POMOCY!!!! drużka kontra drużba

[teri24]

Witam wszystkie Panie mam dylemat i właśnie do Was się zwracam, może pomożecie, moja siorka wychodzi za mąż we wrześniu, i ja będe druhna hihi. Jest u nas taki zwyczaj na lubelszczyźnie że drużba przyjeżdźa z Młodym i targują się z drużką o Młodą, i tu jest problem, powiedzieli że wywiodą mnie w pole D czyli bezczelnie oszukają aby jak najmniej flaszek zapłacić. i zwracam się do Was drogie Panie o pomoc jak mogą mnie wyrolować, może jakieś przykłady? na co uwarzać, ja się nie dam!!!

[kitek_fm]

U mnie na śląsku też jest taki zwyczaj, ale pan młody musi dawać na tacę (z tacą stoi drużka i cały czas woła "za mało" )pieniążki i inne "cenne" rzeczy (np. łańcuszek, zegarek, kolczyki itd.).
Potraktuj to po prostu jak dobrą zabawę

[ewelinaaa]

Myślę że będą chcieli odjechać że niby nie dadzą więcej i Cię złamią jak wsiądą do samochodu ale nie daj się hehe

[ilonkaczapela]

ja nie rozumiem o co chodzi, możesz to jakoś dokładniej wytłumaczyć? Czy ma to jakieś konsekwencje? Jak nie zechcę dać więcej to co? ślubu nie będzie?

[arisa]

Napisane przez ilonkaczapela

ja nie rozumiem o co chodzi, możesz to jakoś dokładniej wytłumaczyć? Czy ma to jakieś konsekwencje? Jak nie zechcę dać więcej to co? ślubu nie będzie?

To przecież tylko zabawa. Nie sądzisz, że nie jesteście aż tak ważni, żeby z powodu waszego nie dobicia targu mialo nie byc slubu?

[klementyna1]

Nie wołaj od razu wódkli tylko zacznij od jakiś drobiazgów;p Cos słodkiego, jakieś cukierki, bombonierka, potem dopiero flaszka, powiedz, że jedna to za mało na druga nózke trzeba. Tu chodzi o przekomarzanie się;p Mój brat np poweidział, że jak młody z drużbą chcą iśc na piechote na 10 piętro to nic nie chce, a jak chce jechac winda to 1 butelka za każde piętro;p potem oczywiście zszedł z ceny. Fajnie, jak przy targowaniu uzywa sie jakis śmiesznych powiedzonek czy wieszyków, poszukaj w internecie na bank cos znajdziesz U nas druzba wynosił z bagżnika "towat" i przy tym np mówił "No ale jak druga wódka to juz będzie rozmowa krótka" Albo "Dorzucę trochę słodkości, bo widzę, że masz wątłe kości" i takie tam bzdury;p A brejdak np dzwonił spod bloku do mnie na komórke czy 3 butelki wystaczy czy mało i nie wpuszczac jeszcze młodego;p Ogólnie takie dziecinne przekomażanki

[chilanes]

zamiast butelek z wódką dostaniesz wodę To zabawa, nie stresuj się, stostra Cie nie zabije, jak "za mało" weźmiesz

[monarika]

U nas na przykład jest tak (też lubelszczyzna), że o Pannę Młodą targuje się cała jej rodzina (kto się nawinie ) jak bardzo się tym stresujesz to weź sobie do pomocy jakiegoś rozgadanego kuzyna, wujka, ciocię, babcię (babcie są w tym najlepsze ) od razu Ci będzie raźniej jak będziecie większą grupą

PS. To też trochę zależy od tego ile Państwo Młodzi będą mieli czasu do mszy, jak niewiele to nie warto niepotrzebnie przedłużać i stresować oczekującą Pannę Młodą, a jak sporo to możesz to trochę przeciągać

[chilanes]

szkoda kurczę, że u nas nie ma takich zwyczajów

[MistrzyniWKochamCieMisiu]

A u mnie są "bramy", zastawia sie droge Panu Mlodemu kiedy jedzie do Panny Młodej i na kazdej bramie mozna wyciagnac butelke lub cukierki. Bramy sa robione np z szarf lub co do głowy wpadnie, ja na swojej ulicy mam komisariat, wiec juz policja zapowiedziała ze łatwo TŻta nie przepuszcza

[kocurazab]

Napisane przez MistrzyniWKochamCieMisiu

A u mnie są "bramy", zastawia sie droge Panu Mlodemu kiedy jedzie do Panny Młodej i na kazdej bramie mozna wyciagnac butelke lub cukierki. Bramy sa robione np z szarf lub co do głowy wpadnie, ja na swojej ulicy mam komisariat, wiec juz policja zapowiedziała ze łatwo TŻta nie przepuszcza

U mnie też są robione bramy, ale jak młodzi jadą na ślub, albo na salę weselną po ślubie.
A tego zwyczaju, o którym piszecie powyżej nie rozumiem... Opiszcie go dokładniej. U mnie czegoś takiego nie ma.

[bianeczkaa]

Chodzi o te jak P
an Młody przyjeżdża do Panny młodej to musi ją wykupić, a u mnie rodzina, ma za zadanie podbić jak najwyżej cenę, zazwyczaj flaszki. Można mówić że za wychowanie, albo że za każdy rok życia flacha,za zdrowie, albo stawia się stolik i na każdym rogu flaszkę a później cos tam się mówi że każda butelka musi mieć parę i tak dalej a na koniec targujacy piją po kielichu i już to zabawa

[teri24]

o dobre muszę jakoś załatwić mojego drużbę heheh, fajna rada, ostatnio mo znajomy tak zrobił że stawiam flaszkę i mówi wypijemy.... po kielichu i się pyta czy dobra (biedna dróżka myślała że o wódkę chodzi) a drożba to dobra młoda sprzedana za 1 flaszczynę, albo stawia drużba karton wódki drózka od razu się zgodziła, nie patrzac do środka okazało się że były to maleńkie buteleczki ale kicha

[chilanes]

bramy są w większości regionów, ale wykupiny PM już nie, tak samo tłuczenie porcelany też fajne

[aniolekKB]

Ciekawy zwyczaj to wykupne. Chciałabym raz kiedyś zobaczyć jak to wygląda

Napisane przez chilanes

bramy są w większości regionów, ale wykupiny PM już nie, tak samo tłuczenie porcelany też fajne

Albo tłuczenie butelek- tzw. polter abend (np. na Kaszubach )