Bajzel ;]

[justyna_dt]

Siedziałam sobie w sobotę przed kompem, z nudów zaczęłam przeglądać opisy na GG. Co druga osoba sprzątała U mnie to wygląda tak: mam czas, że wyznaję zasadę: "nie bałagań, to nie będzie bałaganu" i jest względnie czysto, ale aktualnie mam manię bałaganiarstwa dziś mój bajzelek jest wprost IDEALNY, wiem, gdzie co leży, ale najpierw muszę się do tego dokopać Może pokażecie mi swoje bajzelki lub nie-bajzelki? Wrzucam swój - uciekać z krzykiem!

[Paulyna]

ehehe fajny wątek... szkoda, że już posprzątałam A byl taki fajny syfik

[karolina2020]

Hehe, niezle
To co sie u mnie dzieje w pokoju to juz raczej nie bajzel, a burdel
Lepiej nie pokaze tego U mnie jest tak, ze rano posprzatam, a po poludniu juz jest balagan Czy musze dodawac jak "lubie" niezapowiedzianych gosci...

[justyna_dt]

Napisane przez karolina2020

Czy musze dodawac jak "lubie" niezapowiedzianych gosci...

Skąd ja to znam... ale wtedy wrzucam ich do jadalni, tam jest względnie czysto

[tess_d]

No rzeczywiście, twórczy bałaganik

[Mondzia]

No ładny bałagan na tym twoim bióreczku , ja mam zwyczaj sprzątania co tydzień ale to tak gruntownie, że wszystko jest na swoim miejscu moja mama ma manię porządku, strasznie się wnerwia jak jest gdzieś choć pyłek albo książka leży nie tam gdzie jej miejsce no i wiecie ja tak w trosce o zdrowie mamusi (żeby nie podwyższać jej ciśnienia)

[Bridget]

szkoda, że aparatu mnie mam
u mnie ostatnio ciągle taki bajzel

[201704240951]

U mnie to jeszcze czasami gorzej wygląda to wtedy ja nie wiem gdzie co mam

[GosikK]

Ja wole swojego nie pokazywać Ostatnio miałam mało czasu na wszystko i nikt już się nie dziwił, że nie mógł znaleźć w kuchni czystych naczyń, bo wszystkie stały brudne w moim pokoju Poza tym porozwalane ciuchy po podłodze, pełno chusteczek higienicznych..itd. Wstyd...

[anestet-ka]

ja kiedys tak mialam ze na biurku lezała pol metrowa sterta wszystkiego: ksiazek, kosmetykow, zeszytow, talerzy, no wszystkiego. Na szczescie z tego wyroslam i teraz nie moge sie skupic w balaganie, zle sie czuje, mam jakies takie rozbiegane mysli dlatego utrzymuje wzgledny porzadek na wierzchu to znaczy ze jak sprzatam to lapie co popadnie i siup! do ktorejkolwiek szafki ładuje byle jak ;] no ale na biurku czysto hehe

[justyna_dt]

Gosik, ja chusteczki rezerwuję do sypialni, a naczynia akurat mama wzięła

[justyna_dt]

anestet-ka, szafek wolę nie otwierać bo wszystko wyleci

[sweetes_things]

O maaatko Ja to bym niemogla życ w takim bajzlu ;> Lubie porządek,jak wszystko jest na swoim miejscu

[Paris]

Ja podobnie jak sweetes things...czasem zrobi sie bałaganik, ale jak potem aż mi się nie chce patrzeć na mój pokoik, to rzucam się w wir i w 20 min wszystko błyszczy

[GosikK]

Ja też nie lubie bałaganu, ale czasami jestem taka padnięta, że nie mam głowy, żeby myśleć o porządkach

[Kobieta_słonecznik]

A mnie sie cos ostatnio w główce poprzestawiało i mam porządek w pokoju, aż lśni

[lullaby22]

Ja jestem bardzo, ale to bardzo pedantyczna.
Za żadne skarby nie mogłabym funkcjonować w takim bałaganie, moja uwaga cały czas by się na nim skupiała.
U mnie jest błysk wszystko jest równiutko i na swoim miejscu

[Tusio]

niestety,nie mam cyfrówki,więc nic pokazać nie mogę.zaręczam jednak,że bałagan jest wspaniały-ze smutkiem spieszę jednak dodać,że muszę to sprzątnąć do soboty

[Impersona]

Ja jestem wielka estetka, kocham porzadek, ale utrzymaj porzadek, kiedy masz 14-to miesieczne dziecko, ktore ma calkiem inne poczucie estetyki niz ty? Moje dziecie lubi otwierac szafe i wrzucac swoje klocki do niej, natomiast ubrania wedlug niego najlepiej komponuja sie z dywanem Ksiazki tez wydaja fajny odglos jak leca z polek Na kazdym kroku sa klocki, trzeba patrzec pod nogi bo jak sie nadeptnie to boli... ostatnio drukarka nie chciala drukowac i po rozebraniui okazalo sie, ze jest tam cala skarbonka od drobnych monet zaczynajac, na klockach i maskotce wcisnietej nie wiem jakim cudem konczac Zabawki znajduja sie w naprawde niesamowitych miejscach... jak maly tylko zasypia , ja sprzatam i przeszczesliwa zyje caly wieczor w porzadku...az do rana, kiedy to maly dewastator sie obudzi

[windykatorka]

Ja jestem pedantką-a pedantki lubia porządek.Bałagan-to nie ja

[isa666]

Ja kocham porządek i najbardziej na świecie nie cierpię jak mój tata pracuje na komputerze, bo zawsze zostawia po sobie straszny bajzel
Zostawia na biurku jakieś kartki, kubek po herbacie, talerz po kanapkach, drukarka jest krzywo ustawiona(bo jak coś drukuje, to zawsze po niej grzebie - np. tusze wymienia), skaner jest przesunięty, rośnie stos nieptrzebnych CD, które tata przynósł z pracy i zostawił mi na widoku itp. itd.
Och jak ja nie cierpię mieć bajzlu na biurku

W szafkach też porządek musi być, choc ostatnio muszę trochę przejżeć zawartość jednej szafki, bo mam tam stosy notatek, ściag itp. które zostały mi jako pamiątka po sesji Sesja się skończyła, więc muszę powyrzucać to, co niepotrzebne

[anestet-ka]

Napisane przez justyna_dt

anestet-ka, szafek wolę nie otwierać bo wszystko wyleci

ja tak samo, juz pare razy tak bylo, ze na biurku stala jakas szklanka z soczkiem czy herbatką a ja otwieram szafke nad biurkiem i wszystko ***udup! herbata ścieka na podloge, ksiazki mokre, jeden syf teraz zaczelam uwazac (uwazac- nie sprzątac )

[justyna_dt]

Rany, to prawie że tylko ja taki bałaganiarz i tata isy

[justyna_dt]

anestet-ka, to ratujesz moją sytuację

[i_n_e_s]

To ja też się przyłączę do grona bałaganiarzy ( skromne, bo skromne ale sama nie jestem) U mnie zazwyczaj jest tak, że przez tydzień nigdy nie patrze gdzie co kładę i jak jest duży bałagan to zabieram się dopiero do sprzątania. Wszystko ładnie układam, a następnego dnia znowu zaczyna się to samo. Biorę jakieś rzeczy i odkładam gdziekolwiek Czasami nawet szybciej coś znajduje, wiem gdze leży jak jest bałagan, a nie moge sobie przypomnieć gdzie cos odłożyłam jak posprzątałam .
Zdjęć nie pokażę niestety, bo cyfrówki nie mam

[bierdonka]

ja też! ja też chcę do bałaganiarzy

[Lovisa]

Ja bardzo lubię porządek, ale nie chce mi się sprzątać nigdy, więc zwykle mam bałagan

[Madia]

Ech...podobnie jak u mnie w pokoiku... choć nie...u mnie bywa gorzej...ale sprzątam, gdy się wkurzę lu gdy zwyczajnie nie mam gdzie dalej bałaganić

[czapeczkaelfa]

Niestety nie mam aparatu, wiec nie moge tego pokazac (chociaz to w sumie moze i lepiej...) ale zapewniam, że moje biurko wyglada teraz jak po przejsciu tornada. Nawet nie wiem od czego zaczac to ogarniac. Chyba juz stracilam panowanie nad własnym balagnem

Ale i tak najgorzej bylo w ostatnich tygodniach przed matura, kiedy nie mialam sily, czasu ani ochoty, zeby sprzatnac cokolwiek i w pewnym momencie zdalam sobie sprawe, ze siedze i sie ucze na podlodze, bo ani przy biurku ani na lozku nie bylo juz miejsca zeby usiasc

[Little_Shee]

jestem największą bałaganiarą z mojego otoczenia, moi znajomi sie już przyzwyczaili, że gdy wchodzą do mojego pokoju mówię "zgarnij z fotela/wersalki i siadaj" heh... jak byłam młodsza i mama na mnie krzyczała, że mam bałagan ja zawsze odpowiadałam, że jestem artystka i mam "artystyczny bałagan", nie taki zwykły

teraz mam tak, że wysprzątam wszystkie pokoje, ale na mój własny nie starcza mi już siły :P Dlatego jak już będe miała własne mieszkanko to zainwestuje w duże skrzynie gdzie będe mogła wrzucać rupiecie i zdecydowanie jak najmniej mebli, żeby się nie kurzyło i zrezygnuję z dywanów bo nie cierpię odkurzać. Razem z Teżetem jesteśmy wolne ptaszki i nie lubimy być ograniczani czymś tak przyziemnym jak porządek