Wymyśliłam sobie taką dietę, co o niej myslicię?

[piet33]

Witam, próbowałam juz 100000000 razy i nic. Ciągle jem i jem i tyję. Ważę 73 kg i ciągle rosnę. Siedzę 8 godzin za biurkiem i ruszam się tylko tylce co po domu. Czuję się źle i źle wyglądam. Najgorzej jest jak wracam do domu i nie mam gotowego obiadu. Jej wtedy pochłaniam wszystko jak odkurzacz, czyszcze lodówkę i to na maksa.Dlatego tez siadłam , trochę poczytałam, pomyślałam i wymysłam sobie taką dietę

Śniadania: kromka chleba czarnego z wędliną ; miseczka musli; jajka na twardo, jogurt duzy lub maślanka-do wyboru

II sniadanie w pracy: owoc+jogurt, kromka czarnego chleba zwędliną lub serkiem light;
sok warzywny;otręby z maślanka; sałatka warzywna

Przekąska owoc lub jogurt naturalny

Obiad; Zupa warzywna ugotowana na zapas i podzielona na zupę krem i zupę zwykła ale ugotowana dietetycznie tnz. sam wywar +przyprawy zagęszczona otrębami , zabielona jogurtem czasami ugotowana z dodatkiem chudego mięsa

lub warzywa na parze +mięso lub ryba gotowana na parze; mięso pieczone +2 ziemniaki

Kolacja raczej odpada ewentualnie jakiś owoc lub jogurt , jajo czasami tylko woda

W niedzię natomiast normalny obiad oczywiście zrobiony dla mnie maksymalnie dietetycznie tzn. ziemniaki z wody, mięso grilowane raz na jakiś czas w panierce, surówka nawet z majonezem, kawałek ciasta ale nie 10 odrazu

Jak myslicie uda mi się tak schudnąć 13kg i nie oszaleć? Zaczyna ktoś ze mną ?
A może to wszysko kupy sie nie trzyma? Zaczełam wczoraj z 73 kg , ktoś ze mną

[gabka9]

Według mnie całkiem mądrze, ale moje sugestie:

-do obiadu (mam na myśli zupę) zawsze dodawaj chude mięsko, musisz zjeść jakieś porządne białko

-nie opuszczaj kolacji, zjadaj ją zawsze, ale nie w postaci żadnego jogurtu czy owoca, tylko chudego twarogu z przyprawami albo serka wiejskiego. Wieczorem unikaj węglowodanów

-na owoce uważaj, nie jedz ich zbyt dużo i staraj się spożywać je raczej w 1 części dnia. Natomiast gdzie tylko się da- przemyć warzywa. Pokombinuj z sałatkami- nie muszą być nudne

- nie rób wszytkiego na parze/ gotowanego, bez grama tłuszczu. Po pierwsze- takie jedzenie jest mało atrakcyjne i szybko się nudzi. Po drugie potrzebujesz zdrowego tłuszczu w niewielkich ilościach (np. oliwa z oliwek, orzechy). Poszperaj w wątku z przepisami dietetycznymi, mozna tam znaleźć takie pyszności, że aż trudno uwierzyć że jest się na diecie

- jeżeli chcesz troszkę szaleć w niedziele- to owszem wolno, ale musisz BARDZO uważać- uwierz, wiem co mówię Łatwo wpaść w pułapkę obżarstwa pt.:" oj tam, dziś niedziela, więc mogę"

[Kasiulek1029]

Zgadzam sie z gabka9, zdecydowanie zrezygnuj z polowy owocow na rzecz warzyw (owoce sa zdrowe ale jednak zawieraja duzo cukrow prostych), niegdy nie rezygnuj z kolacji wlasnie najlepiej jakich twarog badz serek wiejski. No i pamietaj o jedzeniu ryb bo sa one bardzo zdrowe i napewno skuteczne dla odchudzania
Powodzenia

[05patus01]

Wiesz co ? Dieta kojarzyla mi się zawsze z jedzeniem tylko gotowanego bez smaku mięsa i duszonych warzyw na parze i zero slodyczy. Otóz nie Juz duzo czytam, nawet bardzo duzo o odchudzaniu, dietach, jedzeniu. I ja odchudzam się od poltorej miesiaca, a waga pokazuje 6 kg mniej. Mierze sie tez miarką to mam wszedzie mniej cm I moja dieta to po prostu zdrow odzywianie plus duza ilosc wody i zielonej herbaty 2 kubki dziennie. Jesli nie chcesz porzucic diety gdy znudzi Ci się jedzenie, polecam przygotowywac sobie potrawy wg Dukana. Naprawde sa swietne, nie masz pojecią jak mozna sobie diete tym urozmaicic a przy tym jesc bardzo zdrowo i b. smacznie. Ja na Dukanie nie jestem, ale czesto robie duzo potraw wlasnie z tego jest duzo stronek z przpisami, chcesz to mog podać. Do tego ja jem rano tylko 2 kromki ciemnego z czyms, jem duzo bialka, staraj sie jesc jak najwiecej bo to on przyspiesza spalanie tluszczu, ale jednoczenie pij duzo zeby cera Ci sie nie popsula. Jedz duzo mięska- piersi, udka bez skory, piers indycza i inne chude mięska, ryby- duszone, gotowane, smazone! bez tluszczu i wedzone. Wedzone mimo ze czesto sa tluste to są to zdrowe tluszcze potrzebne dla organizmu. Ja np. uwielbiam makrele i czesto ją jem na kolację. Nie słodze tylko uzywam slodzika. Soli uzywam i wielu innych przypraw bo dla mnie jedzonko zawsze musi miec wyrazisty smak musze sobie sama przygotowywac posilki bo mama robi dla wszystkich domownikow ale ja tego nie moge jesc o fast foodach czy slodyczach to nawet nie mówię bo chyba wiesz ze masz je odrzucic Ja juz widzę powoli efekty, wazylam 80 kg, teraz 74, chce dobic najpierw do 65, a potem 59. Ale nie tak ze w miesiac np, chce do Wielkanocy zrzucic to wszystko postawilam na zdrowe jedzenie, a czasami jakis ruch. Np skacze na skakance jak m isei zachce- 1000 skokow, albo rowerek, albo dlugie powroty do domu-8km tak jak wczoraj :P A i jeszcze jedno: mozesz jesc dobre desery, ale bez cukru i bez tluszczu A i co do nabialu to wybieraj z jak najmniejsza zaw. tł - np. do 5 %. Unikaj smietany, margaryny, oleju. Ewent. oliwa z oliwek bądź olej rzepakowy. I jedz 5 posilkow. Nie głodz się, nie obzeraj, jedz powoli. Najlepiej dzien wczesniej wymysl co zejsc jutro- przez to unikniesz rzucania sie najedzenie po powrocie do domu mnie nawet zdarzaja sie grzeszki, np. wczoraj 2 ciasteczka i 2 piwa. Ale mimo to nie mowie: "a juz zjadlam to blabla bla to ta dieta nie ma juz sensu", tylko dalej ją ciagne ja 1000 razy podchodzilam do diety i zawsze konczylo sie tak samo. Ale tereaz tak nie bedzie, wkrecilam sie w to, smakuje mi to jedzenie, jest zdrowe pyszne i chudne Musisz byc wytrwala i nie poddawaj się , nawet jak zobaczysz na stole smakowite ciasto, czy jakas pizze. Pizze mozes zrobic sama- wg Dukana Polecam naprawde jego przepisy czy innych osob ktore stosuje te diete. Ja opieram sie czesto na tym wlasnie sposobie ;-) No i uwierz w siebie!

[piet33]

Witajcie, dzieki za odzew i wskazówki , które napewno wdrożę. Mnie gubi własńie obżarstwo gdy wracam do domu i nie mam gotowego obiadu. w trakcie gotowania czyszczę lodówk, chlebak na maksa i potem zjadam jeszcze ten nieszczęsny obiad-tradycyjny polski bo taki kocha mój mąż. dlatego wymyśliłam te zupki warzywne z mięsem lub nie. Są smaczne bo doprawiam je tak jak lubię tylko , że są z samych warzyw i chudego mięsa bez mąki w smietany.Dziś niedzela i dla siebie mam schabowy na parze + ziemniaki w wody i surówka z pomidora , ogórka cebuli i pap[ryki z olejem. Nie taki straszny , prawda? A na deser sypana szarlotka do kawy i zupka dziś na kolację. Pozdrawiam i dzięki za wsparcie url=http://straznik.dieta.pl/][/url]

[czarownica3006]

Hej dziewczyny! moze ja sie przyłącze...
Moja historia jest taka, w maju zaczelam dukana, schudlam w 2 miesiące 11kg.. utrzymywałam to az do wrzesnia, we wrzesniu mialam sporo stresów, które zajadałam i efekt jest taki, że dzisiaj na wadze mialam równo tyle co przed dieta....
Bylam ostatnio u dietetyka, powiedziała, ze powinnam stosowac diete 1500 kcal i schudne na niej nawet 25kg w około 6 miesięcy a kolejne 6 miesięcy trzeba przeznaczyc na stabilizację czyli dokladanie stopniowo kcal aż sie dojdzie do 2500 dziennie i wtedy nie bedzie tycia ani chudnięcia.
Postanowilam, ze od jutra zaczynam. Boję sie porażki bo jestem slaba, wrecz uzalezniona od jedzenia... Strasznie sie z tym czuje, jestem beznadziejna...
Z doswiadczenia z dukanem wiem, jak takie forum pomaga. Moze tym razem w koncu mi, Nam się uda?
Pozdrawiam

[Monia _]

Dla urozmaicenia mogę ci podać pomysł na śniadanie lub kolację:

Rozetrzyj biały, chudy ser i wymieszaj z pokrojonymi w kostkę, odpowiadającymi Ci warzywami, np pomidor, trochę cebuli lub żodkiewka, kiszony ogórek i szczypiorek, i nakładaj to na kromkę. Możesz powymyślać inne składniki, wygląda to bardzo smakowicie a biały ser jest chyba najmniej kaloryczny ze wszystkich. Gdyby było za suche, możesz dodać wody.

Unikaj nadmiaru soli, bo zatrzymuje wodę w organiźmie.
Miałam wystający brzuch, odstawiłam wiele produktów z chemią i piję teraz tylko wodę, cherbatki ziołowe i lemoniadę i o dziwo-pomogło. Gdyby mi się chciało, to bym wyciskała soki, ale nigdy nie piję sklepowego. blee

Powodzenia w odchudzaniu

[jesterka]

Napisane przez piet33

Witajcie, dzieki za odzew i wskazówki , które napewno wdrożę. Mnie gubi własńie obżarstwo gdy wracam do domu i nie mam gotowego obiadu. w trakcie gotowania czyszczę lodówk, chlebak na maksa i potem zjadam jeszcze ten nieszczęsny obiad-tradycyjny polski bo taki kocha mój mąż. dlatego wymyśliłam te zupki warzywne z mięsem lub nie. Są smaczne bo doprawiam je tak jak lubię tylko , że są z samych warzyw i chudego mięsa bez mąki w smietany.Dziś niedzela i dla siebie mam schabowy na parze + ziemniaki w wody i surówka z pomidora , ogórka cebuli i pap[ryki z olejem. Nie taki straszny , prawda? A na deser sypana szarlotka do kawy i zupka dziś na kolację. Pozdrawiam i dzięki za wsparcie url=http://straznik.dieta.pl/][/url]

odstaw chleb i ziemniaki a zobaczysz jak waga pojdzie w dol. Po drugie ZAWSZE musisz miec uszykowany obiad-jak wracasz z pracy,zeby nie oprozniac lodowki. A zeby faktycznie nie zwariowac to raz na tydzien lub dwa prawdziwy obiad sie nalezy Mnie sie udalo to uda sie i Tobie Pozdrawiam

[piet33]

Hejka dziś do pracy mam sałatkę warzywną i kromkę czrnego chleba a w domu czeka zupa jarzynowa z kurczakiem. Dalej mam 73 kg ale czuje się nie taka nabita do brzegu. Może coś z tego będzie. Wczoraj była niedziela i trochę sobie pozwoliłam z deserem ale to jeszcze w granicach przyzwoitości. Zapraszam Was do wsperania się na wzajem

[Niki Mouse]

Napisane przez piet33

Hejka dziś do pracy mam sałatkę warzywną i kromkę czrnego chleba a w domu czeka zupa jarzynowa z kurczakiem. Dalej mam 73 kg ale czuje się nie taka nabita do brzegu. Może coś z tego będzie. Wczoraj była niedziela i trochę sobie pozwoliłam z deserem ale to jeszcze w granicach przyzwoitości. Zapraszam Was do wsperania się na wzajem

Ja ze swojego doświadczenia (a życiu to chyba zrzuciłam już tyle co waże) wiem, że zawsze łatwiej jak ma się zaplanowane posiłki. Wtedy głodni jak wilk nie rzucamy się na to co popadanie. Ja tak robię a przynajmniej staram się.

Dziś na lunch chudy hamburger + brokuły mniammm....

[jesterka]

Napisane przez piet33

Hejka dziś do pracy mam sałatkę warzywną i kromkę czrnego chleba a w domu czeka zupa jarzynowa z kurczakiem. Dalej mam 73 kg ale czuje się nie taka nabita do brzegu. Może coś z tego będzie. Wczoraj była niedziela i trochę sobie pozwoliłam z deserem ale to jeszcze w granicach przyzwoitości. Zapraszam Was do wsperania się na wzajem

Moge sie zapytac co to za sałatka jarzynowa?

[piet33]

Pomidor , ogórek, papryka czerwona cebula, jogurt i przyprawa tzatki. A co do planowania to jak zaczynam układać sobie jadlospis to tak się nakręcam , że cały czas myślę o jedzeniu. Wolę mieć choćby tą zupinę codziennie ale mieć już ją gotową na jakiś czas byle tylko się nie zastanawiąc co będę jadła jutro bo inaczej to masakra i szlag trafaia dietę

[legalna_blondynka]

kochana, na 100% odstaw ziemniaki i majonez..
możesz sobie ew. od czasu do czasu sama zrobić proto majonez (duzo przepisów w necie)
skrobie przyjmuj w małych ilościach powiedzmy 3x w tyg ciemny makaron,ciemny ryz albo kasze (ale nie więcej niż szklanke po ugotowaniu)
owoce i jogurty staraj się jeść tylko w środku dnia jak organizm jest na najwyższych obrotach,
resztę wypełnij mięsem (ale NIE wieprzowym) rybami, warzywami (najlepiej surowe) i chudym nabiałem..
najlepiej by było wyeliminować cukier i sol (albo bardzo ograniczyć)

Pamiętaj o tym zeby duzo pic !! Ja Ci polecam min. 2 litry wody + to co lubisz pic (ale nie soki, ew. napoje gazowane bez cukru) i herbatki zielona,czerwona,biała, rooibos w zależności co Ci zasmakuje..

[NNaTT]

To ja się przyłączę Ja mam jeszcze do zgubienia ok. 7,5-8 kg. Za mną już 18,5 kg. Idzie mi już coraz gorzej. Jem bardzo nieregularnie, a to niestety bardzo zle wpływa na efekty diety. Człowiek przez pół dnia nie je, a potem rzuca się na jedzenie.

Ja stosuję dietę MŻ, po ponad 8 miesiącach odchudzania mam mały kryzys. Wróciła moja miłość do słodyczy Ale tak naprawdę się trzymam i nadal chudne. Jem nawet od czasu do czasu hamburgera, słodycze też często, ale w rozsądnych ilościach. Nie jem jak wcześniej na raz pół kg cukierków tylko np. 4 sztuki.

No i bardzo ważne są ćwiczenia. Naprawdę pomagają. Ja przez pół roku chodziłam na pilates, boy balla i body shape. Potem przez dwa miesiace chodziłam na siłownię, a teraz wykupiłam karnet do sali cardio (orbitreki, bieżnie, wioślarze, narciarze, rowerki itp). No, ale raz czy 2 razy w tygodniu też nie przyniesie wielkich efektów. Ja swego czasu chodziłam na siłownię 5 razy w tygodniu, teraz ćwiczę min. 3 razy w po 1,5-2 godziny, a jak jest ładna pogoda to dodatkowo biegam. Widzę efekty, bo skóra wygląda teraz dobrze, nic nie obwisa i jest jędrna.

A Ty jak widzę masz do zgubienia "tylko" 13 kg. To naprawdę nie jest dużo Moim celem jest zgubienie łącznie 26 kg, a to niestety już jest dużo moja wina, sama się doprowadziłam do takiego stanu. Tak jak pisałam stosuję dietę MŻ, nie jem po 18, nie używam mąki, sosów, napoi gazowanych, żadnych słodzonych soków, śmietany. Nie zrezygnowałam z chleba, ale jem go w rozsądnych ilosciach- max. 3 kromki razowca, jak jestem w domu to staram się go nie jeść wcale. Jak mam długo zajęcia na uczelni to biorę jabłka, jogurt Activia, kanapki z razowego chleba i wodę. Czasami jakąś sałatkę. Nie katuj się jedzeniem, którego nie lubisz/nie przepadasz, bo za parę dni stwierdzisz, że masz wszystkiego dosyć i rzucisz się na ulubione potrawy. A dieta naprawdę nie musi być straszna I nagradzaj się co jakiś czas, czymś co naprawdę lubisz Ja np. nagradzam się cukierkami Dumle albo Schokobons na pewno po jednorazowej nagrodzie nie przytyjesz, a poczujesz się lepiej i łatwiej będzie Ci przejść przez dietę

Życzę dużo wytrwałości i powodzenia

[piet33]

No witajcie koleżanki. NNaTT mam tyle samo wzrostu co ty ale ty już masz jakieś wyniki, pogratulować!!!! Teraz jak jesteś przy końcu to niepoddawaj się . Jeszcze tylko 8 kg i będziesz super chodź z tą waga jaką masz to i tak świetnie juz musisz wygladac. Właśnie co do ćwiczeń to nie moge się zmusić, mam kilka filmów z YOU tube i zamierzam soie ćwicyc w domu ale czy mi się uda. Bardzo napaliłam się na orbitrek ale mąż ma obiekcje, że szkoda kasy bo i tak nie będę ćwiczyć. te z allegro to chyba bylejakie są a na drozszy to mi szkoda kasay. tak w ogóle to ja musze jeszcze poreperować kondyche bo mi siadła totalnie . Dziś nawet sie fajnie trzymałam a na jutro mam warzywa na parze do pracy i na obiad+filet z kurczaka grilowany. Tak, solę wszystko i uzywam ormalnie przypraw. Niech woda się zatrzymuje , od niej sie nie tyje, a piję jeszcze czerwoną herbatkę, dużo czerwonej herbaty phu erht (czy jakos tak się to pisze). tak więc koleżanki jesteśmy silne i damy radę

[NNaTT]

piet33- niestety nadal nie wyglądam dobrze, ale jest o niebo lepiej niż kiedyś. Miałam 66 cm w udach, teraz mam pomiędzy 55 a 56 cm, w biodrach 97, a miałam chyba 110. Niestety nadal nie jestem z siebie zadowolona Jestem szczupła u góry, ale dół to masakra- krótkie, nadal grube nogi
Nie będę się poddawać, muszę zakończyć dzieło życia odchudzałam się wiele razy, ale dopiero od marca wzięło mnie na poważnie i muszę dobić do wagi, która mnie zadowoli. Całe życie byłam gruba, jestem grubej kości. Muszę sobie udowodnić, że dam radę
Ja przed chwilą miałam mały napad głodu, ale wypiłam zieloną herbatę i się trzymam
Tak, piet ćwicz koniecznie- zobaczysz jak fajnie ujędrni Ci się skóra. Co do orbitreka czytałam właśnie, że daje dobre efekty, ja ćwiczę na orbitreku w klubie do którego chodzę, ale dopiero od paru dni i na razie nie widzę rezultatów. Efekty widziałam za to po bieganiu (nie dużo 4-5 km), ubywało w obwodzie, niestety teraz jest paskudna pogoda i nie biegam Koleżanka jeździ na rowerku stacjonarnym od chyba dwóch tygodni codziennie po 1-1,5 godziny, mówiła, że z obwodu jej nie zeszło, ale ujędrniła się jej skóra Dobre i to.
Ja po siłowni widziałam efekty (jakieś zarysy mięśni ). Mam bardzo umięśnione nogi, ale za to bardzo słabe ręce. Też chciałabym je jakoś wzmocnić, bo w planach mam wspinaczkę górską, a z takimi rękami jakie mam niewiele zdziałam
Może poproś męża i razem zapiszcie sie do jakiegoś klubu (ja chodzę z narzeczonym, fajnie jest ćwiczyć z kimś)

[piet33]

A próbowałaś pilates , podobno daje sper efekty wysmuklające.Mąż ma ciężarki i ćwiczy w domu a na siłownię naprawdę nie ma czasu. ten orbitrek bardzo mnie kusi a mężuś to może mnie tylko chyba trochę podpuszcza, wjezdża na ambicję ,że niby ja mu pokażę narazie spróbuję zejść do 6 z przodu , to tylko 2,5 kg .... i aż tyle . napisz proszę jak oceniasz ćwiczenia na orbitreku

[NNaTT]

Chodziłam kiedyś na zajęcia z pilatesu. Jakoś nie widziałam super efektów po tym.Na orbitreku ćwiczy mi się bardzo dobrze, daje nieźle popalić. Na razie wytrzymuję na nim 30 minut, ale na pewno coś daje bo miałam nawet po nim zakwasy Instruktor mówił, że to fjny przyrząd, bo cwiczą nawet ręce

[goslawka]

Czy można się do was dolączyć? Mam plan zrzucić parę kilo, więc to już coś na początek 2-3 razy w tygodniu chodzę na fitnes po godzinie i 1 raz na takie 3 godzinne cwiczenia, z tym chodzeniem to już idzie 4 tydzień, (efektów oszałamiających nie widzę, ale to zapewne przez moja miłość do słodyczy ale napewno kondycję mam o niebo lepszą). Co do diety to niestety nie mam silnej woli, staram się wyeliminować z mojej diety pewne składniki, a pewne wprowadzić

Co do pilatesu to byłam na kilku zajęciach i myślę, że ćwiczenia średnio wysiłkowe, ale jak najbardziej rozciągające

[piet33]

Jasne Goslawka, zapraszamy. Napisz proszę jak widzisz swoją dietę, ja jak wiesz stawiam na zupy warzyne wwersji superlight

[madziarka_b21]

Witam! Je tez jestem na diecie juz drugi tydzień, tzn. nie stosuje zadnej scisle okreslonej diety tylko postanowilam zmienic nawyki zywieniowe. Jeszcze sie nie wazylam i wielkich efektow tez nie widze, ale za to znacznie lepiej i lzej sie czuje, a brzuch juz nie taki wzdety jak zawsze do tej pory. Zrezygnowalam zupelnie ze slodzenia herbaty i kawy, pomalu odstawiam mleko do kawy, pije tylko zielona herbate, wode niegazowana, a wczoraj skusilam sie na mala cole bo juz nie moglam wytrzymac. Slodyczy tez nie jem wogole i nie wiem czemu , ale wogole mnie nie ciagnie i bardzo sie z tego ciesze. Od dzis tez staram sie juz nie jesc pieczywa bialego, mieso tylko gotowane, a reszta obiadu to raczej bedzie normalnie bo jak wracam z pracy to jem to co mama ugotowala. No i codziennie wieczorem cwicze, zaczelam robic 6 weidera, mam nadzieje ze przy takich ograniczeniach zywieniowych cos mi pomoze. Nie mam duzo do zrzucenie, jakies 5 kilogramow by mnie zypelnie zadowolilo no i ten tluszczyk z brzucha i boczkow. A Wy co myslicie o moim sposobie na diete, pomoze cos?

[piet33]

madziarka_b21 myslę, że jestes na dobrej drodze. Ja też mniej wiecej tak jadam z tym że podstawą obiadu a wręcz całym obiadem jest zupa. czuję sie dużo lzej , nie jestem taka nabita. Nie jestem fanka słodyczy więc z tym akurat nie mam problemu ale kocham mięcho smażone i tego mi lekko brak . dziś naprzykład w pracy mam płatki z jogurtem a na obiad warzywa na parze + kotlet mielony tez gotowany na parze. Miom problemem jest otyłość brzuszna, mam brzuch jak w 9 miesiącu ciąża , a tak nawiasem mówiąc w ciązy ważyłam 71 kg

[jesterka]

Napisane przez piet33

A próbowałaś pilates , podobno daje sper efekty wysmuklające.Mąż ma ciężarki i ćwiczy w domu a na siłownię naprawdę nie ma czasu. ten orbitrek bardzo mnie kusi a mężuś to może mnie tylko chyba trochę podpuszcza, wjezdża na ambicję ,że niby ja mu pokażę narazie spróbuję zejść do 6 z przodu , to tylko 2,5 kg .... i aż tyle . napisz proszę jak oceniasz ćwiczenia na orbitreku

Orbitek to super sprawa-tak twierdzi instruktor na mojej siłowni. Ja osobiscie wole bieznie. Co do czasu,ktory trzeba "wychodzic",zeby nastapilo spalanie tkanki tłuszczowej-to conajmniej 30 minut. Na poczatku spalane sa weglowodany, dopiero po ok 30 minutowym treningu aerobowym nastepuje spalanie tluszczy. Wiadomo im dluzej cwiczymy tym wiecej spalimy. Ja wytrzymje na biezni juz do 1,5 godziny Ale Kochane! tylko trening czyni mistrza, na poczatku prawie padalam po 20 minutach Jezeli moge podpowiedzec, to najlepiej jest chodzic do jakiego klubu.....tam jest motywacja-bo skoro juz wydalas kase na karnet, skoro juz pojechalas na trening to cwiczysz a nie obijasz sie. Ja osobiscie w domu bym nawet palcem nie kiwnela-nawet gdybym miala caly sprzet...taki za mnie leniwiec

[goslawka]

Diety są nie dla mnie :P ale wprowadzam w życie nawyki zdrowego odzywiania, zaprzestałam słodzeina kawy i herbaty (chociaż jak piję z cytryną to zdarza mi się posłodzić :P), ograniczam biale pieczywo, prawie w ogole nie jem ziemniaków i makaronu, płatki owsiane na sniadanie muszą być na słono-pikontno, nie jestem w stanie zrezygnowac ze słodyczy tzn. czekolady jako tako nie jem, ale uwielbiam ciasta i ciasteczka ale usprawiedliwiam się faktem, że trochę ćwiczę i jestem w ciągłym ruchu :P

zastanawiam się czy po prostu jedząc tak jak jem i ćwicząć jestem w stanie trochę schudnąć

[piet33]

Dzień dobry z rana! Jak szybko zaczeła Wam spadać waga? ODrazu czy po kilka dniach lub tygodniach? Żle robię chyba to że wazę się 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Trzymam diętę ale strasznie duzo jem tych warzyw. Wczoraj na obiad chyba ze 40 dkg tych warzyw na parze a potem jeszcze talerz zupy i mielony na parze gotowany. Próbowałam tą 6 weidera-masakra ale to trudne. Do tego jeszcze mój brzuchol blokuje mi ruchy i nie zrobiłam nawet jednej serii. I co tu robić? Goslawka mówią wszyscy ,że białe pieczywo tak strasznie tuczy więc napewno coś schudniesz jak sie dodatkowo dużo ruszasz.

[goslawka]

witam kiedyś też próbowałam 6 waidera xD hehe ale robiłam tylko to, a później gdzieś przeczytałam, że ćwiczenia może i dobre, ale jak chce się wyrzeźbić mięśnie brzucha, coś w tym pewnie jest skoro zaczynamy spalać tłuszcz dopiero po ok 30 min.

życzę miłego dnia!

[piet33]

Kolezanki, jak tam dzisiaj. Wolne dni są dla mnie pokusą ale dzis nawet sobie poradziłam. Zjadłam 2,5 szkl. bigosu takiego zwykłego, domowego z czarnym chlebem. Tak ogólnie to się zastanawiam czy jeść ten chleb. Ok ma duzo błonnika( co czuję) ale wydaje mi się taki ciężki. A co myslicie o zupkach typu Knorr gorący kubek. Miałam wczoraj w pracy i naprawdę tym obleciałam 8 godzin bez jakiejś masakry ssania w żołądku. A Wy jak tam?

[piet33]

A co myślicie o occie jabłkowym? Czytałam dziś wywiad z Arturem Lukoszkiem, tym co schudł 120 kg w rok i ma bardzo dobre wyniki. On mówi , że od początku używał occtu i jest wręcz od niego uzależniony. Przyznaję się , że kupiłam dziś ten specyfik . trudno się to piję a podobno trzeba 3 razy dzienie 2 łyżki na 1/2 szkl. wody. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

[jesterka]

Napisane przez piet33

A co myślicie o occie jabłkowym? Czytałam dziś wywiad z Arturem Lukoszkiem, tym co schudł 120 kg w rok i ma bardzo dobre wyniki. On mówi , że od początku używał occtu i jest wręcz od niego uzależniony. Przyznaję się , że kupiłam dziś ten specyfik . trudno się to piję a podobno trzeba 3 razy dzienie 2 łyżki na 1/2 szkl. wody. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

sorry ale czy Ty piszesz poważnie?? Myślisz,że łykając ocet schudniesz? Oki, może schudniesz ale jakim kosztem? Kosztem swojego żołądka! Przeczytaj, proszę, jeszcze raz to co napisałaś powyżej cyt:"On mówi , że od początku używał occtu i jest wręcz od niego uzależniony". No,jezeli zamiast zaczą walczyć to zamierzasz uzależnić się od picia octu-to wspólczuję! Nie miej do mnie żalu ale ktoś powinien wylać Tobie na głowę wiadro zimnej wody. Czytam Twój watek od początku, dotałaś kilka trafnych porad od Wizezanek-ale Ty uparcie tkwisz przy swoim. Skoro piszą Tobie "nie jedz ziemniaków", "nie jedz chleba", "cwicz" a Ty kupijesz ocet i myślisz,że upora się on z Twoimi kilogramami-to sorry. Nie zauażyłaś, że w sumie to sama sobie piszesz w ty wątku-bo jak Tobie starać się pomóc-jak Ty tak robisz po swojemu. Prosze, nie gniewaj sie na mnie...ale staram sie Tobie pomoc opierajać sie na wlasnych doświadczeniach.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez piet33

Kolezanki, jak tam dzisiaj. Wolne dni są dla mnie pokusą ale dzis nawet sobie poradziłam. Zjadłam 2,5 szkl. bigosu takiego zwykłego, domowego z czarnym chlebem. Tak ogólnie to się zastanawiam czy jeść ten chleb. Ok ma duzo błonnika( co czuję) ale wydaje mi się taki ciężki. A co myslicie o zupkach typu Knorr gorący kubek. Miałam wczoraj w pracy i naprawdę tym obleciałam 8 godzin bez jakiejś masakry ssania w żołądku. A Wy jak tam?

a co do wszelkich zup w proszku to wystarczy poczytać na opakowaniu jaki maja sklad -a odpowiedz sama sie nasunie! Sama chemia!

[piet33]

Ale ochrzan, nie denerwuj się tak. Tak tylko piszę sobie o różnych takich moich spostrzeżeniach i ciekawostkach. Wcale nie olewam porad innych tylko cały czas coś mi wpada do głowy i tak sobie to tu przenoszę ...