studniówka :)

[bree_van_de_kamp]

witajcie

Nie znalazłam takiego tematu a wczoraj rozmyślałam sobie trochę o czasach licealnych i o studniówce. Pamiętacie jakie perfumy miałyście/mieliście na sobie tego dnia? Wiem, że temat może być trochę dziwny bo chyba dla większości z nas studniówka to już bardziej bądź mniej daleka przeszłość ale a nóż pamiętacie ja, mimo że jeszcze wtedy aż tak bardzo jak teraz nie interesowałam się perfumami (ale zawsze lubiłam) pamiętam że to było J'adore

[piroksena]

Ojej! Fajny pomysł na wątek ")

Trudno mi w to uwierzyć, ale myślę i myślę i wychodzi na to, że NIC!
Ale to były jeszcze czasy pre-nałogowe, koźlęce, bezmyślne i bogatsze o kilka stówek w kieszeni.

[Julie_K]

Na mojej studniówce pachniałam Britem edp To był początek mojej manii a ten zapach był pierwszym nabytkiem. Było to 5 lat temu, ehhh Do tej pory Brit jest jednym z moich ulubionych zapachów

[jessica855]

ja nie pamiętam
a aż tak dawno to nie było...

[dzika truskawa]

Ja nie pamiętam!!! Straszne

[melkmeisje]

Black Cashmere

[BAHAMONDE]

Oj, aż mi się łezka w oku zakręciła!

Specjalnie na studniówkę kupiłam pierwsze perfumy, całe 15ml Authentic Maroussia Zaitseva. Ubóstwiałam ten zapach i oszczędzałam na specjalne okazje. Nie było mnie stać na drugą butelkę, ba, w moim otoczeniu nikogo nie było stać na takie zbytki jak perfumy, wszyscy pryskali się dezodorantami Cóż, po Maryśce nie mogłam znieść smrodku podróbek i innych wynalazków i większość życia przeżyłam bez perfum. Zresztą, gdzieś za Buzka i tak Maroussia zniknęła z półek drogerii (a pancerni z telewizji )

Aż któregoś pięknego dnia, wiele lat później, gdy już byłam dużą i zarabiającą na siebie dziewczynką, przypomniała mi się Maroussia i zapragnęłam ją mieć. Niestety, z jakiegoś nieznanego mi a pewnie głupiego powodu, Zaitsev jest w Polsce niemal niszowy Kupiłam w ciemno czerwoną flaszkę jako jedyną sprzedawaną. W jej zapachu odnalazłam ulotne wspomnienie tamtej pierwszej perfumowej miłości.

Odnalazłam też dym, który pokochałam miłością już dojrzałą. Zaczęłam czytać o podobnych zapachach, analizować skład, przeglądać oferty perfumerii, czytać blogi i artykuły o perfumach... Potem trafiłam na Wizaż...

Tak, jak o tym myślę, to wszystko przez tamtą studniówkę właśnie!

[Ingwer]

Studniówka? Oj ,to było w praczasach. W tamtych latach można było kupić perfumy typu "Być może" czy też "Currara".
Ja jako młode dziewczę używałam jedynie dezodorantów perfumowanych i zapewne na studniówce też tak było.

[Trzy_Ryby]

Pamiętam, pachniałam Piątką Chanel.
Wtedy jedynymi moimi własnymi perfumami była setka ukochanej tamtymi czasy Mademoiselle, na którą ciężko zapracowałam wystając na promocjach, obciążając kręgosłup i układając szczękę do uśmiechu podczas zachęcania ludzi do nabycia (czyli wciskania im) jakiegoś serka, batonika lub płynu do mycia naczyń.
Do tej pory ze współczuciem i szacunkiem patrzę na hostessy wystające na promocjach w hipermarketach swoje marzenia.

Mademoiselle zdawała mi się jednak zbyt lekka na studniówkową noc, Mama użyczyła mi więc swojej Piątki, luksusu i elegancji w płynie.
Ciężar tego zapachu na początku wręcz mnie przytłoczył ale szybko stopił się ze mną i bawiłyśmy się świetnie tego wieczoru, Chanel i ja.

[Kasiulka22]

Nie pamiętam już wtedy były to czasy początkujące pefumoholizm, ale moja półka była obrośnięta Avonem oraz BeYou - miałam zielone i żółte Myślę, że pachniałam czymś Avonowym

[aileenn]

Hm, moja studniówka to zdecydowanie odległa historia W tamtych czasach używałam jedynie mydła i dezodorantu

[jowisz]

ja nie miałam wtedy żadnych perfum
było to w 97 i być może pożyczyłam czegoś od mamy,ale zupełnie tego nie pamiętam

[kotka20093]

ja pamiętam! miałam wtedy
Coty, Life by Esprit

[porannarosa]

Hmm... to było jeszcze przed erą perfumoholizmu - posiadałam najwyżej jeden flakonik i było to pewnie coś Avonu. Pamiętam, że na pierwszym roku studiów używałam Spirit Avonu, więc możliwe, że na studniówce pachniałam waśnie nimi

[Agniesia666]

za Chiny nie pamiętam, ale też obstawiałabym coś AVONowego, w czasach licealnych to jakis wink czy celebre moglo byc

[magdulenka]

Ja pamietam
choc bardzo dawno to bylo

dostalam troche wczesniej od mojego owczesnego chlopaka (obecnego meza )
miniaturke Chanel No5 i piekna piatka wlasnie pachnialam

Juz nigdy wiecej do piatki nie wrocilam, ale przypomina mi jeden ze szczesliwszych okresow w moim zyciu....

[laura286]

hehe fajny temat Czytam i nagle uświadomiłma sobie że za nic na świecie nie przypomnę sobie czym wtedy pachnaiłam! Pamietam że wazne bylo dla mnie wtedy wszystko ale jakos do zapachu nie pzrywiązałam wagi dlatego że miałam wtedy prawdopodobnie 1 flaszke lub 2. Możliwe że pachniałma wtedy C thru joy (jeszcze stara wersja) bo był to wtedy mój ukochany zapach i nie zaczęłam jeszcze przygody perfumeryjnej, ale ważne było dla mnie wtedy żeby po prostu pachnieć czymś co mi sie będzie w miarę podobało.
Dziś moja siostra ma studniówkę i użyła Kate Moss Kate - najlepsze perfumy w jej skromnym zbiorku, a wczoraj osobiście robiłam jej odlewkę żeby mogła sie dopsikać na balu użyczając mojego pustego atomizerka

[_kapryska_]

Studniówkę pamiętam wspaniale- ja królowa balu z panem od w-f , rok...1991
i pewnie jakieś deo typu Fa ( miałam kilka rodzajów , brat przywoził mi i swojej ówczesnej dziewczynie z Niemiec).
Ach, fajnie wspomniec mmm

[Asiuuuuula]

Kurcze, ja też nie pamiętam...
W tym czasie (1995 r.) używałam Magnolii YR, Fanilii Fields i wykrzyknika Coty, więc zapewne pachniałam czymś z tej trójcy ale głowy nie dam...
Ale wtedy było pięęęęknie.......... eeeech

[Małgosia791]

Ja na swojej studniówce(98) pamiętam pachniałam Jade Feature-kupiłam je za ciężkie wtedy dla mnie pieniądze i oszczędzałam tylko na ważniejsze imprezy, na codzień używałam Oriflame Sun i Celebre Avonu Bawiłam się wyśmienicie

[Srebrna Lisica]

Pachniałam Reve, flakonik gdzieś jeszcze mam

[anjya]

studniówka była w zeszłym roku i był to J'adore
a na studniówce TŻ trzy lata temu niczym nie pachniałam, bo jeszcze nie odkryłam swojej manii

[BlueberryMilkshake]

O, świetny wątek.

Z tego co pamiętam, to na studniówce pachniałam chyba Cool Water - moją ówczesną zapachową miłością, za którą szalałam parę ładnych lat, zanim ojciec przywiózł mi je z Niemiec. Swoją drogą szkoda, że ta moja wielka perfumeryjna miłość nie przetrwała i że teraz czuję w nich tylko przesolone, ozonowe ogóry.

[ragutka]

Musiałabym sięgnąć do archeologicznych wykopalisk aby z pamięci wydobyć swoje pachnidło studniówkowe.
Ale za to zupełnie aktualna sprawa - dwa dni temu moja córka - prześlicznie wyglądała i pachniała Chloe Love.

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

ja pachniałam czerwonymi bruno banani

[Ana_P]

Hmm, miałam w tym czasie dwie flaszki: Clinique Happy i Contradiction, więc użyłam któregoś z tych zapachów...Dziś wybrałabym coś zupełnie innego

[liv87]

Clinique Aromatix Elixir Mama pożyczyła

[ashka81]

Klasyczną Gabrielą Sabatini

[Czarna14]

Euphoria

[golgie]

ja miałam wtedy Eau de Dali i Dalimix, więć pewnie były to któreś z nich,ale wydaje mi się, że te drugie,a studniówkę miałam, chyba, w 1998 i zarówno ja jak i mój TŻ, mieliśmy gorączkę