednym boczku i jego skutkami. pozdrawiam.

[kapka]

[quote=IIGGAA]Witam, może któraś z mam miała podobny problem u swojej pociechy.Otóż, mój 4 miesięczny synek upodobał sobie do spania prawą stronę, ale nie w tym problem, tylko w tym że ciągle mu się podwija uszko i boje się że będzie je miał odstające. Staram się go pilnować nawet w nocy ale zaraz ma je znowu podwinięte. Może jest jakiś skuteczny sposób by temu zapobiec?

Za wszystkie porady z góry dziękuję [/qu
Witam! Kupiłam dzisiaj mojej córci opaske na włosy mam nadzieje,że pomoże uszkompzdr

[cedyna]

nie wydaje mi sie że można by było skorygować takie ucho odsstające .... [ jestem nie w temacie ale ktoś tam napisał że to dobry sposób nawet na odstające uszka]

[KATESIA]

Cedyno! nie tylko nabyte odstające uszko mozna skorygowac, ale równiez wrodzone. Niemowlaczek rodzi sie z tak miękkimi kostkami ze delikatnymi masażami czy włsnie w przypadku uszek "przyklejanie" ich koncówek do głowki mozna skorygowac takie wady. Jesli chodzi o miekkosc kostek to narmalne bo dzidzia przy porodzie musi "przepchnąc sie" przez kanał rodny wiec musi miec mieciutka głowke, oprócz tego ciemiączko na głowce tez to potwierdza..

[IIGGAA]

Plastry nie pomogły ,bo mój mały tak się wierci że plaster się odlepia i przykleja z tyłu ucha.Czapeczki nie znalazłam, a opaska spada i sam sobie zdejmuje.Ostatnio wyczytałam w jednej z gazet dla rodziców że jedna pani ma podobny problem na co pani doktor odpowiedziała że nie ma co z tym walczyć że uszka jakie maja być to będą, a przyklejanie, zakładanie opasek nic nie da.Co wy na to?

[izanna]

Chciałabym się Was poradzić w następującej kwestii. Mój synek kiedy się urodził miał piękne, przylegające do głowy uszka, dziś ma 6 m-cy, a jego uszy dość znacznie zaczęły odstawać. Jest to spowodowane tym, że podczas gdy śpi czy leży, jego uszy zginają się na pół. Nie jestem w stanie cały czas tego kontrolować, bo kiedy mały przewraca głowę na bok uszka same się zwijają. Moja mama twierdzi, że nie pamięta jak to było z naszymi uszami. Pytałam lekarza, to stwierdził, że jego mama przytwierdzała mu uszy do głowy plastrami i że ostatecznie mogę spróbować z czapką. W zimie nie byłoby problemu, ale teraz mały by się zagotował w czapce. Czy któraś z Was miała podobne doświadczenia?

[izanna]

O, dziękuję za podklejenie pod inny wątek, okazuje się,że takowy już powstał. Pocieszające jest to, jak wyczytałam, że problem może zaniknąć sam. A może ktoś ma jeszcze inne rady

[IIGGAA]

Witam w dawno zapomnianym wątku. Izanno mój synek na dziś ma juz prawie roczek, a z uszkiem miałam podobny problem do Twojego ale nie ma na to skutecznego sposobu. Ja w końcu po wypróbowaniu kilku sposobów które się nie sprawdziły , stwierdziłam że zostawiam to naturze i jak mieć uszka odtające to trudno, ale nic takiego się nie stało, może nie są przylegające do głowy (bo małżowiny ma bardzo grubo mięsiste), ale też nie są odstające, a i tak nawet teraz niekiedy jak śpi to mu się uszka zaginają. Wydaje mi się że zbędna jest walka z uszkami, jakie maja być to tak będą .Pozdrawiam.

[izanna]

Dziękuję za słowa nadziei, bo w naszym przypadku też żadne sposoby nie skutkują, a przyklejanie uszu wydaje mi się zbyt drastyczne.

[uskow]

Napisane przez izanna

Dziękuję za słowa nadziei, bo w naszym przypadku też żadne sposoby nie skutkują, a przyklejanie uszu wydaje mi się zbyt drastyczne.

Hej!!! Moja córeczka po urodzeniu też miała uszka przylegające do główki, później jej troszke odstały ale nie jest to jakies tragiczne. Na początku też sie przestraszyłam, ale na jakimś forum internetowym wyczytałam odpowiedź pani doktor która napisała iz plasterki i czapeczki nic nie dadzą bo gdy zacznie kształtować sie chrząstka nabierze ona właściwego kształtu. Takie rzeczy podobno są zapisane w genach. W naszej rodzinie nikt nie ma odstających uszu, ddlaczego wiec mała miała by mieć

[izanna]

Uff...oby tak było, bo już zaczęłam nazywać mojego małego pieszczotliwie Plastusiem.

[monia218]

Witam Czytam sobie tak o tych uszach i jak byłam mała to miałam identyczny problem - podwijało mi się ucho. Niestety rodzice albo nie umieli albo nie chcieli zareagować, a efektem teraz jest jedno (prawe) ucho większe od drugiego i bardziej odstające. Lewe ucho mi się podoba bo jest idealnego rozmiaru i nie odstaje. Czytałam, że opaski coś pomagają , ale jakoś średnio w to wierzę. Na operację się rodzice na pewno nie zgodzą...
Lubię chodzić ze związanymi włosami, ale irytuje mnie prawe ucho.

Nie wiem co zrobić ... raczej mi samo z siebie nie zmaleje ; d
Mam 15 lat i myślę, że już mi sie w uszach nic nie "pozmienia"

[kropka75]

Napisane przez monia218

Witam Czytam sobie tak o tych uszach i jak byłam mała to miałam identyczny problem - podwijało mi się ucho. Niestety rodzice albo nie umieli albo nie chcieli zareagować, a efektem teraz jest jedno (prawe) ucho większe od drugiego i bardziej odstające. Lewe ucho mi się podoba bo jest idealnego rozmiaru i nie odstaje. Czytałam, że opaski coś pomagają , ale jakoś średnio w to wierzę. Na operację się rodzice na pewno nie zgodzą...
Lubię chodzić ze związanymi włosami, ale irytuje mnie prawe ucho.

Nie wiem co zrobić ... raczej mi samo z siebie nie zmaleje ; d
Mam 15 lat i myślę, że już mi sie w uszach nic nie "pozmienia"

Trzeba porozmawiać z rodzicami po prostu. Powinni zrozumieć, gdy ich dziecko ma problem.

Nie widzę innego rozwiązania.