|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6
|
Lęk, czy to minie?
Jestem pozornie normalną osobą, mam kochających rodziców, chłopaka, znajomych. Studiuję na 2 roku kierunku, który zawsze chciałam studiować i z którym wiążę swoją przyszłość. Pochodzę z małej miejscowości, obecnie studiuję w dużym mieście i pozornie wszystko powinno być ok ale od dłuższego czasu dzieje się ze mną coś złego.
Bardzo często jesienią czułam się trochę gorzej, głównie jeśli chodzi o samopoczucie ale głównie były to 2-3 dniowe napady chandry, które mijały i zapominałam o nich. Kilka tygodni temu obudziłam się rano z ogromnym lękiem, w sumie przed czymś, co nie do końca potrafiłam określić. Bałam się ale nie wiedziałam do końca czego. Niepokojące myśli towarzyszyły mi przez cały dzień ale starałam się je odganiać. Po kilku dniach było jeszcze gorzej, zaczęłam budzić się za wcześnie, budziłam się o 4-5 rano i nie potrafiłam zasnąć, cały czas męczyły mnie myśli, że nic mi się w życiu nie uda, że to, co najlepsze w moim życiu już dawno za mną (mam 20 lat i wiem jak paradoksalnie to brzmi) i że nie czeka mnie nic dobrego, że moje plany na pewno się rozpadną i nic z tego nie będzie, w nocy śniły mi się koszmary, budziłam się z przyspieszonym biciem serca. Ciężko było mi nawet wstać z łóżka, gdybym mogła, przeleżałabym tak z pewnością kilka dni. W zasadzie przestałam jeść. W ciągu dnia starałam się załatwiać moje codzienne sprawy na uczelni, przygotowywać się na bieżąco do zajęć ale nie potrafiłam się w ogóle na tym skupić, towarzyszył mi dziwny niepokój i poczucie beznadziei. Żeby czymkolwiek się zająć, zapisałam się na dodatkowy język, znalazłam też czas na koło naukowe. Nic nie było w stanie odgonić myśli. Wieczorem przychodziłam do mieszkania, padałam na łóżko, płakałam i najczęściej w ogóle już nie ruszałam się z miejsca. Przez to, że w sumie od 4 nie spałam, zazwyczaj zasypiałam już około 21. Moi rodzice, z którymi codziennie rozmawiam przez telefon po dość krótkim czasie zauważyli, że coś jest nie tak ale ja tłumaczyłam to tęsknotą za domem, zdziwiło ich to, że na pierwszym roku mieszkałam sama w kawalerce i radziłam sobie bardzo dobrze, a teraz wynajmuję pokój w mieszkaniu i jest o wiele gorzej. W końcu powiedziałam o tym, co się dzieje, o tym, że mam lęki, że nie chce mi się żyć. Rodzice przez jakiś czas myśleli, że coś się stało, mam problemy na uczelni, czy coś w tym stylu. W końcu stwierdzili, że potrzebna mi wizyta u specjalisty. Sama chciałam pójść do psychiatry, bo wiedziałam, że z to mnie wykańcza, po rozmowie, psychiatra powiedział mi, że mam depresję z napadami lękowymi, dowiedziałam się, że przez najbliższe pół roku będę brała leki. Dostałam Mozarin i tabletki nasenne w razie gdybym dalej wybudzała się rano za wcześnie. Z racji tego, że na wizytę musiałam poczekać około 2 tygodni, moje samopoczucie zaczęło się powoli poprawiać. W dniu wizyty nadal towarzyszyły mi wszystkie objawy ale znacznie złagodzone. Po przeczytaniu ulotki trochę się przestraszyłam, przede wszystkim pogłębienia lęków, myśli samobójczych i innych rzeczy, które mogły wystąpić na początku stosowania. U psychiatry byłam ponad tydzień temu i do dziś nie zaczęłam brać leków, bo na początku tygodnia czułam się już praktycznie zupełnie dobrze ale wczoraj wszystko zaczęło się od nowa. Znowu to samo poczucie beznadziei, lęki, brak chęci na cokolwiek, w niektórych momentach czuję, że za chwilę rozpadnę się na drobne kawałki. Wiem, że muszę zacząć brać leki ale jednocześnie boję się pogłębienia objawów, sama już nie wiem co mam zrobić i zastanawiam się czy to kiedykolwiek przejdzie... |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Jak sama zauważyłaś na ulotce było że może się to pogłębić NA POCZĄTKU, jeżeli Ci lekarz przepisał leki to po prostu zamiast nastawiać się na najgorsze spróbuj je brać tak jak Ci je zalecił. Jeżeli przez dłuższy okres faktycznie nie zauważysz poprawy lub jak stwierdzisz że na prawde jest już bardzo źle to wtedy skonsultuj się z lekarzem o zmiane leków lub cos w tym stylu
|
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Leki, jeśli w ogóle, wyleczą objawy tymczasowo, ale nie usuną przyczyny.
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife. There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Przezywam dokladnie to samo co Ty... Ciesz się, ze ty mozesz spac.. Ja nieraz nie spie kilka nocy z rzedu, non stop myslac o wszystkim. Jutro ide do lekarza.. Psychiatry.. Boze jak to brzmi.. Tez nie chce brac zadnych lekow, bo juz jestem uzalezniona od zolpidemu (lek nasenny) i jest to koszmar. Przestal dzialac a ja i tak "musze" go brac. Czuje sie beznadziejnie.. Ale gdzies musi byc jakies wyjscie, bo jak moje zycie ma tak wygladac jak teraz to nie dam rady.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Problem w tym, że przyczyny lęku nie mogę się doszukać. Rozmawiając z psychiatrą padło pytanie czy ostatnio w moim życiu coś się zmieniło, czy było cokolwiek co mogło spowodować taki stan jak teraz ale nic takiego się stało...
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Cytat:
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Cytat:
Piszesz, że wcześniej mieszkałaś w kawalerce, a teraz dzielisz mieszkanie z kimś - może w tym jest problem? Może nie ufasz współlokatorom, obawiasz się, że może Cię coś złego z ich strony spotkać, albo po prostu nie darzysz ich sympatią. Może wcześniejsza lokalizacja bardziej Ci odpowiadała, może w obecnej jest większy hałas (możesz sobie z tego nie zdawać sprawy, ale organizm to wyczuwa, a reakcja lękiem na hałas jest dość typowa). Może być też tak, że to właśnie ta stagnacja, fakt, że nic się nie dzieje, budzi Twój lęk - może chcesz czegoś więcej od życia, tylko nie doszłaś ze sobą jeszcze do ładu co to miałoby być. Jedno jest pewne - podświadomość daje Ci znaki, żebyś zadziałała, żebyś coś zmieniła.
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife. There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
|
|
|
|
|
|
#8 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Światełko w tunelu
Wiadomości: 163
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Cytat:
---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ---------- Cytat:
A relacja z chłopakiem? nam trudno Ci tutaj doradzić, Ty wiesz o sobie najwięcej, musisz popatrzeć na swoje życie i poszukać w różnych obszarach.. |
||
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: między domem a.. mieszkaniem
Wiadomości: 106
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Polecam Ci książkę L. Hay "Możesz uzdrowić swoje życie" & film "Sekret".
Kiedyś, gdy byłam w podobnej sytuacji, bardzo mi pomogły. A wizyta u psychologa na pewno także byłaby u Ciebie wskazana. |
|
|
|
|
#10 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
ja bym Ci radziła zacząć brać leki.
lęków tak prędko nie pokonasz psychoterapią. |
|
|
|
|
#11 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 169
|
Dot.: Lęk, czy to minie?
Autorko - koniecznie musisz zacząć brać leki!
to normalne działanie antydepresantów, nie masz czego się bać, ale najlepiej powiadomić najbliższe Ci osoby o objawach, które mogą wystąpić na początku stosowania leku... albo dać im ulotkę do przeczytania, bo pierwsze dni, a nawet tydzień czy dwa, mogą być koszmarne. Wiem, bo sama aktualnie próbuję wyleczyć się z depresji... Na początku możesz czuć się źle, cierpieć na bezsenność, albo za dużo spać, możesz nie mieć apetytu, może np boleć Cie głowa... ale o tych objawach na pewno powiadomił Ciebie lekarz i w ulotce też możesz o nich wyczytać... Ale oprócz tego idź do psychologa, wygadaj się, szukaj pomocy. Depresja to choroba, jak grypa, trzeba sobie tylko to uświadomić, najtrudniejsze chwile przetrwać i iść do przodu... Jeślibyś zraziła się do jakiegos psychologa, znajdź innego, to na prawdę działa, a podstawą leczenia jest zaufanie i przyjmowanie leków. Poza tym, na pewno masz przyjść na wizytę kontrolną, więc jakby coś było nie tak, to lekarz zmieni Ci leki albo jakoś inaczej Ciebie pokieruje. Na efekty leczenia depresji trzeba czekać, ale małymi krokami, wraca się do normalności. Uwierz, ja też myślałam, że mi przejdzie... nie przeszło, było gorzej. Ale przede wszystkim powiadom najbliższych o działaniu leku i proś, by Ciebie pilnowali! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:35.











