Proszę o opinię. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-04, 14:58   #1
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518

Proszę o opinię.


Witajcie.
Wczoraj pokłócilam się z chłopakiem. I nie wiem czyja to już w końcu była wina.
W kazdym bądź razei, sytuacja jest taka, że on jest zajęty pracą, mówi, że pracuje na okrągło, ma terminy na które musi to skonczyć. I nasz kontakt od miesiąca ograniczał się tylko do telefonów.
Z tym, że ktoś mu jakiś czas temu ukradł komórkę, więc dzwoniłam na numer firmowy.
Więc wczoraj zadzwoniłam raz, gadaliśmy normalnie, chociaż zapytał po co dzwonię, czy się coś stało.Pogadaliśmy, ale przemyślałam sprawę i zadzwoniłam drugi raz. Problem był w tym, że ja strasznie za nim tesknię i mu o tym powiedziałam. On do mnie żebym 'mu już dała spokój', bo robota czeka. I jak chce to sobie mogę kupić misia do przytulania
Później zdecydowałam się jechać jednak do domu na te wolne, i chciałam mu o tym powiedzieć, bo mieliśmy się spotkać w weekend.
No i to już było apogeum. Odebrał, po czym oznajmił, że mam mu dać spokój, bo musi się skupić na pracy. Że nie mogę tak do niego wydzwaniać o tak późnej porze, bo potem musi słuchać wymówek. I wogóle mam już do niego nie dzwonić. Jak skończy robotę, to będziemy się widywać nawet codziennie, ale teraz mam nie robić problemu. Z jego strony podobno nic się nie zmieniło.Zapytałam go o to jak on to sobie wyobraża:'czy mam poczekać aż on skończy wszystko, chociaz nie wiedzieliśmy się już miesiąc', on powiedział, że tak. Ja że:ja tak nie mogę'. On:'To poszukaj sobie innego chłopaka, który będzie miał dla Ciebie dużo czasu'. Spytałam czy tego naprawdę chce, on:'że jak nie możesz wytrzymać to tak zrób'. Więc powiedziałam mu, że niego kocham i nie chcę nikogo innego. Zapytałam go czy mnie kocha, odpowiedział mi, że na swój sposób tak.
I że powinnam sobie znaleźć jakieś zajęcie, że jestem dziecinna skoro nie mam innych problemów i że on nie umie mi inaczej powiedzieć tego, że nie ma czasu, żeby mnie nie ranić.
I jeszcze powtórzył żebym do niego nie dzwoniła, bo i tak ma dużo problemów, głowa go rozbolała od moich narzekań. Codziennie mi tłumaczy, że nie ma czasu, a ja nic nie rozumiem, to skoro nie pomaga grzecznie to musi mi to tak wyjasnić. Oraz że numer telefonu nie jest jego, więc może mnie podać o nękanie(nie wiem czy to były jaja, czy poważnie biorąc pod uwagę wczesniejsze stwierdzenie, że niby mnie kocha.)
Chciałam, żeby podał mi numer telefonu, bo podobno ma nowy, nie chciał dać, bo :'nie dam, bo będziesz wydzwaniać ciągle'.
Skończyło się na tym, że powiedzial mi że po spokojnie za miesiąc skończy, jak go o to zapytałam. Powiedziałm, ze zrozumiałam, ze mam nie dzwonić i się pożegnaliśmy.

No i co ja mam o tym myśleć? Strasznie się na mnie zdenerwował, to było widać...ale co to moja wina, myslicie?
Ok, może i przesadziłam, ale po prostu kocham go i miesiąc to dla mnie dużo. On uważa, że robię tragedię, bo jakoś jak męzczyźni wo wojska idą to ludzie się nie widzą bardzo długo i żyją. A ja jestem taka dziecinna i chyba nie mam zajęcia.

No dobra, zlinczujcie mnie...bo wiem, że pewnie mi się dostanie. Ale boli mnie, że tak mnie potraktował.
Kto miał rację? I co myślicie, że takie zachowanie świadczy o tym, że mnie rzekomo 'kocha'?

Nie wiem już, co mam robić Dziewczyny poradźcie, proszę Was
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:06   #2
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Proszę o opinię.

a ile czasu jestescie razem?
Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:08   #3
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Witajcie.
Wczoraj pokłócilam się z chłopakiem. I nie wiem czyja to już w końcu była wina.
W kazdym bądź razei, sytuacja jest taka, że on jest zajęty pracą, mówi, że pracuje na okrągło, ma terminy na które musi to skonczyć. I nasz kontakt od miesiąca ograniczał się tylko do telefonów.
Z tym, że ktoś mu jakiś czas temu ukradł komórkę, więc dzwoniłam na numer firmowy.
Więc wczoraj zadzwoniłam raz, gadaliśmy normalnie, chociaż zapytał po co dzwonię, czy się coś stało.Pogadaliśmy, ale przemyślałam sprawę i zadzwoniłam drugi raz. Problem był w tym, że ja strasznie za nim tesknię i mu o tym powiedziałam. On do mnie żebym 'mu już dała spokój', bo robota czeka. I jak chce to sobie mogę kupić misia do przytulania
Później zdecydowałam się jechać jednak do domu na te wolne, i chciałam mu o tym powiedzieć, bo mieliśmy się spotkać w weekend.
No i to już było apogeum. Odebrał, po czym oznajmił, że mam mu dać spokój, bo musi się skupić na pracy. Że nie mogę tak do niego wydzwaniać o tak późnej porze, bo potem musi słuchać wymówek. I wogóle mam już do niego nie dzwonić. Jak skończy robotę, to będziemy się widywać nawet codziennie, ale teraz mam nie robić problemu. Z jego strony podobno nic się nie zmieniło.Zapytałam go o to jak on to sobie wyobraża:'czy mam poczekać aż on skończy wszystko, chociaz nie wiedzieliśmy się już miesiąc', on powiedział, że tak. Ja że:ja tak nie mogę'. On:'To poszukaj sobie innego chłopaka, który będzie miał dla Ciebie dużo czasu'. Spytałam czy tego naprawdę chce, on:'że jak nie możesz wytrzymać to tak zrób'. Więc powiedziałam mu, że niego kocham i nie chcę nikogo innego. Zapytałam go czy mnie kocha, odpowiedział mi, że na swój sposób tak.
I że powinnam sobie znaleźć jakieś zajęcie, że jestem dziecinna skoro nie mam innych problemów i że on nie umie mi inaczej powiedzieć tego, że nie ma czasu, żeby mnie nie ranić.
I jeszcze powtórzył żebym do niego nie dzwoniła, bo i tak ma dużo problemów, głowa go rozbolała od moich narzekań. Codziennie mi tłumaczy, że nie ma czasu, a ja nic nie rozumiem, to skoro nie pomaga grzecznie to musi mi to tak wyjasnić. Oraz że numer telefonu nie jest jego, więc może mnie podać o nękanie(nie wiem czy to były jaja, czy poważnie biorąc pod uwagę wczesniejsze stwierdzenie, że niby mnie kocha.)
Chciałam, żeby podał mi numer telefonu, bo podobno ma nowy, nie chciał dać, bo :'nie dam, bo będziesz wydzwaniać ciągle'.
Skończyło się na tym, że powiedzial mi że po spokojnie za miesiąc skończy, jak go o to zapytałam. Powiedziałm, ze zrozumiałam, ze mam nie dzwonić i się pożegnaliśmy.

No i co ja mam o tym myśleć? Strasznie się na mnie zdenerwował, to było widać...ale co to moja wina, myslicie?
Ok, może i przesadziłam, ale po prostu kocham go i miesiąc to dla mnie dużo. On uważa, że robię tragedię, bo jakoś jak męzczyźni wo wojska idą to ludzie się nie widzą bardzo długo i żyją. A ja jestem taka dziecinna i chyba nie mam zajęcia.

No dobra, zlinczujcie mnie...bo wiem, że pewnie mi się dostanie. Ale boli mnie, że tak mnie potraktował.
Kto miał rację? I co myślicie, że takie zachowanie świadczy o tym, że mnie rzekomo 'kocha'?

Nie wiem już, co mam robić Dziewczyny poradźcie, proszę Was
Jakaś masakra... Nie wyobrażam sobie tego, by nie widzieć się przez miesiąc.!! Gdzie on ma tą pracę, w Chinach?!?! Ile km. was dzieli?
Okej.. rozumiem, że czasem są trudne okresy w pracy itd. ale bez przesady! Masakra jakaś, a on Ci ściemę wali, wzbudza w Tobie poczucie winy - jak dla mnie w grę wchodzi jakaś panna na boku i bierze Ciebie na tzw. przeczekanie - z drugą się nie uda to wróci do Ciebie. I jeszcze jedno pytanie - jako kto pracuje ten twój tżcik?
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:11   #4
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Witajcie.
Wczoraj pokłócilam się z chłopakiem. I nie wiem czyja to już w końcu była wina.
W kazdym bądź razei, sytuacja jest taka, że on jest zajęty pracą, mówi, że pracuje na okrągło, ma terminy na które musi to skonczyć. I nasz kontakt od miesiąca ograniczał się tylko do telefonów.
Z tym, że ktoś mu jakiś czas temu ukradł komórkę, więc dzwoniłam na numer firmowy.
Więc wczoraj zadzwoniłam raz, gadaliśmy normalnie, chociaż zapytał po co dzwonię, czy się coś stało.Pogadaliśmy, ale przemyślałam sprawę i zadzwoniłam drugi raz. Problem był w tym, że ja strasznie za nim tesknię i mu o tym powiedziałam. On do mnie żebym 'mu już dała spokój', bo robota czeka. I jak chce to sobie mogę kupić misia do przytulania
Później zdecydowałam się jechać jednak do domu na te wolne, i chciałam mu o tym powiedzieć, bo mieliśmy się spotkać w weekend.
No i to już było apogeum. Odebrał, po czym oznajmił, że mam mu dać spokój, bo musi się skupić na pracy. Że nie mogę tak do niego wydzwaniać o tak późnej porze, bo potem musi słuchać wymówek. I wogóle mam już do niego nie dzwonić. Jak skończy robotę, to będziemy się widywać nawet codziennie, ale teraz mam nie robić problemu. Z jego strony podobno nic się nie zmieniło.Zapytałam go o to jak on to sobie wyobraża:'czy mam poczekać aż on skończy wszystko, chociaz nie wiedzieliśmy się już miesiąc', on powiedział, że tak. Ja że:ja tak nie mogę'. On:'To poszukaj sobie innego chłopaka, który będzie miał dla Ciebie dużo czasu'. Spytałam czy tego naprawdę chce, on:'że jak nie możesz wytrzymać to tak zrób'. Więc powiedziałam mu, że niego kocham i nie chcę nikogo innego. Zapytałam go czy mnie kocha, odpowiedział mi, że na swój sposób tak.
I że powinnam sobie znaleźć jakieś zajęcie, że jestem dziecinna skoro nie mam innych problemów i że on nie umie mi inaczej powiedzieć tego, że nie ma czasu, żeby mnie nie ranić.
I jeszcze powtórzył żebym do niego nie dzwoniła, bo i tak ma dużo problemów, głowa go rozbolała od moich narzekań. Codziennie mi tłumaczy, że nie ma czasu, a ja nic nie rozumiem, to skoro nie pomaga grzecznie to musi mi to tak wyjasnić. Oraz że numer telefonu nie jest jego, więc może mnie podać o nękanie(nie wiem czy to były jaja, czy poważnie biorąc pod uwagę wczesniejsze stwierdzenie, że niby mnie kocha.)
Chciałam, żeby podał mi numer telefonu, bo podobno ma nowy, nie chciał dać, bo :'nie dam, bo będziesz wydzwaniać ciągle'.
Skończyło się na tym, że powiedzial mi że po spokojnie za miesiąc skończy, jak go o to zapytałam. Powiedziałm, ze zrozumiałam, ze mam nie dzwonić i się pożegnaliśmy.

No i co ja mam o tym myśleć? Strasznie się na mnie zdenerwował, to było widać...ale co to moja wina, myslicie?
Ok, może i przesadziłam, ale po prostu kocham go i miesiąc to dla mnie dużo. On uważa, że robię tragedię, bo jakoś jak męzczyźni wo wojska idą to ludzie się nie widzą bardzo długo i żyją. A ja jestem taka dziecinna i chyba nie mam zajęcia.

No dobra, zlinczujcie mnie...bo wiem, że pewnie mi się dostanie. Ale boli mnie, że tak mnie potraktował.
Kto miał rację? I co myślicie, że takie zachowanie świadczy o tym, że mnie rzekomo 'kocha'?

Nie wiem już, co mam robić Dziewczyny poradźcie, proszę Was

ani Ty ani on nie jestescie wobec siebie w porzadku

Ty mu ciagle wydzwaniasz zamiast dac chlopu pracowac,a on powinien toche bardziej delikatnie wytlumaczyc Ci pewne rzeczy..

swoja droga dziwny uklad...
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:16   #5
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Proszę o opinię.

Chyba rzeczywiście troche przesadzasz z tymi telefonami. Bądź co bądź, nie dzwonisz do niego w żadnej konkretnej i poważnej sprawie.
Rozumiem Cię doskonale, bo mój chłopak jest taki sam jeśli chodzi o pracę. Czasami odzywa się do mnie tylko raz, dwa razy w ciągu całego dnia. Widujemy się również bardzo rzadko, a nawet jeśli już wracam na weekend do domu, to on albo nie może bo ma zjazd na uczelni, albo po prostu mówi, że jest zmęczony pracą i nie chce mu się dłużej jechać niż mnie być (dzieli nas spora odległość).
Było mi ciężko, ale po pewnym czasie zrozumiałam, że każdy z nas ma swoje obowiązki, że jesteśmy dorosłymi ludźmi i że trzeba umieć zachowywać się 'normalnie', a nie tak dziecinnie, że tylko niepotrzebnie doprowadzamy do kłótni.
Myślę, że akurat w kwestii telefonów Twój chłopak mógł się zdenerwować i jego zachowanie po części jest wytłumaczalne (wiadomo - praca, stres, presja otoczenia).

Bardziej zastanawia mnie natomiast kwestia tego, że nie poda Ci numeru bo będziesz wydzwaniać, albo, że oskarży Cię o nękanie
Chyba będzie najlepiej, jeśli jak najszybciej z nim o tym porozmawiasz i dowiesz się, czy to tylko taki głupi żart z jego strony, czy może rzeczywiście byłby zdolny to zrobić. Jeśli to drugie, zastanów się nad dalszym sensem swojego związku.


Pozdrawiam
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:18   #6
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Proszę o opinię.

Ile jesteście razem i czy mieszkacie w jednym mieście czy też jesteś w związku na odległość?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:26   #7
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Jakaś masakra... Nie wyobrażam sobie tego, by nie widzieć się przez miesiąc.!! Gdzie on ma tą pracę, w Chinach?!?! Ile km. was dzieli?
Okej.. rozumiem, że czasem są trudne okresy w pracy itd. ale bez przesady! Masakra jakaś, a on Ci ściemę wali, wzbudza w Tobie poczucie winy - jak dla mnie w grę wchodzi jakaś panna na boku i bierze Ciebie na tzw. przeczekanie - z drugą się nie uda to wróci do Ciebie. I jeszcze jedno pytanie - jako kto pracuje ten twój tżcik?
Nie sądzę, żeby miał kogoś.
Mieszkamy w tym samym mieście. Zakłada teraz własny interes i miał się wyrobić do 1 stycznia, dlatego mu się tak śpieszy.
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-04, 15:26   #8
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Proszę o opinię.

Ja przeważnie rozmawiam z TŻ przez telefon raz dziennie, wieczorem, bo ma dużo zajęć na studiach. Nie usłyszałam od niego jeszcze, że nie ma dla mnie czasu, bądź też, że go męczę. Prawdą jest, że Twoje telefony mogą go denerwować, tym bardziej jeśli ma ciężką pracę i jest zmęczony, ale te teksty o nękaniu i jego odzywki były bardzo nie w porządku. Na dodatek, nie widzieć się miesiąc? To już nie znajdzie dla Ciebie ani chwili w ciągu weekendu?

Jak dla mnie, to wygląda dosyć nieprzyjemnie, na dodatek to:

Cytat:
Zapytałam go czy mnie kocha, odpowiedział mi, że na swój sposób tak.
Od razu zaleciało mi jakąś dziwną wymówką i ucieczką od powiedzenia wprost. Jeśli jesteście ze sobą długo i się kochacie, to takie teksty dałyby mi nieźle do myślenia.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:27   #9
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez Madzialenka_21 Pokaż wiadomość
Chyba rzeczywiście troche przesadzasz z tymi telefonami. Bądź co bądź, nie dzwonisz do niego w żadnej konkretnej i poważnej sprawie.
Rozumiem Cię doskonale, bo mój chłopak jest taki sam jeśli chodzi o pracę. Czasami odzywa się do mnie tylko raz, dwa razy w ciągu całego dnia. Widujemy się również bardzo rzadko, a nawet jeśli już wracam na weekend do domu, to on albo nie może bo ma zjazd na uczelni, albo po prostu mówi, że jest zmęczony pracą i nie chce mu się dłużej jechać niż mnie być (dzieli nas spora odległość).
Było mi ciężko, ale po pewnym czasie zrozumiałam, że każdy z nas ma swoje obowiązki, że jesteśmy dorosłymi ludźmi i że trzeba umieć zachowywać się 'normalnie', a nie tak dziecinnie, że tylko niepotrzebnie doprowadzamy do kłótni.
Myślę, że akurat w kwestii telefonów Twój chłopak mógł się zdenerwować i jego zachowanie po części jest wytłumaczalne (wiadomo - praca, stres, presja otoczenia).

Bardziej zastanawia mnie natomiast kwestia tego, że nie poda Ci numeru bo będziesz wydzwaniać, albo, że oskarży Cię o nękanie
Chyba będzie najlepiej, jeśli jak najszybciej z nim o tym porozmawiasz i dowiesz się, czy to tylko taki głupi żart z jego strony, czy może rzeczywiście byłby zdolny to zrobić. Jeśli to drugie, zastanów się nad dalszym sensem swojego związku.


Pozdrawiam
Wiesz, mnie też ta kwestia zastanawia. Nie wiem, co mu się stało
Bo to chyba jest sprzeczne z ideą miłości
Nic z tego nie rozumiem, ale bardzo mnie to zabolało
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:27   #10
kasica6662
Zadomowienie
 
Avatar kasica6662
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
Dot.: Proszę o opinię.

tak z początkowego opisu wnioskuję, że chłopak przez prace odsunął Cię całkowicie na bok... i co w ogóle znaczy, że kocha na jakiś tam swój sposób...?

oo juz odpowiedzi są kochana mieszkacie w 1 mieście i on nie ma ani chwili, żeby z Tobą normalnie pogadać...? już nawet pomijając to, że nie możecie się spotkać? no baaardzo dla mnie dziwne zachowanie jest tego Twojego TŻcika...;/
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek.

Moje dzieła
Preferencje


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek

Edytowane przez kasica6662
Czas edycji: 2011-01-04 o 15:29
kasica6662 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:30   #11
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Ile jesteście razem i czy mieszkacie w jednym mieście czy też jesteś w związku na odległość?
Bardzo mało, 2,5 miesiąca.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Cytat:
Napisane przez kasica6662 Pokaż wiadomość
dziwne relacje... bardzo dziwne...
podasz nam swój i tż wiek, ile jesteście razem, jaka odległość was dzieli i gdzie i jako kto on pracuje? to też może pomóc

tak z początkowego opisu wnioskuję, że chłopak przez prace odsunął Cię całkowicie na bok... i co w ogóle znaczy, że kocha na jakiś tam swój sposób...?
Ja mam 19, on 21. Zapytałam go o to. Powiedział, że nie umie mi tego wytłumaczyć.
Fakt faktem, że ja go ostatnio codziennie pytałam, kiedy się zobaczymy. I strasznie się w koncu zdenerwował. Jeszcze powiedzial, że ma tego dosyć, bo to wygląda tak jakbym chciała go kontrolować
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:32   #12
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Bardzo mało, 2,5 miesiąca.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------



Ja mam 19, on 21. Zapytałam go o to. Powiedział, że nie umie mi tego wytłumaczyć.
Fakt faktem, że ja go ostatnio codziennie pytałam, kiedy się zobaczymy. I strasznie się w koncu zdenerwował. Jeszcze powiedzial, że ma tego dosyć, bo to wygląda tak jakbym chciała go kontrolować
Hmm to patrząc na to faktycznie może jeszcze nie jest gotowy pokochać tak do końca. 2,5 miesiąca to niewiele. Wg mnie powinnaś na jakiś czas odpuścić pytania o następne spotkanie, bo chłopak może się poczuć osaczony/pod presją. Daj mu czas na zatęsknienie, na wykazanie odrobiny inicjatywy.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:34   #13
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Proszę o opinię.

zernęłam na Twoje inne posty i tak- on pracuje, a Ty z tego co rozumime, chyba się jeszcze uczysz. Ty nie rozumiesz jak to jest w pracy, on uważa Cię za dziecko, któremu się nudzi. Troche jesteś namolna z tymi telefonami, poza tym troche nie masz dumy. Ja rozumiem, że tęsknisz, ale jeśli on tak Cię zbywa i nie potrafi wyskrobac od miesiąca choćby kwadransa dla Ciebie, to powinnas go olać, zamiast żebrac o krztynę uwagi. To jeśli chodzi o Ciebie. A teraz przejdźmy do pana gagatka. Zachowuje się jak ostatni dupek. Powinie spotkać się z toba i ci wyjaśnić albo wóz albo przewóz. Według mnie on trzyma Cię w zawieszeniu i to jest podłe. Gdyby mu na Tobie zależało, gdyby Cię kochał, spotkałby się z Toba i Cię zwyczajnie o tym zapewnił, a Ty zyskałabys spokój i poczucie, ze wszystko miedzy Wami gra.
Moja rada: zaciśnij zeby i nie odzywaj się do niego. A jeśli się sam odezwie, nie zachowuj się jak steskniony piesek. Wiecej godności. Na spokojnie, bez płaczów, histerii, pretensji, lekka olewka wskazana.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:34   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Proszę o opinię.

Jesteś w baaaardzo krótkim stażowo związku, a JUŻ nie widzieliście się miesiąc, mieszkając w jednym mieście???? To dla mnie niepojęte zupełnie, powiem więcej, to dla mnie żaden związek.
Bo żadna praca nie tłumaczy, żeby z ukochaną osobą nie widzieć się miesiąc, gdy mieszka się w tym samym mieście, ŻADNA.
Na dodatek niepotrzebnie żebrzesz o miłość, uwagę. No i dla mnie to "kocham" w tak krótkim związku jest jakieś przedwczesne.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:35   #15
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;24158455]Hmm to patrząc na to faktycznie może jeszcze nie jest gotowy pokochać tak do końca. 2,5 miesiąca to niewiele. Wg mnie powinnaś na jakiś czas odpuścić pytania o następne spotkanie, bo chłopak może się poczuć osaczony/pod presją. Daj mu czas na zatęsknienie, na wykazanie odrobiny inicjatywy.[/QUOTE]

No na początku, był tego tak pewien, az sama się zdziwiłam, że tak szybko. a tu proszę, mamy odpowiedź Szybko, ale widać nietrwale
No przecież zabronił mi do siebie dzwonić, więc niby jak mam go pytac o spotakanie
Macie rację, to dziwne jest. Nie wiem, co mu się stało
Spytałam go czy tęskni, powiedział że trochę, Ale wczorak się okazało, że nie. Czyli chyba nie bardzo jest na co czekac
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:38   #16
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Proszę o opinię.

o, doczytałam, że jesteście ze soba od 2,5 miesiaca. No to sorry, ale słowo kocham po tak krótkim czasie (zważywaszy, ze od miesiąca macie ze soba jedynie kontakt telefoniczny) to jest jakieś kolosalne nieporozumienie i po prostu nadużycie. Za duzo sobie wyobrażasz, i przesadzasz okropnie. Ja tez bym miała dośc takiej męczybuły, która wkółko zamęcza pytaniami niczym 4latek.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:40   #17
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
zernęłam na Twoje inne posty i tak- on pracuje, a Ty z tego co rozumime, chyba się jeszcze uczysz. Ty nie rozumiesz jak to jest w pracy, on uważa Cię za dziecko, któremu się nudzi. Troche jesteś namolna z tymi telefonami, poza tym troche nie masz dumy. Ja rozumiem, że tęsknisz, ale jeśli on tak Cię zbywa i nie potrafi wyskrobac od miesiąca choćby kwadransa dla Ciebie, to powinnas go olać, zamiast żebrac o krztynę uwagi. To jeśli chodzi o Ciebie. A teraz przejdźmy do pana gagatka. Zachowuje się jak ostatni dupek. Powinie spotkać się z toba i ci wyjaśnić albo wóz albo przewóz. Według mnie on trzyma Cię w zawieszeniu i to jest podłe. Gdyby mu na Tobie zależało, gdyby Cię kochał, spotkałby się z Toba i Cię zwyczajnie o tym zapewnił, a Ty zyskałabys spokój i poczucie, ze wszystko miedzy Wami gra.
Moja rada: zaciśnij zeby i nie odzywaj się do niego. A jeśli się sam odezwie, nie zachowuj się jak steskniony piesek. Wiecej godności. Na spokojnie, bez płaczów, histerii, pretensji, lekka olewka wskazana.
Tak, ja studiuję. Ale nie jestem w stanie tego pojąć, skoro było wszystko dobrze, to jak nagle może się tak zepsuć
Nie będę się do niego odzywać, przecież jak widać 'kocha; mnie, ale sobie tego nie życzy.;p Tylko mi jest naprawdę przykro
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:41   #18
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
No na początku, był tego tak pewien, az sama się zdziwiłam, że tak szybko. a tu proszę, mamy odpowiedź Szybko, ale widać nietrwale
bo to tak zazwyczaj jest. Teraz juz to wiesz.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:41   #19
kasica6662
Zadomowienie
 
Avatar kasica6662
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
Dot.: Proszę o opinię.

Kurcze faktycznie coś tu nie gra. Każdemu chyba zależy, żeby na początku związku spotykać się jak najczęściej, a tu juz po 1.5miesiąca wy się nie widzicie prawie tyle samo co trwa Wasz związek....
zgadzam się z Madaną-> zbyt wcześnie na 'kochanie' w tym związku...
Wandaweranda bardzo dobrze napisała- odpuść, przestań się odzywać, będzie chciał to sam się odezwie. A jeśli się nie odezwie to kawał chama i prostaka z niego...
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek.

Moje dzieła
Preferencje


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek
kasica6662 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-04, 15:42   #20
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
o, doczytałam, że jesteście ze soba od 2,5 miesiaca. No to sorry, ale słowo kocham po tak krótkim czasie (zważywaszy, ze od miesiąca macie ze soba jedynie kontakt telefoniczny) to jest jakieś kolosalne nieporozumienie i po prostu nadużycie. Za duzo sobie wyobrażasz, i przesadzasz okropnie. Ja tez bym miała dośc takiej męczybuły, która wkółko zamęcza pytaniami niczym 4latek.
Na początku to on do mnie ciągle wydzwaniał ,wtedy ja jakoś nie mówiłam, że mam go dosyć. Poza tym, to on mi pierwszy powiedział, że mnie kocha. Widywaliśmy się często, niemal co drugi dzień, albo codziennie. Dlatego nie wiem, co się stało.
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:44   #21
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Proszę o opinię.

Ale aby coś się popsuło, najpierw coś sensownego musiałoby być, prawda????
A tu masz "związek", który trwa 2,5 miesiąca, mieszkacie w tym samym mieście, a nie widziałaś faceta od miesiąca (sic!!!!), za to męczysz telefonami, czy kocha?? Jak można po tak krótkim czasie w ogóle mówić o miłości????

Odpuść, a jeśli coś ma z tego być, to on musi wykonać jakiś ruch. Dla mnie zadziwiające się, że w związku, gdzie piszesz o miłości, nie ma potrzeby kontaktu osobistego.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:45   #22
Pachnąca_trawą
Zadomowienie
 
Avatar Pachnąca_trawą
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 235
Dot.: Proszę o opinię.

Kochana, jeśli facet, TWÓJ facet, OBECNY do tego mówi Ci, że nie podzieli się z tobą jego nowym numerem, to niezależnie czy to twoja wina, czy za często do niego wydzwaniasz, czy jesteś przewrażliwiona, to tak się DZIEWCZYNIE nie robi.

Ja bym już nie zadzwoniła nigdy więcej.

A jak on zadzwoni - postraszyła sprawą o nękanie.
__________________
Wild child.
Pachnąca_trawą jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:45   #23
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Tak, ja studiuję. Ale nie jestem w stanie tego pojąć, skoro było wszystko dobrze, to jak nagle może się tak zepsuć
Nie będę się do niego odzywać, przecież jak widać 'kocha; mnie, ale sobie tego nie życzy.;p Tylko mi jest naprawdę przykro
Wiesz, wiele dziewczyn przechodzi taki etap na początku związku. Polecam książkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy"(jak nie chcesz kupować/czekać, to można znaleźć E-book). Należy ją traktować z dystansem, ale pomaga spojrzeć obiektywnie na swoje zachowanie i zmienić je na lepsze dla związku. Gdy to tylko jedna osoba zabiega o coś, ta druga zaczyna traktować ją całkiem inaczej. Odetchnij chwilę, jak chcesz to po prostu ulżyj emocjom(płacz, wysiłek, cokolwiek Ci odpowiada) i potem na chłodno odnieś się do swojego zachowania przez pryzmat tego, co radzą Ci wizażanki, bądź tego, co przeczytasz.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:45   #24
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Tylko mi jest naprawdę przykro
wiem misiulku
wiem jak to jest. Najpierw wielkie wow, a potem twarde lądowanie. I zostaje tylko takie jedno wielkie zdziwienie-ale jak to??? a miało byc tak pięknie...
ale widzisz-takie doświadczenia uczą, by zachować dystans do słów, a skupiać się na czynach i w nich szukać potwierdzenia uczuć. Nie martw się. Jeszcze wszystko przed Tobą.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 15:59   #25
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
wiem misiulku
wiem jak to jest. Najpierw wielkie wow, a potem twarde lądowanie. I zostaje tylko takie jedno wielkie zdziwienie-ale jak to??? a miało byc tak pięknie...
ale widzisz-takie doświadczenia uczą, by zachować dystans do słów, a skupiać się na czynach i w nich szukać potwierdzenia uczuć. Nie martw się. Jeszcze wszystko przed Tobą.
Fajnie, że przynajmniej ktoś ma ze mnie ubaw, tylko nie wiem po co kłamał
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:06   #26
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Proszę o opinię.

Jak dla mnie krótka piłka: po pierwsze z niego jest burak i nie sądzę, by Cię kochał; po drugie Ty jestes namolna i gdzieś zgubiłaś szacunek do siebie samej; po trzecie on jest burak.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:07   #27
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Fajnie, że przynajmniej ktoś ma ze mnie ubaw, tylko nie wiem po co kłamał
wiesz co? ja nie wiem, czy on ma ubaw. On po prostu nie jest odpowiedzialny. i nie jest tez tak, ze kłamał. Na tamtą chwilę być może czuł te motylki, podobałas mu sie, tęsknił, chciał Cię widzieć jak najczęściej i cóz, zagalopował sie ze słowami. No i mu minęło, tak bywa. No co poradzisz. Jeszcze się trochę temu wszystkiemu podziwisz, ale jestem pewna , że z czasem zyskasz inne spojrzenie. I stara dobra recepta: lecz sie tym, czym się strułaś. Życzę Ci nowej miłości
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:08   #28
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Proszę o opinię.

bejbe ten chlop to pajac. nie zalezy mu na tobie. wiec przetan dzwonic- na zawsze.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:19   #29
white-tree
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 47
Dot.: Proszę o opinię.

Oboje popadacie w skrajności - on za bardzo się zamyka, traci z Tobą kontakt, a Ty zbyt nachalnie go o niego prosisz. Skoro facet wiedział, że będzie zakładał ten biznes, to po co zabierał się za związek i mówił, że kocha? Albo mógł robić wszystko wolniej, albo wcale, a robienie dziewczynie nadziei i potem pretensje do niej, że ona liczy na spotkania, a on nie jest w stanie od miesiąca (!) znaleźć dla niej kilku godzin, to szczyt głupoty.

Mam ciut podobną sytuacje, bo od dwóch miesięcy spotykam się z pewnym facetem i cóż, również zrobił się z niego niezły pracoholik. Wprawdzie czas znajduje, ale wydaje mi się, że muszę się o te zainteresowanie prosić, a nie mam zamiaru. Dlatego póki co postanawiam milczeć. Jeżeli będzie chciał, to ma mój numer I Tobie tez radzę trochę się wyciszyć, w sumie - jeżeli coś z tego ma być, to macie przed sobą całe życie.

A z tym "kocham" to też uważam, że za szybko, oj, za szybko.
__________________
Where we lay side by side
Tightly wrapped together
Safe from the outside.
white-tree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:36   #30
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Proszę o opinię.

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
zernęłam na Twoje inne posty i tak- on pracuje, a Ty z tego co rozumime, chyba się jeszcze uczysz. Ty nie rozumiesz jak to jest w pracy, on uważa Cię za dziecko, któremu się nudzi. Troche jesteś namolna z tymi telefonami, poza tym troche nie masz dumy. Ja rozumiem, że tęsknisz, ale jeśli on tak Cię zbywa i nie potrafi wyskrobac od miesiąca choćby kwadransa dla Ciebie, to powinnas go olać, zamiast żebrac o krztynę uwagi. To jeśli chodzi o Ciebie. A teraz przejdźmy do pana gagatka. Zachowuje się jak ostatni dupek. Powinie spotkać się z toba i ci wyjaśnić albo wóz albo przewóz. Według mnie on trzyma Cię w zawieszeniu i to jest podłe. Gdyby mu na Tobie zależało, gdyby Cię kochał, spotkałby się z Toba i Cię zwyczajnie o tym zapewnił, a Ty zyskałabys spokój i poczucie, ze wszystko miedzy Wami gra.
Moja rada: zaciśnij zeby i nie odzywaj się do niego. A jeśli się sam odezwie, nie zachowuj się jak steskniony piesek. Wiecej godności. Na spokojnie, bez płaczów, histerii, pretensji, lekka olewka wskazana.
pierwszy raz zgadzam sie z Toba w calosci.
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.