Mój zawód - rodzenie dzieci

[kotwilka]

.. oczywiście nie chodzi o mój zawód , ale o tytuł artykułu, który przypadkiem znalazłam. Chodzi o rodzinę z ośmiorgiem dzieci, która w UK żyje z zasiłków na dzieci:
http://www.figa.pl/Moj-zawod-Rodzenie-dzieci-a393
Jak sie na to zapatrujecie? Czy u nas też do tego dojdzie? A może już doszło (szczerze mówiąc, nie znam takich rodzin, ale nie wykluczam, że takie są)? Czy to nie demotywuje do pracy, jeśli ciężko się haruje, a inni żyją na wysokim poziomie z tego, że Twoja ogromna część wypłaty idzie na pomoc im? I czy rzeczywiście dzieci z takich rodzin będą pracować na przyszłych emerytów?

Zapraszam do dyskusji.

[hermajona]

W polskich realiach byłoby to raczej nieopłacalne, choć są ludzie, którym nie chce się iść do pracy, bo kilkaset zł wystarczy na jakieś tam (raczej byle jakie) życie.

Ja bym się źle czuła prowadząc takie życie, zero rozwoju osobistego, cały czas w domu... Fajnie mieć kochającą rodzinę, ale jak już będą mieć czternaścioro dzieci (bo tyle chce matka), to wątpię czy każde dostanie tyle uwagi, ile potrzebuje. Cóż, w przyszłości będzie kolejne pokolenie niepracujących dorosłych, bo taki wzorzec przejmą dzieci, i proszę mi pokazać jak to ma zwiększyć wysokość emerytur... Wszelkie nadzieje na boom demograficzny wiążą się z tym, że mają się urodzić nowe pokolenia, które będą pracować i zarabiać, a nie gnić w domu i pasożytować na reszcie społeczeństwa.

Jak dla mnie takie zjawiska powinno się tępić, bo jeśli to się rozprzestrzeni, to świat daleko nie zajedzie...

[Vivienne]

W UK jest taka a nie inna sytuacja, gdyż państwo spełnia opiekuńcza rolę. Jest tam, czy też swego czasu była, plaga nastoletnich matek, którym po prostu opłacało się rodzic dzieci i żyć sobie z całkiem przyzwoitej kasy jaką dostawały od państwa.

U nas na pewno nie ma tego zjawiska w takiej skali, bo nie mamy aż tak rozwiniętego aparatu pomocy socjalnej, a i nie będzie, bo raczej się odchodzi od idei państwa opiekuńczego i przyjmuje się metodę "dawać wędkę, a nie rybę". Ale na pewno są takie grupy, które liczą na pomoc, zamiast wziąć się do pracy, choc to raczej marginalne, szczególnie, że kwoty nie da się porównać do tej utrzymywanej w UK, gdzie czasem po prostu nie opłaca się pracować..

[asiulkaa]

Tez uważam że należy tępić takie zjawisko, bo w przyszłości najprawdopodobniej te dzieci nie będą pracowały na emerytury innych tylko tak jaj ich rodzice będą żyć na garnuszku państwa.Rodzice nie pracują to one też wpoją sobie taki model życia, na zasiłkach a nie pracując na emerytury innych.

Mam jednak pewne uwagi do tego artykułu, bo jest naciągany, roczny dochód na rodzinę wynosi 42 tys funtów rocznie i nie ma co przeliczać na złotówki bo ci ludzie mieszkają w Wielkiej Brytanii i tam robią zakupy. Przy 9 osobowej rodzinie wychodzi 389 funtów na osobę na miesiąc, taka kwota wystarcza raczej na wegetację a nie na luksusowe życie. Co do luksusów jakie ta rodzina posiada nie napisali jakiej wartości one są, samochód można kupić nawet za kilkaset złotych. Komputer też można kupić za niewielkie pieniądze- swoja drogą jeden komputer na 7 dzieci nie wróży im dobrej edukacji),konsola do gier czy telefon na kartę można również mieć za niewielkie pieniądze.

[Amani]

Kwestia charakteru i wartości. Mnie na przykład byłoby po prostu wstyd żyć na koszt państwa i podatników.

[suszarka]

W Polsce nie ma szans na to, prędzej by taka rodzina padła z głodu niż sobie dobrze żyła.

A jak ktoś ma ochotę tak żyć, niech żyje, nie mój cyrk nie moje małpy.

[Amani]

Napisane przez suszarka

W Polsce nie ma szans na to, prędzej by taka rodzina padła z głodu niż sobie dobrze żyła.

A jak ktoś ma ochotę tak żyć, niech żyje, nie mój cyrk nie moje małpy.

za to Twoje (m.in.) pieniądze

[paula600324]

Mój znajomy pracował jakiś czas w MOPS ( Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) to opowiadał jakie tam na co dzień kolejki i dyskusje młodych matek z 3 dzieci, że im się nie opłaca pracować jak na dziecko dostają z tej instytucji i jeszcze z innej

A niektórzy podjeżdżali tam nowszymi bmw, mercedesami i też pobierają zasiłek... Niby nie pracują to im się zasiłek należy ...
Tylko dziwne, że urzędu nie interesuję skąd mają takie auta...

[muszynianka]

Mój kolega zarabiał... grosze, naprawdę. Musiał się utrzymywać sam, bo miał ciężką sytuację rodzinną. Starał się o stypendium socjalne, przekroczył kwotę o chyba 30 zł. Szef obniżył mu zarobki na papierku żeby ułatwić mu staranie się o stypendium.
Z jednej strony to złodziejstwo, z drugiej strony trochę rozumiem - za to co zarabiał legalnie, nie mógł się sam utrzymywać. Nie dałby rady. A sytuacja rodzinna niewesoła. Stypendium pomaga niewiele ale chociaż na bilet miesięczny jest. Grosz do grosza dosłownie.

I nie wiem co o tym myśleć.

No ale sytuacja jest inna, gdy ktoś ma ósemkę dzieci, one ot tak sobie nie wylatują z brzucha kobiety...

[Vivienne]

Napisane przez paula600324

Mój znajomy pracował jakiś czas w MOPS ( Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) to opowiadał jakie tam na co dzień kolejki i dyskusje młodych matek z 3 dzieci, że im się nie opłaca pracować jak na dziecko dostają z tej instytucji i jeszcze z innej

A niektórzy podjeżdżali tam nowszymi bmw, mercedesami i też pobierają zasiłek... Niby nie pracują to im się zasiłek należy ...
Tylko dziwne, że urzędu nie interesuję skąd mają takie auta...

Ale trzeba też brać pod uwagę, że z MOPSu są nie tylko zasiłki za zarobki czy tam ich brak, ale także zdrowotne.

[Tygrysiak]

ja jakoś śmiem wątpić że te dzieci pójda do pracy i będą same zarabiały i odprowadzały podatki, jednak często przykład idzie z góry, jak się nauczą w domu od rodziców że można żyć wygodnie za czyjeś pieniądze to kto wie jaką droga pójdą. Ok może nie wszystkie ale...
Mi byloby wstyd tak żyć. Są ludzie którym nie jest, często taki temat przewijał się w kontowersyjnym temacie o sensie pomocy w akcji Szlachetna Paczka, gdzie pojawiają się rodziny z 5-6 dzieciakami i 2 osoby z "chorobą alkoholową" która uniemożliwia im podjęcie pracy . Pomijam już fakt tej akcji z paczką bo to nie ten temat ale w głowie mi się nie mieści że tyle darmozjadów karmi się z naszych podatków chociaż mają zdrowe ręce i nogi i mogliby coś robić.

Nawiasem mówiąc czytałam kiedyś podobny artykuł o brytyjczykach których utrzymywało państwo z powodu otyłości. Opłacało im się być otyłym bo dostawali przez to też jakieś zapomogi.

[suszarka]

Napisane przez Amani

za to Twoje (m.in.) pieniądze

Gdybym się przejmowała, że miesięcznie lwia część mojej pensji trafia w błoto, pod pretekstem podatków, to bym oszalała.

[Madia]

Takie rodziny to im prędzej czy później (a może już) zrujnują kraj. Już widzę jak te dzieciaczki pędzą do pracy ochoczo. Echem...jasne. skoro rodzice żyli na koszt państwa z rodzenia dzieci, to czemu ja też nie mogę?? Koło się zamyka, a podatnicy, którzy ruszają tyłki do pracy za to płacą.

[Amani]

Napisane przez suszarka

Gdybym się przejmowała, że miesięcznie lwia część mojej pensji trafia w błoto, pod pretekstem podatków, to bym oszalała.

No pewnie, zwariować idzie Chodzi mi o to, że poniekąd jakaś część tej małpy jest Twoja